Cześć wszystkim.
Są na sali jacyś miłośnicy motoryzacji? Za jakiś czas będę przymierzał się do kupna auta, budżet co prawda nie jest kosmiczny, bo chcę zmieścić się w maks. 30 tys. złotych. Co polecacie do tej kwoty?
Ogólne kryteria jakie chciałbym żeby samochód spełniał to:
- sedan albo kombi,
- silnik raczej dla mnie bez różnicy czy diesel czy benzyna, ważne żeby to była w miarę bezawaryjna jednostka maks. do 2L pojemności, poruszam się po zróżnicowanych trasach, a to miasto, a to jakieś dłuższe odcinki,
- czy marka bardzo mnie interesuje? Chciałbym może coś ze stajni Audi albo BMW, chociaż nie wiem czy w tej cenie nie byłoby ryzyka wdepnięcia na minę.
Na teraz myślałem o BMW E91 i tutaj już chciałem się dopytać do tego modelu, który motor byłby najlepszy? I czy w ogóle brać go pod uwagę?
Nie ma kwoty za którą na 100% nie trafisz na gruza.
Najlepiej taką z początki produkcji z silnikiem M i z europy. Silniki N na wtrysku bezpośrednim to zdecydowanie cięższy temat, chyba, że trafisz na naprawdę zadbaną sztukę.
Rozkoduj sobie vin na bimmer.work
Jak ognia unikaj 335i z silnikiem n54, praktycznie wszystkie z usa.
Odpuść sobie wszelkie BMW albo Audi za 30K bo to będą gruzy szroty i skarbonki bez dna z przebiegami 500tys km z roczników 2006-2009 ...
Za 30K to się Kupuje Dacie Sandero/ Opla Corse/ Seata Ibizę/ Skodę Fabie/VW Polo/Kia Rio/Toyotę Yaris roczniki 2015+ i to są auta raczej pewne gdzie królowe ortalionu tego nie katowali
Bmw e39 2.8 niby więcej niż 2.0 ale wiele nie pali
Jak będzie zima to i bokiem polecisz a tak to elegancka limuzyna
Do 30k to kupisz w idealnym stanie i ci jeszcze na kratę piwa starczy
Za tyle to kup sobie jakieś zadbane auto segmentu B, zapomnij o Audi czy BMW.
Jak ty chcesz audi/bmw kupić z drugiej ręki sensowne to pomnóż swój budżet razy 3.
Również sugerowalbym kupno czegos mniejszego, ale nowszego i w relatywnie dobrym stanie.
BMW lub AUDI bez wdepniecia na mine... takie rzeczy tylko w Erze. W tym przedziale cenowym kupisz albo cos starego, albo w miare nowego z wadami/usterkami, albo bez wad ale zlozonego z 4 innych.
Polecanie E39... ehhh. Sam mam E39 ( i ja uwielbiam ), ale kupujac tak stare auto albo jestes kretynem, albo fanem marki i wiesz co robisz, albo masz kupe kasy, albo wiesz co robisz, nie masz kasy ale lubisz i potrafisz w aucie grzebac. Innej opcji nie ma. Po prostu NIE MA. Zima polecisz bokiem... tak - w drzewo. I o ile nie jest zlozony z 4 to moze nawet z niego wysiadziesz o wlasnych silach. Jak czytam takie "rady" to wlacza mi sie agresor.
Szukasz kombika - poszukaj czegos np w stylu Forda Focusa, Forda Mondeo ( luksusik ), silnik max do 2L, jezeli robisz trasy - diesel, codzienny dojazd do pracy cykl miejski 70% trasa 30% - benzyna.
Czegos prostego i relatywnie taniego w naprawie.
Inne pytanie: jaki masz budzet? Czy masz 30k na kupno auta, czy 30k na wszystko? Bo bierz poprawke na to, ze kupujac uzywane auto ZAWSZE cos trzeba przy nim na start zrobic. O ile nie kupujesz od DOBREGO znajomego - a nie daj Bog od handlarza - to oleje, filtry, klocki sa do wymiany/sprawdzenia na start. A czasem wyskoczy cos wiecej.
Zadbany Pasat TDI w kombiku tez nie jest pomyslem zlym.
Jeszcze jedno - wydajac ciezko zarobiona kase naprawde warto podjechac do wybranego przez CIEBIE ( nawet na chybil trafil ) diagnosty i za pare stowek przejrzec auto. Niby sporo - ale mozesz ustrzec sie miny.
Chyba ze kupujesz z zaufanym mechanikiem.
P.S
Taka np. Skoda - to zaden powod do wstydu.
Wszystko zalezy od pojemnosci portfela i Twoich osobistych preferencji.
Może ktoś Ci zaproponować BMW E90. W sieci wiele można poczytać o tym modelu. Główne tematy jakie są poruszane to jego awaryjność. Wiadomo że można trafić na sztukę, która nie będzie się często psuć, natomiast większość E9X to skarbonka bez dna. Co prawda układ kierowniczy i wykończenie wnętrza jest na dobrym poziomie, to jednak jeśli ktoś szuka czegoś, co będzie jeździć w trasy, a nie od warsztatu do warsztatu, to raczej wybór ten odpada. Za 30k jest pewnie więcej godnych zastępców niż BMW.
Masz budżet 30 tysięcy i szukasz starego BMW, w dodatku ze słabym silnikiem? Brzmi jak świetny plan :D
Tak poważnie, rozejrzyj się za hatchbackami z okolic 2010 roku, w tym budżecie kupisz coś po czym nie znienawidzisz motoryzacji
W tej cenie najlepszy wybór to Opel Astra 4 lub Ford Focus 3 roczniki coś ok 2014-2015 z silnikami 1.4-1.6 16v 100-115KM, nie będzie to demon prędkości ale silniki Pancerfaus. Kupno BMW AUDI czy MERCA z jakimś 2.8 v6 czy coś w tej cenie to proszenie się o kłopoty...
Ja bym poszedł dalej i ściągnął corvette z usa?
Może poszukaj pozalewowych z Emiratów ;)
spoiler start
żarty oczywiście
spoiler stop
BMW czy w mniejszym stopniu Audi do 30k ma sens tylko wtedy gdy:
1) jesteś zapalonym mechanikiem
2) masz drugie 30k do włożenia w auto i chcesz to zrobić z jakiegoś nietypowego powodu
Nie demonizujmy. Za 30k da sie kupic takie auto w dobrym stanie, ALE:
- trzeba brac pod uwage ze kupujac auto w wieku 15 lat plus nie jest pytaniem co i czy sie zepsuje - ale kiedy?
- na pewno nie jest to auto do jazdy na co dzien - przy takim uzywaniu degradacja/awaryjnosc postepuje znacznie szybciej.
W skrocie - stare auta sa dla pasjonatow - a nie do codziennego tyrania.
Nie, nie da się kupić. Audi z tych roczników mają katastrofalne silniki z mnóstwem wad, które dopiero w późniejszych latach zostały poprawione. Na przykład 1.8 czy 2.0 TFSI biorą olej w ilościach przemysłowych. Oczywiście można to naprawić, ale należy rozebrać cały silnik, wymienić pierścienie itp. Parę lat temu kosztowało to 6 tys. zł, ale dziś to pewnie z 10 kawałków trzeba wyłożyć, dlatego dużo jest ofert w ogłoszeniach, bo tak wiele osób próbuje się ich pozbyć. TDI też są awaryjne, a w takich rocznikach to będą miały prawdziwe przebiegi zbliżone do 500 tys. km. W BMW silniki również są mocno problematyczne, nie mówiąc o ciągle psującej się elektryce i elektronice. Ciągle padają jakieś czujniki, przekaźniki itp., a każdy kosztuje po kilka stówek.
Swojego 21 letniego Forda używam do codziennego tyrania i zdecydowanie rzadziej wymaga napraw, niż o połowę młodsze auta znajomych.
Nastukane ma 281 tysięcy km.
Co do tych BMW i Audi. Ceny aut drastycznie wzrosły i jeśli nikt ze znajomych czy z rodziny nie sprzedaje to zakup używanego auta od obcego jest bardzo ryzykowny.
To samo mam z Audi A4 B5 z 98 roku mam od 2007 i do dzisiaj poza klockami i tarczami i butlą bo się homologacja skończyła nie wymieniam nic.
Siadam jadę , klima nigdy nie serwisowana działa jak malina.
Żonce kupiliśmy stosunkowo nowe CLIO - klima padła, sypie się jak stara chałupa samochód 20 lat młodszy.
Audi mam 350 tys najechane kupowałem jak miał setkę.
15lat z E46 318d do 200k nic sie nie psulo od 250 do 400 wszystko, procz silnika i turbiny...
Ja bym szukal czegos wolnosacego, pewnie jakas toyotke, ale ciezko za 30k :/
Jak dla mnie da się znaleźć czy to bmw czy audi w tych pieniądzach, w zależności oczywiście od modelu i wersji silnikowej. Nie wszystkie jednostki to padaczki, w tych czasach w większości miast idzie znaleźć stację diagnostyczną, jaki problem zabrać upatrzony model, przejrzeć go wizualnie, z zewnątrz jak i pod spodem, sprawdzić parametry pod komputerem. Jeśli coś ma wyjść to wyjdzie, do tego są różne raporty które również mogą rzucić jakiś pogląd na dane auto.
Oczywiście trzeba się naszukać i nie napalać na pierwszy lepszy samochód, ale imo da się znaleźć audi do 30 tysięcy, w którym wykonywanie podstawowych czynności obsługowych nie było dla właściciela czymś obcym. Z bmw sytuacja wygląda trochę gorzej, ale jak komuś zależy to też coś znajdzie i żeby nie było - sam jeżdżę seatem :)
Zamiast się pchać w jakieś 15 letnie gruzy i szroty typu Audi czy BMW mając luźne 30tys gotówki dobrałbym ok 25 tys kredytu i kupił Kię Rio z roczników 2020-2023 ( straszna szkoda ze już nie produkują tego modelu ) z silnikiem 1.2 MPi 85KM lub 1.4MPI 100KM. Auta pancerne i fajnie wyposażone wersje z fabrycznym gazem i tempomatem i przede wszystkim pewne że nie upalane przej jakiegoś turasa czy innego króla ortalionu...
Daj spokój, tyle kasy za takie małe gówno? To już wolałbym chyba tą starą Beemkę, a zamiast kredytu wrzucać kasę w ewentualne naprawy :D
Już bez przesady, średnia wieku samochodu na polskich drogach to jest z 15+ lat, ludzie takimi autami o dziwo jeżdżą na co dzień i jakoś żyją.
Jak dla mnie to taka parodia samochodu jak Rio czy inne Yarisy jak i stare premium to są dwa bieguny do których bym się nie zbliżał, a z budżetem autora poszukałbym czegoś pośrodku, tak jak polecałem gdzieś tam wyżej. Segment C wzwyż, rocznik 2010 wzwyż.
Nie warto brać na dzisiejsze czasy żadnych 85KM czy 100KM bo to będzie żółwiem i w trasie nie jest tak kolorowo przy wyprzedzaniu np. samochodu ciężarkowego czy jakiejś zawali drogi, minimum żeby miało te 115 KM chociaż i silnik 1.6 w górę, no chyba że ktoś jeździ tylko po mieście.
Szlugi12 --- 100KM spokojnie starcza do wyprzedzania i dynamicznej jazdy. Mam Astrę z 2018 roku 5 1.6CDTI 95KM 280 niuta i z wyprzedzaniem nie mam żadnego problemu. Osobiście też wolałbym jakąś KIE Rio albo Fabie 4letnią niż Kałdi za 30 tys, bo po zakupie włożysz drugie 30 :D