Dlaczego w serialu Fallout Ghoul nie mógł być tak makabryczny jak w grach? Zamiast przypominać zombie jest „jak oryg...
Jakoś nie przypominam sobie żeby te “poczytalne” ghoule z fallouta różniły się wyglądem od tych “zdziczałych” jedynie to “the glowing one” były tak napromieniowane że się świeciły.
The Good, The Bad and The Ghoulness
Nie wiem jak powinien wyglądać falloutowy ghoul, z grą miałem przelotną relacje (F3) ale filmowy jest chyba najciekawszą postacią tego serialu.
Oj, ghoule nie dzialaly chyba w ten sposob. Ich "groteskowy" wyglad wynikal z rozkladu przez promieniowanie ale te myslace to byly Necrotic post-human. To byli jak ludzie mogli mowic, posiadali intelekt oraz nosili normalne stroje, obrazalo je nazywanie ich zombie czy shufflerami (problem z motoryka chodzenia), sami na ludzi mowili gladkoskorzy. Takze jakby mu dali troszke bardziej makabryczny wyglad to by nic nie zmienilo.
Co to za debilne pytania. Przecież ghule w Falloucie zachowują się jak ludzie i tak samo jak ludzie imają się różnych zajęć. Tylko te zdziczałe zachowują się jak zombie. A wygląd Gogginsa w serialu odpowiada temu, jak obecnie wyglądają normalne ghule w grach. W pierwszych Falloutach były one bardziej "rozkładające się", ale sprowadzanie ich do "zombie z horrorów", to zwykła nieznajomość realiów Fallouta.
Przecież w grach można było spotkać różne ghoule. Te do odstrzału to były zdziczałe ghoule, a zwykłe różniły się od innych ludzi jedynie wyglądem.
Zawsze uważałem że ghule prezentowane w Fallout 1 i 2 są bardziej realne niż te wygładzone w grach 3D. Stare Fallouty ukazywały je jako wolne, rozpadające się i z osłabionymi statystykami ruchowymi wobec normalnego człowieka. Gnijące ciało raczej sprawia że jest się brzydkim i coraz słabszym.
Bethesda natomiast wprowadziło do gier całkiem zdziczałe ghule, które sprintują ostro jak i ugrzeczniła też te rozumne ghule. Że nie są aż tak odrażające.
Ten w serialu to już totalnie wygląda jak człowiek z oparzeniami tylko i do tego jest ultra szybki niczym postać z maksymalnymi statsami. To trochę taki główny bohater gry zrobiony pod walkę. Jak już pisałem wiele razy to w sumie Deadpool bez maski.
Trzeba było ugrzecznionej wersji bo odpadającą skórę z twarzy mało kto by chciał oglądać przez cały serial.
Ghoule tylko takie jak w serialu - ludzie z czarnym nosem, poza tym bez zmian.
Pierdu smerdu gdzie jest "Ono"
Nie wadziło mi to za bardzo przy seansie, ale to prawda, mógł być bardziej "ghulowaty" i poorany, nadało by to klimatu.
Czemu? Przecież on wyglada jak ghule z Falloutów Bethesdy, a zachowuje się jak ghule z 1 i 2 (ghule z Gecko wydawały mi się zawsze bardziej cywilizowane od Obywateli z Vault City...)
Doszukujecie się logiki w tym serialu po obejrzeniu ostatniego odcinka? Podziwiam was.
Przecież ghule to prawie normalni ludzie. Dzieci ghuli były przecież normalnymi ludźmi. Niczym się niewyróżniającymi od zwykłych ludzi.