Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Naprawa starego sprzętu będzie tańsza i łatwiejsza. Dzięki decyzji UE nie będziemy zmuszeni kupować nowych urządzeń

24.04.2024 16:37
👍
1
rastablasta
87
Konsul

Brawo za dobrą decyzję, nawet jeśli ostatecznie odbędzie się to kosztem nieco wyższej ceny końcowej urządzenia. W końcu nic tak mnie nie irytuje jak brak możliwości wymiany komponentów w urządzeniu.
Szczególnie odniósłbym się tutaj do rynku smartfonów, gdzie jest najpewniej największy z tym problem ze względu na klejenie wszystkiego co możliwe w większości urządzeń.
Przykładowo jest problem z wymianą chociażby głupiej baterii, a już nie wspomnę o reszcie elementów jak ekran. Osobiście staram się trzymać jak smartfony jak najdłużej, szczególnie że w dzisiejszych czasach kupując takowego (trochę lepszego niż kompletne budżetowce) może on starczyć na dłużej niż te przeciętne 2-3 lata, to jednak coraz krótszy czas pracy baterii z czasem mocno ogranicza dalsze użytkowanie w jakiś przyjemny sposób*.
Na ten moment jeśli chce się nową baterię czy wymieniony ekran to zostają autoryzowane (lub nieautoryzowane) serwisy, bo nie zawsze jest możliwość łatwego kupienia oryginalnego zamiennika w sklepach pośród morza podróbek.

spoiler start


*Tutaj bym dorzucił kwestię aktualizacji oprogramowania jako absolutne minimum w postaci poprawek bezpieczeństwa, ale to już trochę odrębny temat.

spoiler stop

24.04.2024 16:38
2
8
odpowiedz
PodajKsywe
18
Chorąży

Najpierw niech producenci się wezmą za jakość danego sprzętu w produkcji gdzie obecny rynek nastawiony jest na ilość a nie jakość , gdzie taniej jest kupic nowy produkt niz go naprawiac , nawet jak naprawa bedzie tansza to czasami i tak lepiej doplacic i kupic cos nowszego.

24.04.2024 16:44
Persecutor
😂
3
4
odpowiedz
Persecutor
44
Tosho Daimosu

Producenci nie mogą blokować niezależnych serwisów
Oho Apple dupa strzeli

24.04.2024 17:01
👎
4
odpowiedz
sabaru
19
Generał

Może bym i był zachwycony ale to co robią z innymi częściami życia to niech sobie to w tyłek wsadzą.

24.04.2024 18:17
Cziczaki
5
odpowiedz
1 odpowiedź
Cziczaki
190
Renifer

Ja myślałem że ludziom się tak dobrze powodzi, że co roku zmieniają telefon, góra dwa, a ta dyrektywa to raczej pod pralki, lodówki czy telewizory.
Do smartfonów, ekspresów do kawy czy nawet odkurzaczy jest pełno części w serwisach czy w internecie.

24.04.2024 22:45
5.1
1
A_wildwolf_A
221
Senator

Nie do konca, są producenci co blokują nawet sprzętowo naprawę smartfonów lub innych urządzeń nawet jak "przeszczepiasz" podzespoły z innego identycznego urządzenia, po prostu muszą to robić autoryzowane serwisy co sobie liczą za to jak za nowy sprzęt. Druga sprawa to dostępność części, była sytuacja że apple specjalnie blokował dostęp do jednej części by nie była ona sprzedawana odbiorcom detalicznym tylko apple, przez co nikt inny oprócz nich nie mógł dokonać naprawy sprzętu. Teraz miejmy nadzieję się to zmieni. Czas później przyjdzie na twórców gier, a mianowicie korporacje, też tam trzeba zrobić porządek, a do tego jeszcze podejść do sprawy piractwa bardziej "naukowo" niż krzyczenie, że piractwo = kradzież !, W jaki sposób np. taki twórca gier traci kasę jak powiedzmy potajemnie zagrałem w grę bez płacenia, a którą NIGDY bym nie kupił bo mnie nie było na to stać ? Czy ubyło mu w skarbcu złota ? Czy też istnieje szansa, że gra mi się spodoba na tyle, że później jednak ją kupię bo przyoszczędzę trochę. Właśnie chciał poznać wnikliwe badania w tej sferze.

24.04.2024 18:40
CyboRKg
6
odpowiedz
CyboRKg
109
Strateg

Nie wierze w zadne decyzje unijnych urzedasow. Oni zyja w rzeczywistosci alternatywnej!

24.04.2024 19:32
Herr Pietrus
😂
7
odpowiedz
1 odpowiedź
Herr Pietrus
230
Ficyt

Taaa... a teraz powiedzcie to serwisom producenta, zwłaszcza w polskim bantustanie. Ale nie tylko tutaj.
Wygląda to jak kolejna przesadzona regulacja UE, niestety.
Co innego gdyby wprowadzono obowiązkową, dłuższą gwarancję...

No ale OK, może ta dostępność części to jakiś pozytyw, lepszy rydz, niż nic.
Pytanie, ile więcej kleju zostanie zużyte i ile więcej części połączonych w niepodzielne zespoły? Są w tej dyrektywie jakieś zabezpieczenia przed takim obrotem sprawy?

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2024-04-24 19:38:27
24.04.2024 22:05
WolfDale
😂
7.1
WolfDale
79
~sv_cheats 1

Oczywiście że nie, kto by się takimi pierdołami przejmował?

24.04.2024 21:11
8
2
odpowiedz
LokalnyRzezimieszek
4
Konsul
Image

Och.

24.04.2024 21:26
PanSmok
9
1
odpowiedz
PanSmok
253
Legend

Idea fajna, ale... jakos nie wierze w proste i latwe wyegzekwowanie pomyslu.

24.04.2024 22:03
WolfDale
😊
10
1
odpowiedz
6 odpowiedzi
WolfDale
79
~sv_cheats 1

Szkoda jedynie że nie biorą się za koniec wsparcia Windowsa 10 i obciętej maksymalnie jak się da kompatybilności wstecznej Windowsa 11. Tym bardziej że każda płyta główna ma gniazdo na moduł TPM 2.0... Chyba nie trzeba pisać co będzie się działo w przyszłym roku kiedy korporacje, duże przedsiębiorstwa i tym podobnych gdzie bezpieczeństwo danych jest ważne wywali miliony komputerów na śmietnik i zakupi drugie tyle nowych.

Ja już w tym roku porozmawiałem z szefostwem i wymieniam w firmie sprzęt, który nie będzie współpracował z W11. Bo w przyszłym roku będzie wszystkiego brakować, a sklepy pewnie chętnie podwyższą ceny.

Ekologia i dobro konsumenta zawsze na pierwszym miejscu.

post wyedytowany przez WolfDale 2024-04-24 22:07:00
24.04.2024 22:33
Herr Pietrus
10.1
Herr Pietrus
230
Ficyt

Jest to jakaś myśl. Trzeba się chyba faktycznie zastanowić nad upgradem.
Choć korpo dostaną jeszcze płatne wsparcie...
Z drugiej strony - czy z tą kompatybilnością naprawdę jest aż tak źle?

24.04.2024 23:07
10.2
sabaru
19
Generał

Jak czytam komentarze na nacie tu i ówdzie to niektóre firmy mają jeszcze WXP, a ty już chce uśmiercać W10.

24.04.2024 23:28
WolfDale
10.3
WolfDale
79
~sv_cheats 1

Oczywiście że W11 można zainstalować na wszystkim, ale szczególnie w firmie nie będzie to zbyt komfortowe kiedy przykładowo jakaś aktualizacja wszystko wysypie.

Mam na myśli poważne firmy, a nie januszy biznesu czy urzędy. Bo skala i tak będzie duża i masa sprzętu wyląduje na śmietnikach. Szkoda że oprogramowania firm typu Insert i tym podobnych nie mają alternatyw na systemy rodziny Linux, to wtedy mógłbym pokazać wielki środkowy palec w stronę MS.

25.04.2024 11:56
10.4
rastablasta
87
Konsul

WolfDale
W kontekście pozbywania się sprzętu, czytałem 2 miesiące temu o tym, że Google chciałoby się zająć niewspieranym sprzętem i tym urządzeniom które nie będą mogły mieć Windows 11, będzie można zainstalować ChromeOS który jest zasadniczo oparty o jedną z dystrybucji Linuxa.

Pewnie ktoś może pomyśleć, kto normalny będzie instalował tego typu system do różnych firm oraz innych instytucji i być może będzie miał rację, ale dałbym się tutaj wykazać Googlowi jeśli rzeczywiście ma takie plany i będzie dążył do ich realizacji.
Wszak jeśli MS nie chce wspierać starszych urządzeń, to tutaj ma szansę inny duży gracz i mieć okazję ukroić pewien kawałek tego tortu. Sukces Googla być może zmotywuje MS do obrania innej strategii.

Link do jednego z artykułów: https://mspoweruser.com/google-plans-to-take-care-of-windows-10-users-if-microsoft-wont-after-the-support-ends-in-2025/

27.04.2024 00:50
WolfDale
10.5
1
WolfDale
79
~sv_cheats 1

Bardzo miło ze strony Google że chciałoby coś z tym zrobić. Tylko pytanie ile osób będzie miało ochotę korzystać z tego systemu to raz, a po drugie w firmach mało kto z tego skorzysta. No chyba że tylko ci co pracują na pakietach biurowych lub mają systemy do faktur i księgowości sieciowe które używa się przez przeglądarkę. Reszta co pracuje na kilku popularnych programach w naszym kraju niestety bez zmiany komputerów się nie obejdzie.

My mamy bardzo porządne sprzęty w firmie i naprawdę jest mi ich szkoda, jak ostatnio złożyłem pierwszy nowy komputer to gdy tamtego odpinałem to naprawdę mi się przykro zrobiło. Jeszcze drugie tyle by posłużyły, tym bardziej że były modyfikowane pod pewnymi względami i ulepszane.

O W10 można było pisać wiele złego, ale prawie na wszystkim było można go zainstalować i przedłużyć życie sprzętu. Co prawda na znacznie starszych sprzętach niektóre rzeczy miały pewne problemy, ale sama podstawa w sobie działała bez zarzutu. Sam wiem ile starych sprzętów z W7 aktualizowałem do 10 i wystarczyło tak naprawdę wsadzić SSD aby komputer dostał nowe życie. I do tamtego momentu naprawdę szanowałem zawsze MS za wsparcie mimo wielu jego wad.

Ale podejrzewam że najwięksi gracze sypnęli grubym hajsem Microsoftowi aby dokonał takiego ruchu, bo jakoś rozdawanie Windowsa musi się zwrócić.

post wyedytowany przez WolfDale 2024-04-27 00:59:02
27.04.2024 10:25
10.6
rastablasta
87
Konsul

Tylko pytanie ile osób będzie miało ochotę korzystać z tego systemu to raz, a po drugie w firmach mało kto z tego skorzysta.
Co do pierwszej części zdania, to tutaj kwestia jak bardzo Googlowi zależy i czy się to będzie biznesowo opłacać, bo na pewno budżet mają by to dźwignąć a więc i mogliby zrobić odpowiedni marketing.
Druga kwestia odnośnie firm jest teoretycznie skomplikowana, bo z jednej strony Google deklaruje, że na ChromeOS można strumieniować z użyciem jakiegoś mechanizmu wirtualizacji standardowe aplikacje tworzone pod Windows* ale 100% kompatybilność (która jest podstawą) stoi pod znakiem zapytania, nie wspomnieć, że liczba certyfikowanych urządzeń które mogą uruchomić bez problemu ten system jest ograniczona: https://support.google.com/chromeosflex/answer/11513094?hl=en
Sprowadza się to do drugiej strony medalu, która w praktyce pokazuje, że jednak faktycznie mało kto będzie w ciemno się bawił w nieznany system, a dla spokoju zrobi zakup nowych komputerów pod Windows 11.

*You can also stream legacy Windows and productivity applications that are seamlessly integrated into the ChromeOS experience with virtual app delivery.
https://cloud.google.com/blog/products/chrome-enterprise/11-ways-you-win-with-chromeos-flex

My mamy bardzo porządne sprzęty w firmie i naprawdę jest mi ich szkoda, jak ostatnio złożyłem pierwszy nowy komputer to gdy tamtego odpinałem to naprawdę mi się przykro zrobiło. Jeszcze drugie tyle by posłużyły, tym bardziej że były modyfikowane pod pewnymi względami i ulepszane.
Kwestia aktualizacji jest zależna od tego jak "wiekowe" są komputery w firmie, zasadniczo jeśli sporo tego sprzętu siedziała na początku na Windows 7, to niestety tutaj możliwe, ale MS może mieć rację utrudniając lub blokując aktualizację do W11.
Z pozoru na pierwszy rzut oka W10 i W11 to praktycznie to samo, i z perspektywy przeciętnego użytkownika W11 to zmieniony wygląd W10 (nawet wersja jądra systemu w obu jest taka sama z drobnymi różnicami w cyferkach), to w praktyce nie wiadomo do końca czy MS nie planuje głębszych zmian pod spodem np. wiadomo, że kolejne większe aktualizacje Windowsa będą wymagały nowego sprzętu już na faktycznym poziomie sprzętowym w postaci nowszych procków obsługujących szerszy zestaw instrukcji: https://www.guru3d.com/story/windows-11-24h2-new-cpu-instruction-requirements-impact-compatibility-on-older-hardware/

O W10 można było pisać wiele złego, ale prawie na wszystkim było można go zainstalować i przedłużyć życie sprzętu. Co prawda na znacznie starszych sprzętach niektóre rzeczy miały pewne problemy, ale sama podstawa w sobie działała bez zarzutu. Sam wiem ile starych sprzętów z W7 aktualizowałem do 10 i wystarczyło tak naprawdę wsadzić SSD aby komputer dostał nowe życie. I do tamtego momentu naprawdę szanowałem zawsze MS za wsparcie mimo wielu jego wad.
Ratowanie sprzętu potwierdzam też u siebie ;) Sam robiąc dorywczo w jednej firmie wymieniałem HDD na SSD, oraz robiłem aktualizację z W7 na W10 co pozwalało dać drugie życie komputerom, a jednocześnie dać oszczędność przedsiębiorstwu na kilka lat aby opóźnić możliwie jak najbardziej wymianę sprzętu. I faktycznie opłaciło się, bo wprawdzie pojedyncze szroty były wymieniane jeszcze przed 2020 rokiem, ale większość sprzętu jeszcze z kolejne 2-3 lata mogło z powodzeniem działać zanim zaczęły być robione wymiany.

Ale podejrzewam że najwięksi gracze sypnęli grubym hajsem Microsoftowi aby dokonał takiego ruchu, bo jakoś rozdawanie Windowsa musi się zwrócić.
Ja nawet bym nie podejrzewał, a w ciemno na 100% zakładał, że tak było. Biznes się musi kręcić, a nie jakieś tam bajki o ekologii i ratowaniu planety :D
W 2024 roku nawet kilkunastoletni komputer jest często dobrym sprzętem, całkowicie wystarczającym do głupiego odpalenia pakietu Office, przeglądarki internetowej, obejrzenia filmów, pogrania w skromne gierki itp. itd.
Jednakże przeszkodą są wymagania sprzętowe (często sztucznie wymuszane) w oprogramowaniu np. przez lenistwo deweloperów które w dzisiejszych czasach w większości leci na ilość nie na jakość (tj. nie optymalizując w odpowiedni sposób kodu) i "dzięki" temu mamy czasami takie absurdalne sytuacje, że głupi kalkulator potrafi brać przysłowiowe pół giga RAMu i obciążać w 50% procesor.

25.04.2024 00:09
Ko-o-ast-y
11
odpowiedz
Ko-o-ast-y
115
Generał

XD. Unia robi coś prospołecznego. Może w ciągu najbliższych 20 lat to powtórzą w innej dziedzinie

Wiadomość Naprawa starego sprzętu będzie tańsza i łatwiejsza. Dzięki decyzji UE nie będziemy zmuszeni kupować nowych urządzeń