Aktorka z Fallouta grała w oryginalną grę, choć Nolan tego nie wymagał. Dzięki temu włączyła do serialu moment wybor...
Originalną grę? Tytuł ma na myśli Fallouta 1? A nie te wypierdy od Bethesdy bo właśnie w te gry niby grała aktorka
O który moment chodzi?
spoiler start
Po strzelaninie z dzikimi ghulami u handlarzy organów?
spoiler stop
Tu filmik co prawda z asmongolda, ale nie chce mi się szukać bezpośrednio tego fragmentu, ale po tej wypowiedzi Ella Purnell zyskała jeszcze bardziej w moich oczach.
https://www.youtube.com/watch?v=zA972bSCWzk
Piekna wypowiedz w ktorej nic nie przekazała, oczywiscie pytanie z dupy z marnowaniem czasu.
Chyba z 30 news od 11 kwietnia dotyczący serialu, niezłe!
Serio, dziwne jest to, że pojawia się dużo rzeczy o serialu który przed chwil miał swoją premierę, do tego dobrze się przyjął. W sumie przecież nikt nie gada o serialach które mają premierę, tylko o takich które są albo rok po albo rok przed premierą. Faktycznie dziwne, jakiś spisek?
A skoro wyliczasz to dużo musisz tutaj siedzieć ;)
Ja na pewno kiedyś obejrzę. Fajnie że projekt się udał bo różnie z tym bywa. Oglądałem niedawno pierwszy raz The Last of Us, gdzie grę prawie przeszedłem i miałem jakieś odniesienia i tam ogólnie mi się podobało, ale właściwie każda zmiana wyszła wg mnie źle. Ale oglądało się fajnie.
Tutaj też chciałbym mieć podobny poziom.
Przyznam ze poczatek kiedy Lucy wybrala "syringera" ze zbrojowni w Vault 33 dobrze pokazywal jakim Lucy jest charakterem , kiedy po spotkaniu Ghoula i zostaniu sprzedanym na czeci zamienne , poznala czym jest feral ghoul , zaczela urzywac 10mm pistoletu , to byl fajny detal , szczegulnie po tym jak Siggi powiedzial jej ze musi sie zadoptowac do nowego otoczenia , bo nie wszyscy beda tak mili jak w Vault'cie , dobra ewolucja tej postaci .
Tak naprawdę to nie grała, tylko próbowała :). Jej słowa:
"I’m not a gamer, but I tried to play Fallout. I’m just not good at it, and that annoys me because I’m competitive. It was the controls that I didn’t get the hang of. My thumbs don’t control the right way.”
https://uproxx.com/tv/fallout-ella-purnell-not-a-gamer/
Mówi o "kontrolowaniu kciukami", więc do wyboru mamy konsolowe F3, F:NV, F4 i F76, ale obstawiam tego przedostatniego. Między innymi dlatego, że zdaniem aktorki "założenie Pip-Boy'a to ważny moment w grze", chociaż ta "ważność" pojawiła się tylko w F4 i F76, w postaci całkiem fajnej animacji. W "trójce" po prostu go dostajemy w prologu, a w New Vegas zaczynamy z nim grę. Zgaduję, że przeszła prolog w F4, wychodząc z krypty, i na tym zakończyła gamingową przygodę ;d.
Ogólnie z całej trójki aktorów z głównej obsady, żadne z nich nie grało w Fallouty, chociaż wszyscy, jak twierdzą, się z nimi zetknęli. Aaron Clifton Moten oglądał grę na YT (nie wiadomo jaką), a Waltonowi Gogginsowi pokazał ją syn (znowu nie wiadomo jaką).
dzięki za uściślenie.
posłuchałem kilkunastu minut wywiadu z nią i wydaje się być inteligentna i otwarta, nie mogę się doczekać drugiego sezonu
Wy naprawde wierzycie w ten marketingowy belkot!?
Juz widze, jak w trakcie napietego terminarza do zdjec na planie, miala czas grac w Fallout. To nie jest gra na 5 minut...
To jest ten sam wysryw, co profesjonalni kierowcy zachwalaja gry wyscigowe, ktore reklamuja.
Jedyna osoba, ktora jest wiarygodna w tym co mowi i co probowal zrobic, to Henry Cavill.
Trochę grała, bo wspominała pewne rzeczy z gier, czy samego lore. Inni aktorzy tak bardzo się nie angażowali.
Plus, aktorzy nie pracują tylko na planie. Pracują dietą często przez cały czas lub długi czas, siłownią, różnymi innymi lekcjami jak są potrzebne, zaczynajac od lekcji tańca poprzez lekcje charyzmy i kończąc na sztukach walki np.
Tak też aktor może - jeśli chce zrobić dobrą robotę - wczuć się robiąc rzeczy ekstra. Tym się różnią aktorzy średni od tych dobrych.
Pewno nie przeszła wszystkich falloutów, ba, jestem pewny bo to zajmie dużo czasu. Ale jak chociaż liznęła każdego płytko i pewno 3 albo 4 głębiej no to i tak jest zacnie.
W dzisiejszych czasach ludzie tego nie robią.. patrz na wiedźmina.. tam prawie nikt nie znał tego lore. I wyszła klapa, do tego Cavill był tłamszony. Tutaj widac że więcej ludzi ogarnia czym jest świat Fallouta i wyszło zacnie. Jedna z lespzych ekranizacji gier
Według mnie to zbyt wielu ludzi bierze z góry granie w gry jako chęc przypodobania się społeczności graczy i tak dalej, bo chociaż dla wielu jest to jeszcze takie "marnowanie czasu" i inne zdziadziałe określenia, to też jest to popularne medium i wiadomo, że wśród róznej maści znanych artystów znajdą się gracze czy nawet pasjonaci danych tytułów/serii. Cavill jest tu znanym przykładem, Oscar Isaac kilkukrotnie mówił, że jest fanem MGS is chciałby grać Snake'a, nawet dostał rolę, ale nie mógł grać później i przez kontrakty i przez to, że produkcja to bałagan... Pattinson jest fanem Finala 7 i jest znany wywiad, jak z pasją mówi o dylemacie wyboru między Aerith a Tifą, no można jeszcze sporo wymieniać.
Po primo: Przygotowanie się do roli to część pracy aktora, a mam wrażenie że w twojej głowie to wyglądało tak, że rano dostała rolę a wieczorem już była na planie filmowym.
Nie, dostała skrypt do nauczenia się, musiał przygotować swoją postać, sama mówi, że lubi robić dokładny research do roli, żeby jak najlepiej się wcielić a odpalenie i pogranie w grę, zwłaszcza na konsoli to kwestia chwili.
Po drugie primo: Zapytaj Maxa Verstappena o granie w gry, potrójny mistrz świata F1 potrafi do 4 nad ranem jeździć w gierce a kilkanaście godzin później pojechać swój wyścig. Masa innych kierowców też grywa.
Faktycznie grała (ale zapewne nie skończyła) tylko w Fallout 4. Było w jednym z wywiadów.
Za to jeden z producentów grał we wszystkie Fallouty. Inny skończył Fallouta 3 i bardzo mu się spodobał.
Wspomniał o tym Tim Cain (twórca Fallout 1) na swoim kanale. Opinię o serialu miał pozytywną. Szczególnie pod względem wizualnym.
Uwielbiam serię Fallout, nie znam odpowiedzi na żadne pytanie. O czym to świadczy? O niczym. Kogo obchodzi w którym roku spadły bomby, ile było schronów, jaką miały wielkość i ile osób w nich mieszkało? Nikogo. Za to mogę z pamięci wyrecytować kompletną solucję (wszystkie zadania) do Fallout 2.
Znaczy się grała w prawdziwe Fallouty czy w te dziwne coś od Beztesty?
Fajny serial, najlepsza ekranizacja gry jaką wyszła do tej pory. Daję mocne 7+/10
Serial miał potencjał do 50min2sek pierwszego odcinka. Wtedy to jedną z postaci zatytułowano "Ono". A za chwilę padło hasło "Ono awansowało...". To był ten moment, w którym ideologia gender !#%%#@#%^€@!€^^#@#% zniszczyła taką ikonę jak Fallout. Moment w którym padła decyzja o końcu ogladania tego syfu. Niech sobie zakładają Gender kościoły i tam upychają te swoje non binary gender fluid brednie. Nie będę tego oglądał ani ja, ani moje dzieci. Patologia
Właściwie to pojawia się na chwilę wtedy i na chwilę na końcu. Poza tym zero takich motywów. Wsadzając to tak bardzo na siłę wyszło bardziej jak wyśmianie praktyki niż jej zastosowanie.
I zmieniło Ci to odbiór serialu? Bo mi kompletnie nie. Nie zrobili tego inwazyjnie jak disney, a nawet więcej ci powiem. Wątki ABCD w tym serialu i wszelkiego rodzaju popędy lewackie traktuję jako próbę wyszydzenia tych ideologi.
Sądzę, że autorzy próbują poniekąd wyśmiewać aktualny świat "hehe spójrzcie przecież nic się nie stanie jak wpuścimy "uchodzców" i spróbujemy się z nimi zaprzyjaźnić - o nie co mogło pójść nie tak. Takich wstawek w serialu jest cała masa i polecam spróbowanie obejrzenia go od tej strony.
To 0 intelektualne jest w stanie się rozmnażać?
"Aktorka z Fallouta grała w oryginalną grę"
"Aktorka grała w gry Bethesdy"
Wybierz jedno.
Lucy wzięła ten pistolet na strzałki bo taki miała charakter. Nie dlatego że aktorka zagrała w grę 5min i sama potem wybrała... Na bank tak było w scenariuszu by budować zmiany w postaci. Od dobrodusznej i naiwnej dziewczyny po zmęczoną twardzielkę, która myślała że Retoryką załatwi konflikty a jednak i tak skończyła z bronią palną.
Zaraz cie zminusuja :D
Bluznisz.