Recenzja gry Broken Roads - to nie zastąpi ani Fallouta, ani Disco Elysium
Założenie było karkołomne, ale nigdy bym nie pomyślał, że ciągnięcie trzech erpegowych srok za ogon może pójść aż tak kiepsko.
Jak to nie? Brak własnego pomysłu i próbowanie łączenia niepasujących elementów to przepis na katastrofę.
Dobrze, że nie byłem napalony na tą grę. Znaczy, miałem przez chwilę hype, ale na szczęście powstrzymałem się od składania pre-ordera. Ale jeszcze zobaczy się opinie graczy, gdyż często bywa tak, że gracze a redakcja mają odmienne zdanie.
Mimo słabej oceny ta recenzja jakoś mocno mnie nie zniechęciła, inaczej niż przy Sovereign syndicate. Prawie na pewno zagram ale oczywiście nie od razu, niech twórcy przez miesiąc lub kilka podłubią i ponaprawiają co tam jest do naprawiania.
Myślałem, że gra wypali, ale na szczęście o tej grze przypomniałem sobie na kilka dni przed premierą. Nic straconego. Oszczędzam dalej na ghost of tsushima.
Gra nastawiona na sterowanie drużyną. W F1 i F2 posiadamy kompanów ale są tylko dodatkiem, przydatni z początku bo dalej można bez nich dać radę jako jednoosobowa armia. Do tego posiadają własne AI i niezbyt skomplikowany system zarządzania. Jak dla mnie to maks, bo lubię grać jedną postacią. Nawet w Fallout Tactics tak grałem a reszta to tragarze.
5.5? Serio jest aż tak źle?
Tyle od GOLa otrzymał niegrywalny gniot (w dniu premiery), Fallout 76.
Kolejny gniot (Battlefield 2042): 7.0.
Od początku Broken Roads wyglądał raczej na ambitnego średniaka, ale czy faktycznie jest aż tak słaby? Trzeba zaczekać na recenzje graczy na Steamie.
Nawet cashgrab MW3 dostał 6,0. Trochę dziwna skala, nie powiem. Przynajmniej więcej niż Inkwizytor :D
Gry od dużych studiów/wydawców mają trochę inną skalę tutaj. W sumie nie tylko tutaj a w całej prasie.
Na Steam 68% wystawionych opinii jest negatywnych. Czyli faktycznie jest kiepsko. Będąc bardziej złośliwym możnaby dodać, że najciekawszą rzeczą w tej grze jest przycisk "odinstaluj". Choć lubię takie gry to tę pozycję sobie odpuszczę. Szkoda.
Kurczę, szkoda.
Mimo wszystko sądziłem, że to jednak może się udać. Choć absolutnie nie jestem fanem Fallouta ani post-apo.
Nie jestem zaskoczony. Lubię takie klimaty (postapo), uwielbiam Fallouty (raczej te stare) i Wastelanda.
Sprawdziłem więc demo, kiedy tylko się pojawiło- i nie dałem rady zmęczyć:/. Takie to było jakieś bezpłciowe, nijakie, męczące :/. Od razu wywaliłem, ze steamowej "listy życzeń ", no cóż, miałem nosa...
Niestety za ambitnie na małe niezależne studio. Do tego typu projektu potrzebni byliby weterani z branży, aby to wszystko zaskoczyło.