Setki tysięcy graczy Helldivers 2 pokonały Automaty, mimo podstępnych bugów
Podsumowanie ostatniego tygodnia (opublikowane tuż przed upadkiem Durgen - ostatniej planety automatów): https://www.youtube.com/watch?v=ZmLixy1oGOw
Autorzy (ekhm, Joel) świetnie prowadzą całą kampanię, jak na coopową "strzelankę", dzięki czemu nadają poczucie większego sensu indywidualnym misjom.
"fabryki produkujące latające statki Automatów (Gunships) nie są podatne na bombardowanie orbitalne i tym podobne strategie (Stratagems) – można je zniszczyć tylko za pomocą tzw. Hellbombs."
Nie do końca, tym razem potrzeba po prostu znacznie więcej cierpliwości i lepszej współpracy:
https://www.reddit.com/r/Helldivers/comments/1bvqhkf/factory_strider_weakpoints/
Przeczytaj raz jeszcze to, co zacytowałeś. Tak, tylko hellbomby mogą zniszczyć fabryki produkujące latające statki Automatów.
No tak, masz rację, my bad - nie doczytałem, że chodziło o fabryki.
Tak, tu sprawa jest sporo cięższa.
Jak przyjazna ta gra jest dla graczy dolańczających na późniejszym etapie?
Trzeba grindowac czy kilka sesji w weekend też da masę frajdy? Pugowanie jest męczące czy nie na problemu?
Jest w sam raz dla "niedzielnych graczy" - sam pykam 0-3 sesji dziennie i nie narzekam na zbyt wolny progres. Wystarczy zagrac kilka gier w ramach aktualnej "misji dla wszystkich graczy" aby dostac nagrody i ruszyc dalej z unlockami. Do tego poczatkowy sprzet jest wystarczajaco dobry, ot przyda sie jedynie odblokowac jakis plecaczek i bron ppanc (inna niz jednorazowy AT, np. recoilles rifle) - ale zanim napotkasz opancerzonych przeciwnikow bedziesz mial juz kase na ten sprzet.
Stare warbondsy (battle pass) nie znikaja wiec nie ma FOMO (fear of missing out) - wszystko mozesz odblokowac swoim tempem. A samego battlepassa mozna odblokowac za kase ktora zdobedziesz podczas gry albo kupic za $ - zalezy jak bardzo ci sie spieszy by "byc na topie"
PUGowanie jest w sam raz - czasem trafisz na ludzi ktorzy maja zero pojecia albo przyglupow, ale wiekszosc czasu ludzie po prostu chca grac i wygrac. Kicka dostalem moze 2x na jakies 100 gier (zapomnialem wylaczyc mikrofonu i cala gre nadawalem - tak wiem...). Przynajmniej do poziomu 7/9 (jeszcze nie odblokowalem 8 i 9 poziomu trudnosci).
Tez mialem obawy, ale dostalem kiedystam XXgbp na PSN w prezencie wiec akurat wystarczylo na Helldivers 2. Ot zagralem i jakos... wciagnelo - w tej chwili jest to chyba jedyny tytul w ktory gram regularnie jak chce "chwilke popykac".
Jestem dumny z graczy i z siebie! Choć pewnie automaty powrócą ze zdwojoną siłą z obcymi na plecach. Gra jest prowadzona kapitalnie, a zabawy w niej mnóstwo mimo powtarzalności :)
ZA DEMOKRACJĘ!
A ja dalej nie mogę zdobyć kolejnego poziomu trudność z niewiadomych przyczyn
Szczerze mowiac jak po prostu klepalem "quick join" az sie nie wbilo. Chyba tylko raz recznie wybralem kilka misji w ramach jednej operacji, aby zebrac caly komplet.
By odblokować następny poziom trudności nie wystarczy skończenie jednej misji, trzeba skończyć całą operację.
Kolejne poziomy trudności odblokowuje się jak zrobisz na poprzednim poziomie trudności całą operację, czyli paczkę misji, z których każda daje coraz więcej medali. Tak jest odblokowywany każdy poziom trudności w grze. Po prostu wejdz na jakąś planetę, wybierz najwyższy dla Ciebie dostępny poziom trudności. I jak wybierasz misje na mapie to musisz zrobić wszystkie misje które są obok niej. Najłatwiej jak sam wybierzesz misje, zamiast dołącząć, bo dołączając musisz zrobić wszystkie misje z jego operacji, więc jak po dwóch gościu wyjdzie, to musisz zaczynać od nowa, bo nie masz już dostępu do jego operacji.
gram z kumplami wszyscy okolice lat 45
nie gralismy od dawna razem a teraz mamy zabawe na maxa
oczywiscie jestesmy lamusy i na razie mamy slabe bronie i nie przeszlismy nawet 4 poziomu trudnosci, trzeci jest dla nas za latwy a w czwartym roibaki nas gniota na maxa, ale zabawy jest mnostwo
my gramy 1-3 bitwy na 5 dni i tyle, nie mamy dziesiatek godzin na granie
teraz dobilismy do poziomu 8-9 to 4 poziom trudnosci jest latwy, ale 5 juz nie:) i bronie i manwery ktorer mamy sa po prostu za slabe na te wieksze stwory czy roboty
Zaczynam czytać wiadomości o tej grze z równym zainteresowaniem co informacje o kolejnych walkach czy zdradach w EVE Online. Żałuję, że nie mam z kim grać, bo chętnie bym spróbował.
w Helldivers 2 mozna bez ZADNEGO PROBLEMU grac z losowymi graczami. Granie z randomami daje tyle samo frajdy co z kumplami. Zreszta na ok. 100 gier z kumplem zagralem trzy - reszta tu wlasnie randomy.
jak chcesz cale zycie brandzlowac sie z kilkoma kolesiami to spoko - ja jednak jestem otwarty na nowe znajomosci XD