W związku z ostatnim artykułem na CD-Action, jestem ciekaw, czy wy też uważacie, że gry nawet od lat 90-tych były wyraźnie politycznie nacechowane? Mam wrażenie, że autor przesadził i uznał, że Wolfenstein 3d jest polityczny na takim samym poziomie, jak Bioshock czy Disco Elysium.
A wy jak sądzicie?
Link do artykułu: [https://cdaction.pl/publicystyka/gry-od-zawsze-byly-polityczne-dlaczego-teraz-nam-to-przeszkadza]
Autor otarł się o sedno problemu, ale tylko otarł.
Tak, gry w latach 90. zahaczały o tematy "polityczne", ale tylko dlatego, że ktoś uznał to za interesujące tło fabularne i z reguły w naturalny sposób tworzyło to legendarne czasem historie.
Gry latach 20. XXI wieku bardzo często są miałkie fabularnie, za to przepełnione polityczną agitacją według pewnego schematu, który dominuje współczesną popkulturę. Schematu, więc czegoś co jest przez konsumentów łatwo dostrzegalne i trochę drażniące.
Problemem nigdy nie było to, że bohater gry czy filmu jest - dla przykładu - osobą homoseksualną. Problemem jest to, że dziś produkcje coraz częściej skupiają się przede wszystkim na tym, by zaspokoić oczekiwania czarnoskórych, transseksualistów, miłośników aborcji itd., a dopiero potem dostarczyć satysfakcjonującą historię. A jak wybitna gra - np. Wiedźmin 3 - takich elementów nie ma, to nasi "woke" oponenci tego typu twory zwalczają.
A pamiętacie histerię wokół Hogwart's Legacy? Wspaniałej, cudownej, magicznej opowieści? Na szczęście wolny rynek wygrał z fanatykami, choć niestety sama gra ulegała ich szantażom wpychając do gry transseksualną barmankę. I teraz dla porównania w Shrek 2 była transseksualna barmanka i to nikogo nie zainteresowało, z kolei w Hogwart's Legacy trochę drażni, bo wszyscy wiemy, że jest tam na skutek szantażu pewnej grupy ludzi.
Ps. Uważam, że akurat wspomniane Disco Elysium jest bardzo uczciwą grą i nie ma w niej nachalnej politycznej poprawności, choć jest to przecież wybitnie polityczna gra, w której poruszane są te wszystkie kwestie związane z rasizmem, nacjonalizmem, komunizmem czy kapitalizmem. A to dlatego, że jest to przede wszystkim bardzo dobra gra, a nie produkt do obłaskawiania sfrustrowanych aktywistów.
Gry Bioshock nie promują bezpośrednio żadnej ideologii politycznej, ale raczej przedstawiają różne perspektywy i konsekwencje ideologiczne w ramach fabuły gry. Twórcy gier, tak jak Ken Levine, często czerpią inspirację z rzeczywistych wydarzeń historycznych, filozofii i ideologii, aby stworzyć bogate, wielowarstwowe światy i opowieści, które skłaniają graczy do refleksji.
Bioshock Infinite, gra bada skrajne ideologie, takie jak biały supremacjonizm i faszyzm, w kontekście fikcyjnego miasta Columbia. Jednak nie jest to promowanie tych ideologii, a raczej krytyczne spojrzenie na nie i ich wpływ na społeczeństwo. Gra wykorzystuje te tematy, aby stworzyć dyskusję i zmusić graczy do myślenia o konsekwencjach takich ideologii w rzeczywistości.
Bioshock 1 odnosi się do obiektywizmu Ayn Rand, nie promuje tej filozofii, ale raczej prezentuje jej interpretację i możliwe skutki w dystopijnym świecie. W ten sposób, Bioshock służy jako medium do eksploracji i dyskusji na temat politycznych i filozoficznych tematów, a nie jako narzędzie do promowania określonych poglądów.
Stek bredni napisany pod gównoburzę i wyświetlenia typu PPE lub ignorant i świr dla które stwierdzenia przez Rowling, że są tylko dwie płcie jest czymś dziwnym -
h ttps://cdaction.pl/publicystyka/bojkot-hogwarts-legacy-i-jk-rowling-o-co-chodzi-krytykom-gry
Lewica jest oburzona. Programiści usunęli z nowej gry komputerowej tęczowe flagi -
h ttps://www.stefczyk.info/2022/08/16/lewica-jest-oburzona-programisci-usuneli-z-nowej-gry-komputerowej-teczowe-flagi/
Ubisoft wprowadza specjalny 5-letni plan, który ma zwiększyć równość i różnorodność w firmie -
h ttps://www.ppe.pl/news/305412/ubisoft-wprowadza-specjalny-5-letni-plan-ktory-ma-zwiekszyc-rownosc-i-roznorodnosc-w-firmie.html
Bizzard organizuje turniej w Overwatch 2 tylko dla kobiet i LGBTQ+. Identyfikację trzeba udowodnić -
h ttps://ithardware.pl/aktualnosci/activision_bizzard_organizuje_turniej_w_overwatch_2_tylko_dla_kobiet_i_lgbtq-23672.html
Nie chce mi się podawać więcej przykładów, a tak można dzisiaj bez końca.
Sednem problemu nigdy nie był sam woke, tylko jak źle i w jakim natężeniu teraz się to aplikuje, problem pogłębia tęczowy motłoch internetowy który krzyczy za każdym razem jak ktoś śmie posiadać własne zdanie. Drugim problemem, co w sumie jest zaletą, jest postawa ludzi, to że widzą co z kinem się stało i nie chcą powtórki w grach. Dlatego są nadwrażliwi na to co zaczyna dziać z grami, bo to ma być rozrywka, a nie odbicie rzeczywistego świata. Afera ze Sweet Baby doskonale to obrazuje, bo kurator #nikogo, przez +-2 tygodnie i gdyby nie pracownicy tej firmy nie zaczęli nawoływać na X do raportowania kuratora i osoby która go założyła pewnie dalej nikt by o tym nie wiedział. To właśnie takie działanie tęczowego motłochu i pokazuje najlepiej że to zwykłe komuchy które chcieliby zakneblować wszystkich którzy mają inne zdanie niż oni. Oczywiście wszystkie pro tęczowe artykuły kompletnie ignorują że gówno burze wywołał pracownik Sweet Baby, o tym że sporo krzykaczy ma w socialmediach ma sporo rasistowskich albo anty-męskich wpisów.
Ale "komuchy", czyli kto? Boomerzy czy ich dzieci, którym piorą mózgi "to nasz plac zabaw"?
Pan Leo Tar zgłosił mnie tu do admina za moje osobiste doświadczenia z kobietą. Czyli, nie wolno mi nic opowiedzieć? Mówić mi nie wolno? Jestem do usunięcia za to, że mówię o swoich (negatywnych) doświadczeniach lub poglądach? Na sam start?
Przekrój wiekowy znaczenia nie ma, chodzi o rodzaj zachowania.
Pan Leo Tar zgłosił mnie...
Jego prawo, tu jest kwestia co zrobią z tym ci do których się zgłasza. Przeczytałem i moim zdaniem to opinia, a nie seksistowskie wpisy, ale cóż Syndrom Miłego Faceta istnieje i jest prawdziwy xD
OK, ale zobacz jak zachowują się tu "dorośli". Jak dzieci? Dokładnie, to jest to, co od razu przychodzi mi do głowy. Być może w Polsce potrzeba prawdziwej rewolucji!
Dla wielu graczy wygląda to tak:
seksualność: heteroseksualna i polityczna
typ kobiecej sylwetki: seksowna i polityczna
rasy: biała i polityczna
Więc jeśli grasz jako biały heteroseksualny mężczyzna, który chce obalić anarchokapitalistyczną dystopię, to nie jest to kwestia polityczna, ale jeśli grasz jako czarnoskóra lesbijka, która nie sprawia, że twój penis staje się twardy, to jest to gra bardzo polityczna .
Czasem były ale teraz wydaje się że jest to nagminne i wprowadzane do każdej produkcji. I to często nie z woli producentów i wydawców ale jak gdzieś kiedyś słyszałem "obecnie panującego trendu".
Oczywiście, że tak.
Większość gier, które opowiadają o życiu w jakimś społeczeństwie ma w sobie jakąś politykę.
I często to jest nawiązanie do sytuacji panującej w jakimś zakątku świata.
Popatrzcie choćby na jeden z najnowszych hitów - HellDivers 2.
Gra jest fenomenalna pod względem gameplaya ale i tego, że taka narracja polityczna świetnie się wpisuje w dzisiejsze standardy społecznościowe.
Zniszcz ich, zanim oni zniszczą Ciebie.
Tylko HellDivers 2 to z polityką nic nie chce mieć wspólnego, jak na forum gry na steamie zaczęto sapanie o tęczowe akcesoria, to poleciały bany dla zwolenników i przeciwników tego pomysłu, którzy zaśmiecali forum politycznym sapaniem. Twórcy sami powiedzieli że gra jest fikcją i ma być oderwana od rzeczywistości i nie ma tam miejsca na rzeczywistość.
To o czym piszesz, to nie jest dla mnie polityka.
Nie poruszam i nie włażę w te wszystkie woke tematy, bo to dla mnie jakaś fikcja i problemy pierwszego świata, na które marnuje się czas i pieniądze.
Chodzi mi o szerzenie demokracji, tak pięknie widziane jak w USA i w Europie.
Leo Tar -> właściwie świat w tej grze był wzorowany na książce Starship Troopers z 1959r, czy też późniejszym filmie na jej podstawie. Z realnym światem niewiele ma wspólnego, a to że występują pewne podobieństwa to inna sprawa. Nie pierwszy i nie ostatni raz rzeczy pisane przez fantastów w jakimś stopniu się sprawdziły.
To o czym piszesz, to nie jest dla mnie polityka.
To dla mnie też nie jest to polityka, tylko propaganda, pranie ludziom mózgów i wmawianie że to jest jedyna droga postępowania i myślenia, a każda alternatywa to zło w czystej postaci i powinno być zabronione i karane.
Popkultura zawsze reaguje istotne tematy społeczne, jak polityka. Bez sensu udawać, że gry istnieją w jakiejś próżni.
I dopóki nie robi tego w sposób propagandowy, prawiąc odbiorcy kazania, nie ma problemu.
Przypomniałem sobie:
https://www.gry-online.pl/newsroom/tworca-cyberpunka-gry-sa-z-natury-rzeczy-polityczne/z11e083
https://www.vg247.com/cyberpunk-mike-pondsmith-games-politics
Twórca Cyberpunka - „gry są z natury polityczne”
Mike Pondsmith, czyli twórca świata Cyberpunk 2077, zabrał głos w sprawie elementów politycznych w grach. Stwierdził, że są one naturalnym aspektem sztuki, ale jednocześnie nie powinny przypominać kazań.
Z czym się w zupełności zgadzam.
Nie zapominajmy o tematycznych grach bądź tych zawierających własną politykę i ideologie silnie nawiązujące do świata realnego i poglądów twórcy, jak chociażby uniwersum Wiedźmina oparte o prozę ASa.
Fajny przykład jak z okazji Stellar Blade i jak niektórzy nie mogą znieść wizeruneku kobiety która dba o siebie, to dla nich wynaturzenie xD Bo przecież tak zbudowane panie na większości siłowni można spotkać, no ale w świecie hamburgerów promuje się grubasy jako "zdrowy tryb życia" więc to jest nienaturalne i niemożliwe do osiągnięcia xD
https://www.youtube.com/watch?v=bXu0ZQNLmAM
Polityczne? A co na OP ma konkretnie myśli? Jeśli chodź o wrzucanie brzydali i przeciętności to gier to nie było tak zawsze - teraz nastała taka moda (Bogu dzięki nie wszędzie).
Jest polityka i polityka. Są elementy polityki, które mogą stanowić punkt wyjścia albo tło do opowiedzenia dobrej historii i zapewnienia rozrywki i może przy okazji wywołania jakichś przemyśleń. I jest polityka traktowana jako najważniejszy składnik dzieła, gdzie najważniejsze jest "kazanie", a cała reszta dzieła jest li tylko złem koniecznym, niezbędnym nośnikiem "jedynego słusznego" przekazu.
Graczom w tej chwili zdarza się reagować nadmiernie ostro na wszystko, co zdradza symptomy bycia "woke", bo widzieli, co się stało w ostatnich latach z branżą filmową i mają uzasadnione obawy, że to samo spotka grową.