Matrix 5 powstaje, ale Lana i Lilly Wachowskie nie wyreżyserują nowego filmu z kultowego cyklu sci-fi
Here we go again
ale ze względu na to, że twórcy chcą zaprezentować „nową koncepcję” i „wyjątkową perspektywę”, raczej nie powinniśmy się spodziewać powrotu wspomnianych gwiazd
Warnerowi nie wystarczyła porażka Ressurections, będą teraz doić markę i jeszcze pewno teraz już w ogóle sr*ając na materiał źródłowy, yay
Here we go again
ale ze względu na to, że twórcy chcą zaprezentować „nową koncepcję” i „wyjątkową perspektywę”, raczej nie powinniśmy się spodziewać powrotu wspomnianych gwiazd
Warnerowi nie wystarczyła porażka Ressurections, będą teraz doić markę i jeszcze pewno teraz już w ogóle sr*ając na materiał źródłowy, yay
Matrix skończył się na kill 'em all.
Czwórka to jakieś girl power, żałuję, że nie mogę odzobaczyć, ale Ciebie uprzedzam
Drew Goddard może udźwignąć temat. Matrix to piaskownica i jest ogrom tematów, które nie zostały odpowiednio rozwinięte. Może będzie o wojnie ludzkości z maszynami? A może przedstawi historię pierwszej symulacji? A co jeśli skupi się reżyser na Merowingu, Architekcie lub Wyroczni? A może historia Agenta Smitha? Nowa koncepcja i wyjątkowa perspektywa nie musi być w tym przypadku czymś negatywnym, a odstawienie Wachowskich od projektu nie będzie tragedią. W Ressurections za dużo było prywaty Lany Wachowskiej i widać, że nie chce podążać za trendami. Efektem końcowym był przychód $150M przy budżecie $190M. Trzymam kciuki za 5 część.
Jedyna możliwość aby obejrzał następną część po katastrofalnej 4... TO:
Wszystko co zdarzyło się po matrix 3 nie istnieje. Neo gdzieś siedzi w inkubatorze u maszyn.. Wyleczyli go + trzymają do jakiś swoich eksperymentów (to co było w 4 to w jego głowie się działo gdy spał).. Uwalniają go ludzie i finalnie okazuje się, że maszyny nie dotrzymały umowy i następuje wojna ludzie vs maszyny na pełną skale.. Dowiadują się, że mogą wygrać tylko robiąc jakieś rzeczy w matrixie (hackowanie?przejmowanie?) bo jest ich za mało. Neo szkoli swojego następcę lub cokolwiek.
Nawet pomijając aby nie robić kontynuacji to tak jak pisał
Mnie to tak wku... Ciężko napisać dobry scenariusz.. Czy do gry czy do filmu.. Najlepiej wypuszczać cokolwiek aby nabiło trochę kapuchy..
...następuje wojna ludzie vs maszyny na pełną skale.. Dowiadują się, że mogą wygrać tylko robiąc jakieś rzeczy w matrixie (hackowanie?przejmowanie?) bo jest ich za mało.
Tak naprawdę, to opisałeś poprzednie części. Tu nie ma nic odkrywczego i rewolucyjnego. Matrix z 1999 wciąż trzyma bardzo wysoki poziom i nie potrzeba nam jego współczesnych kopii.
Raczej dobry pomysł na ciekawy i wciągający scenariusz, tylko tyle i aż tyle w dzisiejszym wokewood :P
Wachowscy razem z jajami straci umiejętność robienia dobrych filmów.
Skoro ktoś inny będzie to realizował, to obawiam się, że będzie klapa.
Czemu nie, po zapowiedzi nowego Blade Runnera pompowana była ta sama narracja o "szarganiu świętości kultowej marki", a ostatecznie BR2049 okazał się być doskonałym filmem, dla mnie wręcz arcydziełem, którego sam Ridley Scott nie byłby w stanie obecnie nakręcić.
Kontynuować raczej nie mają czego, czwórka to taki typowy jednorazowy wybryk po latach, miał jakiś pomysł na siebie i świat, ale dalszej kontynuacji tego nikt nie będzie chciał oglądać.
Niezbyt mi się widzą prequele, ale w tym wypadku to chyba jest najodpowiedniejsza opcja. Początki wojny z maszynami ukazane w animatrixie aż się proszą o filmową ekranizację.
A najlepiej jakby grę wypuścili, Terminatory, Robocopy, Diuny i Avatary co chwila jakieś tworzą, a matrixem nikt nie chce.
Ja byłem nawet miło zaskoczony tym poprzednim Matrixem. Zupełnie niczego po nim nie oczekiwałem, a bawiłem się całkiem nieźle. Ten główny motyw filmu był naprawdę dobry i pomysłowy w swojej autoironii. Natomiast gorzej się sprawdził jako film akcji. Efekty specjalne, montaż, praca kamery... to wszystko było słabsze niż w oryginalnej trylogii. Szkoda, że przy dzisiejszej technologii nie potrafiono zrobić czegoś, co wyglądałoby lepiej niż 20 letni film.
Mimo wszystko czekam na kontynuację, a nuż się uda.
Jedynym i najważniejszym tekstem w Matrix 4 było jak ktoś tam powiedział "Musieliśmy zrobić tego Matrixa. Warner Bros zrobiłby go i tak, ale bez nas". Najwyraźniej to był wyrok odwleczony w czasie, tylko tym razem ziostry Wachowskie stwierdziły, że już im nie zależy na marce.
Jeszcze się nie nauczyli po Matrix 4? Przecież już oni nie pisza dobrych scenariuszy tylko próbują wyciągnąć kasę ile się da na marce. Bracia Partacze teraz..
Via Tenor
Dzisiaj założone konto po to, by się skichać w wątku na temat Matrixa 5. Dodatkowo w momencie, kiedy moderacja założyła szlaban na konta z rankingiem 0. Matrix.
Przecież jest napisane jak wół, że Wachowskie nie biorą udziału w produkcji "piątki".
IMO:
Bracia Wachowscy, od kiedy nasiliło się ich zaburzenie psychiczne, i myślą, że są kobietami, to przestali robić dobre filmy. Może ich zaburzenie psychiczne tak mocno wpływa na procesy myślowe związane z twórczością, że nie są już w stanie stworzyć coś dobrego.
Najpierw serial: "Sense8" - który dosłownie koncentrował się na zaburzeniach psychicznych związanych z tożsamością płciową. Istny dramat, jeśli chodzi o jakość serialu.
A potem "Matrix 4" - film który nigdy nie powinien powstać, i dla mnie Matrix kończy się na trzeciej części, a 4 chciałbym zwyczajnie zapomnieć.
No, ale widać "czwórka" przyniosła jakieś zyski, więc wytwórnia filmowa będzie dalej odcinać kupony od franczyzy, nawet jak filmy będą tragiczne. Kasa nie śmierdzi...
Ciekawe kiedy doczekam się matrixa 4 w telewizji, pewnie za 10 lat, o ile w ogóle jakieś stacji zechce się kupić ten film
Ciekawe o czym będzie ta 5-ta część? Już 4 nie miała na siebie pomysłu, lub lepiej ujmując ten pomysł był chybiony, lepiej było zrobić motyw z wieloma warstwami Matrixa - co sugerowała zresztą 3-ka.
"A może teraz to będą bracia, a nie siostry. "
Całkiem możliwe, że niedługo to będą bracia i siostry jednocześnie. Bo czemu by nie?