Prosiłbym o autorów bardziej współczesnych albo bardziej takich, których język jest przystępny, żeby się łatwo czytało, jakieś ''przygodówki'' historyczne, najlepiej osadzone w średniowieczu/starożytności, chociaż nie pogardzę czasami nowożytnymi :)
Królowie przeklęci - Maurice Druon
Moim zdaniem to świetna powieść. Nie wiem od czego ma być to bardziej współczesne, ale na pewno jest świeższe wiekowo i językowo niż Henryk Sienkiewicz :)
Trochę się podepnę i chętnie coś w ten deseń przeczytam. Ktoś coś poleci?
Dzięki, trafiłeś ta prośba o autorów współczesnych to nawiązanie do Sienkiewicza :)
"Ja, Klaudiusz" Robert Graves
"Shogun" James Clavell
"Lampart" Giuseppe Tomasi di Lampedusa
"Imię róży" Umberto Eco
Filary ziemi + Świat bez końca + Słup ognia Kena Folletta, przygodówka w czasach XIII-XVI wieku.
W czasach współczesnych trylogia "Stulecie" tego samego autora.
Specyficzna rzecz, ale "Kamień i cierpienie" Karola Schulza.
Mocno fabularyzowana biografia Michała Anioła. Fascynująca, porywająca i tak napisana, że "Udręka i ekstaza" Irvinga Stona to przy niej zwykły, nudny gniot.
Niestety z powodów niezależnych książka na wieki pozostanie nieukończona :(
A ja bym tak troche przewrotnie polecil trylogie husycka Sapkowskiego. Czyta sie zajedwabiscie, mimo iz to spora objetosc
Jak starożytność to:
seria Wojownik Rzymu - Harrego Sidebottoma
seria Orły Imperium - Simona Scarrowa
seria Wespazjan - Roberta Fabbriego
Conn Iggulden popełnił też kilka serii takich jak Ateńczyk (starożytna Grecja), Zdobywca (Mongołowie), Imperator (Rzym), Złoty wiek (Ateny)
Steven Saylor napisał też serię o Gordianusie - taka powieść kryminalno-historyczna
Dalej jest Patrick O’Brian i jego seria książek o kapitanie Jacku Aubreyu - ekranizacje jego dwóch przygód na pewno kojarzysz przez film Pan i Władca na krańcu świata z Crowem.
Jak chodzi o epokę napoleońską to masz też Kampanie Richarda Sharpe'a pióra Bernarda Cornwella (tego od Wojen Wikingów, Trylogii Arturiańskiej, Serii o Świętym Graalu i Azincourt).
Z klasyki to przychodzi mi na myśl jedynie James Fenimore Cooper i jego seria o przygodach Sokolego Oka.
Z nowości to słyszałem wiele dobrego o Vindolanda - Adriana Goldsworthego.
Dziękuję, już widzę, że sięgnę po kilka pozycji.
Królowie przeklęci - Maurice Druon
Zdaję sobie sprawę z tego, że to wysoce niezdrowe ale na przestrzeni ostatnich 20 lat pewno z 5-6 razy całą serię przeczytałem i bynajmniej na tym się nie skończyło. Aktualnie bowiem jeżdżę do pracy z "Wilczycą z Francji" a "Królewską truciznę" czytam do podusi.
Cykl 5 tomów Antoniego Gołubiewa o Bolesławie Chrobrym. Język wprawdzie stylizowany na "staropolszczyznę" lecz łatwo się przestawić. Epickość dzieła, pogłębiona psychologia głównych bohaterów oraz ich zmagania i motywacje osadzone na kanwie rzeczywistych wydarzeń historycznych z nawiązką rekompensują stylizację jezyka. Nie mogłem się oderwać od lektury. Gorąco polecam.
Cykl "Ja, Dago (Dagome Iudex)" Zbigniewa Nienackiego. Powieść o Mieszku I. Jak to u Nienackiego spora doza sprośności i nieprzyzwoitości, ale czyta się świetnie. Inne spojrzenie na Mieszka, jako na perfidnego manipulatora, człowieka okrutnego i bezwzględnego.
Czytam „Lampart” Giuseppe Tomasi di Lampedusa i jest bardzo dobry. Nie jestem fanką tego gatunku, ale ta książka jest naprawdę ciekawa