Chciałem was zapytać czy lubicie zmieniać coś w swoim życiu czy raczej trzymacie się kurczowo tego samego. Pytanie dotyczy każdego aspektu życia, jak np. co tygodniowa zmiana koloru w pokoju czy jedzenia.
Lubię zmiany, ale szczerze przy niektórych rzeczach jednak chciałbym na dłuższą chwilę pozostać.
Ojeju, taki piękny, nośny temat, o którym sobie można podyskutować i opowiedzieć swoje..
co wy, ludzie, tak mało reaktywni jesteście? :P (chyba że większość ma już użytkownika sabaru w ignorach i nawet wątku nie widzi... :P)
dlatego podbiłam :P
ja lubię takie obyczajowe wątki, no i chętnie "podglądam" obcych ludzi w ich przekonaniach.
Ojeju, taki piękny, nośny temat, o którym sobie można podyskutować i opowiedzieć swoje.
A bo ja wiem, zaburzenia ze spektrum autyzmu to nie jest specjalnie temat do chwalenia się i publicznego dyskutowania.
Nie. Prace zmienilem po 11 latach. A w obecnej wkrotce bedzie 5. Kobiety nie zmienilem od 16 lat. Jak smakuje mi jedzenie gdzies to chodze tylko tam i siadam zawsze w to samo miejsce.
Nie specjalnie. Jestem raczej nudny i lubię swoją rutynę. Nawet majtki i skarpety mam ulubione na określony dzień tygodnia ;)
Nawet majtki i skarpety mam ulubione
bałam się, że to zdanie zakończy się "...raz na miesiąc" :D
Jak cholera.
Jestem nomadem, pracę zmieniam nie jakoś strasznie regularnie ale jednak ( plus sama praca zmienia się bardzo mocno, taka branża, taka specjalizacja ).
Po czterech latach w jednym miejscu teraz znów szykuje się w bliskiej perspektywie przeprowadzka.
Zmiany są fajne.
Nie. Zmiany oznaczają konieczność przystosowywania się, czyli marnowanie energii.
Nie, ale są potrzebne, bo bez z nich nasze życie byłoby nudniejsze niż 8534 odcinek Mody na Sukces. Tylko nie zawsze ma się chęci by wychodzić ze strefy komfortu i próbowania czegoś innego.
Zależy jakie zmiany. Bo to szeroki temat.
Przykładowo, np. czy w poniedziałki lubisz jest kanapkę z jakiem na śniadanie czy to dla ciebie nie ma żadnego znaczenia i jesz to co masz, akurat w lodówce.
Jedne zmiany lubie, innych nie.
Nie lubie zmieniac kobiet, ale lubie zmieniac xxx w lozku
Nie lubie zmieniac zamieszkania ale lubie zmieniac jedzenie
Nie lubie zmieniac pracy ale lubie zmieniac projekty
Nie lubie zmianic zdania ale lubie zmieniac punkt widzenia
I tak mozna wymieniac...
W efekcie dla jednych bede nudny, ale innych juz mniej.
Pytanie dotyczy każdego aspektu życia, jak np. co tygodniowa zmiana koloru w pokoju czy jedzenia.
Tak, co tydzień zmieniam kolor w swoim pokoju