Pierwsze RPG twórców Baldur's Gate 3 wciąż daje radę. Bez Divine Divinity nie byłoby dzisiejszego Larian
Gra rzeczywiście sztampowa i w tym 2004, czy 2005 roku gdy ją ograłem po tym jak się znalazła na płycie w Playu. Wyróżniała się właściwie wielkością, która szczerze powiedziawszy mi przeszkadzała, bo tak jak piszesz - można było się tam zgubić i humorem właśnie. Później było Beyond Divinity, które też mi średnio podeszło i z tego powodu II oraz Orginal Sin i Orginal Sin II ominąłem teraz dopiero nadrabiając po Baldurze.
Jak na rok wydania to gra była świetna, duży świat, świetny rozbudowany rozwój postaci, dużo questów i postaci
Najgorzej wypadała tam fabuła, która była sztampowa :P
Niestety Divine Divinity to jeden z tych tytulow do ktorych bardzo trudno sie przemoc jesli nie grales w nie w czasach kiedy grafika i mechaniki gry byly "mainstreamowe".
Brakuje w niej stylu/artyzmu czy pomyslu ktory sprawia ze w niektore tytuly retro, przy pierwszym kontakcie potrafia wciagnac jak w czasach swojej premiery...
Mniej więcej rok temu ukończyłem tę grę pierwszy raz w życiu, i gra jest bardzo dobra, przynajmniej na tyle bym mógł powiedzieć że to jedna z lepszych gier które ograłem w zeszłym roku, polecam się przemóc i spróbować.
Ja mam podobna historie jak TheFrediPL
Powiedziałem ze wreszcie ją ukończę i twardo postawiłem się na tym i udało mi się na live na yutube przejść magiem :)
i robiłem wszystkie misje w grze jakie mogłem o ile ich nie zepsułem bo da się zepsuć i już nie zrobić !
Texty postaci pobocznym miażdżą !
Historie dodatkowych misji tak samo świetnie zbudowane :) (nawet te krótkie )
mamy głodne wampiry , zommbie , trupy , ghule , i każdy ma jakąś misje poboczna !
krasnoludy , elfy , jaszczury !, orki , ludzie , masa lokalizacji pobocznych dosłownie masa ! i ładnie otwarty świat do zwiedzania !
Zachęcam do zwiedzania muzyczka tylko polepsza klimat zwiedzania i wchodzenia w każdy kąt :)
System Teleportacji ! :)
macie od groma jakiś znajdziek i mechanizmów do odkrycia !
a niektóre są takie wielkie ze raz spędziłem kilka dobrych godzin żeby to ogarnąć bo takie duże było !
Fenomenalna gra !
Polecam !
Fajna gra, miałem ją z jakiegoś czasopisma. Niestety było dużo bugów i strasznie się wkurzyłem jak mi się sejw zepsuł i musiałam powtarzać kilka godzin rozgrywki. W remastera chętnie bym zagrał, ale szanse raczej zerowe.
To jedna z lepszych gier RPG i zdecydowanie to polecam nawet w roku 2024. Bo ma "coś", czego na próżno szukać u mnóstwo gry RPG. Grało mi się przyjemnie.
Najgorzej wypadała tam fabuła, która była sztampowa
Może, ale to tak lepsza od niektórych grach RPG z płytkie fabuły. Dialogi i scenariuszy potrafią być czasami zabawne lub ciekawe w niektórych momentach.
Może, ale to tak lepsza od niektórych grach RPG z płytkie fabuły
o.O E, a niby jakie? Podaj jakiś przykłady
Śmiem twierdzić że właśnie większość gier crpg ma dużo lepsze fabuły, od Divine divinity, nawet ratowanie świata w innych crpg jakoś było ciekawsze
Questy i historie poboczne w DD były naprawdę ciekawe, ale to jak zostawaliśmy wybrańcem, to WIELKA NUDA Wątek główny był naprawdę krótki w DD, 90% czasu gry to zwiedzanie lokacji i robienie questów pobocznych
Świetna gra, początek mocno zniechęca, bo jak pamiętam dostajemy dosyć długi i nudny dungeon, ale gdy możemy wyruszyć do otwartego świata, gra staje się naprawdę dobra.
Gra co chwile jest w promocji za jakieś 2-3zł, nie ma wymówki by chociaż nie dać szansy. Warto.
Pamiętam jak zakupiłem to w kiosku za 13zł w wersji 'tekturkowej' i wciągnęło mnie na dziesiątki godzin. Gra jest rozległa i ma spore mapki, wiele questów i tonę rozmów z NPC. Do tego przyjemna humorystycznie w pewnych sprawach i tekstach postaci. Zaglądanie w każdy kąt i odkrywanie mgły dawało masę frajdy.
Ta gra to było istne arcydzieło w tamtym czasie i moim zdaniem w Single Player było znacznie lepsze niż Diablo. Kto nie grał - polecam spróbować. Ścieżka dźwiękowa z tej gry zasługuje na osobny artykuł - prawdziwy majstersztyk budujący klimat.
Grę wyrwałem za 2,20 zł 3 lata temu. Pograłem z 8 godzin i muszę powiedzieć, że była fajna, ale brakuje dzisiejszych udogodnień. Chętnie ogralbym nie tyle remake co chociaż remaster z poprawą stabilności i dodaniem paru rzeczy QoL jak skrzynka na złom, reset statystyk. Troche szkoda, że w tych czasach nie przepadałem za takimi grami, bo jest naprawdę niezła, za to chociaż Dungeon siege mi podszedł i cieszę się, że go ogrywalem w latach świetności- to tak offtopic wtrąciłem.
Nostalgiczne płatki śniegu rozpływają się nad drewnianą grą odcinek 1823
Jaką drewnianą? Tamta gra gameplay ściągnęła od Diablo II więc o jakim ty drewnie mowa i to w sytuacji gdy DD wyszło w okolicach pierwszego Gothica? Nawet pierwszy Neverwinter Nights jest bardziej drewniany Divine Divinity ma sposób rozgrywki (walka, zarządzanie ekwipunkiem, system mocy przedmiotów) z Diablo, klasyczny tolkienowski setting fantasy z dużą dawką humoru i bezklasowym system rozwoju postaci. Do tego fajne questy poboczne, klasyczna fabuła i dobre klimatyczne dungeony. Czego chcieć więcej?
Iselor ma rację. Divine Divinity to bardzo udana gra RPG. Jedna z lepszych w gatunku. Larian Studios przy produkcji Divine Divinity kopiowało garściami z Ultima i Diablo. Zresztą nie od dziś wiadomo, że Lariany głównie inspirują się cenioną serią Ultima od Origin Systems (zwłaszcza częściami 5-8) co nawet sami podkreślali przy okazji wywiadów dotyczących Divine Divinity, Divinity: Original Sin 1 i 2 czy BG3. Lariani wypełnili lukę w branży, gdy Electronic Arts uśmiecił legendarne studio Origin Systems.
Swoją drogą 2002 rok to był bardzo udany rok dla gatunku RPG, bo wielka trójca Morrowind, Gothic II, Divine Divinity oraz solidne Icewind Dale 2 nastawiony mocniej na hack & slash, a mniej na fabułę. Powiedzmy słabiej wypadł Neverwinter Nights 1 w single player, ale bronił się w MMO i fanowskimi modułami. Rozczarowaniem dużym był dla mnie Might and Magic IX, które wraz z HoM&M IV pogrzebało New World Computing i 3DO, a słynne serie w tym uniwersum przeszły do łap Ubisoft.
Dodam jeszcze otwarty świat i zadania poboczne które można było wykonać często na wiele sposobów, a czasem miały dość kreatywne rozwiązania.
Nie przypominam sobie żeby questy poboczne w DD miały jakieś ściezki wyboru w zadaniach
Nie przypominam sobie żeby questy poboczne w DD miały jakieś ściezki wyboru w zadaniach
Jakieś niektóre miały, nie było tego duzo, ale musiałbym teraz przechodzić gre na nowo by dać przykłady a nie mam teraz na to czasu bo ogrywam "kupkę wstydu".
Nie przypominam sobie żeby questy poboczne w DD miały jakieś ściezki wyboru w zadaniach
Pierwsze przykłady. Zadanie na początku gry z wyborem osób które mają przeżyć w obozie uzdrowicieli czy chociażby odkrycie źródła zarazy (o ile dobrze pamiętam). Ogólnie ciekawy balans między H&S i RPG.
Super gierka. Kiedyś nie było liczników godzin spędzonych w grze, a myślę, że było bo sporo :) Później było Bryind Divinity. To już mi się nie podobało. Grało się dwoma postaciami, a takich rozwiązań już wtedy nie lubiłem. I nie lubię do dziś :)
Beyond Divinity :)
Jeszcze nie grałem.
Larian jest bardzo dla mnie nierówny. uwielbiam Divinity: Original Sin II a najbardziej właśnie Divine Divinity, ale od pierwszego D: OS odbiłem się jak piłeczka ping pongowa od ściany. Podobnie Divinity: Dragon Knight Saga, które początkowo jest spoko ale nigdy nie skończyłem bo mnie po prostu usypia. Nie grałem w Dragon Commander ale z tego co widziałem gejmpleje to raczej nie mój typ rozgrywki. D ogrania zostało mi Beyond Divinity i trzeci Baldur, zobaczymy.
Oczywiście Beyond. Piszę z komórki i nie wiem czemu słownik wstawia mi jakieś Bryind ;) W Beyond założenia są podobne, ale gadanie z jakimś demonem i granie dwoma postaciami wybija mnie z gry. Nie lubię takich rozwiązań w grach.
Ja grałem w Divinity II: Ego Draconis i gierka była strasznie słaba dla mnie, od połowy się zmuszałem żeby ukończyć grę, mimo że innym graczom się podobała ;d
Mimo że ukończyłem grę, to miałem jeszcze dodatek do przejścia który już sobie odpuściłem
Najmniej z ich gier lubię Beyond Divinity i Divinity II: Ego Draconis. Nieco rozczarowujące jest Divinity: Original Sin, ale fajnie bawi mechaniką i walkami więc da się to polubić. Sukces sprzedażowy D:OS, który w dużej mierze powstał dzięki zbiórce z kickstartera sprawił, że Larian rozkręcał się i z każdą kolejną grą (D:OS2 i BG3) podnosił sobie poprzeczkę. Przy rewelacyjnym D:OS 2 działali na pograniczu AAA i AA, a BG3 to już takie 100% AAA (budżet i skala projektu). Najlepsze co zrobił Larian to Divine Divinity, Divinity: Original Sin II i Baldur's Gate 3, które jest najlepszą grą tego studia. Mają dobrą passę.
Jedna z lepszych gier cRPG w tamtym czasie. Do tej pory pamiętam świetna muzykę jaka tam była, a zwłaszcza tę, która towarzyszyła nam w karczmie ;)