Nie tylko diabeł może płakać, Arthur Morgan z Red Dead Redemption 2 również. Gra Rockstara zawiera zaskakujący detal
Z jednej strony ta gra posiada takie detale że aż szczena opada. A z drugiej wszystko to jest niszczone w trybie online, gdzie po prostu wszyscy gonią, skaczą w szwungu i się napierdalają wzajemnie, bez pomyślunku i zabawy. W tak realistycznej grze wypadałoby się pobawić w strategię, chowanie się za osłonami i przede wszystkim zwolnić rozgrywkę. A tu jest odwrotnie. Niczym nie różni się od GTA pod tym względem. Dać jeszcze wyrzutnie do skakania i byłby z tego nowy Quake, Doom albo Serious Sam, tyle że w klimacie westernu.
Więc nie wiem czy jest sens takie detale do gry wprowadzać. Zabierają tylko moc obliczeniową. Większość ludzi nie zwróci uwagi.
Pamiętam że też wiązałem duże nadzieję z online i na początku było spoko, ale z każdą aktualizacją coraz większa tragedia.
Nigdy nie pomyślałem żeby w ogóle grać Online w RDR2 a w singla sobie chętnie czasem pyknę. Dlatego nie uważam że coś tu jest niszczone, gra od początku była robiona jak SP a online sobie tam dodali żeby było i tyle.
Ktoś zmarnował czas i pieniądze, żeby to zrobić, a zauważył to jeden gracz po kilku latach. Super inwestycja nie ma co. A potem dziwić się, że gta robią tyle lat.
I bardzo dobrze, niech robią, dlatego rdr2 jest tak zajebisty, jeśli GTA też będzie przynajmniej na tym poziomie to super.
po napisaniu poniższego komentarza dostałem bana na IP i muszę używać VNP żeby móc o tym poinformować innych użytkowników.
"tego portalu nie da się już czytać. w co nie klikniesz to przenosi cie na jakieś inne strony o innej tematyce, np. filmowej, które nikogo nie obchodzą, ale są wciskane na siłę jak jakaś polityczna propaganda.
gdyby to jeszcze było OBOK, w jakiejś ramce, w której nikt nie miałby wątpliwości, że to o filmach, ale NIE, trzeba to wrzucać na środek strony jako jej NAJWIĘKSZY element, bo "rozkręcamy stronkę o filmach, hehe, barany mają klikać"
do tego jeszcze to chamstwo waszego "teamu", czy wam POwskie trolle z wykopu prowadzą ten portal, czy coś z wami jest nie tak?"
przed banem odpowiedziałem na chamskie zaczepki waszego kolegi @ Czarny Wilk w temacie "czego boicie się w grach" - napisałem, że boję się cenzury i cyk, dostałem bana na IP. Pewnie dobrze się tam bawicie, jednak cenzurę należy tępić. Pozdrawiam.
Dzięki za ostrzeżenie. Będę omijał ten portal łukiem i znajomym polecę to samo. Screen zrobiony
Nie wiedziałem, że gry online to siedlisko takich buców i klaunów, sympatyków cenzury, jak
Z jednej strony ta gra posiada takie detale że aż szczena opada [...]
Więc nie wiem czy jest sens takie detale do gry wprowadzać. Zabierają tylko moc obliczeniową. Większość ludzi nie zwróci uwagi.
Fascynujące, że jedna z najgorzej napisanych postaci w historii gier potrafi płakać. Autentycznie kojarzę niewiele gier gdzie miałem gdzieś głównego bohatera, a właśnie RDR2 jest jedną z takich gier.
Też nie mogłem się wczuć w bohatera. Gra każe mi bić niewinnych ludzi albo im pomagać. Jakiś nienormalny bohater.
Widać że nie zrozumieliście gry. Macie bohatera który został wychowany na przestępce i tkwi w przestępczym środowisku chociaż w głębi duszy jest dobry i pewnie w normalnych warunkach nikomu nie zrobiłby krzywdy. Z początku działa jak żołnierz. Jest rozkaz to go wykonuje. Ponieważ środowisko go akceptuje to nawet podoba mu się jego los, i tak poniekąd "bawi go" bycie przestępcą, ale to jedyne co zna od lat nastoletnich. Ale i tak z czasem zaczyna dostrzegać coraz więcej złego w postępowaniu swoim i reszty. Dla mnie RDR2 to jest gra z bohaterem-prawdziwym człowiekiem a nie jak w wielu innych człekopodobną sterowaną gadającą kukiełką.
Dla mnie Arthur jest idiotą. Totalnym idiotą. Plus był taki, że chociaż Sadie, Charles i John byli ciekawi i można było poznać ich historię.
Dla mnie Arthur jest idiotą. Totalnym idiotą.
A Ty dla mnie jesteś trollem. Totalnym trollem, z totalnie słabym gustem.
Ukończyłem na premierę ale mam ochotę zagrać ponownie i ja z platynowac poznać ten świat dokładniej chociaz wszędzie zaglądałem ale na początku pchałem fabule i dużo mnie ominęło
Ależ macie zapłon, przecież to już dawno temu pojawiały się takie artykuły wszędzie.
Kopiujecie z opóźnieniem żeby się nikt nie zorientował? ;)