Przed laty pokazał gadżety z Cyberpunk 2077 i groziło mu więzienie, dziś opisał swoją historię. „Nie bądź kretynem jak ja”
Nie bądz kretyn.Nie kupuj,nie graj.Wyjdz na dwór,zdrowszy będziesz,bo za dwadziescia lat zamiast wyjść będziesz na dwukołowym maybachu o napędzie ręcznym pomykał
Słusznie, za głupotę powinno się płacić, szacunek, że wziął to na klatę, nie wypiera się tego i jak dorosły wyciągną z tego wnioski na przyszłość.
Kolejny powód aby nie kupować cyberbuga i nie wspierać firm które ciągają po sądach Kowalskiego za takie bzdety.
Artykuł jest chamskim skrótem oryginalnego posta na Reddicie, sens oryginału został w dużej mierze wypaczony. Jego autor wyraźnie wspomina, że:
- zawiadomienie złożyła firma przygotowująca fizyczne nośniki - oni mają specjalny wydział do badania i przeciwdziałania wyciekom który się tym zajmuje;
- autor wycieku swoimi czynnościami złamał umowę o zachowaniu poufności oraz prawo (art 266 KK czyli ujawnienie tajemnicy zawodowej) i z tego tytułu został skazany na osiem miesięcy prac społecznych;
- CD-Projekt po zbadaniu sprawy nie wysunął wobec niego żadnych roszczeń ani zarzutów. Firma w której pracował autor wycieku również nie dostała żadnej kary. Finalnie okazało się, że wyciek z marketingowego punktu widzenia bardziej im pomógł niż zaszkodził;
Naucz się tego, o czym wspomina oryginalny wpis: dokumenty i umowy jednak muszą być szanowane. Prawo także.
BTW: facet dzisiaj gra w Cyberpunka i po ostatnich patchach i dodatku ocenia go bardzo wysoko.
Fragment o zawiadomieniu doprecyzowaliśmy, faktycznie wkradło się niedopowiedzenie. Natomiast reszta rzeczy już znajduje się w oryginalnym tekście. Co do "chamskiego skrótu" - tekst powstał za zgodą udzieloną przez autora posta, z zaznaczeniem, aby bazować wyłącznie na informacjach i faktach ujętych w jego treści.
Czyli w zamian za reklamę koleś dostał wyrok.
Chciałbym zauważyć że to jest ścigane na wniosek poszkodowanego a nie z oskarżenia publicznego, czyli sprawy mogło nie być, więc zdania nie zmienię, bo typ nie upublicznił planów najnowszego karabinu tylko jakie g. z pudełka gry.
Zaczynając od najważniejszej rzeczy: najmocniej przepraszam, do tekstu wkradł się błąd (z braku lepszego określenia) – efekt głupiego pośpiechu. W efekcie wyszło jak wyszło, czyli bardzo słabo.
W teorii artykuł został podesłany bohaterowi tekstu i nie zasugerował nam żadnych zmian, aczkolwiek nie tłumaczy to przeinaczenia, które w pierwszej kolejności nie powinno się w ogóle pojawić w dokumencie, a tym bardziej w jego finalnej wersji.
Fragment został już skorygowany, a ja ponownie przepraszam za zamieszanie.
Niektórzy nauczą się czegoś dopiero jak dostaną porządnego kopa w dupę. Generalnie nie żal mi gościa - co on sobie w ogóle myślał?
I jeszcze ta uwaga - "uważajcie co wrzucacie do neta". Ha! Przed pierwszym włączeniem Internetu powinien się pojawiać wszystkim taki komunikat, wielu zaoszczędziłby kłopotów. Każdy to pewnie przerabiał, może tylko z nie tak poważnymi konsekwencjami.
BTW. Mam nadzieję, że chodziło o 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu, a nie bezwzględnego więzienia (nie jest to sprecyzowane, choć prace społeczne to sugerują), bo aż mi się nie chce wierzyć, że koleś jednak za to poszedł "pierdzieć".
Abstrahując od meritum, taka moja mała uwaga do autora.
Określenie "przed laty" bardziej pasuje do wydarzeń, które miały miejsce 10, 20, 30 lat temu, a nie 4 lata temu jak w tym przypadku.
Ależ CDP straciło na tym praktycznie zachwiało premiera ;) wyniósł technologie bazowe i sprzedał do Chin :) CDP powinna brać poprawkę że przy produkcji gowgadzetow pracują robotnic na taśmie. Przeszukanie domu bo ma zdjęcie mapy z gry. Szkoda że nie zarządzali kolonoskopii bo mógł w tyłku kawałek mapy schować :)
Na prawdę nie wiem, czego tu można nie rozumieć. Przez zachowanie "bohatera" tej afery firma, w której pracował, złamała zapisy umowy, którego była stroną. Nie ma znaczenia, czy mówimy o grach wideo czy wojskowych technologiach. Rzeczy poufne, to rzeczy poufne - koniec, kropka. Trzeba najpierw pomyśleć, a później działać, ewentualnie zaniechać działania.