„Jeśli gracze chcą nowych marek i innowacji, muszą głosować portfelem”. Twórca Immortals of Aveum nie czuje się winny za porażkę gry
No i zagłosowali. Ich produkcja nijak nie była innowacyjna. W ogóle widzę że w zaparte idą. To nie oni zrobili bezpłciowa grę tylko gracze są gupi i nie chcą innowacji XD
Nie ma nic smutniejszego niż studio, które wyda średnią grę, wpakuje w nią kupę kasy i potem płacze na graczy, że nie kupili badziewia :D
Te wypowiedzi pracownika, który mówił, że gra super, a firma jeszcze lepsza to też brzmi szczerze i uczciwie xD
No i zagłosowali. Ich produkcja nijak nie była innowacyjna. W ogóle widzę że w zaparte idą. To nie oni zrobili bezpłciowa grę tylko gracze są gupi i nie chcą innowacji XD
Zapomniałem, że była taka gra. Może epic przypomni kolejny raz że takie coś istniało dając za darmo.
Jest w tym racja , sa gry w ktore bym nigdy nie zagral gdyby nie przypadek , Stardew Valley lub epic game store Cat Quest , gry AAA jak wychodza sa wszedzie wiec schodza w milionach , a wydawcy chca zaoszczedzic kase wiec caly czas robia gry z tej samej serii bo gracze je znaja wiec musza wydac mniej na reklamy , ale gry mniej znane maja duzo trudniej najlepszym przykladem jest tu Among Us ktore zostalo wydane w 2018 malo ludzi o niej wiedzialo , dopiero covid i stremerzy w 2020 zrobili ja popularna a w listopadzie 2020 500 milionow graczy aktywnie w nia gralo ...
... slowem cala branze gier popsuly stare dziadki ktore zainwestowaly pieniadze w studia i dla nich liczy sie tylko zysk ...
Jeżeli nowa marka będzie na jakościowym poziomie Baldur's Gate 3 czy Final Fantasy 7 Remake i Rebirth to kupię bez problemu w normalnej cenie. Gdyby miał kogoś wyciągnąć z developerskiej depresji to przypomnę światowy sukces Wiedźmina 3 z rozszerzeniami. Wiedźmin 3 był całkowicie nieznanym na zachodzie uniwersum, w dodatku niepodobnym do żadnej innej produkcji, czy schematów mentalnych. To udowadnia, że się da stworzyć nową grę a developerska depresja tytułów AAA+ nie jest żadnym wytłumaczeniem. Gry niezależne radzą sobie skacząc miedzy retro-klasykom a innowacyjnością.
Co do CDPR przy projektowaniu Wiedźmina 3 to miał plan by nie traktować gracza jak idiotę czy dziecko.
A prowadzenie gracza za rękę przez całą grę nie było traktowaniem gracza jak idiotę czy dziecko?
To plan CDPR przy projektowaniu Wiedźmina 3 nie był w takim razie jakoś specjalnie wyjątkowy, skoro postawili na "coś pośredniego" między traktowaniem gracza jak idiotę czy dziecko.
Kolejny, który wypuścił grę w fatalnym stanie i się nie poczuwa do porażki...
Zgoda, jeśli gracze chcą nowych marek i innowacji, muszą głosować portfelem, ale jak chcesz wypuścić nową markę z innowacjami to wypuść grę w dobrym stanie technicznym i kategorycznie nie rób premiery akurat w okresie, gdzie jest jedna premiera po drugiej gier z uznanych marek... to nie będziesz musiał narzekać na graczy.
Nie kupują bo:
- Są kiepskie
- Są w opłakanym stanie
- Są re-skinami pomysłów z przed 10-15-20 lat wstecz.
Co druga gra to to samo, ale z inną nazwą, jak z tego mema przepisywaniu pracy domowej.
Od kilku lat game dev jest w martwym punkcie.
Ta gra po prostu od początku nie wyglądała jakoś super interesująco. A jak wyszła, to zdaje się były problemy z wydajnością. Do tego wydana w czasie, gdy były premiery dużych hitów. Więc nowa marka owszem, mogła stanowić jedną z przyczyn kiepskiej sprzedaży, ale na pewno nie jedyną i najważniejszą.
No i zagłosowałem portfelem, bo mnie Doom w świecie fantasy nie interere.
Immortals niczym znaczacym się nie wyróżniał. To był jego problem. Ponadto azjatyckie kolorowe animacje ostraszają zachodniego gracza.Może to i nie była zła gra, ale sam wygląd gry był okropny, bo sama stylistyka przywolywała skojarzenia z azjatyckimi grinderami, które mają większośc budżetu w marketing, na tyle, że na sam gameplay brakuje.
Nie grałem, same efekty czasteczkowe mnie zniechęciły do jakiegokolwiek zainteresowania się grą, dodatkowego gwoździa do trumny dały negatywy po premierze na temat stanu optymalizacyjnego (ale to ludzie czasem zmyślają, bo mają drewniany komputer, a chcą wodotrysków), przy czym w tym przypadku nawet w newsach sie to przebijało...
Dodatkowego gwoździa do trumny dał okres, w którym to wyszło... Wszyscy potencjalnie zaintesowani grali w Baldura lub na niego czekali....
Dobra mechanicznie gra Open World to w 2024 roku przepis na porażkę, bo gracze chcą czegoś więcej, niż pusty Open World... Gdyby dzisiaj wyszły niektóre tytuły z przeszłości, to nagle by sie okazał, że nie są hitem.
Właśnie te efekty cząsteczkowe mnie raziły. Fakt, że często po wystrzeleniu magią w wrogów, nie było potem widać wroga przez te jasne, przesadnie rozbłyskające efekty cząsteczkowe, najbardziej mnie raziło w tej grze.
Spoko, to pierw zróbcie taką grę. Bo ja 370 zł za Call of Duty z czarami nie miałem zamiaru wydawać. Kompletnie mnie nie jara też palenie budżetu gry na znane twarze aktorów filmowych.
Co to za moda w tych obsranych korporacjach? Czy to giereczkowych czy filmowych. Zawsze to wina odbiorców. Podają guano, i dziwią się, że nie smakuje. Wina klienta, że nie kupuje twgo barachła? Jak się obalą na ryj, to nie ma ich co żałować. Bardzo dobrze, że ludzie głosują portfelem. Szanują swoje pieniądze i czas.
Bo ogródek przejęli krawaciarze, dla nich bez znaczenia czy sprzedają gry, kwiaty, trumny czy wihajstry. Klient debil, niech kupi i spada.
żeby tylko w ogóle szanowali swój czas i pieniądz, bo tak to gry mobilne i multiplayer co innego udowadniają xd.
Nie ma nic smutniejszego niż studio, które wyda średnią grę, wpakuje w nią kupę kasy i potem płacze na graczy, że nie kupili badziewia :D
Te wypowiedzi pracownika, który mówił, że gra super, a firma jeszcze lepsza to też brzmi szczerze i uczciwie xD
Ostatnio jest popularny płacz na swój target/odbiorców, że dany utwór się nie sprzedaje.
Dodajcie jeszcze do tego modę na chwalenie pracodawców, którzy Cię zwolnili z dnia na dzień i masz pełny obraz chorób psychicznych toczących IT. Nie wiem, chyba zaczęło się od chronicznego przepracowania, a potem nagle zaczęło dużej ilości ludzi (szczególnie na amerykańskim rynku pracy) styki przepalać...
Pograłem pół godziny i odrzuciło mnie, że na RTX 4080 przy włączonym DLSS były ścinki. Mówię "nie" optymalizacyjnym bublom. A takich ostatnio pełno.
Film, gra musi dobre żeby to kupić, ta gra nie była dobra ani innowacyjna, zwykły przeciętniak 5/10, do tego źle zoptymalizowany, gracze zagłosowali portfelem.
Jeśli miałbym wskazać grę wygenerowaną w generatorze gier, to ta gra była by właśnie taką grą.
1 minuta obejrzanego gameplayu wystarczy mi, by stwierdzić, że nie będę się w niej dobrze bawił, a nawet że nie był bym w stanie przysiąść do niej na dłużej niż 5 minut.
Samo głosowanie portfelem nie wystarczy.
Bo duże korporacje i tak wybiorą bezpieczny i znany model/schemat konstrukcji gry.
Co najwyżej, to mogą ją jedynie bardziej doszlifować i robić ją przez to dłużej, przez co gry będą droższe.
Innowacji to ja bym się nie spodziewał od wielkich wydawców.
Chyba, że uda im się wchłonąć jakiś mniejszych twórców i zrobić udaną kontynuacje.
Jeśli gracze chcą nowych marek i innowacji, muszą głosować portfelem. Jeśli będziesz się ich domagał, a potem nie kupisz tego typu gry, może jednak nie za bardzo ich chcesz
Ktos tu chyba dostal udaru mozgu...
Nie gralem.Dadza w epic,obacze.Korpo sie wydaje,ze maja patent,otóż nie,dostaja budżet,zaprzedą ai,bo im sie nie chce zwojów mózgowych ruszyć,by fabułę jakas znośną do gry wrzucić, która przekona do zakupu produktu a potem winą obarczaja odbiorcow.Bo CEO mysli,że cudowna gre zrobił.Meh,to lepiej,żeby ten rynek zdechł,może będzie z pożytkiem,a nie odgrzewane kotlety,albo buble.....Podejrzewam,że takich gier w tym roku bedzie masa,sa wyjątki jak Buldurs Gate 3....kiedys robili gry.....dziś te gry bywają byle jakie
Ja się zastanawiam gdzie była kampania marketingowa tej gry. Dla mnie gra wygląda ciekawie, ale w ogóle dowiedziałem się, że coś takiego istnieje dłuższy czas po premierze. Nie kupię gry jeśli nie wiem, że takowa istnieje.
Jakie innowacje, jakie pomysły ?
Odgrzana kaszana w postaci bezpłciowego fpsa?
Coś nowego, inteligentnego proszę bardzo: Retro Gadgets czy Rail Route na Steam. Można? Można.
Bad quality and/or disrespecting consumer = No purchase forever ever.
Gra jest crapem - wina graczy bo nie kupili, a nie patodeveloperki. Mnie to wystarczy, by nic od nich nie kupować.
To jest jedyna gra ze wszystkich, które wyszły, w którą nie mogę grać bo mam 40fps. Na moim sprzęcie w każdej grze wyciagam 144fps, a tam tylko 40fps. Optymalizacja jest gorzej jak fatalna.
Ja tam lubie 40 fps.Za dwa miechy sobie gtx 1080ti nabędę,Zero Rtx,zero ai.Gier jest od groma a z tych nowych tylko banishers wydaje się ciekawa.No i moze sobie wieśka wkoncu przejdę
40 kl./s normalnie tragedia. No chyba, że to nie jest stałe 40 tylko skacze gwałtownie między 60 i 40, to faktycznie ciężko grać.
Problem z nowymi markami jest taki, że korpy chcą klonować bestsellery z pominięciem etapu budowy charakteru serii. Jak tak patrzę na historie marek, które odniosły sukces to ogromna większość rozwijała się jak w dowcipie o prowadzeniu wykładu: "przez pierwszą połowę mówię o czym będzie wykład, a przez resztę - co chciałem przez to powiedzieć". Etap "o czym będzie wykład" to otwarcie serii, czasem parę odcinków zanim się rozkręci. Etap "co chciałem przez to powiedzieć" następuje, gdy marka stała się rozpoznawalna, korpy mają oczekiwania sprzedaży, a fanatycy - oczekiwanie powtarzalności i nietykalności pewnych elementów poprzednich odcinków
Gościu musi mieć ego wielkości góry i być mega egocentrykiem, by wypisywać takie bzdury.
Kupiłem tą grę na jakiejś promocji na Xboxa, za ok. 44zl.
Nie jest to żadna rewelacyjna gra, ale także nie jest to potocznie mówiąc jakiś "crap".
Grę przeszedłem i w zasadzie można powiedzieć zapomniałem o niej.
A czy warto, to już każdy musi najlepiej sam ocenić. Wydaje się mi że za te pieniądze które na nią wydałem jest OK.
To że gra jest słaba i komentarz twórcy jest trochę na wyrost to jedno.
Inna sprawa że gracze ostatnie 10-15 lat spędzili na kupowaniu setek skinów do LoLa/CSa, 10 takich samych edycji Skyrima/Fify/BFa/CoDa za cenę 60$ czy lootboxów i gacha mechanik na telefonach.
Koniec końców, chłop ma rację - jak będziemy wspierać taki shit to branża nigdy nie ruszy, bo zwyczajnie nie będzie miała po co. Twórcy będą woleli stworzyć kolejny asset swap, z tymi samymi mechanikami, na tym samym podtunowanym silniku, bo gracze łykają to za 60$ z pocałowaniem ręki, a potem jeszcze naładować do tej samej gry kosmetyków i pointless DLCeków za kolejne 100$++, bo to się zwyczajnie bardziej opłaca niż produkcja nowego tytułu, który będzie rzutem kośćmi, może się przyjmie, może nie.
Można się ze mną nie zgodzić, ale sprawozdania finansowe gigantów, mówią swoje - twórcy LoLa byli ekonomistami i najpierw stworzyli model biznesowy, a potem wymyślili grę około tego, która równie dobrze mogłaby być targowiskiem NFT, z rozbuchaną sceną E-sportową, wannabe pro-playerów. To jeden przykład, ale model ten sam, wykorzystywany już teraz wszędzie. Winni jesteśmy tylko my, gracze - lenistwem i brakiem chęci odkrywania nowych gier, wyhodowaliśmy sami sobie tego raka.