Recenzja gry Final Fantasy VII Rebirth. Wielka, piękna, bezkompromisowa
Człowiek jeszcze nie był w stanie dokończyć Like a Dragon: Infinite Wealth, a w kolejce długaśne Persona 3 Reload i FF7 Rebirth. Za miesiąc Dragon's Dogma 2 i Rise of the Ronin, a w czerwcu DLC do Eldena. Japończycy nie maja litości w tym roku z wypuszczaniem świetnych (i potencjalnie świetnych) gier na dziesiątki godzin (i to bliższe 100 niż 50 dziesiątki).
ogrody balamb to lubią ;) w życiu nie dałbym oceny 10/10 dla gry dużego wydawcy bez polskiego języka w ogóle EU powinna w końcu wprowadzić zakaz sprzedaży na terenie EU produktów wybrakowanych. Niby EU stoi na równym handlu i dostępie a jednak Polacy muszą płacić tyle samo za wybrakowany niedostosowany do rynku produkt.
Dlaczego w minusach nie ma braku polskiej wersji. Gdy nawet prasa growa nie będzie na to zwracać żadnej uwagi to wydawcy nadal będą pluli na nasz język w grach!
A czemu w minusach nie ma info o braku rodzimej wersji językowej? tylko proszę nie wyjeżdżać z tekstem "trzeba było się uczyć" czy innymi tego typu bzdurami...
Nie ma to jak dać polskie napisy do najnowszej części a do tej najbardziej kultowej nie. Wstyd. Dobrze że można liczyć na fanów.
Człowiek jeszcze nie był w stanie dokończyć Like a Dragon: Infinite Wealth, a w kolejce długaśne Persona 3 Reload i FF7 Rebirth. Za miesiąc Dragon's Dogma 2 i Rise of the Ronin, a w czerwcu DLC do Eldena. Japończycy nie maja litości w tym roku z wypuszczaniem świetnych (i potencjalnie świetnych) gier na dziesiątki godzin (i to bliższe 100 niż 50 dziesiątki).
Gra Like a Dragon Infinite Wealth wydaje się być mocno przereklamowana. Pomimo pozytywnych opinii, przypomina bardziej próbę kapitalizacji na popularności niż solidną produkcję. Porównywanie jej do Final Fantasy 7 Rebirth z ocenami 10/10 wydaje się mocno przesadzone, sugerując, że obie gry mają porównywalny poziom jakości, co jest trudne do zaakceptowania w świetle rzeczywistego doświadczenia z Like a Dragon Infinite Wealth.
Po pierwsze nic co napisałem nie sugeruje o porównywalnym poziomie jakości (szczególnie patrząc na gry, które jeszcze nie wyszły), a jedynie sugeruje, że są to gry, które warto wypróbować jeżeli odpowiada nam gatunek i styl.
Po drugie zawiało okropnie hipokryzją patrząc na Twój komentarz niżej w wątku gdzie piszesz, że nie wzięto pod uwagę różnych gustów graczy i dlatego FF nie zasługuje na 10/10. OpenCritic LaD: IW - 89/100, Persona 3 Reload - 88/100. Steam LaD: IW - 91%, Persona 3 Reload - 97%. Więc kim Ty jesteś żeby stwierdzać, że akurat ta gra jest mocno przereklamowana i nie pasuje do zestawienia kiedy recenzenci i gracze są zgodni co do jakości obu tych produkcji?
Po trzecie to już trochę polecę Ad Personam, ale piszesz jak AI. I tak, to jest zarzut, bo daje to poczucie okropnego bełkotu, który można zawrzeć w 50% tekstu, który napisałeś i nie ma nic wspólnego z ładną formą pisania i ortografii.
Pre-order poszedł 6 grudnia. Śledziłem trailery i gemaplay'e i szczerze mówiąc czułem, że to będzie gra 9/10 czy nawet 10/10. Cieszę się, że recenzje to potwierdzają, na razie ograłem demo z Nibelheim, ograłem kawałek dema z Junon i mam przeczucie, że moje wrażenia się nie zmienią ;). Najpierw ograłem FF XVI i byłem oczarowany tą grą i serią, skłoniło mnie to do sięgnięcia po Remake z 2020 a całkiem niedawno ograłem OG z 1997 i zrozumiałem, dlaczego ta gra jest wybitna. Jedna z moich ulubionych gier ever ;)
Jeszcze 5-7 lat i można będzie zobaczyć o co chodzi z tym całym fejmem FF VII.
Reguły zawsze były oczywiste – gry są albo krótkie i intensywne, albo długie i powtarzalne. Prosta zasada. Jednak Final Fantasy VII Rebirth przy całym swoim ogromie potrafi jakimś cudem zaskakiwać, angażować i ani myśli zwalniać przez dziesiątki godzin.
Wiele gier już łamało tę zasadę, nie przesadzajmy.
Chciałem zagrać w tę serię, bo nigdy nie miałem z nią styczności, ale się trochę pogubiłem. Od której części zacząć? Mam VII Intergrade kupioną, ale nie ograną.
Możesz zacząć od której chcesz. Wszystkie części z inną cyferką w nazwie są oddzielnymi grami. Możesz zacząć od VII Intergrade ale pamiętaj, ze to tylko 1/3 gry.
W ramach nowego otwarcia masz trzy gry:
- Część 0 - Crisis Core Final Fantasy VII Reunion. To jest prequel, możesz od niego zacząć, możesz też go przejść po części pierwszej.
- Część 1 - Final Fantasy VII Remake albo Final Fantasy VII Intergrade, dla uproszczenia powiedzmy że to to samo
- Część 2 - Final Fantasy VII Rebirth
To jest obraz bardzo uproszczony, ale wystarczający żeby gładko zacząć :)
Jeśli chodzi o inne duże części FF, to tak jak napisał kęsik, każda numerowana Final Fantasy to oddzielny świat i bohaterowie i nie wymagają znajomości innych.
Nie uważasz, że polecanie komuś Crisis Core jako start to jest duży błąd? Przecież Crisis Core bardzo spoileruje fabułę 7 i jeśli ktoś nie grał w oryginał to przechodząc najpierw Crisis Core dużo traci z fabuły Remake'u i potencjalnie Rebirth?
Jeśli ktoś nie grał w Crisis Core lub w oryginalne FF7 to poniższego spoilera nie czytać.
spoiler start
Cały wątek, mówiący o tym że Cloud nigdy nie był Soldierem i tak jakby przejął wspomnienia i tożsamość Zacka jest spoilerowany w Crisis Core podczas gdy Remake stara się to jako tako utrzymać w tajemnicy (w sensie są do tego nawiązania, ale nigdy nie jest powiedziane wprost tak, aby osoby, które o tym nie wiedzą same do tego nie doszły)
spoiler stop
Osobiście z Crisis Core bym się wstrzymał, bo on może Ci trochę fabularnie zepsuć Remake i Rebirth ponieważ może zaspoilerować niektóre wątki. Na Twoim miejscu zacząłbym od Remake
Kolejna dycha widzę :). Szkoda, ze ta gra nie dostała polskich napisów, myślałem, ze SE już każdy FF będzie polonizować.
Choć Final Fantasy 7 Rebirth zdobywa uznanie za grafikę i epicką narrację, nie można zignorować pewnych mankamentów. System walki jest czasem niezręczny, a niektóre elementy rozgrywki wydają się niedopracowane. Ocena 10/10 wydaje się być zbyt hojna, ignorując te niedoskonałości i nie uwzględniając różnych gustów graczy.
jezeli przy recenzji trzeba by bylo uwzgledniac rozne gusta graczy to zadna recenzja nie mialaby sensu.
Różnorodność gustów graczy to istotny element recenzji, ponieważ to, co jednemu graczowi może przeszkadzać, innemu może się podobać. Dlatego uwzględnianie różnych preferencji w recenzji sprawia, że jest bardziej wszechstronna i pomocna dla różnych odbiorców.
Człowiek nie popełnia błędów ortograficznych, pisze składne zdania i w zgodzie z polszczyzną to od razu zarzuca się mu bycie ai. Typowe kiedy nie ma się nic do powiedzenia.
nie no, pytam, bo piszesz takie bzdury, ze tylko Chat GPT moglby wpasc na cos takiego.
ocena w recenzji nie bierze pod uwage gustow roznych graczy, bo jest pisana tylko przez jednego z nich i tylko wedlug jego gustu, ale zadaniem tego recenzenta jest tez na tyle klarowne opisanie zasad rozgrywki i mechanik, zeby kazdy byl w stanie ocenic to przez pryzmat wlasnych preferencji, tj. czy w ogole lubi gry jRPG, zaprezentowany system walki, itd.
tyle, ze wlasnie - opisanie, a nie ocenienie, bo inaczej zadna ocena nie mialaby sensu i autor musialby sie ograniczyc tylko do skrajnie obiektywnych aspektow, tj.
- gra ma grafike i soundtrack,
- w grze wystepuja postacie, ktorymi steruje sie przy uzyciu kontrolera,
- gra opowiada historie.
No i jest bezkompromisowa i bez kompleksów dyszka dla Finala. 100 godzin wspaniałej przygody na wysokim poziomie. Widać japoński gamedev jak nie ogląda się na zachód to na tym najlepiej wychodzi. Ehh... jako gracz PC to teraz tylko mieć nadzieję, że faktycznie za pół roku wyjdzie. Do tego czasu kto ma plejaka niech się dobrze bawi :)
Są 3 możliwe powody.
A) Widocznie Square nie jest zadowolony z wynikiem sprzedaży Final Fantasy XVI w Polsce, więc zrezygnował z PL.
B) Nad projektem Final Fantasy XVI i Final Fantasy VII Rebirth pracują 2 różne ekipy, choć należą do samego firmy.
C) Mają zbyt wiele projektów do zajmowanie, więc nie zawsze mają czasu na dodatkowe języków takich jak PL.
Oczywiście to są tylko moje przypuszczenie.
ale to nie Square był wydawcą w PL Final Fantasy XVI tylko Sony i to oni zrobili spolszczenie, czyli Amerykance z LA a nie Japonce z Tokio decydowali
To też możliwe, ale nie mamy 100% pewności, co chodzi po głowie szefa Square. W końcu nie jesteśmy w środku firmie Square. ;)
Chociaż powód D podany przez Ciebie jest raczej wątpliwy. Dlaczego? Bo Polska to za mały kraj, żeby uznać tłumaczenie PL za opłacalne inwestycje. Więc jestem zaskoczony co do istnienia PL dla Final Fantasy XVI jak na Square Enix jako JAPOŃSKA firma i jego odwieczna tradycja co do braku PL.
P.S. Też bardzo się cieszę co do PL dla Final Fantasy XVI i też jest mi szkoda, że nie ma PL dla FF7 Rebirth. Miłej nocy!
A) Ten powód jest niemożliwy. FFXVI wyszło pod koniec czerwca, a patrząc po samym demie i trailerach, Rebirth ma na oko 500-700 tysięcy słów. Nawet gdyby decyzja zapadła w lipcu, to nie da się dobrze jakościowo przetłumaczyć takiej gry w miesiąc, a na producenci mają podejście "albo robimy bardzo dobrze, albo wcale". Gra tego typu wymaga (a raczej: powinna mieć) wiele miesięcy testów. Krótko mówiąc: decyzja o językach w grze zapadła dużo wcześniej.
B) Oczywiście, że pracują dwie różne ekipy i każda ma zapewne swoją autonomię, budżety itd.
Jedyne co możemy w tej sprawie robić, to kupować grę z polskiej dystrybucji i z polskich kont na PS Store. I ja się tego trzymam.
Dziękujemy małemu studiu jakim jest Square Enix za wypuszczenie gargantuicznej gry gdzie chociaż napisy PL by się przydały - że oczywiście ich nie ma
Jak chcą by uniwersum było w PL popularne jak tak wielowątkowe i rozwarstwione fabularne produkcje nie mają tłumaczenia PL?
Dlaczego w minusach nie ma braku polskiej wersji. Gdy nawet prasa growa nie będzie na to zwracać żadnej uwagi to wydawcy nadal będą pluli na nasz język w grach!
ogrody balamb to lubią ;) w życiu nie dałbym oceny 10/10 dla gry dużego wydawcy bez polskiego języka w ogóle EU powinna w końcu wprowadzić zakaz sprzedaży na terenie EU produktów wybrakowanych. Niby EU stoi na równym handlu i dostępie a jednak Polacy muszą płacić tyle samo za wybrakowany niedostosowany do rynku produkt.
Tutaj akurat się z kolegą zgadzam. Rebirth to ogromna gra, na wiele godzin. Brak polskiej wersji językowej to ogromny minus. Oczywiście Balamb to naprawi w wersji PC, ale gdybym grał na konsoli to średnio byłbym zadowolony, pomimo dobrej znajomości angielskiego.
Zgadzam się w 100% z Tobą, masz mój miecz <<<<<-|=--
Czy cię ktoś zmusza do kupowania gry? XD jak masz z tym problem to załóż swoje studio i nie wydawaj ich w j. japońskim. Gracze mają jednak jakieś patologiczne postrzeganie świata, oburzając się jak nie są pępkiem świata
Gracze głosują portfelem i zapewniam Cię, że sprzedaż tej niedorobionej produkcji w Polsce będzie śladowa.
Niedorobionej produkcji xD bo nie ma polskiej wersji, uczcie sie jezykow a nie porownujecie ilosc tekstu czy dialogow do filmu.
Via Tenor
Pamiętam dawne czasy jak ludzie myśleli, że mój nick jest od bohatera tej gry i robili w nim literówkę.
A jak wyglądają walki z bossami? Są ciekawe czy to takie nudne gąbki na pociski jak Arsenal w Intergrade?
"Odpalanie Rebirtha, będąc kompletnie zielonym w temacie, nie ma sensu" no to hu, szkoda, bo w ogóle nie grałem w fajnala
Obecnie kupując przed premierą jest Twin Pack zawierający też pierwszą część.
Narzekacie na brak pl, to dopłaćcie deweloperom za samodzielną translację, której muszą robić przez globalizację dystrybucji. Sami gracze zgotowali sobie taki los, pozbawili sensu lokalnego tłumaczenia na miejscu dystrybucji poprzez porzucenie zakupu fizycznych nośników z grami na rzecz cyfrowych dostępnych globalnie co spowodowało brak zysku, a nawet samą stratę w lokalnej dystrybucji.
No ale FF16 potrafili wydać w wersji kinowej, więc Twoje argumenty są warte tyle co wiadro kłaków...
no i właśnie twój argument się zesrał, bo oni dopłacili. Nie muszą, mogą dopłacić, ale nie muszą. Przez dodatkowy koszt po tym jak podmioty dystrybucyjne przestały mieć sensu, chętniej nie tłumaczą, taki jest fakt i tego nie zmienia to, że niektórzy dopłacają do lokalizacji.
Ale gdyby była kinowa lokalizacja to większe prawdopodobieństwo, że więcej ludzi by po tytuł sięgnęło, kupiłem FF16 to kupiłbym i FF7. Dużo mniejszych gier typu AA, gdzie budżet jest mniejszy, potrafi dodać napisy PL, gdzie tekstu do przetłumaczenia jest równie dużo albo porównywalnie. Ale nie ma się co dziwić bo Capcom zaczyna robić dokładnie to samo.
A czemu w minusach nie ma info o braku rodzimej wersji językowej? tylko proszę nie wyjeżdżać z tekstem "trzeba było się uczyć" czy innymi tego typu bzdurami...
Nie ma tu jakiejś głębokiej rozkminy, w minusach tego nie ma, ponieważ dla mnie to nie jest minus.
Skoro brak rodzimego języka Ci nie przeszkadza, życzę byś kolejną grę musiał recenzować z japońskiego.
Dzięki, to byłoby intrygujące wyzwanie i z przyjemnością bym się z nim zmierzył, zwłaszcza że zdarzało mi się już grać w gry po japońsku gdy nie posiadały innych wersji językowych a bardzo chciałem je wypróbować :)
Nie ma problemu, z przyjemnością podeślę Ci listę paru interesujących gier wydanych jedynie w języku japońskim.
Stary nie dyskutuj z mądralą, tak grał po japońsku ale z solucją. Podeślij mu gierki pod chiński tradycyjny, a potem po arabsku. Chłop powinien być bardziej obiektywny, że brak pl jeszcze w tak dużej produkcji to błąd.
Kolego Pulser, ale proszę nie rozpraszaj drogiego enrique, który zadeklarował nam się tu na przygotowanie kozackiej listy wartych ogrania gier dostępnych wyłącznie po japońsku i z pewnością ciężko pracuje nad tym, aby z obietnicy się wywiązać
Trochę to nieprofesjonalne pisać Polakom, że brak polskiej wersji językowej nie jest minusem bo dla autora tekstu nie jest minusem.
Recenzja jest dla nas od Ciebie a nie od Ciebie dla Ciebie.
Na marginesie nie mam problemu z angielskim, zwracam uwagę na gburowatość i ignorancję autora co do oczekiwań graczy, którzy jednak bez PL nie zagrają.
Przyjacielu Mavericku! Sprawa jest poważna, a oskarżenia niemałe, więc by udowodnić, że autor nie jest gburem ni ignorantem, przygotował aktualizację wad oraz oceny, tak aby odzwierciedlały nie jego własne odczucia dotyczące gry, ale wszystkich Polaków. Proces modyfikacji tekstu i oceny jest długotrwały, ale byś nie musiał na niego czekać, poniżej podrzucam, w ramach ekskluzywnego wczesnego dostępu, nową, obiektywną, ludologiczną i rzetelną ocenę 2/10 oraz świeżutką, jeszcze mokrą od ociekającego nią jadu listę wad:
- gra z premedytacją obraża i hańbi Polaków, ponieważ nie ma polskiej wersji językowej
- to są jakieś chińskie bajki, a chińskie bajki są dla małych dziewczynek a nie męskich graczy
- to jest bezczelny skok na kasę, bo twórcy zamiast rozbić fabułę na trzy duże gry mogli zrobić jedną małą
- nie jest Gothikiem
- gra wyszła tylko na kąsole, a kąsole są dla biedaków
- a gdyby wyszła na pecety, to na pewno byłaby źle zoptymalizowana i nie działała na moim komputerze, wiec jeszcze gorzej
- albo gorzej niż najgorzej, na Epicu, co automatycznie czyni ją niegrywalną
- albo najgorzej niż gorzej niż najgorzej, miałaby Denuvo
- grafika jest za bardzo kolorowa, a w kolorowe gry grają tylko dziewczynki a nie męscy gracze
- nie ma w niej niemieckich czołgów, a kolega mówił że gry bez niemieckich czołgów ssają
Pozdrawiam! I przy okazji dopytuję
No jak, przecież na listę czekam. Gdybym przestał śledzić komentarze i zignorował efekt ciężkiej pracy enrique, byłby to dyshonor i obraza uczuć religijnych większe niż niedopisanie do wad w recenzji braku polskiej wersji językowej.
Miałem na myśli, że brak polskiej wersji językowej powinien być w moim odczuciu(mogę się mylić) minusem bądź minusikiem z automatu gdyż wydawca duży a i kraj nie mały.
Polecam zbadać poziom kortyzolu:)
Tak sobie czytam tutaj uszczypliwości na temat spolszczenia i akurat w tym wypadku gracze mają rację Panie Michale chociaż usilnie próbuje Pan tutaj to jakoś wybielić. Usprawiedliwianie braku odnotowania
w minusach gry informacji na temat Polskiej lokalizacji w ten sposób, że dla Pana nie jest to minus to wręcz brak usprawiedliwienia rzekłbym trochę gburowatość. Rozumiem, że znajomość języka angielskiego na bardzo dobrym poziomie jest niewątpliwie powodem do dumy zwłaszcza w takim kraju jak Polska, gdzie jeszcze nasi rodzice uczyli się rosyjskiego a szkolnictwo jeżeli nie jesteśmy samodzielnie zainteresowani pogłębianiem j.angielskiego po szkole średniej zostawi nas ze znajomością ang. najwyżej na poziomie średnio-średnim jeżeli nauczyciel ze szkoły będzie całkiem dobry i będziemy samodzielnie starali się mieć styczność z językiem chociażby grając w gry z polskim dubbingiem/angielskimi napisami itd. Wracając bliżej do tematu spolszczenia dam prosty przykład dlaczego jest to OGROMNA wada(i dlaczego są posty krytykujące recenzenta, spróbuję wskazać gdzie Pan popełnił błąd) na rynku Polskim dla którego powstała ta recenzja(macie zagraniczny portal, tam faktycznie można by dać 10/10 ale tutaj chyba celujecie w inny rynek - tak wnioskuję po języku w jakim pisany jest artykuł?). Gra sobie Pan już na wersji komputerowej, jest fajna redakcyjna budka z jakimś RTXem 4090 ale gra ma skopaną optymalizację na PC(załóżmy że wychodzi na pc i jest testowana na PC), mimo to na sprzęcie redakcyjnym chodzi jak złoto bo daje radę osiągnąć te płynne 60 fps. Czy w związku z tym podczas pisania recenzji napisałby Pan, że właściwie gra działa płynnie i dał to w plusach z racji tego, że Pana problem nie dotyczy czy dałby jednak znać że optymalizacja jest kiepska i wrzucił to w minusy? Recenzja jest subiektywna oczywiście ale pisana dla dużego medium więc trzeba umieć też spojrzeć obiektywnie z boku, bo jest różnica kiedy redaktor dużego znanego portalu pisze recenzję dla mas a kiedy pisze sobie taki Asozulek na stronie z grą wraz z innymi graczami i daje grze 10/10 bo on to umie angielski i właściwie i tak jego recenzja na stronie gry nie trafi w tak duże grono odbiorców, moja recenzja nie ma tak dużego zasięgu i znaczenia jak oficjalna recenzja redaktora która jest wywalona na pół strony głównej. Pokażę jeszcze inną perspektywę trochę inny przykład tu już schodzę z autora recenzji i uderzam w samo spolszczenie. Angielski u nas w kraju nie stoi na najwyższym poziomie a FF Rebirth ma ogrom dialogów, sporo nazw własnych i mówiąc szczerze wymaga przynajmniej bardzo dobrej znajomości języka żeby móc czerpać radość w znacznej mierze z fabuły gry, dzieciaki których to w większości rynek gier dotyczy dalej są w trakcie kształcenia i po prostu nie umieją jeszcze dobrze języka, dorośli którzy mają dzieciaki, jakąś tam pracę(nie koniecznie pracują w IT gdzie MUSZĄ znać angielski perfecto do wykonywania zawodu) też sobie nie pograją bo najzwyczajniej w świecie w naszym kraju ten język to nie jest must have. Gra nie jest z importu(jak chociażby pudełkowe wydania BG3) i jest mimo wszystko szeroko dostępna w sklepach więc Square Enix po prostu pluje nam w twarz, wydając grę na nasz rynek jednocześnie bez napisów. Ale z podejściem takich redaktorów jak Czarny Wilk niestety dawane jest zielone światło na takie zachowania, gdyby wszystkie duże portale obniżały ocenę i krytykowały takie zachowania być może wreszcie doczekalibyśmy się zmiany na lepsze. Jeżeli dalej stoi Pan przy swoim i nie do końca rozumie z czym jest problem to ja również dorzucę od siebie jedną propozycję, może nie tak hardkorową jak ogrywanie gier po Japońsku ale prosiłbym aby kolejny artykuł z serii "Premium GRYOnline.pl w czerwcu - takie korzyści otrzymali wspierający nasz portal" był napisany w języku angielskim :) Może Square wtedy zasubskrybuje. Pozdrawiam!
Przeczytałem sobie cały ten wątek i aż boki zrywać :D
Moim zdaniem to nie autor jest odklejony od rzeczywistości tylko wszyscy Ci rozpaczający o brak lokalizacji.
Rozumiem że czasami jak gra nie ma lokalizacji to może zaboleć, ale tak na dobrą sprawę polski nie jest wcale jakoś super popularnym językiem na skalę światową, a JRPGi od Square'a rzadko kiedy mają lokalizację polską. Nawet Remake Intergrade nie miało, więc dlaczego się spodziewacie że sequel nagle będzie spolszczony i że zostanie to uznane za minus jeśli to było do przewidzenia? To całe "Square pluje nam w twarz" jest nie normalne i toksyczne, bo Polska nie jest jedynym krajem w którym gra wychodzi bez lokalizacji. To po pierwsze.
Po drugie, jest to przeogromna gra która została zlokalizowana na bardziej popularne języki. W ten sposób nie marnują budżetu na tłumaczenie gry dla krajów w których sprzedaż może być potencjalnie mniejsza i mogą przeznaczyć ten budżet na dopieszczenie gry. Co więcej, deweloperzy i wydawcy wiedzą doskonale w jakich językach ich gry są najczęściej odpalane i gdzie sprzedaż jest najwyższa. Dlaczego więc mieli by marnować budżet na lokalizację na polski, jeśli i tak większość będzie grała po angielsku lub japońsku? Wnioskując po recenzjach, podjęli słuszną decyzję i większości graczy nie zrobi to różnicy bo dostaną potencjalnie świetną grę.
Po trzecie, spolszczenia do jakichkolwiek gier RPG przeważnie są OKROPNE. Zastanówcie się o co prosicie. Mam wrażenie że nawet jeśli Rebirth był zlokalizowany na polski, to i tak większość polaczków by narzekała jaka ta polszczyzna jest nie poprawna i ile to tam błędów jest czy braków. Jakbym miał zrobić grę dla kogoś kto wszystko jedno narzeka, to też bym pominął i przestał słuchać bo po co sobie nerwy strzępić.
No i w końcu, autor tej recenzji napisał ją dla nas graczy, ale ze swojej perspektywy. Jeśli brak polskiej lokalizacji nie był w jego odczuciu minusem, to nie był w jego odczuciem minusem. Można się nie zgadzać, ale zarzucanie nierzetelności i domaganie się jakiegoś patologicznego patriotyzmu językowego jest śmieszne. W ten między innymi sposób właśnie pokazujecie że nie warto w was inwestować...
Panie Wilku, nie słuchaj hater'ów ;)
Ja się nie mogę doczekać aż zagram. Na złość mam ochotę ograć dwa razy. Po angielsku i po japońsku :P
Spolszczenie nawet z drobnymi błędami nadal jest dużo lepsze od jego braku, argumenty inwalida szkoda ten post komentować ale musiałem zwięźle jak na mnie :D
PS intergrade też powinien być spolszczony. Nie ma za bardzo argumentu przemawiającego za tym że oszczędzają na spolszczeniu, jeżeli gra pojawia się w polskich sklepach to powinna być dostosowana pod Polski rynek. Skoro FF teoretycznie wywodzi się z Japonii to dlaczego jest po angielsku? Czy gdyby był tylko po Japońsku miałby tylu fanów w Ameryce? Czemu Ameryka nie nauczyła się japońskiego do grania w FF? To serio jest upośledzony argument, to producent chce żeby gracze to kupowali a u nas najwyraźniej nie chce.
Lol, nie musisz komentować jak nie chcesz (choć ewidentnie chcesz) :P
Uproszczę to specjalnie dla Ciebie:
Język polski
~50 milionów rozmówców
Język angielski, japoński, francuski, niemiecki (biorąc pod uwagę tylko VO do gry)
W sumie ~2 biliony rozmówców
W tych ~50 milionach osób mówiących po polsku i mieszkających w Polsce jest duży odsetek osób mówiących w tych 4 pozostałych językach, które grę chętnie kupią bez zgrzytania zębami. Sprawia to że lokalizowanie gry dla reszty mówiącej jedynie po polsku jest zwyczajnie nie opłacalna, bo gra się i tak sprzeda. To wybór pomiędzy zatrudnieniem nowych tłumaczy i przeznaczeniem dodatkowych środków na lokalizację (SE ma wewnętrzny oddział lokalizacyjny specjalizujący się w konkretnych językach od dawien dawna), żeby zyskać może milion nowych graczy (mówiąc optymistycznie), a przeznaczeniem tych środków na coś innego potencjalnie ulepszając produkt końcowy, ale oczywiście zachowując dystrybucję polską dla tych którzy grę kupią, bo czemu mieliby z niej rezygnować.
Jeszcze z tych obu grup (mówiących tylko po polsku i tych mówiących w innych językach) należy odjąć osoby nie zainteresowane grami, szczególnie takimi jak FFVII, i te liczby sprzedaży naprawdę będą małe w porównaniu z innymi krajami.
Co wcale nie oznacza że mieli by nagle zignorować polski rynek. Gdyby to zrobili to już sobie wyobrażam jak takie Asozuleki zaczynają krzyczeć że jak to nie wydają w Polsce...
Odpowiem jeszcze na twoją pasywno-agresywną serię pytań póki się nudzę ;)
Bo to jest biznes... Gra i tak się sprzeda jako tako w Polsce, szczególnie biorąc pod uwagę naszą rodzimą populację weeb'ów (he said with love). Natomiast jest przetłumaczona z japońskiego na angielski, bo te 2 biliony które podałem w przybliżeniu wyżej zawierają 1,5 biliona osób mówiących po angielsku. To jest dużo pieniążków które Square chce. Jeszcze weź pod uwagę liczbę kopii które wysłali do Polski. Pewnie nie podali dokładnych liczb, ale mogę się założyć że nakład jest mniejszy niż w większości krajów, bo nasz rynek nie jest dla nich najbardziej dochodowy.
PS. Uwielbiam jak ktoś mówi mi że mój "argument to inwalida", kiedy sam nie ma pojęcia o czym mówi...
Gra jest przetłumaczona również na język koreański(tyle samo rozmówców), Brazylijski( ok ludzi w Brazyli żyje 4x więcej niż w PL ale tam są rodziny po 10 osób żyjące w slumsach na fawelach, do tego mają dużo niższe ceny więc czy zarobek będzie tam dużo większy od PL - zakładając że mielibyśmy spolszczenie?) Co do angielskiego nie do końca mnie zrozumiałeś ew. źle to opisałem. Chodzi mi o to, że wielu fanbojów FF i ludzi którzy kładą lachę na nasze tłumaczenie rzuca argument, że piracimy grę w PL i mamy wywalone więc Square olewa ten rynek.. dlatego dali FF XVI po Polsku a my biedni źli Polacy sami sobie winni i powinniśmy kupować grę bez lokalizacji żeby Square nam z łaski dodało polskie napisy jak nas zauważą wydając kolejnego Tomb rajdera. Na miejscu balambu olałbym tłumaczenie gier od takich producentów żeby faktycznie sprzedaż w kraju Square padała na twarz. Po prostu podobnie do Capcomu Square ma turbo odpały i dlatego cierpimy bo gra mogła by spokojnie wyjść u nas ze spolszczeniem i na pewno studio by nie było stratne, grupka z Balambu w rok powolutku sobie to przetłumaczyła więc profesjonalne studio przy okazji tłumaczenia na inne języki nie wiadomo ile by za to nie wzięło. Powodzenia życzę czarodziejom którzy będą grali po Japońsku nie znając języka, polecam teleporadę u lekarza z wietnamu albo chin i stosowanie się do zaleceń :D Widać że to jest po prostu jakaś patologia kitajców, RE 2 remake przetłumaczony, RE 4 i village już nie gdzie w RE 4 jest dialogów co kot napłakał. Ogólnie to chyba EA i ich FIFA jako jedyna powinna przekładać gry na brazylijski z wiadomych przyczyn, kraj piłkarski z niskimi aspiracjami no i po pół roku -60% ceny.
Gra jest przetłumaczona również na język koreański(tyle samo rozmówców), Brazylijski( ok ludzi w Brazyli żyje 4x więcej niż w PL ale tam są rodziny po 10 osób żyjące w slumsach na fawelach, do tego mają dużo niższe ceny więc czy zarobek będzie tam dużo większy od PL - zakładając że mielibyśmy spolszczenie?)
zobacz sobie jakie sa tam przychody branzy gier wideo.
Do tego cały nakład tych edycji po 450zł praktycznie wyprzedaje się na pniu, serio taka lipa? Square to po prostu hieny i śmietnik studio zaraz obok Capcom.
Gdyby Square nie przetłumaczyło FF na koreański to w korei sprzedaż byłaby taka sama jak aktualnie w PL. Dlaczego nie przetłumaczą w PL?
Jest tak dlatego że w Korei Północnej rynek gier jest bardzo duży (15 bilionów dolarów dochodu na 2021). W Brazyli wynosił ponad 3biliony dolarów w 2021. W Polsce to prawie 4biliony złotych (czyli jakiś niecały bilion dolarów). I mówię tu o całokształcie branży.
Dzięki za sugestię zielele ;)
Zgadzam się że Square ma dużo problemów, tak samo jak Capcom i cała reszta branży. Brak polskiej lokalizacji jest najmniejszym z tych problemów.
P.S. Asozulek pokazał pazurki swoimi rasistowskimi i kompletnie ograniczonymi komentarzami odnośnie Brazylijczyków (serio, tylko FIFA i brak aspiracji? Co z Tobą jest nie tak?), oraz Japończyków używając obraźliwego określenia na osoby z Azji. W pierwszej kolejności zająłbym się "patologią polaczków". Teraz już wiem dlaczego tak bardzo chcesz mieć Polski wszędzie...
Na tym kończę, bo nie mam ochoty na kontynuowanie, bo co komentarz to kolejna głupota pada.
Do widzenia i nie pozdrawiam tego konkretnego człowieka
Oho, oczywiście jestem przebrzydłym rasistą, a może to ty jesteś zbyt tolerancyjnym człowiekiem? Brazylia kartele, fawele kilka bogatszych dzielnic. To jest mój rasizm to że wypominam krajowi że toleruje tego typu patologie. Oj koleżko argumenty ci się kończą. Często dindu nuffiny kiedy właśnie nie mają argumentów albo osoba białej rasy zwraca im za bardzo uwagę to wyjeżdżają z tym pięknym rasizmem. Jakbym był rasistą nie pomyślałbym nawet o pisaniu na temat FF7 w której przecież mamy Barreta. Również ciebie nie pozdrawiam, żyj dalej w swoim zaczarowanym świecie w którym jesteś lingwistą.
Chyba, że chodzi ci o wyraz "kitajec" nie do końca byłem świadom że gdzie niegdzie może to być odbierane jako coś obraźliwego, niestety nie mam abonamentu premium i mieć nie będę więc nie zmienię tego na japończyk. Co do reszty nie mam nic do zarzucenia. Dodam tylko, że Brazylia to wbrew pozorom biedny kraj gdzie dzieciaków nawet nie stać na buty i kopią w gałę na bosaka(słynny Ronaldinho też takie życie miał). Karteli, mafii narkotykowych, łapówkarstwa i innej patologii jest tam ogrom(zajrzyj na sadola dużo contentu z tego pięknego kraju) i powiedzmy że do tego było to nawiązanie na temat aspiracji chociaż może nie do końca opisałem co mam na myśli, w każdym razie dziwi mnie że taki rynek dostaje tłumaczenia gdzie dominującą dziedziną sportową i grą jest piłka nożna więc tutaj lokalizacja brazylijska jest jak najbardziej spoko. Serio kiepsko mi się widzi, że w Brazylii manga anime i inne japońskie rzeczy są wykupowane z półek :D, pamiętajcie że cytujecie udziały w rynku a nie w konkretnej grze więc to że Brazylia jest gdzieś tam na top topów bo gra w fify i coda nie znaczy że akurat japońszczyzna pokroju FF jest tam tak wykupowana. Żeby definitywnie zakończyć dyskusję, to po prostu uważam że tak duża gra mająca taki rozmach i wpływ na rynek, będąca jednocześnie bardzo złożoną pod względami mechanik/fabuły powinna mieć przynajmniej napisy jeżeli jest również wydawana na naszym rynku, rzekłbym wręcz idąc twoim tokiem myślenia że Square Enix to rasiści bo te polaczki to gbury i prostaki nie doceniają naszych dzieł to co im spolszczać będziemy, a może twoja nienawiść do kraju to rasizm? Jak to nazwać antypatriotyzm? Chyba rasizm. Mam nadzieję, że nie oskarżysz mnie jeszcze o antysemityzm bo za bardzo podgrzałem atmosferę w tym wątku :)
No to mamy Czarnego wilka smerfa mądralę, gracze narzekający na brak spolszczenia to uosobienie smerfa marudy a Square Enix to gargamel :D
Bardzo dobrze was CzarnyWilk wyjasnil jebane boomery bez znajomosci podstaw angielskiego.
No dobra, na początek jedziesz z Ys X Nordics. Możesz też się zabrać za Kuro No Kiseki 2 - Crimson Sin.
Obydwie są u mnie na liście do ogrania jak już kiedyś wyjdą w wersji anglojęzycznej, ale z chęcią dowiem się co i jak z Twoich recek.
Może ktoś mi napisać, jak w to grać? W sensie, była stara siódemka. Grałem kiedyś u kolegi,główni w minigierkę w snowboard. W 2020 było FF 7 remake. A Rebith to kolejna część? Pisze że to trylogia remakeów. Czyli że co? Stare FF 7, dzielą na trzy części? Czyli żeby zagrać w Rebith, muszę zagrać w grę z 2020 czy jak?
Najważniejsze dla mnie jest to, że nie ma systemu turowego ;D Więc może w końcu zabiorę się za to.
FF7 Remake to pierwsza część trylogii, Rebirth druga a za parę lat będzie ostatnia. Jedyne co musisz nadrobić to Remake który przed premierą można kupić w bundlu z Rebirth bez dodatkowej dopłaty.
Czyli że co? Stare FF 7, dzielą na trzy części? Czyli żeby zagrać w Rebith, muszę zagrać w grę z 2020 czy jak?
Dokładnie tak. Aczkolwiek już FF7: Remake z 2020 lekko zaczynał zmieniać fabułę i wychodzi z tego bardziej taka adaptacja historii oryginalnego FF7 niż wierny remake.
A naszych napisów uje nie dali. Ha tfu im na ryj! Kupię za 3 lata na promce za 59. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. To wszystko co chciałem powiedzieć. Dziękuję
Szkoda tych napisów. Miałem nadzieję że po Final Fantasy XVI się to zmieni...
Poczekam sobie na fanowskie spolszczenie i aż gra wyląduje na steamie.
Dla tej gry byłbym skłonny kupić konsolę, ale skoro jestem dopiero w ok. 1/3 pierwszej części na PC, to do czasu przejścia już się spokojnie doczekam konwersji.....
No i kwestia spolszczenia - ekipa z "CosmoFF" wymiata i dlatego czekać warto.
Gry z pół-otwartym światem się sprawdzają, jeśli jest dobra fabuła. Wcale nie musi być wielgachny, otwarty świat, aby gra była dobra. Mass Effect przecież był świetny w pół-otwartym świecie, podobnie pierwszy Dragon Age.
Grałem w Final Fantasy 7 Remake Integrade i ta gra jest naprawdę bardzo dobra. Chętnie zagram w Rebirth, gdy pojawi się na PC.
"Reguły zawsze były oczywiste – gry są albo krótkie i intensywne, albo długie i powtarzalne"
Co to za "mądrości"? Przecież jest cała masa świetnych gier, które idealnie są pośrodku. Autor albo niezorientowany, albo świadomie takie omija. Tylko po co wtedy take brednie wypisywać?
Czy ktoś może mi wytłumaczyć co takiego super jest w tym FF7? Nie grałem w żadną część FF, więc dla mnie to materia nieznana. Zainstalowałem demo, pograłem trochę, ale jakoś nie widzę tego 10/10, ale może czegoś nie czuję, może mnie ktoś oświeci i przekona czy warto ten dwupak kupić.
Histeria, fanbojstwo i mentalność stada. FF7 zawsze był jedną z najbardziej przyhypowych gier w historii, a nie jest nawet najlepszym Finalem w serii, która też jako całość bywała dość często przereklamowana. Oryginał na graficznych modach (zamiast postaci z klocków lego tylko normalne) był spoko, remake to dla mnie porażka. Nigdy nie zapomnę przeciskania się przez ciasne szczeliny i marnowania mojego czasu przez pół gry. Fabuła szczątkowa, walka bezmyślna, brak ciągłości w rozwoju postaci przez podzielenie jednego tytułu na milion części i podczęści. To po prostu biznes i zdzieranie portfeli fanbojów na każdy możliwy sposób.
Recenzentom growym też już dawno nie należy ufać. Byle średniak dostaje 8-9, a gry ledwie dobre są uznawane za wybitne.
10/10 i brak w minusach polskiej lokalizacji, recki gry-online od dawna są śmiechu warte ale takiego wazeliniarstwa dawno nie widziałem. Przestańcie ludzie czytać te recenzje na tej stronie a jedynie sprawdzajcie trailery gier przed premierą, poczekajcie z 2 tygodnie na napływ opinii graczy i dopiero kupujcie, dziennikarstwo w PL od dawna i to niezależnie od dziedziny to gniot.
Gra będzie na 8.5/10 Pozdro
Brak polskiej wersji, brak polskiej wersjiiii 1/10 uuuuu :(((((
Gra wymagająca znajomości poprzedniej części by zrozumieć fabułę i z urwaną na końcu też nie może mieć 10/10. A co do lokalizacji nie to jest dla mnie problemem, że jej nie ma, tylko to, że FF XVI już ją miała, a skoro wcześniej zrobiona gra pod tym samym tytułem ma język PLm to kolejna tym bardziej powinna być w języku PL. Co więcej - wersja pecetowa FFVII też ma spolszczenie. Mam nadzieję, że wersja pecetowa rebith też je będzie miała. Kiedy tak się stanie i wyjdzie cała trylogia, do tego spolszczona, wtedy warto dopiero oceniać grę. Oczywiście wtedy też dopiero warto w nią zagrać.
czy kto moze mi wytlumaczyc o co tu kurde chodzi?
nie pamietam za duzo z oruginalej siodemki bo to bylo dawno temu a pamiec ju nie taka (bardziej pamietam czesc 8) a tez i nie wiem jak sie koncowka pierwszej czesci remake ma do oryginalu
mamy scenke z koncowki remake
spoiler start
oni wychodza z miasta a zack z cloudem wraca, tak jakby w przeszlosci mi sie wydawalo
a nagle kurde poxczatek rebitrth i jak widac zack wrocil z cloudem a tam widzi ranny caly sklad prawie
wtf?
a przeciez ekipa wyjechala
nic nie kumam za cholere
i w ogole to nie gfralem za duzo ale corka gra w rebitrth i mowi ze w pewnym momencie sephiroth mowi ze zabil tife w przeszlosci
a cloud ma wspomnienia zacka? wtf x2
jest gdzies to ladnie wytlumaczone?
spoiler stop
Według mnie GOL powinien zredukować liczbę fanów anime wśród swoich recenzentów i skupić się na większym urozmaiceniu specjalizacji w kadrze. Niedługo wszystkier persony, final fantasy, czy yakuzy zajmą wszystkie top'y w rankingach GOLa.