Kiedy Sony stało się taką paskudną marką? Porzucającą swoje tytuły na rzecz gier usług? Stworzyli fantastycznego raczeta tylko po to, żeby go pochować. Xboxa za chwilę nie będzie, sony to nieporozumienie, chyba zostaje switch i bieda granie w 30fps.
Jak Nintendo czyli ich gry tylko i wyłącznie na ich platformy, technologicznie 10 lat do tyłu, ceny gier z dupy (zero jakichkolwiek zniżek kilka lat po premierze), pozywanie każdego o wszystko (ktoś publicznie nosi majtki w kolorze czapki Mario? Skandal).
Przecież Nintendo to takie Apple świata gamingu.
Jak Nintendo czyli ich gry tylko i wyłącznie na ich platformy, technologicznie 10 lat do tyłu, ceny gier z dupy (zero jakichkolwiek zniżek kilka lat po premierze), pozywanie każdego o wszystko (ktoś publicznie nosi majtki w kolorze czapki Mario? Skandal).
Przecież Nintendo to takie Apple świata gamingu.
Zgadzam się. Zelde podobno dopiescili ale ostatnie Pokemony? Grafika zawsze była marna ale teraz w Violet wygląda gorzej niż wersja Sword a optymalizacja jedna z najgorszych o ile nie najgorsza jaką widziałem. Gra się tnie w KAZDYM momencie na otwartym terenie. Sama nowe stworki byrzdkie jak noc, brak voice acting, fabuła z dupy jeszcze bardziej niż zwykle.
Mam sentyment do N ale widzę, że jak patrzą na sprzedaż konsoli i gier to nie czują potrzeby żeby bardziej się starać.
Ale co jest zlego w tym co piszesz? Ja chciałbym się bawić raczetem jak fani nintendo mario. Niestety sony gdzieś się zagubiło.
Tak nie czują potrzeby się starać, że tylko w zeszłym roku wypuścili dwie gry, które z automatu są uważane za jedne z najlepszych gier w swoich właściwych seriach i za razem jedne z najlepszych gier tej generacji w ogóle.
W dobie multiplayerowego gówna, które jest sprzedawane w fazie beta (ale oczywiście za pełną cenę gry AAA) to nagle jedna gra Nintendo za te 200 zł, która od początku do końca jest unikatowym i pełnym przeżyciem, nagle wygląda jak bardzo dobry deal.
Ale w jakim sensie bawić Rachetem jak Mario? Że Sony ma ponad 85% swoich gier osadzać w uniwersum Racheta? Wpychać go do różnych gatunków, zamiast tworzyć zupełnie nowe światy?
To ja już chyba wolę tak jak jest. Zresztą. Ostatnia cześć wyszła w 2021 roku, a w 2029 jest szansa na kolejną (o ile nic się do tego czasu nie zmieni, ani nie przesunie).
Nintendo niech idzie sobie swoją drogą, a Sony swoją. Ostatnie co bym chciał, by któreś próbowało naśladować drugie.
Nie mają naśladować, mają dbać o swoje marki. Myślę, że Ratchet nie był żadną wtopą finansową, po prostu sony chce mieć swojego fortnita, mają gdzieś że stworzyli coś fajnego, co ludzie polubili. To naprawdę jest paskudna firma, która ma niesamowicie utalentowane studia
No wtopa jednak była. Zresztą samo Sony musiało być tego świadome. Przypominam, że wypuścili oni Racheta na początku generacji. JEDYNIE na ps5. To zwyczajnie nie miało szans mieć dobrych wyników.
Niemniej jak wspomniałem wcześniej, marka nie poszła do kosza i Insomniac mają coś wypuścić przed końcem tej dekady. A przynajmniej tak wynika z planów z przecieków. I ja wiem, że 8 lat różnicy między częściami, może sie wydawać długo, ale jednak Insomniac robi/robiło jeszcze pająki, Logana, mają coś zrobić z X-men, plus w okolicy 2030 jakieś nowe IP.
Przecież Nintendo już od czasów PS4 to jedyna konsola warta uwagi, bo to jedyna konsola - trzymająca się jakicholwiek tradycji i gatunków typowych dla konsol, własnego stylu, postaci, marek. Wszystko inne możesz równie dobrze wywalić do kosza i zagrać na PC. NIestety też uległa współczesnej modzie, że nawet gierki nie odpalisz, choćbyś ją w pudełku kupił, bez dostępu do sieci (parodia!). I stali się totalnymi pazerami.
Mnie to naprawdę fascynuje, że ktoś jeszcze współcześnie uważa że ma to jakiś większy sens - posiadanie współczesnej konsoli do gier. To mikro-pc z ułamkiem możliwości udający, że jest czymś innym. Skrajna większośc gier albo jest z natury pc-towa, albo jak nie jest, to i tak masz je wydane na pc! Tutaj wyjątkiem jest właśnie Nintendo (szkoda że chyba nie do końca tę swoją sytuację rozumie i zamiast być pionierem nowych generacji tej kultury, stało się pazerą ścigającą własnych fanów za stronie fanpage'owe).
Żeby nie było. Sony może i daje dupy ostatnio, ale jednak jeszcze nie porzuciło konsoli na rzecz zabawki do grania w autobusie.
nie porzuciło konsoli na rzecz zabawki do grania w autobusie.
Jedno z najbardziej bezsensownych, nieudolnych i beznadziejnie głupich zdań ever na temat konsol do grania.
Idź kompromitować się gdzieś indziej xD
Jedno z najbardziej celnych, wyważonych i trafiających w samo sedno zdań na temat konsol do grania.
*fixed
Idź grać w autobusie xD
Stworzyli fantastycznego raczeta tylko po to, żeby go pochować.
Tak gra była fantastyczna, ale niestety przy tak ogromnym budżecie nie miała szans na bycie dobrą inwestycją dla Sony - przy niecałych 2,5 milionach sprzedanych kopii nowy Raczet był niestety flopem (ludzie już mają w dupie dobre platformery i growe maskotki i guess). Sony dostosowuje się do aktualnych trendów w mejstrimowym gamingu, a że te trendy są do dupy to już bardziej wina graczy, którzy to te trendy tworzą lub wesoło im przyklaskują. Nikt nie kupił Alana Wake'a 2, Blizzard zarobił więcej na jednym skinie w Wowie niż na całym Starcrafcie, ludzie wolą skakać jak małpy w jakichś Palwordlach niż kupić zjawiskowe Enshrouded albo nową Yakuzę. To nie jest rynek dla starych ludzi, którzy wolą singleplayerówki.
Mnie to naprawdę fascynuje, że ktoś jeszcze współcześnie uważa że ma to jakiś większy sens - posiadanie współczesnej konsoli do gier.
Oczywiście, że ma sens. Jeśli ktoś chce relatywnie taniego i prostego w obsłudze pudełka do grania to tak - konsola zawsze będzie dla takiej osoby najlepszym wyborem.
A dla mnie konsole Sony to coś, co w końcu pozwoliło nam w pewnym momencie, rzeczywiście porzucić PC czy odrzucić potrzebę chodzenia do salonów gier choć one miały swój urok.
Nintendo switch ma najlepiej oceniane gry ever. W takie Mario Wonder to absolutna magia gamingu to samo Metroid Dread. Zeldy i Xenoblade to tylko postawienie kropki nad i. Na switcha 2 czekam jak na żaden inny sprzęt.
No a nie wolałbyś, żeby te gry wyszły na jakąś pełnoprawną, stacjonarną konsolę, a nie tylko pierdółkę-handhelda?
Przecież Switch to konsola stacjonarna z opcją mobilnego grania, a to że jest najsłabsza nie ma żadnego znaczenia. Wii było tylko stacjonarnym sprzętem i też było generację do tyłu.
O Switch można by było tak mówić gdyby ten sprzęt oferował taką samą moc i grafikę w wersji stacjonarnej jak i przenośnej. Druga sprawa gdyby te gry robiło Sony lub MS to by nawet w połowie nie były tak dobre. Aktualnie Nintendo w obecnej formie niech istnieje sto lat, bo jako jedyni jeszcze trzymają fason konsoli do gier zamiast tańszego peceta nazywanego konsolą.
Ja bym powiedział, że zupełnie odwrotnie - mobilna zabawka z opcją stacjonarnego grania. Przy czym granie stacjonarne jest naprawdę uboższym doświadczeniem niż w przypadku "dużych" konsol.
Ja wiem, że Nintendo trzyma się tego, co zażarło i przynosi pieniądze, ale marzę, żeby jednak wydali prawdziwą, pozbawioną ograniczeń handhelda konsolę, a Switch pozostał taką bardziej zabawką do pogrania gdy akurat leżymy w wyrku, albo siedzimy w pociągu.
magia tej konsoli to właśnie crossover - w Switch 2 potrzeba tylko mocy x2 lub x3 i to wystarcza. Mam nadzieje że przecieki i pierwszej wersji Switch 2 nie są prawdziwe i nie dostaniemy ekranu LCD a od razu Oled a jak nie to z czasem dostaniem wersję oledową która wybiła switcha 1 (niby tylko ekran) nowy poziom.
Nintendo nie pojdzie w mocny sprzet, bo mocny sprzet = duzo lepsza grafika, a duzo lepsza grafika = duzo lepszy budzet
Wydajac gry z tak biedną oprawą technologiczna (artystycznie wyglada to spoko) to oni zarabiaja krocie na tych grach, raz ze Mario czy Pokemony to sa hity wsrod mlodziezy, a dwa ze budzet na to jest bardzo skromny w porownaniu do takiego hitu AAA od Sony jak np. Spider-Man 2
magia tej konsoli to właśnie crossover
Dla mnie hybrydowość to jednak wada. Sprzęt, który stoi w rozkroku pomiędzy mobilnym gadżetem, a pełnoprawną konsolą. Sam czasem pogram, ale koło "prawdziwej" konsoli to jednak nie stało.
Dlatego mam nadzieję, że sukces Switcha nie będzie miał wpływu na politykę Sony, czy Microsoftu i "nie będą jak Nintendo", skupiając się na jakiejś handheldowej pierdółce (teraz raczej nie ma strachu, ale w przyszłości, kto wie). Jako osobny, rozwijany oddzielnie sprzęt - pewnie, ale jako alternatywa dla normalnych, stacjonarnych konsol - zdecydowanie nie.
Last_Redemption - o czym ty mówisz ? Gry na Switcha wyglądają super wszystkie te które są na niego dedykowane i wgrywają się instant. Przy rozdzielczości jaką ma ta konsola to gry od innych wydawców też wyglądają nieźle : np. nowy Prince of Persia. Poza tym cała masa mniejszych gier które są też niezłe jak seria Syberia czy Inside/Limbo. Cała masa gier pokrewnych jak np. Hades/Persona. Gry od samego Nintendo to ultra klasa. Jak w Switch 2 włożą to co obiecują i zostawią te same proporcje ekranu jak w wersji oledowej 7" (moim zdaniem ideał) to będzie mistrzostwo świata.
switch 1 ma : Nvidia Tegra, 4 rdzenie ARM Cortex-A57, 2 GHz, 256 rdzeni CUDA, 1 GHz, OLED 7 cali, rozdzielczość 1280 x 720 pikseli, 10 punktowy multi-touch
switch 2 ma mieć : 12 rdzeni Cortex-A78AE, GA10B (Ampere) z 2048 jednostkami CUDA, ekran najprawdopodobniej 1920x1080 pikseli choć ja bym został przy 1280x720 oledzie
różnica w wydajności syntetyczna to : 8x
jeśli przejdą z 720p na 1080p to 0,92MPx na 2MPx - 2x na ekranie spadek i 8x wzrost na GPU to i tak szykuje się całkiem mocny sprzęt (wzrost wyniesie wtedy ok. 4x)
Wrzesień - a ja mam zupełnie inaczej jak chce pograć sobie w łóżku to nigdy nie biorę niczego do ręki innego niż Switcha, co więcej jedyną grą w którą grają dzieciaki na TV to Wonder + Just Dance, wszystko inne w ręku. Córka zaliczyła Donke konga, Wonder, Inside, a teraz przymierza się do Little Nightmare I i II. Powiem więcej to jedyny sprzęt na którym dzieci chcą grać. PS5 i XboX to dla nich shity.
Nie rozumiem tutaj niektórych dlaczego tak bardzo by chcieli zrobić z Nintendo drugie PlayStation czy Xboxa? Nintendo oferuje aktualnie coś czego nikt inny nie ma w ofercie i bardzo dobrze, zgadzam się że gry Nintendo nie są dla wszystkich tak samo jak produkty Apple. Ale rynek nie potrzebuje jeszcze jednej takiej samej konsoli.
I jak najbardziej się zgadzam że Switch 2 musi uderzyć w mocniejsze bebechy i zapewne będzie to pełne FHD z lepszymi bajerami graficznymi. I również uważam że nie powinni zmieniać formuły, bo Nintendo nie licząc może Wii zdaje sobie sprawę że są królami gier mobilnych i to zawsze GameBoy/DS sprzedawały im się w największej ilości.
I dlatego powinni pozostać przy takim rozwiązaniu, tylko uderzyć z większą mocą. Pozostawić w wersji mobilnej niższą rozdzielczość i ograniczenie wydajności aby akumulator działał więcej niż godzinę plus lekkość sprzętu. Ale zarazem wyposażyć stację dokującą w podzespoły jak dodatkowy procesor i grafika plus większe chłodzenie, gdzie konsola po przejściu na tryb TV dostałaby kopa mocy razy dwa, a nawet trzy.
Ale zarazem wyposażyć stację dokującą w podzespoły jak dodatkowy procesor i grafika plus większe chłodzenie, gdzie konsola po przejściu na tryb TV dostałaby kopa mocy razy dwa, a nawet trzy
Ja bym się może dał przekonać, ale to by przecież tak wywindowało cenę, że ludzie, którzy potrzebują przede wszystkim handhelda już by się pewnie zastanowili dwa razy nad kupnem.
No pewnie i prawie każda gra bez choćby polskich napisów...
Ludzie by to uwielbiali :P
Może lista nie powala. ale "prawie każda bez" to jednak spore nadużycie.
http://lguc.pl/gry-po-polsku-na-nintendo-switch/
Sony zepsuło się, bo za bardzo poszło do samograje. Jeszcze w czasach Ps3 mieli masę ciekawych, fajnie zaprojektowanych gier ale na PS4 od czasu bloodborne nie wydali ani jednej dobrej gry. Niemal każdy ich produkt to filmowa gra tpp dla casuali, która przechodzi się sama, naprawdę bym się cieszył jakby zrobili coś poza taką kupą dla masowego odbiorcy. Co prawda wyszedł remaster DS ale to tylko remaster i Returnal ale są dużo lepsze rogaliki
Jak zwykle "eksperci od wszystkiego" zawsze mają coś do powiedzenia. Szkoda skomentować, bo temat już był przerabiany wielokrotnie, nie tylko na GOL. Lol! XD
Meh, Switch to najbardziej przereklamowana konsola ever (na czele z ich grami), wszystko się rozchodzi o to, ze oni nadal robią gry z budzetem (a zarazem technologią) jak w 2010 roku, dlatego tak szybko wydają kolejne exy
Kolejny problem jest taki, ze pokemony i inne Maria są strasznie infantylne settingowo, dzieciaki takie rzeczy uwielbiają dlatego takie Mario robi na luzie wynik 20mln co dla wiekszosci multiplatformowych gier jest nie do pomyslenia (na dodatek prawdziwe AAA od Sony czy nawet MS kosztuje duzo wiecej ze wzgledu wlasnie na grafike, technologie itd)
Ta konsola niestety pokazuje czego obecna klientela oczekuje - kolorowych gierek z dzecięcą grafika i zeby nie bylo, ze tylko po Nintendo jadę, to wspomnę ze FORTNITE czy Palaworld rowniez wykręcają szalone liczby
Wychodzi niestety na to, ze to mlodziez ustala obecne trendy..
Generalnie, to lepiej, żeby nie było jak Nintendo, choć pewne pozytywne elementy można by do Sony przeszczepić (one zresztą u Sony istniały, ale ostatnio jakby zostały lekko odsunięte na boczny tor - choć akurat wydawanie gier na PC, w przeciwieństwie do zamknięcia się Ninny na wszystko i wszystkich, to zaleta, nawet jeśli godzi w konsolową unikalność i odrębność).
Sony byłoby mega firmą w wielu obszarach, ale popełnia głupie błędy - ot, choćby te ich telefony-piloty do telewizora (Wiele bym dał za telefon Sony wielkości absolutnie wspaniałego Zenfone'a... w sumie to wydaje mi się on nawet fajniejszy niż moja ukochana Xperia XZ1c), pady do niedawna tylko dla Azjatów (nowe są wreszcie większe), z wbudowanym marnym akumulatorem, nadal bez wsparcia na PC...