Historia wydanych konsol Xbox przez Microsoft:
- Xbox (XBX) [15.11.2001]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox
- Xbox 360 (X360) [22.11.2005]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_360
- Xbox One (XO) [22.11.2013]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_One
- Xbox Series X|S [10.11.2020]
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Xbox_Series_X/S
Sprzedaż konsol Xbox:
1. Xbox - 24 mln
2. Xbox 360 - 84 mln
3. Xbox One - 39,1 mln
4. Xbox Series X|S - 25 mln
------------------------------------------------------------------------
Serwisy Informacyjne poświęcone Xboxowi:
https://twitter.com/Xbox
https://www.youtube.com/c/xbox/featured
https://www.xbox.com/pl-PL
Lista achievementów:
https://www.trueachievements.com/
Przydatne linki:
Biblioteka Game Pass - https://www.xbox.com/pl-PL/xbox-game-pass/games
Microsoft Store - https://www.xbox.com/pl-PL/games/all-games
Support - https://support.xbox.com/pl-pl
Lista naszych gamertagów:
1. cswthomas93pl
2. adam11i13
3. Xfarben87 (Mutant z Krainy OZ)
PSN: Farben87
4. The PaGur (PatriciusG)
5. DarthTusken9767
6. Highl4nder666 (JohnDoe666)
7. raziel88ck
8. dziadek09 (Maverick0069)
9. eucliwood10 (konewko01)
10. Jakkobz (Mr. JaQb)
11. Bartekdmx (dmx) mail: [email protected]
12. Dosq8881 (Crod4312)
PSN: Dosq_X_
13. Jackov15
14. matmafan360
15. Trubadurant (zielele)
16. malaycpt (barnej7)
17. truskolodz (Truskolodzix)
18. EnixPL (EnX)
19. captainpabloo (A's)
20. Bartoz1722 (Ognisty Cieniostwór)
PSN: Bartoz_Maestro
21. RavSmolen (Smoleń)
22. adamosis (cycu2003)
23. RainingSinger67 (mk1976)
24. HautamekiPL (Marcinkiewiczius)
Gra ktos w Figment? U mnie zona zaczela, super sprawa, fajny artstyle, zagadki wymagają pomyslenia i dobrej pamięci. Ciekawe tlo stoi za rozgrywka, kolejny fajny indyk w gp.
Ja się przyznaję że bezgranicznie uwielbiałem tą laleczkę z Ostatniego Samuraja:D
Ja mam słabość do tej laseczki. Obecnie śpiewa, ale kiedyś działała w nieco innej branży :D
Dla ciebie normalne platformówki są monotonne, a dla mnie metroidvanie są po prostu męczące. Ta "otwartość" światów w metroidvaniach nie ma dla mnie kompletnie żadnych zalet, a jedynie wydluża niepotrzebnie rozgrywkę. No bo co to za otwartość świata, skoro gra każe ci latać z jednego końca mapy na drugi tylko po to, żeby pociągnąć rozgrywkę do przodu.
Poza tym przez backtracking metroidvanie są jeszcze bardziej monotonne od zwykłych platformówek, bo trzeba wielokrotnie pokonywać te same etapy.
Ja mam kompletnie na odwrót. Gdy np. grając w Metroida wracam do wcześniejszych miejscówek wiedząc, że mam potrzebne barachło do odblokowania drzwi, to czuję ekscytację z poznawania niby już obczajonych przeze mnie miejsc. Dzięki takiemu zwiedzaniu jestem w stanie docenić jak często wyśmienicie zaprojektowane są dane miejscówki i w jak fantazyjny sposób mogą być ze sobą połączone. Ostatnio przeszedłem Metroida Fusion na GBA i to jak dane sektory mapy łączą się ze sobą to totalne mistrzostwo. Pomimo pikselowej grafiki totalnie czułem to miejsce, czułem jego klimat, wyobrażałem sobie jak musi je widzieć Samus.
https://www.youtube.com/watch?v=GzAznbQEw9Q&ab_channel=Luker
Jakby tego było mało w takim Hollow Knight trzeba się prawie co chwilę cofać do sprzedawcy, bo po zgonie traci się całą walutę potrzebną do ulepszenia postaci i kupna ważnych przedmiotów.
Tu akurat bardziej podziękuj soulsom za tak przyjazne i kompletnie nie marnujące czasu mechaniki.
Tu akurat bardziej podziękuj soulsom za tak przyjazne i kompletnie nie marnujące czasu mechaniki.
Git gud, a nie płakać, bo śmierć ma jakieś znaczenie.
Pomijam już, że w HK jest szybka podróż, a do tego masz specjalne itemki, które służą wyłącznie spieniężeniu (sprzedajesz dopiero jak wiesz co chcesz ulepszyć i idziesz bezpośrednio do handlarza).
Git gud, a nie płakać, bo śmierć ma jakieś znaczenie.
Nah, nigdy nie zostanę przekonany, że nie jest to mechanika, która nie służy niczemu innemu niż bycie irytującą i upierdliwą.
no dokladnie, przyjazne, bo po smierci nie tracisz niczego poza zebranym doswiadczeniem
i nie, w soulsach sie nie musisz nigdzie cofac, wrecz przeciwnie, ucza ze smierc jest czescia cyklu i nalezy ja przyjac z godnoscia, a dusze mozna latwo i szybko odrobic
1. czym się różnią ogniska od checkpointow?
2. do jakich sprzedawców musisz się ciągle cofać w Soulsach? po pierwsze, w każdych masz przy sprzedawcy/levelowaniu teleport, a po drugie to chodzenie do sprzedawców w grach RPG to nie jest wymysł Soulsow, lol.
Jakby tego było mało w takim Hollow Knight trzeba się prawie co chwilę cofać do sprzedawcy,
Nie trzeba.
Gdyby to jeszcze miało jakąś fabułę, jak w grach RPG, to przymknąłbym na to oko, no ale niestety nie ma.
Akurat Hollow Knight ma bardzo przyjemną fabułę - może nie przesadnie rozbudowaną, ale zupełnie nie rozumiem nagle losowego zarzutu "NIE MA FABUŁY".
Widzę, że strasznie się sparzyłeś, bo złapałeś za grę, w której nikt Ci nie przedstawia łopatologicznie fabuły w cutscenkach a do tego jeszcze się trzeba nauczyć grać.
No nie wiem co Ci powiedzieć - nie radzisz sobie to faktycznie najlepiej sobie odpuścić.
To ja mam zupełnie odwrotne odczucia. Nawet w remaku Spyro Ripto's Rage nie wiadomo czemu pojawiają się elementy metroidvanii i też mnie to strasznie irytuje.
Co do tych teleportów, to najpierw trzeba do nich dotrzeć, a zanim ja w jakiejkolwiek metroidvanii do nich dotrę, to szybciej się zirytuję i gra poleci z dysku. Tak było właśnie w Hollow Knight.
Jak nie trzeba się cofać, skoro pierwszy lepszy większy wróg zdjął mnie prawie na strzała i cała zebrana waluta przez pół godziny eksploracji poszła się walić.
Widzę, że strasznie się sparzyłeś, bo złapałeś za grę, w której nikt Ci nie przedstawia łopatologicznie fabuły w cutscenkach a do tego jeszcze się trzeba nauczyć grać.
Ziomek ja się wychowałem na grach sprzed prawie 25 lat, a moją ulubioną jest Gothic, który przez całą grę ma całe 3 cutscenki, z czego jedną jest intro, a drugą outro całej gry xD
Ja w ogóle ich nie potrzebuję, żeby czerpać przyjemność z poznawania historii.
Jak nie trzeba się cofać, skoro pierwszy lepszy większy wróg zdjął mnie prawie na strzała i cała zebrana waluta przez pół godziny eksploracji poszła się walić.
No to jak straciłeś walutę to po co chcesz się wracać do sprzedawcy?
Jakbyś się nauczył grać to byś nie stracił pienionszków. To jest gra, która wymaga jakiegoś zaangażowania od Ciebie i tyle.
Nie musi Ci się to podobać, ale zrozum, że ja czasami mam ochotę na coś co się każe przechodzić i eksplorować. Nie umiem tego konceptu spłycić jeszcze bardziej, serio.
Ziomek ja się wychowałem na grach sprzed prawie 25 lat, a moją ulubioną jest Gothic, który przez całą grę ma całe 3 cutscenki, z czego jedną jest intro, a drugą outro całej gry xD
Całe szczęście porównałeś Hollow Knight do Gothica, bo już się bałem, że wyjdziemy z debilnych porównań...
Ziomek ja też się wychowałem na grach starszych nawet. Mało tego - przeszedłem Twojego ulubionego Gothica, więc wiem, że cały wstęp do świata, który w Hollow Knight musisz wyciągnąć od NPCów tutaj Ci wrzucili w tym intrze.
Moja diagnoza jest taka, że trafiłeś na grę, która faktycznie każe się przejść a nie, że jest małe ryzyko, że Ci się pad omsknie na podłogę, coś się poklika, gra się sama przejdzie i zobaczysz napisy końcowe; nagle rośnie frustracja, że trzeba z ludźmi gadać, żeby Ci opowiedzieli o świecie, albo zastanowić się nad rozwiązaniem a nie napierdalać mieczem aż przemoc stanie się rozwiązaniem.
Siednij sobie przed lustrem, spójrz sobie w oczy i zastanów się co chcesz osiągnąć w tej dyskusji.
Ja chciałem osiągnąć stan, w którym zrozumiesz, że "Nie dla mnie" to coś normalnego i nie ma się czego wstydzić, za to próbowanie wmówienia nam wszystkim, że Metroidvanie są gorsze od Trine'a jest idiotyzmem, bo niektórym się te Metroidvanie podobają i dla nich jest ten gatunek.
I jeśli się w kimś zrodziły dodatkowe pytania: porzucam to marzenie, bo widzę, że nie każdą górę mogę zdobyć z powodu swoich braków.
Ale jeśli Ty chcesz mi teraz udowodnić, że Hollow Knight nie ma fabuły, albo jest źle skonstruowany, gdzie ja się przy nim bawiłem świetnie to powiedz mi: po co?
No to skoro grałeś w Gothica, to powinieneś wiedziec, że trzeba tam rozmawiać z wieloma NPC i nie gadał byś takich bzdur, że nie potrafię się wgłębić w fabułę jeśli nie jest mi ona wystawiona na tacy w postaci cutscenek, czy w pełni liniowej rozgrywki.
W ogóle to mam wrażenie, że ty masz większy problem z tym, że nie lubię metroidvanii i śmiem krytykować swietego graala jakim jest Hollow Knight, niż ja mam problem z tym gatunkiem xD
No a co do porównania Trine do Hollow Knght i innych metroidvanii, to tak jakby porównywać Ferrari do malucha, jeśli chodzi o frajdę czerpaną z rozgrywki. To jest zupełnie inna liga.
No to skoro grałeś w Gothica, to powinieneś wiedziec, że trzeba tam rozmawiać z wieloma NPC i nie gadał byś takich bzdur, że nie potrafię się wgłębić w fabułę jeśli nie jest mi ona wystawiona na tacy w postaci cutscenek, czy w pełni liniowej rozgrywki.
Trzeba? Już bez przesady - możesz przejść grę i uważać, że tam nie ma fabuły.
O, teraz rozumiem skąd nawiązanie do Hollow Knighta.
W ogóle to mam wrażenie, że ty masz większy problem z tym, że nie lubię metroidvanii i śmiem krytykować swietego graala jakim jest Hollow Knight, niż ja mam problem z tym gatunkiem xD
Ale ja Ci napisałem wyżej z czym mam problem. Nie wiem czego chcesz jeszcze. Przeczytać Ci to na głos? Wrzucić w animacje?
No a co do porównania Trine do Hollow Knght i innych metroidvanii, to tak jakby porównywać Ferrari do malucha, jeśli chodzi o frajdę czerpaną z rozgrywki. To jest zupełnie inna liga.
Myślałem, że sprawia Ci satysfakcje, żeby zestawiać dwie inne gry ze sobą, bo kamera jest tak samo usytuowana.
Po całej tej rozmowie i tak jestem w szoku, że nie porównujesz Hollow Knighta do banana.
Ognisty nie bawi mnie to zupełnie - nie mam problemu z tym, że nie lubisz metroidvanii tylko z tym, że dorabiasz filozofię do tego, że coś nie jest dla Ciebie. Naprawdę, nie wiem jak mogę to przekazać w prostszej formie.
I napisałem nawet, że się poddaje więc powtórzę pytanie - po co to robisz?
To jest zupełnie inna liga.
dokladnie, dlatego sporo metroidvanii należy do najlepiej ocenianych gier na Metacritic w historii, jak Metroidy albo Hollow Knight.
naprawdę nie możesz zrozumieć konceptu, że jakiś gatunek może być nie dla Ciebie, ale to nie znaczy, że trzeba ten gatunek zmieniać pod Twoje upodobania? musisz od razu iść w jakieś ekstrema jak "idiotyczne gry", "źle zaprojektowane"?
taki Metroid jest według Ciebie źle zaprojektowana grą? odważne słowa jak na fana Risena.
to tak jakbym mówił, że filmy gangsterskie, taki Ojciec chrzestny, są beznadziejne i źle napisane, bo czemu nie ma w nich więcej zartow? w Kac Vegas są i przyjemność z oglądania jest dużo większą. albo niech dodadzą kosmitów, bo mi się bardziej podobały Gwiezdne Wojny.
fanom MFS albo DCS też powiesz, że byłoby lepiej jakby te gry były jak Ace Combat?
Oceny na na meta są tak "miarodajne", jak przeliczniki za wiatr w skokach. Nigdy nie zwracałem na nie uwagi. Jest wiele gier, przy których bawiłem się bardzo dobrze, które mają tam zaniżone oceny (np. Batman Arkham Origins) i równie dużo, które mi się nie podobały, a są tam ocenione bardzo dobrze (np. Skyrim). Zresztą ja już nawet ocen na GOLu nie wystawiam, bo zwyczajnie nie chce mi się w to bawić.
taki Metroid jest według Ciebie źle zaprojektowana grą? odważne słowa jak na fana Risena.
W Metroida nie grałem, więc akurat tej gry nie oceniam. Za to w Hollow Knighta próbowałem się wkręcić 2 razy (najpierw przez GP, a potem w plusie) zawsze kończyło się tak samo.
Co do Risena, to nie wiem do czego teraz pijesz? Jedynka ma jedynie skopana finałową walkę, a poza tym to jest najwyższa liga jeśli chodzi o dopracowanie gry. Dwójki to ja nawet nie lubię, bo jest to pod każdym względem (poza optymalizacją) zdecydowanie najgorsza gra PB, a trójka to po prostu dużo ulepszona dwójka, ale nadal do ideału dużo jej brakuje.
Po całej tej rozmowie i tak jestem w szoku, że nie porównujesz Hollow Knighta do banana.
Hollow Knight to też jest platformówka, jakbyś nie zauwazył. To, że jest też metroidvanią nie oznacza, że nagle przestał być platformowką.
Ognisty nie bawi mnie to zupełnie - nie mam problemu z tym, że nie lubisz metroidvanii tylko z tym, że dorabiasz filozofię do tego, że coś nie jest dla Ciebie. Naprawdę, nie wiem jak mogę to przekazać w prostszej formie.
Ale ja nie dorabiam do tego żadnej ideologii. Wyraziłem jedynie swoją opinie na temat gatunku i tyle. To wy kontynuowaliście tą dyskusje w nieskończoność i nie potrafiliście zrozumieć tego, że ktoś moze mieć na jego temat inne zdanie.
O, Hollow Knight to jest własnie gra którą bym widział jako takiego lekkiego platformera do okazjonalnego pykania. Klimat, muzyka, styl graficzny.. Marzy mi się, żeby te gry dostawały jakieś specjalne tryby, czy edycje dla casuali/leni/lamusów co nie umieją grać...
Poddaje się.
Ja też. Podobnie mam z soulsami. Klimat mają super, ale poziom trudności powoduje, że granie w te gry nie sprawia mi żadnej przyjemności.
dwa ostatnie rozdziały w Risenie są beznadziejne, zwienczone jedna z najgorszych walk z finalowymi bossami w historii walk z finalowymi bossami.
narzekanie na sztuczne przedłużanie i upierdliwosc rozgrywki w metroidvaniach, żeby mówić, że instakill pułapki w Risenie to najwyższa liga dopracowania.
Skąd nagle pojawił ci się ten problem z pułapkami w Risenie? Przeciez ty lubisz trudne gry, które nie są fair wobec gracza xD
Poza tym pułapki tego typu zdarzały sie też w Gothicu. Każdy kto grał w niego przed Risenem wie, że jak wchodzi się do jakieś świątyni w grze PB, to trzeba często zapisywać grę.
ty nie jestes fair wobec ludzkiej logiki, to ze nie potrafisz w soulsy to nie znaczy ze gra cie oszukuje, po prostu cinki bolek jestes i tyle
Od kiedy stwierdzenie, że jakaś gra jest nie fair wobec gracza oznacza, że jest się nie fair wobec ludzkiej logiki? xD
W ogóle dziwne rzeczy się tutaj dzisiaj dzieją. Najpierw jeden wmawia mi, że nie umiem rozmawiać z NPC, bo nie zauważyłem wyjątkowosci fabuły Hollow Knighta. Potem drugi narzeka na pułapki w Risenie, podczas gdy wcześniej przez długi czas bronił duzo trudniejszej gry, która nie pozwala zapisać gry w dowolnym momencie i powoduje utratę wszystkich zebranych rzeczy po zgonie, a teraz to genialne stwierdzenie powyżej. Dzięki za poprawę humoru.
lubię trudne gry, które są sprawiedliwe.
Aha, czyli według ciebie Hollow Knight jest sprawiedliwy, a Risen nie? W takim razie chyba nie mamy o czym dalej gadać xD
Zamiast 'casuali/leni/lamusów' to wymyśl sobie teorie, że to gra jest beznadziejnie stworzona i Ci nie będzie przykro, że Cie to omija :)
Ja po prostu będę cierpliwy. Wcześniej, czy później ktoś da poziom easy do souslajków, a dalej to już pójdzie z górki. Trzeba przeczekać.
Najpierw jeden wmawia mi, że nie umiem rozmawiać z NPC, bo nie zauważyłem wyjątkowosci fabuły Hollow Knighta.
Rozumiem, że pijesz do mnie. Ja Ci napisałem, że tam fabuła JEST PRZYJEMNA w zestawieniu z Twoim 'nie ma fabuły'.
Zaczynam rozumieć czemu 20 lat przechodzisz tego Gothica...
No a według mnie jest pretekstowa, jak w większości tego typu gier. Nie ma w tym nic złego, w końcu gram ostatnio w Spyro, gdzie jest podobnie. Różnica między tymi grami jest jednak taka, że w Spyro fajnie mi się gra, a w Hollow Knight wręcz przeciwnie.
Co do Gothica, to dopiero pod koniec zeszłego roku do niego wróciłem po ładnych kilku latach, także znowu twoja intuicja cie zawiodła.
powoduje utratę wszystkich zebranych rzeczy po zgonie
jaka to gra? Ty na pewno w to grałeś? bo to nie jest prawda ani o Hollow Knight, ani, tymbardziej, o Soulsach.
i tak, Hollow Knight jest bardziej sprawiedliwy, bo tam wszystko zależy od Twoich umiejętności.
wlasciwie to prawie wszystko co wypluwasz przeczy logice , bo ponownie, to ze nie potrafisz w cos grac nie oznacza ze jest nie fair, a juz na pewno nie jestes odpowiednia osoba do ustalania ktora z gier do jakiej ligi nalezy
schowaj juz to ego, bo ci sloma z butow wystaje
jaka to gra? Ty na pewno w to grałeś? bo to nie jest prawda ani o Hollow Knight, ani, tymbardziej, o Soulsach.
i tak, Hollow Knight jest bardziej sprawiedliwy, bo tam wszystko zależy od Twoich umiejętności.
Miałem na mysli to coś, co wypada z mobków za co się kupuje ulepszenia. Przecież wiem, że nie traci się ekwipunku. To już byłaby gruba przesada.
wlasciwie to prawie wszystko co wypluwasz przeczy logice
Powiedział typ, co zaspamował poprzedni wątek śmieciowymi postami xD
No a według mnie jest pretekstowa, jak w większości tego typu gier.
Fan Gothica się powinien zatem tam odnaleźć.
Co do Gothica, to dopiero pod koniec zeszłego roku do niego wróciłem po ładnych kilku latach, także znowu twoja intuicja cie zawiodła.
Gratuluje...?
Wszyscy jesteśmy z Ciebie bardzo dumni, że ogarnięcie fabuły Gothica zajmuje Ci mniej podejść. Serio.
To już byłaby gruba przesada.
Czemu? Już wystarczająco sobie nie radzisz.
Powiedział typ, co zaspamował poprzedni wątek śmieciowymi postami xD
no patrz, jednak mamy cos wspolnego*
*z ta roznica ze ty to robisz od kiedy tu przylazles, a ja od niedawna
Fan Gothica się powinien zatem tam odnaleźć.
Powiedział fan Nintendo xD
z ta roznica ze ty to robisz od kiedy tu przylazles, a ja od niedawna
Każdy co jakiś czss palnie jakąś głupotę, ale ja przynajmniej nie robię z siebie wątkowego błazna.
Każdy co jakiś czss palnie jakąś głupotę, ale ja przynajmniej nie robię z siebie wątkowego błazna.
no to ci tlumacze, ja to robie celowo, a ty sie blaznem urodziles
czego jeszcze nie rozumiesz?
Dobry żart. Przecież ty tu nayebany właziłeś (czego pewnie nie pamiętasz) i wypisywałeś takie kocopoły, że z kazdego innego wątku wyleciałbyś z hukiem. No a w ostatniej cześci zrobiłeś syf, że nie dało się normalnie przeglądać wątku. Na miejscu thomasa już bym cię dawno stąd wywalił, ale jak widać on ma dużo większą tolerancję.
Jak on to pisał na trzeźwo, to pozostaje pogratulować.
ale może koniec prywaty?
Ok. Ta dyskusja i tak już zrobiła się męcząca.
Na miejscu thomasa już bym cię dawno stąd wywalił, ale jak widać on ma dużo większą tolerancję.
ale nie jestes i nie bedziesz na jego miejscu wiec z hukiem to mozesz sobie co najwyzej smieci z chaty wywalic
jedyne osoby ktore maja prawo mnie stad wyrzucic to te z ktorymi budowalem ten watek, ale ciebie tu wtedy nie bylo, a teraz robisz za piate kolo u wozu dlatego nikogo nie interesuje twoje zdanie
Pany no weźcie się uspokójcie bo takie jechanie po sobie to już trochę poziom podstawówki. Ja też się zazwyczaj nabijam z opinii/zdania gołsta, ale samemu często (no właściwie ciągle) pisze tu jakieś pierdy, z którymi mało kto się zgadza i są łatwe do wyśmiania/obalenia. And that's perfectly fine...
Ale wyzywanie od śmieci, albo jakieś wycieczki osobiste i gadanie o tym kto powinien, a a kto nie się tutaj udzielać? No kaman. Dajcie sobie po ryju w jakimś kompetetywnym multiku na zgodę i będzie grać gitara.
Ja tam mogę zluzować, o ile przestanie nie obrażać. To już nie pierwszy raz z jego strony. Wcześniej było przy jakieś okazji, jak wstawiłem się za Ghostem. Typ ewidentnie nie panuje nad nerwami.
Ja tam mogę zluzować, o ile przestanie nie obrażać.
ok, obiecuje
To już nie pierwszy raz z jego strony. Wcześniej było przy jakieś okazji, jak wstawiłem się za Ghostem.
no widzisz, sam sobie ukreciles ten sznur
ale nie martw sie, jestesmy na dobrej drodze bo swiadomosc problemu to pierwszy klucz do jego rozwiazania:)
Typ ewidentnie nie panuje nad nerwami.
duzo o mnie wiesz, duzo piszesz, moze zweryfikujemy te informacje?
mozemy porozmawiac i wszystko wyjasnic
Pograłem trochę w to demo Prince of Persia i w pełną wersję kiedyś tam może zagram, ale raczej na easy ;) W ogóle przygarnąłbym jakąś gre tego typu, ale one chyba wszystkie są teraz robione dla osób, które lubia cisnąć i trenować refleks, a ja chciałbym sobie po prostu relaksująco poskakać bez większych problemów.
Nie jeszcze. Czekałem aż się pojawi jakaś fajna promka na switchu, ale w międzyczasie mój entuzjazm związany z graniem na tej zabawce mocno opadł i od tego czasu leży i się kurzy. Jak kupię xboxa, to na bank zagram.
Nie no Mutant, Ori (szczególnie część pierwsza) to akurat jedna z tych trudniejszych metroidvanii.
Idk, mam wrażenie, że dwójka jest bardziej wymagająca bo sama walka została mocno rozbudowana i jest jej chyba nieco więcej.
Walka rozbudowana, ale według mnie przez to łatwiejsza, bo często możesz atakować z dystansu, zamiast podchodzić na blisko jak w poprzedniej części. Ale z nią nigdy nie było jakichś problemów. Jak już odblokujesz odbijanie się od pocisków/przeciwników, to już w ogóle idzie jak po maśle. Mi bardziej chodzi o elementy platformowe. W Ori and the Blind Forest jest pełno pułapek, które oneshotują.
To zależy czy szukasz takich narracyjnych platformerów czy właśnie nieco "łatwiejszych" metroidvanii jak np. Axiom Verge, Owlboy czy Timespinner. Ja osobiście niezwykle polecam obie części Ori. Tak te gry potrafią mieć wymagające etapy platformowe, ale mechanicznie całość jest bardzo, ale to bardzo wybaczająca. Skoro taka niecierpliwa, bezskillowa lama jak ja je przeszła i pokochała, to przejdzie je każdy :P
https://www.youtube.com/watch?v=t6vWDz5NzOY&ab_channel=GarethCoker-Topic
Ori (szczególnie część pierwsza) to akurat jedna z tych trudniejszych metroidvanii.
Idk, mam wrażenie, że dwójka jest bardziej wymagająca bo sama walka została mocno rozbudowana i jest jej chyba nieco więcej.
Axiom Verge chyba nawet miałem z plusa (choć możliwe, że mylę z czym innym), ale coś kojarzyło mi się, że to jeden z tych współczesnych hardcorowych platformerów i nawet nie sprawdziłem.
Generalnie platformery (obojętnie czy metroidvanie, czy te, gdzie po prostu idziesz przed siebie) to gatunek który dla mnie powinien był relaksujący. Żadnego powtarzania etapu w nieskończoność, żadnych mega trudnych walk z bossami... Raz, że ani nie mam do tego skilla, a dwa, że już mi się zwyczajnie nie chce. Nie widzę dziś dla siebie za bardzo gier w tym segmencie, dlatego fajnie, że ten PoP ma tyle opcji z ułatwieniami, żebym sobie nawet ja mógł popykać.
Grałeś może w Shadow Complex?
Nie, ale wygląda to całkiem fajnie. Będę miał na oku.
Jak nie grałeś, to zagraj w Trine. To najbardziej relaksująca seria platformówek w jaką kiedykolwiek grałem. Nie ma żadnych idiotycznych elementów metroidvanii i nie wiadomo jak trudnej walki. Twórcy bardziej niż na walkę stawiają na zagadki logiczne, które pojawiają się co jakiś czas.
Generalnie platformery (obojętnie czy metroidvanie, czy te, gdzie po prostu idziesz przed siebie) to gatunek który dla mnie powinien był relaksujący. Żadnego powtarzania etapu w nieskończoność, żadnych mega trudnych walk z bossami...
Say no more fam
https://www.youtube.com/watch?v=tAaGKo4XVvM&ab_channel=Halo2playa
Trine mam na kupce wstydu od dawna. Po prostu zawsze były jakieś ważniejsze gry.
A co do Mario, to z tą serią jakoś zawsze miałem pod górkę. Ostatnią odsłoną w która grałem było Odyssey i niby spoko, ale nie wciągnęło mnie na tyle, żeby skończyć.
Ostatnią odsłoną w która grałem było Odyssey i niby spoko, ale nie wciągnęło mnie na tyle, żeby skończyć.
No we no :(
https://www.youtube.com/watch?v=h1IHvzwUd6w&ab_channel=AFGuidesHD
Jezu uświadomiłem sobie, że Odyssey i ogólnie Switch za chwilę będą miały 7 lat.... Kiedy to tak szybko przeleciało?
Bo wrzesień jest spoko, a październik taki sobie, nie wiem co tu tłumaczyć.
Dla mnie w ogóle granie na switchu okazało się troche rozczarowaniem. W sensie jest to fajna zabawka, ale właśnie zabawka. Jak mam ochotę w cos pyknąć drugim okiem oglądając serial czy coś, to w sumie wolę sobie włączyć partyjkę Hearthstone'a na telefonie. Mam co prawda w planach, żeby jeszcze raz spróbowac się wkręcić, bo na razie lezy i się kurzy, ale nie wiem kiedy się to wydarzy ;)
Bo wrzesień jest spoko, a październik taki sobie, nie wiem co tu tłumaczyć.
To jest i tak zajebisty poziom argumentacji jak na ten cykl wątków, więc nie wiem co się tak spinasz na koniec.
Trine mam na kupce wstydu od dawna. Po prostu zawsze były jakieś ważniejsze gry.
To polecam kiedyś zagrać. Jedynka jest króciutka, więc można ją skonczyć w jeden wieczór, a jak się wkręcisz, to możliwe, że będziesz chciał grać dalej. Jedynie trójka odstaje pod względem dopracowania, bo twórców przerosła próba przejścia w pełne 3d. Na szczęscie w 4 wrócili już do klasycznej formuły.
Dawko062 ja za ori wzialem sie niedlugo po kupnie series x, wczesniej nie miałem pada w reku nigdy, i dalem sobie rade bez frustracji. Smierci mialem kilkaset, ale ona nie ma zadnych konsekwencji, punktow respawnu jest sporo, mozna probowac do skutku. Jak sie ma ogarnięte sterowanie, to może kilka etapow bedzie wyzwaniem, a tak to spoko gra. Ja np. nie dalem rady hollow knight, mimo ze wzialem sie za niego o wiele później. Walka trudniejsza, smierc wiele miesza w rozgrywce. Pod tym wzgledem ori jest lajtowe.
Nie no jestem ostatnimi czasy absolutnie zafascynowany Maxem i Remedy. Chyba od razu zainstaluję dwójeczkę i być może dam Control drugą szansę... A muszę jeszcze Alana 2 skończyć xD
Jak dwójkę dobrze znasz to przejdziesz w 4,5h jak ja xD ale ja przeszedłem ją chyba z 10 razy (sporo razy za dzieciaka)
Ja wlasnie skonczylem i na mnie nadal ta gra robi kolosalne wrazenie, relacja Maxa z Moną to jest najlepsza growa relacja ever i nie zapraszam do dyskusji
Taka smutna i romantyczna historia jakich chciałbym o wiele wiecej, naprawdę swietna intryga, ogolnie historia IMO duzo lepsza niz w jedynce (choc nie twierdze ze w jedynce jest zla, wrecz przeciwnie)
BioShock Infinite still mega wymiata, ale drugi Max jeszcze bardziej
edit. jezeli chodzi o jedynkę to nie rozumiem fenomenu pierwszej sceny czyli smierci zony Maxa, nie wywołało to we mnie jakichś wielkich emocji bo jej zwyczajnie nie znam, podobnie z pierwszym TLOU, choc tam corka Joela wypowiedziała te parę zdan, to wszelkie omg/wtf nie na miejscu IMO
edit. jezeli chodzi o jedynkę to nie rozumiem fenomenu pierwszej sceny czyli smierci zony Maxa, nie wywołało to we mnie jakichś wielkich emocji bo jej zwyczajnie nie znam, podobnie z pierwszym TLOU, choc tam corka Joela wypowiedziała te parę zdan, to wszelkie omg/wtf nie na miejscu IMO
Nie jesteś w stanie sobie wyobrazić co postać czuje jak traci córkę/żonę?
Musisz się zgadzać z jej poglądami i uważać ją za wartościową osobę?
Ciekawe...
Akurat po tym to empatia wjezdza na wyzszy level, a ostatnio detoks (w sumie od sylwestra) od wszelkich najlepszosci.
Btw Spróbujcie nie grać tak z miesiąc to potem bedzie jeszcze fajniej ;)
Ale po drodze w kazdej z tych gier zabijamy setki innych ludzi, ktorzy tez mają mezow, zony, dzieci - prawdopodobnie.
No, a tak serio jakiś efekt to robi, ale zrobiłoby duzo wiekszy gdybysmy bardziej zanuzyli się w te relacje, dlatego napisałem ze to przesadzone
Jak zgineła Mona to naprawdę zrobiło to na mnie kolosalne wrazenie, a w tych dwoch przypadkach bylo po prostu ok, nie twierdze ze to nie zrobilo zadnego wrazenia, po prostu moglo zrobic wieksze wrazenie i tyle
Akurat po tym to empatia wjezdza na wyzszy level, a ostatnio detoks (w sumie od sylwestra) od wszelkich najlepszosci.
Btw Spróbujcie nie grać tak z miesiąc to potem bedzie jeszcze fajniej ;)
juz juz, nie tlumacz sie, nikt cie nie bedzie ocenial po tym ze odkryles to w wieku prawie 30 lat kiedy wiekszosc z nas sie juz dawno wyszalala
Ależ to była dobra gra. Machinegames zdecydowanie wkracza do grona moich ulubionych developerów. Ostatnie 3 godziny gry to jest epickość w esencji. Ciągle miałem ochotę wrzucać tu kolejne screeny, ale ponieważ Mutant akurat gra to stwierdziłem że nie będę mu psuł zabawy, niech przeżyje te "o kur**" momenty w całej okazałości.
Chyba od razu instaluję dodatek ;).
Będziesz robił podejście do II?
Ja 2 razy zaczynałem i nie mogłem się tak wkręcić, a New Order wyplatyniłem.
Po dodatku pewnie spróbuję, chociaż nie wiem czy od razu bo chcę jeszcze skończyć Sea of Stars i może Dead Space Remake przed premierą Persona 3 Reload.
To daj znać jak odczucia, jak będziesz pamiętać.
Może mnie zainspirujesz do powrotu jak uznasz, że jest równie dobre/lepsze.
Pewnie, zazwyczaj piszę tutaj o grach które aktualnie ogrywam i o swoich wrażeniach więc na pewno dam znać.
Ja miałem podobne odczucia, chociaż były ze 2 momenty, kiedy miałem ochotę rzucić padem o ścianę, bo tak długo się z nimi meczyłem. W jednym z nich aż mi się końcówka pierwszego Far Cry przypomniała, ktory ma według mnie jeden z najtrudniejszych etapów w historii FPS'ów.
ciekawostka, plotka, cokolwiek.
pojawiła się możliwość "preloadu" South of Midnight.
przy czym nie jest to preload pełnej gry, raczej dodanie ikonki do biblioteki.
nie wiem tylko na ile to normalne.
wiem, że gry z datą premiery można tak pobrać dużo wcześniej, ale nie wiedziałem, że takie bez premiery też.
Potężny RPG-blockbuster AAA wydany przez największą i najbogatszą korporację na ziemi, chodzący na najpotężniejszej konsoli jaką widział świat.
21-letnia gierka na Playstation 2 i pierwszego Xboxa od śmiesznego, małego studia z Finlandii.
Co poszło nie tak.
NIE WIEM O CO CI CHODZI PRZECIEŻ TAM SĄ ZBITE LUSTRA WIĘC JAK NIBY MAJĄ DZIAŁAĆ?!
Technologicznie bugthesda zatrzymała się w 2002 roku, więc w sumie wszystko sie zgadza. Wtedy nie wszystkie gry miały działające lustra.
W przyszłości są takie lustra, że dopiero jak wciśniesz przycisk to się możesz przejrzeć. Było w Cyberpunku.
Nic nie poszło nie tak.
Po pierwsze, w momencie wydania Max Payne 2 Remedy napewno nie było "śmiesznym, małym studiem".
Po drugie, w najnowszej, tegorocznej grze Remedy lustra wyglądają bardziej jak te w Starfieldzie niż te w Max Payne 2.
Po trzecie, porównywanie gier liniowych z gigantycznymi openworldami nigdy nie miało absolutnie żadnego sensu, a ty dodatkowo porównujesz RPG z grą akcji.
Cieszę się że mogłem pomóc.
Technologicznie bugthesda zatrzymała się w 2002 roku, więc w sumie wszystko sie zgadza. Wtedy nie wszystkie gry miały działające lustra.
Alan Wake 2 gra od twórców Max Payne 2, druga najbardziej utytułowana gra tego roku nie ma takich luster. I szczerze mówiąc to nie wiem czy jakakolwiek gra z tego roku ma.
Powód jest prosty, w latach '90tych i początku dwutysięcznych grafika była na tyle uproszczona że generowanie drugiej rzeczywistości w lustrze było prostsze.
Stop hating Bugthe....Beksathe...Beksra...Bethesda!
https://www.eurogamer.pl/szef-projektu-starfield-gracze-nie-maja-pojecia-o-tworzeniu-gier
W sumie może faktycznie tak jest w lore, że w przyszłości już nie ma zwykłych luster i zamiast nich montują w kiblach takie ekrano-hologramy. To wtedy miało by sens, że skoro jest zbite to nic nie odbija. Widzicie? Hodd Toward jest geniuszem!
Powód jest prosty, w latach '90tych i początku dwutysięcznych grafika była na tyle uproszczona że generowanie drugiej rzeczywistości w lustrze było prostsze.
Chyba nie chcesz powiedzieć, że wtedy tworzenie gier było prostsze? Przecież wtedy twórcy musieli kombinować na różne sposoby, żeby osiągnąć taki efekt, bo silniki gier same w sobie nie oferowały takich możliwości.
Z kolei dzisiaj brak działajacych luster to jest wyłącznie efekt lenistwa i partactwa deweloperow. Nic ich nie usprawiedliwia. No a ukrywanie tego za RT, to jest juz w ogóle cyrk na kółkach.
Stop hating Bugthe....Beksathe...Beksra...Bethesda!
Dalej bawi mnie to usprawiedliwianie się przez bethesdę.
oczywiście, że luster teraz praktycznie nie ma, bo gry są dużo bardziej wymagające i to nie jest wynik lenistwa ani partactwa - to wynik mądrego zarządzania zasobami.
lustra to sekunda zabawy dla gracza, a twórcy musieliby pod to zoptymalizować cała gre, żeby klatek nie ścinało do połowy podczas generowania drugiego, takiego samego, obrazu. tylko RT pozwala tworzyć prawdziwe lustra, tzn. takie, które pokazują prawdziwe odbicie, a nie drugi raz wygenerowana scenę, z ewentualnym filtrem.
kiedyś geometria gier była duża prostsza, więc było to łatwiejsze - tyle.
BTW. z podobnych powodów nie ma już splitscreenow, ale tam akurat było kilka dodatkowych czynników.
BTW2. nawet w tym cudzie technologicznym, Cyberpunku, tak naprawdę nie ma działających luster i to bardziej coś w rodzaju "cutscenki". przynajmniej na konsolach, nie wiem jak z włączonym RT na PC.
cudowne porównanie
Bethesda zła bo lustra nie działają
Remedy dobre bo lustra kiedyś tam działały, zapominając że obecnie w ich ostatnich grach nie działają, albo ich po prostu fizycznie nigdzie nie ma :)
W grach bethesdy to ogólnie nic dobrze nie działa. Brak prawdziwych luster to jest najmniejszy problem.
Śmieszki z Starfielda zawsze na proposie, ale jednak panowie wyżej mają rację. Przy dzisiejszej złożonej grafice i rozbudowanych grach, lustra to nie takie hop siup :(
Alan Wake 2 gra od twórców Max Payne 2, druga najbardziej utytułowana gra tego roku nie ma takich luster
*trzecia
https://goty.gamefa.com/year/2023/
Dżizys nawet nie można pomemować bo zaraz starfildowcy widły unoszą :o
Chociaż still mogło być gorzej.
https://youtu.be/Ao-h9Nmd-XY?si=lfs84wPyj29Cg1wq
Oczywiście Hodd Toward ma rację, że nie mam pojęcia o tworzeniu gier, programowaniu, projektowaniu itp. Jedyna gra jaką stworzyłem to jakieś barachło ze sprite'ami z clip arta na informatyce w 5 klasie podstawówki, w której za grosz nie było jakiegokolwiek studiowania level designu.
No, ale na mój nieskalany inteligencją rozum - skoro kiedyś geometria gier była prostsza, ale też sprzęty były słabsze to teraz przy bardziej złożonych grach, ale przy kilkunastu krotnie potężniejszych konsolach i pecetach naprawdę nie da się tego powtórzyć? Na ile to może być bardziej zasobożerne niż ray-tracing?
https://youtu.be/RM7d99QY8uU?si=12q0GlB99EujUBpA
może być dużo bardziej, bo generujesz drugi raz dokładnie tę samą scenę.
i oczywiście da się to zrobić, ale koszt jest często nieopłacalny, jeżeli lustro nie spełnia żadnej funkcji, np. jak w Hitmanie. ewentualnie jak w Uncharted, kiedy masz lustra w prologu, jak przechadzasz się po domu, ale z tego co pamiętam to nigdy nie wracają.
w porównaniu do przeszłości, właśnie czasów Maxa, Duke Nukem, etc. to obiekty składają się z KILKUSET RAZY więcej poligonow, a jak musisz wygenerować tę samą scenę podwójnie to ta różnica robi się jeszcze większa.
do tego masz jeszcze masę innych efektów.
no i nie wiem czy to dużo bardziej zasobozerne od RT, może tak być a może nie, ale lustra to przecież tylko część korzyści z RT - wynikająca z tego, że w grze masz realne odbicia i wtedy lustro naprawdę działa jak lustro i samo odbicie nie powoduje dodatkowych spadków klatek, bo scena jest generowana raz.
PS. dla porównania - model Maxa w dwójce to 5.5k poligonow, obecnie tyle może iść na same włosy głównego bohatera.
chociaż zgadzam się ogólnie, że fajnie byłoby je mieć. zawsze jak gram w jakieś zamknięte gry, które opierają się na atmosferze - jak RE albo Dead Space - to sprawdzam lustra i jestem zawiedziony, że nie działają.
ale rozumiem z czego to wynika i na pewno nie wynika z lenistwa - w Dead Space nagrali różne wersje kwestii Isaaca w zależności od tego czy przed chwilą biegł i wątpię czy można to nazwać "lenistwem".
Po trzecie, porównywanie gier liniowych z gigantycznymi openworldami nigdy nie miało absolutnie żadnego sensu, a ty dodatkowo porównujesz RPG z grą akcji.
Dobrze to rozumiem ? lustra w open worldach to nie to samo co w grach korytarzowych?
Wczoraj wieczorem Need for Speed Hot Pursuit Remastered dołączył do NFS 2015 i oficjalnie stał sie drugim najgorszym NFS'em w jakiego kiedykolwiek grałem. Próbowalem jakoś się w niego wciagnąć, ale niestety model jazdy jest tak tragczny, że nie daje jakiejkolwiek frajdy. Dosłownie każdy samochód prowadzi się jak wóz z węglem i nie ma znaczenia, czy wybierze się Camaro, McLarena F1, czy Porshe GT2 RS, które w rzeczywistości ma mnóstwo wyścigowej technologii i znakomicie się prowadzi.
Jakby tego było mało trasy są na jedno kopyto (brak jakiejklwiek różnorodności), a cały aspekt nielegalnych wyścigów został spłycony do wyboru wyścigu lub pościgu z menu gry. Jest nawet zaznaczone, w których wyścigach będzie goniła nas policja, a w ktorych nie, co jest idiotyczne. Choć w sumie to i tak pikuś przy tym, że po zakończonym wyscigu, w którym nadal goni nas policja ten nagle się kończy i nie ma później dalszego ciągu pościgu, tak jak było m.in. w Most Wanted 2005. Gra cofa nas do menu i można jechać kolejny wyścig. Nie wiem, co za geniusz wpadł na tak durne pomysły. A no i w ogole nie ma też tuningu, ale to akurat najmniejszy problem tej gry.
Gdybym mial jej wystawić ocenę, to byłaby nie większa niż 4/10. Nie polecam.
Osobiście zgadzam się, że 2015 to najgorszy NFS, jak nie jedna z gorszych gier wyścigowych w ogóle, ale rebootowany Hot Pursuit to świetny arcade. Model jazdy oparty o break to drift rodem z jakiegoś Outruna czy Burnouta akurat ma w tej części duży sens bo trasy są pod niego bardzo dobrze zaprojektowane. Ulice są szerokie, przejrzyste i kręte co sprawia, że branie zakrętów w ten sposób daje mnóstwo frajdy. Ten model jazdy kompletnie nie nadaje się do ciasnych zakrętów w wąskich uliczkach miasta dlatego też nikt nie lubi NFSa 2015.
No i też uważam, że same trasy są jak najbardziej wyraziste i różnorodne bo sama mapka jest podzielona na tak jakby biomy - jest śnieżek w górach, jest pustynia, są lasy i jest sloneczne wybrzeże z palemkami i wesołymi miasteczkami.
że po zakończonym wyscigu, w którym nadal goni nas policja ten nagle się kończy i nie ma później dalszego ciągu pościgu, tak jak było m.in. w Most Wanted 2005. Gra cofa nas do menu i można jechać kolejny wyścig
No i alleluja bo to była tak upierdliwa mechanika :P Przyrównał bym ją do dzikich Pokemonów w trawie, które w starych grach atakowały nas randomowo i tylko nas irytowały. Teraz w nowszych poksach od razu widzimy co buszuje w trawie i możemy sami zdecydować czy chcemy walczyć czy też po prostu olać i iść dalej.
Ja jakoś tego w tej grze nie czuję. Mam wrażenie, że chcieli połączyć arkadowy model jazdy z pseudo symulacją i wyszedł przez to tak tragiczny potworek.
No i alleluja bo to była tak upierdliwa mechanika :P Przyrównał bym ją do dzikich Pokemonów w trawie, które w starych grach atakowały nas randomowo i tylko nas irytowały. Teraz w nowszych poksach od razu widzimy co buszuje w trawie i możemy sami zdecydować czy chcemy walczyć czy też po prostu olać i iść dalej.
Tak irytuje i to bardzo, bo jest to cofanie się w rozwoju względem poprzednich części. Poza tym kompletnie wybija to z immersji. Albo robisz grę z pościgami i sensownie wszystko projektujesz, albo nie robisz tych pościgów wcale.
NFS 2015 to mój guilty pleasure za ten nocny klimacik
Miałem podobne odczucia do momentu, kiedy w to nie zagrałem :/
Horizon Zero Dawn wraz z dodatkiem skończone, Alan Wake 2 się pobiera, a Control wywaliłem z dysku. Jak gra, która opiera się w dużej części na strzelaniu ma ten model strzelania mocno średni to nie mam ochoty ganiać po mapie. Po za tym totalnie nie czuje tej gry i mnie po prostu nudzi. Szkoda czasu.
no niestety, ja w Control w ogóle nie czułem ciężaru strzałów, czułem się jakbym strzelał z kapiszonow.
Mnie Control zmęczył fabułą której nie dało się zrozumieć, dodatkowo główna bohaterka zdawała się przyjmować wszystkie te dziwne rzeczy jako coś zupełnie normalnego, nic nie było więc tłumaczone a ja nie lubie grac w coś czego nie rozumiem.
Samo szczelanie i moce były za to IMO bardzo przyjemne, szczególnie z wykorzystaniem dualsensa.
jak ktos ma abomanent Ubi to mozna juz grac w Ksiemcia, reprezentujacego jeden z najlepszych gatunkow pod sloncem - metroidvanie. ;)
ja wiem, ze grafika nie jest jakas niesamowita, ale jestem troche w szoku, ze daje rade utrzymac okolice 120 FPS w Ultra na ROG Ally.
Ja jak skończę grać w węża to się zabieram za wersję switchową, która wygląda całkiem spoko i osiąga 60 klatek.
W sam raz do grania na kanapie, IMO.
Ja księcia chyba nawet nabędę droga kupna, gdyby był na steamie to bym kupił właśnie u Grubego żeby grać na steam decku ale nie ma a nie chce mi się bawić zewnętrznymi launcherami, więc chyba kupię na prajstajsion fajwu
Uwzględniając, że to gra Ubisoftu to zakładam, że pewnie stanieje o prawie połowę w ciągu miesiąca od premiery :P W sumie jestem ciekaw jak duży wpływ musi mieć Ubisoft+ na sprzedaż gier uwzględniając jak wysokobudżetowe są to tytuły i jak mniejszym producentem/wydawcą jest Ubi w porównaniu do Microsoftu. W sumie poza ostatnim Assasynem to chyba nie mówiło się głośno o jakimkolwiek sukcesie ich ostatnich dużych gier z The Crew i Avatarem na czele... a trochę szkoda. Można się śmiać z ubi i rzygać już schematem ich gier, ale duże studia robiące single AAA są nam potrzebne bardziej niż kiedykolwiek.
https://twitter.com/gamepasstracker/status/1746659619672338838
moze tym razem bedzie naprawde grubo, trzymam kciuki
no bez kitu, tym bardziej ze teraz po finalizacji zakupu abk to juz naprawde maja komplet utalentowanych deweloperow i portfolio swietnych, czesto nieco zapomnianych juz marek, a przede wszystkim olbrzymi budzet
zdaje sie ze przy redfallu, starfieldzie i forzie go zbytnio nie nadwyrezyli wiec bardzo na nich licze w tym roku
no bo jesli nie teraz to kiedy…
Spoko, że Stalkera pokażą z datą premiery.
spoko, spoko, a moglbys jeszcze podac zrodlo tej informacji, bo oglaszasz to tak jakby to bylo juz potwierdzone
We misquoted based on a now corrected misquote of Nick by a user on Reddit.
Nothing is on fire.
took the extinguisher to this post by us, and all that’s left is “Nope, I’m not doing that. I’m not doing that ???>? “ live on air.
We will be sure to check the origin source of future posts to avoid confusion
Jeszcze nawet dobrze nie zapłoneło, a już zgasło :(
Via Tenor
Jakoś się na napalam na ten pokaz. Srogo się nakręciłem na TGA no i tak średnio.
Ale oczywiście kibicuję żeby było jak najlepiej.
Stalkerek z datą premiery? Od razu +2 do pokazu:D
gdzie mniej wiecej szukac Nepheli/Nephali czy jakos tak?
mag z wiezy dal mi dla niej miksturke, ale nie spotkalem nigdzie takiej postaci
taki damage control, nie chcialbym sobie przypadkiem zepsuc zabawy
no ale nic, znajdzie sie to znajdzie, teraz i tak mam ciekawsze rzeczy do roboty na Pogrobnie :P
Nepheli jest przed bramą prowadząca do Godricka. A jeżeli nie to mogła już wylądować w twierdzy Okrągłego Stołu.
PS: Broń Boże dawać jej miksturę. Trust me. Nagroda z jej questa jest o wiele lepsza niż dokarmianie jej tym ekhm lekarstwem. Oddaj miksturę Wszechwiedzącemu Gideonowi.
Ja robiłem niewiele wątków pobocznych (a część pewnie zrobiłem nie wiedząc o tym, taki urok gry), więc szczerze to nawet nie wiedziałem że jakiś quest się z nią wiąże, ale kojarzy mi się że to jest ta babka którą poznajesz w takiej komnacie do której schodzi się jakiegoś otwartego dziedzińca i potem możesz ją przyzwać do pomocy w walce z Godrikiem.
potem możesz ją przyzwać do pomocy w walce z Godrikiem
Jak również do walki z Godfreyem i paroma innymi bossami, ale warunkiem jest przede wszystkim wykonanie jej questu.
PS: Broń Boże dawać jej miksturę. Trust me. Nagroda z jej questa jest o wiele lepsza niż dokarmianie jej tym ekhm lekarstwem. Oddaj miksturę Wszechwiedzącemu Gideonowi.
ok, bede pamietal
musialem te komnate jakos ominac, a w twierdzy jej nie ma
potem sie tam przejde i sprawdze
Ta komnata jest przed wejściem do bramy gdzie pilnuje ja wielki troll i dwóch mniejszych gości przed samym Godrickiem.
Ej podobno abonament Ubi podrożał.
Efekt księcia?
75 zł tylko za gry Ubi? No to już się robi mało opłacalne nawet przy ograniu tylko jednej nowej gry w ciągu miesiąca :P
Nie wiem kto im to będzie kupował, no ale w najwyższym wariancie usługi możesz grać na PC, Xboxie i chmurze (Amazon Luna). Wiec chociaż tyle. Może po "sukcesie" U+ po premierze Avatara, zauważyli, że za mało biorą.
https://twitter.com/RebelWolvesDevs/status/1746926961744556326
Rebel Wolves (zalozone przez bylych pracownikow cdp red) oficjalnie potwierdzilo ze pracuje nad Dawnwalker, mrocznym single-player rpg na ue5
ponoc gierka juz hula w wersji alpha, czekam na wiecej info bo na papierze zapowiada sie super
wyszło już trochę gier od byłych pracowników CDP Red i były meh, ale jak zawsze, trzymam kciuki!
za optymalizację też.
https://youtu.be/8IW_xXNXiD4?si=_wf2CQV0-TYt1Joe
ohoho jakie to piekne <3
gralbym jak szalony, ale tylko mokry sen stalkerow
Podobno x360 marketplace zamykajo? Jak to wygląda?
https://www.neogaf.com/threads/with-360-marketplace-shutting-down-soon-will-you-be-buying-anything.1665858/
Z tego co kojarzę to było tam pełno tytułów a sekcja indie to był absolutny śmietnik podobny do śmieciogier dołączanych do czasopism (niewymienionych na okładce gazet czy płyt) no ale trochę szkoda bo parę perełek tam było...
tak jest, sklep przestanie funkcjonowac po 29 lipca tego roku
https://news.xbox.com/en-us/2023/08/17/xbox-360-store-will-close-july-2024/
oczywiscie wczesniej zakupionych tam gier nie zabiora, ale jesli ktos ma ochote na jakis starszy tytul, ktorego jeszcze nie ma w bibliotece to lepiej sie pospieszyc
Ależ te Maksymiliany Bóle to są fenomenalne gry, gdzie dwójeczka chyba podoba mi się nawet bardziej. Jedynka miała lepszy klimat, ale sequel nadrabia wykonaniem, prezentacją i gameplayem. Cieszę się, że w końcu dałem tym grom szansę.
zgadzam sie, mi sie ogolnie dwojka podoba najbardziej z calej serii
jedynka to byl kiedys szal, ale juz pierwsze zapowiedzi mp2 rowniez powalaly, zachwycalismy sie screenami obitej facjaty Maksa i progresem w grafice
pamietam ze w ktoryms pismie padlo takie zdanie, ze Max trafi do miejsca w ktorym bysmy sie go nigdy nie spodziewali i my zesmy rozkminiali cala ekipa o co moze chodzic, piekne czasy mlodosci
a jak juz w koncu nastala premiera i ktos szybko ogarnal plytke to zesmy w dziesieciu odpalali i kazdemu japa opadla jak zastrzelilismy tego pierwszego ziomka i on sie na te polki wyebal, te animacje, TA FIZYKA
omg, drugi Max naprawde robil na premiere piorunujace wrazenie, nie wiem czy nawet nie bardziej od pierwszej czesci
wspaniala seria
Teraz mi się przypomnialo, jak zabilem tego goscia w szpitalu to mialem takie wtf zabiłem człowiek, poszedłem tam kawałek dalej, zapisałem grę i wyłączyłem, grałem w to mega na raty, srednio wiedziałem o co chodzi (bo angielski byl w szkole ze 2 lata pozniej), ale juz wtedy strasznie mi się to podobalo
To naprawdę było bardzo realistyczne, a ja miałem wtedy chyba 9 lat, grało sie w jakieś strzelanki rozne juz duzo wczesniej (Contra, jakis MOH itp), ale tutaj to był inne doswiadczenie zupelnie
Tak samo pierwsze odpalenie GTA VC, wtf ze moge sie poruszac po otwartym swiecie, ubrania zmieniac, wsiadac do auta jakiego chce
Piekne czasy
ciężka sprawa ocenianie takich remasterow, bo większość wniosków brzmi "cudowna gra, ale w sumie to remaster taki se" i teraz pytanie - powinni oceniać tylko stronę techniczne czy ponownie oceniać grę jako całość?
Nie powinno się w ogole oceniac czegos takiego, ale jesli juz to stosunek ceny do jakosci samego 'patcha' a ten na pewno nie jest 10/10
takie recenzje -> https://www.eurogamer.pl/the-last-of-us-2-remastered-recenzja
To jakies jaja i jeszcze ten tekst, ze The Last of Us: Part 2 Remastered to po prostu najbardziej dopracowana i najbogatsza wersja jednej z najlepszych i najbardziej wpływowych gier wideo w historii
Ok rozumiem, ze dla niego jedna z najlepszych, ale wpływowa to niby pod jakim wzgledem?
Nie widzę problemu pod warunkiem że recenzent jasno zaznacza co podlega ocenie. Można oceniać produkt kompleksowo, po prostu jako grę wydaną w danym czasie, albo tylko zmiany względem oryginału. Z tym żeby nie oceniać w ogóle to trochę nie do końca mogą sobie pozwolić, takie produkty są przede wszystkim tworzone żeby zachęcić nowych graczy, zwłaszcza że kwestią czasu jest pojawienie się wersji PC. Osoby które jeszcze nie grały prędzej zapoznają się z ocenami produktu który leży aktualnie na półkach sklepowych czy na głównej psn, a nie będzie szukał starych recenzji + opinii o remasterze.
PS. Trochę mnie nie było na golu, czy było już podsumowanie naszego głosowania z zeszłego roku?
no wlasnie nie jest i mimo ze to najbardziej kompletna edycja tej samej swietnej gry co kiedys to zmiany sa na tyle subtelne ze imo mogli sobie ponowne ocenianie odpuscic
graficznie i gameplayowo nie zestarzalo sie to w ogole, cos tam lekko podrasowali, ale tez niewiele wiecej sie chyba dalo juz z tego wycisnac
bonusy sa fajne z tego co widze, mozna posluchac sporo zakulisowych ciekawostek, mamy ten dodatkowy tryb i niedorobione poziomy do pozwiedzania z komentarzem
imo upgrade wart tych 10e z perspektywy fana, jak ktos nie gral to 50e to tez nie skandal, o 20-30 taniej niz nowe gry
Stalker z premierą 5 września - myślałem, że podadzą w czwartek.
Data według twórców ostateczna.
Kolejna partia gier w Game Pass.
https://twitter.com/XboxPL/status/1747262549777846514?t=Al7SBE3HVVG55ZPAZIhW1w&s=19
Chciałem powiedzieć, że same generyczne indyki, ale tą Personą to akurat poszaleli i wręcz uniosę kapelusz. Totalnie zapomniałem o tym rimejku... I nie wiem teraz czy zagrać w oryginalną wersję FES czy jednak w ten remake (chociaż wygląda fenomenalnie i strasznie mnie kusi zagrać już teraz...)
https://www.youtube.com/watch?v=J6taUGrJT-w&ab_channel=IGN
EDIT. Gra Atlusa z polskimi napisami? O mój boziu!
Wątpię że to wyjdzie w tym roku, a jak wyjdzie to będzie kolejna polewą że Microsoft wspiera wydanie niedokończonej/zabugowanej gry
Grał ktoś w Atomic Heart? Po ograniu Dziedzictwa Hogwartu (kapitalna gra!) postanowiłem spróbować tego radzieckiego tworu, mimo że klimat, stylistyka i koncept świata są bardzo fajne, to odbiłem się od tej gry, głównie przez jakąś siermiężność i responsywność głównego bohatera. Robiłem dwa lub trzy podejścia i jakoś mi to nie leży.
Za to zainstalowałem trylogię Mass Effecta, zacząłem od pierwszej części i ło jezu, jak ta gra się gejmplejowo zestarzała, zawsze była toporna, jednak we wspomnieniach jakoś lepiej ją wspominam ;) Oczywiście ukończę, bo czym prędzej chce się zabrać za dwójkę i trójkę.
Jedzie jeszcze do mnie Modern Warfare 3, zobaczymy czy takie liche jak mówią.
Co cie tak urzeklo w tym hogwarcie? Pusty swiat, taka sobie fabula, nudne i powtarzalne aktywnosci? :D
AT to bardzo fajna gra. Gameplayowo jest spoko, ale to co robi tę grę to mega klimat i świat przedstawiony. Bardzo miło wspominam.
A Atomic jakoś się rozkręca? Jestem w tym pierwszym ośrodku, zbieram złom, walczę z automatami i próbuje iść dalej, ale amunicji jak na lekarstwo, a siekiera jest strasznie toporna.
U mnie zona lubi pottera, ja ksiazki lubie, filmy spoko, ale fanem nie jestem. W grze porobila calkiem duzo, ale nawet ona sie znudzila robieniem tego samego w kolko. Zwierzatka super, czary spoko, chociaz wiekszosc bezwartosciowa. Niestety najbardziej boli makieta jaka jest swiat. Powoduje to, ze poza zamkiem szybko przychodzi znuzenie.
Ale rozumiem, ze jak jestes fanem to sie podoba.
Atomic heart czeka tez na mnie, pewnie wypadnie z gp zanim przyjdzie na niego czas.
Ponoc najbardziej wkurza respawn wrogow?
Jak ktos lubi BioShocka, to dobra pozycja, ale wiadomo ze do dzieła Kena Levine'a nie ma startu. Judas nie prędko wyjdzie (chyba)
"A Atomic jakoś się rozkręca? Jestem w tym pierwszym ośrodku, zbieram złom, walczę z automatami i próbuje iść dalej, ale amunicji jak na lekarstwo, a siekiera jest strasznie toporna." no i to jest fajne :), ale ogólnie gra się rozkręca fabularnie jeżeli Cię to interesuje, pod względem gameplayowym jest cały czas podobny poziom, więc jak Cię męczy to raczej nie ma sensu kontynuować
"Ponoc najbardziej wkurza respawn wrogow?" respawn wrogów jest właściwie tylko na zewnątrz kompleksów, ale:
1) można powtrzymać ten respawn chwilowo
2) można po prostu nie walczyć
No to dzisiaj już zacząłem :) Ustawienia średnio-wysokie, 1440p, DLSS Quality. FPS pomiędzy 50-60. Póki co chodzi lepiej niż się spodziewałem więc jest git. Pograłem 1.5h bo na więcej dzisiaj nie mam totalnie sił. 12h odgarniania białego guana robi swoje. Idę jeszcze dzisiaj obejrzeć odcinek TWD: Deryl Dixon i lulu ;)
A no ;) Przynajmniej pieniążek wpadnie za nadgodziny. Ale całe szczęście nie na dużym pługu bo chyba by mnie uj strzelił jakbym miał jeździć po tych swoich zadupiach czy innych wioskach po nocach (kumpel wczoraj wylądował w rowie swoim pługiem). Ja sobie z kulturką chodniki czy inne alejki
#nikogo
Kiedyś jak nie miałem porównania, uważałem DualShock 2 do PlayStation 2 za ideał pada. Obecnie z 6 generacji nie mam jedynie pada do Dreamcasta, ale słyszałem od paru osób, że jest przekombinowany, zbyt lekki oraz niezbyt wygodny. Narzekali również na brak drugiego analoga. Z kolei Duke od Xboxa był mało poręczny ze względu na swe gabaryty, ale do rzeczy.
Posiadam DualShock 2 do PlayStation 2, Controller S do Xboxa oraz pada do GameCube'a i dochodzę do wniosku, że DualShock 2 był na tle konkurencji (lepsze jest wrogiem dobrego) przestarzały. Dlaczego? Jako jedyny nie ma ruchomych triggerów. Są to zwykłe przyciski, przez co granie w wyścigi jest tu najuboższe w doznania. Co prawda przyciski po prawej stronie kontrolera mają dwa poziomy nacisku, ale jest to małe pocieszenie. W dodatku praca analogów pozostawia sporo do życzenia; szczególnie w FPSach, przez zbyt małą czułość. Najlepiej zbalansowane są w Controller S, bo w gackowym padzie lewy analog jest w stanie dorównywać temu od Microsoftu, ale prawy jest zdecydowanie zbyt czuły i ma dziwny kształt z małą powierzchnią "guziczka". Reszta przycisków również ma dziwne kształty, ale wbrew pozorom nie sprawiają dyskomfortu. No, ale tutaj Sony i Microsoft wykonało to mimo wszystko lepiej. Prostota w tym względzie zdecydowanie góruje.
Jeśli chodzi o obudowę to najmniej wygodnie w moich dłoniach leży DualShock 2. Zresztą kształt jest niemal identyczny jak w pierwszym DualShocku. A jak wiadomo, konkurencja nie spała przez te wszystkie lata. Za to pochwalę pada do PS2 za egonomię. Jest najbardziej przemyślana i nic dziwnego, że pad do Xboxa 360 również posiada taki sam układ przycisków.
Podsumowanie: Moim faworytem jest Controller S do Xboxa. Pad do GameCube'a bez trudu wygrałby z DualShockiem 2 gdyby nie udziwnienia. A tak wszystko zależy od danej gry. Gdyby jednak DualSchock 2 miał inny kształt i lepiej leżał w dłoni jak np. DualSense, miał lepsze (nie piszę o ich rozmieszczeniu) analogi oraz miał ruchome triggery to zostałby zwyciezcą, bo pad do Xboxa również idealny nie jest.
Następnym razem opiszę kontrolery do konsol 7 generacji.
nie mam jedynie pada do Dreamcasta, ale słyszałem od paru osób, że jest przekombinowany, zbyt lekki oraz niezbyt wygodny.
Czy ja wiem, nie byłbym taki surowy aż. Przekombinowany - owszem, ale niezbyt wygodny? Mnie się fajnie na nim pykało. I gałkę miał przyjemną (jakkolwiek to brzmi).
Co prawda przyciski po prawej stronie kontrolera mają dwa poziomy nacisku, ale jest to małe pocieszenie.
Nie wiem czy w ogóle to jest pocieszenie. Ilu znasz ludzi, którzy narzekają jak to w MGS3 było wykorzystane?
Ale mam jakieś uderzenia nostalgii jak łapię za Dualshocka 1-3, więc nie jestem w stanie tak jak ty takie mocne opinie negatywne wygłaszać :P
Ogólnie to lubię DualShocka 2, ale w mniejszym stopniu niż kiedyś. Wcześniej uważałem, że tak ma być i trzeba to zaakceptować, ale skoro konkurencja poszła o krok do przodu to już wiem, czemu w pewnych grach czułem, że czegoś mi tu brakuje. I już wiem czego! :D
Frostpunk 2 wjeżdża na premierę do Game Pass.
https://twitter.com/Wario64/status/1747261204924596353?t=7CWydR7653pJFp7dvkb2ZA&s=19
I kolejna plotka dotycząca czwartkowego DD '24.
Ponoć będzie data Hellblade II i będzie to 21 Maj.
https://twitter.com/Wario64/status/1747327172686299396?t=OHd7NM7iBY3HzVSWNyyPOA&s=19
A tu dla osób lubiących książki Kinga. Odebrałem przed chwilą.
Drugi Maksymilian Ból skończony i mój god, ale to fenomenalna produkcja. Narracja, mechaniki, gameplay, klimat - jedna z tych gier, o których będę długo myślał... Jako człowiek, który zagrał w te gry dopiero teraz - ponad 20 lat po swoich premierach, jestem absolutnie oczarowanymi tymi dziełami od Remedy.
To jest taka seria, do której wolałbym wrócić po raz 50 niż grać w większość nowych gier, legenda
Ja byłem oczarowany w 2003 roku oraz w kolejnych latach. Nawet nie zliczę ile razy przeszedłem obie części, ale dużo. Trójkę raz, ale może przy bliższej premierze remake'u, zrobię sobie maraton z Maxem.
Nawet nie zliczę ile razy przeszedłem obie części, ale dużo. Trójkę raz, ale może przy bliższej premierze remake'u, zrobię sobie maraton z Maxem.
ja tak samo, dwie pierwsze czesci co jakis czas powtarzam, ale trojka sie troche zawiodlem i po jednokrotnym ukonczeniu na premiere nigdy do niej nie wrocilem, niemniej rownie swietna gra tak obiektywnie, jeden z najlepszych tpp akcji w historii
Dla mnie trójka na równi z dwójka
Ten Max z totalna depresja w 3 czesci tez jest mega i trudno sie zdecydowac co jest lepsze, no i gameplay w 3 to jest arcydzieło, bo model strzelania jest tak zacny, ze lepszego nie ma w zadnej innej grze tps, tutaj mozna totalnie wybaczyc ze rozgrywka nie jest jakas bardzo roznorodna
Trójeczka to jedyny Max w jakiego do tej pory zagrałem i jednocześnie ukończyłem wiele lat temu. Teraz po zachłyśnięciu się geniuszem dwóch pierwszych części, być może pora na ponowne przejście właśnie trójeczki?
Ja mam podobnie jak dmx. 1 i 2 ogrywało się za gówniaka po kilka razy. Z kolei 3 miała za wysokie wymagania jak na mój sprzęt i zagrałem dopiero na Series X jakieś dwa lata temu. Ukończyłem raz i pudełko powędrowało na sprzedaż. Doceniam ją za całokształt i wierzę, że może się podobać. Mi jednak czegoś zabrakło, ale czego? Trudno jednoznacznie stwierdzić
Cholera niby wszystko spoko zainstalowałem, dioda się świeci i niby przyciski się przypisują pod te co wybieram ale ostatecznie te łopatki nie działają. Jutro się pomęczę, dziś już odpadam:/
Edit! Jednak działa! Po prostu trzeba wyjść z trybu ustawiania przycisków kombinacją L1+R1+x+dolny krzyżak:D
forumowy druciarz-popeliniarz powraca xD
Stanął mi...eee.. tzn znaczy stanąłem na wysokości zadania. Tylne łopateczki w dualsensie ścigają aż miło:D
Jutro skręcę wszystko do kupy dziś mam dość, jestem happy że działa i że nic nie pojebałem:D
Via Tenor
po ilości wiadomości na temat Stalkera 2 widzę że to jest najbardziej wyczekiwana gierka :D
tak ma byc
Znaczy mnie Stalker nie interesuje, ale hej - to ma być jeden z większych i ciekawszych exów Microsoftu dlatego mimochodem śledzę co się z nim dzieje :P
Ja, klasycznie, w najlepsze gry nie gralem, nie znam wiec i Stalkera. W dwojke zagram, jak bedzie w gp, to wtyd nie sprobowac.
Dla mnie Stalker to taki trochę gothic strzelanek. Toporne to, trochę drewno, ale na pewno dla fanów gatunku byłoby to niezwykle klimatyczne drewno z jakąś tam jednak większą głębią jeśli chodzi o gameplay.
Kiedyś grałem w Zew Prypeci bodajże... I idk wtedy jak grałem to nie byłem zbyt mocno obcykany w grach, jakoś tam mi się nawet fajnie łaziło, podobał mi się klimat i lektor Pana Mirosława Utta, o którym wspominałem w poprzednim wątku. Nigdy jednak do żadnej części już nie wróciłem.
Zdecydowanie jest to seria w którą chciałbym się wkręcić bo jednak klimaty zony i Czarnobyla bardzo, ale to bardzo mi pasują. Wiem, że nawet jakieś fajne mody wychodziły bo trzeba przyznać, że stalkerowy fandom jest niezwykle oddany.
Skoro jesteśmy dzień przed DD '24 (którego przez pracę nie zobaczę na żywo (sic!)) to pobawmy się dalej ploteczkami.
Chodzą słuchy że Microsoft prowadzi rozmowy dotyczące portu na Xboxa, bardzo mocnego exa Sony.
Z racji tego że odpadają w zasadzie na dzień dobry wszystkie gry 1st party, oraz że widać ostatnio ocieplenie na linii Microsoft/SE to wielu komentatorów strzela w remake Final Fantasy VII.
https://twitter.com/oskool_g/status/1747519763771773374?t=mNmj71wv6_mM09LnHjSk2Q&s=19
Sony i Square Enix mają zbyt mocny deal w związku z Finalami i jakoś ciężko jest mi to sobie wyobrazić. Ja stawiam na Kenę.
Zobaczymy, nie mam zamiaru tutaj się kłócić. Insiderzy wspominający temat twierdzili że jak się dowiemy o jaką grę chodzi to z butów nas wyrwie.
Na myśl o Kenie z butów mnie nie wyrywa.
Oczywście mogę się mylić, ale jakoś ten Final zbyt mocny mi się wydaje. Gdyby zrobili port pierwszej części, to musieliby też zrobić pozostałych dwóch (po Rebirth ma być jeszcze jedna), bo wydanie tylko jednej nie ma żadnego sensu. W takim wypadku to już chyba nawet FF XVI byłby dla mnie bardziej realny. Niby wyszedł niedawno, ale przynajmniej jest to pojedyncza część.
Tego też nie można wykluczyć, choć według mnie są na to małe szanse. No ale zobaczymy jak będzie, kiedy już to ogłoszą. Może zaskoczą mnie tak samo, jak Sony, kiedy zaczęło regularnie wydawać gry na PC. Jestem jednym z tych, którzy sądzili, że to się nigdy nie stanie.
Może chodzi o dość szybkie dostarcznie dwójki Death Stranding? Jedynka wiadomo po dlugim czasie trafiła na Xboxa a nawet do GP.
A może chodzi o jakiegoś exa którego Sony ma już gdzieś jak Days Gone?
Kupiłem drugi dysk do PC, bo 1 TB został całkowicie przeze mnie zajęty, a nie lubię żonglować grami.
Żałuję tylko, że nie kupiłem od razu tego dysku, bo względem zeszłego roku jestem 150zl w plecy, ale biorąc pod uwagę obecne ceny jestem 100zl do przodu.
Też przydałby mi się większy dysk, bo moje 240GB SSD i 1TB HDD pekają w szwach. Nawet dysk zewnętrzny też mam praktycznie cały zajęty :/
Chciałem kupić 4 TB, ale ceny są zaporowe i zupełnie nieopłacalne. Taniej byłoby kupić 2 dyski po 2 TB. A gry swoje ważą...
No niestety teraz gry AAA ważą często ponad 100 GB. Jak bede kupował, to będe celował w 2 TB SSD i 4 TB HDD na magazyn. Gdyby potem zabrakło miejsca, to zawsze można jeszcze dokupić kolejny.
No mi w sumie 3 TB musi wystarczyć. Jeśli już będę kupował kolejny dysk to tylko wtedy jak będzie niska cena.
W lutym za to kupię SNES Mini :D
Chętnie powrócę do The Lost Vikings i zapoznam się z kolejną odsłoną The Legend of Zelda, a także z nowszymi odsłonami Mario, Battletoads etc.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o konsole. Czekam na ruchy ze strony Nintendo, Sony oraz Microsoft.
Na większy spadek cen pewnie trzeba będzie dłużej poczekać, bo już i tak mocno spadły względem tego, co było jeszcze jakiś czas temu.
Ja pierwsze zakupy zrobię w marcu i zaczne chyba właśnie od dysku. No a potem już się zobaczy. Rozważam zarówno pełny upgrade PC, jak i zakup PS5 Pro. Jeśli ma to być ostatnie PS z napędem, to chciałbym mieć ta najmocniejszą wersję.
Wczoraj kurier zabrał pada. Ciekawe ile czasu zejdzie w serwisie i ciekawe czy dostanę nówkę sztukę, czy może naprawionego
Naprawia. Ja wysylalem dwa razy pada, jak juz byl monit, ze dostarczono do serwisu, to po kilku godzinach bylo info o wysyłce do mnie. Konsole mi przetrzymali, ale wtedy dostalem pada za friko w ramach przeprosin, potem ten pad do nich wrocil bo ktorys guzik nie dzialal :D
Cmon, jak byk jest informacja przy zglaszaniu, zeby nie wysylac nic wiecej niz pad, zadnych baterii, kabli, pudelek.
serwis dalej w Czechach?
jak wysylalem kiedys swojego one fata to jeszcze na Czechy, przed wielkanoca i uwineli sie w pare dni:)
ogolnie serwis msu ma zajebiste opinie chociaz trafiaja sie wyjatki jak Mutant
Ja nie mam do nich zastrzezen, co wyslalem to naprawili. 3 wysylki i 3 razy do Frankfurtu.
U mnie Norymberga. Info, żeby nie wysyłać żadnych dodatkowych akcesoriów prócz pada wyskakiwało kilka razy przy kolejnych krokach zgłaszania usterki, ale też wiedziałem już od dawna że wysyła się sam sprzęt. No jestem ciekaw, u mnie prócz dryfującej gałki trzeba mocno wciskać przycisk home. Usterki szczegółowo opisałem i też uważam, że wróci naprawiony
Ja również zaopatrzyłem się w nowe dyski do Xboxa i do PC na starocie ->
Komu nostalgicznie?
Jest 2004, są ferie, więc nie musisz jutro do szkoły...
Parę z tych rzeczy mam na Steam Decku zainstalowane :D
Dobra finito, okazało się że nie działał mi jeszcze touchpad ale szybka rozbiórka, poprawienie taśmy i git gitara.
Wszystko fajnie tylko są 2 małe/niemałe wady:
1. Nie da się przypisać wciskania analogów a więc L3 i R3, no u mnie to do biegania tylko w Tsushimie robi problem bo tam nie ma konfiguracji przycisków.
2. Przez tą dość grubą przystawkę nie mogę ładować pada ładowarką... styki nie dosięgaja xD
Tylko po kablu zostaje:P
SoC+Gunslinger ->
nareszcie, niestety poki co brak polskiej wersji i niewiadomo czy takowa sie kiedys pojawi
Tak na marginesie.
Dragons Dogma
Hellblade 2
Stalker 2
Black Myth: Wukong
Może Avowed
Może Indiana
Frostpunk2
Space marine 2
Może Star Wars outlaws
Najpewniej Assassins RED
The Wolf among US 2
FF7 Rebirth
Ten rok zapowiada się iście wyśmienicie moim zdaniem.
Jak myślicie co jeszcze może nas zaskoczyć ? Dragon AGE w końcu ?
Z mniejszych to na pewno Antlers zapowiada się bardzo ciekawie i The Thaumaturge.
Jak się wytnie te wszystkie "może" to w sumie nie zostaje za wiele z tej listy. Myślę, że ten rok nie będzie tak dobry jak poprzedni.
Ale wiesz mamy styczeń - w tamtym roku w styczniu nikt nie liczył, że wyjdzie Alan Wake czy taki Avatar więc sporo gier dużych pewnie jeszcze się pojawi.
Rise of the Ronin już niedługo a z mniej pewnym Crimson Desert i Silent Hill 2.
Dla mnie w tym roku jedyny pewniak to Rebirth i biorę preorder. Drugi temat który raczej mnie nie zawiedzie to Outlaws. Reszta wyjdzie w praniu.
Ja w tym roku czekam głównie na projekty związane z Gothicem (remake jedynki i mody). Ciężko jarać mi się sequelami, skoro nie grałem w poprzednie części. Z kolei inne gry albo mnie nie interesują, albo tak jak w przypadku ubikacji mam kompletnie wywalone na to, co wydadzą, bo i tak nie dostaną ode mnie złamanego grosza. Nie będe wspierał firmy, która chce uwalić tradycyjną dystrybucję na rzecz abonamentozy i streamingu.
W ogóle to mam nadzieję, że Sony w końcu coś zapowie na ten rok. Jak znowu wydadzą góra jedną grę, to będzie bardzo słabo.
po pierwsze - czyli robia dokładnie to co Nvidia, Microsoft, Sony i EA?
po drugie - to była cześć wywiadu, a konkretnie odpowiedź na pytanie dziennikarza "co musi się stać, żeby udział streamingu/subskrypcji w rynku wzrosła?".
serio, polecam czasem zajrzeć do źródła i przeczytać jak coś jest osadzone w kontekście, bo dziennikarze lubią fatalistyczne nagłówki i łatwo wpaść w ich pułapkę siania defetyzmu.
Tak czy owak, gry na plytach, to jest smiertelna choroba, podtrzymuje sie to sztucznie za pomoca dializ i respiratora, predzej czy pozniej wylacza maszynerie i trzeba się będzie pogodzic z zyciem bez plytek.
Żadna z tych firm nie poszła tak daleko w tą stronę, jak ubikacja. To już nawet nie chodzi o te abonamenty, ale o to, że oni wydali juz sporo gier, które wymagają stałego połączenia z netem i po czasie wyłączą serwery tak jak w przypadku The Crew. To, co oni robią, to jest 100 razy gorsze od tego, co zrobiło Remedy z Epicem w przypadku Alana Wake 2.
No i nie wiem, co ma do tego Nvidia? Przecież ta firma nie produkuje swoich gier i nie jest wydawcą.
Ja w tym roku czekam głównie na projekty związane z Gothicem (remake jedynki i mody).
Panie nie osłabiaj mnie Pan (właśnie widzicie co gotik zrobił z polskim społeczeństwiem)
A jeśli chodzi o abonamentozę to idk. Używam tych abonamentów choć zazwyczaj ogrywam w nich tylko krótsze gry, ewentualnie jakieś premierowe rzeczy, ale zawsze, ale to zawsze wolałbym mieć grę na własność. Nie wyobrażam sobie ogrywania takiej Persony przez 3 miesiące w ramach abonamentu.
Nie wyobrażam sobie ogrywania takiej Persony przez 3 miesiące w ramach abonamentu
A jezeli placisz za abonament jak za prad, co miesiac, bez wzgledu na to ile korzystasz? Ja mam wykupiony na rok do przodu gp, moglbym nawet te valhalle przejsc grajac weekendowo. Abonamenty sa raczej dla tych, co godza sie za nie placic miesiac w miesiac, a nie dla kogos, kto szuka taniego grania.
Nvidia też ma swoją usługę streamingowa, w sumie to najlepsza na rynku, więc też przykłada do tego rękę.
i w jaki sposób Ubisoft poszedł krok dalej? oni przecież mają tylko tę usługę subskrypcyjna, tak jak każdy z wymienionych. tak samo z grami, które wymagają połączenia z Internetem - prawie każdy wydawca ma takie tytuły, w przypadku Ubisoftu jest to tylko/aż The Crew i Ghost Recon.
a co do The Crew to mam nadzieję, że jednak się zreflektuja i wydadzą patcha, który będzie pozwalał grać z wyłączonymi serwerami, bo inaczej to faktycznie grzybnia.
Niestety nie żartuję. Zobacz, ile jest zapowiedzianych sequeli i jak mało powstaje nowych i interesujących marek. Jak ktoś w nie nie grał tak jak ja, to ciężko jest czekać na te gry. Kilka pierwszych części gier z tej listy mam kupione, ale nadal ich nie ograłem.
A jeśli chodzi o abonamentozę to idk. Używam tych abonamentów choć zazwyczaj ogrywam w nich tylko krótsze gry, ewentualnie jakieś premierowe rzeczy, ale zawsze, ale to zawsze wolałbym mieć grę na własność. Nie wyobrażam sobie ogrywania takiej Persony przez 3 miesiące w ramach abonamentu.
Ja mam podobne zdanie. Wolę już nawet kupić grę cyfrowo, niż grac na wyścigi byle tylko zdąrzyć przed końcem abonamentu. To nie dla mnie. Zresztą już nawet przykład Sea of Stars pokazał, że jak nie mam ochoty, to za nic nie zmuszę się do skończenia gry przed końcem abonamentu. Prędzej kupię pełną werję i na spokojnie ją skończę, niż wykupię ponownie ps plusa. Będę polował na pudełko, bo ma wyjść w pierwszej połowie roku.
tak samo z grami, które wymagają połączenia z Internetem - prawie każdy wydawca ma takie tytuły, w przypadku Ubisoftu jest to tylko/aż The Crew i Ghost Recon.
To "tylko", to jest już aż 5 gier, a bedzie ich tylko więcej. Inne firmy mają takich gier dużo mniej.
Nvidia też ma swoją usługę streamingowa, w sumie to najlepsza na rynku, więc też przykłada do tego rękę.
No tak, ale na ten moment nie pograsz przez GeForce Now jeśli nie kupiłeś wcześniej gry np. na Steamie. Cała ta usługa jest alternatywną możliwością zagrania i nie zastępuje innych form dystrybucji.
ale wymusza kupowanie gier cyfrowo, dodatkowo teraz będziesz mógł tam grać w gry z GP i Ubisoft+, więc tak, też przykładają do tego rękę.
4 gry, bo Wildlands możesz grać offline. 4 gry z miliarda, które wydają. 4 gry to oni wydają rocznie.
Dlatego ja nie jestem targetem. Nie opłacam GP miesiąc w miesiąc i nie mam takiego zamiaru bo mi się to nie kalkuluje. Abonamenty są dla mnie jedynie uzupełnieniem grania.
...ale ja też jestem nieobiektywny bo jednak na takim np Epicu mam w tej chwili około 250 darmówek, które mam na koncie, w które mogę zagrać teraz, za 2 tygodnie, za 2 lata. Nie muszę się ścigać, nie muszę się zmuszać do ogrywania tych rzeczy byleby tylko zracjonalizować swój zakup, a niestety tak zazwyczaj mam w GP. Ograłem tam masę fantastycznych gier, ale gdy już zaraz miał mi się skończyć to jednak odczuwałem, że już nie ma sensu zaczynać czegoś nowego/kończyć starszego - po prostu się odechciewalo.
Bo dla kazdego cos dobrego. Dla mnie abonament jest spoko, moge sobie pozwolic na te 6 dych w miesiacu, zawsze ogram z tego gp wiecej niz za te 60, tym bardziej ze u mnie korzysta z tego cala rodzina na trzech urzadzeniach.
Jak jest gra, ktora chce ograc a nie ma jej w gp to ja kupuje i tyle.
Abonament nie jest dla kazdego, a juz nabardziej mnie wpieniaja teksty, ze po co valhala czy red dead redemption 2 w gp, jak w miesiacu sie tego nie ogra.
Co by kto nie napisał - abonamenty to przyszłość czy to gry czy filmy a z czasem może i książki... z książkami to ciekawy pomysł na wypożyczalnie audiobooków - pewnie coś takiego jest tylko nie wiem :)
A pudełka są w agonii i mi osobiście to nie przeszkadza - jedyne co mnie wkur... (Pardon My French) to powielane kłamstwo, że wersję cyfrowe będą tańsze.
A nikt nie liczy , że w tym roku zapowiedzą nowe Metro nowego Tomb raidera i inne zapomniane chwilowo marki np Gears of War czy Wolfenstein ?
4 gry, bo Wildlands możesz grać offline. 4 gry z miliarda, które wydają. 4 gry to oni wydają rocznie.
Te 4 gry to jest stan na teraz. Jak zaostrzą swoją politykę (a takie były przecież zapowiedzi), to każda ich większa gra będzie always online i po kilku latach wyłącza w nich serwery. Miałem kupić The Crew Motorfest po spadku cen, bo mi się ta gra bardzo spodobała podczas ogrywania triala, ale po tym co zrobili z jedynką w życiu tego nie zrobię. Mogą nawet wydawać co miesiąc gry 10/10, a i tak nie przekona mnie to do zmiany zdania. Mam gdzieś tą firmę, tak samo, jak ona ma gdzieś prawa konsumenta.
Miałem kupić The Crew Motorfest po spadku cen, bo mi się ta gra bardzo spodobała podczas ogrywania triala, ale po tym co zrobili z jedynką w życiu tego nie zrobię.
Nie rozumiem takiego podejscia. Olejesz swietna gre, bo za 10 lat wylacza serwery i w nia nie zagrasz. Tak jakbys planowal grac w te gre do konca życia, za 10 lat nawet nie będziesz pamietal, ze to kupiles.
Rozumiem podejscie, ze zaplaciles to chcesz miec to na zawsze (musisz planowac duzy grobowiec jezelo chcesz doczesne rzeczy zabrac ze soba po śmierci). Ale co tak naprawde kupujesz na zawsze? Chyba nic, skad to uczepienie sie checi posiadania gry przez milion lat.
te 4 gry to stan na teraz, a dyskutujemy o faktach, a nie gdybaniach i tym co gdzieś tam przeczytałeś, bo tak jak wyżej, polecam czytać źródła, a nie tylko to co chcą Ci podać "dziennikarze".
ostatnie ich trzy gry nie wymagają połączenia z internetem, więc serio, jeżeli masz opierać swoje uprzedzenia o gdybania to może w ogóle nie graj już w gry, bo przecież każdy wydawca może kiedyś zrobić coś takiego, nawet jeżeli "na teraz" tego nie robią.
Ja sam rozumiem i wolę ideę posiadania (o czym pisałem wcześniej), ale olanie wszystkich gier (często bardzo dobrych) danej firmy bo ci postanowili calkowicie wyłączyć serwery do tak sobie przyjętej gry sprzed 10 lat, której naciskiem i tak był od dawna już martwy aspekt MMO? No kaman. To już jest radykalizm.
Nie lubię być okradany z rzeczy, za które zapłaciłem. To co robi ubikacja, to jest zwykłe złodziejstwo, które w przypadku gier single player powinno być prawnie zakazane. To tak jakbyś kupił nowy rower i po jakiś 8 latach sklep, w którym go kupiłeś by ci go bezpowrotnie zabrał, bo taki miał kaprys. Brzmi to absurdalnie, ale właśnie tak widze sytuację, jaka spotkała graczy The Crew.
ostatnie ich trzy gry nie wymagają połączenia z internetem, więc serio, jeżeli masz opierać swoje uprzedzenia o gdybania to może w ogóle nie graj już w gry, bo przecież każdy wydawca może kiedyś zrobić coś takiego, nawet jeżeli "na teraz" tego nie robią.
Póki co jest jeszcze dużo firm, które wydają gry w tradycyjny sposób, więc będę miał w co grać.
A tak poza tym, co cie tak interesuje to, w co ja gram lub nie gram i na co wydaje swoje pieniądze? Jak dla mnie ty możesz sobie grać w ich gry do końca świata i wykupywać mikrosyf za 1k w każdej ich grze i nie mam nic do tego.
Ja sam rozumiem i wolę ideę posiadania (o czym pisałem wcześniej), ale olanie wszystkich gier (często bardzo dobrych) danej firmy bo ci postanowili calkowicie wyłączyć serwery do tak sobie przyjętej gry sprzed 10 lat, której naciskiem i tak był od dawna już martwy aspekt MMO? No kaman. To już jest radykalizm.
Już raz ich bojkotowałem przez 8 lat (w zeszłym roku na moment sie wyłamałem), więc spokojnie mogę wytrzymać drugie tyle.
Jezeli ten rower kosztowal 200 zl i po 10 latach lezal jebniety w kat na strychu lub piwnicy to bym im jeszcze mogl doplacic za zabranie klamota.
Tak samo ta gra będzie u ciebie za 10 lat lezala gdzies na polce, w kartonie, czy będzie ikonka dostepu do cyfrowej wersji. Jak mowie, przypomnialbys sobie o niej dopiero gdyby po nia przyszli.
Ja nie rozumiem idei posiadania ...
Na cholerę to komu - kurz zbiera - wartości żadnej nie ma - sentymentalnej też bo to tylko gra ze sklepu.
no i poczekajmy do 31 marca, bo ciągle myślę, że mogą wydać patch umożliwiający grę offline.
Ja nie rozumiem idei posiadania ...
Więc jak widać można być idealnym korpo-konsumentem, albo można być chorym poyebem jak ja, który archiwizuje swoje gry na GOGu na oddzielonych dyskach. Prawda leży gdzieś pośrodku i guess.
Póki co jest jeszcze dużo firm, które wydają gry w tradycyjny sposób, więc będę miał w co grać.
"to stan na teraz", ja bym uważał.
Jezeli ten rower kosztowal 200 zl i po 10 latach lezal jebniety w kat na strychu lub piwnicy to bym im jeszcze mogl doplacic za zabranie klamota.
Tak samo ta gra będzie u ciebie za 10 lat lezala gdzies na polce, w kartonie, czy będzie ikonka dostepu do cyfrowej wersji. Jak mowie, przypomnialbys sobie o niej dopiero gdyby po nia przyszli.
Ja lubie sobie wracać do wielu gier sprzed lat, więc na pewno bym tego nie zapomniał. Nawet pamiętam, jaką pierwszą grę kupiłem na steamie kilkanaście lat temu. Zresztę mam nawet pudełko z kodem, którego nie wywalę, bo już przynajmniej raz przydało mi sie podczas odzyskiwania hasła. Tak więc to nie jest tylko bezużyteczny kawałek plastiku.
No a gry retro mają dodatkowo wartość kolekcjonerską, której gry cyfrowe nigdy nie będą miały.
"to stan na teraz", ja bym uważał.
Wiem, że to się pewnie kiedyś zmieni, ale póki co sytuacja zmienia się stosunkowo powoli.
No a gry retro mają dodatkowo wartość kolekcjonerską, której gry cyfrowe nigdy nie będą miały.
eee, 99.99% obecnych gier będzie miało absolutnie zerowa wartość kolekcjonerska, niezależnie od tego czy to będzie wersja pudełkowa, czy cyfrowa.
Jesi chodzi o najbardzej popularne gry, to tak jest ze względu na ich powszechność, ale w przypadku tych mniej popularnych już wygląda to dużo inaczej. Obecnie rynek gier retro na PS2 i PS3 bardzo podrożał względem kilku lat wstecz, a to i tak pikuś w porównaniu do mniej popularnych i starszych platfrom.
ale tutaj rozmawiamy o The Crew, więc nie wiem czemu wyciągnąłeś ten argument.
no i nadal uważam, że z obecnej generacji, już od PS4 w górę, gry nie będą miały żadnej wartości kolekcjonerskiej - oprócz wydań specjalnych/limitowanych i jakichś importowanych rzeczy z dodatkami.
najdroższa "normalna" gra z PS3 to wydanie specjalne Demon's Souls, które chodzi po 90 dolarów. pomijam tutaj NBA Live, bo to był specjalny przypadek, gra została po prostu wycofana. to się mieści w tym 00.01%.
90 dolarów to jakieś 30 dolarów zarobku w porównaniu do ceny nówki.
EDIT: sprawdziłem sobie teraz z ciekawości Folklore, bo to mi się kojarzyło z rzadka gra na PS3, ale nawet to chodzi w sprzedaży za około 50 euro w stanie "jak nowa".
NIE TU!!!
Dobra tu bo ziele odpisał .
Co by kto nie napisał - abonamenty to przyszłość czy to gry czy filmy a z czasem może i książki... z książkami to ciekawy pomysł na wypożyczalnie audiobooków - pewnie coś takiego jest tylko nie wiem :)
A pudełka są w agonii i mi osobiście to nie przeszkadza - jedyne co mnie wkur... (Pardon My French) to powielane kłamstwo, że wersję cyfrowe będą tańsze.
z książkami już jest - Legimi i empik.
z audiobookami w sumie też, bardzo dużo.
Audiobooki czy Muzyka to trochę inna rzecz, można słuchać na słuchawkach, w domu, samochodzie, w pracy itd. w gry już oczywiście sie tak nie pogra jak ma się zajęte ręce. Co do samego rynku, to wolał bym, by zostało jak teraz, abonamenty jako uzupełnienie, i możliwość zakupu fizycznego nośnika na konsolach jak do tej pory. Ale czarno to widzę, następna generacja jak dla mnie może być tylko cyfrowa i ewentualnie osobny do kupna dołączany napęd by pograć w "stare" gierki, bo nówki to już tylko cyfra :/ A, że wydawcy to kłamcy payologiczni to wiadomo od dawna.