Pomimo zaklęcia Obliviate, Hogwarts Legacy zaczarowało czytelników GRYOnline.pl
Gothica, którego znamy tylko my, Niemcy i Czesi
No niekoniecznie, dorzucić do tego grona trzeba Hiszpanów, Rosjan i Włochów. W tych krajach Gothic ma również spore grono odbiorców, do tego Alkimia to jest Hiszpańskie studio.
To zaskoczenie kiedy gra wychodzi kompletna i dopracowana że określa się ją jako porzucona to aż śmieszne jest.
Hogwarts legacy to przede wszystkim nie był upidolony na kolanie bubel za 400 zł jak crapfield, tylko gra dokończona, dopracowana dobrze wyceniona, postarana, bez zasranych dlc i sklepu wewnątrz gry (był jakiś jeden skin na testrale chyba ale na szczęście to wszystko). Mimo że wiele mechanik było płytkich, że gra pozostawiała niedosyt lekki na koniec to nie była zabugowana cała, nie było jakichs 40 loadingow żeby przejść z miejsca na miejsce, była dopieszczona graficznie, dźwiękowo, dla mnie gra 7/10 a i tak biła się o nagrody bo dziś wystarczy wydać po prostu dobra grę bez jakiegos wyciągania hajsu z ludzi, bez tony dodatków, i na tle tych kupsztali co powychodziły to gra błyszczy, np BG3 to dla mnie gra świetna ale nie wybitna i ma swoje wady ale wzbudziła podziw bo po prostu kosztowała normalne pieniądze, działała i była zamknietą całością i Larian studio nie są skąpymi pałami i zamiast wymyślać jak zdoic więcej kasy myśleli jak dobrze zrobić grę
Mam nadzieję że jak twórcy stworzą kolejną część tej gry, zrobią bardziej treściwą..o wiele bardzie i ze nie bedzie ładną wydmuszką..
To był ich pierwszy duży projekt a i tak ładnie sobie poradzili.
Mimo, że gre uważam za dobrą przez pierwsze 10h, potem już jest snoozefest... to szacunek dla deweloperów , że sie nie ugieli tym tęczowym robako. Tak chcieli cancellowa gre, bo Rowling wyrazila swoja opinie, a jednoczesnie pewnie jezdzą autami, gdzie pradziadkowie tworców tych aut pomagali pewnemu malarzowi albo używają amazona/twitcha, ktorego szefem jest jeden z najwiekszych egocentryków na świecie.
A propos Spidermana, sam nie grałem ale od znajomych słyszałem taką opinię na jego temat:
To jest najlepsza gra o jakiej zapomnisz dzień po jej skończeniu.
W sensie gra jest dobra i daję frajdę, ale skrajnie niezapadająca w pamięć, przez co jakąkolwiek wysoką pozycję zawdzięcza premierze pod koniec roku bo gdyby wyszła na wiosnę duża część graczy nie pamiętałby, że w nią grała.
Jestem właśnie na etapie ogrywania HL (kupiłem na premierę, ale przez Zeldę i BG3 nie miałem kiedy grać) i bawię się lepiej, niż przy Zeldzie. W moim top 3 postawiłbym po kolei BG3, HL i Zelde.
Czy to oznacza, że HL jest lepsze, niż Zelda? Obiektywnie nie mam najmniejszych wątpliwości, że nie. Zelda to gra wybitna, HL nie (co najwyżej dobra/bardzo dobra), ale bawiłem się przy niej gorzej, niż przy HL. Więc subiektywnie stawiam HL wyżej :) Nie wiem, co takiego mnie w tej grze tak urzekło i wciągnęło, bo mechanicznie, fabularnie etc. jest się do czego przyczepić. A mimo to gram i nie mogę się oderwać.
To chyba kwestia wybitnego przeniesienia świata HP na realia gry. Bez tego to byłby średniak.
W końcu ktoś zrobił dobrą grę w świecie HP, to co się dziwić, że gracze ją docenili.