To wyśmienite RPG od dawna nie było tak tanie. Dragon Age Origins dostępne za 15,79 zł
Najlepsza rzecz jaką wyszła od BioWare zaraz obok Kotora. Dragon Age to genialny RPG przede wszystkim przez mnogość wyborów w dialogach, które pozwalają nam wcielić się w kogo chcemy. Rasistowski elf, naiwna magiczka, żądny zemsty psychokrasnolud. Potem niestety BioWare zdecydował się na ten kijowy kołowy system dialogów, który sprowadzał się do miłego, wrednego i śmieszkującego. To jaką postacią gramy też przestało mieć większe znaczenie, elf, krasnolud czy qunari nie miał za bardzo znaczenia poza tym, że raz na jakiś czas ktoś wspomniał "o kurde inkwizytor to elf". Przez to wszystko BioWare bez przerwy spadał przez ostatnie 13 lat a Obsidian w tym czasie dowoził porządne Pillarsy, Larian swoje Divinity i Baldura a oprócz tego pojawił się Owlcat z Pathfinderami i Rogue Traderem. Oj BioWare bardzo pozostał w tyle. Przynajmniej wydał porządną i przez wszystkich chwaloną strzelankę sieciową Anthem, którą wszyscy pokochali i która będzie wspierana jeszcze wiele lat.
Zdecydowanie bardziej polecam obie czesci Pillars of Eternity, rowniez sa niedrogie i sa na GOGu.
Dragon Age nigdy nie bylo dobrym RPGiem. Po prostu nie umywalo sie do klasykow gatunku jak seria Baldur's Gate czy gra Planescape: Torment albo Star Wars Knights of the Old Republic i TES3: Morrowind.
Najlepsza rzecz jaką wyszła od BioWare zaraz obok Kotora. Dragon Age to genialny RPG przede wszystkim przez mnogość wyborów w dialogach, które pozwalają nam wcielić się w kogo chcemy. Rasistowski elf, naiwna magiczka, żądny zemsty psychokrasnolud. Potem niestety BioWare zdecydował się na ten kijowy kołowy system dialogów, który sprowadzał się do miłego, wrednego i śmieszkującego. To jaką postacią gramy też przestało mieć większe znaczenie, elf, krasnolud czy qunari nie miał za bardzo znaczenia poza tym, że raz na jakiś czas ktoś wspomniał "o kurde inkwizytor to elf". Przez to wszystko BioWare bez przerwy spadał przez ostatnie 13 lat a Obsidian w tym czasie dowoził porządne Pillarsy, Larian swoje Divinity i Baldura a oprócz tego pojawił się Owlcat z Pathfinderami i Rogue Traderem. Oj BioWare bardzo pozostał w tyle. Przynajmniej wydał porządną i przez wszystkich chwaloną strzelankę sieciową Anthem, którą wszyscy pokochali i która będzie wspierana jeszcze wiele lat.
Chyba nie grałeś jeszcze w BG2. Najlepszymi grami Bioware są RPG z krwi i kości w klasycznym stylu Baldur's Gate 2 i KotOR.
Za nimi Dragon age - Origins i Mass Effect 2, które są bardzo udanymi produkcjami i zarazem najlepszymi częściami swych serii, ale z drugiej strony są dużo bardziej casualowe i całkowicie nastawione na akcje porównując do wyżej wymienionych. Trochę za dużo walk mamy w Dragon age - Origins na każdym kroku co sprowadza się do tego, że gra zaczyna przypominać Hack and slash w stylu Icewind Dale 2. Za to kilka postaci jest świetnie napisanych, ale pod tym względem i tak raczej dominują Baldur's Gate 2 i 3, Planescape Torment, Neverwinter Nights 2 i Pathfinder: Wrath of the Righteous itp.
Jedyna dobra gra z serii Dragon Age. Potem to już tylko ostry zjazd w dół. Niestety.
Osobiście nie mam za bardzo wiary w czwórkę.
Fantastyczne RPG. Pierwszy Dragon Age to był taki Baldur's Gate 3 roku 2009. Szkoda, że później seria tak się stoczyła.
Jak już autor artykułu przytacza ocenę MetaCritic, to niech nie podaje średniej oceny recenzenckiej, tylko ocenę użytkowników.
Oceny recenzentów już od dawna są totalnie oderwane od rzeczywistości, zupełnie rozmijają się z gustami i ocenami graczy - zarzuty o "kupowanie recenzji" są stare jak świat i takie serwisy jak Metacritic dobrze pokazują dlaczego. Choćby przykład z GOL-a: Mass Effect: Andromeda i Wiedźmin 3 dostały takie same oceny (8.5/10), mimo że Andromeda to nieudany, nudnawy średniak, a Wiedźmin to jedna z najwybitniejszych gier w historii.
Tak samo tutaj: pierwszy Dragon Age był bardzo dobrą grą - nie był może ideałem, ale miał ciekawą fabułę, lokacje, system walki - grało mi się w niego bardzo przyjemnie. Gracze byli podobnego zdania (średnia ocena 8.4). Druga część dostała od krytyków średnio 79%, ale od graczy - 4.7. Nic dziwnego, bo to było jedno wielkie rozczarowanie, w dodatku nudne. Podobnie Inkwizycja - wg recenzentów średnio 85%, gracze dali 6.1 - a mnie zniesmaczyła tak mocno, że poleciał zwrot. To nie jest żaden RPG tylko zwykła siekanka.
Kontrowersyjna opinia, ale mi dużo bardziej spodobała się dwójka - w przeciwieństwie do Origins nie była kalką fabularną po Kotorze, a powtarzalność lokacji - nie zwróciłem na niej większej uwagi niż w Mass Effect 1 w eksploracji bunkrów na planetach. Zadania poboczne to w sporej części fetch questy, ale to samo było w jedynce, jeśli nie gorzej - w dwójce jest przynajmniej trochę faktycznie dobrych zadań pobocznych.
Podsumowując bardziej polecam dwójkę, ale w jedynkę też warto zagrać. Zdecydowanie warte są również obie gry z serii Pillars of Eternity, zwłaszcza druga część jest świetna.
Dwójka była brzydka i sprawiała wrażenie wydanej za szybko, ale fabularnie była to faktycznie najciekawsza część.
Też lubię dwójkę ale tylko za fabułę. W końcu nie ratujemy świata tylko pomagamy swojej rodzinie przy okazji wplątując sie w intrygi w mieście. Grafika, lokacje i system walki były okropne w dwójce.
Też lubię Dragon Age 2 ze względu na historia i questy.
W końcu nie ratujemy świata tylko pomagamy swojej rodzinie przy okazji wplątując sie w intrygi w mieście.
Dokładnie. To dla mnie miła odmiana. Za dużo było gry RPG o ratowanie świata.
Szkoda tylko, że lokacje i system walki pozostawiają wiele do życzenia. Grafika? Nie jest idealna, ale też nie jest źle i da się polubić, jak patrzę na inne gry w tamtędy czasach.
Mnie historia w dragon age 2 zaczęła już nudzić w połowie, co z tego że ciekawa była jak ciągle chodziliśmy po tym samym mieście ciągle -_-
Do tego kiepski system walki, recykling lokacji i ci spawnujący się wrogowie z nieba, 2 to taki solidny średniak
Nawet jednego towarzysza nie zwerbowałem do załogi, bo jakimś cudem ominąłem :P
ci spawnujący się wrogowie z nieba
Oj, tak... Szczególnie irytujące łucznicy i łotrzykowie od ciosy w plecach. Słaby towarzysz trudno jest poczuć bezpiecznie na tyłach drużyny w takich warunkach. W połączeniu z kiepskie systemy walki, co daje fatalna kombinacja.
Kiepskie i znienawidzone rozwiązanie prosto od przestarzałe gry jRPG z czasów NES, SNES i PSX, albo stare RPG takich jak Ultima 1. Archaiczne rozwiązanie, które powinno pójść w zapomnieniu. Nie wiem, kto tam pracował i wymyślał takie rzeczy? Byłem mocno zdziwiony, jak widzę takie rozwiązanie w Dragon Age 2 za pierwszym razem.
Nawet łotrzyk nie można w ogóle się skradać dla zwiadu i zastawić pułapki. Bolesne uproszczenie w stosunku do DA1.
recykling lokacji
Jak na gra z klasa AAA lub AA, to bardzo słabo. Nie mają usprawiedliwienie. Inne gry z recyklingi grafiki wyglądają o wiele lepiej.
co z tego że ciekawa była jak ciągle chodziliśmy po tym samym mieście ciągle -_-
Z drugiej strony, interesujące jest obserwować, co się zmieniło w tej samej lokacji wraz z upływem czasu po każdej rozdziału. W większości grach RPG, gdzie jest tylko 1-4 questów w każdej mieście i za szybko opuszczamy. Choć nie ukrywam, że Cyberpunk 2077 wypada dużo lepiej. Albo chociaż Red Dead Redemption 2 (możemy wrócić do stare lokacji i zobaczyć, co tam się zmieniło). Cała akcja w jednym mieście nie jest zły pomysł, tylko główny problem jest recykling lokacji czy mało różnorodność lokacji, co skutecznie zabija radość z eksploracji. Mogli bardziej się postarać. Zmarnowany potencjału Dragon Age 2.
Dość już narzekania. Wcale nie zdziwię się, że Dragon Age 2 zbierał średnie oceny 5-7/10, a nie 9/10. W pełni zasłużone. DA2 jest mocny klaps prosto w twarz fanów klasyczne gry RPG i taktyki. Mapki w Dragon Age 3 na poziomie MMORPG jest cios poniżej pasa dla fanów eksploracji.
A jakie to ma znaczenie? W Yakuzach też cały czas chodzisz po jednej, małej dzielnicy miasta a fabuła jest świetna i wciągająca. Właśnie to jest w DAII świetne i wyjątkowe, że widzimy na przestrzeni lat co się dzieje w Kirkwall.
Do tego kiepski system walki, recykling lokacji i ci spawnujący się wrogowie z nieba, 2 to taki solidny średniak
System walki w DAII jest zdecydowanie najlepszy w serii. Recykling lokacji nie razi, bo nawet jak widzimy cały czas tę samą jaskinię to zawsze sprytnie jesteśmy w jej innym fragmencie więc każde odwiedziny są w jakiś sposób unikalne. Spawnujący wrogowie z nieba rzeczywiście to nienajlepsze rozwiązanie. DAII to najlepsza część serii i świetna gra. Dla mnie lepsza niż uwielbiany Mass Effect 2.
Nawet jednego towarzysza nie zwerbowałem do załogi, bo jakimś cudem ominąłem :P
To jest twój problem, nie gry.
Recykling lokacji nie razi, bo nawet jak widzimy cały czas tę samą jaskinię to zawsze sprytnie jesteśmy w jej innym fragmencie więc każde odwiedziny są w jakiś sposób unikalne.
Jasne... Na przykład trafiłem na jaskinie, gdzie są trzech drzwi - A, B i C do pozostałe części jaskinie. Akurat drzwi A są otwarte, a B i C są zamknięte i nie ma nawet na to klucze, ani umiejętność "otwieranie wytrychem", bo nie istnieje. Potem trafiłem na inne jaskinie, co są identyczne co poprzednie, z tą różnicą, że drzwi B są otwarte, a A i C są zamknięte. To wszystko jest strasznie sztuczne i tanie. Nawet Morrowind, Oblivion i Skyrim wypadli dużo lepiej przy tym, choć stosują tam recykling grafiki i fragmenty lokacji.
Mogłoby być lepiej. W końcu to jest gra od BioWare, co dysponują dużo budżety.
Z drugiej strony, interesujące jest obserwować, co się zmieniło w tej samej lokacji wraz z upływem czasu po każdej rozdziału. W większości grach RPG, gdzie jest tylko 1-4 questów w każdej mieście i za szybko opuszczamy.
Mi ogólnie nie przeszka że w jakiejś lokacji jest mało questów, za to lubię odwiedzać duża ilość lokacji bo to jest coś nowego ;)
Historia z da2 zła nie była, ale mnie jakoś nie porwała w tym wypadku
System walki w DAII jest zdecydowanie najlepszy w serii.
Mi się nie podobały animacje, oraz drzewko rozwoju w da2 Wolałem z jedynki i jego dodatku
Recykling lokacji nie razi, bo nawet jak widzimy cały czas tę samą jaskinię to zawsze sprytnie jesteśmy w jej innym fragmencie więc każde odwiedziny są w jakiś sposób unikalne
No to już próba zrobienia zalety z rzeczy, która jest wyraźnie wadliwa.
Ja rozumiem, że pewne elementy nie muszą wszystkim przeszkadzać w cieszeniu się grą, no ale nie udawajmy, że gówno pachnie jak fiołki.
Dragon Age Początek wspaniała przygoda z piękną muzyką przy ognisku, przygodą w nieznane, świetną kreacją postaci. Jeszcze wtedy żyło forum BioWorld polskie + zagraniczne BioWare. Ostatnie czasy świetności tego niesamowitego zespołu !
Wyśmienita gra, szkoda że z każdą kolejną częścią był regres. Jednak wciąż żywię nadzieję, że Dreadwolf będzie choć trochę tak dobre jak pierwsza część, ale raczej to złudna nadzieja. Wątpię, żeby BioWare wróciło do dawnej formy.
Obok NWN 2, jeden z najlepszych rpgów na silniku 3D, wzorowanych na klasycznych izometrykach. Chyba z 20 razy (osobno) obie te gry wraz z dodatkami przechodziłem. Ostatnia wielka gra BioWare, potem przejęcie przez EA i cykliczne zwalnianie doświadczonych ludzi , a potem jak już wiemy koniec tego studia.
Może nie wygląda rewelacyjnie pod względem graficznym, ale pod względem ciekawej historii to jeden z najlepszych RPGów, jakie kiedykolwiek wyszły. No i też świetnie zrobieni towarzysze, którzy na długo zapadają w pamięć.
Jest to gra bardzo bliska oceny 10/10.
Pamiętam jak po raz pierwszy przeszedłem tę grę w 2020 i niemal od razu po jej ukończeniu zacząłem grać od nowa. Rzadko mi się coś takiego zdarza, a to już dużo o tym mówi jak dobra jest gra.
Dla mnie Początek to najgorszy Dragon Age. Strasznie przestarzały, nawet jak na 2009 rok. Strasznie biedna, powolna walka i strasznie sztampowa fabuła. Ta gra to w zasadzie jeden wielki podręcznik do świata gry.
To bardzo dziwna dla mnie gra. W teorii powinienem ją uwielbiać jako fan izometrycznych RPGów, ale coś mnie w niej zawsze odrzucało. Początek był obiecujący, ale w końcu nużyła, nie chciało mi się dowiadywać co będzie dalej gdzieś w połowie. Dodatkowo wydaje mi się...brzydka, od dnia premiery. Jakiś taki graficzny, bury sznyt, trudny do zdefiniowania. Niemniej za cenę paczki fajek zawsze warto sprawdzić, może innemu zaskoczy.
Do DAO zasiadłem z opóźnieniem, ale nie żałuję - wtedy pojąłem skąd u ludzi to porównanie do Baldura. Walk było sporo, parę momentów (jak Fade i Deep Roads?) dały w kość, ale przeszedłem.
I podobnie jak inni też uważam, że pierwsza część była najlepsza. Pozostałe nie były złe, ale wady dla niektórych przeważały zbyt mocno. Mam nadzieję, że nie wleci tu „sami-wiecie-kto" i powyzywa ludzi narzekających na DA Inkwizycję D:
Anulowanie projektu przeniesienia BG2 do DAO nadal boli... mimo że jest oczywistością to, że projekt był zbyt wielki i przerósł twórców.
https://www.youtube.com/watch?v=DhL8iKN3rVA
Tak wiem że jestem heretykiem i w ogóle ale do mnie znacznie bardziej przemówił dragon age 2, pomimo map wielokrotnego użytku i innych bolączek. to moim zdaniem historia była bardzo ciekawa. A klasy postaci były w ogóle super z tymi cross-class combo, szkoda że ich w 3 już prawie niema, a jak są to spłycone do granic.
Jedynka natomiast od samego początku wydawał mi się dziwnie ,,brudna'' i matowa. Z tą mnogością opcji odpowiedzi tez by mi się nie zgodził, bo może wygląda to jakby był większy wybór niź w 2 z kołem, ale tak naprawde wnosi o wiele mniej (może poza kilkoma wyborami w kluczowych momentach).
Co do 3, ehr, mapki jak w mmo i mocno nudne, fabuła średnia z masą zmarnowanego potencjału, niemniej miała swoje momęciki.
DAO: różne prologi (każdy ciekawy), bardzo ciekawi bohaterowie (nie poziom PT ale było nieźle), ciekawa główna historia, czasem trącające nuty by poczuć smutek, uśmiech, żal. Grafika - na tamte czasy to była więcej niż zadowalająca. Fajnie było schodzić z rzutu izometrycznego do 3os. Gra dobrze przyjmowała mody. Super muzyka, podkład. O wiele ciekawsze, głębsze romanse. Obóz. Kolekcjonowanie armii i wizualizacja poprzez to swoich wyborów. Gra kompletna. ALE w moim odczuciu to taki KOTOR 2. Czułem, że nie jest dorobiona. Trochę za pusta. Trochę za mało aktywności na zamkniętych mapach. Nie wiele, ale jednak czułem braki. Obecnie wiadomo - grafika mocno trąci starością i jeżeli nadal Fallout 2 wymiata (ładnie się zestarzała ta gra) to te wczesne gry 3d to już tak sobie przez co odbiór może być trudniejszy (dlatego klasyki izometryczne stare i nowe tak dobrze się mają). Na szczęście BG3 jest na tyle ładny, że długo pociągnie nim odrzuci. Pozdrawiam
Dragon Age: Origin to była dla mnie niezapomniana przygoda i bardzo udana gra. Przechodziłem to wiele razy.
Szkoda tylko, że to była właśnie ostatnia gra od BioWare, jeśli chodzi o porządny RPG.
Ograłem niedawno po raz pierwszy. Ma swój urok i nadal wciąga w przygodę, ale szczerze to przy Inkwizycji prezentuje się biednie - trochę tak jak Wiedźmin 2 przy Wiedźminie 3.
Koszmarnie trudna i przez to już nużąca w pewnym momencie walka. Grzebałem w taktyce sporo ale nic to nie dawało zazwyczaj, jedną potyczkę zdarzało się przechodzić i po 20 razy, a obniżenie poziomu na łatwy tylko delikatnie pomagało. Nadal się męczyłem. Słabo to jest zbalansowane. W tej grze poziom łatwy to jak średni w większości innych.
W Inkwizycji relacje z postaciami też miałem wrażenie lepiej rozwinięte, ciekawiej nakreślone, kozacka baza główna - w Początku dostaliśmy tylko spotkania przy ognisku i nieco drewniane animacje ale o to się nie czepiam, bo gra wiekowa.
Nawet główny protagonista głosu nie posiadał. No sory, Inkwizycja zrobiła wszystko lepiej. Początek jest już grą nieco nieprzystępną dla współczesnego gracza, trzeba mieć bardzo wiele czasu i cierpliwości, by przemęczyć tą walkę i móc poznać zakończenie historii. Mam prawo do własnego zdania i nie muszę zawsze zgadzać się z opinią większości. Stare nie zawsze oznacza lepsze.
Zdecydowanie najlepszy dragon age, co prawda fabularnie nie był jakoś porywający, ale całościowo wypadał bardzo solidnie, 2 i 3 były bardzo nędznie wykonane i zwyczajnie nudne dla mnie
Czekam aż zrobią kalkę rozwiązań z tego w realiach mass effecta. Ale raczej się nie doczekam. DAO brakowało bardzo niewiele do perfekcji w moich oczach - np. rozwiniętego wątku Amethyny. Poza tym jedna z najlepszych gier jaka kiedykolwiek wyszła. Można w niej stworzyć awatara i się w niego wczuć. Coś czego nie spotkałem w żadnej innej grze.
warto dopisać że gra miała zrobiony fenomenalny polski dubbing jeden z najlepszych w polskich grach jeszcze dodatkowo z Fronczewskim.
Angielski dubbing DA1 to mistrzostwo Alex ;)
Serio, raz słuchając ang dialogów nie jestem w stanie przejść na język polski
To samo z neverwinter nights 2
Jedna z gier która przeszedłem najwięcej razy, i najlepsza część choć dwójkę i inkwizycję też bardzo lubię,na czwórkę czekam bo fabuła w inkwizycji może niezbyt oryginalna ale jako zwykła historia fantasy okej, i ciekawi mnie co dalej.
Grałem na PS3 i trochę na PC. Przet powtórzeniem gry powstrzymuje mnie fakt, że edycja PC nie ma wsparcia dla kontrolera- w sensie interfejsu kontrolera tam nie ma bo emulować myszkę pewnie się da