Banishers: Ghosts of New Eden | PC
ooo ze oni biora sie za normalnego rpga to sie nie spodziewalem dobrze wiedziec czekam :D
Mignęły przez moment Wymagania do Banishera na Steamie ale jakiś łobuz już je usunął! xD
Widziałem i powiem tak to będzie kolejna niesamowita produkcja tego studia. Po skończeniu Vampira i wbiciu w nim calaka (a robię to tylko w najlepszych grach) wiem że te studio z roku na rok podwyższa poprzeczkę i cele. Biorąc pod uwagę też cenę gry na premierę to jednym słowem nokaut w Lutym !
Wiadomo, gra roku i spacja przed wykrzyknikiem - znaki rozpoznawcze aleksa.
Wymagania sprzętowe ze Steama.
Minimalne:
Procesor: Intel Core i3-8300 / AMD Ryzen 3 2200G
Pamięć: 8 GB RAM
Karta graficzna: 4 GB VRAM, Nvidia GeForce GTX 1050 Ti / AMD Radeon RX 580
Zalecane:
Procesor: Intel Core i5-10600K / AMD Ryzen 5 5600X
Pamięć: 16 GB RAM
Karta graficzna: 6 GB VRAM, Nvidia GeForce RTX 2060 / AMD Radeon RX 6700 XT
Czyli Wymagania w Zalecanych podobne są do tych jakie ma w Zalecanych Tintin Reporter : Cygara Faraona tylko tutaj w Zalecanych jest Wymagane 16 GB RAM-u, tam Wymagane 8GB RAM-u, ale Procka i Kartę w Zalecanych to już wzięli z Tintina!
Super, pójdzie mi na Ustawieniach Graficznych : Ultra. xD
Ja już wiem, że mnie to dziko wchłonie jak Yennefer z Vengerbergu podniecająca dziko Wiedźmina Geralta z Rivii na Wypchanym Jednorożcu! xD
Matko, Córko i Świnto Petronelo, przecie jo sie bede z pińcet gudzin rozpływać nad to grafiko, a zanim jo te gre w ogóle skuńcze to całkiem już osiwieję, i będzie już Cyberpunkowy rok 2077 xD
Żeby było śmieszniej, to celowo napisałem z błędami! xD
Taaaak, Banishers : Ghosts of New Eden to zdecydowanie będzie jedna z tych przepięknych perełek, których zdecydowanie nie będę chciał prędko skończyć, a wręcz jak najwolniej.
wg. tego co znalazłem to 10 lutego ale to są informacje z preview których jest już sporo.
Get ready to join New Eden on February 13 at:
6 PM CET on PC
00:01 local time on Xbox Series and PS5
Tutaj pewnie nie będzie, albo będzie z miesiąc po premierze - i się nawet nie zdzwię, jak im się nawet recenzji do Suicide Squad: Kill The Justice League nie chciało zrobić.
A co do reszty, to jeszcze nie ma informacji kiedy embargo schodzi.
Jeżeli to prawda, to embargo na recenzje schodzi w poniedziałek - dzień przed premierą.
Przy okazji podsyłam wywiad z twórcami gry:
https://wccftech.com/banishers-q-dlss-3-support-possible/
Dla zainteresowanych którzy lubią takie bajery - twórcy gry na temat Ray Tracingu i HDR:
Podczas produkcji eksperymentowaliśmy ze śledzeniem promieni w różnych scenach rozgrywki i filmach, ale stwierdziliśmy, że koszt wydajności był po prostu zbyt wysoki w stosunku do zapewnianej przez to poprawy jakości.
Nasza gra jest pełna naturalnego środowiska i nie zawiera zbyt wielu błyszczących materiałów, więc efekt wizualny nie jest tak oczywisty, przynajmniej w przypadku odbić.
Jeśli chodzi o HDR, kiedy rozpoczynaliśmy produkcję, jego obsługa w UE4 była nieco niewystarczająca w niektórych obszarach (szczególnie dla artystów zajmujących się oświetleniem, aby poprawnie pracować i testować HDR w edytorze),
i postanowiliśmy go nie wdrażać.
Dodatkowo w grze pojawi się AMD FSR 2.2 i DLSS od Nvidii.
Podczas produkcji eksperymentowaliśmy ze śledzeniem promieni w różnych scenach rozgrywki i filmach, ale stwierdziliśmy, że koszt wydajności był po prostu zbyt wysoki w stosunku do zapewnianej przez to poprawy jakości.
Nasza gra jest pełna naturalnego środowiska i nie zawiera zbyt wielu błyszczących materiałów, więc efekt wizualny nie jest tak oczywisty, przynajmniej w przypadku odbić.
to jest jedna z najglupszych rzeczy jakie ostatnio przeczytalem
jesli sie rozumie czym jest i jak dziala rt to oczywistym jest spory spadek wydajnosci, tylko co to zmienia? z rt i tak nie pograsz na slabszym sprzecie wiec podobnie oczywistym jest ze tylko gracze na mocnych rydwanach beda sie mogli tak bawic wiec argument o wydajnosci mozna wlozyc miedzy bajki, bo o co sie tu martwic? przeciez to nie jest przymus, w kazdej grze implementacja rt jest jedynie opcjonalna
druga czesc zdaje sie jest jeszcze glupsza, bo rt to nie tylko odbicia, a ta gra na pewno by zyskala na rtgi
zebym nie zostal zle zrozumiany, nie mam z tym absolutnie zadnego problemu, po prostu nie trafia do mnie tlumaczenie jego braku
martwi mnie tez ich odpowiedz na powszechne problemy ze stutteringiem na ue, troche mi to wyglada na damage control, no ale zobaczymy
to tyle narzekania, na sama gre tez bardzo czekam
Ups. Bez HDR będzie trochę słabo. RT to akurat mnie tam ni grzeje ni ziębi ale HDR to jedna z podstawowych funkcji. Trochę słabo ale zobaczymy. Czekam do recenzji bo gra wygląda bardzo fajnie.
Ta odpowiedź na problemy z sutteringiem na tym silniku, również mnie zmartwiła - miejmy nadzieję, że wielkich problemów na premierę z tym nie będzie, ale jednak czerwona lampka lekko się zapaliła.
Sam szczerze mówiąc zdziwiłem się, że nie będzie takiej opcji w grze i raczej też chyba nie ma co liczyć na to, że dodadzą tą funkcję w którymś z patchy, niestety.
U mnie już było blisko kupna, ale jednak wolę się wstrzymać do poniedziałku i pierwszych recenzji.
Też czekam na pierwsze recenzje i porównanie gry między PS, a Xboxem i na czym lepiej chodzi w razie czego. Wygląda ciekawie, ale już raz się przejechałem na podobnym tytule jak GreedFall więc drugi raz nie wezmę w ciemno gry od developera, którego w zasadzie nie znam bo ich poprzednie gry jakoś mnie ominęły.
Mi tak trochę zapał ostudził wywiad z twórcami gry na temat silnika gry i przycięć na nim.
Ja przetestowałem Demko : "Inkwizytora" i byłoby fajnie gdyby nie to, że ta gra się opiera na Religii i Modlitwach przy Kapliczkach i jak się ten cały Inkwizytor zgubi i nie wie gdzie iść (Czy raczej gracz nie wie gdzie iść) to trza się w tej grze ni mniej ni więcej : "Modlić" tak jest "Modlić" żeby było wiadomo w którą stronę iść!
Se kurde tam wymyślili Modlitewnego GPS-a! xD
Chyba jeszcze przy żadnej grze tak głośno nie ziewłem jak przy tym! xD
Z tego co czytam, to pierwsze opinie są bardzo mega pozytywne - dobrze to nastraja przed pierwszymi recenzjami.
I gameplay z początku gry nagrany przez jakiegoś youtubera ----->
https://www.youtube.com/watch?v=im1rnbl05bU&t=2873s
Zobaczyłem z minutę ten Materiał owego YouTubera, tylko tyle żeby zobaczyć jak ta gra się czysto Gameplayowo prezentuje i jak to ogólnie pod względem Grafiki wygląda, tyle, żeby sobie nie psuć rozgrywki, i już się nie mogę doczekać, aż się to odblokuje na Steamie.
Czekam jak Reksio na Szynkę.
Gdzie recki?
Dobra. Chyba o 18.
Jeszcze równa godzinka do recenzji, ostatni raz tak na recenzję Wiedźmina 3 czekałem, wtedy było warto czekać - ciekawe czy i tak teraz będzie tym razem?
Można już pobierać Banishers : Ghosts of New Eden na Steamie, no w każdym razie pojawiła się już opcja tzw. Preloadu czyli Wstępnego Pobierania.
Daily Mirror: 5/5
GameReactor: 90/100
Voxel: 90/100
Xbox Era: 8.7/10
AltChar: 87/100
AreaJugones: 85/100
PSX Brasil: 84/100
Mondo Xbox: 8.5/10
TheSixthAxis: 8/10
Push Square: 8/10
Gaming Trend: 80/100
Dexerto: 80/100
GameMAG: 8/10
Consoles Creatures: Recommended
Eurogamer.pl: 8/10
PPE.pl: 7.5/10
Gram.pl: 7.5/10
CD-Action: 7+/10
TechRaptor: 7.5/10
IGN: 7/10
ACG: Buy
Slant Magazine: 60/100
Metacritic: 76%
OpenCritic: 84%
Jest dobrze!
Wcześniej było info, że Data Wydania Banishera jest na 13 Lutego 2024 (Jutro) teraz, jest info że Data Wydania jest dzisiaj 12-ego, więc chyba Twórcy jednak postanowili zrobić graczom małą miłą niespodziankę, i jednak zmienili datę wydania na Dzisiaj!
Na 12 Lutego 2024.
Na Pc kolejny Starfield.
https://youtu.be/cut_aehN_Ls?si=fcrrewIFJBijJIkY
Na 4080 ledwo 60fps z Dlss Q.
Zagrałem w 4k bez Fsr wszystko na ultra tylko zasięg rysowania na wysoki i gra średnio trzyma 80 fps , prawda ze sa spadki do 60 ale nigdy poniżej , nie wiem czym jest to spowodowane bo podzespoły nie idą na 100% ale trwa to kilka sekund .
Gram na rx 7900xt , może rtxy dostana jakieś sterowniki i będzie dobrze .
Gra na steam jest w wersji 1.3 może ty widziałeś testy ze starszej wersji
Że co? Przy takiej karcie??? U mnie na wysokich przy 4k pomiędzy 30 a 50 klatek... Karta rtx 1660s
Mi trochę ściąganie zajmie.
A czemu nie? w recenzji Draug napisał, że ograł grę w 1080p na RTX 2080 ze spadkami do 40-45 klatek, ja 60 nie muszę mieć, także dla mnie to żaden problem.
Aaa, no to tak. Sam się w szok zapędziłem, że już dostępna dzisiaj gra jest - fajny prezent zrobili. :D
Mnie najbardziej zaszokowały - Te Wymagania (Prawdę mówiąc to jednak spodziewałem się Wyższych - Ale nie będę narzekał niech takie zostaną)
Ja jestem cholernie ciekaw jak ta gra będzie chodzić na i7-4790 3,60 GHz. Turbo : 4,00 GHz (4/8) + 16GB RAM-u + na Karcie Graficznej : ASUS GeForce GTX 1660 SUPER Phoenix OC 6GB GDDR6 bo patrząc na te Minimalne, to ja jednak mam jakieś takie przeczucie, że na tej mojej Ziemniaczanej Konfiguracji ze starą i7-4790 i tak mi najmocniej za przeproszeniem ta gra solidnie Jebnie w Ultra! xD
Ale to się jeszcze sprawdzi, jak się pobierze.
Po pierwszych materiałach w sieci gra przypomina mi trochę produkcję najbliżej do Greedfall czyli tak średnio.. Ktoś tu porównał do God of War czy Wiedźmina 3 ale to nawet koło tego nie stało...Nawet seria A Plague Tale to przy tym arcydzieło. Bohaterka to zapożyczona chyba z Forspoken.
Gra już zamówiona na Xboxa SX więc oby do jutra. Oczywiście pudełko bo tak długo jak będą wychodzić to będę wspierał ;) Mam nadzieję, że siądzie mi.
Vampyr bardzo mi się podobał więc wstępnie jestem zainteresowany. Oceny z tego co widzę są bardzo pozytywne mimo paru wad.
Gra u mnie ogólnie trzyma płynnie : Ustawienia Wysokie - Ale minut jest taki, że ta gra lubi Crashować do Pulpitu. Ogólnie chodzi na Wysokich i nawet trzyma te 60 Klatek.
(Jestem ciekaw czy do Banishera, tak jak Bethesda w przypadku Starfielda, czy Don't Nod też będzie, że się tak ordyrnarnie wyrażę Spermić Łatkami i Patchami do Banishera) xD
4070 Super Grafika Najwyższe ustawienia bez DLSS 90-140fps
Po 2h gry optymalizacja 10/10
Na 4090 30 klatek więcej. Ale gra pod względem optymalizacji perełka. Dawno nie było tak dobrze dopracowanej technicznie gry.
To prawda. Ostatnio to chyba Dead Island 2 na premierę był tak dobrze zoptymalizowany i 0 bugów.
Pozytywne zaskoczenie 2024 nr.1
Myślę nad wersją ps5.
Tylko mam pytanie dla tych co grali ile jest poziomów trudności i czy można zmieniać w trakcie gry oraz jak trudna jest gra?
Jestem w szoku że na premierę gra jest w takim stanie. Zero bugów,wywalania do pulpitu,no i optymalizacja złoto-na 4080 4k Ultra Dlss Q ponad 110fps.
Eksploracja wciąga i fabuła też ciekawa.
Polecam póki co.
To perełka w ostatnich czasach - takiej bezproblemowej premiery to nie było dawno i chyba długo nie będzie. Zero bugów, crashy - optymalizacja, a i sama w sobie gra jest świetna. Można? można. Tyle trzeba chcieć. Dobrze im też te dodatkowe trzy miesiące zrobiły, bo pierwotnie gra miała wyjść w listopadzie - mieli czas na dopieszczenie.
Dobre wieści. Ja już myślałem, że dojdzie do takiej sytuacji kiedy naszym dzieciom i wnukom za jakiś czas trzeba będzie tłumaczyć: ".. dawno dawno temu gry miały stabilne 60/120/144 FPSów w zależności od monitora i dobrze działały".
4h gry za mną i póki co gra jest kapitalna. Może system walki nie jest jakiś wybitny ale nie przeszkadza. Klimat i fabuła to jest to czym gra przyciąga. Jestem po tym pierwszym wyborze "zakończenia" i przysiędze i teraz muszę się tego trzymać zgodnie z tym co wybrałem. Nie ma odwrotu, tzn jest ale jak już wkroczyłem na tę ścieżkę to trzeba nią kroczyć.
Relacja pomiędzy Redem, a Anteą jest zarysowana świetnie. Aż jestem ciekaw jak to się dalej rozwinie.
Jestem świeżo po nudnym AC Mirage, gdzie w zasadzie nie czytałem dialogów, dałem się skusić na Banishers w dniu premiery i nie żałuję, gra ma klimat, dialogi i dubbing świetny, fabuła póki co zaskakująco ciekawa, świat owszem w stylu God of War, w RPG ale nawet nie przeszkadza, grafika nie rzuca na kolana ale nie ma to tutaj imo znaczenia, mega pozytyw, nie liczyłem że będę sie tak dobrze bawił z tym tytułem.
Mam straszny problem z tą grą. W tej grze występuje znienawidzona przeze mnie konstrukcja świata (zwłaszcza w action RPGach) tzn. niemal wszędzie jest liniowy sposób podróży, a do tego masa niewidzialnych ścian i wyznaczonych skryptem miejsc, które pozwolą przejść dalej. Chcesz sobie przeskoczyć malutką przepaść albo pójść naokoło? Zapomnij, wciśnij E w konkretnym miejscu żeby postać automatycznie wykonała animację. I za każdym razem kiedy mam dość i chcę już wyłączyć grę w cholerę to odpala się jakaś naprawdę dobrze wyreżyserowana cutscenka. Co tu dużo mówić, ta historia intryguje, a dialogi jak na dzisiejsze standardy są naprawdę niezłe.
Póki co zauważyłem że powrót do tych wcześniej zablokowanych miejsc jest mało opłacalny.
Taka konstrukcja gry też może być fajna. Nie wszystkie tytuły potrzebują otwartego świata. Banishers jest tego dobrym przykładem.
Ja to raczej gry sprawdzam ...nie przechodze wiec nie bede tu ekspertem Ale na ultra DLSS FG zapierdala w 100 ks/s a ja mam skromny gtx470 A gra fajna ... obadamy jak sie fabula rozwinie
Mała rada.
Zalecam granie na najniższym stopniu trudności i skupieniu się na głównym wątku fabularnym i ewentualnie robieniu zadań pobocznych związanych z wypędzeniem.
Niestety grając nawet na normalu trzeba ostro grindować by mieć odpowiedni lvl do przeciwników. Wtedy gra zaczyna męczyć bo przeciwnicy są mało zróżnicowani a szczytem są trzy walki z tym samym bossem.
Cała reszta na duży plus.
Zależy kto ma jakie podejście do gier, ja jestem osobą która zagląda w każdy kąt, a po zdobyciu mocy, cofam się do wczesniej zablokowanych lokacji, i powiedział bym że jestem przelewelowany, a niewyobrażam sobie grać w jakąkolwiek gre na easy, a w survival horrorach, to zazwyczaj gram na najwyższym, bo nie lubie mieć przepłnionego ekwipunku, i zerowej potrzeby rozważnego zarządzania zasobami.
Przecież ta gra na hardzie jest dużo prostsza niż nowe God of Wary na normalu. Przy normalnych walkach to nawet miksturek nie trzeba używać. Jedynie w tych trudniejszych szczelinach/otchłaniach można się czasami spocić.
No głównie właśnie o te szczeliny chodzi.
Kolejny minus za to że pojawia się zadanie poboczne którego i tak nie możemy zrobić bo nie dostaliśmy mocy z głównego wątku. Ale to akurat da się naprawić w łatwy sposób.
Fabuła jest naprawdę świetna ale drobne rysy trochę wkurzają.
No w walce mnie ogólnie wkurza, że zarówno przeciwnicy jak i główny bohater zadają stosunkowo mało obrażeń i przez to walki są rozwleczone i mało wymagające, dlatego tak dobieram skille i builda żeby zadawać jak największe obrażenia ale żeby też otrzymywać większe. Myślę, że jakby dodali tutaj coś w rodzaju staminy to byłoby dużo ciekawiej.
A jeśli chodzi o fabułę to w tym momencie mam gdzieś pewnie 60% gry zrobione i jestem cały czas ciekaw jak jest rozwiązane te wskrzeszenie/wstąpienie Antei. Jaki procent ludzi należy poświęcić lub ile duchów wygnać. Bo ja sobie postawiłem za cel żeby Antei nie wskrzeszać, ale jeśli chodzi o same sprawy to już kieruję się swoją moralnością, a nie celem końcowym także na razie jeśli chodzi o sprawy duchów (niebieskie questy poboczne) to zbanishowałem ~70% ale jeśli chodzi o główny wątek to jest 1 do 1 bo oszczędziłem siostry i wydałem wyrok na Penningtona.
Nie wiem czy dobrze myślę ale jak ją wskrzesimy to na dobre to i tak nie wyjdzie i postanowiłem robić tak żeby odeszła.
Ciekawe czy są trzy zakończenia czy ile.
Mój pad nie reaguje w grze, ktoś miał już taki problem? Oduczyłem się gry na klawiaturze :/
Wybranie ścieżki, do fortu czy też żyznych pól wpływa na kolejności odblokowywania skili?
Bo tych pnączy póki co jest najwięcej i zastanawiam się na której ścieżce znajduje się umiejętność ich rozwalania.
Tej umiejętności uczysz się w głównym wątku, który się triggeruje zaraz po ukończeniu jednej ze ścieżek (bez znaczenia której). Ja zrobiłem najpierw Fort Jericho.
A za tymi barierami jest coś ciekawego? Bo póki co najlepszy gear jest w tych fioletowych beczkach.
No i nie róbcie pobocznego gdzie Wam mają miecz wykuć w nagrodę bo nie warto.
No to różnie, czasami ci odblokowuje resztę lokacji gdzie masz jakiś quest do wykonania, czasami za barierą masz jakiś znak zapytania, a czasami masz po prostu skrzynię. Ja ogólnie mam 20h na liczniku, ponad połowa fabuły zrobiona, a zrobienie mapy mi się wyświetla 25%
Kurczę, waham się czy kupić, niby 169 zł to niedużo, tym bardziej że mam jakieś fundusze na Steam, ale jeśli piszecie że jest grind to nie wiem, nie do końca mi to pasuje.
BTW czy na PC dalej jest problem ze stutteringiem?
Przecież tu nie ma mowy o żadnym grindzie. Gra na normalu jest banalna. Zresztą jak tu można grindować skoro za zabijanie mobów wlatuje ci ~10-30 exp, a za wykonanie jednego questa +/- 1000 expa? Jak ci się podobał God of War 2018 to tutaj gameplayowo jest identyko (z tym, że Banishers dużo łatwiejsze).
No niby nie jest wymagające ale co chwile są moby co mają parę poziomów wyżej i podświadomie robi się co innego by podbić poziom i potem do nich wrócić.
Problem jest w tym że nie czuć żadnego progresu. Wbijamy lvl,ulepszamy sprzęt a walka krócej nie trwa.
Tbh jesteś pierwszą osobą jaką spotkałem, która ma problem z trudnością w tej grze. W każdej recenzji czytam, że poziom trudności jest niski i należy od razu włączyć na trudniejszy. Walczyłem z potworami o ponad 5 lvl wyższymi od mojego i tu naprawdę mikstury leczące są zbędne bo wrogowie zadają tak niskie obrażenia (ba po walce bardzo często zdrowie i mikstury ci się odnawiają xD). Grałbym na najwyższym poziomie gdyby nie to, że moby po prostu stają się gąbkami na pociski i szkoda mi po prostu czasu na dłuższą walkę.
No i ten finiszer Reda jest mega OP i mam builda gdzie mi się dosyć szybko odnawia + karabin z dużym dmg i można jakoś te walki przyspieszyć. No największy minus, że po prostu nie ma w tych walkach żadnego wyzwania i wrogowie mają bardzo ograniczone ruchy i są ogólnie mało zróżnicowani.
W fabule jest ok. W tych szczelinach jest problem jak ma się za niski lvl.
No i mówię że nie czuć abyśmy rośli w siłę. Walka idzie ale dalej jest wolno jak na początku.
Może problem polega na tym że lubię walkę w zwarciu a tu lepiej iść w broń palną?
No ja miksuję walkę w zwarciu ze strzelaniem. Najlepiej ogarnąć sobie ten karabin gdzie masz +100% obrażeń przy strzałach w tułów wroga więc nawet zbytnio nie trzeba celować i zadajesz duży dmg (zwykłe duchy schodzą na hita). No i nie wiem w sumie jak grasz. Ja jestem właśnie po zrobieniu jednej ze ścieżek (Fort) i ostatniej wizycie u wiedźmy. Ogólnie to staram się robić wszystkie poboczne niebieskie jakie mi się pokażą na mapie + teraz zacząłem robić te poboczne szare bo mi się sporo pokazało w tym początkowym obozie. Na ten moment mam chyba 17 level postaci, dwie rzeczy z ekwipunku zupgradowane na rangę VI a reszta jest chyba na IV.
No ja mega polecam. Mi się Vampyr od tego studia bardzo podobał więc tę grę obserwowałem odkąd ją zapowiedzieli i się nie zawiodłem. Wiadomo, że to nie jest grą wysokobudżetowa i nie wszystko stoi na najwyższym poziomie, ale gra się bardzo przyjemnie. Gameplayowo jak mówiłem GoW, podejmowanie decyzji w stylu Vampyra, a klimat to mix Wiedźmina i Greedfall. No i cena całkiem spoko jak na grę na ~40h
Wracam do tych starych lokacji i je czyszcze i znalazłem jedną aktywność która się jakoś wyróżniła, przypadek nawiedzenia, tylko jedna taka aktywność w mrocznym lesie, a najciekawsza, ze wszystkich, jedna lokacja całkowicie poświęcona, zagadką środowiskowym, i w sumie tego brakuje w tej grze, czegoś w rodzaju grobowców z tomb raidera gdzie na końcu czeka na nas jakiś fajny loot.
Pograłem kilka godzin i na razie bardzo fajnie, dialogi i fabuła na plus, walka też całkiem ok.
W sumie nawet podobają mi się te korytarzowe lokacje niczym w nowych Tomb Raiderach, mila odmiana od otwartych światów gdzie trzeba robić kilometry żeby gdziekolwiek dojść.
Bardzo dobra optymalizacja - na i5 13600K i RTX 4070 Ti spokojnie trzyma 60 klatek w 4K i max detalach (z DLSS Quality), stutteringu również brak.
Skończone.
Dalej podtrzymuję zdanie że warto ograć produkcję na niższym stopniu trudności niż normal ale nie przez walkęa to jak ta gra jest wielka. Mapa może wielu przytłoczyć a historia jest naprawdę wspaniała i aż żal że tak mało osób dotrwa do napisów końcowych.
Stan techniczny i optymalizacja na premierę to powinien być wzór dla gier AAA. Zero bugów czy błędów,brak wywalania do pulpitu. Fps wysoki.
Polecam 8.5/10.
Ja obecbnie mam 55% mapy i 25h, skończony wątek fortu i mam udać się do żyznych pól, ale wykonuje te misje poboczne i czyszcze mapę, o ile nie stracę chęci to zrobię 100% i wszystkie osiągnięcia.
Bo nagroda za to żadna i wiązałoby się to z kolejnymi godzinami szukania surowców do wymaksowania sprzętu.
No i po przejściu gry nie można czyścić mapy.
Jeśli chodzi o kwestie techniczne to fakt, żadnych bugów i crashy, ale optymalizacyjnie to jest słabiutko (gram na PS5). Jak na początku było jeszcze znośnie bo fpsy kręciły się w okolicach 50-60 tak jak trafiłem do Fortu w otwartej lokacji ze śniegiem to był dramat. Tryb wydajności, a klatkarz w okolicach 25-40 fps.
A ja odpadłem. Po prostu w pewnym momencie mnie znudziło i nie chwyciło ponownie. Gra już sprzedana i poleciała do kolejnego gracza bo nie ma co jej trzymać na półce. Może kiedyś wrócę jak będzie za parę złoty, albo w GPU.
Grało się bardzo fajnie, ale w pewnym momencie nie miałem ochoty włączać gry podczas czasu wolnego, a więc to znak, że to nie to.
A Plague pokazalo jak zajebiste gry graficznie i scenariuszowo mozna robić na swiatowym poziomie w segmencie AA.
Banishers jest tragiczne a to ta sama polka ...
Grafika odrzuca stylem, bo grafa moze byc dla mnie slaba ale klimatyczna, tu tego nie ma.
Na razie inkwizytor rzadzi w 2024 roku.
Dwa tygodnie od premiery i ani jednego, posta, info, hotfixa czy aktualizacji... Słabo.
Na konsolach by się przydał updated, podczas śnieżycy w forcie Jericho gra ma mocne spadki FPS.
Bo w tej grze nie ma czego aktualizować, nawet optymalizacja na PC jest bardzo dobra pomimo Unreal Engine.
Napisać bo napisać, ale pomyśleć czy zbadać temat, to już za trudne. Mam 75 godzin na liczniku, nie było ani jednej zawiechy, nie ma spadku fps, żadna misja się nie zawiesiła. Więc po co patche? To jest może trudne do uwierzenia, ale ta gra ma premierę jest wydana na 100%.
Nastrój znakomity. Klimat filmowy, bardzo na plus. Mechanika prosta, w razie gry na padzie polecam obniżyć czułość kamery do 20%, gameplay wtedy się inaczej odbiera kiedy kamera nie jest zbyt szybko. Graficznie ładnie i GTX jedzie na ultra.
Dla fanów mrocznego fantasy ze szczyptą horroru
Dobra gra, czuć pewną budżetowość, ale ciekawa fabuła, angażujące dialogi i świetny klimat to wynagradzają. Potrzeba więcej takich gier, polecam kupić na premierę bo cena nie jest niska i wesprzeć twórców - nie powinniście żałować, o ile nie nastawiacie się na AAA z najwyższej półki.
Pewniak jak chodzi o grę roku, lepszy od i tak juz wybornego Vampyra .
Pojawił się MOD dodajacy AMD FSR 3.0 Frame Generation dla wszystkich kart, nawet GTXów.
https://www.nexusmods.com/banishersghostsofneweden/mods/20?tab=description
Sprawdzałam na GTX 1080Ti, teraz to ta gra lata na Ultra w 130-140fps.
no niestety, optymalizacja moze nie jest tragiczna ale do normalnosci mimo wszystko nadal brakuje spadki z 60 do 40 w roznych lokacjach
nawet gtx ? a co w tym dziwnego ? mocarny komputer
Jak chodzi o scenariusz gra zapowiada się moze sztampowo ale i obiecująco.
Przyznam się,ze nieco zbilo mnie z tropu ze szkot plynie z murzynką, ktore w tamtych czasach byly niewolnicami. A tu jest traktowana jak normalny bialy czlowiek.
Jest to przerazające jak nieprofesjonalnie twórcy gier podchodzą do tematu.
Niestety optymalizacja lezy i kwiczy, skoki co chwile z 40 na 60 klatek.
Ta zaraza zaczęła sie kilka lat temu i jest kontynuowana.
gre mogę ocenić ma 7,5 bo bardzo mi sie podoba ale nie na klawiaturze na lapie bo na padzie kontrolerze Logitech nie działa na profilu gry na steam pokazuje xbox pada, psx pełen support ale Logitech nie działa odkąd mam Logitecha a jest to 12-14 lat takiej sytuacji nie miałem bo zawsze był traktowany jako Xbox kontroler jeżeli ktoś coś wie albo gdzieś wyczytał lub ma podobny problem niech da znać za wszelką pomoc, poradę z góry serdecznie dziękuję.
Kolejna przereklamowana produkcja ktora moze naszemu rodzimemu Inkwizytorowi buty czyscic, po obiecujacym poczatku, schemat goni schemat.
Dziękujemy za argumenty, panie baranie.
Banishers może i są grą klasyczną i bezpieczną do bólu, ale mają przynajmniej jedną innowacyjną (jak na obecne czasy) funkcję - możliwość zapisu gry w dowolnym momencie. Jaka to jest przyjemna sprawa, gdy w dowolnej chwili możesz sobie wyjść i wiesz, że na luzie nie będziesz musiał niczego powtarzać. Już po dziurki w nosie mam soulslike'ów.
Tutaj sobie człowiek na luzie ciśnie do przodu i odkrywa normalnie historię, która jest bardzo spoko. Oczywiście totalnie lewacko wypada, bo wszystkiemu są winni ci straszni bigoci i w ogóle konserwatywne myślenie to całe zło. Antea jako postać jest mocno antypatyczna, ciągle się ciśnie, że przez kolor skóry jej tak źle, to niech do Afryki wypada, tam zobaczy jak fajnie kobiety mają... No i ciśnie temu Redowi, że to przez niego ją zabili, a ani słowem nie wspomni, gdzie ona sama się wybrała. No, ciężka postać. W ogóle w historii brakuje trochę luzu, po wygonieniu 10 ducha to można lekko zażartować. Też sam główny wątek dość jednoznacznie wypada, ani nie zagłębiają się w sam teren New Eden, dlaczego już trzecia kolonia upada, ani Deborah sama taka święta się okazuje, jakby wyszło na jaw, że faktycznie jakieś rytuały odstawiała, to by było o wiele ciekawiej. Ale wciąż nie można narzekać na sensowność postaci i ich motywację. Większość ludzi to idioci lub ch.uje, zwłaszcza jak to biali mężczyźni, a wszyscy praktycznie umierają, do czego możemy się zresztą przyczynić wydatnie.
U samej podstawy jest to fabularnie wybornie zaprojektowane, podobnie do Vampyra, mamy mikrospołeczności i decydujemy, czy zabijamy filary tej społeczności, czy oszczędzamy. Dużo decyzji można podejmować, mocno na świat wpływamy, a oszczędzenie przy życiu zazwyczaj dodaje ciekawy epilog. No i zakończenia też są satysfakcjonujące. Świetnie pomyślana gra, choć pierwsze 8 godzin to liniowa rozgrywka chodzenia od znacznika do znacznika.
I jak ktoś chce to może do samego końca tak po prostu od znacznika do znacznika łazić, mieć dość liniowe doświadczenie, trochę na wzór Evil West, ale jak ktoś woli prawilnie erpegować, to z czasem się świat otwiera, dość długo czasu zajmuje zanim dostajemy skillsy do otwierania wszelkich przejść, aczkolwiek jak już do tego dochodzi, to eksploracja jest wyborna. Propsy dla kompasu u góry ekranu, który nie jest zbyt inwazyjny, a jednocześnie idealnie podpowiada, jak dojść do danego znacznika. Znajdźki są najróżniejsze, duża część z nich to jakieś marne surowce, z których mało pożytku, ale trafiają się też części ekwipunku, które pozwalają stworzyć, jaką chcemy postać. No i proste zagadki środowiskowe dają dużo radości, szukanie skarbów wypada naprawdę fajnie, gdy chwilę trzeba się zastanowić jak dotrzeć na początkowo niemożliwy punkt. Też często dostajemy minimalny boost do skillsów, co zawsze zwiększa satysfakcję, no i mimo że poziom przeciwników dostosowany jest do nas, to możemy jak najbardziej podgrindować postać tak, że walka będzie bezproblemowa. Wszystkich bossów za pierwszym podejściem porobiłem na normalnym poziomie trudności.
Walka zresztą też jest bardzo spoko. Znów się nieco czeka, aż dostaniemy fajne skillsy, ale po kilkunastu godzinach gry możliwość zmieniania postaci w dowolnym momencie daje duże pole do popisu i różnych buildów. Zawsze jestem pod wrażeniem, jak dobrze dynamicznie wypadają starcia u Don't Nodu, firmy która rzadko wrzuca walkę do swoich produkcji. Też przejścia z areny do areny odbywają się dość naturalnie przy pomocy krótkich animacji, gdzie zawsze widzimy swoją postać, nie ma ekranów ładowania, więc immersja pozostaje bardzo duża.
Graficznie to bym wysłał Teyon na korepetycje do Don't Nodu. Twarze zrobili elegancko, nawet jeśli czasem animacja górnej części jest za sztywna. Co prawda skałki są brzydsze niż w Robocopie, ale z dwojga złego to zdecydowanie lepiej mieć eleganckie twarze i przeciętne skałki niż na odwrót. Choć środowisko też jest pełne detali i do każdego domu można wejść, z każdym człowiekiem można pogadać. Eleganckich widoków nie brakuje, choć sam świat jest za duży, a już na pewno za dużo jest tej Otchłani...
Ale ogólnie Banishers to wyborne doświadczenie. Połączenie przyzwoitego designu, z płynnym gameplayem i angażującą emocjonalnie historią, zarówno poboczne aktywności jak i główny wątek na dużym propsie. Strasznie długo się wszystko rozkręca, ale spędziłem z grą ponad 55 godzin, prawilnie odkryłem 88% świata i w żadnym razie nie żałuję. Recenzentów, którzy po 30-40% świata zobaczyli to nawet nie ma co słuchać, bo nie mają pojęcia, o czym gadają. W samej grze i jej treści zabrakło luzu, zabrakło fantazji, za dużo tu tej lewackiej propagandy, ale to też wina realiów. To teraz idealny pomysł na erpega SF - liberałowie cancelują niewinnych konserwatystów, którzy nie chcą uznawać 120 płci, a biali mogą publicznie pokazywać się tylko w maskach - to by były realia.
Bardzo dobry początek gry, lecz z czasem historie z odcieni szarości zmieniają się na bardzo czarno-białe. Na plus klimat, voice acting i nieźle napisane dialogi, gra wygląda i chodzi bardzo dobrze jak na AA, lecz sam pół-otwarty świat bardzo męczący po jakimś czasie, drewniane poruszanie się po mapie rodem z wiedźmina 2 tylko 3 razy więcej wspianania się i przeciskiwania się przez szczeliny. System walki mało satysfakcjonujący. Ogólnie szkoda. Ciężko mi uwierzyć w taką obsuwę, bo vampyra kochałem za historię, a tutaj jest pare poziomów niżej + dużo mniej dialogów i ciekawych postaci.
Na początku straszono mnie, że wybór "wskrzeszenie" dziewczyny czyli zabijanie NPC będzie trudny w realizacji, ale szybko okazało się, że 3/4 postaci w grze zasługuje na karę (czy śmierć? ciężko powiedzieć) więc jest to łatwe w realizacji.
Niestety gra jest za duża. Gdybym był gimnazjalistą na wakacjach i miał 70h wolnego czasu to może bym się poświęcił.
Ale gra jest po prostu zbyt nudna i zbyt powtarzalna, żeby marnować na nią tyle czasu. Praktycznie zero rozwoju postaci czy sprzętu, wszystkie misje podobne - tragiczne historie kochanków lub partnerów. Od początku wiemy, jak skończy się historia więc nie mamy motywacji jej kończenia. Gameplay to nudna metroidvania z eksploracją setek liniowych ścieżek, które potem musimy przechodzić 2 czy 3 raz bo odblokowujemy nowy skill odblokowujący jeszcze dodatkowe odnogi tychże ścieżek. A to wszystko z ograniczoną szybką podróżą tzn. latanie od ogniska do ogniska. Nawet z trainerem na szybkość ruchu x2 poddałem się w połowie głównej fabuły, gdy odblokowało mi się kolejne kilkanaście misji pobocznych w odwiedzanych już obszarach, bo po prostu nie miałem ochoty dłużej robić tego samego i nawet ekspienie postaci nie było ciekawe.
Niech się uczą od horizon jak robić duże gry z otwartym światem, które ciągle nagradzają gracza nowymi skillami czy broniami. Tutaj zmieniają się tylko cyferki na ekranie, ale gameplay zostaje cały czas ten sam...
P.S. Gra ma dziwną optymalizację. Raz daje 144fps a raz dropi do 60. Zmiana ustawień graficznych niewiele pomaga. Analiza wykorzystania gpu i cpu w momentach spadków fps wykazuje niewykorzystanie żadnego z nich tzn. zarówno gpu jak i cpu są na 60-70% - jakiś błąd gry, która chwilowo przestaje wykorzystywać sprzęt. Jak gpu jest na 100% to jest ponad 100fps.
Za mną 2-3h gry ale mam podobne odczucia. Jakoś ta denna melodrama mnie nie wciąga. Walka z przeciwnikami bardzo słaba. Gra ponoć od twórców Vampyra i widać podobieństwa, ale mimo wszystko Vampyr był super a tutaj nuda. Ani walka ani dialogi i historia mnie nie porwały, wszystko na taką trójkę z plusem wedle szkolnej skali ocen
Kolejna interesująca gra akcji od Don't Nod po Vampyrze, którą warto ograć. Moja recenzja: [link]
i7 5775c z 2015r + 3060TI generuje pełną płynność przy 60fps (wystarczy).
Fabuła jest naprawdę bardzo wciągająca a wybory są często życiowe, naprawdę gra HIT wg mnie, wciągnęła na długie wieczory od lutego. Skończyłem. POLECAM :)
W porównaniu do Vampyra to dno. Wszystko w tej grze jest jakieś takie drętwe i denne. W dodatku samo skażenie jej idelogią woke której ciężko nie dostrzec na każdym kroku zabija jakikolwiek klimat. Okropnie długie i nieciekawe dialogi, melodramy, bardzo chaotyczny i nieczytleny UI. Nieciekawa walka + wsadzanie na siłę i bez sensu umiejętności i skille w bardzo nieczytelnym interfejsie już na początku zniechęcają. Pograłbym nawet dłużej dla grafiki, ale nie dałem rady, szkoda czasu i prądu na taką jałową grę. Ogólnie wygląda to tak jakby była ona robiona na schemacie Vampyra ale przez innych ludzi, lub ludzi którzy dostali sztywne wytyczne i to całkiem zabiło kreatywność.
Dno. Im bliżej końca tym bardziej denne. Na początku niezły klimat po nastu godzinach monotonia i powtarzalność. Może to wszystko bym zniósł, ale poziom kukoldstwa w tej grze wybija ponad skalę. Babki są mądre i potężne natomiast faceci są źli i tępi - a na pewno gorsi od kobiet. W zasadzie jest to bez przerwy udowadniane. "Miłość" głównych bohaterów jest tak mało przekonująca, że chce się rzygać. W dodatku bohaterka niejednokrotnie traktuje bohatera jak idiotę i nawet NAZYWA go wprost głupim. No trudno to znieść, chyba że ma się godność CUCOLDA.
Dokładnie tak. Nawet gdyby ta gra mogła mieć jakiś klimat to został on totalnie spaczony ideologią woke która plugawi wszystko czegokolwiek się dotknie. Banishers jest płaskie, jałowe i obrzydliwie wręcz nudne. Dialogi są okropnie denne, walki słabe, zbieranie tych znajdziek nie ma sensu, wbijanie jakichś poziomów tak samo. Podziwiam osoby które tą grę przeszły i im się podobało. Tylko grafika się tam w miarę prezentuje i jest dobrze zoptymalizowana.
Pisałem wyżej że gra jest fajna, ale po kilkunastu godzinach porzuciłem ją i jakoś nie mogę się przekonać do powrotu - gra jest za duża, ma zbyt dużo nudnego biegania, lokacje też często są zaprojektowane w irytujący sposób.
Bez kitu mam to samo odczucie. Na początku nawet zajawka a potem taka nicość i brak chęci do ponownego odpalenia. Nic ta gra nie ma odkrywczego, mega nuda wieje po paru godzinach. Człowiek się nagrał w tytuły typu Uncharted czy RDR2 gdzie animacje stoją na najwyższym poziomie God of War gdzie poziom wykonania też świetny i poprzeczka stoi wysoko i takie Banishers słabiutko przy konkurencji wypada. Nawet nad tą fabułą bym się tak zbytnio nie spuszczał jakieś powtarzalne gadanie z npc'tami kogo uśmiercić a kogo zostawić przy życiu i tak całą grę XD
Gra musi mieć coś w sobie odkrywczego a nie być marną kopią tego co już widzieliśmy. Banishers to gra do której trzeba się zmuszać żeby ją odpalić IMO
Męczę już chyba od pół roku, nudna strasznie, klimat fajny niestety cała reszta zasysa
Fabuła trochę kopia AC Valhala, choć jest nieco bardziej emocjonalna to niestety też nie powala, może jest nawet i gorsza niż tam
Idzie się niekiedy pogubić w tych lokacjach i się tak łazi bez celu
Na szczęście jestem blisko końca
Na czym lepiej sie gra w ta pozycje? Ma PCecie czy PS5? Ma ktos jakies porownanie?
No i klapa. Mimo, że gra zebrała w miarę dobre recki, to sprzedała się bardzo mizernie. Don't Nod poinformowało, że ich kolejne dwa projekty zostały tymczasowo wstrzymane - coś czuję, że pożegnamy kolejne w miarę przyzwoite studio.
Wczoraj ukończyłem. Daję mocne 8. Fabuła choć nieskomplikowana to angażuje i potrafi zaskoczyć. Natomiast najlepszy jest klimat. Muzyka daje radę. Walki po czasie już męczą i to największy minus. Final lekko zaskakuje i daje nadzieję na sequel. Liczę na to.
Nie wiem, czy przetrwam trzeci dzień z tą grą.
Liniowy świat mnie irytuje. Walka w jednej lokacji, potem jedną, drogą do następnej i znowu taka sama walka.
God Of War skasowałem to i pewnie to też pójdzie szybko do kosza.
Interfejs poza WASD niezbyt wygodny, dla kogoś, kto przyzwyczaił się do jakiegoś standardu w takich grach.
Walka zrobiona słabo. w ogóle jej nie czuć, wrogie postacie niedopracowane, o jakimś AI w ich wykonaniu trudno nawet mówić. Bezsensowne klikanie aby szybciej. To zdecydowanie nie jest Ghost of Tsushima.
Chyba jedynym plusem tej gry jest historia, ale czy to wystarczy?
Jeśli ktoś lubi konsolowe pseudo erpegi w stylu God Of War, to ta podróbka może mu się spodoba.
Miłośnicy sandboksów, uciekać z krzykiem.
K****, czy musieliście dać spoiler w pierwszym zdaniu opisu fabuły? Co z wami nie tak? Dopiero zacząłem grać i nie miałem o tym pojęcia