Starfield dostanie „nowe sposoby podróżowania”; Bethesda zarysowała plany na 2024 rok [Aktualizacja]
Większy update przed Świętami - OK
Aktualizacje co 6 tygodni - OK
Mapy - tego się obawiałem, że dodadzą pod naporem niektórych graczy. Moim zdaniem niepotrzebne. Brak map ma swój urok, a wielkość i struktura unikalnych lokacji umożliwia naturalną eksplorację i poruszanie organiczne bez mapy, nawet jak trzeba trochę poszperać i nabrać orientacji w terenie. Mam nadzieję, że ograniczą mapy do lokacji typu miasta. Starfield bardzo dba o realizm rozgrywki, więc pojawiające się znikąd mapy do jakichś oddalonych czy zapomnianych lokacji, automatycznie od razu wprowadzałoby odczucie zwykłej gry.
Pojazdy - OK, ale... Obecne poruszanie jest w zupełności wystarczające: wybrana kombinacja bieg + plecak odrzutowy + większa zdolność tlenowa + moc Atmosfera Osobista + wspomagacz do przyspieszania ruchu AMP i poruszamy się jak mały samochodzik. Kłopot z pojazdami nadziemnymi polega na poruszaniu się po bardzo zróżnicowanej powierzchni różnych planet. Coś małego do latania pewnie byłoby wygodniejsze i naprawdę fajne, też do podziwiania biomów planet z góry. Coś do poruszania się po wodzie do badania fauny oceanicznej (mam z tym największy problem). Ale tu znowu wchodzi zachowanie flow i realizmu pilnowanego przez Stafield. Pojazd trzeba będzie pewnie wydobyć ze statku, a nie z rękawa, do niego wsiąść, uruchomić i dopiero jechać, a to trwa, a jak nie będzie na pstryk to słabo gameplayowo. Tu mogą pomóc niezawodne ekrany ładowania, gdzie wyobraźnia zastąpi cały upierdliwy proces ;-)
wiele osób wciąż donosi, iż boryka się z niechcianymi asteroidami „śledzącymi” statek
Gdy to przeczytałem otworzyłem ze zdumienia oczy bo wydaje mi się że z podobnym problemem spotkałem się już wcześniej w innej grze Bethesdy. Wyjaśnienie sprawy znajdziecie w ciekawym artykule GOLa opisującym pewien bug ze Skyrima
A tak na poważnie, jesli przyczyny powstania tego buga są podobne oznacza to, że zastój w programowaniu gier Bethesdy nie jest poważny, on jest krytyczny!
Na screenie - "planeta śmieci" w moim Skyrimie AE.
Na screenie nie widzę żadnych śmieci, widzę tylko jakiś strzępek góry czy krajobrazu.
Takie rzeczy to raczej programuje się programami, a to po prostu wada programów, których korzysta się do programowania. Nie da się nie mieć tego zastoju bez zmiany programów
Ciekawe, czyli wychodziłoby na to, że każdy obszar w skyrimie robiła inna osoba, niczym kubiki w korpo. Dlatego pewnie gra ma tak nierówną jakość wykonania. Jeden zrobił piękny las, a inny płaski placek z 3 kamieniami.
Wada programow z ktorych krozysta sie do programowania xD? Nie da sie miec zastoju? Zaraz napiszesz, ze gry Bethesdy maja bugi jak kazda inna gra?
Takie rzeczy to raczej programuje się programami, a to po prostu wada programów, których korzysta się do programowania.
Siedzę w IT zawodowo od 2009 (jeszcze na studiach na pół etatu) a hobbistycznie od 16 roku życia, czyli ponad 20 lat i totalnie nie rozumiem o co chodzi.
A tak z dobrą wolą. OD lat nie ma czegoś takiego jak program do programowania. Na zwykłe środowisko programistyczne skalda się:
1) Framework - dzisiaj mało kto programuje w czystym języku programowania, zamiast z tego korzysta sie z Frameworków jak .NET czy Angular.
2) IDE - czyli coś w czym pisze się kod
3) zależnie od języka narzędzia jak: kompilator, interpreter, builder, linker itd. często są zintegrowane z IDE ale są osobnymi tworami
4) w wypadku języków/środowisk jit dochodzi maszyna wirtualna, która kompiluje i odpala kod
Do tego w game devie dochodzą fremeworki i narzędzia związane z różnymi funkcjonalnościami jak silniki graficzne, narzędzie MC (to nie u beci), wszelkie dodatki do fizyki itd. Czasem są zintegrowane w silniku czasem nie.
Tak naprawdę do typowych programistów przy dużych produkcjach nie ma aż tak wielu. W takim 100 osobowym zespole może być ich kilku, czasem kilkunastu. Większość osób w gamedevie pracuje na narzędziach od konkretnych zastosowań (modelowanie obiektów, tworzenie animacji, edycja scen) czy też pisze skrypty już na samym silniku gry na naprawdę wysokim poziomie a nie u podstaw (czyli nie w C# w wyniku Unity czy C++ dla UE a w customowych językach stworzonych czy to w ramach silnika czy na potrzeby gry wewnętrznie).
Oczywiście całość jest uproszczeniem.
W wypadku beci winny jest CE, którego się trzymają ale nie potrafią sami go ogarnąć. Więc wina jest w 100% ich.
No, ale właśnie w tych programach programują czy tam tworzą grafikę, więc jakby wychodzi na jedno. Przecież też programista nie tworzy całkiem od zera tylko korzysta z różnych programów, żeby coś zrobić i podobnie grafik. Oni chyba raczej nie tyle co nie potrafią ogarnąć ten błąd co raczej nie da się go usunąć, bo to po prostu jest działanie programu, jakby ficzer ich programu, więc raczej nie pozbędą się tych błędów bez zmiany programu na inny.
To jest problem ich silnika, który sami stworzyli i sami rozwijają. Nie ma znaczenia, czy napisali go w javie i ide od JB, .net i VS czy c++ na debianie w vimie. Napisali swój sinik z błędami i powinni je poprawić. Problem jaki mają jest taki, że na 90% osoby, które trzon tego silnika tworzyły już tam nie pracują, nowe go nie ogarniają do końca i co najwyżej potrafią podmienić render czy dorzucić skryptów a Todzio nie chce go wymienić bo nie mógłby robić gier po kosztach kopiując assety i skrypty pomiędzy grami tak łatwo.
To jest kwestia ich wewnętrznej niekompetencji i cięcia kosztów gdzie się da a nie zewnętrznych narzędzi. Przecież gdyby nie decyzja MS o przesunięciu premiery Todzio byłby skłonny wydać Starfielda w stanie niczym The day before. Na szczęście MS na to nie pozwolił i dostaliśmy grę w niezłym znośnym stanie technicznym (optymalizacja leżała, ale bugów nie było bardzo dużo).
Tu mogą pomóc niezawodne ekrany ładowania
Chcesz wyciąć ostanie procenty gameplayu na rzecz kolejnych ekranów ładowania? Równie dobrze można odinstalować grę i też zastąpi ci to wyobraźnia.
Większy update przed Świętami - OK
Aktualizacje co 6 tygodni - OK
Skoro wszystko jest okej, to jakby dali kupę w złotym papierku to też byłoby okej? Oh. Wait. W sumie to już dali.
Jak ktoś chce coś podobnego do starfield i ma podobne bugi to polecam spacebourne 2.
No fajnie, fajnie. Wierzę, że ta gra będzie jak fallout 76. Opluwana na początku, ale klimatyczna i unikatowa na końcu.
Nawet jeżeli przegrywa porównania z cyberprankiem, który nie powinien być z niczym porównywany bo nadal jest zabugowanym crapem (potwierdzam po doświadczeniach z DLC i grą w wersji 2.01).
Cyberpunk to crap, ale Starfield będzie cudowny? Wolne żarty.
Cyberpunk nigdy nie będzie idealny, ale Bethesda nie potrafi wyprodukować gry na poziomie CDPR. To jest żul w garniturze, a nie żadna pierwszą ligą.
W końcu coś ogłaszają, ale dalej jakby od niechcenia i dosc niewiele. Albo becia ma wywalone, albo cisną DLC za kasę i tam wepchną liczniejsze poprawki rozgrywki a ci z podstawka niech płaczą.
No ale w końcu coś planują zrobić, tylko mamy tutaj lekcję jak się nie komunikować, bo na tak drobne i niesprecyzowane zmiany (jakby dopiero zaczęli i sami nie wiedzą co zrobią) czekać trzy miesiące? Nie napawa to optymizmem.
Raczej fanatyk. On tak raczej szczerze. Mu sie gry beci nie tyle podobają, on jest w nich zakochany i nie widzi niemal nic innego.
Howardowi pękła dupa jak zobaczył szefa Larian w lśniącej zbroi na TGA. Tera robi damage control jak już wszyscy mu się zesikali na kręcony łeb.
ten starfield to taki day before tyle ze ratuje go marka, tego gówno nie da sie naprawić chyba że zrobia to od podstaw
Jeżeli chodzi o nowe sposoby podróżowania, to najbardziej prawdopodobne wydaje się odblokowanie jetpacka, by dało się nim latać także w poziomie. Teoretycznie możliwe byłoby też odblokowanie latania statkiem pomiędzy ciałami niebieskimi w danym układzie, bo wiemy na pewno, że te "spaceboxy", w których możemy się poruszać, rzeczywiście są tak duże i mogą pomieścić wszystko na raz (i po kilku godzinach faktycznie można gdzieś dolecieć). W pojazdy lądowe niezbyt wierzę.
W Obku i Skyrimie są konieczne a i na smoku dało się latać chyba w dlc so Skyrima, może jakoś to ogarną.
Ale tam, poza wnętrzami budynków czy jaskiń, miałeś w miarę dużą, otwartą mapę. Tutaj masz proceduralny prostokącik z niewidzialnymi ścianami... Może im się uda, ale znając ich lenistwo i bylejakość w kwestiach technicznych, mam wątpliwości.
Jeżeli chodzi o nowe sposoby podróżowania, to najbardziej prawdopodobne wydaje się odblokowanie jetpacka, by dało się nim latać także w poziomie.
Przecież coś takiego dodali zaraz po premierze, w któryś tam patchu. Jetpack nie tylko pcha nas do góry, ale pozwala odepchnąć się do przodu, tak, by lecieć na powierzchnią, odpychając się od "powietrza". Dość mocno to przyspieszyło eksploracje.
Wpis na reddicie mówi jedynie o mapach miast. Jest to bardzo dobra decyzja, że te mapy się w końcu pojawią (szkoda, że tak późno!), bo o ile Akilę da się łatwo ogarnąć, Neon zdzierżyć, to pobyt w New Atlantis jest czystą mordęgą.
Nigdzie też nie ma mowy o pojazdach, a jedynie o nowych, niesprecyzowanych sposobach podróżowania, co jest takim ogólnikiem, że ciężko cokolwiek z tego wywnioskować. Mogą to być pojazdy, nowa moc która pozwoli okiełznać i dosiąść faunę lub zwykłe wierzchowce na wzór koni ze Skyrima.
Dzięki za słuszne uwagi.
Fajnie, że potwierdzili mapy tylko do miast. Mogą sobie być, bo to zachowuje realizm świata. W roku 2330 i na tamtym etapie rozwoju ludzkości z pewnością mapy do zasiedlonych miast są naturalne. Choć mi się bardzo podoba zwiedzanie organiczne bez map, tak ogólnie we wszystkich grach. Masz rację, mi też trochę zajęło ogarnięcie New Atlantis :-)
Nowe sposoby podróżowania - masz absolutną rację. Na razie nie wiadomo co to dokładnie oznacza, choć wszyscy myślą automatycznie o poruszaniu po planetach. Poczekamy, zobaczymy.
Mają tempo, nie ma co... W 4 miesiące dodali opcje które powinny być na premierę (dlss i możliwość ustawiania jasności i kontrastu) i to by było na tyle. W tym tempie to ten pierwszy dodatek wyjdzie w 2025 i to pod koniec roku.
Dla mnie za późno. Nawet nie wymęczyłem głównego wątku. Porzuciłem i nie wrócę. Największe rozczarowanie roku, jak nie growego życia. Gardzę.
Cokolwiek todzio zrobi to starszit bedzie crapem. Wow mape dodadzą? :D sikłem ze smiechu , to co jest standardem dla gier z lat 90 tych tak tutaj dla bethesdy takie "smaczki" to wyżyny technologii. Jak cyberpunk miał podwaliny w postaci niezłej fabuły a trza było tylko pozbyc sie bugów tak dla starszita nie ma ratunku bo ta "gra" nie posiada nic! ani fabuły ani grafiki ani fizyki ! z gówna bata nie ukręcisz.