Doomni trzydziestolatkowie - 10 najlepszych gier 1993 roku
W Dooma się grało, przeszedłem nie wiem ile razy, X-Wing tak samo, SimCity 2000 i Syndicate też, miałem wtedy 386SX/20 i 6MB RAM przywiezionego z DE. Oj stary jestem, gram od 1988-89 roku.
Wiele fajnych i oryginalnych gier z tego roku, ale dla mnie osobiście trzy najlepsze z 1993 roku to Cannon Fodder, Superfrog i Doom. Ciężki wybór, ale tak właśnie wychodzi, że żadne inne gry z tego roku nie były tak perfekcyjne pod względem pomysłu na siebie, gameplayu i uniwersalności.
Superfrog uchodzi nie tylko za najlepszą platformówkę na Amidze, bo przez wielu ludzi, którzy zjedli zęby na grach również za najlepszą platformówkę 2d jaka kiedykolwiek powstała, bo właściwie wszystko w niej jest idealne. Superfrog przeszedłem rekordową ilość razy, bo żadnej innej gry tyle razy nie przechodziłem. Wiele osób mysląc o Amiga ma pierwsze skojarzenie z tą gierką. Studio Team 17 miało świetną passę przez całe lata 90', bo tworzyło gry wybitnie grywalne.
Cannon Fodder to podobny kult. Gdy zobaczyłem pierwszy raz intro z tej gry to kopara mi opadła. Mimo, że trudna produkcja to nie idzie się oderwać. Oryginalny pomysł na gameplay i mega grywalność o której mogą pomarzyć obecne produkcje. Ponadczasowe dzieło. To studio Sensible zasłynęło też z serii Sensible soccer w 2d, gdzie do dziś żaden soccer typu FIFA czy Pro Evolution nie zbliżył się do jej grywalności, bo każdy mecz jest unikalny.
Doom spopularyzował gatunek FPS i był potężnym zapłonem dla developerów, że warto inwestować w 3d. Id Software dokonało cudu, że gra 3d w 1993 roku miała taką grywalność jak dużo bardziej dopieszczone wtedy gry 2d. Zdecydowanie zarówno Doom 1993 i Tomb Raider 1996 to dwie gry 3d, które dosłownie zmiażdżyły konkurencje jak nic wcześniej i później. W jakiś sposób mocno wyprzedzili resztę stawki tworzących gry 3d, a później już nikomu to nie udało się w taki dominujący sposób. Z zazdrością patrzyłem na tę grę u innych na Pc w połowie lat 90', a pogranie chwilę u kogoś to nie to samo co u siebie na porządnie. Mimo, że pierwszy raz przechodziłem całość Doom dopiero w 1997 roku to ma taki magnes, że z miejsca oczarowała mnie ta produkcja i później co kilka lat powracałem do niej. Gra kozacka, czadowa, widowiskowa, dynamiczna z wybitną grywalnością, która daje mnóstwo radochy. Podobne uczucia wzbudza Duke Nukem 3d.
https://www.youtube.com/watch?v=FPkHMxJOnVI&list=PLErsx10Ke4uyXlsuoAMoPaN8n_6wHGWLT&index=1
Jak ja Cię rety... Do dziś pamiętam jak poziom moich endorfin szalał przy tej grze.
To moja best ever platformówka. Gra była zrobiona w sposób super pozytywny.
Aż mi się łezka zakręciła w oku.
Też kojarzy się mi Superfrog z radością. Najlepsze jest chyba to, że gra z 1993 roku, a załączasz ją w 2023 roku i nie tylko gra się w to zajebiście, bo nic nie straciła ze swojej miodności, ale wygląda to nadal ślicznie. Pewnie z powodu tej miłej dla oka kolorostyki :)
https://www.youtube.com/watch?v=V1R7Pd329Bc&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays
Brakuje (nawet wspomnianych):
Pirates! Gold (to chyba ta wersja jest najbardziej znana wersja "piratow"?)
Might and Magic V: Darkside of Xeen (a to dlatego, ze mozna bylo go polaczyc z wczesniejszym MM4: Clouds of Xeen w jednego, olbrzymiego World of Xeen)
A co do Doom'a - moj pierwszy multiplayer, przez zlacze LPT. Kopiowanie gry miedzy komputerami zajelo cos miedzy 30-60 minut. Ale warto bylo :)
Fajna podróż w czasie. Przypomniała mi to kryterium "miodność", którego mi dzisiaj w sumie brakuje. Bo nie ważne jakiej gra jest kategorii, może mieć wysoką albo słabą miodność.
Cos tam bym jeszcze dorzucil do wartych wzmianki:
Betrayal at Krondor
Ultima Underworld
Lost Vikings
Master of Orion
No The Lost Vikings to gra mojego dzieciństwa i chyba debiut Blizzarda co ciekawe.
Zagrywałem się masowo w tą grę.
Ultima Underworld ograłem gdzieś w 2012 roku i zrobił na mnie piorunujące wrażenie.
Dzisiaj są projekty dające lepsze sterowanie i inne bajery dzięki którym nadal da się w to grać z przyjemnoscią.
Zaskakuje mnie jak taka gra nie robiła większego wrażenia od Dooma... bo to właśnie UU zainspirowała Carmacka do zrobienia swoich silników i gier.
No z tych gier to ja wspominam Dooma i SimCity 2000.
Ale i tak największy sentyment mam do GTA 2, Gothic 1, NFS Underground 1/2 i Tomb Raider Chronicles, Worms Armagedon/World Party, Disciples 1/2, Colin McRae Rally 2.0 no i wiadomo, Heroes 3.
Z mniej popularnych pamiętam Hopkins FBI, The Mummy, Horde 2 The Citadel i takiego crossa co się kopało przeciwników ale nazwy już nie pamiętam :P
Zapomniałem o najważniejszym - Diablo 2 !
O i jeszcze SimTractor, stara gra rolnicza, o i Little Fighter 2 xD
Ja powiem TAK przed 2000 roku miałem upragnione w tamtych czasach Multimedialny Komputer a raczej konsole Amiga cd32 tytuły ekskluzywne jak diggers , oskar , ufo enemy unkown , microcosm i alien breed tower assault. A po 2000 roku upragniony PC windows xp na AMD 2 Ghz. takie tytuły far cry , unreal tournament 2004 , gta 3 vice city . Tyle starczy gdyż to były tytuły startowe króre miałem na biurku w tym samym dniu co swój PC.
Wtedy jeszcze nie miałem komputera i w część wymienionych gier zagrałem później. Pierwszego Mysta w sumie nigdy nie ukończyłem - nie miałem jednak wtedy cierpliwości do tego typu gier - wolałem wtedy FPSy (a teraz w sumie wróciłem do FPSów, ale bawią mnie głównie retroshootery).
Raczej tego typu gra nie zostałaby nazwana współcześnie symulatorem chodzenia, bo w nich zagadki nie powinny występować lub pojawiają się sporadycznie a MYST się na nich opierał - to stuprocentowa przygodówka w pierwszoosobowym widoku. A co do The 7th Guest zakupiłem niedawno zremasterowaną wersję 25th Anniversary.
W Dooma zagrywaliśmy się z kolegami. Co śmierć zmienialiśmy się. Po wielu dniach zabawę jednak popsuł kolega - właściciel kompa, który tuż przed naszym przyjściem ze szkoły wpisał sobie kod na nieśmiertelność. Była jego kolej i coś za dobrze mu szło, jak na to, że był w to kiepski. Prawda wyszła na jaw i się nam odechciało dalej grać heh. Fajne czasy.
I te Settlersy, gdy to budowanie trwało wieki, ale wtedy jakoś czas inaczej leciał. Dziś taka ślamazarność rozgrywki od razu by zirytowała.
Zagrywaliśmy się też w The Chaos Engine. Także na automatach królował The Punisher - jedna z najlepszych bijatyk tamtych czasów (przynajmniej tak ją zapamiętałem)
A niemal ćwierć wieku po premierze przeszedłem LANDS OF LORE: CHAOS NA TRONIE, które aż tak się nie zestarzało i teraz też potrafi bardzo wciągnąć.
akurat jest z czego być doomnym, że się jest staruchem, żenada
Ciebie też dopadnie starość albo zejdziesz wcześniej młokosie.
To jakaś różnica ile masz? Miej sobie nawet i 105.
105? weź, takie złorzeczenia z samego rana ;p
W 93 miałem już pieca i z przytoczonej listy 2 tytułu królowały - Syndykat i przede wszystkim X-Wing Alliance.
Fanem Dooma nigdy specjalnie nie byłem choć oczywiście grałem. Naprawdę to spodobał mi się dopiero Doom z 2016 r.
W 93 roku to ja zaczynałem mówić dopiero, ale w późniejszych latach większość z tych tytułów ograłem, szczególnie serie doom i pamiętam że w diablo sporo łupałem. Ogólnie mój pierwszy własny komputer miał win 98 - to był system :)
Sprawdziłem sobie ten rok 1993 dokładniej i jestem zaskoczony najmocniej, że redakcja w Top 10 nie dała żadnej strzelanki 2d, gdzie wiadomo jaki status ma Cannon Fodder, ale w sumie też otoczone kultem są The Chaos Engine, Walker i Allien Breed II (cała trylogia z lat 90' genialna).
Najlepsze gry z 1993 roku według mnie to te:
RPG - Space Hulk, Betrayal at Krondor, Lands of Lore, Ultima Underworld 2, Might and Magic V, Ishar 2
strategie - Master of Orion, Syndicate, Settlers, SimCity 2000, Warlords II
przygodówki - Gabriel Knight, Day of the Tentacle, Myst, The 7th Guest, Quest for Glory IV, Goblins 3, Simon the Sorcerer, Sam & Max Hit the Road, The Legend of Kyrandia: Hand of Fate, Police Quest IV, Shadow of the Comet
platformówki - Superfrog, Flashback, Fury of the Furries, Lionheart, The Lost Vikings, Crystal Kingdom Dizzy, Aladdin, Zool 2, Traps `N` Treasures, Prehistorik 2, Sonic CD
strzelanki - Cannon Fodder, Chaos Engine, Walker, Alien Breed II, Turrican 3, Jurassic park
bijatyki - Mortal Kombat II, Cadillacs And Dinosaurs, Body Blows, Body Blows Galactic, Virtua Fighter
symulatory - X-Wing, Wing Commander: Privateer, Strike Commander
FPS - Doom, Terminator: Rampage
wyścigi - Lotus III, Ridge Racer, Daytona Usa
sportowe - NBA Jam
Pogrubione to te, które darzę wyjątkową sympatią i mam w swoich ulubionych.
O, Warlords 2 tez bylo z 1993? Bardzo dobra strategia, znacznie lepsza od jedynki.
"Dziś nazwalibyśmy go pewnie symulatorem chodzenia"
No nie, (jak już wspomniał wyżej Drenz), absolutnie nie. Ta gra polega na rozwiązywaniu zagadek i można się ewentualnie spierać, czy zakwalifikować ją jako pierwszoosobową przygodówkę opartą na zagadkach logicznych, czy grę logiczną z dodatkiem prostej fabuły.
NIeumieszczenie nawet na honorowej liście „Frontier: Elite II” to już naprawdę poważne niedopatrzenie, bo ta gra była rewolucją.
Co do Syndicate - to taka ciekawostka: gra była napisana w 16 kolorach!!!
Aż nie chce się wierzyć patrząc na jej screeny...
Ech, ile czasu w niej spędziłem :)
Lands of Lore było absolutnym bangerem tamtego roku.