Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16381159&N=1
Obecny.
Edit: A co tak szybko? Jakaś wersja świąteczna będzie?
Znowu jakieś święta? Dopiero co były :) Oszaleć można.
Wróciłem również punktualnie. Się zastanawiam jak to możliwe.
Znów trzeba pomalować jaja.
Z całkiem innej beczki, znów odnalazłem wspaniałą płytę starucha.
https://www.youtube.com/watch?v=SKmeHWGmMLE
Wspominki z lat 80-tych i ok 2010 jednocześnie.
i'm still in Warsaaaaaaaaaaw, and Warsaw's still in meeeeee
Witalunek
Spodobało mi się takie cóś -> https://edition.cnn.com/style/south-korea-body-painter-self-portraits/index.html
U nas we w Danzigerze zima mniej zimna, ale za to wilgotna.
Z tego się robi ziąb paskudny że nawet sybiracy narzekają.
Kryptoniemieckie miągwy.
A fokle, to niemiecku jest Danzig, nie Danzinger, Danzinger to właśnie kryptoniemiec :P
(dobra , parę lat mi to zabrało, ale musiałem to z siebie wyrzucić :P)
Idzie nowa władza, czas na PRAWDZIWY patriotyzm.
Czarnek spie... Tusku ty mój plusku.
Dam dzisiaj spokój Germanom i przerzucę się na Anglosasów :)
https://www.youtube.com/watch?v=dviEWs_VIG4
Jak to "dać spokój Germanom"?
A najeźdźca?
https://www.youtube.com/watch?v=NeQM1c-XCDc&ab_channel=RammsteinOfficial
Jarek z geriatrycznym wdziękiem usypia z mównicy sejmowej, lepiej niż barbiturany.
Mateusz przecudnie wręcz, nie obronił się, przed epatowaniem aurą człowieka, który nie wierzy w ani jedno słowo, które wypowiedział.
Poseł koniofederastów o wyjątkowo polsko brzmiącym nazwisku wygłosił apokaliptyczną mowę. Ubawił mnie jak cała jego gromadka kucyków.
W skrócie wyglądało to tak -> https://www.youtube.com/watch?v=8-7FxC-0XWM
Roderyk Braunshmidt zaiste mówcą jest kwiecistym, szaleństwem przebija go Antoni Mgła-Smoleński a chorą głową sam Mistrz Zakonu Łbów Zakutych Jarłyk Duckenfield.
Eddit: dodam troszeczku muzyczki > https://www.youtube.com/watch?v=Jy88CV-H2qI&ab_channel=HenriJ
Ale na szczęście mamy patriotów w sejmie.
https://twitter.com/patrykmichalski/status/1734600323015037135?s=20
Fani koniofederastów to intelektualiści.
Z dedykacją prawdziwy KKK z gejowskim kowbojem :)
https://www.youtube.com/watch?v=k2_KkCZbdfo
Robota ku świetlanej przyszłości... A gdyby tak intelektualnie. Widziałem gaśnicę na korytarzu..
Atakuj nie tylko gaśnicą ale i nienackiem.
Ja tam nie robię, bo już nic mi nie świeci.
AI mnie coraz bardziej zaskakuje
https://cdn1.suno.ai/faaf9a1c-4ec5-4903-94fc-be22d1ca0cdf_1.mp3
całe dzieło stworzone w 10 sekund
Absolutna prawda, płynę, gorączka i festiwal dodatkowych okoliczności. Ledwo dwa tygodnie od covida u znowu jakieś gówno. Nie wiem jak u Was, ale u mnie w domu wszyscy już chorzy.
Ja bez trybu i bez ai.
https://www.youtube.com/watch?v=sRWMwpPlm28
Używałem kilku różnych ai do robienia muzy i żaden nie dał rady :) Jeden owszem, robił fajne shoegaze ale nadal brakuje im strasznie dużo. Do częściowego wykorzystania jak najbardziej. Na dzisiejszą chwilę większym zagrożeniem są tabuny nagrywające kawałki powyżej 31 sekund (bo od takiego czasu odtwarzania płaci spotify) i zwykle jest to deszcz albo dźwięki ulicy, robiący z tego składaki po 60 minut z nazwami typu "dźwięki do medytacji". Od nowego roku spotify ma ich kasować ale przy okazji zaczynają płacić dopiero od tysiąca odtworzeń utworu, więc taka drobnica jak ja już nie zarobi na kawę :)
oczywiście, że daleka droga przed AI
ale jak daleka to jest droga? teraz już nie możesz być pewien co oglądasz na ekranie więc dla takiej muzyki to droga w latach jest liczona czy może już tylko w miesiącach?
cyberpunk 2077 jest bliżej niż nam się wydaje. albo już jest ale jeszcze wojsko różnych mocarstw postanowiło się tym nie podzielić
dla mnie to oczywiście ciekawostka
https://cdn1.suno.ai/8aae442e-1647-4758-bda0-898e659c0274_1.mp4
ale bardzo ciekawa
Pozdrawiam smoki, smokinie i smoczki.
Sztuczna inteligencja jest głównie sztuczna z malutkim dodatkiem inteligencji.
Niewątpliwie postęp jest znaczny, ale mnie się widzi że jeszcze długo, długo a potem się zobaczy.
Pogrom dla rzemieślników, to niewątpliwe, a dla artystów przydatne narzędzie.
tygrysku, mam pytanko, jak w tym grajku znaleźć ścieżkę do swojego sampla? Bo nijak nie mogłem, a też bym błysnął.
Edit: żem ł połknął.
po prawej masz możliwość udostępniania
a co do AI to umiejętności a raczej ich wzrost nie jest liniowy. my nie wiemy gdzie ona jest, bo dostajemy ochłapy jedynie
Wirusy sobie urządziły we mnie imprezę. Edycja survival
Jam się zaszczepił we wczoraj, chipy we w Widzącym lekutko szaleją.
Z tego szaleństwa puszczam tradycyjną berlińską muzykę uliczną.
https://drive.google.com/file/d/1oYrk1EDFNzcxIDkpw5UX3yBfW6khe_hh/view?usp=drive_link
Mam chipy równie stare co komputery. Oldskulowy cyber :)
Kto rano wstaje ten kaszle do południa.
Za chwilę zgarniamy dziecię po robocie i jedziemy na wieś. Trzeba ubijać wirusy. Będzie pracowity wieczór.
Wystarczy się chwilę zastanowić i połączyć fakty.
Rano miałem śledzie, Widzący kaca.
Popołudniem u mnie dorsz.
Morze się przesunęło.
https://www.youtube.com/watch?v=Titnf5fnPvw
Wstajemy i do roboty. Tej lepszej :)
Co prawda panie wysyłają do domu ale kawałek ładnie buja - https://www.youtube.com/watch?v=a2h_WiI1-M4
Już po robocie. Filmiki miałem do zmontowania i "ubajerzenia".
Gotowe, wysłane, mogę zalegać i smarkać dalej :)
Śledzie wróciły na stół. Zaczynam się zastanawiać nad byciem rybakiem.
Witam wesołe i radosne Smoki (chyba powinno być Smokinie i Smoki).
Pierwsza niedziela świątecznego tygodnia.
Z kartką.
I znów wyszło, że Widzący, to nomenklatura. Cały naród nie ma szczepionek, a on się już zdążył kłujnąć.
Bo Widzący patrzy i widzi.
Co było, co jest i co będzie.
I zobaczył że szczepionek nie wystarczy dla wszystkich, że szczepionek nie wystarczy nawet dla niewielu.
Zatem zapisał się w pierwszym możliwym terminie.
Albowiem kto patrzy temu dane będzie.
https://www.youtube.com/watch?v=56KHX6tMZ0g&ab_channel=CryoChamber
A stało na przeszkodzie swoją pozycję w sądownictwie wykorzystać?
Zadzwonić gdzie trzeba, orzeczenie uzyskać i natychmiastową egzekucję onego?
Lekarza wojewódzkiego in lege artis skutecznie doprowadzonego wraz ze szczepionek workiem łagodnie nakłonić metodami perswazji bezpośredniej do wykonania szczepienia w miejscu.
Terefere. Od czasu wojny w Gruzji widzę, że Widzący (sic!) jest ruskim agentem wpływu. Zatem poplecznikiem Kaczora i Tuska jednocześnie. Tu nie ma przypadkowych zbieżności. Przypadek? :P
Jak to? Współpraca BND i KGB w półwolnej mieścinie Danzigerze? A przecież to w mieście stołecznym mazowieckim Mosad z Hamasem się będzie ściskał, że o żoliborskich lokalach kontaktowych nie wspomnę.
FSB, chciał Pan Szanowny napisać. Chyba, że mamy na myśli służby białoruskie. A, rozumiem, że to nie pomyłka :-)))
( się wypsło)
Nie znam się na agenturach... lepiej mi wychodzi z terroryzmem :)
https://www.youtube.com/watch?v=M2xPlq9NFJ4
A gdyby tak dla odmiany popracować?
Liczba na dziś to 300 chusteczek od niedzieli.
Tak, w przeciwieństwie do twojego :P Ważność mi się kończy, zdjęcię facjaty muszę zrobić. Mam świadomość, że agentom robią to bez ich zaangażowania :P
Na szczęście jesteśmy teraz w nowej Polszcze i wszystkich takich wywalim. Osobiście postulowałbym palowanie.
Poczucie patriotyzmu mam. A niektóre wschodnio-południowo-europejskie metody skuteczne zdają się być.
Demokracja musi zrozumieć, że dla jej utrzymania potrzebne są nadzwyczajne środki.
Tak na marginesie, palowanie nie ma dokładnych opisów i uczeni sprzeczają się co do przebiegu.
Z pojedynczych zachowanych wynika iż potrzebny był wół, wonczas w powszechnym użyciu, a to dla jego spokoju, ruchu powolnego i nieustępliwości.
I toporek, co by palik zastrugać i tyłka z lekka nadrąbać.
Takie tam pitigrili, ale popatrzcie na liczbę wyświetleń.
https://www.youtube.com/watch?v=2vjPBrBU-TM
Dotarłem właśnie do roboty. Udało się uniknąć czołówki, pewnie jakiś koń federasta uznał, że się zmieści. Lekko hamowałem i cud, zmieścił się:)
Popracuję ze trzy godziny i wystarczy.
Jakoże czfarta niedziela to należy się kontrola drinków u Gatsbyego, więc muzyczka odpowiednia i świeża.
https://www.youtube.com/watch?v=mqSXmdfumUE&ab_channel=AsafAvidan
Leje... jak to w grudniu.
Na mieście mówią, że jakieś święta znowu. Jest okazja to skorzystam. Ostatni dzień roboczy w tym roku jutro.
Babkę zielarkę odwiedziłem. Będą od jutra napary, ciasta, cygara gorące, ryby zimne itp.
Ten pan to może i książkę telefoniczną śpiewać, a zawsze będzie autentyczny. Też będę sobie od jutra błyszczeć - >
https://www.youtube.com/watch?v=XbawzvtK81s&list=RDXbawzvtK81s&start_radio=1
Jakie to urocze, gdy banda zasrańców, którym wydawało się, że rządzą światem, próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości. No nie muszę kabaretów i standupów w sieci szukać.
P.S.: tak, co ukradli to ich :D
O, kolejne wcielenie Rejdżów z jednym w składzie ;) Który to już raz, a nadal buja.
https://www.youtube.com/watch?v=Yv-0LkDouRs
Jazda z tym ostatnim poniedziałkiem.
Powyższe nie dotyczy wiecznoniedzielnego Widzącego.
I spokojnie, proszę się nie przepychać, Polska od tego nie upadnie.
"To kolejna niedziela...." (na znaną melodię)
Widzący budzi się, ostrożnie rozgląda dookoła "Czy to już upadła Polska czy jeszcze nie?".
Wszystkim Smoczycom, Smokom i Smoczkom, oraz wszelkim ich krewnym i znajomym, Widzący życzy tego co sobie.
Artysta Vegard Vinge, rzuca odchodami w publiczność, sika na scenie i rozpyla farbę z tyłka i otrzymywał dotację publiczną w wysokości trzech milionów koron rocznie.
Spałem, wstałem potem ponownie spałem i teraz wstałem. Ciągle walczę z resztkami wirusa. Czas został do wtorku.
Zabawne połączenia środków leczących, ludowych oraz innych używek sprawiają niemało radości :)
Chyba po stu latach nagrają nową płytę. Na razie się obsłuchuję - https://www.youtube.com/watch?v=x3_NOCiRbII
Wstawszy. Nie pada... dziwne.
Wiem, że muzycznie to nikogo ale ja uwielbiam.
Możecie się pocieszyć, że ja się cieszę
Słuchać nie namawiam :)
https://www.youtube.com/watch?v=zyQRS17l47g&list=RDzyQRS17l47g&start_radio=1
Wita paralifita:)
Randomowy generator czasu... byłoby zabawnie.
Podsumowanie.
Płyta roku - Algiers - "Shook"
https://www.youtube.com/watch?v=0AarwyIGRH8
Za dwie godzinki jazda do Jastrzębiej.
Bale, drinki itp.
Zatem pozwolę sobie na życzenia.
Smoki moje kocane, czego Wam życzę to sami wiecie.
Wam i wszystkim waszym krewnym, powinowatym i znajomym.
Szczęśliwego Nowego Roku 2024.
Ukłony.
Kanonu----->dźwięki :)
Widzący----->sam to ja nie wiem lecz Tobie + winowatym po? Pieknego 24 i buźka od ciotki starego Józka.
Zakończyłem prace hydrauliczne w kuchni. Jakiś dziwny jestem.
Przed świętami, reduktor, dzisiaj hydraulika. Jak nic będę malował za dwa tygodnie :)
https://www.youtube.com/watch?v=0pXY1qgwsDI
To ja.
Piszę do Was z dalekiej Jastrzębiej Góry, chwilowo trzeźwy, żeby nie było (no prawie).
Kocam Was z oddali.
W starym jeszcze roku.
Szpitalizację domową uprawiamy. Ja mam się nieźle, jeszcze sobie inhalacje porobię, popije raciborskim i będzie git.
Kaczka się dusi... ale nie wypuszczę z gara.
Będę słał spam.
Głodem mnie nie wezmą, pragnieniem też nie. Mam spore szanse dotrwać do nowego roku.
Właśnie stwierdziłem, że odnotowałem sukces - takie rzeczy mnie już mnie nie ruszają:
https://www.youtube.com/watch?v=dMIUDaDf_PU
O le ole ole ja to wszystko ...... bo trzeźwym jeszcze?
Dupa du pa i nowy rock nabija. Haleluja !!!
Niedziela, ciemno, mokro, śniegu troszku leży po trawnikach.
Niechcemisie, oj jak niechcemisie.
"Czy fundusz Kościelny jest finansowaniem Kościoła". A czym, przepraszam, jest? Kluczem dzikich gęsi, odlatujących na południe w smutny, listopadowy poranek? A może cnotą, utraconą u źródła przez cycatą córkę młynarza?
Bry Bry .
W nowym gadu ja sie przyznaje, miałem być Prerafalitą i nakłonił mnię do tego przymus pamięciowy prosty sierpowy .
Balowałem poza gawrą uch tyle lat bez wyjścia, a tu bz ciągle chleją i ja też hmm.
Ukraińcy zdefraudują w ciągu jednego dnia 25,5 biliona dolarów, mumie ukryte w amerykańskich bazach wojskowych ożyją i przejmą władze nad USA, a w Japonii powstanie dynastia Reptiloidów
- stwierdził Dmitrij Miedwiediew.
Wypraszam sobie. Pomnażałem dobrobyt od siódmej rano. Może dlatego nie miałem czasu na pisanie na forum :P
A Widzący dzielił niegdyś pomnożony dobrobyt.
Z lewej na wypoczynek, środkiem na wódkę a z prawej na rozpustę i związki wyznaniowe.
Z uwagi na one związki i starczą zdolność do rozpusty, prawa kupka została przeznaczona na Owsika.
Tak mi zatem dopomóż wytrwać w postanowieniu, aby na związki nigdy żadnemu.
https://www.youtube.com/watch?v=IgqkfLOJW5o&ab_channel=SzaryKrukFilm
Iou iou.
Bo ja to prawie już szczupła inteligencja.
"Żymianie atakują" cycata taka .
Szumią kłaki ....., walnę bucha lub trzy,
Todzia wczoraj 77 ukończyla i biba wielka była.
Lechi------->jak nic sie zadurzył.
Tygrysek------>zaś się zachmurzył.
Dzień bobry.
jestem wesoły jak hój
1670 obejrzałem
ubawiłem się setnie
bardziej polskiego monty pythona nie znajdziecie
Zaprawdę powiadam wam - zimno jest,
Wpisu Skutera, rodem z psycho-porno-horroru nie skomentuję, gdyż albowiem nie wiem...
My tu w Danzigerze daleko bardziej plebejscy jesteśmy jak w Breslauerze.
U Was Krupny biznes a u nas marne kosmopolity, garniak jeno jakiś pospolity.
No ale ma się co się ma.
Że Danziger najlepciejszy jest ze wszystkich to żadne powiadanie jeno prawda szczera.
Nie mylić jednak z przekonaniem że nie jest do dupy, zwyczajnie, gdzie indziej jest jeszcze gorzej.
Lubię turystów, ale cen z ich powodu już nie.
Niby nie mam nic naprzeciw Ukraińców, ale jest ich dwa razy więcej niż było Polaków przed drugą światową.
I wszyscy ci zdrowi młodzi jakoś nie palą się na front, sami chorzy, wielodzietni informatycy.
Jest idealny bo tak wieje.
Czyste powietrze to nie jest jakaś nasza zasługa, to wiatry.
Ukłony.
Ja też mam wiatry.
Kawczaku ------->ktoś ogarnął mę wenę:) dzięki
Środek środkiem, mrozik wokół, droga o świtańcu pusta ale robić to się nie chce. Wobec powyższego kawa. Do dziewiątej jakoś wytrzymam.
Joł.
Słoneczna Martadella
wszystkich rozaniella.
Witania.
Widzący--------> :)))))))))))))))))))))) piękne słowo kaszanka.
Na składzie W Poetyckim Smoku jest tego wiele.
A na ten przykład:
Bekon słodki
podnieca ciotki.
Niepozorna serdelka
to jednak rzecz wielka.
Metka apetyczna
bywa apatyczna.
eLLO
Poetyckie Smoki kochają jak widać apetyczną poezję.
[link]
Dopiero doczytałem, że chodzi o apetyczną, a nie - apatyczną.
Z tomu apatycznej to ciągle pamiętam -
Nadal jem...
Ukłony.
Czy można mieć prawie prawdziwy orgazm?
Tofu------> ja napisze, czy coś, proszę.
W pamięć tygryska. Kurwa, to głupie, ja żyję a jego już nie ma.
https://www.youtube.com/watch?v=o1UXBC7whrQ
Nie mam słów. Parę dni temu gadaliśmy przez telefon, obśmialiśmy się jak norki.
Ja bym zadzwonił, ale z Tokyo...
Zaklnę, bo jestem dalej w szoku i po prostu mam taką potrzebę, ale kurwa mać, jeszcze się styczeń nie skończył, a 2024 już jest wystarczająco chujowy...
Lata temu Alhene, teraz tigre... Nie chcę już tu kruca czytać takich wiadomości... :(
Tofu daj namiar na [email protected] to na whatsapie pogadamy.
Ukłony.
Niech Mu tam przestrzennie będzie.
(smutek)
Pogrzeb Karola odbędzie się w piątek 19.01.2024 o godz. 10:00 na Cmentarzu Komunalnym Miłostowo (Miłostowski) w Poznaniu
W kwestii pogrzebu Tygrysa tak jak Kanon napisał piątek 10:00 + kilka informacji:
- w piątek będzie pogrzeb świecki (urna po kremacji)
- jeżeli ktoś będzie chciał coś z was powiedzieć o Tygrysie to będzie taka możliwość
- Magda nie życzy sobie składania kondolencji
- oficjalna stypa raczej nie będzie organizowana
Czy można przeklinać? Czasem nawet trzeba. I jakoś mi nic innego do głowy nie przychodzi.
Ale przy okazji ściskam Was Smoki, mocno.
Ukłony.
Potwierdzam .
Lechi się umył,Megan walneła paznokieta, Kanon martensa na stopę wzuł lub wzół, tylko Skuter wódkę pił i marudził.
Pogodę Miał Piękną i chuj.
W pierwszej chwili chciałam się oburzyć o te paznokiety, ale fakt faktem, im czarniej wewnątrz mnie, tym bardziej kolorowo na zewnątrz, więc jak najbardziej się zgadza, w tym szaleństwie barw i faktur była metoda.
Nadal jestem na etapie przyswajania, niby wiem, ale nie dociera, trochę to jeszcze potrwa.
Uprasza się o nierobienie dziwnych ruchów do marca, 23 marca. Dziękuję za uwagę.
Witania.
Meghan------> 71 785 49 85 jak bieda będzie
A choooj może Rothonu zadzwoni .
Mam wizję, My smoki mamy napierdalać jak Tygrysek , wprzódy, zarażać innych czyli alienów , ideami, pomysłami, się napiję.
paralechita, tygrysek to napierdalał z małej litery, najsamprzód, czy zarażał to nie wiem, ale idea to słuszna jest albowiem.
Się napiłem bo właśnie z balu w filharmonii nawrócony jestem.
I jednego takiego bez wypożyczonego smokinga też mam we w wspólnej pamięci.
Tak tedy aby móc wespół a nie jakoś samotrzeć wspomnieć, wspominam i niech mu urna obszerną będzie.
Ja chyba czegoś nie kumam...
Myję się stosunkowo regularnie, to po pierwsze
Po drugie, kim Ty jesteś paraflito?
Zakładam nową, zanim inni Wujkowie z dobrą radą zaczną spamować.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16424383&N=1