Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Jak przestać się nienawidzić...

29.11.2023 22:36
adam11$13
📄
1
adam11$13
124
EDGElord
Wideo

Jak przestać się nienawidzić...

... bo niestety brakuje już pomysłów.

https://youtu.be/6W6HhdqA95w?si=QEpX6KKj2FvpjuLs

30.11.2023 11:56
Kazuya_
16
16
odpowiedz
3 odpowiedzi
Kazuya_
7
Legionista

szczerze, pół roku temu zmieniłem psychiatrę i leki - od tego czasu - wszystko git, polecam.

29.11.2023 22:41
PatriciusG.
2
odpowiedz
PatriciusG.
104
Inaction Figure

Ale po co?
Self-loathing właściwie zbudował całą kulturę w UK.

29.11.2023 22:41
Kwisatz_Haderach
3
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
13
GIT GUD or die trying
29.11.2023 22:49
mohenjodaro
👍
4
odpowiedz
1 odpowiedź
mohenjodaro
115
na fundusz i prywatnie

Nie przestawaj się nienawidzić, bo tylko dzięki temu masz szansę na rozwój

30.11.2023 09:59
Last_Redemption
4.1
Last_Redemption
47
Senator

Chyba odwrotnie, nic się nie chce wtedy

29.11.2023 22:50
abesnai
5
odpowiedz
1 odpowiedź
abesnai
93
Kociarz

Magiczny napar z wódy zmiksowanej z antydepresantami. Tak na poważnie to ruszyć tyłek na psychoterapię.

30.11.2023 08:32
Herr Pietrus
😉
5.1
3
Herr Pietrus
230
Ficyt

On nie pytał jak wydać dodatkowy 1000-1200 zł w miesiąc.

29.11.2023 22:52
Wrzesień
6
odpowiedz
2 odpowiedzi
Wrzesień
63
Stay Woke

Przestać słuchać Radiohead. To nikomu jeszcze na dobre nie wyszło.

30.11.2023 10:53
6.1
zanonimizowany768165
119
Legend
Wideo

zamiast tego powinien zacząć słuchać dobrej, nastrojowej muzyki
https://www.youtube.com/watch?v=AE-lD2y-8pQ

spoiler start

nastrojowej... he heh

spoiler stop

30.11.2023 11:38
Wrzesień
6.2
Wrzesień
63
Stay Woke

Nie wiem, nie znam się na muzyce. Wiem tylko, że słuchanie Radiohead to najwyższy akt autoagresji i nienawiści do samego siebie. Dlatego szkoda mi Adama, bo to spoko ziomek i nie ma powodu, żeby się aż tak nienawidzić.

29.11.2023 23:10
WolfDale
7
4
odpowiedz
WolfDale
79
~sv_cheats 1

Przestać nienawidzić Gothica i nie naśmiewać się z niego.

29.11.2023 23:20
hopkins
8
1
odpowiedz
hopkins
218
Zaczarowany

Tak do konca, to chyba sie nie da.

29.11.2023 23:24
papież Flo IV
👍
9
4
odpowiedz
papież Flo IV
90
Prymas Polski

Zostań politykiem i zacznij nienawidzić innych, nie będziesz miał wtedy siły na nienawiść do siebie.

29.11.2023 23:47
10
odpowiedz
plolak
45
Generał

Może najpierw to jako analiza dzieciństwa o ile odbiegalo od tego wzoru bo zazwyczaj problem lezy w dzieciństwie.

"Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły"

Później psychoterapia.

post wyedytowany przez plolak 2023-11-29 23:50:00
30.11.2023 05:34
BartekTenMagik
11
odpowiedz
BartekTenMagik
72
Opiekun Przestrzeni

Moim zdaniem wystarczy popaść w hobby na tyle mocno- by nie lubić świata, a siebie zostawić w spokoju :p

30.11.2023 08:56
deTorquemada
12
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
deTorquemada
252
I Worship His Shadow

Wiktor Osiatyński powiedział kiedyś "Rano spójrz w lustro, zrób przedziałek na głowie i odpie...l się od siebie"

Powodzenia.

30.11.2023 12:26
hopkins
😢
12.1
1
hopkins
218
Zaczarowany

A co jak nie ma z czego tego przedziałka zrobić?

30.11.2023 13:03
Herr Pietrus
😢
12.2
2
Herr Pietrus
230
Ficyt

Wtedy nie ma już nadziei.

30.11.2023 14:25
deTorquemada
12.3
deTorquemada
252
I Worship His Shadow

Osiatyński też przedziałka nie miał :(

post wyedytowany przez deTorquemada 2023-11-30 14:26:04
30.11.2023 09:52
elathir
13
2
odpowiedz
elathir
103
Czymże jest nuda?

Psychoterapia. A przynajmniej diagnoza.

Pytanie ile masz lat, bo jak jesteś nieletni to masz szansę się załapać na NFZ, jak nie to też, ale za 2-3 lata bo tyle wynoszą kolejki. Najlepiej pójść i się już w niej ustawić, jak do tego czasu przejdzie to tym lepiej.

30.11.2023 09:56
Last_Redemption
😜
14
odpowiedz
Last_Redemption
47
Senator

Są takie rzeczy po których kocha się cały swiat

30.11.2023 10:57
to_ja_jarzabek
15
odpowiedz
1 odpowiedź
to_ja_jarzabek
46
Generał

Humorystycznie rzecz biorąc odwiedź terapeutycznie tutejszy dział polityki
https://www.gry-online.pl/S008.asp?FKAT=37#gsc.tab=0
I opowiadając się po jednej ze stron odzyskasz ukierunkowanie nienawiści (tej swojej i niezdiagnozowanej przez to forum "fachowców") tzn. dla "przepracowania Twojego problemu" z terapeutą.

post wyedytowany przez to_ja_jarzabek 2023-11-30 11:03:06
30.11.2023 11:49
15.1
3
zanonimizowany768165
119
Legend

Via Tenor

Nie atakujemy, nie obrażamy, tu rozmawiamy.

30.11.2023 11:56
Kazuya_
16
16
odpowiedz
3 odpowiedzi
Kazuya_
7
Legionista

szczerze, pół roku temu zmieniłem psychiatrę i leki - od tego czasu - wszystko git, polecam.

30.11.2023 12:25
hopkins
👍
16.1
4
hopkins
218
Zaczarowany

Cieszy mnie ta wiadomość. Powodzenia.

30.11.2023 13:31
grish_em_all
👍
16.2
3
grish_em_all
245
Grish

Oby tak dalej i ciągle do góry

01.12.2023 17:24
Kazuya_
16.3
2
Kazuya_
7
Legionista

dzięki wszystkim

30.11.2023 12:06
AIDIDPl
17
2
odpowiedz
AIDIDPl
179
PC-towiec

Jak przestać się nienawidzić......Trza się zacząć miłować.

30.11.2023 12:25
kęsik
📄
18
odpowiedz
kęsik
155
Legend

Trzeba zagrać w Gothiczka.

30.11.2023 13:22
19
odpowiedz
katai-iwa
50
Senator

Ale w sumie po co?

01.12.2023 11:26
adam11$13
📄
20
odpowiedz
3 odpowiedzi
adam11$13
124
EDGElord

Terapia w moim przypadku niestety okazała się totalnym fiaskiem, a jednocześnie ogromną stratą czasu i pieniędzy

Psychiatra czuwa nade mną już od ponad 2,5 lat i fakt faktem po wielu kombinacjach i zmianach leków, dostałem w końcu takie, które pozwalają mi w miarę normalnie funkcjonować bez ciągłych ataków paniki, lęku i natręctw (no i starają się zagłuszać myśli s, więc to też plus). Niestety nie jest to raczej życie, które mogło by dawać jakąkolwiek satysfakcję i przez to, że nie umiem się do niczego zebrać to cały czas siedzę w martwym punkcie. Nie cierpię tego i siebie za to.

01.12.2023 16:50
Wrzesień
20.1
Wrzesień
63
Stay Woke

Adam, a skoro już otwarcie piszesz o swoich problemach, to możesz pokrótce opisać, czemu uważasz terapię za stratę czasu? Co tam według ciebie nie pykło (jeśli nie chcesz, to spoko)? No judging, pytam dla siebie, z osobistego zainteresowania tematem.

01.12.2023 17:32
adam11$13
20.2
adam11$13
124
EDGElord

Skupialiśmy się na rzeczach, które w mojej ocenie kompletnie nie miały pokrycia w codziennym życiu, które sprawiało mi ogromne problemy (dalej sprawia, ale w mniejszym stopniu). Dużo gadania o przeszłości, mało skupienia się na tym co jest tu i teraz, a to było dla mnie najważniejsze. Trafiłem na nieodpowiedni typ terapii (po raz kolejny) i już się zniechęciłem do podejmowania kolejnych prób.

01.12.2023 17:56
Wrzesień
👍
20.3
Wrzesień
63
Stay Woke

Ok, dzięki mordo i powodzenia.

01.12.2023 15:22
Lilus
21
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Lilus
129
Redberry Belle

Cześć, Adam, przyszłam sobie na forume na update, co tam słychać :) Skoro przerobiłeś terapię i masz psychiatrę, to przynajmniej wiesz chociaż z grubsza, na czym stoisz. Masz za sobą mimo wszystko dobry krok do tego, żeby pogodzić się z tym jaki jesteś, razem ze wszystkimi Twoimi odchyleniami. Mi pomogło przyznanie się przed sobą, że autonienawiść jest częścią i ceną mojej barwnej osobowości. No i skoro nienawidzić, to wszystkich po równo, zero dyskryminacji, bez wyjątków ;) Może jak powylewasz na innych, to mniej zostanie na Ciebie. Żartuję, nienawiść nie jest przyjemna. Ale czasem po prostu jest i tyle.
Trzymam też gdzieś z tyłu głowy myśl, żeby kochać siebie chociaż od czasu do czasu tak, jak kocham lub zakochuję się w innych - bo czasem aż za mocno. Nie rozwiązuje problemów, wiadomo, ale jakoś tak się milej robi na chwilę w gorszym momencie. Spróbuj chociaż.
Terapie nie są magicznym uzdrowieniem, ale powinny dawać narzędzia. Jeśli takowych nie dostałeś, to bardzo mi przykro śledząc temat od początku :( Cieszę się jednak, że nadal sobie jakkolwiek radzisz niż nie radzisz. Pozdr.

01.12.2023 15:46
adam11$13
21.1
2
adam11$13
124
EDGElord

Akurat te słowa w opór dużo dla mnie znaczą. Bardzo Ci dziękuję ;)

01.12.2023 20:48
Raiden
22
odpowiedz
Raiden
145
Generał

Nie wiem na ile (nie)pomogę, ale miałem kumpla (dziś już się nie kumplujemy) z podobnymi problemami. Nie dam rad psychologicznych, bo pod tym względem byłem dla niego bardzo "cruel" i "no mercy".
Warto ogarnąć podstawy: zbadać poziom teścia, sprawdzić czy przysadka dobrze funkcjonuje, zadbać o florę jelitową (ostatnio zawsze na takie stany przepisują jakeś symbiotyki - wg badań ogromne powiązanie).
https://zdrowie.pap.pl/psyche/jelitowa-mikrobiota-nasza-psychika

02.12.2023 15:00
Last_Redemption
📄
23
odpowiedz
Last_Redemption
47
Senator

Tak w ogole zapomnialem napisac.. Idź na rave, ja na codzien tez smuta(łem), a odkad chodze co tydzien (no teraz musze zrobic jakas przerwe) moje zdrowie psychiczno-fizyczne się poprawilo

09.01.2024 23:58
adam11$13
📄
24
odpowiedz
9 odpowiedzi
adam11$13
124
EDGElord
Wideo

Cóż muszę chyba ponowić pytanie po kolejnej nieudanej terapii. Już pogodziłem się z myślą, że gdy umrę to umrę samotny, bez nadziei, osiągnięć i z zerowym bagażem życiowym, ale być może udało by mi się wskrzesić wcześniej jakąkolwiek iskrę. Dobrze chociaż, że jestem w objęciach farmakologii...

https://youtu.be/cGPRoszjnWA?si=QDtZAPnbWV3KjzmK

10.01.2024 00:14
24.1
zanonimizowany1395425
1
Legionista

Obejrz sobie film Spotkanie z 2010 roku.
Jest na CDA.

10.01.2024 11:53
24.2
3
Aberracja
19
Pretorianin

Słuchałam kiedyś tej piosenki namiętnie. Dawno, dawno temu..

Już pogodziłem się z myślą, że gdy umrę to umrę samotny, bez nadziei, osiągnięć i z zerowym bagażem życiowym, ale być może udało by mi się wskrzesić wcześniej jakąkolwiek iskrę

Hej! To napisala Twoja depresja. To ona zaburza sposób postrzegania siebie. innych i rzeczywistości. To depresja sprawa, ze czujesz się bezwartościowy, beznadziejny, samotny i nienawidzisz siebie. Nie wierz jej.
Jesteś młody i masz potencjał w sobie, żeby zmienić swoje życie. Popatrz na drzewo za oknem - smutne, nagie, bez ani jednego listka. Czy zawsze już takie będzie?

Sama kiedyś byłam okrutna dla siebie samej. Musisz nauczyć się rozpoznawać negatywny dialog wewnętrzny i dystansować się umysłem od podszeptów depresji. Prowadzisz dziennik? Może pomoc w zrozumieniu siebie, zidentyfikowaniu bodźców wyzwalających i zmianie krzywdzących nawyków. Ale potrzeba na to czasu, profesjonalnej pomocy, i leczenia.

Kilka pomysłów, które warto rozważyć:
- prowadź dziennik - może pomoc w zrozumieniu siebie, zidentyfikowaniu bodźców wyzwalających i zmianie krzywdzących nawyków.
- zrób listę rzeczy, które kiedyś sprawiały Ci radość i co naprawdę lubiłeś robić
- jaka muzyka wprawiała Cię w dobry nastrój? stwórz pozytywna playlista jakkolwiek obciachowa by była
- porozmawiaj ze sobą szczerze: gdybys się zawziął, co mógłbyś osiągnąć? z czego autentycznie byś się cieszył? co byłoby warte prób, potu, lez i wysiłku? czy jest jakiś cel, który widzisz, do którego mógłbyś dążyć w tym życiu? nie odpisuj. zapytaj sam siebie.

PYTANIE - czy byłeś u rodzinnego. żeby się wykluczyć inne choroby, niedobory, zaburzenia hormonalne. które mogą utrudniać wyjście z depresji?

Kilka nawyków, które warto wdrożyć:
- spacer, codziennie, minimum pół godziny
- od maja do września, codziennie, wystawiaj skore na słońce min. 15 minut --- wit D

- ogarnij sen - regularne godziny snu min. 8 h
- nastaw budzik na ustalona godzinę rano i zmuś się do wstania

- mów sąsiadom i listonoszowi "dzień dobry" patrząc im w oczy
- jak spotkasz na spacerze kogoś sympatycznego z fajnym psem, zapytaj co to za rasa

- pij dużo wody

- wyprostuj się
- poszukaj filmików na YouTube jak skorygować swoją postawe

- zadbaj o higienę, zainwestuj w proszek do prania i mydło, którego zapach najbardziej Ci się podoba

- ogarnij dietę, żeby regularnie dostarczać organizmowi składniki odżywcze i energie potrzebna do zycia

- podobno mężczyznom dobrze tez na głowę robi zwiększenie masy mięśniowej i warto się zmusić do regularnych ćwiczeń siłowych przy odpowiedniej ilości białka w diecie

- rozejrzyj się po środowisku, w którym żyjesz: czy możesz coś poprawić? posprzątać na biurku? wynieść śmieci? wyczyścić? przewietrzyc?

- czy jest w Twoim środowisku, ktos komu mógłbyś w czymkolwiek pomoc?

Zacznij pomału. W tej sytuacji, w której jesteś, co jesteś teraz w stanie zmienić? Co byłbyś w stanie ogarnąć w tym tygodniu? Umów się ze sobą na coś. Nawet najmniejsza rzecz. I zrób to, zmuś się, nie zawiedź sam siebie. I nie słuchaj depresji. Wycisz ja, niech tam sobie papla w tle, a Ty szukaj równowagi i kolekcjonuj iskierki dobrej energii. Powodzenia!

10.01.2024 14:55
adam11$13
👍
24.3
adam11$13
124
EDGElord

Aberracja

Są to bardzo dobre rady. Dziękuję Ci bardzo za ten post.

11.01.2024 06:12
DiabloManiak
24.4
DiabloManiak
237
Karczemny Dymek

adam11$13

Mam trochę dziwne pytanie zwłaszcza przez "Już pogodziłem się z myślą, że gdy umrę to umrę samotny, bez nadziei, osiągnięć i z zerowym bagażem życiowym"

czy trochę nie przesadzasz?

ludzie mają rożne predyspozycje, jedni wolą siedzieć w domu drudzy co tydzień zwiedzać imprezy, zaś inny typ będzie miał nastrój zwiedzać kraje świata

Podobnie z osiągnięciami .. jeden powie że to zwiedzić wszystkie kraje eu, drugi ograć wszystkie gry z gatunku, trzeci przeru**ać wszystko co się rusza etc

Badź po prostu sobą :) Ja wiem że to truizm ale .. nie patrz na innych , bagaż doświadczeń masz własny, jesteś sobą i tyle.,
Powolne kroczki, sprawdzać co jednak sprawia ciut radości

I dopiero wtedy brać się za babki ( a w między czasie jakiś zwierzak)

Powoli, kroczkami .. bo mam wrażenie że liczysz że to będzie jak wyciągniecie korka i wszystko naraz się ułoży

post wyedytowany przez DiabloManiak 2024-01-11 06:14:39
11.01.2024 08:17
Ognisty Cieniostwór
24.5
Ognisty Cieniostwór
42
Senator

DiabloManiak ma rację. Ja kiedyś też przejmowałem się tym, że przez swoją nieśmiałość w kontaktach z płcią piękną nie potrafię znaleźć dziewczyny, kiedy większość moich znajomych sie z kimś spotykała i innymi pierdołami, ale po pewnym czasie mi przeszło. Nie każdy musi żyć w ten sam sposób jak inni. Nadal jestem singlem i mi z tym dobrze.

Podobnie wygląda to z zainteresowaniami i spędzaniem wolnego czasu. Mam kumpla, ktory nie potrafi usiedzieć w miejscu i non stop gdzieś wyjeżdża (do dziewczyny na drugi koniec Polski, za granice do pracy na jakiś okres lub na wycieczkę itd.), przez co praktycznie w ogóle nie ma go w domu. Ja w życiu bym tak nie mogł i prowadzę dużo bardziej statyczny tryb życia. Większość wolnego czasu spędzam przed monitorem grając lub oglądając jakiś sport i jedynie od czasu do czasu wyjdę sobie na rower. Czasem jeszcze zdarzy mi się wyjść do pubu, ale to też niezby często.

Co do wycieczek. Za granicą byłem tylko kilka razy w życiu i niewiele widziałem, a w Polsce mam jeszcze do zwiedzenia kilka większych miast, nie mówiąc o mniejszych miejscowościach. Tak naprawdę najwięcej zwiedzone mam wybrzeże, bo siłą rzeczy jak chcieliśmy jechać w wakacje w nowe miejsce, to i tak jeździliśmy and morze. Tak więc jak widzisz, nie tylko ty nie zwiedziłeś połowy świata. Nie masz się czym przejmować.

post wyedytowany przez Ognisty Cieniostwór 2024-01-11 08:18:20
11.01.2024 08:55
adam11$13
24.6
adam11$13
124
EDGElord

Niestety mam duży problem z porównywaniem siebie do innych, a nie udało mi się za bardzo zgłębić tego problemu z psychologiem.

Niestety, ale żyję nieco warzywo. Po depresji doszła cała masa komplikacji, które sprawiły, że 1,5 roku nie mogłem funkcjonować w takim najnormalniejszym codziennym życiu i skutki tego wykluczenia są widoczne do dziś. Dlatego tak bardzo mi nie zależy na moim życiu bo w sumie nie ma po co.

post wyedytowany przez adam11$13 2024-01-11 08:58:20
11.01.2024 09:36
Ognisty Cieniostwór
24.7
Ognisty Cieniostwór
42
Senator

adam11$13
A na czym twoje wykluczenie dokładnie polega? Z tego co wyczytałem w twoich kilku wątkach, to mamy całkiem sporo podobieństw. Gdyby nie to, że nie stać mnie na utrzymanie w pojedynkę wynajmowanego mieszkania, to mieszkałbym sam, bo jestem singlem. Zdecydowaną wiekszość wolnego czasu spędzam przed kompem lub konsolami, bo nie lubię wychodzić z domu tylko po to, żeby gdzieś wyjść, tak jak niektórzy mają w zwyczaju. Jakby tego było mało mam problemy ze znalezieniem satysfakcjonujacej pracy, bo nie skończyłem studiów, a w swoim zawodzie technika informatyka nigdy nie pracowałem.

Jakby się cofnąć 5 lat wstecz, to już w ogóle była tragedia, bo zawaliłem rok na studiach, a nie miałem jeszcze nawet zdanego technika, więc musiałem w tym czasie pójść do pracy na produkcję, gdzie praktycznie każdy dzień był szkołą przetrwania. Nie miałem też prawa jazdy, bo zawaliłem pierwszy egzamin jeszcze w czasie technikum, a moi rozwiedzeni rodzice kłócili się wtedy ciągle o każdą złotówkę i nie miałem jak wrócić na kurs. Ostatecznie zdałem prawko dopiero w maju 2022, czyli 7 lat po pierwszym uwalonym egzaminie. W dodatku dopiero za 7 razem xD

W samej szkole miałem duże problemy z nauką i ledwo ją zdałem. Miałem kilka poprawek na koniec semstru i koniec roku, a mature zdałem na farcie. Wtedy też zdarzyło mi sie parę razy przegiąć mocno z alkoholem i raz ojciec musiał odbierać mnie nieprzytomnego znad morza. W tamtym okresie wiele razy czułem się beznadziejnie i zazdrościłem mim kolegom tego, że są bardziej ogarnięci ode mnie, ale jakoś się nie załamałem.

Dodam jeszcze przykład mojej siostry, która była ofiarą mobbingu w pracy i miała potem strach przez rozpoczęciem kolejnej. Pomogła jej dopiero terapeutka i odpowiednie leki i po jakiś 2-3 latach mogła znowu pracować. Tobie też życzę tego, aby się jakoś ułożyło :)

post wyedytowany przez Ognisty Cieniostwór 2024-01-11 09:38:39
11.01.2024 09:55
adam11$13
24.8
adam11$13
124
EDGElord

Niestety na początku zeszłego roku miałem okres, w którym panicznie bałem się wychodzić na zewnątrz bo moja paranoja, lękówka i nerwica totalnie zaburzała mój światopogląd. Nie będę mówił jakie akurat lęki i przed czym mi one towarzyszyły (nawet opowiadając o nich psychologowi czułem się jak dureń, którego należałoby zamknąć w Tworkach), ale niestety spacer czy wyjście do oddalonej o 200 metrów Żabki były dla mnie nie do przejścia (nie mówiąc już nawet o jeździe samochodem). Terapia pomogła w tej kwestii tylko troszkę bo żeby w pełni to ogarnąć musiałbym chodzić na terapię CBT (której w moim mieście oczywiście nie ma), a tak to muszę jechać na lekach, które mocno drylują po kieszeni w skali kwartalnej. I tak jest lepiej bo normalnie pracuję w pracy, którą lubię, jakoś się poruszam i staram się oszukiwać, że jest normalnie... nawet jeśli totalnie nie jest.

Ogólnie gdyby ktoś stanął z boku i porównał mój charakter, osobowość, życie towarzyskie itp. sprzed chorowania i już w trakcie to kreują się wtedy praktycznie 2 różne osoby.

post wyedytowany przez adam11$13 2024-01-11 10:04:44
11.01.2024 10:19
Ognisty Cieniostwór
24.9
Ognisty Cieniostwór
42
Senator

O kurde, to faktycznie masz bardzo duże problemy. Moja niechęć do wychodzenia do ludzi spowodowana bardzo dużą nieśmiałoscią to przy tym pikuś :/

Trochę przypomina to lęk przed pracą mojej siostry, tylko w bardziej hardkorowej odmianie.

post wyedytowany przez Ognisty Cieniostwór 2024-01-11 10:20:55
10.01.2024 12:05
Anthar01
25
odpowiedz
Anthar01
3
Centurion

Ja też nienawidzę siebie do tego stopnia, że co kilka dni siebie gwałcę, a tak poważnie życzę zdrowia.

post wyedytowany przez Anthar01 2024-01-10 12:07:08
10.01.2024 12:46
26
odpowiedz
De-E-eS
20
Legionista

Już tu ktoś napisał, że warto zadbać o formę fizyczną i odżywianie - to też zawsze jakiś cel i możliwość poznania nowych osób. Polecam przy okazji podcast zen jaskiniowca (jest na yt).

11.01.2024 02:13
27
odpowiedz
zanonimizowany1218483
12
Generał

Ale hipokryzja.

Forum: Jak przestać się nienawidzić...