Segregacja graczy ze względu na umiejętności jest formą dyskryminacji, twierdzi twórca Halo
Deweloperzy powinni dążyć do znalezienia sposobu, w jaki gracze na wszystkich poziomach umiejętności mogą dobrze się bawić.
No ale przecież znaleźli. Najlepszym rozwiązaniem jest właśnie przypisanie graczowi rangi i wyszukiwanie przeciwników na podobnym poziomie.
W innym przypadku dostajemy absolutnie jednostronne mecze, po których człowiek nie czuje żadnej satysfakcji. No bo jaka zabawa jest w dokopaniu temu słabszemu? Osobiście gardzę zjawiskiem "smurfowania". Po to świadomie odpalam tytuł multiplayerowy by mieć jakieś wyzwanie.
Deweloperzy powinni dążyć do znalezienia sposobu, w jaki gracze na wszystkich poziomach umiejętności mogą dobrze się bawić.
No ale przecież znaleźli. Najlepszym rozwiązaniem jest właśnie przypisanie graczowi rangi i wyszukiwanie przeciwników na podobnym poziomie.
W innym przypadku dostajemy absolutnie jednostronne mecze, po których człowiek nie czuje żadnej satysfakcji. No bo jaka zabawa jest w dokopaniu temu słabszemu? Osobiście gardzę zjawiskiem "smurfowania". Po to świadomie odpalam tytuł multiplayerowy by mieć jakieś wyzwanie.
A ja właśnie świadomie nie gram w multiplayery, żeby po prostu nie użerać się z ludżmi. Wolę klasyczne gry single. Więcej satysfakcji i frajdy.
[2]
ale to ty dzwonisz?
Tylko mówię, że i tak nic nie pomoże w tych przypadkach w grach multi. "przypisanie graczowi rangi i wyszukiwanie przeciwników na podobnym poziomie" To dość wątpliwa metoda, "W innym przypadku dostajemy absolutnie jednostronne mecze" to i tak się spełni. Nawet gdyby ludzie w meczu mieli podobny poziom, to wciąż będzie spora różnica, która unieważni równość poziomową między wszystkimi graczami. Począwszy od bebechów komputera przez myszkę i klawiaturę kończąc na monitorze i internecie. Za dużo zmiennych, nigdy nie będzie absolutnej równości i tak naprawdę równość poziomowa nigdy nie będzie miała dużego znaczenia. Oczywiście będzie miała, ale tylko w przypadku graczy mających identyczne warunki jak np. gracze na turniejowych warunkach lub w sytuacji gdy różnica poziomowa między graczami jest spora (w innym wypadku ktoś nieco gorszy z dużo lepszym sprzętem od sprzętu przeciwnika po prostu będzie mieć dużo lepszy wynik). To miałem na myśli.
Proponuje każdemu, kto ma takie durnowate poglądy pogranie w CSGO z pro graczami lub kimś bliskim temu. Satysfakcja gwarantowana.
W zasadzie nie musiałby być to pro player, wystarczyłby większość lepszych graczy.
Bo jeśli ktoś nie rozumie jaka jest przewaga miedzy poszczególnymi "rangami" w grach, to nie grał nigdy na dużo silniejszego przeciwnika lub uważał go za cheatera.
Brak tego systemu ma sens tylko w grach przy bitwach wielkości 32 vs 32. Wtedy nie odczuwa się tak dostawania(dopiero czuć, jak ktoś odpali perfidnego aimbota i zabija po 5osób na raz)... To też zależy od konstrukcji gry, ale w niektórych przewaga aima czy znajomości gry pomiędzy najmocniejszymi a najsłabszymi jest tak ogromna, że ani jedna ani druga strona nie będzie czuć satysfakcji.
Nic mnie bardziej nie denerwuje w Apex Legends niż to że 8 na 10 gier ja, gracz z kontem na poziomie 800 jest łączony z dwiema osobami których konta mają poziom 30-100. Robię za niańkę większość czasu a chce się zrelaksować i grać z osobami na podobnym poziomie.
Pan od Halo nie wie o czym gada.
W tym wypadku to wina gry, w jaką grasz, Halo ma o wiele więcej swobody niż apex legends. Halo jest o wiele bardziej kultowy niż apex.
i tak nie ma to absolutnie najmniejszego znaczenia bo nigdy nie zrezygnuja z matchmakingu, ktory napedza im baze klientow. w starych grach multiplayer nigdy nie bylo ani matchmakera ani takich problemow no ale tamte gry mialy w przewadze populacje "graczy", a nie populacje szarej masy lemingow ktorym marketingowcy wcisneli na promocji nowe Call of Duty, Fifke czy CSa.
Nie rozumiem połowy rzeczy które napisałeś. A jeśli chodzi o te które zrozumiałem to:
- W każdym trybie multiplayer z jakim się spotkałem ludzie zazwyczaj byli mocno sfrustrowani jeśli trafiali na graczy spoza swojej ligi. Czy to fpsy, bijatyki, moby etc. I trudno im się dziwić. Takie doświadczenia potrafią skutecznie obrzydzić dany tytuł nowej osobie.
- Nie mam zielonego pojęcia o serii Halo oprócz faktu, że główny bohater nazywa się MasterChief. Dla mnie to seria gier, która sprzedaje się głównie w USA i tyle. Może to i ignoranckie z mojej strony, ale trudno. W każdym razie w temacie gier siedzę od wielu lat i bardzo rzadko słyszę żeby ktokolwiek o tych grach mówił.
Na resztę nie odpowiem bo nie wiem co autor miał na myśli:)
Jak to nie rozumiesz? Chodzi o to, że w tych grach właśnie był taki system matchmakingu, i gdyby byłby taki kiepski, jak wy gadacie, to nie okazał by się tak wielkim sukcesem, nikt nie wytykał tego w tamtych czasach. Poza tym, wogóle kiedyś nie było matchmakingu, tylko wchodziło się na jakiś serwer z poziomu wyszukiwarki, i tyle, bez systemu dobierania według poziomu umiejętności, i gracze sobie tam radzili. Więc czemu dziś nie może się to sprawdzać, przynajmniej w meczach prostych bez rang? Pomijam rozgrywki rankingowe.
Co jest fajnego w kopaniu leżącego albo bycie tym leżącym i bycie kopanym? Dla mnie tego typu rozgrywki są zniechęcające, a zdecydowanie najwięcej przyjemności dają wyrównane gry - czy to przegrane czy wygrane. Nie ogarniam jak można czerpać przyjemność z bicia słabszych. Na szczęście większość ludzi woli sbmm (a przynajmniej takie wrażenie odnoszę) i narzekają jak go nie ma w grach.
Rozumiem, że rankingi są stresujące dla ludzi, ale imo dobrze to rozwiązali swego czasu w sc2 - tam był/jest tryb ladder i nonladder, oba opierają się na sbmm ale w drugim przypadku nie ma pkt+/- (nie widać tego). Także nonladder można było grać sobie na "czilu" i nadal mieć fun z wyrównanych gier.
Więc albo ty się źle bawisz po grasz z za silnymi albo oni się źle bawią bo Ty jesteś za silny.
Gdyby takie mecze teamowe byłyby bardziej losowe, że w obu mamy zarówno gorszych i lepszych, to byłoby bardziej mniej oczywiste, kto wygra. I poraz kolejny problemem z wami jest to, że zbyt poważnie podchodzicie do gier, to ma być zabawa, wychillujcie się, nic się nie stanie, jeśli się czasami przegra a raz wygra.
Ten system również psuje zabawę ze znajomymi, że ktoś dobry w grę, chciałby pograć ze znajomym o mniejszych umiejętnościach na serwerach publicznych, ale ten słabszy nie może się znaleźć, bo musi się mierzyć z graczami o podobnym poziomie.
Jak ktoś się tak strasznie stresuje grając na komputerze, z innymi graczami na swoim poziomie, to koniecznie do rodziców, a potem wspólnie do psychologa. Spora szansa, że bez fachowej pomocy, takie dziecko nie poradzi sobie potem w szkole czy wśród rówieśników. Potem pójdzie pograć w piłkę do przedszkola, żeby się zrelaksować? Albo wbije na trening ekstraklasy, żeby zepsuć grę wszystkim innym? Oczywiście w dzisiejszych czasach nie brakuje mocno zaburzonych dzieci, które czują potrzebę kompensacji poprzez znęcanie się nad słabszymi i natychmiastową nagrodę dzięki "wygrywaniu". Stąd tyle cheatów i stąd zakładanie co chwila nowych kont, żeby grać z dużo słabszymi
Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
Pograj sobie w Call of Duty to zrozumiesz o czym mowa jeśli chodzi o ten "stres" podczas grania.
SBMM=stres i niechęć do gry. Tak, to jest normalne.
Stres podczas grania w Call of Duty, umarłem. Może weź zwolnienie ze szkoły?
Do tego właśnie prowadzi brak opieki ze strony rodziców.
Nie no, racja, że też grają dzieci niedorozwinięte umysłowo, i mogą mieć takie problemy przez ten system, ale też szczególnie chodzi o graczy dorosłych i młodzież. A cheaterzy są głównie z powodu, bo chcą sobie grę ułatwić nie wymagając samowysiłku, ale też są tacy, co chcą powkurzać innych graczy.
Może weź się trochę dokształć zamiast wypisywać takie głupoty?
Każda gra nastawiona na rywalizację jest, mniej lub bardziej, stresująca. Sbmm to pogłębia bo gdy zagrasz kilka dobrych meczy to cię wrzuci do lobby ludzi którzy spędzają masę godzin w tej grze i nie bedziesz w stanie nic zrobić.
Dalej nawet nie chce mi się ciągnąć tego tematu bo jesteś zwykłym ignorantem który zapewne nie wie co to stres i co go wywołuje.
Szkole mój drogi ignorancie, jasnowidzu, skończyłem już lata temu tak że takie teksty to sobie zachowaj dla siebie.
Pytanie które mi zadałeś, zadaj sobie i odpowiedz.
Gość jasno wyśmiewa ludzi którzy rzekomo stresują się podczas gry i odsyła do psychologa, a ty mi wyskakujesz z jakimiś bzdurami. Wróć do szkoły i naucz się czytać ze zrozumieniem.
SBMM w cod to jakieś nieporozumienie, wystarczy, że wygrywasz i po paru meczach nie może Ci znaleźć przeciwników, przez co zamiast szukać po europie zaczyna wywalać poza, co za tym idzie ping szaleje, czekasz grube minuty żeby łaskawie Cię wsadziło na mapę.
Powinny być osobno rankedy (i w nich SBMM);
osobno normalne starcia (bez jakiegokolwiek SBMM, tylko po najbliższych dostępnych graczach + brak wywalania do menu po 1 meczu)
Albo po prostu powrót do serwerów. Wybierasz serwer, grasz na nim dopóki sam z niego nie wyjdziesz. Bez wywalania, bez dobierania poziomami. Dobrze Ci się grało meczyk? Zostajesz jak i pozostali gracze na serwie, nie podobało ci się? Sam zmieniasz serwer na inny.
Mniej bardziej wkurza to w grach że jako doświadczony gracz jestem zmuszany do ograniczania swoich umiejętności. Tak jest np. w GTA V. W trybie race jest funkcja, która spowalnia mój samochód i z daleka widać że na spokojnie mogę dogonić samochód przeciwnika ale nie bo mu gorzej idzie. Przez co przestałem grać w GTA przez internet w ten tryb.
Jestem absolutnie zgody, gry mają przecież być zabawą, a nie jakąś "Pracą", ma dawać zabawę, granie bardziej w sposób wyrównany może być też fajny, "najlepiej traktując granie Competitive jako wyzwanie". Ale nie każdy to lubi, i chciałby tak na luzie pograć. https://www.youtube.com/watch?v=sh2EKj0j2kg
W dzisiejszych grach działa to inaczej. Na początku przez kilka kolejek losują ci noobow całkowitych i masz serię zwycięstw a potem kozaków z którymi nie masz szans i powtórz. Wyrównane mecze zdarzają się rzadko. Czyjesz, że gra chce byś przegra kiedy idzie ci za dobrze a jak odnosisz porażkę to gra chce byś wygrywał. Dlatego byś gry nie porzucił
No raczej w taki sposób prędzej się porzuci. Dla graczy z dużym zaangażowaniem to nie będzie problem, ale nie każdy taki jest.