Ruszył wczesny dostęp do kampanii CoD: MW3; trailer przypomina o kontrowersyjnej misji
Tak promowali wczesny dostęp na obu wersjach gry, że finalnie mając standardową wersję wyskakuje mi info, że mam kupić tą droższą aby móc grać wcześniej... WTF?
Reboot.
Miksuje historię z oryginalnego MW2 (2009) z szczyptą historii z MW3 (2011).
Wiem pokręcone ale Activision będzie klepać Modern Warfare ile się da.
Co druga osoba ma problem.
Jednym nie odpala, drugim ładuje się ciągle Call of Duty HQ a jeszcze inni w tym Ci którzy dostali grę od wydawcy dostają błąd o braku zakupionej gry i okienko z kupnem wersji za 100$.
Przysiągłbym, że jakies 3-4 miesiace temu czytałem o premierze MW2 a tu juz MW3
Jak się gra na poziomie łatwym lub normalnym, biegnąc przed siebie na pałę. Na weteranie lub realistycznym, to zupełnie inna gra. Do tego moim zdaniem CODa za pełną cenę kupuję się pod tryb wieloosobowy.
Super argument. MW3 z 2011 przechodziło się około 6 godzin gdzie większość tego czasu gracz miał kontrolę nad postacią i gra była tańsza w stosunku do contentu jaki oferowała - ten czas oczywiście mogły wydłużyć znajdźki i poziom trudności, który sztucznie wydłuża grę tak naprawdę. Nawet wtedy ludzie narzekali, że gra to recykling i kopiuj wklej. Teraz dostajemy krótki oskryptowany film z przerwami na strzelanie i lekko zmodowanym multi za chore pieniądze. Jakby tę grę wypuścić 10 lat temu to ludzie by ją wyśmiali, no ale dzisiaj mamy nowe standardy. Nie wiem seks może jest fajny, ale nie każdy lubi być stroną bierną. Niestety jest to mniejszość dlatego dostajemy takie kaszaloty w coraz wyższych cenach.
Wszystkie gry obecnie tyle kosztują w dniu premiery. Taki Battlefield 2042 w pełnej edycji na start też 420zł kosztował. Nie ma co przeliczać złotówek/euro do contentu. Szczególnie, że Call of Duty to głównie gra sieciowa, więc można tam spędzić nawet i tysiące godzin za te pieniądze. Należy też pamiętać, że tego typu gry są wspierane po premierze. W cale nie bronię polityki Activision. Po prostu nie ma co też wchodzić w ślepy hejt. Za Anno, kupując wszystkie dodatki na bieżąco, to dopiero zapłaciłem krocie. Ale zabawa jest przednia i jest to gra na tysiące godzin. Za takiego The Callisto Protocol dałem chyba ze 300zł za wersję deluxe. W sumei spędziłem tam ze 20h, bo pobawiłem się jeszcze w tryb przetrwania, gdzie sama fabuła skończyła się chyba po 7h? No i bawiłem się dobrze... też drogo, mógłbym teraz kupić taniej. Ale lubię te klimaty i tego typu gatunki, więc nie czekałem i dobrze wspominam. Natomiast w takim Total War Warhammera III spędziłem 8h i mam dosyć, a też wydałem sporo kasy. Tak to już jest, czasem się człowiek miło zaskoczy, a czasem wtopi. Ale ja na przykład nie mam parcia grać w coś na siłę, jak mi nie podchodzi dany tytuł. Odstawiam i kij z nim. na Call of Duty ludzie narzekają, bo nie da się singla spiracić, tylko trzeba kupić pełny produkt.
Nie zrozumiałeś. Można iść przed siebie na pałę jak terminator na łatwiejszych poziomach, lub bawić się w osłony itd na trudniejszych. Na normalnym CODy są bardzo łatwe, w zasadzie można właśnie iść przed siebie i strzelać. Na poziomie realistycznym życzę powodzenia tak grać. W takim Black Ops 3 na strzała się schodziło na realistycznym.