Minęło 17 lat od premiery Neverwinter Nights 2, kontynuacji przebojowej gry RPG
Ej! Kampania w jedynce całkiem mi się podobała. Zwłaszcza pierwszy akt, miał niesamowity klimat.
Ej! Kampania w jedynce całkiem mi się podobała. Zwłaszcza pierwszy akt, miał niesamowity klimat.
Miałem przyjemność ograć Neverwinter 2 dopiero jakieś 10 lat temu i byłem w szoku, jakie to jest dobre RPG. Do tego fenomenalny polski dubbing ze starą gwardią aktorską. Nim dotarłem do końca kampanii to minęło ponad 100 godzin, a jeszcze miałem przytłaczające dodatki przed sobą. Coś pięknego.
Za to jedynka to dla mnie bardzo przeciętna kampania i cudowne moduły stworzone przez graczy.
Angielski dubbing jest jeszcze lepszy. W polskim dubbingu znacznie gorzej wypadł Sand, Garius, Bishop i Ammon Jerro. Dlatego cztery razy grałem z angielskim dubbingiem, a raz z polskim. Khelgar i Neeshka za to świetni są w obu podkładach.
Chciałbym, żeby Larian zrobił NW3.
Zwróciłem uwagę na pewną rzecz w BG3, mianowicie:
spoiler start
Gdy zwiedzamy dom Raphaela, w jednym z pokoi stoją portale, było ich chyba 4-5. Jeden z nich prowadził do Neverwinter i był to jedyny portal, przy którym moja postać zareagowała i powiedziała coś na temat tego miasta. Liczę że to jakiegoś rodzaju zapowiedź "ukryta" w świetle dnia, tak samo jak fakt, że Balduran jest Emperorem, można się tego domyślać z piosenki Song of Balduran, która leci sobie w 3 akcie.
spoiler stop
No to by była rewelacja sezonu, że tak powiem.
Po BG3 każdemu studiu biorącemu się teraz za D&D przyjdzie zmierzyć się z fenomenem Lariana, a to nie będzie proste bo poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko.
Oczywiście BG3 nie jest bez wad, ale nie przypominam sobie innego RPGa, który by mnie tak bardzo wciągnął i oczarował poziomem wykonania i jakością.
po BG3 każdemu studiu biorącemu się teraz za D&D przyjdzie zmierzyć się z fenomenem Lariana
poza Larianem i Owlcatem żadne studio (nie tylko dostające w łapy D&D) nie ma cienia szansy się próbować nawet równać - w najlepszym wypadku mogą dostarczyć poprawny produkt. O ile im się uda...
moze dlatego dalej 0 info o nowym dragon age xd ktory byl crpg lecz jak dla mnie bardziej w action rpg poszli na czym stracilo urok.
albo nigdy juz go nie wydadza xd albo bedzie slabe albo zrobia hard reset i zaczna od nowa.
Nikt sie nie musi z niczym mierzyc skoro marne rpgi Bethesdy nadal tak sie sprzedaja a Bioware nadal sie zostalo zamkniete po tym co zrobilo z Dragon Age i Mass Effectami.
Dwójka jest świetna, jedynie praca kamery jest beznadziejna, ale po jakimś czasie idzie się przyzwyczaić.
Neverwinter Nights 2 to jedno z tych RPG, które darzę bezwarunkową miłością. Oczarowała mnie ta gra:
-Epicką przygodą, gdzie na koniec trzeba będzie zmierzyć się z wrogiem (Król cienia), który w teorii jest nie do pokonania
-Wymagającymi starciami na wysokich poz.trudności. Ogromna w tym zasługa D&D 3.5. Właściwie z drużynowych RPG od czasu NN2 nic mi nie dawało później takiej dzikiej satysfakcji z taktycznego podejścia do starć do premiery D: OS II.
-Wyrazistymi postaciami jak Bishop, Khelgar, Neeshka, Quara, Sand, Ammon Jerro i zabawnymi dialogami między nim, które najlepiej brzmią w oryginalnej angielskiej wersji
-Rewelacyjnym klimatem
-Świetnym soundtrackiem
-Elektryzującymi antagonistami jak Garius i Król cienia
-Bardzo efektownymi czarami pod względem wizualnym i dźwiękowym
-Niesamowitą wygodą rzucania czarów, które wszystkie mamy na zakładce
-Pomysłem z rozbudową własnej warowni
-Genialnym zwrotem akcji pod koniec gry, gdy na stronę zła przechodzi od 1 do 3 naszych towarzyszy w zależności jakich wyborów dokonywaliśmy
-Świetne oba zakończenia (słodko-gorzkie z ceną jaką trzeba było zapłacić za wygraną z Królem cienia oraz całkiem złe, gdy przyłączamy się do niego)
Podoba się mi mocno zarówno podstawka i pierwszy dodatek Maska zdrajcy, które jest bardzo mroczną opowieścią z dojrzalszą fabułą i dopełnieniem podstawki. Też ma dwa zakończenia. Mniej przypadły mi do gustu dodatki Gniew Zehira i Wrota zachodu.
Właśnie teraz ogrywam :D Świetna gra, szkoda że nie powstało neverwinter nights 3, z fabułą maski zdrajcy, niestety ten dodatek jest bardzo krótki i lepiej gdyby powstało pelnoprawna nwn3
Chętnie widziałbym jakiś remaster lub remake tej gry, z poprawionymi błędami i lepszą grafiką oraz kamerą
Za to jedynka to było takie dziadostwo że szkoda gadać
Świetna gra, jak ktoś nie grał, to naprawdę warto spróbować. Polecam wydanie cyfrowe, bo jak pamiętam z instalacją pudełkowego z każdym dodatkiem trzeba było robić jakieś małpie figle (kopiować wszystkie płyty na dysk i wgrywać jakieś fanowskie pliki).
spoiler start
Bardzo spodobało mi się, że pod koniec, kiedy jest już ostateczny loch/walka, gra pozwalała nam sterować każdym kompanem, jakiego mieliśmy, a nie jak to zwykle bywa, że fabularnie niby każdy jest w tym samym miejscu, ale nie pozwolimy ci użyć w walce wszystkich. Chciałbym, aby więcej gier robiło coś takiego.
spoiler stop
Naprawdę dobra gra, ale dla mnie pozbawiona już troche tej magii, którą miała jedynka. Tamta, mimo, że uboższa pod niektórymi względami, to miała w sobie coś, co mnie zupełnie pochłonęło, a co odczułem ponownie chyba dopiero w D:OS2. Nie umiem tego dokładnie opisać, ale w żadnych innych grach nie odczułem klimatu epickiej przygody w świecie fantasy w taki sposób.
Do tego jeszcze ten soundtrack... Wciąż najlepsza ścieżka dźwiękowa na bieda-orkiestrę jaka powstała.
Jedna z najważniejszych gier dla mnie.
https://www.youtube.com/watch?v=gb133m_AEnY
Zalety jedynki to przede wszystkim to, że powstała na nowocześniejszym silniku w stosunku do poprzednich gier D&D, była dopracowana technicznie i powstawało do niej dużo fanowskich modułów. Natomiast single player zawiodło mnie akurat poza dodatkiem Hordy podmroku. Dwójka miała lepszy single player, ale z kolei technicznie nie dowiozła na premierę jak jedynka (optymalizacja, bugi). Wiele osób też narzekało na pracę kamery w dwójce.
No jak ktoś woli dwójkę, to woli dwójkę. Jego święte prawo. Ja piszę o swoich doświadczeniach, a te są właśnie takie. Nawet historia (mimo, że też była prostsza w porównaniu do drugiej części) wciągnęła mnie bardziej w jedynce.
Muszę sobie kiedyś spróbować zagrać w to Enhanced Edition na ps5. W Baldurs Gate grało mi się na konsoli zaskakująco fajnie, więc może tu też tak będzie.
Jedynka miała nawet fajny klimat miasta neverwinter które objęło zaraza, fabuła zła nie była ale jakaś wybitna też nie była, postacie poza Aribeth nie były jakoś za ciekawe, lokacje były zbudowane z klocków i grafika terenu prezentowała się okropnie na tle takiego icewind dale, rozwój postaci to D&D 3.5 ale pod względem rozgrywki to było jakieś diablo turowe, w cholere przeciwników było i tylko jeden towarzysz jak w diablo
Nie mam dobrych wspomnień z tą grą :( Od 3 rozdziału zmuszałem się żeby ukończyć ta grę, dla mnie to była totalna klapa ta gra
Zagraj w jedynkie magiem. Obejdziesz sie bez towarzysza. Pułapki i skrzynki otworzy chowaniec (wróżka chyba bedzie w polskiej wersji).
W pewnym momencie dojdziesz do takiej potegi, ze smoki bierzesz na klate, balory wciagasz nosem a ilitidow mylisz z czipsami czy tam innymi przekaskami. A to wszystko podlane magicznym (jakzeby inaczej!) sosem.
Pro tip, jak wsio bierze w łeb i trzeba po staremu wziąć miecz w garść - szef kuchni poleca Przemianę Butchera, znaczy tfu, wróć - Tensera. :D
Co do fabuły, no wybitna nie byla, ale hej! Byly i smoki i lochy!
Najlepsza gra z D&D, z których grałem. Chętnie bym pograł w trójkę.
Nie tak dawno powtarzałem NN 2..świetna. Jak grę teraz zaczynałem, powróciły wspomnienia i sentymenty z "młodości" ;) Podwójna uciecha..
Tę serię wspominam bardzo dobrze i ten epicki klimat. naprawdę gęsty klimat, po prostu takie duże wrażenie robiło na mnie ;).
Gra jest dobra ale główna fabuła przy tym co było w jedynce to już dziecinada, zwykła baśniowa przygoda bez żadnego mroku.
Masz na myśli jedynkę podstawkę, czy dodatki? Bo jeśli podstawkę, to naprawdę nie wiem jak ci porównanie z częścią drugą wychodzi na korzyść jedynki. Pierwszy rozdział z zarazą w mieście miał klimat, a potem to już była tylko standardowa gadka o ratowaniu świata przed przerośniętymi jaszczurkami. No wyróżniały się pozytywnie 2 zadania: śledztwo w Czarnydrzewie, proces w Studni Beorunny (chyba tak się nazywało to miejsce) i (niech już będzie, że jednak 3 zadania) polowanie/wyleczenie wilkołaków w Porcie Llast. Kampanie Shadows of Undrentide i Hordes of Underdark były o wiele ciekawsze. A w dwójce brak mroku? Tragedia strażnika, wielki błąd Amona Jerro, elfki, których było sześć, a została jedna... Plus jeszcze lepsza historia z Mask of Betrayer i pożeraczem dusz.
Też mam to samo odczucie. Też lubię NWN1, a dodatki do gry jeszcze lepsze.
Będę w mniejszości, ale wolę jedynkę, może przez pokład nostalgii, bo jako stary koń wciąż pamiętam rozgrywki w niedzielę za gówniarza w NN1. Co nie zmienia faktu że dwójka to bardzo dobra kontynuacja i świetna gra, jak ktoś nie grał a lubi takie klimaty to brać w ciemno.
Pamiętam jak się czaiłem na wersję pudełkową z dodatkami jakiś czas po premierze. Potem przyszła pora instalacji - żonglowanie płytami oraz łatanie z pomocą niestabilnych serwerów. Skutecznie wyleczyło mnie z pudełek i kupiłem wersję na GOGu, nie wiem czemu na Steamie jej nie ma...
Kampania sztampa, ale i tak lepsza od tej z pierwszej części. Dodatki niezłe albo bardzo dobre (Maska Zdrajcy) czyli też jak w jedynce gdzie dodatki najlepsze a podstawka słaba.
Tylko ta kontrola kamery, ugh...
O, mnie też się łezka w oku zakręciła: NWN2 to była jedna z pierwszych lokalizacji (polonizacji), przy której pracowałem.
Chciałem nawet jakieś ciekawostki wrzucić, ale chyba stara płyta CD padła, bo żadnego glosariusza nie jestem w stanie otworzyć.
A jednak odzyskałem pliki.
Dla zainteresowanych fragment potężnego glosariusza, który zawsze tworzą tłumacze, razem z przykładową paczką linii dialogowych, które zespół lokalizujący grę otrzymywał w formie często uniemożliwiającej odtworzenie kontekstu rozmowy. :)
Mam problem z NWN 2. Ma świetnie zaimplementowana mechanikę D&D w wersji 3,5, ale momentami w imię prostej jak konstrukcja kija fabuły, robi z niej kurtyzanę i przeczy tejże mechanice. Ma kilka fajnie napisanych postaci (Neeshka, Khelgar, Quara), ale jednak sama fabuła jest słaba i brakuje mi tej magii, klimatu z jedynki. Jakiś czas temu próbowałem do tego wrócić ale zabiło mnie już strasznie nieintuicyjne sterowanie.
Maska Zdrajcy to jednak fabularny majstersztyk. I dla niego warto zagrać. Gniew Zehira był jednak nieporozumieniem i warto go instalować tylko po to by mieć nowe rasy i klasy.