Izometryczne RPG Warhammer 40K ma uraczyć nas wyborami z ciężkimi konsekwencjami; nowy trailer
Jedyna premiera która w tym roku ma znaczenie. Owlcat w tej chwili idzie łeb w łeb z Larian studios jeśli chodzi o crpg. Pathfindery to majstersztyk, oceny zaniżone głównie z powodu braku lokalizacji i hejtu związanego "tagiem Rosja" Cohhcarnage, porównał Pillars of eternity, Divinity oryginał sin2 i pathfinder kingmaker i wg jego oceny to właśnie ta ostatnia gra była najglebsza i najlepsza, podpisuje się pod tym a mam za sobą jakieś 30 tytułów crpg. Pozdrawiam fanów crpg :)
Nie zgodzę się z przedmówcą. Larian jest z 2 ligi poniżej Owlcata jeśli mowa o cRPG. Pathfinder:WotR jest wybitny i mam nadzieję, że wrócą do marki na poważnie. Warhammer jako świat mnie nie pociąga ale i tak pewnie przetestuję.
Całkowicie się z Tobą zgadzam, aczkolwiek uważam, że Larian jest "zaledwie" jedną ligę poniżej - IMHO wciąż nie potrafią w "replayability" i w tworzenie ścieżki dla złych postaci, czyli coś, w czym Owlcat jest wybitny. BG3 nie potrafiłem przejść dwa razy bo podejście numer dwa już mnie nudziło (tj. ścieżka zła, a raczej jej brak, bo Dark Urge niestety mnie zawiódł), Pathfindera przeszedłem wielokrotnie, dla prawie każdej ścieżki (Anioł, Demon, Azata, Aeon, Trickster i Lich).
Jedyne w czym Larian błyszczy, to VA, cut-scenki i rozmach, ale niestety ich akt 3 szura po dnie w porównaniu do aktu 5 Pathfindera 2, który także był mierny.
Ja bym ocenił to tak :
Pathfinder KM : 7/10
Pathfinder WotR : 6/10
Baldur's Gate 3 : 10/10
dwie ligi niżej, toż te gry nawet przy BG3 niestały. Z drugiej strony fajnie że ludziom tak niewiele trzeba w rpgach.
Co do 5 aktu Pathfinder WotR - faktycznie, jest najmniej ciekawym aktem w całej grze, ale robi się trochę lepszy, jeśli odkrywamy True Ending i dostajemy się do tego drugiego, sekretnego laboratorium Areelu Vorlesh, a potem dowiadujemy się, jaka była prawdziwa przyczyna tego, kim ona się później stała.
To samo w jedynce, jak dotrzemy do prawdy na temat Nyrissy to otwiera się przed nami treść, która winduje Kingmakera do poziomu pierwszego Tormenta jeśli chodzi o fabułę.
Aż jestem ciekaw, czy Owlcat Games po raz trzeci wypuści tak genialną grę jak Pathfinder: Kingmaker oraz Pathfinder: WoftR.
obie były tylko dobre daleko im do genialnych. Gdyby nie te całe rozbudowywania i prowadzenia armii + cała ta bezsensowna boska otoczka + wiele innych bzdury. Nawet wróć to nie były genialne gry to były MĘCZĄCE gry !
Kompletna BZDURA, że to były męczące gry. Były to gry ze znakomitym scenariuszem, świetnie zrobionymi towarzyszami, bardzo ciekawymi sekretnymi zakończeniami. Były to najlepiej napisane gry cRPG od czasów Planescape:Torment, Baldur's Gate 2 oraz Dragon Age 1. Przewaga Owlcat Games nad Larianem polega również na tym, że możesz sobie wybrać walkę w systemie turowym albo w systemie aktywnej pauzy. Ja nie lubię walki turowej i chcę mieć wybór. Gry Larian Studio takiego wyboru mi nie dają.
Nie powiedziałbym że były genialne, sam wybór między walką podzieloną na tury a w czasie rzeczywistym nie jest wartością samą w sobie. Mogę się zgodzić że gra jest napisana dobrze (poza jednym towarzyszem którego najchętniej bym usunął z gry) i daje dużo wolności co do wybranej drogi ale większość rzeczy które czyni grę "grą" jest słaba w porównaniu to gier Lariana czy chociażby Pillars of Eternity.
System walki ma największą ilość umiejętności ze wszystkich gier ostatnich lat(może nawet razem wziętych, po części jest to jednak wina tego systemu czyli pathfindera) i jest to fajne z perspektywy Role-Playu ale sam w sobie system walki jest głęboki jak kałuża, wszystko sprowadza się do nabicia jak największej ilości ataków i AR i zbicia ich przeciwnikowi, gra ma praktycznie 0 głębi jeśli chodzi o walkę. Możesz zrobić milion postaci ale w zasadzie będą sprowadzać się do tego samego.
Cała ta kampania która została "wrzucona" jako gra w grze jest męcząca, słabo zrealizowana i jest zwykłym zapychaczem na którego najlepszym sposobem byłoby po prostu usunięcie.
Mam duże nadzieje że bardziej dopracują system walki w Rogue Traderze bo bardzo lubię uniwersum WH 40K i mam nadzieje że gra będzie przyjemna w rozgrywce
Jak nie wrzucą do Rogue Tradera tego całego łajna jakie dorzucali do Pathfinderów to może być z tego naprawdę solidny rpg ale znając ich dorobek to raczej nie ma mowy aby wyszło coś powyżej średniej. Trzymam jednak kciuki może za trzecim razem się uda.
Radzę olać posty Alexa bo gość zna Pathfindery tylko z recenzji i to raczej tych czytanych.
Via Tenor
->>>
Alex co roku ma przynajmniej 20 "gier roku". Jego zdanie jest warte mniej niz papier na ktorym jest ono napisane, gdyz koles zmienia je srednio raz na tydzien. Dlatego tez tego delikwenta po prostu sie olewa w dyskusji.
Baldur3 bardzo słabo zrealizował budowanie postaci. Takie to upośledzone i ograniczone w stosunku do Pathfinder'ów. Nie daje żadnej satysfakcji i koniec końców wszystkie te buildy są bardzo podobne do siebie.
Rozmach i budżet owszem jest i dla świeżaków poleciłbym Bd3 niż pathfindera. Natomiast dla osób już obeznanych z drużynowymi rpgami w stylu dnd zdecydowanie polecałbym pathfindera. Tu po prostu jest czym się bawić :)
Larian ma ograniczony kreator postaci.
Natomiast rozwój to już strona D&D nie BG3.
Coś w tym jest ale to też wina dnd5.0 które jest nieco upośledzone, do tego doszło tylko 12 poziomów postaci. Ja praktycznie na początku 3 aktu już miałem prawie 11 poziom, zrobiłem może 1/4 questów z 3 aktu a już wbiłem 12 lvl. No i gra jest cholernie łatwa, najpierw grałem 4 osobową drużyną ale wiało nudą i zacząlem grę 2 postaciami... wciąż było zbyt łatwo i finalnie po raz pierwszy przeszedłem grę 1 postacią... Ile bym dał za unfair w BG3 :(
12 Poziomów jest naprawdę dobre. 12 Poziom postaci to jest postać znana w całym Faerunie:P
Problemem jest to jak zeskalowali expa oraz jak skalują encountery.
Akt 1 powinniśmy kończyć z MAX 4 poziomem (a idealnie z 3)
Akt 2 z Max 8 (a idealnie z 6-7)
Akt 3 powinniśmy zdobyć 12 w 80% aktu robiąc na maksa.
No tak zgadzam się albo expa jest za dużo albo jest za mało poziomów. Osobiście wolałbym więcej poziomów ale redukcja expa też jest ok. Do BG3 po raz kolejny podejdę ale wpierw przydałby się jakiś mod na redukcję expa i znaczne zwiększenie poziomu trudności, bo ten obecny to wyjątkowe nieporozumienie.
Gdzieś ktoś chyba pisał, że gra była planowana na 10 poziomów, ale finalnie zmienili to na 12 niedługo przed premierą i stąd wrażenie, że wszędzie się powinno mieć ten 1-2 poziomy mniej.
Ten sam z budowaniem postaci masz też w Pathfinderze, który mając milion klas i podklas powoduje, że na koniec i tak masz wszystko. To już wina D&D (czy też PF, który jest jego kalką).
Jeśli Warhammer to tylko 40,000: Dawn of War III.
Wspaniały RTS z najlepszymi Orkami jakich widziałem w świecie fantasy + zajebisty humor tej frakcji.
Akurat grałem w PH w systemie turowym i jest to wtedy nie męczarnia a epicka męczarnia. Porównanie do maski zdrajcy czy pt czy innych wielkich fabularnie gier przemilczeć z litości. Pathfindery wydają się super na początku czym dalej widać wiele bolączek i niedomagań. One do dzisiaj powinny być statusie EA. Postacie kilka fajnych przeważnie standard i nic poza tym. Najgorsza jest jednak fabuła. Porównać to można do 48 godzinnego porodu który ma się zakończyć urodzeniem boskiego potomka a zamiast tego pojawia się kasztan i to nie boski. Grałem chyba w większość cRPG + zaliczyłem wszystkie systemy papierowe nawet z kryształami czasu i moje zdanie jest niezmienne to są gry udające dobre gry. Do trzech razy sztuka może za trzecim razem się uda.
Wiesz jak najłatwiej zobaczyć miernego trolla który dopiero się tego uczy ? Wykazuje nadmierne zainteresowanie grami które wg. niego są słabe.