Kolejna mała aktualizacja Starfielda dodała obiecaną opcję, na którą czekali gracze
Przeszedłem w swoim życiu około 600gier, co rok cały czas kończę ich kilkadziesiąt i raz się gra w tytuł lepszy, a raz gorszy ale w 99% przypadków gry kończę, choćby na siłę. W starfielda pograłem około 10 godzin i odpuściłem. Gra ma potencjał być czymś więcej. Być może poprawia to mody w przyszłości, a i może optymalizacja trochę się poprawi. Na razie odpuszczam ale tym co gierka i teraz się podoba, życzę miłej gry :)
Brawo Bethesda! Zajeło to tylko 1 miesiąc, nowy rekord.
W tym tempie, DLSS, 32:9 czy ustawienie gamma zapewne w 2 połowie 2024 roku.
Mogliby dodać mapę miast. Chociaż w formie tablic informacyjnych.
Też zamrażam Starfielda na jakiś rok, bardziej tu liczę na moderów niż na Betthesdę.
Ok, czyli dalej moich quest bugów nie naprawili.
Przez 20 lat nie ogarnąć silnika, gratulacje.
TES 6 na pewno będzie koszerny ... w błędy, których nie naprawią.
Czyli tak jak myślałem, będą dodawać pierdoły, a kardynalnych błędów nie poprawia.
Jest cała masa błędów, które psują grę, a których nie da się wychwycić od razu.
Np. błąd ze zmianą statku. Gdy zrobimy to dość szybko, to gra nas gdzieś losowo przeteleportuje, psując automatycznie dany obszar. Pierwszy raz miałem tak, gdy zmieniałem statek na Kluczu. Przeteleportowało mnie na Atlantydę. Jako że misje miałem gdzie indziej, to od razu ruszyłem do innego układu. Wróciłem na Atlantydę po paru godzinach, a tam nie ma kiosków, na lądowisku stoi jakiś losowy statek w połowie zatopiony, przez co do swojego nie mogę wejść. Kiosków z misjami brak, misje, które są w tym obszarze, nie działają.
Miałem takich sytuacji w grze kilka, ale wiedziałem już co jest i wczytywałem poprzedni zapis. Atlantydę niestety mam popsutą.
SF to obecnie najgorsza gra, w jaką w ostatnich kilkunastu latach grałem.
W tej grze dosłownie każdy aspekt jest zepsuty bądź źle zaimplementowany czy zaprojektowany. Dosłownie nie ma ani jednej rzeczy, którą można by pochwalić za to, że jest bardzo dobrze zrobiona. Jedynie dizajn statków czy niektórych pomieszczeń, ale tu znowu kuleje rozdzielczość tekstur na poziomie 420p i szczegółowość modeli niczym low poly.
mam 220h gry. bugi miałem zaledwie 4 razy ,pierwszy kiedy po zabraniu statku piratom latałem dłuższy czas z trupami na pokładzie, drugi kiedy jedna z postaci ,,zatopiła,, się w pokładzie statku do połowy ciała, i dwa razy wywaliło mnie do pulpitu. może po prostu mam inna kopie gry :)
CP77 po patchu 2.01 ma ich dużo więcej tych błędów.
Zamiast poprawiania błędów wolałbym jakieś porządniejszy system do osad i załogi statku, bo mocny RPG z tego nie jest, a powinien być sandbox.
Przy podejściu sandboxowym jest mniejsze narzekanie na jakość wielu aspektów, tyle, że tutaj jak zwykle trzeba raczej czekać na moderów.
Start i tak ma to lepszy niż NMS, Elite też okropnie jak NMS było oceniane gdy dostało to lądowanie na planetach + jest tam strasznie nudne to latanie. Star Citizen - tam to dopiero są bugi co krok i mulenie/wymagania + w większości pustynie gdzie bardzo powoli dolatujesz do następnego elementu (chyba jak się słyszy ktoś uciekł z kasą bo chyba nie poprawią tej gry tylko robią nowe funkcjonalności i generują więcej błędów)
Jeśli już bym miał wymienić spotykane bugi to:
- dostęp do elementów bazy czasami jest tylko dostępny po wczytaniu gry
- budowanie i przyciąganie elementów - można potraktować jako nierozwiązany od czasów Fallout'a błąd.
- w cutscenkach bardzo rzadko się coś stanie dziwnego, ale zdarzy się
- mimika przechodniów - bardzo ograniczyli jakość i może jest jakaś losowość przez co całość wygląda jak wielki błąd gdy zerkają na bohatera
- AI czasami biegnie w dziwną stronę, choć bywały już poważniejsze problemy na starcie wielu gier
- głównie pierniczy się jedna misja przy wejściu na pokład statku w Atlantydzie, Łabądź jakiś chyba się statek nazywa. Może wypierniczyć na 4-sposoby, ale jak do tej pory ani jedna poza nią.
- w jednym ze skafandrów miałem dziwnego glitcha przez co nic nie widziałem
- w windzie czasami widać same oczy companiona bo pojawia się w tym samym miejscu co gracz
Grę dało radę lepiej ogarnąć poza błędami w wielu miejscach, a przynajmniej dać podobne ficzery co w F4. Pozamieniali wiele na ogromny kosmos, który może jest powtarzalny, ale jako jedyny może się stać z kosmicznych gier "niepowtarzalny" przy okazji Creations Club. NMS jest bardzo ograniczony pod tym wzgledem, że budujesz głównie swoje bazy. W planach jest edytor planet i narzędzia dla moderów. Tylko chyba jeszcze rok trzeba poczekać.
Kurwa jakie to żałosne.