Wystartowała petycja w sprawie polskiej wersji językowej Final Fantasy VII Rebirth, warto pomóc
Lepiej niech wesprą finansowo fanów którzy zrobili tłumaczenie do Part 1. Na Square nie ma co liczyć.
Petycja nic nie da, jeżeli XVI nie sprzeda/sprzedała sie dostatecznie dobrze w Polsce.
Oby w przyszłosci te petycje były zbędne, liczę, ze FF16 to nie był jednostkowy strzał.
Haha na pewno ich ta petycja wzruszy do lez i dadza z litosci ten polski. Jedyne co mogloby ich sklonic do zmiany decyzji to bardzo dobra sprzedaz FF16 a zdaje sie ze szalu u nas nie bylo. Mnie akurat gra podeszla.
XVI miała polską lokalizację, to czemu tutaj ma być inaczej?
A ktokolwiek obiecywał, że od teraz będą spolszczenia do wszystkich kolejnych Finali? Bo ja nie widziałem nigdzie takiego stwierdzenia.
Może nikt nie będzie jeszcze inwestował w pełny dubbing (i całe szczęście), ale polskie napisy się upowszechnią.
Podczas premiery spolszczenia pisaliśmy, ile było słów w Final Fantasy VII Remake – 247 000. Odliczając placeholdery i teksty z debuga (czyli licząc tekst faktycznie potrzebny do tłumaczenia) w skrypcie angielskim jest dokładnie 246 728 słów, wliczając Intergrade'a, do tego nam doszło około 300 słów na teksturach (ale tego by oficjalnie nie robili). Petycja nic nie da, dać do myślenia może jedynie sprzedaż w Polsce z polskiej dystrybucji lub z polskich kont na PS Store / Steam itd. Nie z tureckich ani brazylijskich.
Dlatego na naszym FB zawsze piszemy, gdy zauważymy jakąś promocję na Finale. Nawet w tej chwili jest promocja na Steamie.
Oczywiście fajnie jak gry są tłumaczone na język polski, ale z perspektywy osoby która w szkole podstawowej potrafiła bez większego problemu przechodzić gry po angielsku to nie mogę zrozumieć dlaczego część graczy nie poświęci czasu na naukę żeby nie musieć traktować tłumaczenia jako czegoś istotnego w kontekście zakupu gry.
Naprawdę, żyjemy w erze globalizacji i nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można nie znać języka angielskiego i jak bardzo ogranicza to możliwości. Jeszcze rozumiem osoby, które mają po 40+ lat i nie były od gówniaka uczone języka, ale żeby być młodym człowiekiem i nie posiadać zdolności do pogrania w gry w języku angielskim to po prostu wstyd. Jak sobie pomyślę, że przez własną indolencję nie miałbym możliwości zapoznać się z tak wybitnymi seriami jak chociażby Yakuza , której żadna z części nie została dotychczas przetłumaczona na język polski to jestem przerażony, a ludzie na forum dalej potrafią płakać nad brakiem lokalizacji w grach o wiele prostszych do zrozumienia. Nie zrażajcie się do braku języka polskiego, próbujcie grać po angielsku bo autentycznie pozwala to nauczyć się języka i ekstremalnie ułatwi wam to życie, a także pozwoli w pełni cieszyć się własnym hobby.
Podobnie powiedział by mój dziadek.
Tyle lat wykształcony a chomąto na konia założyć nie potrafi. Na co chodził lat do tej szkoły?
Tu każde dziecko takie rzeczy potrafi.
Tylko w szkole uczysz się angielskiego, a zakładania chomąta niespecjalnie. Poza tym porównywanie czegoś bez czego praktycznie nie da się żyć w tym świecie do anachronizmów, które może były użyteczne w XX wieku na wsi tylko obrazuje Twój brak zrozumienia.
tempywuj takie inteligenciki jak ty to jeden z najgorszych sortów ludzi.
Kraniku nie obrażaj go tylko dlatego, że nie rozumiesz o czym napisał.
Wole zeby wystartowala petycja w sprawie durnych skinow w kodach i wycofaniu sbmmu...
Najnowsza część finala to test czy warto w przyszłości inwestować w nasz rynek. Żadne petycje nie dadzą jedynie co pomoże to kupno gry z naszej polskiej dystrybucji może być nawet giera na promocjach. Także trzeba być naiwnym by jakaś petycja pomogła
A
Nie ma sensu, u nas gry tego typu kupuje może z 20 osób, wydawca o tym wie na podstawie sprzedaży innych gier więc nie będzie żadnego spolszczenia. Nie bez powodu Capcom nie dodaje nawet polskich napisów do RE jak wie, że większość graczy z Polski wersję PC-tową kupował z innych regionów aby mieć niższą cenę po czym barany się jeszcze chwaliły, a później płakały, że nie ma napisów, mówię o forum.pclab