Po 22 latach najlepszy serial wojenny doczeka się 300-milionowego sequela z Austinem Butlerem
Świetna wiadomość, chyba w tym roku już lepszego newsa filmowego/serialowego nie będzie ;) Są nadzieje że przemysł filmowy w końcu się wygrzebie z kina superbohaterskiego
Względnie realistyczna Dunkierka i pewnie też nadchodzące Masters of Air nie pasuje w jednym zdaniu razem z, moim zdaniem, gniotem Top Gun Maverick.
Jaram się jak Żyd Bar micwą..
No fajnie chociaż po przygodach pilota bombowca nie spodziewam się niczego ekscytującego. Start, dolot do celu, zrzucenie ładunku, powrót i tak w kółko. W którymś odcinku pewnie ich zestrzelą, będzie trochę akcji na terytorium wroga, potem niewola (tu zapewne spotkają dobrych, ludzkich Niemców), ucieczka, powrót do latania itd. Łatwo to przewidzieć.
Moze warto przeczytać książkę? Bo widzisz Kompania Braci jest oparta na książce która czytałem fakt np taki Blake z drugiego odcinka został tylko wspomniany. Ale reszta osób jak np Winters czy Gurnier mieli swoje epizody w książce hak i filmie. Nie oceniaj filmu po nazwie.
Hola hola, nie stawiajmy Pacyfiku obok Kompanii Braci w kategorii najlepszy serial wojenny. Autor tekstu chyba nie oglądał obu seriali.
A co Ci nie pasuje w Pacyfiku? realizm jest,groza wojny tez,prozno szukac jakichs ,,superzolnierzy''.Wiadomo jeden lubi jak mu cyganie graja inny..niekoniecznie.Dla mnie Pacyfik trzyma rownie wysoki poziom jak Kompania a niektore odcinki nawet lepsze bo w KB czasami wialo nuda i niektore odcinki byly mocno przegadane.
W Pacyfiku było za dużo romansów i ogólnie otoczki, a za mało działań wojennych. I tak jak Kompania była prawie przez wszystkich lubiana i doceniana, tak Pacyfik już miał spore grono niezadowolonyh (sam do niego należałem).
Jak ktoś pisze, że Pacyfik miał za dużo romansów to już wiem, że oglądał co najwyżej komentarze na filmwebie. Sam po obejrzeniu (a przez komentarze nastawiałem się, że trzeba będzie te romanse przemęczyć) stwierdziłem "jak zwykle matoły wypisują głupoty w internecie".
Czemu?Były inne. Pacyfik za pierwszym razem, podobał mi się dużo mniej niż kompania braci. Kompani dałem 10. Pacyfik "tylko" 8. Ale w tym roku zobaczyłem drugi raz. Dorosłem, doczytałem, poobserwowałem więcej świata, i Pacyfik uderza inaczej. I zmieniłem na 9. Dalej gorsze on Kompani, ale świetny. Może bardziej psychologiczny miejscami. Ale to też jest dowiedzione, że bitwy na Pacyfiku, ryły banię jeszcze mocniej niż w Europie. Chociaż to i tak bez znaczenia, bo są jednostki, które nie wytrzymają krótkiego ostrzału.
Polecam dobry ruski film karny batalion mimo że tuski to film naprawdę zajebiscie fajny
W 2 wojnie po stronie aliantów sprawdzili się piloci polscy w dywizjach angielskich: 300, 301, 302 i 303. Amerykanie to cieniasy. Są ok tylko w serialach.
Masz racje. Najlepsze byly te polskie dywizjony, ktore zbombardowaly Berlin, Hamburg i Drezno. No i nie zapomnijmy o polakach ktorzy ostatecznie pograzyli Japonie w Hiroszimie i Nagasaki.
Super sprawa, czekałem od lat na domknięcie tej nieoficjalnej trylogii. Niemniej nazywanie tego dzieła sequelem Kompanii Braci, pomijając Pacyfik jest nieco krzywdzące dla drugiej produkcji.
Więcej! Nazywanie tego dzieła sequelem czegokolwiek jest niepoprawne, a nawet nieprofesjonalne. Jest to w najlepszym razie interquel, spin-off lub duchowy spadkobierca, albowiem ani bohaterowie, ani wydarzenia nie prezentują jakiejkolwiek ciągłości. Nawet uznanie tego za jedno uniwersum nie ma twardych podstaw
Tak jest! Kompania Braci to dla mnie top 3 seriali ever. Może głównie dlatego, że byly relacje prawdziwych ludzi, i zżywało się z aktorami, którzy zostali świetnie dobrani. Serial genialny.
Pacyfik był nieco gorszy, też bazujących na prawdziwych postaciach, ale brakowało tam właśnie tych wspomnień prawdziwych żołnierzy. Tutaj będzie podobnie. Ale fajnie że coś z walką powietrzną. Idealnie byłoby stworzyć coś jak Battlefield 1. Trzy sezony, które mieszają trzy różne historie i jednostki. Piechotę z czołgam i artylerią, samoloty, oraz statki/okręty podwodne. Oglądałbym. No i wojna w Wietnamie, dopóki wielu weteranów żyje. Ale to się niez darzy, bo Wietnam to porażka USA. A to sie przecież już nie sprzedaje.
Za to dla Ciebie nadziei już nie ma wieśniaku. Współczesne kino i telewizja to w 70/80% bezwartościowa kupa, ale kino superbohaterskie nie ma z tym nic wspólnego. Wręcz przeciwnie, bo mimo ostatniego spadku formy Marvela to wszystkie filmy, których zwieńczeniem było epickie Infinity War są na zdecydowanie dobrym poziomie. Nie mówiąc już o finale, o którym pewnie będę myślał nawet na łożu śmierci, jeszcze 15 lat temu nigdy bym nie pomyślał, że film o gościach śmigających w lateksie dostarczy tyle dramaturgi i emocji. Olbrzymią pracę, wysiłek i serce musiało wiele osób włożyć w ten projekt, żeby efekt końcowy był tak nieprawdopodobnie fenomenalny. Także ja już prędzej bym powiedział, że to filmy o superbohaterarach ratują współczesną kinematografię przed upadkiem, narzekanie na tego rodzaju produkcję jest po prostu żałosne, kino dla wielu osób jest przed wszystkim rozrywką, a dzięki MCU stało się rozrywką na najwyższym poziomie. Jeśli Twoja percepcja i wyobraźnia nie są na tyle rozwinięte, żeby dobrze się przy tym bawić to szukaj szczęścia gdzie indziej, a nie wylewaj tu swoich smutnych żali, bo jest to temat, którego ewidentnie nie rozumiesz przez swoją zaściankowość i arogancję.
*Mój komentarz był oczywiście skierowany do autora pierwszego komentarza o niku 'Robak82'
Po 22 latach najlepszy serial wojenny doczeka się 300-milionowego sequela z Austinem Butlerem
A pod jakim względem najlepszy?
Ja uważam, że najlepszym był i jest M*A*S*H.
I w wielu rankingach jest to potwierdzone!
https://www.youtube.com/watch?v=p0xy-LoDi94&ab_channel=HDFilmTributes