Katastrofalny start PayDay 3, gracze PS5 muszą grać w starszą wersję strzelanki [Aktualizacja]
wyobrazcie sobie branze lotnicza z takim podejsciem xd
co premiere to jakas wtopa albo awaria
rzygac sie chce juz na ta patologie
bo w normalnej branży ludzie przestaja korzystać z usług takich lini lotniczych. Patologią są gracze którzy mimo że ich wydawca wkurzył grają w tę grę.. co więcej, kupią kolejną.
Więc.. to chyba jednak nie taki problem skoro to nam nie przeszkadza?
No a dodatkową patolą jest kupowanie gier w ciemno bez możliwosci testowania na demie czy chociaż gwarancją zwrotu kasy jak się gra nie spodoba - niezależnie jak się kupiło, czy pudełko czy kod.
A jeszcze jak ktoś napisze o grze coś negatywnego, to od razu przyjdą fani i cię zjedzą. Mimo że napiszesz prawdę i wyrażasz własne zdanie.
Zdemoralizowani ludzie spod parasola woke też ciebie zjebia nawet jakbyś chciał modzik kasujący lgbt.
Steam daje możliwość zwrotu po 3h.
To nie jest branża lotnicza, ani nawet samochodowa.
Jeśli już to można ambitniejsze gry porównać do starego latającego Concorde, czy łodzi podwodnej do pływania w okolicach Titanica. Titanic też był ambitny.
W grach nikt nie ginie a może ktoś poczeka trochę i zagra w naprawioną grę. Na premierę kupuje się zazwyczaj jak się lubi bardziej niż zwykle jakiś gatunek/serię gier, albo bo nie ma już nic godnego na RTX4090.
Twórcy gier mogą pisać gry typu pasjans i wężyk i takie gry da się przetestować i poprawić na premierę.
Akurat to nie dla mnie gra, ale w przypadku CP77 - byłem zadowolony z gry na premierę. Miałem czekać 3 lata, aż dokończą? Nigdy by tej gry nie skończyli bez grających w nią graczy.
wyobrazcie sobie branze lotnicza z takim podejsciem xd
zupełnie nietrafione porównanie, bo od grania w giereczki nie zależy niczyje zycie. To ze chcesz wydac swoja kase na niedziałający produkt (w dodatku w early access co tak naprawde jest betą albo nawet to nie), to juz Twoje zmartwienie.
to tak mozna odbic pileczke praktycznie na wiekszosc rzeczy, bo od wiekszosci rzeczy nie zalezy czyjes zycie
co nie znaczy, ze mozna sprzedawac gowno
kupisz niedzialajacy telefon w preorderze to tez chcialbys sluchac takiego pitolenia jak twoje, ze od tego nie zalezy czyjes zycie? bez sensu to jest twoj komentarz
no ale takie są fakty, to że wydajesz pieniądze na jakieś rzeczy, które są tylko i wyłącznie rozrywką to jest to w zasadzie Twoje zmartwienie. Jasne, że firmy nie powinny sprzedawać niedziałających rzeczy (w tym przypadku gier), ale klienci też powinni zachowywać się odpowiedzialnie. Jeżeli klienci bezrefleksyjnie kupują wszystko jak leci to automatycznie producent stawia na ilość ( w tym wypadku na czas produkcji ) a nie na jakość.
Ah, i nie kupuje rzeczy w preorderze, co do których nie mam pewności, że będą dobre.
to nie sa fakty tylko twoje glupie gadanie i tyle
w kazdej szanujacej sie branzy masz albo wewnetrzne kontrole jakosci produktu, albo organy, ktore czuwaja nad tym, zeby na rynek nie trafialy wadliwe lub szkodliwe produkty
czy to samo mozna powiedziec o grach?
poza tym nigdy nie masz pewnosci, ze produkt nie jest wadliwy, zepsuty itp.
nie wazne czy kupujesz przed czy po premierze
to sie tyczy doslownie kazdego produktu od zarcia do elektroniki, z ta drobna roznica, ze wydawanie niedokonczonych produktow jest w przypadku gier norma, a w przypadku innych branz rzadkoscia
nie masz pojęcia, jak funkcjonuje gamedev i w ogóle software dev, prawda?
czy to samo mozna powiedziec o grach?
tak, dokładnie to samo. I działa to dokładnie tak samo jak w każdej innej branży - jeśli wydawca tnie koszty, oszczędza na testach, skraca czas produkcji (ze względu na koszty i chęć szybszego wydania produktu), to potem wychodzą buble. Bez znaczenia, czy jest to gra czy telefon komórkowy.
Nie ma czegoś takiego jak software pozbawiony błędów. Można (w przypadku konsol, bo jest to prostsze) wyeliminować znakomitą większość, ale błędy będą zawsze.
Jeżeli jakaś gra bądź software trafia do klienta w tragicznym stanie to podpowiem, że nie jest to wina "leniwych devów, którzy nie potrafią programować!!1111oneoneone", tylko winy szukałbym jednak po stronie wydawców, którzy odpowiedzialni są za finansowanie produkcji oraz ustalają wszystkie rzeczy odnośnie danej gry - od hardware spekow, poprzez harmonogram testów, aż do terminów wydania.
widac, ze siedziesz po drugiej stronie barykady, wiec bedziesz bronil do upadlego
jesli uwazasz, ze branza gier jest zdrowa branza albo uwazasz, ze winni wszystkiemu sa klienci no to pozostaje mi tylko pogratulowac ci IQ oraz moralnosci
nie znam innego sektora w ktorym skala patologii bylaby tak duza
co do deweloperow, no tak prawdziwi mistrzowie kodu i grafiki sa przykladowo w takiej bethesdzie, ktora z grafika, modelami postaci i mimika rodem z 2010 roku probuje nam wciskac kit, ze jest gra nextgen
o optymalizacji nie wspomne, tyle lat w produkcji i tutaj tez wine zwalisz na wydawce, ktory sprawuje piecze nad deweloperskimi niedojdami, ktore przez tyle czasu nie potrafily tak slabo wygladajacej gry doprowadzic do przyzwoitego dzialania?
jesli uwazasz, ze branza gier jest zdrowa branza albo uwazasz, ze winni wszystkiemu sa klienci no to pozostaje mi tylko pogratulowac ci IQ oraz moralnosci
nigdzie nie napisałem, że branża gier jest zdrowa oraz, ze wszystkiemu winni są klienci. Ba, nawet wskazałem Ci palcem, kto ponosi ogromną część winy. Widać czytanie ze zrozumieniem nie jest Twóją mocną stroną.
nie znam innego sektora w ktorym skala patologii bylaby tak duza
Mało w życiu widziałeś.
probuje nam wciskac kit, ze jest gra nextgen
ale robi to wydawca, prawda?
deweloperskimi niedojdami,
i takie teksty pokazują, że nie ma co z Tobą dyskutować bo nie masz pojęcia o czym piszesz, nie przyjmujesz żadnych argumentów tylko chodzisz i srasz żarem zamiast wziąć oddech i na spokojnie przeczytać o czym ktoś Ci tłumaczy. Tak, jestem po "drugiej stronie" i dlatego tłumaczę Ci jak rzeczy działają. Studia developerskie są uzależnione od finansowania zewnętrznego (wydawca). Mogą sugerować ewentualną zmianę w harmonogramach wydawniczych ale jak się wydawca uprze to nie ma zmiłuj. Może sobie wydać gre kiedy chce. W studiach pracują ludzie. Gamedev to nie jest branża w której 9 kobiet dostarcza dziecko w miesiąc. Na wszystko potrzebny jest czas. Nikt nie będzie robił za darmo, jeśli wydawca mówi, że finansowanie jest przewidziane na tyle i tyle milestone'ów to tylko tyle przewidziane jest na prace. Kasa misiu, kasa. Żaden developer o zdrowych zmysłach nie chce wypuszczać na rynek wadliwego projektu, pod którym na dodatek sie podpisuje. Jednak nie on ma w tym wszystkim decydujący głos. Jak nie wierzysz, że tak to działa poczytaj sobie historię np wydania Blood2.
mam w dupie jako klient/konsument koncowy skad bierzecie finansowanie i jak to dziala
macie dostarczyc gotowy, dopracowany produkt na premiere, a nie szukac wymowek
jesli dziala to jak dziala i dostajemy to co dostajemy to znaczy, ze obecny gamedev jest z zalozenia patologiczny i koniec kropka
poza tym, czy ja gdziekolwiek pisalem, ze mam pretensje do szarego pracownika czy programisty? system jest zly, a nie ludzie
poza tym, czy ja gdziekolwiek pisalem, ze mam pretensje do szarego pracownika czy programisty?
Tu wydaliłeś z siebie całą litanię:
co do deweloperow, no tak prawdziwi mistrzowie kodu i grafiki sa przykladowo w takiej bethesdzie, ktora z grafika, modelami postaci i mimika rodem z 2010 roku probuje nam wciskac kit, ze jest gra nextgen o optymalizacji nie wspomne, tyle lat w produkcji i tutaj tez wine zwalisz na wydawce, ktory sprawuje piecze nad deweloperskimi niedojdami, ktore przez tyle czasu nie potrafily tak slabo wygladajacej gry doprowadzic do przyzwoitego dzialania?
macie dostarczyc gotowy, dopracowany produkt na premiere, a nie szukac wymowek
wróć jak ochłoniesz i przeczytaj jeszcze ze 2 razy na spokojnie co napisałem
Katastrofa wczesnego dostępu PayDay 3, do graczy PS5 trafiła starsza wersja gry
Dostali to za co zapłacili... wczesny dostęp... wczesna wersja gry... logiczne.
Gra działa słabo nie posiada podstawowej funkcji prekompilacji shaderów przez co cały czas zmaga się z przycięciami bo na bieżąco ładują się shadery w grze. Nie ma znaczenia sprzęt. Widać to na filmie dobrze na wykresie Frametime. Po trzecim uruchomieniu dopiero załadowane są shadery i gra działa przyzwoicie ale tak to nie powinno wyglądać !
https://youtu.be/IP6b4YjDeQg
Kiedyś sensacją były problemy podczas wydania gry, teraz sensacją jest kiedy dostajemy ukończoną grę w dzień premiery. Problem jest jeden; gracze nie głosują portfelem tylko emocjami i łapią się na hype + marketingowe zagrywki producentów. Widzimy wszyscy co się dzieje przy każdej większej premierze, do czego doprowadziło takie podejście. Generalnie można się rozejść, nie ma co drążyć tematu, część społeczności growej przez którą jest jak jest to tytani intelektu, więc szkoda strzępić ryja. Mały tip dla ludzi, którzy nie ogarniają - nie ma co płakać, tylko rozsądnie sobie dodać do większości premier +/- pół roku, wtedy dopiero dostajemy pełnoprawny produkt.
Nie żal mi ich ani trochę, nawet bardzo dobrze, dla pre orderowców i płacących za szybszy dostęp powinno być wszystko co najgorsze.
Poza tym ta gra to jest prawdziwy "payday", gra istniejąca tylko po to by zarabiać siano i sprzedawać DLC, zrobiona na odwal się kopiuj wklej skok na kasę, i wynika to z opinii nawet samych miłośników serii, którzy nie są jeszcze tak pod wodą by tego nie przyznać.
Zresztą na co ci ludzie liczyli, że jak zagrają wcześniej to będzie ok skoro wszelkie znaki na niebie wskazywały, że to marny skok na kasę.