Steam ma już 20 lat, Valve nagrodziło najstarszych użytkowników
U mnie 11 lat, ale wolałem czasy gdy gry były na nośnikach fizycznych i w dniu zakupu miałeś całą grę bez żadnych wymogów stałego podłączenia do sieci czy mikrotransakcji.
DZIAD,,, Myślałem ze dla tych kilku najwierniejszych wysra steamdecka ale jak widać to za drogi gips dla tego "milionera"
U mnie 11 lat, ale wolałem czasy gdy gry były na nośnikach fizycznych i w dniu zakupu miałeś całą grę bez żadnych wymogów stałego podłączenia do sieci czy mikrotransakcji.
Pierwsze konto założyłem w 2007 roku. W ciągu astepnych pięciu lat nazbierało sie sporo syfiatych tytułów i nie chciało mi się tego ogarniać. Oddałem wiec w dobre ręce i w roku 2012 założyłem drugie, które mam do dzisiaj. Ale przyznam, że nie pamietam, z zakupem jakiej gry wiązało się zalozenie konta na Steam. Wiem jednak, że nie był to Half-Life.
Z pierwszego konta żałuję tylko jeden gry - MotoGP 08, bo już nigdzie nie można wytargać kluczyka :(
Nigdy nie pojmę jak można sprzedać swoje konto za grosze, ogólnie sprzedaż konta. Ja bym swojego za nic nie sprzedał (https://steamcommunity.com/id/mrpawlo112/).
Ja chyba jakoś w 2012 r. założyłem konto, bo za 3 euro można było kupić Deus Ex: Human Revolution, który w sklepach nie schodził chyba poniżej 79 zł. Potem Borderlands 2, żeby pograć w coopie, Baldur's Gate EE w promce... i człowiek wpadł w ten nawyk zaglądania na codzienne promocje. Zacząłem budować kolekcję z ulubionych tytułów z czasów, gdy nie miałem jeszcze stałego źródła dochodu.
Na przełomie wieków miałem strasznie kapryśne napędy CD, wielu płyt nie chciały czytać, a dwie nawet zniszczyły (pamiętam dokładnie moment, jak strzelił kompakt z GTA 3). Przejście na cyfrowe wersje sprawiło, że zapomniałem o problemach z błędem odczytu danych.
Przejrzałem odznaki i już 18 lat minęło. Konto od 2004r.
MrProtek
Ty oszalałeś ?
Instalowałem GTA 5 z płyt i w życiu już nie będę takiej dużej gry z płyt instalował !( do tego ostatnia przedostatnia płyta miała jakieś problemy i błędy )
Gry tera ważą nawet 200 GB !
jak ty chcesz to na płytach ?
do tego obecnie chyba szybciej jest przez neta niż przez DVD !
co zrobisz jak ci DVD zarysuje lub napęd panie ?
do tego gdzie byś te wszystkie DVD chował "?
Ale on pisze o zupełnie czymś innym...
Btw dvd?
całe szczęście że może je odsprzedać podobnie jak na pc... A nie czekaj.
Jeszcze możesz, to słowo klucz, za 10-20 lat już będziesz miał tylko cyfrę i abonamenty również na konsolach.
jeszcze mogę a wy już nie możecie OD DAWNA
Jak wychodzi coś dobrego to nie czekam 4 lata aż będzie za 30zl tylko kupuje i sprzedaje. Bugów nie widziałem bo nie gram w gry EA i Ubisoftu.
jeszcze mogę a wy już nie możecie OD DAWNA
Ale ja się nie kłócę z tobą oto czego my nie mamy tylko napisałem, że ciebie też to czeka. A i nie mam sentymentu do pudełek, nie przeszkadzają mi abonamenty i wręcz wole to niż kupować grę za pełna cenę i bawienie się w odsprzedaż. Ja zapłacę 60zł za miesiąc i pogram sobie na luzaku w abonamencie czy to na xboxie, PS czy to na PC (nieraz w nowości od razu lub po paru miesiącach od premiery) niż gdybym miał czekać 4 lata i jeszcze bawić się w odsprzedaż. Ale kto co lubi.
I tak fajnie by było gdyby każdy miał wybór, cyfra czy fizyczna kopia ale jest jak jest i to się nie zmieni.
mogli zamiast tego dawać gry na pendrive lub micro SD, takie nośniki za 256GB są po 30-70pln, micro SD trochę drożej, ale jakby się przedawały masowo jak to bywało z dyskietami, CD, DVD i BR, to i one by staniały w błyskawicznym tempie jak bywało to z poprzednikami, ale twórcy woleli iść na łatwiznę
U mnie w grudniu minie dopiero 15 lat... Pierwszy mój zakup na Steam to było GTA IV, które i tak działało na moim ówczesnym sprzęcie jak kupa :)
Steam to jakość sama w sobie. Nie to co EA, które zabiera ludziom gry i wypina na nich tyłek.
Członek od 2 października 2007. Przy czy pierwszy zakup gry cyfrowej dopiero 28. marca 2018 r. A kto pamięta xfire? :)
A kto pamięta xfire? :)
ja pamiętam - taki launcher - kombajn do zgrywania zrzutów ekranu, nagrywania filmików (mniejszy spadek wydajności niż FRAPS, ale i tak do świetnego Bandicama było mu daleko), komunikator i przede wszystkim zliczania godzin spędzonych przy grze. Przy czym tych tytułów było o wiele więcej bo były to głównie tytuły pudełkowe.
Potem niestety serwis padł (jak inne z biegiem lat) więc ta masa zliczonych godzin przepadła. Na XFire miałem wtedy najwięcej godzin w CoD4 Modern Warfare z 2007 roku (~330h) gdy na Steamie w czołówce jest pierwsza gra, którą kupiłem na Steamie - Fallout New Vegas (~370h+wszystkie acziki).
Niby jest (był?) następca o nazwie Raptr należącego do sklepu GMG, ale poza może aktywacją jednej gry (Partisan) nie użyłem go więcej....
Swoją drogą Gothic3 nadal przy instalacji poleca instalację XFire.
Jestem obecny na Steam od chwili zakupu premierowego wydania kolekcjonerskiego Half-Life 2 czyli od 2004 r.
Czyli to już 18 lat ;)
A ja już nie pamiętam kiedy po raz pierwszy styknąłem się ze Steam. Pamiętam tylko, że to była gra Homefront wersja pudełkowa, która mimo tego potrzebowała tego steama.
Ja swoje konto mam od grudnia 2007 roku, pamiętam, że założyłem, żeby pograć w dema gier, bo tylko na Steam były już wtedy wypuszczane.
Pierwsze konto steam założyłem w 2004 roku, ale niestety nie pamiętam dlaczego zapomniałem loginu i hasła, to były czasy gdzie steama nie używało się na codzień bo był tak naprawdę potrzebny by odpalić CS 1.6 czy Half-Lifa itp. Aktualne moje drugie konto mam założone w 2005 roku i mam je do dzisiaj także ze Steamem mam styczność od 19 lat, ale tak na prawdę wiem o nim od początku tylko nikt nie zakładał kont bo nie było po co.
DZIAD,,, Myślałem ze dla tych kilku najwierniejszych wysra steamdecka ale jak widać to za drogi gips dla tego "milionera"
W niedzielę minęło mi 11 lat, nawet wtedy ludzi nie było sporo na Steam i wielu się bało cyfrówek a teraz to standard.
Jedno konto od 7 pazdziernika 2003r.
Musialem je zalozyc zeby moc dalej grac w CSa - przejscie z 1.5 na 1.6.
Pierwszy zakup:
22 grudnia 2010
The Witcher: Enhanced Edition
4,--€
Ja Steam założyłem, aby pograć w taką zapomnianą grę F2P Spiral Knights (o z tego co widzę gra dalej działa), było to prawie 12 lat temu w grudniu 2011. Pierwszą grę jaką zaś kupiłem, a raczej przypisałem do konta było Sonic Generations (w sensie kupiłem pudełko w sklepie). Pamiętam, że wtedy pomyślałem sobie "o fajnie, dalej będę mógł zagrać w grę, jeżeli płyta mi się zgubi".
Używałem chyba każdego sklepu cyfrowego dla PC, od mainstreamowych GOG, Origin, Uplay czy Battle.net po dość niszowe sklepy z... niszowymi tytułami, jak itch.io, JastUSA, Mangagamer czy Johren.
Tak więc mogę stwierdzić jedno, Steam jest zdecydowanie najlepszy i nie bez powodu jest najpopularniejszy deklasując wszystko co istnieje. Aczkolwiek nie mam problemów z użyciem innego sklepu, chyba że to Epic, tylko jego nie trawię, jakimś cudem jest gorszy w obsłudze niż sklepy, które oferują pobieranie tylko przez przeglądarkę.
Gówniana platforma, od przyszłego roku żeby ograć jakieś starocie sprzed 20 lat to będę musiał mieć zainstalowanego Windows 10.
Pierwsze konto założyłem jakoś w początkach istnienia Steama, po prostu z ciekawości. Niestety miałem wtedy tragiczny Internet i coś się wieszało podczas aktualizacji, więc zapomniałem o nim i już nigdy nie używałem. Dziś bym nawet nie wiedział jak się tam zalogować. ; p
Drugie i właściwe, używane do dziś, powstało w 2009 z okazji zakupu The Last Remnant (której to gierki nigdy nie ukończyłem). Teraz Steam jest dla mnie synonimem grania na PC. : >
chyba jestem stary :)
moje pierwsze konto, oddane kilka lat temu synowi :)
heh... założone własnie jak grałem w CS'a ;)
Obecnie korzystam tylko z drugiego konta, jak - wtedy gdy z młodym współdzieliłem konto. Pewnego dnia dostał Vac bana, którry oczywiście jest do dnia dzisiejszego.. wtedy dostał ode mnie opier...l... a ja załozyłem drugie konto.
Na jednym ... no jest całąkiem duzo gier... na drugim też.
Dzięki Steam przestawiłem się zupełnie na wersje "chmurowe" gier, bez fizycznych nośników... dla mnie wygodniejsze, i na pewno nie zajmuje tyle półek na szafce. Żę o kurzu nie wspomne.
Tak wiec.. ide chlać szampana...
U mnie konto od marca 2009 roku. Wtedy założone, żeby pograć w Lost Planet :)
Obecnie nie wyobrażam sobie grać z nośników. Instalować, żonglować płytami itp. Klikam ,,instaluj'' i po 10 min gra chodzi z najnowszymi patchami.
Oj absolutna nienawiść do tego tworu ode mnie leciała jak byłem zmuszony z tego cudeńka pierwszy raz korzystać. Choć akurat z każdym sklepikiem tak miałem.
Na całe szczęście zrobiła się z tego fajna platforma społecznościowa i właśnie to wyróżnia Steama od reszty platform. A to pobierze się jakieś ciekawe mody, albo podglądnie się znajomego w co tam ciekawego gra, może dzięki temu pozna się jakoś ciekawą gierkę, a tych przecież nie brakuje. Albo po prostu zaprosi się kogoś do gry wieloosobowej, co można tu zrobić jednym przyciskiem. I wiele innych funkcji. Steam połączył wszystkich komputerowych graczy w jedną rodzinę, miejmy nadzieję, że w żaden kryzys to miejsce nie wpadnie.
To jest dyskryminacja młodych. Oni też są pierwszymi userami w swoim przedziale wiekowym. Nie ich wina, że urodzili się po 2003 roku. Takie coś nie powinno mieć w ogóle miejsca.
20 lat jak ciemna masa uwierzyla ze gry beda tansze bo znikna fizyczne nosniki, i oddala wlasnosc na rzecz wypozyczenia, ba teeraz wiekszosc tej ciemnej masy dalej tego broni
Byłem niezwykle zdziwiony gdy w 2008 roku kupiłem w sąsiednim mieście Counter-Strike: Condition Zero, a po powrocie do domu się okazało, że na płycie jest instalacja Steama. Nie pamiętam ile grę pobierałem ale wiem, że długo na Internecie 1mb/s. Ale to były koszty uratowania rynku PC.
A jaka jest Twoja historia ze Steamem?
X lat temu nie przepadałem za takimi platformami, więc dopiero kupno fizycznej kopii Mafii 2 mnie zmusiło do założenia konta na Parze (byłem tym bardzo zawiedziony swoją drogą). Nie lubiłem zarówno tych platform jak i cyfrowego kupowania gier a następnie ich pobierania, teraz po 10 latach (tik tak, już w grudniu...) chyba jednak trochę zmieniłem podejście, przynajmniej do tego drugiego, choć w kwestii internetu niewiele się zmieniło. (:
U mnie byłoby jakieś 17 lat (może i więcej) ale konto (nawet nie konto a grę CoD MW2, konto oddałem aby mógł korzystać z gry) sprzedałem kumplowi :) Obecne mam że 13 lat.
Kiedy Games for Windows Live chylił ku upadkowi to dopiero wtedy nastawiłem się na utworzenia konta stream.
Pierwsze konto założyłem jakoś w 2008 roku, ale gdzieś się zapodziało. I jak zawsze trochę szkoda tak specjalnie nie ubolewam. To były jeszcze te dziwne mroczne czasy gdzie powiedzmy alternatywne źródła pozyskiwania dóbr były czymś dla mnie normalnym... Więc na tym pierwszym koncie miałem bodaj FM09 i coś tam jeszcze... Tak sobie żyłem do 11 września 2013 gdzie założyłem konto, które używam do dziś z tego co pamiętam tylko i wyłącznie dla Saints Row IV...
Garść statystyk i inne pierdoły:
Gruby z volvo mnie pewnie nienawidzi bo zasrałem mu serwery screenami, których udostępniłem prawie 5000 tak, że tego...
206 Gier. Raczej staram się starannie selekcjonować i wydawać tylko golda jeśli serio chce w coś pograć. Nie dodaje gówno gierek i innych rzeczy...
2,714 - osiągnięć - najrzadsze posiadane to 0%
Konto steam założyłem na okoliczność premiery Mafii 2 (właściwie to niedługo po niej), a więc nie byle jakiego tytułu. 11 września, roku pańskiego 2010 zaczęła się moja przygoda.
Od czasu HL2. Jak większość osób które kupiły HL2 na premierę klucz z HL2 był powodem rejestracji. Więc 16 listopada minie 19 lat.
Mój profil w marcu będzie pełnolnoletni. Jprdl, ale ten czas leci. Wszystko człowiekowi przypomina, że sie starzeje. Kupiłem wtedy Orange Box i nadal się wraca do Half Life. A 3 ni widu ni słuchu.....
Nie wiem czy autor newsa o tym wiedział, ale była taka akcja, że WB rozdawało klucze Steam osobom, które miały pudełkowe wersje z GfWL. Sam zdobyłem w ten sposób edycje GOTY Arkham Asylum i City.
A Steam używam od 2012 roku. Moje pierwsze zakupione gry to zestaw od Double Fine i World Of Goo przy pomocy Paysafecard, bo chyba nie było jeszcze kart internetowych od nieistniejącego już banku ING. A potem "kolekcja" urosła głównie za sprawą paczek od Humble Bundle
Na steamie jestem od końca 2011 roku za sprawą Saints Row 2, które było dodawane do ówczesnego numeru CD Action. Pamiętam, że miałem ogromne problemy z aktywacją konta jak i samym ściągnięciem gry. To niestety były czasy gdy miałem bardzo wolny internet, a sama idea, że instalacja oryginalnej gry nie leci z płyty tylko z serwera była dla mnie jakąś totalną nowelą. To samo miałem z zakupionym później Darksiders. Przez jakiś czas nienawidziłem Steama, ale teraz po powrocie do grania na PC przed trzema laty uważam, że jest to absolutnie najlepsza platforma do grania i kupna gier.
Ja założyłem konto w okolicach premiery Half-Life 2, ale potem nie wiem czemu założyłem drugie z Orange Boxa. Może chciałem grać z bratem w multi :P I używam obecnie tego nowszego.
Mam konto premiery HL 2 czyli prawdopodobnie jestem w czołowce Polski
Świetnie, ale nikt nie pytał i nikogo to nie obchodzi, hydrololo.
Styczen 2004. Zainstalowane dla HL2, ktorego kod (co bylo zaskoczenio-nowoscia) byl w pudelku z karta RADEON 9600XT.
lezka w oku;)
Gra wyszla w listopadzie 2004 i wtedy zarówno ja jak i prawie każdy użytkownik znający tą grę i grający na premierę zainstalował Steama właśnie dla tego
Mam odznakę za konto założone 9 lat temu.
Gierek mam ponad 2k, tutaj filmik: https://youtu.be/FB5uqRdxtxw
Gdybym posiadał swoje pierwsze konto, to miałoby 19 lub 20 lat. Niestety pewnego razu się go pozbyłem, a to aktualne co mam to jeszcze świeże bo ma dopiero 7 lat.
Nawet nie wiem, ale pewnie przy okazji HL2, czyli niecale 20 lat. Nie lubiłem steama wtedy i nie lubię dzisiaj tak samo. Zlo konieczne dla mnie.
Odznaka? Majo rozmach sku****yny ;D
Mam konto na Steamie od 2012 roku i też się nieźle wkurzyłem gdy musiałem je specjalnie zakładać, aby pograć w London 2012 (gra sportowa o igrzyskach w Londynie).
Jednak po tylu latach uważam, że był to ruch w dobrą stronę. Nawet troszkę żałuję, że nie założyłem konta na Steamie przed 2010 rokiem, tak jak inni użytkownicy.
Odkąd kał zwany steamem zaczął być coraz częściej wciskany do gier, zacząłem je po prostu piracić. Wcześniej (lata 2000-2014) kupowałem same oryginały. To chyba idealne podsumowanie co sądzę o tym ścierwie od valve dzięki któremu już nie kupujemy gier tylko usługę.
Możesz kupować na GOG zamiast piracić.
Albo pójść jeszcze krok dalej i w ogóle przestać grać. O!
Via Tenor
Te badge tak wyjebane w kosmos, że aż oczopląsów dostałem.
Trochę odkop, ale co tam!
Zapomniałem hasła do mojego pierwszego konta, na którym był Total War: Empire, bo wtedy jeszcze człowiek nie myślał o tym, że Steam się stanie tym czym jest teraz i moje drugie konto zostało założone z okazji dostania Left 4 Dead 2 na święta.
Listopad 2004 ze względu na premiere HL2. To właśnie tego miesiąca i tego roku założyło konto najwięcej osób i właśnie z tego czasu powinno być najwięcej nagród
Mam tak samo - konto od half life 2
Do tej pory nie mam tam konta i mieć nie będę. Trzeba mieć jakieś zasady i honor.
Via Tenor
Zasady i honor? Posiadanie konta w usłudze Steam czemukolwiek uwłacza? Skończę już kurwa z tym pierdololo. To było w modzie 15 lat temu? Teraz robicie z siebie idiotów :D
Na steam teraz nabyłem 30 letnie gierki. I są to wersje które pięknie chodzą na win 10/11 i to z padem.
Steam szanuje retro gry. Gdyby nie ta dystrybucja to sporo 30-15 letnich gier nie otrzymałoby konwersji lub odświeżonych wersji.
Pudełka 20-30 lat temu nie istniały bo je lubiliśmy. Były koniecznie i ekonomicznie uzasadnione. CD/DVD w pudełkach nie były od zawsze, lata '90 to także siermiężne przenoszenie gier na kilku-kilkudziesięciu dyskietkach 3,5". Każdy nośnik ma swój czas.
Teraz jest kabel - wszystko szybko i ekologicznie.
To było w modzie 15 lat temu? Teraz robicie z siebie idiotów :D
Wiekszosc ludzi nie robi. A jak juz robi to rzadko to oglasza, bo... po prostu robi. I niech sobie robi.
Niestety gdybym dostawal zlotowke ilekroc przeczytalem na tym forum, ze kolega Iselor nie kupuje gier na Steam, tylko na GoG (i przy okazji narzeka ze gry X, ktora mu polecaja tam nie ma). to kupilbym sobie z dziesiec gier AAA na Steam.
Poniewaz odczuwa on niepochamowana chec do podzielenie sie ze swiatem swoja wyzszoscia moralna i ZASADAMI.
PO RAZ KOLEJNY.
Wszystko fajnie iselor, mozesz nawet kupowac gry w biedronce, ale naprawde #nikogo.
Długo się broniłem przed tym bo nie jestem fanem Steama i nigdy nie będę ale na premierę Skyrima już niestety musiałem założyć konto albo grać na piracie. Także konto na Steam mam od 16 września 2011 na którym zgromadziłem zawrotne 119 gier przez 13 lat xd Więc to tyle w kwestii tego jak bardzo "lubię" tę platformę i jak bardzo wybieram wszystko inne zamiast platformy Valve.
Taki Epic jakby nagradzał to by dał jakąś wypasioną gierę, a Steam co? Jakąś odznakę, może skórkę jakąś rzuci...
Steam to rak, który obrzydził mi granie na PC. Kiedyś widząc na pudełku jakiejś gry logo "steam" zawsze zbierało mi się na wymioty, bo wiedziałem z czym to się wiąże. Instalowanie dodatkowych programików firm trzecich, żeby w ogóle móc odpalić grę. Przypisywanie tej gry do jednego wirtualnego konta. Brak możliwość odsprzedaży i pożyczenia. Do tego co chwila jakieś aktualizacje jak nie klienta steam to samej gry. Pamiętam jakie kiedyś były problemy z instalacją Metro 2033, albo Mafii 2, kiedy gówniany steam zamiast zainstalować mi grę z płyt, które posiadałem, to zawsze chciał mi je pobierać w całości z neta.
Obecnie mimo tego, że posiadam na tym całym (tfu) steamie kilkanaście gier, to i tak wolę je pobrać scrackowane z neta, żeby ze steamem nie mieć kompletnie nic do czynienia.
W sumie obrzydzenie steamem i innym tego typu dziadostwem (games for windows live, uplay, EA APP, Origin) sprawiło, że po raz pierwszy w życiu kupiłem konsolę i była to PS4.
Jeśli w następnej generacji konsol odejdą całkowicie od pudełek i gier na płytkach, które można odsprzedać, to wtedy już bez żadnych skrupułów będę solidarnie ściągał każdą grę z warezów albo od elamigos.site
W ogóle to jest niezły paradoks, że obecnie chcąc mieć jakąś grę na własność to jedyną drogą jest pobranie jej scrackowanej z neta (zaktualizowaną do najnowszej wersji, z wyciętymi takimi śmieciami jak DRM albo Steam). I wtedy .ISO z taką grą możemy sobie przerzucić na jakiś osobny dysk, pendrive, albo kartę pamięci. Ewentualnie nagrać na płytkę DVD (jeśli mowa o starszych grach, które ważyły mniej). I potem taką grę możemy sobie zainstalować zawsze i wszędzie bez konieczności posiadania internetu i jakichkolwiek kont.
Ja ratuję się GOGiem i kolekcją ponad 1000 oryginalnych gier na płytach sprzed ery Steama.
W ogóle to jest niezły paradoks, że obecnie chcąc mieć jakąś grę na własność to jedyną drogą jest pobranie jej scrackowanej z neta
Jedyna droga na posiadanie gry na wlasnosc, jest jej "kradziez".
Mocne filozofie tu dzis mamy. Ja mam swoje za uszami jesli chodzi o piracenie i nie wstydze sie do tego przyznac (mozna sobie sprawdzic w historii postow, nawet dosc niedawno o tym pisalem chyba) ale to co pisze koles klawisz to mocne oderwanie od rzeczywisocie, groteskowy relatywizm moralny i wogole mozg rozjebany.
Nauczcie sie ze nawet jak piracicie to sobie robcie to po cichu. To nie jest to rzecz ktora sie trzeba chwialic w necie, i to jeszcze w taki sposob jakby to bylo usprawiedliwione moralnie, czy jakkolwiek inaczej.
Zreszta pewie i tak post poleci bo co innego jest pisac o piraceniu, nawet od niego namawiac. A co innego sypac nazwami.
BTW. Nie wiem czemu ale ta stronka ktora ale klawisz aktywuje cos takiego jak na obrazku. I w ciagu 15 lat posiadania neta w Orange, i wchodzenia na rozne dziwne strony (w tym warezowe, torrenty, itp..). Widze ten ekran drugi raz. Zadna inna stronka nie aktywuje czegos takiego.
Takze powodzenia. Super stronka. Ciekawe czemu jest zablokowana na poziomie ISP, co w PL wlasciwie sie nie zdarza. Napewno nie dlatego ze warez, bo doslownie zadna inna nie jest zablokowana.
Powinienes dostac grubego bana za takie "rady" i zajebiste linki.
Co jak co ale wolę gry nie kupić niż ja spiracić, jestem zdeklarowanym wrogiem piractwa.
To że orange chce żebyś za wszystko płacił i uniemożliwia ci wchodzenie na strony z których możesz mieć coś za darmo to nie znaczy że jest w jakikolwiek sposób niebezpieczna. W sumie dobry sposób na odstraszenie normików żeby bały się cokolwiek pobrać xD
CYBER TARCZA ORANGE
bo padnę ze śmiechu XDD
Mocne filozofie tu dzis mamy
Nie filozofie, tylko takie są fakty. Jakbyś pomyślał chociaż przez chwilę to sam doszedłbyś do takich wniosków. I dokładnie w taki sposób to właśnie wygląda jeśli chodzi o "kupowanie" gier na PC. Kupujesz cyfrowo grę, to tak jakbyś nie kupował nic.
Nauczcie sie ze
Zanim zaczniesz kogoś pouczać i pisać, żeby ktoś się czegoś nauczył, to najpierw sam naucz się pisać zamiast walić byki takie jak poniżej.
wogole
Zreszta pewie i tak post poleci bo co innego jest pisac o piraceniu, nawet od niego namawiac. A co innego sypac nazwami.
Hyy, straszne. SYPAĆ nazwami :D Napisać, że jak gry na konsole zaczną też wychodzić tylko w formie cyfrowej, to zacznę pobierać od elamigos albo z warezów. No tak zrobię i się tego nie wstydzę. Jeszcze na głowę nie upadłem, żeby płacić grubą kasę za coś co jest przypisane na stałe do jednego internetowego konta, uzależnione od połączenia z internetem do działania i jeszcze od producenckiego "widzi mi się" - które wygląda tak, że mogą sobie w każdej chwili zablokować mi ten dostęp do ich usługi.
Nie wiem czemu ale ta stronka ktora ale klawisz aktywuje cos takiego jak na obrazku.
Ano temu, że CERT we współpracy z orange bawią się w obrońców uciśnionych (między innymi twórców gier którzy już nie chcą sprzedawać klientom gier na nośnikach, tylko usługi) i zgłaszają strony z których naprawdę można pobrać coś za darmo i bez wirusów w przeciwieństwie do torrentów, na których aktualnie już gówno jest, więc takich stron nawet nie ruszają. Jak już ktoś wcześniej wspomniał - straszak dla nieświadomych lemingów. I jak widać na twoim przykładzie - działa. Swoją drogą niezła komuna już się zaczyna jeśli chodzi o Orange i przeglądanie internetu. Niedługo sami za ciebie zaczną decydować na jakie strony możesz wchodzić i co z nich pobierać, a na jakie nie.
Doslownie kazda inna strona z warezem dziala. Torrent, repacki, warez, ruskie, malo jedzaca dziewczyna, whatever, kazda.
Te ze slizgaczami tez dzialaja.
Doslownie widze to drugi raz w zyciu, i ide o zaklad ze nie bez powodu.
Tak jak mowie, ta strona na 100% nie jest tam przez przypadek.
A tu sie posraliscie zdrowo.
Kocham ze od razu sa proby zdyskredytowania tego, obrazenie mnie i wmowienie mi ze sie nie znam, podczas gdy przeypuszczalnie jak ja stawialem pierwsze kroki w necie, to was jeszcze w planach nawet nie bylo. Upadkow "zatoki piratow" widzialem z 5, w tym ta za ktora tworcy poszli siedziec.
Wyzej sracie niz dupe macie panowie.
Tak jak mowie, ja nie mam absolutnie nic do piracenia. Na zdrowie. Jednak proby dorobienia do tego moralnosci i usprawiedliwiania tego sa rownie zalosne, jak proby wmowienia mi zie sie nie znam.
CYBER TARCZA ORANGE
bo padnę ze śmiechu XDD
Pierwszy raz widzisz blokowanie url i portow na poziomie isp czy co? Mam co wytlumaczyc jak to dziala? Moze jak caly routing ruchu dziala?
Moga to sobie nazwac jak chca. Zasada jest taka sama.
Serio rozsmieszyliscie mnie tylko jeszcze bardziej.
EDIT: 10 minut lurka w necie, na pewnym znanym od lat forum i mam tam tone info ze elamigos nigdy nie mial zadnej strony, a linki do swoich release wypuszczaja w formie plikow tekstowych na pastebin.com z linkami do poszczegolnych release.
Case closed: ta stronka jest lewa i na 99% zawalona syfem. Jest tona innych z linkami do bezposrednich hostingow, ktorych nic nie blokuje. Ani isp, ani firewalle windowsa, itd...
Dzieciaki....
Głowę masz synek zawaloną syfem i opowiadasz bzdury. Sumy kontrolne i waga umieszczanych tam partów do gier po ich wypakowaniu są 1:1 takie same jak oficjalne wstawki od elamigos. Sama strona działa od 4 lat:
https://web.archive.org/web/20200915000000*/elamigos.site
Twój dostawca internetu po prostu bawi się w cenzurę i masz tego efekty.
Cybertarcza Orange (xDDDD). Tak samo wiarygodna jak szpieg i keylogger zwany windows defenderem wbudowany w windowsa wykrywający wirusy tam gdzie ich nie ma jednocześnie samemu będąc największym syfem.
Sam jesteś rak! Jak można w ogóle powiedzieć, że Steam to "rak". Chore?
Sam jesteś rak! Jak można w ogóle powiedzieć, że Steam to "rak". Chore?
To akurat jest prawda. Chore jest to ze ludzie jeszcze bronia takiego barachla jak steam ktore pozbawilo ich jakiegokolwiek prawa wlasnosci do kupowanych gier. Niedlugo wszystko bedziecie mieli cyfrowe lacznie z gotowka i dopiero wtedy sie obudzicie albo i nie.
Twój dostawca internetu po prostu bawi się w cenzurę i masz tego efekty.
Cybertarcza Orange (xDDDD). Tak samo wiarygodna jak szpieg i keylogger zwany windows defenderem wbudowany w windowsa wykrywający wirusy tam gdzie ich nie ma jednocześnie samemu będąc największym syfem.
Aha ok czyli mam do czynienia z takim typem czlowieka. Defender nie wykrywa ci w warezie "wirusow", tylko uznaje takie pliki jako potencjalne zagrozenia. Zreszta z perspektywy zasad cyberbezpieczenstwa i tego ze moze byc zainstalowany u Ziutka z pierdzichowa ale takze np. w laboratorium z poufnymi danymi medycznymi robi to jak najbardziej slusznie. Blokowanie sciagania/zapisywania i wykonywania exekow (i innych plikow zawierajacych wykonywalny kod - np. bat) oraz wszelakich spakowanych danych to jest podstawa i jest to jak najbardziej sluszne postepowanie defendera. Po to jest zeby to robic.
Stopien agresywnosci tego zalezy glownie od wersji Windowsa. Btw. Wystarcza doslownie trzy klikniecia aby przestal to robic, tak bardzo to jest "wymuszone" jak i tarcza orange. Normalnie doslownie czuje sie jak niewolnik. xD
btw. Az sobie z ciekawosci sprawdzilem, ta tarcza jest calkowicie opcjonalna, do wylaczenia w panelu klienta i na infolinii Orange. To jest poprostu dodatkowy firewall, i to za darmo. U wielu isp (np wiekszosc kablowych) za takie cos sie placi. No i tak jak mowie mam Orange od kilkunastu lat, dzis zobaczylem ten ekran drugi raz w zyciu.
Wiecej dyskusji nie bedzie, bo nie bede tracil wiecej czasu
na dzieciaki, ktore zatrzymaly sie w 1990 roku i uwazaja ze jesli nie odpowiada im jakosc czy typ swiadczonej uslugi/produktu to maja prawo ja ukrasc, chwalic sie tym i dorabiac do tego piwniczana, dziecinna moralnosc z ktorej wiekszosc ludzi wyrasta po znaleznieniu pierwszej pracy.
Dzieki za beczke smiechu. "Nieswiadomy leming" out. Wroccie jak wyrosniecie z dorabiania bieda-filozofii do kradziezy i dorosniecie. I lizniecie troche informatyki czy czegokolwiek zwiazanego z komputerami (oprocz sciagania gierek i pornosow) na rozsadnym poziomie.
Wroccie jak wyrosniecie z dorabiania bieda-filozofii do kradziezy i dorosniecie.
Ale przecież, odklejusie jeden, dopiero co pisałeś że
Tak jak mowie, ja nie mam absolutnie nic do piracenia. Na zdrowie.
Tu nikt nie dorabia żadnej filozofii tylko tak po prostu jest. Jedyna forma posiadania gry na własność to spiracenie jej xD Nie wiem czego ty jeszcze nie rozumiesz. Producenci gdyby chcieli to sprzedawaliby gry na kartach pamięci, które kosztują grosze (szczególnie jeśli kupuje się je hurtowo). Nawet mogliby do tego użyć tych najtańszych 128, albo 256GB bo liczyłby się jedynie odczyt, a nie zapis z takiej karty. Ale nie chcą, więc nie dziwię się że niektórzy wolą kopnąć ich w dupę i po prostu spiracić.
I dlaczego przemilczałeś temat tego że na stronie od elamigos wszystkie sumy kontrolne gier są identyczne jak te, do ktorych elamigos dodaje linki na swoim pastebinie? xD Bo to już nie pasowało do twojej teorii i calkowicie obalało twoją głupią tezę o jakiejś zainfekowanej stronie, zainfekowanych plikach na niej i o cudownym firewallu od orange? Wielki oświecony informatyk z koziej dupy się znalazł, który liznął trochę lekcji obsługi paina i worda na informatyce haha.
ktore pozbawilo ich jakiegokolwiek prawa wlasnosci do kupowanych gier.
Własności do czego? Do nośnika? Przeczytaj sobie regulamin dostarczony z płytą. I czy wonlo ci ten nośnik było odsprzedać. To nie była nigdy Twoja własność, jak dobrze poczytasz.
Poczytaj, co mogłeś z tym nośnikiem robić. A co do pudełek lub innych gadzetów fizycznych, to jest tak jak było. Nic sie nie zmieniło. Możesz sprzedawać... tekturowe pudełka i je kupować (choć nie zawsze).
Poza tym, obwiniasz Steam, tylko dlatego, że był pierwszy? Dlaczego nie obwinisz Epica? Robi to samo... Dlaczego Epic nie sprzedaje w pudełkach?
Własności do czego? Do nośnika? Przeczytaj sobie regulamin dostarczony z płytą. I czy wonlo ci ten nośnik było odsprzedać. To nie była nigdy Twoja własność, jak dobrze poczytasz
Bzdura. Formalnie to konkretny egzemplarz danej gry jest mój. To tak jakby gadać że "Władca Pierścieni" który stoi na półce nie jest mój tylko Christophera Tolkiena (bo J.R.R. nie żyje) a płyta "Brave New World" Iron Maiden którą mam na stojaczku na płyty muzyczne nie jest moja tylko Bruce'a Dickinsona.
Tak samo, jak na Steam. Sprzedawanie wtedy tego nie było legalne. Sprawdź instrukcje od tych starych gier w pudełku. Jest tam jasno napisane...
Sprawdź instrukcje od tych starych gier w pudełku. Jest tam jasno napisane...
No ale co zwykłego użytkownika interesuje co tam jest napisane? Każdy ma do w dupie bo interesuje nas co faktycznie możemy z takim nośnikiem zrobić. Kiedyś pudełko z płytą takiego dajmy na to Gothica 3 mogłem pożyczyć czy sprzedać koledze i co z tego? Ot kupiłem i sobie mogłem sprzedać. W erze Steam, krawaciarze niemal natychmiast zabrali taką możliwość i ukrócili nawet wymienianie się grami ze znajomymi jeśli nie podałeś danych do konta. Nikogo, nawet developera nie interesuje co tam jest napisane na tej karteczce. Nawet Sony miało to w dupie jak udostępniło spot "This is how you Share your games on PS4" w 2013.
Własności do czego? Do nośnika? Przeczytaj sobie regulamin dostarczony z płytą. I czy wonlo ci ten nośnik było odsprzedać.
Co ty wymyślasz za głupoty? Mam wiele gier z kolekcji klasyki i Extra Klasyki (Gothic 1, Gothic 2, Mafia, Batman Arkham Asylum i inne). Nigdzie nie ma czegoś takiego napisanego, a nawet jeśli by było to co mnie to interesuje. Kupiłem grę na fizycznym nośniku i mogę ją sobie odsprzedać. Takie jest w Polsce prawo. Kupię grę na steam - NIE MAM jej na fizycznym nośniku i NIE MOGĘ jej odsprzedać, bo nie mam nawet jak. Więc nie wiem co ty tu w ogóle porównujesz gry na nośnikach do gier ze steama. Porównania od czapy.
Po raz pierwszy z steamem spotkałem się w 2007r kiedy udałem się do kafejki internetowej aby zgrać na dyskietę ciekawe materiały o moim mieście, bo w mojej gimbazie nauczycielka chciała aby opisać nasze miasto.
Normalnie bym to zrobił w domu, ale mój starszy brat pobierał sobie jakąś gierkę przez torrenta i neta zamulało, dlatego udałem się do kafejki.
Jedną godzinkę spędziłem na pozyskiwaniu materiału, a drugą dla siebie czyli graniu.
Byłem nieco zdziwiony tym steamem ale jakoś nie myślałem aby utworzyć swoje tam konto.
Dopiero w 2013r kiedy to pojawiła się jakaś gierka za darmo to byłem zmuszony do utworzenia konta, i do dziś to konto jest w moim posiadaniu, nigdy nie dostałem bana od VAC ani nie doszło do włamu. i mam nadzieje że tak pozostanie.
Czy uważam za steam za pożyteczny? Oczywiście że tak, ale niestety to już problem niektórych gier co nie działają bez połączenia z internetem, akurat w ostatni tydzień musiałem przesiedzieć bez zasilacza modemowego bo ten mi się spalił, i nie wszystkie gry dało się odpalić bez dostępu internetu.
No i nie wszystkie gry są dostępne do kupienia, a szkoda bo aż się prosi posiadać te tytuły też w wydaniu cyfrowym dla wygody bez żonglowania płytkami.
Czemu sobie jako backup nie kupisz choćby taniego modemu wi-fi na usb. Kilkadziesiąt zł i wystarczy by być połączonym z serwerem. Parę Mb/s daje radę.
Każdy telefon ma router. Jeden przycisk i problem awarii głównego neta załatwiony. Nie chodzi by pobierać wielkie gry ale by grać!
Ja mam konto od listopada 2008 i póki co nadal bez gier. To chyba już taki ewenement, że nawet odznaka zatrzymała się na 5.