Wielka skrucha Petera Molyneuxa: „Wszystko, co mówię, należy traktować z przymrużeniem oka”
Mam do niego wielki szacunek za takie tytuły jak Dungeon Keeper, Black and White, Fable. Niestety w ostatnich latach się wypalił.
Wciąż czekan na Milo....
Molyneux przyznał, że bardzo żałuje takiego podejścia do wywiadów i męczą go wyrzuty sumienia, przyznał też, że mógł podkreślać, aby brać jego słowa z „przymrużeniem oka”.
Tak jak to bylo z Kinectem i Milo, szybko sie obudzil...
"Mistrz" może już rezygnuje z bajkopisarstwa, ale ma godnych naśladowców, np. Randy Pitchforda.
BTW Project Milo miało być według MS jedynie tech–demem
W swoim czasie bardzo zdolny twórca, ikona tej branży. Szacuneczek za Fable, przy którym zbierałem szczękę z podłogi i Black and White, Dungeon Keeper. Szkoda tylko, że zamiast odejść w chwale rozmienił się na drobne.
Patologiczny kłamca robi z siebie wielkiego wizjonera. A jednocześnie ma dupochron, bo wypowiada się tylko w fazie projektowej więc trudno go pozwać za opowiadanie bajek i naciąganie klientów.
Tak czy siak zachowanie co najmniej żałosne.
Co by o nim nie mówić, to i tak zapisał się na stałe w branży gier takimi świetnymi grami jak Black & White, Fable, Populous czy Dungeon Keeper.
Dzięki niemu spędziłem masę świetnego czasu przy PC oraz Xboxie, a porównywanie go powyżej do Pitchforda jest mocno nie na miejscu bo on nawet nie stał koło Molyneuxa.