Europejska Agencja Kosmiczna chwali NASA-punkowy styl Starfielda - jest bardziej „ludzki”
No ekrany wczytywania też są dość ludzkie, bo występują prawie tak często jak człowiek zamyka oczy przy mruganiu :P
No ekrany wczytywania też są dość ludzkie, bo występują prawie tak często jak człowiek zamyka oczy przy mruganiu :P
Pochwały pod adresem Starfielda płyną ze wszystkich stron.
Większej głupoty już dzisiaj nie przeczytam. Ta kryptoreklama jest mega śmieszna. ??????
Co cie tak gościu du.. boli? Weź se pograj w co ci sie podoba i skończ męczyć. Gra jest bardzo dobra i tyle, nie wybitna, alw dobra i chwalona. Polecam meliske na uspokojenie.
Pochwały ze wszystkich stron = XD
Wystarczy wejść na Steam i zobaczyć co sądzą gracze o tej grze.
Recenzje na Steam można wystawiać od dnia premiery. Na razie nie ma żadnych opinii.
A czy ja piszę o recenzjach w ogóle?
Chodzi mi o tematy które ludzie zakładają na Steamie. LOL.
O tak, bardzo zacne zgrupowanie opinii. Podobał mi się zwłaszcza temat, który namawia do głosowania na Trumpa. Albo ten o tytule "Brak rosyjskiego języka = brak zakupu".
Dziękuję, postoję. Gra wyjdzie, spłyną opinie od ludzi, których nie swędzą palce byle by tylko komuś dowalić to się zobaczy jaka jest faktyczna, kolektywna opinia o grze. Próba dziesiątek tysięcy, a nie po prostu dziesiątek. Jak ktoś ma Game Pass to i tak mu bez różnicy bo nie musi gry kupować. Starfield to gra bardzo niskiego ryzyka.
Nie piszę tutaj o takich cymbałach, bo tego nawet nie można nazwać opinią.
Ale w dyskusjach można pisać bez posiadania gry więc na pełną wiarygodność trzeba jeszcze trochę poczekać
Promil nie jest jednostką miary, tylko oznacza tysięczną część czegoś.
NASA powinna jeszcze pochwalić "ludzki" sposób na przedstawienie czasu w różnych układach gwiezdnych, oddalonych od siebie o dziesiątki l.y. Po prostu czas wszędzie jest taki sam. Po co komplikować. Nie ważne że "skaczesz" tam i z powrotem z szybkością "ponadświetlną", sprawa ma się tak jakbyś przechodził z pokoju do kuchni zaparzyć kawę. Tak samo z przesyłaniem informacji, komunikacją w Starfield. Wszystko jest natychmiastowo pomiędzy układami.
Niestety jest to uproszczenie typowe dla gier i filmów "w kosmosie i o kosmosie".
Po prostu czas wszędzie jest taki sam.
Ty chyba żartujesz...
edit.
No myślałem, że czas się będzie różnił wszędzie, ale nawet tego nie ogarnęli...
Jak przewijasz czas to masz czas standardowy i czas lokalny.
Powtarzacie jakieś glupoty
NASA by mogli pożyczyć mi swój PC bo na moim nie da się w tej grze wyciągnąć stałych 45 FPS w pomieszczeniach na średnich detalach z włączonym FSR na 75%.
A Wam podoba się ta NASA-punkowa stylistyka Starfielda? Dajcie znać w komentarzach.
Tak, mi się ogólnie bardzo podoba stylistyka tej gry, nie tylko aspekt NASA-punk. Estetyka na poziomie 10/10 w każdym szczególe, od najmniejszych pierdół w interfejsie, po statki, miasta i planety. Chce się przebywać w tym świecie jak rzadko gdzie. Fabularnie, dialogowo, eksploracyjnie i gameplayowo jest świetnie, ale nie raz człowiek sobie tak po prostu przystaje i podziwia. Fotek będę miał sporo w albumie. Graficznie i technicznie też jest świetnie na konsolach, gdzie gram, zarówno na X jak i S. Z lekkim żalem muszę tylko przyznać, że po tylu godzinach gry nie natrafiłem jeszcze na żadnego buga czy glicza, choć te na pewno są, urozmaiciłoby to jeszcze bardziej stylistykę ;-) ;-)
Ja miałem takiego śmiesznego buga, że ta blond lala z Konstelacji z którą robisz jedną z pierwszych misji, miała cały czas zamknięte oczy, czy to podczas dialogów czy w czasie walki. Wyglądało to komicznie.
Niestety AI leży. Szczególnie zachowanie towarzyszy. Miałem nawet dziwne wrażenie, że ta panna jest głupsza od robota Vasco. Nie ma opcji wydania polecenia "nie używaj broni". Skradasz się, towarzyszka też, a nagle ni z gruszki ni z pietruszki zaczyna strzelać przez ścianę do przeciwników jak opętana. I całe skryte podejście bierze w łeb.
Inna sytuacja choć podobna. Chciałem zeskanować jakieś spokojne zwierzaki (ja jestem na 6 levelu, one były na 30-tym), a ona oczywiście nie mogła sobie odpuścić, tylko z całym radosnym optymizmem zaczęła strzelać. Ledwo uciekłem.;)
NASA chwali estetykę, bo nic innego się nie da xD
Tymczasem bugthesda, która po prostu zreutylizowała assety z Fallouta 4 xD
"NASA się podoba, bo gra działa płynnie tylko na ich komputerach "
"NASA by mogli pożyczyć mi swój PC"
"NASA powinna jeszcze pochwalić "ludzki" sposób na przedstawienie czasu"
"NASA chwali estetykę, bo nic innego się nie da"
Ja tu tylko powiem, że ludzie w komentarzach najwyraźniej nie potrafią czytać albo nie odróżniają ESA od NASA.
Mam 20 godzin w grze. Nie spotkalem 1 buga (poza jakims raz, jak npc sobie drogie zachodzily). Grafika jest przepiekna. O czym ty pierdzielisz - nie mam pojecia. Typowy janusz.
Dokladnie, jedna z najładniejszych gier jakie gralem na Series X.
Poważniejsze błędy ma BG3. Przez 20h raz gra wyszła do pulpitu i jeśli już czego się idzie czepiać to bardzo rzadko ragdolle różnie radzą sobie z kolizjami i elementami wnętrza. Aż jedno npc stało na krześle zamiast siedzieć. Jedno AI próbowało przejść przez drzwi, których nie można było otworzyć.
Jak na ambicje to bardzo porządny start.
Gorzej bywa jeśli już z wymaganiami sprzętowymi. Bez Ultra łatwo o zbytnią utratę detali, zwłaszcza twarzy postaci. Nie nazwałbym tego błędem, ale na pewno będzie pod adresem optymizacji sporo zarzutów - jeśli nic nie zmienią.
Czy uznanie opinii pojedyńczego pracownika ESA za opinię całej agencji to uproszczenie dziennikarskie czy najzwyklejsze kłamstwo ?
ESA zdaje się nie zajmuje ocenianiem gier, tylko poważniejszymi sprawami.
Serio ludzie nie potrafią znaleźć sobie pasujących do siebie recenzentów?
Może po prostu nie chcą, lepiej sączyć jad.
Obejrzałem dwie recki od sprawdzonych i wiem wystarczająco. Swoje własne 3,5h (czyli jakby nic) rozgrywki zaraz zacznę poszerzać.
W sumie jedyne czym ta gra zaskakuje, to stan techniczny, który jak na Becię jest powiedziałbym obłędny.
Gry Bethesdy są jak jedzenie z McDonalds, no poprawne i można to zjeść, ale nudne i bezwartościowe.
Gra jest zajebista 31 h ograne, początek bardzo nudny już myślałem że oddam, ale gra się rozkręciła i jest naprawdę mega. Są błędy i spadki klatek, jednej misji pobocznej niestety nie idzie ukończyć. Ci co narzekają to od nich opinia, ale ja się z nią nie zgadzam i mam do tego prawo
Pozdrawiam
Przez 20h ani razu nie miałem tego błędu. Co prawda można narzekać na twarze głównie poniżej detali Ultra.
Wtedy w metropolii może wystąpić podobny efekt co w CP77 na niższych detalach co na PS4 przy premierze - ale nie aż taki jak w CP77.
Do jakości wyglądu metra się można bardzo przyczepić i wielu elementów miasta. Porwali się z motyką na słońce, ale finalnie jak dla mnie może być.
Gra ma bardzo mieszaną jakość grafiki - najlepiej wygląda tam gdzie najlepiej radził sobie Fallout 4. F4 też sobie radził słabo jak się robiło zbyt gęsto.
Bywa piękna next'genowa, a miejscami dostanie się jakość jakiejś starej gry. Głównie można docenić planety/skały i wnętrza placówek.