„Poświęcenia były dla was”. Twórcy Saints Row opublikowali wzruszający list pożegnalny do fanów
Szkoda Voliotion. Ale pewne prawo tu świetnie zadziałało....
no nie wiem, nie widać tego po ich ostatniej grze xd
no nie wiem, nie widać tego po ich ostatniej grze xd
Szkoda Voliotion. Ale pewne prawo tu świetnie zadziałało....
wszystkie ich poświęcenia były dokonywane z myślą o fanach.
Niech przynajmniej na koniec nie kłamią ponieważ ich ostatnia gra była zrobiona na wzór Fortnite, Apex Legends itp. bo głąby myśleli, że obecnie najprościej jest wydać coś takiego tęczowego i "humorystycznego" co wydają inni i będą mieli szybki i łatwy zysk sprzedając taki idiotyczny produkt dzieciakom także wypad kłamcy mam nadzieję, że trudno wam będzie znaleźć nową pracę w branży.
LOL, na wzór Fortninte. Pod jakim względem? Kolorów? No to rzeczywiście masakra... kolorów... kolorów....
30 lat pracy, 30 lat biznesu, 30 lat czegokolwiek to szmat czasu, 30 lat istnienia na rynku to wystarczająco żeby bez zastanowienia docenić ich wkład i żałować. Kolejny news o upadającym studiu... Żebyśmy się nie obudzili za x lat grając tylko w Becie, EA, Ubi i MS.
*w sumie to mi się przypomniało że Becia to MS.
Ciekawe kto ich wpuścił na taką minę o nazwie Saints Row 5.
Przecież 3 i 4 były wyborne.
Mogli zostać przy tym co było dobre.
https://www.youtube.com/watch?v=cEO7pEw4HoI
No już nie przesadzajmy. Trójka była dużym downgradem w stosunku do genialnego SR2. Fani już wtedy byli rozczarowani. Czwórka jeszcze to rozczarowanie tylko pogłębiła, mimo iż sama w sobie jako gra była bardzo dobra, to jednak zdecydowanie nie była tym czego oczekiwali od tej serii fani.
Jacy znowu fani. Marka Saints Row mało kogo obchodziła przed wyjściem trójki. Dopiero wtedy seria zyskała większą popularność, gdy przestała być gorszym klonem GTA 4, a zyskała swój własny, unikalny i specyficzny charakter. Trójka to był peak serii, a wszystko co było przed i po, to gorzej.
Absolutnie nie. SR2 to jedna z najlepszych gier z otwartym światem w historii
Gdzie tam SR2 do któregokolwiek GTA w 3D, Sleeping Dogs, czy dwóch pierwszych Mafii. Nawet we własnej serii ta cześć nie jest najlepsza. A i tak w tej wymieniance ograniczam się tylko do gier "GTA-podobnych".
To nie był żaden klon GTA IV tylko zupełnie inna, odmienna gra. Z GTA IV przed premierą SR2 to się mocno naśmiewało pokazując swoją unikalność i zupełnie inne podejście
Tak odmienna, unikalna i z odmiennym podejściem, że do dziś SR2 jest określany jako gorszy klon GTA.
Wyróżniała to się Mafia z racji mocno przyziemnej fabuły i gameplayu.
Wyróżniał się również Sleeping Dogs z racji unikalnej miejscówki (Hongkong), nacisku na walkę wręcz a nie strzelanie, oraz historie głównego bohatera (glina pod przykrywką, a nie zwykły bandzior)
Wyróżniał się również SR3 z racji pójścia w całkowity absurd i groteske. Bez żadnych kompromisów w stylu "fabuła bardziej na serio, ale aktywności poboczne z jajem". Tam wszystko było z jajem i w luźnym tonie.
Co natomiast było unikalne w SR2? Poważniejsza fabuła, która była jeszcze bardziej poważna w GTA4? Czy może luźniejsze aktywności poboczne, rodem z GTA SA? W SR2 nie było niczego, czego nie doświadczyło się w innych grach.
Trójka była praktycznie pod każdym możliwym względem gorsza.
Zdecydowana większość fanów serii ci to powie.
Nie masz niczego na popracie końcowego stwierdzenia.
Czy twoja słowa mają odzwierciedlenie w sprzedaży? Czy fani widząc w jakim kierunku idzie trójka i jaka ona ostatecznie wyszła, zagłosowali portfelami? Zobaczmy.
SR1 - wyszło tylko na Xboxa - 2 mln w dwa lata
SR2 - wyszło na Xboxa, PC i Playstation (to ostanie po roku względem PC i Xboxa) - 3,4 mln w dwa lata.
Druga część nie była w stanie nawet podwoić sprzedaży względem oryginału, mimo iż wyszła na dwie platformy więcej.
SR3 - wyszło na Xboxa, PC i Playstation - 5,5 mln... W ROK.
Naiwnością byłoby twierdzić, że przy takim wyniku, gra przez drugi rok nie zarobiłaby tych 1,5 mln. Można zatem bezpiecznie napisać, że trójka w ciągu dwóch lat, sprzedała się co najmniej dwukrotnie lepiej niż dwójka w analogicznym okresie. Ciekawe czemu? Może m.in przez fakt, że Saints Row przestało kopiować innych i w końcu zaczęło oferować coś unikalnego i odmiennego?
No to skoro w sprzedaży nie widać tej dominacji SR2, to może chociaż w ocenach? No tak średnio. Zgodnie ze Steam SR3 > SR2. Podobnie na metacritic jak wyciągniemy średnią ze wszystkich platform. I jest tak zarówno w przypadku recenzentów jak i graczy.
Ale ok. Tutaj można powiedzieć że port PC był tak słaby, że znacząco obniżył ogólną średnią. I dobra. Jak uwzględnimy tylko xboxa oraz ps, to u recenzentów jest prawie identyczny wynik (mamy minimalną dominacje SR3) a u graczy... lepiej wypada SR2. SR2 mając prawie dwa razy mniej opinii, ma AŻ 0,6 pkt przewagi. Przypominam. Przy dwa razy mniejszej liczbie głosów niż trójka.
Gdzie jest zatem ta zdecydowana większość? Gdzie ten duży spadek jakości i niezadowolenie wśród graczy? Gdyby to co piszesz było prawdą, to SR3 spotkałby los niewiele lepszy od tego co spotkało reebot serii. No jest jednak przeciwnie. Sprzedaż o wiele lepsza od dwójki, oceny na podobnym poziomie (przy najkorzystniejszym dla SR2 wariancie). Już nie mówię nawet o tym, że łatwiej jest znaleźć ranking lub tier-listę, gdzie SR3 jest wyżej od SR2, niż odwrotnie.
Grałem przez chwilę w ostatnią część Saints Row. I nie bardzo wiem, do kogo była adresowana ta gra, ale jestem przekonany, że nie dla dorosłego odbiorcy. Może jakbym miał 10-12 lat, to by mnie przekonali do stylu - wygłupów, krzykliwych kolorów, bezmyślnej rozwałki, itp. Z drugiej strony w grze jest na tyle przemocy, że chyba mało który odpowiedzialny rodzić pozwoliłby swoim dzieciom w wieku 10-12 lat grać w tę grę. I może przez to wszytko nie znaleźli dość kupujących, aby dalej ciągnąć serię, i aby to było opłacalne.
No i właśnie widać, że nawet dla 12 latków nie była, bo nikt tej gry nie kupił, a ci co zakupu dokonali, nie zostawili na niej suchej nitki. A dzieci i młodzież to spora kasa, jak spojrzeć na sukces Fortnite chociażby, więc porażka tego nowego "Saints Row" jest jeszcze bardziej imponująca.
To była gra dla nikogo, po prostu. W rozkroku między "how do you do fellow kids" i masy przekleństw, bo przecież to takie śmieszne. Najgorsze jest to, że SR3 i 4 też od bluzgów nie stroniły, ale były o wiele bardziej opamiętane, w smaku, albo samoświadome jak bardzo "krindżowo" czasem było. Ta nowa część nawet samoświadomości nie miała.
SR 4 - fajne, ale dość szybko nudziło
Gat Out of Hell - porazka
Agents of Mayhem - jeszcze większa porazka
A ten reboot to był jakiś rodzaj sabotażu.
Na zawsze w naszych sercach. Smutne.
„Poświęcenia były dla was”
Ta jasne, bufony i aroganci.
"W imieniu wszystkich osób, które pracowały w Volition, możemy powiedzieć, że cała ciężka praca i wszelkie poświęcenia, jakie kosztowały nas te gry, były dla Was"
I dlatego wydali woke gówno zaprojektowane tak źle że premierowa wersja Cyberpunka wygląda jak magnum opus CDPR
Go woke - Go broke
Szkoda mi ich. Świetne Red Faction, świetny Punisher, Saints Row 3 i 4. Dwie nieudane ostatnie gry i kaplica.
Żegnajcie!
Tylko nikt tam nie pozostał ze starego skład a dwie ich ostatnie gry to niezrozumienie tego czego fanowie ich marek chcą od nich.
Kiedyś to bym się może i zasmuci ale teraz? "Doprowadziliście dobrą grę do upodlenie, barbarzyństwo się wykazaliście, jest biegunowo odległe od dobrego smaku"
Mnie się nowa odsłona podobała jako bardzo udany prequel opowiadający o powstaniu SR. Żadnej tęczowej zarazy nie odnalazłem, ani nawet pół wtrąceń o homo-niewiadomo. Po prostu historia o grupie wkurzonych na system młodych ludziach, którzy tworzą własną grupę przestępczą (taka firma). W mechanikę gry wpleciono obecne trendy społeczno-socjologiczne przez co gra nie była archaiczna i nie była kopią SR1/2/3.
Szkoda studia, ale tak to jest, jak robi się coś nie dla fanów, tylko wesołych lewicowców.
"Dla was", czyli dla kogo? Bo raczej nie dla terrorystów, którymi jesteśmy za nielubienie ich gry.
Gdyby mieli dobrego dyrektora i kreatywnych ludzi i chcieli stworzyć i dodatkowo przekonać Embrance, że robią Red Fuction 4 na odlocie. Zamiast WOKE Gangsta, którego nikt nie chcę i nie potrzebuje by to lepiej wyglądało lub nawet remake Red faction 1-3.
Szkoda tylko tego, że nie robili ostatnim laty innych swoich tytułów a nie tylko SR
Przecież wszystkie Saint row były przeciętne, grałem w niby najlepszą czyli trzecią część i nic specjalnego.
FPS Red Faction z 2001 roku od tego studia miał na swoje czasy rewolucyjne efekty zbijanego szkła. Robiło to wrażenie na premierę.
https://www.youtube.com/watch?v=baWbh9062VE&ab_channel=RejZoR
W ogóle silnik GeoMod zrobił furorę w tych czasach, bo można było praktycznie wszystko (prawie) rozwalić. Nie znalazłeś klucz do drzwi, spoko, granatami czy c4 zrobiłeś sobie dziurę obok drzwi. Ze dwa miechy temu nawet promka była na gogu. Gra się nieco archaicznie, ale fun z niszczenia otoczenia jest dalej.
Mam nadzieję, że ekipa od SR2PC Patch, dalej będzie kontynuować. "Poświęcenia były dla nas"? xDDD
Szczególnie te wysrywy, które kierowali wobec fanów na twiterku. Powolny upadek volition, widać było już po SR3. Następne gry to coraz gorsza jakość. Trójka to ewenement, który biedakontrowersjami im się udał, bo dwójka była o niebo lepsza.
Niech zaloza teraz nowe studio ktore bedzie robic indyki o nazwie Wolition.
A tak na powaznie to kazde studio wczesniej czy pozniej zostanie zamkniete jak zostana przejeci przez duza korporacje.
Na poczatku super ekscytacje, oswiadczenia godowe w prasie obu stron o tym ze sa dumni ze wspolpracy i nowych ekscytujacych wyzwaniach, dotarcia do nowych rynkow o tym ze beda nadal niezalezni itd.
A jak sie noga podwinie, nie ma dla korporacji $ na koncie to zamykamy was i do widzenia szukajcie sobie nowej pracy a marki jakie przejete studio wypracowalo przez lata sa stracone.
Dlatego zadne male czy tam srednie studio nie powinno sie wiazac z zadna korporacja miedzynarodowa tylko dzialac niezaleznie, nie wchodzic na gielde, nie wypuszczac zadnych akcji ktore mozna wykupic i dzialac sobie samemu, zarabiac dla siebie i robic gry pod konkretnego odbiorce a nie dla wszystkich.
Zrobic dobra gre w takim czasie ile trzeba, tak zeby nie trzeba bylo wypuszczac 100 patchy na premiere a nie szybko bo korporacja naciska, bo chce zeby juz na ich kontach bankowych byly juz miliony$ ze sprzedazy.
Mogą założyć swoje studio i coś tam uklecić korzystając z kickstarterów i innych takich. Mogliby stworzyć nową serię gier w stylu Świętego Rowa.
Jakby stworzyli freespace 3 o co latami prosili fani a nie tworzyli takie koszmarki jak sr3 to pewnie mieli by finansowanie. Czemu rockstar nie boi się że ich zamkną a przed premierą gta6 dopisują sobie prawie 10mld zysku ?
