Fort Solis | PC
Niedorobiona gra, która w połowie zamienia się z całkiem intrygującej w nudną, idiotyczną wręcz, na miarę tych głupiutkich tytułów o dzieciakach, co trafiają na nawiedzony dom i giną jeden po drugim z ręki ultraprzewidywalnego zabójcy. Całość trwa dwie godziny, nie wiem skąd inni recenzenci wzięli 4, może jeśli przejdzie się to dwa razy, bo ktoś chce zaczynać grę od początku zamiast wczytać zapis - żadna decyzja czy akcja z początku nie ma znaczenia pod koniec, wystarczy wyklikać guziki żeby mieć dobry ending albo pomylić się raz i mieć zły. QTE to relikt przeszłości, robienie z tego jedynej mechaniki to pójście na łatwiznę, absolutnie absurdalna decyzja. Z padem przyciski zmieniają się cały czas, na klawiaturze schemat jest ten sam więc polecam przełączać się na klawę. Większość akcji (w szczególności te ważne) na ekranie pokazuje się na ułamek sekundy, do tego jest w szarym kolorze, zazwyczaj wtapia się w tło, powodzenia trafić wszystko za pierwszym razem, szczególnie gdy ktoś niedowidzi albo nie ma błyskawicznej koordynacji ręka-oko.
Decyzja o zrobieniu tej gry na UE5 chyba była podyktowana brakami w doświadczeniu studia niż chęcią pokazania ładnej grafiki bo wcale nie wygląda lepiej od RDR2, CP2077 czy Armored Core VI, do tego pojedyncze assety zostały wrzucone na odwal się i gra potrafiła mi dropić z 60 do nawet 25 FPSów w konkretnych miejscach, z pewnej pozycji. Magia optymalizacji trisów czy quadrów przez silnik zamiast w trakcie modelowania to nadal tylko magia.
Taki głupiutki tytuł powinna trzymać gra aktorska, skoro ani gameplay, ani fabuła nie dają rady - voice acting jest bardzo dobry, podobnie dobrze pokazano emocje na postaciach, ale to wszystko nagle się urywa od połowy gry na potrzeby idiotycznej fabuły. Całe szczęście, że to tylko dwie godziny grania, bo bym zmarnował cały wieczór.
Zapowiada się naprawdę niezły tytuł . Czekam z niecierpliwością na trochę powiewu świeżości . Oby tylko gra nie podzieliła losu "The Callisto Protocol" której do dzisiaj nie skończyłem.
To czasowy exclusive? Mam nadzieję, że nie na rok, bo wtedy już stracę zainteresowanie.
Kolejny gówniany port...
Gra bez DLSSów na RTX 4090 w 1440p High ma problem utrzymać 60fps...
Lenistwo i brak kompetencji twórców już dawno przestało być śmieszne...
no to mamy problem bo masa ludzi nie ma już portfela i jak mają głosować ?
Gra roku?
grą roku jest dla mnie na ten moment BG3 co nie zmienia faktu że jeszcze do końca 4 miesiące. Fort Solis jest świetny a że to polska gra i tania to każdy polak powinien ją kupić bo stworzono naprawdę perełkę / mimo że gra nie jest długa to aż ciężko uwierzyć że małe studio mogło stworzyć coś tak świetnego.
Zapomniałeś o FF, Aliensach, Zeldzie, Jedi, Atomic Heart i Stasis. Ale wybaczam, tyle masz tych gier roku, że mogłeś zapomnieć.
Polak, nie polak.
Wymieniłeś super gry bo rok wspaniały. Dużo gier bliskich 10/10 w tym dwie ultra gwiazdy.
dżizys, co jest z tobą nie tak? serialnie, tak kiepska gra, i gameplay słaby i fabuła ssie, trochę klimatu jest może, grafa spoko, no ale miej człowieku litość, jak ktoś już chociaż 10 gier w życiu ograł, to się jednak odrobinę powinien szanować.
Optymalizacja leży radzę przetestować zanim ktoś to kupi na dzień dzisiejszy gra nie warta grosza
pad od xbox albo PS siadasz wygodnie nogi na biurko i grasz a nie musisz sie garbić nad myszą i klawą
Gra ma wymagania spore bo wygląda kapitalnie. Powinniście się zdecydować na co w końcu narzekacie na słabą grafikę przy której wasze GPU się nudzą czy na gry z świetną grafiką ale wasze GPU się męczą.
Gra jest tania i jest warta każdej złotówki. 5-6 godzin rewelacyjnej przygody !
Polska gra dostępna u ruskich najtaniej? To ja już podziękuje i nie kupię. ehhh
kurde to chyba pierwsza gra która waży z 15gb a komp nie daje rady. Na otwartej przestrzeni przed bramami fort solis 23fps, a przy wspinaczce na ścianie 15fps nie no to już przesada :/. Szkoda bo lubie takie klimaty. Optymalizacja leży i nie da sie to usprawiedliwić fajną grafiką, sorry no ale Matrix Awakens 2x lepiej chodził na moim sprzęcie a cyberpunk z 4x lepiej. Coś tu jest nie tak.
co ze debilizm - a wiesz, ze twoj komp moze nie dac rady nwet jak odpaslisz program, ktory ma 1MB? zalezy JAKI TO PROGRAM a nie ile zamuje na dysku :/
co ma do rzeczy 15gb do tego czy kom ci daje rade?
<facepalm>
Da się w to grać na RTX 3090 ze stabilnymi klatkami, nawet 30?
Bo wygląda ciekawie ale jak mają być jakieś spadki klatek to ja podziękuję.
Na pewno się da zależy na ile fps liczysz. U mnie klatkaż jest marny, ale ja mam tylko 2060... dopiero po włączeniu DLSS mam stabilne 65fps. Ale serio tu jest coś spierdzielone to niemożliwe, żeby to aż tak kiepsko chodziło. Większość gier chodzi mi bez zarzutu.
Oglądałem gameplay z gry.Unreal 5 robi wrażenie,najbardziej oświetlenie,sama opowiesc tez z czasem nabiera rozmachu,ale optymalizacja,ekhem znowu sra.Dlugo tak tworcy beda graczy doic.Przypuszczam ze na minimalnym konfigu gra bedzie / jest niegrywalna,bo nie wierzę,ze poteżny rtx 4090 nie złapał zadychy przy tym tytule
Niedorobiona gra, która w połowie zamienia się z całkiem intrygującej w nudną, idiotyczną wręcz, na miarę tych głupiutkich tytułów o dzieciakach, co trafiają na nawiedzony dom i giną jeden po drugim z ręki ultraprzewidywalnego zabójcy. Całość trwa dwie godziny, nie wiem skąd inni recenzenci wzięli 4, może jeśli przejdzie się to dwa razy, bo ktoś chce zaczynać grę od początku zamiast wczytać zapis - żadna decyzja czy akcja z początku nie ma znaczenia pod koniec, wystarczy wyklikać guziki żeby mieć dobry ending albo pomylić się raz i mieć zły. QTE to relikt przeszłości, robienie z tego jedynej mechaniki to pójście na łatwiznę, absolutnie absurdalna decyzja. Z padem przyciski zmieniają się cały czas, na klawiaturze schemat jest ten sam więc polecam przełączać się na klawę. Większość akcji (w szczególności te ważne) na ekranie pokazuje się na ułamek sekundy, do tego jest w szarym kolorze, zazwyczaj wtapia się w tło, powodzenia trafić wszystko za pierwszym razem, szczególnie gdy ktoś niedowidzi albo nie ma błyskawicznej koordynacji ręka-oko.
Decyzja o zrobieniu tej gry na UE5 chyba była podyktowana brakami w doświadczeniu studia niż chęcią pokazania ładnej grafiki bo wcale nie wygląda lepiej od RDR2, CP2077 czy Armored Core VI, do tego pojedyncze assety zostały wrzucone na odwal się i gra potrafiła mi dropić z 60 do nawet 25 FPSów w konkretnych miejscach, z pewnej pozycji. Magia optymalizacji trisów czy quadrów przez silnik zamiast w trakcie modelowania to nadal tylko magia.
Taki głupiutki tytuł powinna trzymać gra aktorska, skoro ani gameplay, ani fabuła nie dają rady - voice acting jest bardzo dobry, podobnie dobrze pokazano emocje na postaciach, ale to wszystko nagle się urywa od połowy gry na potrzeby idiotycznej fabuły. Całe szczęście, że to tylko dwie godziny grania, bo bym zmarnował cały wieczór.
Nie wiem czemu się wszyscy tą grafikom tak podniecają dla mnie to zwyczajnie wygląda, wizualnie bardziej podobał mi się nawet dead space remake w podobnych klimatach. Tu jest za dużo nie wiadomo skąd efektów cieni/świateł np. na ścianach które w mojej opinii tylko mulą niepotrzebnie a nie widzę sensu ich istnienia. Optymalizacja dno jak na poziom grafiki, zmiana opcji nie wiele daje co udowadnia też pierwszą część zdania, twórcy nie zrobili w tym aspekcie absolutnie nic. Z dlss ultra performance da się grać w 4K na rtx 3080 w sumie nawet to nie robi wielkiej różnicy z odległości 1.5m.
Dochodzi trochę kiepskie sterowanie klawiaturą, zupełnie nie współczesne.
Klimat za to jest dobry i atmosfera tajemniczości to najfajniejsze w tej grze. A tak po za tym to liniowy symulator wolnego spaceru taki trochę fabularny indyk albo demo technologiczne. Mechaniki tutaj tyle co nic co wcale grze nie ujmuje ale też nie dodaje. Realizm jest raczej kiepski, bohaterowie tacy trochę fajtłapowaci i nie wiem gdzie tu horror 0 strachu samograj, bardziej bym to pod dramat podpiął.
spoiler start
Zakończenie psuje całość.
spoiler stop
Przy tej optymalizacji i liniowości lepiej włączyć film z youtuba od kogoś z rtx 4090 w 4k i w 3h gra zaliczona a za zaoszczędzone pieniądze zjeść z rodziną 2 pizze w tym czasie.
Pomysł 9/10
Wykonanie 4.5/10
Jakim prawem oni wypuszczaja gre, ktora na dobrych sprzetach nie osiaga 60 fpsow?
30-55 fps. na 3070 gtx.
Kurwa mać... no nie da sie grać...
grę skończyłem w 2h:41minut, i sie zawiodłem dlatego że ten maniak zabija ta Jessice a tego Jacka łamie jak chce najpierw rękę potem nogę, wezwana przez Jessice pomoc go ratuje bo by zaszlachtował go w końcu tą siekierą ten maniak, gra fajna choć krótka ale brak happy endu zaniża ocenę końcową, polecam na mocną 8
Nie musiałeś spoilerować całej gry. Ośle.
Jakby złamał najpierw nogę, a potem rękę, albo tylko obie nogi to już byłoby lepiej?
smietniku umyslowy, nie spoileruj imbbecylu
O co chodziło z tą grą? Znaczy, po co robić grę bez gameplayu i z kiepską fabułą? Wiem, co odpalam i nie liczyłem na jakieś fajne mechaniki i dynamiczne akcje, ale myślałem, że może historia okaże się pomysłowa, ale nie. Mamy do czynienia z najprymitywniejszym motywem oddalonej stacji badawczej, w której coś poszło źle.
Fort Solis jest przeciwieństwem Tacomy. W Tacoma jest dobry pomysł, ale marnie opowiedziany, bez pokazania twarzy bohaterów, co nie angażuje emocjonalnie, grafika kiepska, no a tutaj mamy fajnie zrobionych bohaterów, notki są krótkie i zwięzłe, a videologów jest dużo i dobrze się je ogląda, no ale finalnie okazuje się, że to wszystko nie prowadzi do niczego ciekawego. Odkryłem 94% znajdziek fabularnych i nie mogę powiedzieć, by coś odkrywczego tu było. W dodatku nasze postaci są tak skrajnie idiotyczne - świadome zagrożenia nie wezmą niczego, co by im pomogło w walce, tylko idą na rzeź do szaleńca.
No i ktoś nie zaimplementował przycisku biegu. Aż nie chce się nic eksplorować przy tak powolnym tempie poruszania się postaci. Gameplay jest tragiczny nawet w kategorii walking simów. Nawet zagadek logicznych nie ma prócz jednej. Quicktime'y są idiotyczne i doskonale przypominają, dlaczego wymarły. Do tego w 3 godziny można ten tytuł przejść, ale to akurat jej największy plus w sumie.
Ładna gra, fajnie opowiedziana historia, ale co z tego, skoro to jest prymitywna historia, która niczym nie zaskakuje, a na cutscenkach nawet nie można się skupić, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ci quicktime wyskoczy.
P.S. na ściance i klatce schodowej czasem lekkie ścinki łapała gra, ale ogólnie to spoko śmiga.
Wielka wydmuszka warta może 30zł. Powolne, toporne chodzenie po ciemku. Horroru 0. Problemy z nawigacją i ustaleniem gdzie mamy dalej iść.
Nijaka fabuła. Najpierw jesteśmy ciekawi co się stało, a po ukończeniu gry nadal niewiele wiadomo, poza tym, że
spoiler start
botanika opracowała jakąś roślinę, czy tam nawóz do roślin i ludzie od tego jakby powoli wariowali? Ale nie wiadomo w sumie po co to wynaleźli i dlaczego jeden z członków bazy pozabijał całą resztę - czy z własnej agresji czy z reakcji na rośliny.
spoiler stop
Graficznie jest ok, ale gra ma rozmazany tekst z dlss a bez dlss nie trzyma nawet 50 fps na 3070 w 1080p. Ustawienia graficzne nic nie dają. Różnica między low a high to 10 fps.
No właśnie fabuła nie jest aż tak zawoalowana jakby się mogło wydawać, problemem jest to, że ją strasznie pocięto tymi logami pochowanymi w różnych miejscach i gracz znajduje je w różnej kolejności, dlatego pod koniec najlepiej puścić je sobie po kolei. Plot jest mniej więcej następujący:
spoiler start
Celem tego projektu Frontier jest terraformacja Marsa, by umożliwić hodowanie roślin na czerwonej pustyni. Do tych Compoundów oznaczonych 02X wykorzystywana jest ziemia z płaskowyża Solis, która jest radioaktywna (bardziej niż sama planeta czy przestrzeń kosmiczna), a kombinezony, w których operują pracownicy, nie są dostosowane do takich warunków, więc pojawia się ekspozycja na promieniowanie, która powoduje choroby najpierw pszczół (które poprzez zapylanie miały przyspieszyć proces rozwoju roślin), a potem ludzi - i ich ostateczną śmierć. Problemy ze zdrowem są ukrywane przez naukowców i firmę stojącą za Frontier Project, bo w końcu znaleźli mieszankę zdolną do utrzymania roślin przy życiu. Wyatt, morderca, ześwirował, bo nie miał kontaktu z rodziną, był uziemiony przez burze piaskowe, odebrano mu uprawnienia i uciszono za próbę powstrzymania rozwoju tego projektu. Ubzdurał sobie, że to jakaś infekcja która zabija ludzi, więc uznał, że wybicie wszystkich pracowników placówki powstrzyma ten projekt raz na zawsze, no i tu zaczyna się interaktywna część gry.
Po drodze jest ta sprawa z drzwiami od hangaru uszkodzonymi przez "bestię" i fragment skały z zadrapaniami po pazurach, z jakiegoś powodu "słynni jutuberzy" kretyńsko stwierdzili że na Marsie są obcy, podczas gdy najprawdopodobniejsze wyjaśnienie to działanie Wyatta, by wystraszyć załogę placówki i zakończyć prace bez zabijania kogokolwiek.
spoiler stop
Względnie realna i dość przyziemna fabuła jest okaleczona przez idiotyczne decyzje typu: Wyatt nie chce, by Compound 026 trafił w czyjekolwiek ręce, więc wysyła próbkę do własnej rodziny. Albo że skoro na Ziemi atmosfera staje się niezdatna do życia, to zamiast próbować ją oczyszczać, lecą hodować rośliny na planecie, która tej atmosfery nie ma w ogóle. WTF?
Gra beznadziejna bez fabuły napięcia strachu wywalone 140 zł w błoto mimo platyny bo już się pokusiłem za te pieniądze dla mnie masakra warta ze 30 zł
Dosyc ładna oprawa graficzna, optymalizacyjnie niesamowity gniot, żyłuje rtx 3080 do 100% 1440p nie utrzymuje klatek, schodząc po schodach spada klatkarz do 20fps przeciez to jest je*ana korytarzowka, cos w stylu Callisto protocoll czyli zrobmy wszystko na gotowym silniku cos tam ulepimy a potem dajmy temu zyc wlasnym zyciem moze moderzy naprawio, dlatego dzis lepiej nie kupowac gier wczesniej niz rok po wydaniu jak juz bedzie wystarczajaco wiadomo jak co hula
Zagrałem bo byłem ciekawy jaka będzie historia na tej planecie. Graficznie wygląda to bardzo dobrze. Mój lapek z RTX3070 z DLSS na jakość na max detalach dał sobie spokojnie radę w 1080p. ale było widać, że w niektórych momentach były spadki i to chyba poniżej 30fps. Sama planeta jak i baza Solis wyglądają bardzo fajnie, zwiedzałem z zaciekawieniem co tam będzie dalej, okazało się, że dalej fabuła jak dla mnie skręciła w beznadziejną stronę. Miałem smaka na jakąś fajną pozaziemską fabułę, jakieś ufo, artefakty obcych czy ukryta baza kosmitów, niestety nic takiego sie nie stało. To najwiekszy minus tej gry, fabuła. Drugim wielkim minusem jest prędkość postaci, można iść wolno i cieszyć oko widokami ale bez przesady. Ogólnie to taki średniak w którym historie poznajemy przez emaile, audiologi. Kupiłem w promce za ok 70zł i wydaje mi się że przepłaciłem ale ciekawość odkrycia czegoś fajnego na Marsie była wieksza.