Patch 1.1.1 do Diablo 4 z pełną listą zmian; jest na niej niespodzianka dla bossów
Szkoda, że zamiast zrobić ciekawsze przedmioty niebieskie i żółte to będzie spam legendarkami
Szkoda, że zamiast zrobić ciekawsze przedmioty niebieskie i żółte to będzie spam legendarkami
Hej, przy tej grze pracowało TYLKO ponad 9000 osób, a jak wiadomo to niewielka liczba osób, by gra była w sensowny sposób zrobiona. Nie oczekuj od tak małego dewelopera, że z tak niewielkim zespołem wszystko będzie dopracowane.
"Szkoda, że zamiast zrobić ciekawsze przedmioty niebieskie i żółte to będzie spam legendarkami"
Fajnie by bylo zeby chociaz te "legendarne" byly ciekawe.
Moze zolte i niebieskie itemy nie za ciekawe; za to legendarki sa do dupy.
Moim zdaniem to kontynuują trend z D3.
Czyli gracz zostaje zalany legendarnymi przedmiotami na wysokim poziomie trudności. A takie przedmioty raczej powinny być bardzo rzadkie.
Legendy tutaj to po prostu żółte itemy z dodatkowymi mocami, definiują build, dlatego jeśli wypada ich więcej to właśnie dobrze. Mielibyśmy głupia sytuacje, kiedy na 80 lvlu nie mógłbyś mieć zrobionego buildu. To unikaty tutaj robią za legendy z Diablo 3, a ich nie ruszyli, nadal wypadają rzadko, nawet bardzo rzadko, a niektóre są game changerami. Moim zdaniem właśnie teraz jest ok. W ogóle graliście w tą grę?
Stawiam ze nie grali znaleźć idealny przedmiot pod swój build to katorga straszna
Czyli gracz zostaje zalany legendarnymi przedmiotami na wysokim poziomie trudności. A takie przedmioty raczej powinny być bardzo rzadkie. Zgadzam się w 100%. Teraz jest dobrze tak jak jest, nie trzeba psuć.
Lecz D2 nie jest nastawione na wzrost w nieskończoność.
Spam legendarkami i "trudne" bossy jako gąbki na pociski, yay!
Dokładnie tego oczekuję od hack'n'slasha... Zero radości z lootu i latanie dookoła bossa przez 10 minut.
Reggie dobrze mawiał: "jeżeli gra nie przynosi Ci frajdy, to po co w nią grać"...
Przedmioty Legendarne będą wypadały od poziomu 35 a nie jak wcześniej od 50. Tylko taka jest równica w legandarkach.
Ale najważniejsze są przedmioty Unikatowe których drop pozostaje bez zmian. Do tego mamy przedmioty Unikatowe Święte i Unikatowe Starożytne. Podejżewem, że w dodatku wyjdą Unikatowe Starożytne Pierwotne ale to tylko przypuszczenia do tak było w D3.
Mimo, że mam obawy co do przedmiotów magicznych czyli żółtych to muszę przyznać, że czakam na ten patch bo gra się wybornie :-) Gra aż ocieka klimatem, grywalnością i miodną walką. A afiksy które nakłądają się podczas walki i wchodza ze sobą w synergię to majstersztyk.
Diablo Yeeeaaa!
Z taką zawartością ta gra mogła wyjść na lodówki, od 65 levelu nie ma co robić, dungon za dungonem i tak cały czas, I ciągłe złomowanie crapu który uzbierasz, Po prostu majstersztyk po całości ??????najgorzej wydane pieniądze...
Diablo od części pierwszej opierała się na budowaniu postaci, walce i klimacie i to wszysko. W każdej części chodziło o to samo.
Więc jeśli ktoś piszę, że "po 60lev" nie ma co robić to graj właśnie:
-Podziemia,
-Koszmarne Podziemia,
-Sezonowe Podziemia
-Zadania Sezonowe.
-Ubieraj postać, optymalizuj bulid, szukaj afixy, leveluj Glify.
Jeśli ktoś zrobił to wszystko to rozumiem, że może się znudzić bo to wszysko wymaga setek godzin ale jeśli nie zrobił i też się nudzi to grajcie w co innego.
Rozumiem, że gra nie była tania ale gracze właśnie chcieli takiej gry: mroczny klimat, walka z Diablo3 bo przecież ile było chwalenia tego elementu (i mi się też podobała) itd.
A jeśli ktoś szuka czegoś więcej to niech zajrzy jak wyglądały poprzednie czesci i w którą stronę poszedł Blizzard bo jak dla mnie trzymają się tego samego od jedynki.
Obudz mnie jak juz wyjda Unikatowe Starozytne Pierwotne Legendarne Spaczone Blogoslawione Pomalowane Na Zloto SuperLegendarki.
A afiksy które nakłądają się podczas walki i wchodza ze sobą w synergię to majstersztyk.
No zwlaszcza vulnerable. Majstersztyk designu. Zaraz potem +DMG ze skilli spowalniajacych zimnem (ale nie zamrazajacych! Badzmy logiczni!) we wtorki wieczorem, ale tylko jak juz jestes po kolacji.
Nie pamietam jak dokladnie sie to nazywalo, a glupia wyszukiwarka odsyla mnie do SCRUM'a bo ludzie maja na jego punkcie bzika albo hydrauliki bo kozystaja z podobnej terminologi i sa bardziej popularne a przegladarka przeciez "wie lepiej" czego szukam:
Generalnie, najstarsza oraz chyba najpopularniejsza idea przepchania czegokolwiek jest naprzemienny nacisk (za kazdym razem posuwajac sie troche dalej) i jego odpuszczanie. Tutaj wykozystywana do drenowania klientom mozgow i portfeli - wiec powiem od razu co bedzie mialo miejsce teraz: kolejne patche beda zwiekszac kozysci producenta do nastepnego wku* graczy i przeprosin i tak w kolko macieja.
Zaczelo sie od kilku glupich opcjonalnych kosmetycznych DLC za pare dolcow, potem always-online i mikrotranzakcje, jak daleko zaszlismy(cie) teraz?
Kiedy w koncu owce napedzajace to szalenstwo wyksztalca mozgi i zleje firmy traktujace klientow tak zle, ze moga uzywac samego faktu ze ci sie na to godza za uzasadnienie...?