Szacunkowa strata grupy Azoty poraża. Jest dobrze znaczy się! Czekam na list stu managerów..
Nie tylko na poziomie wyniku netto Grupa Azoty wygląda źle. Strata operacyjna wyniosła 550 mln zł wobec 82 mln zł zysku rok wcześniej. Strata EBITDA sięgnęła 348 mln zł wobec 267 mln zł zysku poprzednio. Wpływ na to miały m.in. znacznie niższe przychody ze sprzedaży, które skurczyły się w rok o połowę — do nieco ponad 3 mld zł.
A ciekawe jak sytuacja w stadninach koni wygląda. Ostatnie 7 lat na stratach i dopłaty od podatników pewnie. Dobra zmiana na państwowym garnuszku to uwłaszczanie się resortowych dzieci i pociotków.
i do tego aż 8 rok prokuratura próbuje postawić zarzut niegospodarności panu Treli
Zbigniew Ziobro ma objąć stanowisko premiera, ustalili dziennikarze Gazety Wyborczej
Fragment z Wyborczej:
Bo jak ja słyszę niektórych moich kolegów, którzy mówią o tym, że Zbigniew Ziobro zachował 18 szabel, że to jest zwycięstwo, to przepraszam, ale to jakieś bzdury. To Ziobro namawiał Kaczyńskiego do radykalnego kursu, to on zablokował pieniądze z UE. To jego ludzie w tzw. Trybunale Konstytucyjnym nie chcieli ustawy, co też doprowadziło do tego, że opozycja mogła mówić, że cały konflikt z Unią jest na barkach PiS i. I trzecia sprawa – to pan Ziobro wziął Bąkiewicza na listy, co się skończyło kompromitacją. Tu nie ma żadnego wygranego. Ziobro to doskonale wie i nie będzie wojował, nie wyjdzie z klubu, bo nie ma instrumentów.
Zmiany w sądownictwie? „Sędziowie RP”: grozi nam praliż państwa, łamanie sędziów i prawa
kocham te tematy na tvp.info
Zdaje się że”złamany” TK nie orzeka od 18 miesięcy. Propaganda idzie dalej, te twory co zwą się dziennikarzami nadal mają nadzieję, że jednak PiS stworzy rząd… a później znów będzie lament że nikt ich nie chce przyjąć do pracy. Dziwne, że nikt takich kurw nie przyjmie, bo ich nazwiska są zwykłą ujmą dla zawodu dziennikarza.
Tak sobie czytam te nowe knowania Kaczyńskiego, genialnego stratega szachów 45D, który myśli na lata wprzód. Mają już pomysł na kandydata na prezydenta Warszawy, którego potencjalnie później wystawią w wyborach prezydenckich, jak kadencja PADa się skończy.
https://wiadomosci.wp.pl/nie-mamy-lepszego-kandydata-przecieki-z-pis-ws-prezydenta-warszawy-6957089180277248a
W sumie plus dla nich, że zamiast wystawiać jakiegoś starego dziada z wierchuszki partii, próbują szukać kogoś bez mocnego elektoratu negatywnego. Tylko aż przykro patrzeć na życiorys kogoś takiego:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tobiasz_Boche%C5%84ski
Kolejny, który nie zhańbił się choćby dniem uczciwej pracy. Wartość "doktoratów z prawa" już PAD pokazał - pracownik na kasie w markecie czy pracownik MPO wnosi do społeczeństwa znacznie większą wartość dodaną niż ktoś robiący doktorat z prawa. Gość potem politycznymi nominacjami zdobytymi po znajomości szybko trafia na stanowisko wojewody. W tym przypadku to protegowany "handlarza wizami".
Ja wiem, że do polityki uczciwi ludzie z realnym wykształceniem i kwalifikacjami się nie garną, bo my nie mamy problemów ze zdobyciem atrakcyjnej pracy dzięki robieniu czegoś przydatnego dla innych, ale aż przykro patrzeć nawet na PiS, że mają takie problemy w znalezieniu sensownych kandydatów w swoich szeregach.
Może ktoś wcześniej o tym pisał w tym wątku i mi umknęło, ale dopiero dziś dowiedziałem się, że 21 października Macierewicz bredził, że "USA są w pełni świadome, że jeśli PiS straci władzę w Polsce, to będzie zagrożenie III wojną światową".
Wyborcy PiS to debile.
Hahaha, najgorsze jest jednak to, że my tu sobie gadu gadu a miliony teraz znikają na potęgę :(
https://img.joemonster.org/upload/szi/2046394d041abbaLanie_wody_poziom_pr.mp4
Czyli dokładnie po sobocie 11 listopada?
Via Tenor
W tej materii Stany Zjednoczone są w pełni świadome, że jeżeli upadnie rząd Prawa i Sprawiedliwości, to będzie zagrożenie, iż dojdzie do wojny światowej, bo Rosja zaatakuje Polskę po zdobyciu Ukrainy. Biden powiedział jasno: wtedy armia amerykańska będzie musiała bezpośrednio wziąć udział w tej wojnie, a to oznacza możliwość III wojny światowe (...) Pan Hołownia jest człowiekiem bardzo sprawnym medialnie, pracował długo w TVN, ktoś go oglądał i powiedział: o, ten człowiek będzie dla nas najskuteczniejszy. Będzie dla nas najlepiej działał na szkodę Polski. Weźmiemy go, damy mu największe szanse, żeby rozstrzygał o tym, jaka będzie Polska. Tak właśnie jest. On chce rozstrzygać, jaka będzie Polska przy pomocy agentury rosyjskiej. To jest nieprawdopodobne. Ale tak naprawdę jest
No to już po nas, czas kopać schron na działce.
Koła gospodayń wiejskich, obok armii polskiej, dają nam siłę, poczucie bezpieczeństwa i poczucie wielkiej przyszłości narodu polskiego.
https://twitter.com/JKuklewski/status/1718707596272509276
Wyborcy PiS to debile. Ktoś, kto po 8 latach rządów PiS nadal popiera PiS (już nawet pomijam te wszystkie debilizmy wygłaszane przez Macierewicza i innych PiS-owców przed 2015/2016 r.), nie może nie być debilem.
To się projekcja nazywa. Ale rzeczywiście śmieszne jak agent Maciarenko obwinia innych...
Podoba jak szybko Holownia awansowal z płaczka na nastepce hitlera doprowadzajacego do III wojny swiatowej XD
Manololo, wierzysz w to? Czy tylko wybiorczo traktujesz przemowienia swoich panów? XD
Tusk = targowiczanin (Szczęsny Potocki, a jeszcze lepiej - Popow)
Hołownia - Hitler.
Kim zostanie w tym tygodniu Kosiniak? A kim Czarzasty?
Czarzasty przypomina mi renifera Rudolfa a kosiniak to przypomina mi eunucha z haremu u mieszka I :)
RMF. Radio Muzyka Fejki :)
https://oko.press/rmf-i-orlen-tajemnicze-zwiazki-najwiekszego-polskiego-radia-ze-spolka-obajtka
Dla mnie zero zdziwienia: pisowski skręt w tym radiu był widoczny już od dawna (a taki Robert Mazurek, w książce Kamila Dziubki, jest de facto nazywany pasem transmisyjnym PiSu, dla normalsów), tu musiało chodzić o gruby hajs :).
Bez żadnych teorii spiskowych, każdy może to sprawdzić: RMF, a konkretnie wspomniani w tekście panowie Berenda i Balawajder są wprost odpowiedzialni, za trzy, solidne przedwyborcze fejki (pomijam wcześniejsze wtopy): 1) info o "rozwodzie" Polski 2050 z PSL (była to nieprawda) i 2) informacja o próbie samobójczej skompromitowanego ministra Wawrzyka (tak samo - żadnej próby samobójczej nie było), 3)news o covidzie minstra Raua (nie miał koronawirusa)
Wiarygodność tego radia ocenią słuchacze, mam tylko nadzieję, że po sformowaniu nowego rządu, skończą się reklamy ze SSP :)
Jeśli Mazurek, który już dawno jest skompromitowany, stamtąd nie poleci w najbliższym czasie, to obawiam się, że RMF żadnej próby odzyskania wiarygodności nie podejmie.
Tam nie tylko Mazurek powinien polecieć, jeśli to bagno ma być osuszone. Berenda (screen) walczy jak może, zaczyna docierać, że żona za chwilę poleci z Orlenu.
ps. W realnym świecie, o czym wspominał ten sam Biedroń, być może nawet dziś po południu koalicja demokratów będzie już dogadana. A "kotłować" to się będzie u Berendy w domu, ale też w pracy, po dzisiejszym tekście oko press :D.
Maverick - piękna ustawka, nie zapomnę jej nigdy :). To nie pierwsza, w wykonaniu tego pana. Ciekawe czy mieli to z Suskim dogadane wcześniej, czy wyszło w trakcie programu, "spontanicznie" :P?
https://www.fakt.pl/polityka/pawel-kukiz-przytula-roberta-mazurka-po-rozmowie-z-rmf-fm/6y4nx1f
Mazurek zwolennikiem pisu ?? tutaj tego nie słychać.
Ty to na poważnie? Kasa z Orlenu płynie, żony mają ciepłe posadki, więc Mazurek, to sobie może co najwyżej zdecydować o koszuli, w jakiej przyjdzie do pracy. A ustawka z Suskim? Proszę Cię, dziecinada.
Przypomniało mi się, ale chyba wszyscy o tym zapomnieliśmy :)
Co się dzieje z tym "bomberem", który 14.X, dzień przed wyborami wszedł na schody smoleńskie i chciał się wysadzić? Ktoś, coś wie?
Jeszcze w tą, pamiętną sobotę, na pytanie, jak on wszedł na najbardziej chroniony pomnik, w Polsce, zaprzyjaźniony policjant, z ironicznym uśmiechem odpowiedział mi, że "pewnie pokazał legitymację służbową". :D
Po wyborach sprawa ekspresowo przycichła, a jestem po prostu ciekaw, czy gość dostał awans, czy przeszedł na emeryturę, a może przeniesiono go do innej jednostki? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie :)?
"Bomber" to jedno, a drugie co z Hołownią? Skoro PiS "wie", że to ruski agent, a nadal rządzi PiS, to gdzie są służby? Dlaczego Hołownia nie ma ABW i innych służb na głowie? Dlaczego nie zajmuje się nim prokurator? Dlaczego nie siedzi w areszcie? Dlaczego nie staje przed komisją ds. wpływów rosyjskich? Dlaczego Prezydent RP spotkał się z nim w celu rozmawiania o koalicji rządzącej?
Oczywiście to są pytania retoryczne, bo odpowiedź na te i im podobne pytania jest jedna, prosta i niezmienna: bo wyborcy PiS to debile.
Nie będę się wysilał na żadne głębsze przemyślenia, więc polecę irkowym klasykiem: wyborcy PiS to debile.
PiS po prostu uważa się za katechona, a nagrana wypowiedź to piękny tego manifest.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katechon
Pan prezydent ma możliwości kreacyjne w tym zakresie i ma pełne prawo nie chcieć aby ktoś był premierem.
O lol...
Akurat tą sprawę znam, można rzec, z pierwszej ręki- ujmę to delikatnie: nie do końca jest tak jak w tym artykule (który swoją drogą wygląda jak napisany przez kiepską AI, nie przez człowieka).
Marawiecki mowil ze sa dogadani z psl, no i chlop w pewnym sensie ma racje. Kilku pisiorow dogaduje sie z pslem aby zasilic ich szeregi
Byłoby zabawnie, ale szczerze mówiąc nie chciałbym, aby teraz do (jeszcze obecnej) opozycji przechodzili PiS-owcy, przynajmniej nie teraz, zaraz po wyborach*. Uważałbym za squrvysyństwo przejście jakiegokolwiek posła lub posłanki (jeszcze obecnej) opozycji do PiS w tym momencie, tuż po wyborach i będę uważać za squrvysyństwo przejście jakiegokolwiek posła lub posłanki PiS do (jeszcze obecnej) opozycji. Przynajmniej teraz, w najbliższym czasie. Jeśli ktoś taki chce przejść do (jeszcze obecnej) opozycji, to niech nie wstepuje do klubu PiS ani żadnego innego i niech przez, powiedzmy, 2 lata będzie w takim swego rodzaju czyśćcu politycznym. Jeśli ktoś w 2023 r. chciał kandydowac z list PiS, to trzeba na kogoś takiego patrzeć podejrzliwie, ograniczyć zaufanie i zrobić mu test, bo etykę taka osoba siłą rzeczy musi mieć na bardzo niskim poziomie. Tym bardziej, ze (jeszcze obecna) opozycja wcale nie musi nikogo wyciągać z PiS i jeśli już, to ktoś z PiS przyjdzie do (jeszcze obecnej) opozycji na kolanach i w worze pokutnym, a nie odwrotnie.
Oczywiście w grę wchodzą tu tylko zupełnie nowi posłowie lub posłanki z listy PiS (nie wiem, czy są tacy, ale nie wykluczam, nie chce mi się sprawdzać), którzy nie są skażeni niszczeniem państwa polskiego i degenerowaniem narodu polskiego na rozkaz Kaczyńskiego w latach 2015-2023. Pozostałych w ogóle nie chcę nigdy widzieć w szeregach (jeszcze obecnej) opozycji.
*Aczkolwiek, nie powiem - po tych buńczucznych bredniach, w których te gnoje nawet nie kryją się, że chcieliby korumpować posłów, utarcie długiego nosa Pinokiowi, jego szefowi i kumplom poprzez przejście choćby jednego, symbolicznego posła lub posłanki z PiS do (jeszcze obecnej) opozycji do 13 listopada włącznie sprawiłoby, że cały dzień bym się zwijał ze śmiechu z powodu dzikiej satysfakcji.
Paliwo drożeje ale najciekawsze są komentarze. Choć Tusk nie został wybrany na premiera i cała jego świta też nic jeszcze nie może zrobić bo pierwsze posiedzenie sejmu dopiero 13 listopada i w tedy się okaże co i jak to w komentarzach winach Tuska i PO. Normalnie mam ubaw czytając te komentarze.
Wygląda na to, że jest to nowa taktyka PiSu. Zaraz też różne tarcze się pokończą i ceny żywności oraz energii wybiją do góry. Do tego, NBP jeszcze parę lat będzie PiSowski, a KNF zaraz zabetonują na 5 kolejnych lat. Wierni żołnierze PiS będą robić wszystko dla zepsucia sytuacji ekonomicznej kraju, a potem Kaczyński z Morawieckim będą opowiadać bajki o złym Tusku i jak to za PiS było cudownie, a inflacja spadała.
Tu jeszcze do tego trzeba dodać że prezydent im w tym pomaga. Zamiast wybrać już premiera bo ponoć każdy swoje racje już przedstawił. Nawet PIS jak sam prezydent wspominał zapewniał mu że są wstanie stworzyć samodzielny rząd. To czeka do ostatniej chwili. Jeszcze nie wiadomo czy coś na koniec nie wykombinują. I w dalszym ciągu może być problem z działanie rządu przez co właśnie, np. będzie w zrost cen.
frer
Dlatego rozliczenie PiS-owców musi się odbyć bezwzględnie i szybko przy jednoczesnym informowaniu suwerena (poprzez TVP, Polskie Radio i media orlenowskie*) o wszystkich machlojach i sqrvysyństwach tych gnojów. W latach 2007-2014 Tusk, a później Ewa "Myślałam, Że Trybunał Stanu Dla Ziobry Przejdzie, Więc Nie Przyszłam Na Głosowanie" Kopacz** nie zrobili ani jednego, ani drugiego, prowadząc politykę w imię idei "prawda obroni się sama, a Polacy to mądry naród", przez co komunikacja społeczna za rządów PO-PSL była fatalna i m.in. dlatego skończyło się PiS-em.
Wierzę, że Tusk nauczył się na własnych błędach i tym razem tym yebanym sqrvysynom nie odpuści. Choćby z prywatnych powodów szmacenia go przez nich przez 8 lat (czego aż tak bardzo i na taką skalę nie było z ich strony w latach 2005-2007, bo wtedy PiS, mimo wszystko, nie był partią totalnych sqrvysynów i szkodników a Kaczyński nie miał aż tyle władzy).
Osobiście daję (jeszcze obecnej) opozycji 2 lata na rozliczenie tych gnojów. Nie żadne tam bzdurne "100 dni", bo obiektywnie patrząc to jest nierealne, ale 2 lata. Półmetek konstytucyjnej kadencji to dobry termin na pierwsze rozliczenia z obietnic. Jeśli nie zrobią tego w ciągu 2 lat od objęcia rządów, zacznę jechać po (jeszcze obecnej) opozycji, apelując do jej polityków, żeby rozwiązali swoje partie.
*Obcięcie dotacji i żadnych reklam SSP dla wszelkiej maści Sakiewiczów, Karnowskich, Rydzyków, Republik i innych szczujni to dla mnie sprawa oczywista.
**Nigdy jej tego nie zapomnę. Nigdy! Z całej jej politycznej kariery zapamiętam ją właśnie za to.
O proszę, Ziobro się buntuje. To nowość. Pisiory bajdurzą coś o przeciąganiu posłów opozycji na swoją stronę, a tu im się własny obóz sypie.
KPO to mógł być pełen sukces PiS
Kiedy już pieniądze z KPO zasilą polską gospodarkę, Donald Tusk powinien podziękować Andrzejowi Dudzie, Mateuszowi Morawieckiemu, a najcieplej Zbigniewowi Ziobrze.
^^Może pomyślicie, że znowu wysmażę tekst o KPO, a ja tylko cytuję Konrada Szymańskiego, który w dzisiejszej Rzepie mówi lordempilotem :D.
Dla Manolito to jest zdrada targowicy. :D
Było: ja tylko wykonywałem rozkazy.
Jest: ja tylko robiłem programy o tematyce medycznej.
Zabawne. Dziś kupię popcorn i poczekam, aż od połowy listopada będzie jeszcze zabawniej, skoro próby ratowania się niektórych pisiorskich szczurów już teraz zaczynają być zabawne...
(Jeszcze obecna) opozycja ma zasrany obowiązek, aby każdego, kto dawał swoją twarz pisiorskiej propagandzie i przez ostatnie 8 lat w jakikolwiek sposób opracowywał lub prezentował materiały pisiorskiej propagandy (z paskowym na czele) wypierdolić na zbity ryj po przejęciu władzy. Sprzątaczki i ochroniarze mogą zostać, choć z organiczonym zaufaniem, żeby nie okazali się kolejnymi "kelnerami".
Cały czas jestem zdania, że pisowskie pseudo-publiczne media trzeba zaorać. To zbyt potężna broń w ręku polityków. Za cztery lata jest spora szansa, że populiści odzyskają władzę na skutek kryzysu, jaki ci ostatni wywołali w finansach publicznych i jestem w 100% pewien że znowu zamienią je w ściek.
Teren na Woronicza można przeznaczyć na ćwiczenia antyterrorystów - tak jak PiS zrobił z przejętymi domami na terenie planowanym pod CPK - a sprzątacze i ochroniarze na pewno znajdą sobie inną pracę. Tutaj raczej mówimy o osobach posiadających kompetencje w swoim zawodzie, w przeciwieństwie od "reporterów" z mediów pisowskich.
Thorvik
Zgadzam się - cały czas jestem za likwidacją/prywatyzacją wszelkich mediów publicznych w Polsce A.D. 2023. Obojętnie, kto rządzi w danym momenie. Choćby dlatego, o czym wspomniałeś - bo populiści mogą kiedyś wrócić do władzy i znów będą robić to samo albo gorzej, co PiS przez ostatnie 8 lat. I irytuje mnie, że w obecnej debacie polityczno-publicznej w roku 2023 nawet nie ma takiego pomysłu, a jeśli ktoś spoza polityki wyjdzie z takim pomysłem, to od razu jest ucinany jakimś bzdurnym tłumaczeniem typu "babci w zapadłej wsi na Lubelszczyźnie czy innym Podlasiu, która zawsze głosuje na PiS, nie można odcinać od prawdziwych wiadomości, bo będzie głosować na PiS" (i zupełnie nie przeszkadza im, że symboliczna babcia z lubelskiej wsi przed 2015 r. miała te "prawdziwe wiadomości" w TVP, a i tak zagłosowała na PiS).
Ale spójrzmy na sprawę obiektywnie - politycy nie chcą tego zrobić i tego nie zrobią. Moim zdaniem to krótkowzrocznosć z ich strony, ale skoro nie chcą tego zrobić, to niech chociaż je wyczyszczą i zabezpieczą w taki sposób, aby nie była to propagandowa szczujnia wylewająca z siebie trujące szambo, jak to było przez ostatnie 8 lat.
Dla mnie jest oczywiste, że media publiczne są potrzebne i sprowadza się to grubsza do sfery kultury (w szczególności Radiowa Dwójka i TVP Kultura, choć pewnie nie tylko; zresztą w tym zakresie media publiczne są dużo bardziej odporne na zmiany polityczne). Nie ma natomiast uzasadnienia dla utrzymywania stacji, które zajmują się produkowaniem marnej jakości rozrywki, a do tego stają się łatwym pasem transmisyjnym dla nadawania rządowej propagandy.
Hajle Selasje
OK, można dyskutować o potrzebie istnienia kanałów tematycznych. Natomiast kanały TVP 1, TVP 2, TVP Info do likwidacji - w dobie internetu, telewizji kablowych i stacji prywatnych one nie mają racji bytu. Tym bardziej, że - w przeciwieństwie do kanałów tematycznych - nie realizują żadnej misji, produkując kretyńskie programy i durnowate seriale puszczane pomiędzy blokami reklam (mimo abonamentu i dotowania setkami milionów, miliardami rocznie z naszych pieniędzy).
Problem w tym że PiS wiele razy udowodnił że słowo "misja mediów" ma mniej więcej w tym samym miejscu gdzie, mówiąc dosadnie, sporo ważniejszej rangi dokument jakim jest Konstytucja.
Nic nie będzie szkodziło aby zmienili te kanały tematyczne w tubę propagandową. Natomiast firmy medialnej wielkości TVP nie odbudują za szybko.
Irek:
OK, można dyskutować o potrzebie istnienia kanałów tematycznych. Natomiast kanały TVP 1, TVP 2, TVP Info do likwidacji - w dobie internetu, telewizji kablowych i stacji prywatnych one nie mają racji bytu. Tym bardziej, że - w przeciwieństwie do kanałów tematycznych - nie realizują żadnej misji, produkując kretyńskie programy i durnowate seriale puszczane pomiędzy blokami reklam (mimo abonamentu i dotowania setkami milionów, miliardami rocznie z naszych pieniędzy).
Zgadzam się, też o tym pisałem. Aczkolwiek mimo wszystko zostawiłbym powiedzmy Jedynkę i zrobił z niej program na kształt TVP Kultura, z jakimiś ciekawszymi teleturniejami (jak Jeden z Dziesięciu) itd. - ale z zasięgami tejże Jedynki. Całą ekipę od "informacji" i tak trzeba pozwalniać, więc zlikwidowałbym tę część; chociaż jakieś pojedyncze programy takie jak swego czasu "Młodzież kontra" dobrze wpisywałyby się w moją wizję telewizji publicznej, podobnie jak program w typie "7 dni świat". Moim zdaniem mogłoby być miejsce na jakieś pojedyncze, niskokosztowe przecież, formaty, bez tego całego obecnego Bizancjum.
Thorvik:
No widzisz, a ja uważam, że ludzi trzeba za publiczne pieniądze edukować i wtłaczać w ramy cywilizowanej debaty.
Pospieszne likwidowanie istniejących instytucji jako zarażonych nieuleczalnie nowotworem tkanek to moim zdaniem wylewanie dziecka z kąpielą. Wszystko można teraz uzasadnić "bo PiS", budować dziesiątki bezpieczników, ale to i tak nic nie da (tak jak bezpieczniki z czasów przed 2015 r. były sukcesywnie rozmontowywane), jeżeli suweren będzie dał sobą manipulować. Idąc tropem Twojego rozumowania trzeba by zbudować państwo minimalne na modłę libertariańską - bo wtedy PiSowi (jak nie daj Bóg wróci do władzy) zostaje jak najmniej przestrzeni do zawłaszczenia, ale to absurd. Trzeba zbudować normalne, szanujące wszystkich swoich obywateli państwo, a nie kierować się logiką strachu i odwetu. Zbyt długo walczyliśmy z demonami, które PiS sam stwarzał, żeby teraz nie nabrać wiatru w żagle i po prostu budować coś więcej - spoza świata PiS i anty-PiS.
Czarnek bredzi, że jednym z najważniejszych zadań stojacych przed edukacją w Polsce jest... "lekkie odchudzenie podstawy programowej".
Qrva, PiS rządzi 8 lat, Czarnek jest ministrem edukacji od 3 lat i teraz - po klęsce w wyborach i spodziewanej rychłej zmianie władzy - pieprzy o "lekkim odchudzeniu podstawy programowej".
Wyborcy PiS to debile. DE-BI-LE!
Wrak mają odzyskać koła gospodyń wiejskich...
https://twitter.com/JKuklewski/status/1718707596272509276
Ja mocno trzymam kciuki z Agnieszkę DB.
A co z kuratorami oświaty, jak słynna małopolska kurator Barbara Nowak?
- Tu musi być szybkie pożegnanie.
Wyś, wiedziałem mniej więcej o planach zmian, ale jeden nowy konkret się pojawił: nie będzie likwidacji religii; zmniejszy się wymiar godzin tego przedmiotu. Ot, zgniły kompromis. Mam nadzieję, że religia zostanie tylko w podstawówkach i tylko w wymiarze 1 godziny tygodniowo. I nie we wszystkich klasach.
Ewolucja a nie rewolucja.
Wystarczy, że dodatkowo w miarę możliwości religia będzie przenoszona na pierwszą/ostatnią godzinę zajęć a ilość uczniów w naturalny sposób będzie dążyła do zera...
Dla mnie religia w szkole może zostać, pod warunkiem, że:
- będzie pierwszym albo ostatnim przedmiotem dla danej klasy w danym dniu,
- oczywiście będzie nieobowiązkowa,
- w żaden sposób nie będzie finansowana ani dofinansowywana przez Państwo, w tym w formie opłacania katechetów z pieniędzy publicznych; jeśli Kościół chce prowadzić "lekcje religii" w szkole, to proszę bardzo - niech na zasadach komercyjnych, z opodatkowanych danin swoich wiernych wynajmuje sale w szkołach i opłaca katechetów.
UWAGA! Poszukiwana! Nagrody nie wyznaczono! Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
Oj tam, przecież minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie stwierdził, że wyrok sądu to nie sąd ostateczny.
TVPiS 2015-2023:
Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk...
Kaczyński 2015-2023:
Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk...
Szydło/Morawiecki 2015-2023:
Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk...
Karnowskie, Sakiewicze, Semki 2015-2023:
Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk...
Janusz Kowalski:
Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk, Tusk...
I teraz wyobraźcie sobie ten mindfuck wyborców PiS, gdy za chwilę Tusk zostaje premierem.
Ci wyborcy Pisu to Ci się widocznie śnią, skoro takie idiotyzmy odstawiasz.
Niewiarygodne.
Maverick0069
Ja po prostu was nie lubię. Bardzo. I to jest eufemizm. Jesteście pośrednio współwinni niszczeniu państwa polskiego i degenerowaniu narodu polskiego przez waszych pastuchów z PiS. Przed 2015 r., jako zwykli, szarzy wyborcy PiS, byliście mi obojętni, ale nie mam w sobie tyle miłosierdzia i naiwności wobec was, co Matczak i Wielowieyska, więc 2023 r. cieszy mnie każda wasza klęska, każda wasza rozpacz i każde wasze upokorzenie.
Ja po prostu was nie lubię. Bardzo. I to jest eufemizm.
ja też wielu osób nie lubię, ale żeby z siebie durnia robić z tego powodu.
Ireczek się naćpał.
A ja mam życzenie żeby Kaczyński otwierał I posiedzenie.
Taka ciekawostka, Orlen płaci za ubezpieczenie prywatnego majątku Obajtka od "następstw popełnionych błędów w zarządzaniu spółką":
https://www.money.pl/gospodarka/specjalna-polisa-daniela-obajtka-jedyna-taka-w-orlenie-6955267277392384a.html
Czyżby zabezpieczenie się przed nadchodzącymi rozliczeniami?
mam ogromna nadzieje ze tego sk...a rozlicza w pierwszym rzucie i zadne uniki osrajtkowi jemu podobnych nie pomoga
Nikogo nie rozliczą, ani jednej osoby. Zobaczycie.
Nie mają wyjścia za bardzo, muszą ich rozliczyć.
Bo inaczej, gdy się zdarzy ich kolejna kadencja, dokonają zmiany ustroju państwa i wtedy, w najgorszym wariancie, zaczną zamykać opozycję.
Choćby dlatego powinni. I jak słuchaj ich wywiadów to mam wrażenie, że oni o tym wiedzą.
Przy okazji - nie wyobrażam sobie by nie dostały zarzutów osoby, które miały kontrolę niku i wykazano nieprawidłowości.
IMO rozliczenia będą, nowa ekipa wie,że być muszą, bo inaczej za 4 lata ich nie będzie. Może nawet wcześniej (przed nami w końcu wybory samorządowe, do europarlamentu, a za dwa lata prezydenckie).
Jestem też pewien, że najbardziej jęczeć będą symetryści (o czym, na załączonym obrazku, pisze Mariusz Janicki), ale ich głosu nie należy w ogóle brać pod uwagę:)
Jestem też pewien, że najbardziej jęczeć będą symetryści
Symetryści najbardziej, a zaraz za nimi "cisi symetryści" pokroju Mazurka czy Stanowskiego, czy cała redakcja RMFu - każdy, kto choć oficjalnie nie wychwalał PiSu, ciągnął od niego lub kontrolowanych przez nich spółek kasę i w zamian albo uprawiał stonowaną propagandę albo przemilczał afery PiSu. Wszystkich powinna czekać "nagroda" za to co robili ostatnie 8 lat. Wszelkie media, które brały choć 1 zł od PiSu a w zamian służyły partii, powinny zostać odcięte całkowicie od państwowego cyca. Niech działają na zasadach w pełni rynkowych.
Cóż za zaskoczenie: PiS był przeszacowany! :D Dokładnie tak jak mówiłem, od wielu miesięcy, dokładnie tak jak pisało wielu z Nas. Jedynie Manolito twierdził inaczej i w spokoju grał w DoSa, czekając na trzecią kadencję złodziei i bandytów:)
https://x.com/kamil_marc/status/1719479535878480218?s=20
ps. Sławetny Pawłowski, którego dramatyczny tekst/apel wrzucał tu ronn, zaliczył solidną kompromitację.
Odnośnie ewentualnych rozliczeń: średnio wierzę, ale mam nadzieję że jednak będą.
Rzecz w tym, że brak rozliczeń oznacza przyzwolenie na bezkarność, więc wszyscy, zwłaszcza PiS dostaną jasny sygnał: jak dorwiecie się do żłobu, to hulaj dusza piekła nie ma, wszystko dozwolone, żaden wałek, żadne łamanie prawa nie jest zbyt duże czy zbyt bezczelne.
Ot, rosyjskie standardy.
Na rozliczenia jeszcze przyjdzie czas i część zacznie się jakby "przy okazji" normalnej pracy normalnego rządu . Póki co priorytetem powinno być posprzątanie bałaganu po rządach PIS i doprowadzenie Państwa do w miarę normalnego stanu. Z perspektywy zwolennika zjednoczonej opozycji ustabilizowanie kraju jest póki co ważniejsze niż rozliczenia . Tego teraz oczekuję. Ogrom pracy i z pewnością zajmie całą kadencję. Jestem przekonany, że w trakcie pracy nowego rządu wyjdą jeszcze różne przekręty o których nie mieliśmy pojęcia.
jasne jasne, zostawmy obajtka, porebe i innych w spokoju bo sa wazniejsze sprawy, niech sie chlopy ciesza tym co nakradli
widze ze teraz nasz zolnierz zrobil sie zwolennikiem zjednoczonej opozycji. No chyba ze chodzilo o ta opozycje jaka bedzie w grudniu.
Rzecz w tym, że brak rozliczeń oznacza przyzwolenie na bezkarność, więc wszyscy, zwłaszcza PiS dostaną jasny sygnał: jak dorwiecie się do żłobu, to hulaj dusza piekła nie ma, wszystko dozwolone, żaden wałek, żadne łamanie prawa nie jest zbyt duże czy zbyt bezczelne.
Dokładnie. Brak rozliczeń to byłby sygnał, że "my nie ruszamy was, wy nie ruszacie nas" dalej działa, pomimo granic, które PiS przekroczył. Rozliczenia to nie kwestia wyżycia się na osrajtkach, a jasny sygnał, że są konsekwencje działań jakich dopuszczali się nominaci PiS. O pozbyciu się z SSP i instytucji państwowych tysięcy pociotków PiSowskich miernot już nawet nie wspominam. Tu powinny lecieć dyscyplinarki, bez odpraw, z natychmiastowym brakiem dostępu do firm/instytucji dla każdego powiązanego z PiSem - niech sobie później w sądach pracy przez kolejne 10 lat udowadniają czy zostali słusznie czy niesłusznie zwolnieni.
Póki co priorytetem powinno być posprzątanie bałaganu po rządach PIS i doprowadzenie Państwa do w miarę normalnego stanu. Z perspektywy zwolennika zjednoczonej opozycji ustabilizowanie kraju jest póki co ważniejsze niż rozliczenia .
Widzę, że zaczyna się udzielać nowo-promowana w niektórych mediach narracja "pogódźmy się, nie myślmy o zemście". Problem w tym, że pierwszy krok w sprzątaniu państwa to natychmiastowe wywalenie PiSowskich aparatczyków i ich rodzin oraz zerwanie niekorzystnych kontraktów poodpisywanych z firmami PiSowców.
Nie wiem, czy natychmiastowe ale tak - bez dobrych paru gości na ławie oskarżonych wróci cały cyrk.
Szuflowanie tego gnoju po pisiorach przez Koalicję Demokratyczną może potrwać latami ale przecież nie musi to kolidować z rozliczaniem tych bandytów, wręcz może zachodzić równolegle.
zolnierzyku, mozesz wciskac tutaj kit ze nagle jestes wielkim zwolennikiem Koalicji Demokratycznej ale nadal nosisz smierdzace pisowskie onuce.
Zawsze pozostaje pytanie, co to znaczy rozliczenia? Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach. Nie słyszę, żeby ktokolwiek po stronie "opozycyjnej" nie chciał rozliczeń, bardziej rzecz się sprowadza do tego, w jaki sposób te rozliczenia robić. Czy byłej władzy autokratycznej przywalić z pięści w nos odwołując się do czystej "woli politycznej" czy też po prostu przywrócić mechanizmy praworządności i w ich ramach pozwolić działać niezależnej prokuraturze oraz finalnie sądom, może co najwyżej tu i ówdzie dając pewne impulsy (na początkowych etapach)? Tutaj w gruncie rzeczy rozkładają się napięcia i albo przyjmiemy, że PiS otworzył puszkę Pandory, w której - cytując Marcina Matczaka - "Polska zamienia się w w kreskówkę „Tom i Jerry”: jeden goni drugiego, a co jakiś czas główne partie zamieniają się rolami" albo przyjmiemy, że PiS otworzył puszkę, którą trzeba zamknąć. Tutaj tkwią rzeczywiste dylematy i jeżeli zwolenników drugiej opcji ktoś chce nazywać symetrystami, to może on sam ma problem.
Matczak z jakichś względów nagle stał się zwolennikiem narracji o pogodzeniu się i zapomnieniu przewinień - w moich oczach dużo stracił za swoją wypowiedź. Problem w tym, że za poprzedniej władzy PO zrezygnowano z rozliczenia niektórych PiSowców, którzy na to zasługiwali i skończyło się rządami PiSu z ostatnich 8 lat. Mi się tu podoba analogia przedstawiona przez Pińskiego (trochę parafrazuję, bo dosłownie nie pamiętam):
Gra dwóch gości w szachy, według jakichś zasad, nagle jeden zaczyna drugiego bić i okładać pięściami - co w tym momencie ma robić drugi? Bronić się, czy mówić "no, ale szachy... zasady..."? A jak ten pierwszy przestanie to spokojnie usiąść i wrócić do gry jakby się nic nie stało??
PiS łamiąc prawo zmienił zasady gry i to ma konsekwencje, również dla nich. Naprawa prokuratury i wyczyszczenie instytucji sądowniczych z politycznych nominatów zerra to zabawa na kilka lat. W międzyczasie wielu z nich ucieknie na emerytury lub stan spoczynku i będą do końca życia brać po 15-30k zł miesięcznie nagrody za wierność partii. Tu trzeba wykorzystać mechanizmy, które stworzył PiS przeciwko ich ludziom. Jeśli np. PiSowcy sobie przyznali gigantyczne odprawy na stołkach w SSP to usuwając ich z tych stołków należy im je wypłacać, bo to zgodne z obowiązującym stanem prawnym? Poza tym, jeśli rozliczenia będą odbywały się gdzieś w tajemnicy w sądowych kuluarach, za 2-3 lata to będzie stara historia i nikogo nikt naprawdę nie rozliczy. Tu do największych afer trzeba komisji śledczej, której najlepsze fragmenty będą transmitowane w TVP.
Matczak, szczerze mówiąc, od lat pierdoli jak potłuczony. Dla mnie jest z tej samej półki co Lis, Wielowieyska, Wojewódzki i jeszcze parę osób: zrobiłyby najlepiej gdyby odpuściły sobie produkowanie się w mediach. Jakichkolwiek.
PS W sumie opcja, że PO patrzy na ręce PiS i pakuje do pierdla a potem zamieniają się rolami aż tak mi nie przeszkadza.
O ile mi wiadomo uczestnictwo w polityce i przynależnosć partyjna NIE są obowiązkowe.
Ale Matczak nie jest zwolennikiem narracji o zapomnieniu; w ogóle nie mam świadomości, żeby taka narracja istniała - szczególnie, kiedy aktualnie rozgrywającym jest dalej Duda, a do mediów przedostają się informacje o niszczeniu dokumentów.
Co mówi aktualnie Matczak można sobie posłuchać w świeżej rozmowie z Kulturą Liberalną: https://www.youtube.com/watch?v=B2-ULw9kndY&t=6s
To, co mówi, jest spójne i mądre i ja się z nim zgadzam.
Z grubsza rzecz biorąc mówi o dwóch kwestiach: poruszaniu się w ramach systemu prawnego (a szczególnie konstytucyjnego i ze szczególnym uwzględnieniem istnienia "glejtu" od władzy sądowniczej) oraz uszanowaniu wyborców PiSu w sferze symbolicznej/godnościowej.
Dla kogoś, kto nie jest zacietrzewiony, to powinny być naturalne refleksje, a nie żaden symetryzm.
Nie przemawia do mnie porównanie w grą w szafy; polityka w ogóle, a polska polityka w szczególności, to nigdy nie była gra w szachy; raczej była to kombinacja gry w bierki i pokera. Oczywiście, że PiS zmienił zasady gry i z tego, co wiem znaczna część wyborców zdecydowała, że chce przywrócić zasady dotychczasowe. Ponoć "Polska miała wrócić do Europy". No ale najpierw pozostaniemy przy metodach wschodnich, wymażemy PiS z systemu politycznego, a potem sobie ten Zachód zbudujemy. Pomijając już hipokryzję takiego działania ( cel ma usprawiedliwiać środki to przecież retoryka bolszewicka, to retoryka PiSowska, a my jesteśmy demokratami, liberałami??), to skąd gwarancja, że PiS nie wróci do władzy i wówczas opozycja będzie już miała wytrącony argument czystych rąk i przywiązania do wartości demokratycznych? Ludzie na elementarnym poziomie widzą hipokryzję - właśnie dlatego kawiorowa lewica zbiera słabe wyniki, a wyborcy socjalni gromadnie głosują na PiS, który konsekwentnie transferował środki społeczne dla najuboższych. Ludzie w większości widzieli też, że "idea PiS" stała się ważniejsza niż polskie państwo i dlatego odsunęli tych ludzi od władzy świadomie wybierając blok ugrupowań, który miał przywrócić pewne standardy. A Wy teraz mówicie - pal licho standardy demokracji-liberalnej - trzeba wykorzystać potwora, który stworzył PiS przeciwko PiSowi. Można i tak, ale od tej pory a) jesteście już tylko warunkowymi demokratami liberalnymi, czyli tak naprawdę żadnymi, jesteście tak naprawdę woluntarystami b) nie narzekajcie na polaryzację i nie wskazujcie, że PiS jest wyłącznie winny podziałom w polskim społeczeństwie.
Zaznaczam, że spieramy się na bardzo ogólnym poziomie, nie wypowiadam się komu należy coś zabrać albo kogo należy za co ukarać albo nie.
Matczak nigdy nie mówił o tym, żeby nie rozliczać polityków i działaczy* PiS, którzy dopuścili się złamania prawa. Przeciwnie - on wręcz domaga się i oczekuje ich rozliczenia (choćby w wyżej zalinkowanym filmiku z 28.10.2023 wyraźnie mówi, że Duda powinien stanąć przed Trybunałem Stanu). Ale - słusznie - rozliczenia i pociągnięcia ich do odpowiedzialności zgodnie z prawem przy jednoczesnym dokładnym tłumaczeniu suwerenowi, dlaczego i za co się ich rozlicza. I tu Matczak ma całkowitą rację. Brak zemsty nie oznacza braku rozliczeń.
*Poprzez "działacza PiS" rozumiem także ludzi typu Obajtek czy propagandziści w TVPiS.
Matczak symetrysta mocno przesadza. Jeśli było bezprawie, i to rażące, wręcz godzące miejscami w podstawy istniejących regulacji ustrojowych, to trzeba je radykalnie uciąć, następnie wprowadzić znacznie skuteczniejsze "bezpieczniki" prawne, a nie pier... o Wersalu...
Co nie znaczay, ze mają to być działania jawnie bezprawne.
Niestety, PiS wciąż posiada, prezydenta, KRS, TK, KNF, większość blokującą odrzucenie veta, nadal też posiada RNM i TVP - więc jeśli rozliczenia mają być skuteczne, wręcz MUSZĄ chwilami balansować na granicy prawa. Ponoć liczy się też duch prawa, a nie tylko litera -- ale to takie bajania przedwojennych jurystów idealistów... :P
Ogólnie rzecz biorąc Matczak to jeden z gorszych symetrystów, bo kryjący się pod płaszczykiem teoretycznej warszaffki i inteligencji. Prawdziwy wilk w owczej skórze, do tego, zdaje się, mocno oddany katolik, a w każdym razie kościelny lobbysta na rzekomo opozycyjnej stronie.
Skrajności nie są dobre, ale idąc tokiem rozumowania Matczaka, to (niezależnie od skuteczności tamtych rozliczeń) nazistów też byśmy nie osądzili, bo oni to z grubsza też większość rzeczy zgodnie z prawem robili... A tu jakieś nowe trybunały, jakieś wyroki pisane przez zwycięzców...
oraz uszanowaniu wyborców PiS-u w sferze symbolicznej/godnościowej.
I na tej podstawie mamy rozliczać delikatnie, bo się ZNOWU wyborcy PiS obrażą? Matko Bosko, lewackie snowflake'sy to są przy nich normalnie giganci dystansu do siebie z samooceną wysoką niczym Everest. :D
Niestety, PiS wciąż posiada, prezydenta, KRS, TK, KNF, większość blokującą odrzucenie veta, nadal też posiada RNM i TVP - więc jeśli rozliczenia mają być skuteczne, wręcz MUSZĄ chwilami balansować na granicy prawa.
^^Podpisuję się oburącz. Także odnośnie zdania jakie masz o Matczaku. Mnie gość w...pienia też dość solidnie, tym swoim mentorskim tonem. I nie chodzi tylko o prawo (tutaj gość zna się lepiej), ale choćby to czarnowidztwo "o jeju, co to będzie, jak Lewica w MEN będzie". Otóż - NIC złego się nie stanie, będzie tylko lepiej. Jego syn zdążył szkołę skończyć, zanim nastał Czarnek, moje dzieciaki nie, więc niech mi teraz nie bóldupi. Agnieszka Dziemianowicz - Bąk (jako ewentualny MEN) na pewno nie będzie gorsza niż ten inkwizytor, który za chwilę straci stołek. NIE MA takiej możliwości.
Druga sprawa to "kicz pojednania", który ten facet proponuje. Najpierw wypadałoby chyba zapytać drugą stronę, czy na pewno tego chcą? Matczak chyba nie zauważył, że oni (i ich wyborcy) NADAL cisną Nam od "zdrajców", "Niemców" (lol), "volksdeutchów", "piątych kolumn", "mord zdradzieckich" i dalej można sobie wpisać dziesiątki innych epitetów. Także, ja bym się nie spieszył, ale że to już (znowu) wolny kraj, to pan Matczak może zacząć od siebie, niech świeci dobrym przykładem :).
Ja właściwą kolejność znam: najpierw ROZLICZENIE, na końcu POJEDNANIE. Rozliczenie oczywiście złej, skorumpowanej, odchodzącej władzy - nie jej wyborców, to (mam nadzieję) jest jasne. Jeśli nie, to zawsze mogę to przypominać i uściślać - nie, nie mam żadnej potrzeby, żeby rozliczać wyborców PiS, nawet tych mocno zaczadzonych. Natomiast dla wierchuszki - zero litości.
Herr Pietrus:
Niestety, PiS wciąż posiada, prezydenta, KRS, TK, KNF, większość blokującą odrzucenie veta, nadal też posiada RNM i TVP - więc jeśli rozliczenia mają być skuteczne, wręcz MUSZĄ chwilami balansować na granicy prawa.
Ale co to w ogóle znaczy? Bezprawie PiSowskie było już przed wyborami - jakiś desperat mógłby wtedy napisać to samo co Ty wyżej i jeszcze dodać do tego rząd i parlament i dopisać - więc jeśli rozliczenia mają być skuteczne musimy zacząć działać w partyzantce albo prowadzić terroryzm wymierzony we władze państwowe. Nikt by takich głupot nie napisał, ale to, że wygrany obóz nie ma np. prezydenta jest wynikiem wyborów wielu Polaków i należy to uszanować, a nie np. "na granicy prawa" zwalczać weto prezydenckie (cokolwiek miałoby to znaczyć). Albo trzeba się z tym prezydentem dogadać, albo przeczekać, tertium non datur. To jest symetryzm? Nie, to jest dorosłe życie.
Ogólnie rzecz biorąc Matczak to jeden z gorszych symetrystów, bo kryjący się pod płaszczykiem teoretycznej warszaffki i inteligencji. Prawdziwy wilk w owczej skórze, do tego, zdaje się, mocno oddany katolik, a w każdym razie kościelny lobbysta na rzekomo opozycyjnej stronie.
OH. MY. GOD. Katolik. No niemożliwe. Wiadomo, że katolik nie może się zaliczać ani do opozycyjnej strony, ani do warszafffki, ani - rzecz jasna - do inteligencji. Miejsce wszystkich katolików jest na Podlasiu i Podkarpaciu. Można im jeszcze wydzielić mały rezerwat pod Toruniem. Co jest w ogóle za argumentacja?
Skrajności nie są dobre, ale idąc tokiem rozumowania Matczaka, to (niezależnie od skuteczności tamtych rozliczeń) nazistów też byśmy nie osądzili, bo oni to z grubsza też większość rzeczy zgodnie z prawem robili... A tu jakieś nowe trybunały, jakieś wyroki pisane przez zwycięzców..
Idąc tokiem rozumowania Matczaka, jeżeli chcecie kogoś zamknąć, to zróbcie to w oparciu o wyrok sądu, a nie uchwałę sejmu. I to ma być kontrowersyjne? Właśnie o to chodzi, że Matczak mówi oczywiste, umiarkowane rzeczy i jest za to postponowany jako symetrysta, bo nie zdaje egzaminu z nienawiści do PiSu, która - podobnie jak nienawiść do Tuska- zwyczajnie zaślepia.
I na tej podstawie mamy rozliczać delikatnie, bo się ZNOWU wyborcy PiS obrażą?
Rozliczać należy sprawiedliwie, a nie twardo albo delikatnie, ale można sobie odpuścić pokazówki z wyprowadzaniem Kaczyńskiego o 6:00 rano w pidżamie albo przesuwanie pomnika smoleńskiego. Dlaczego? Bo są jeszcze tacy - napiszę za Tobą - przedwojenni idealiści - którzy nie chcą, żeby ich ojczyzna do końca pękła na dwie połowy.
lordpilot:
Jego syn zdążył szkołę skończyć, zanim nastał Czarnek, moje dzieciaki nie, więc niech mi teraz nie bóldupi. Agnieszka Dziemianowicz - Bąk (jako ewentualny MEN) na pewno nie będzie gorsza niż ten inkwizytor, który za chwilę straci stołek. NIE MA takiej możliwości.
Ojojoj, jeżeli dla wyboru ministra edukacji wystarczy, że będzie lepszy niż Czarnek, to nadal mamy do wyboru jakieś 99,99% społeczeństwa, nijak z tego nie wynika, że ministrem należy zrobić Dziemianowicz - Bąk.
Fajnie było widać lewicową wrażliwość, jak we wrzuconej przeze mnie rozmowie redaktorka KL jako argument na wrażliwość lewicy wobec instytucji małżeństwa podała przykład małżeństwa jednopłciowego. Myślę, że powiedziała to szczerze, a nie cynicznie. Powiedzieć, że żyje w swojej bańce, to nic nie powiedzieć.
Druga sprawa to "kicz pojednania", który ten facet proponuje.
Tusk też proponował przed wyborami "kicz pojednania" czy tylko Matczak proponuje?
Te dwa elementy są ze sobą ściśle połączone, ale odróżnijmy dwie rzeczy:
1) politycy oraz mniej i bardziej formalni działacze PiS
2) zwykli, szarzy, przeciętni wyborcy PiS
Tych pierwszych należy bezwzględnie i najszybciej jak to będzie możliwe rozliczyć. Zgodnie z prawem, ale rozliczyć. Rozliczyć, ale zgodnie z prawem. Tutaj nie ma i nie może być żadnego "ale", żadnego sentymentu, żadnej choćby cienkiej i przerywanej kreski, żadnego "zatrzaśnięcia się w kiblu" itp. itd. Jeśli (jeszcze obecna) opozycja tego nie zrobi, to mogą rozwiązywać swoje partie.
Tych drugich moim zdaniem można olać, bo z jednej strony szeroko rozumianej opozycji - co, wbrew pierdolitom manipulita, pokazały ostatnie wybory - oni nie są do niczego potrzebni, żeby wygrywać wybory, a z drugiej strony wywieranie jakiejś zemsty na zwykłych, szarych i przeciętnych wyborcach PiS nie jest wskazane i byłoby groźne dla całego naszego narodu. Tu raczej trzeba skupić się na edukacji najmłodszych pokoleń, zamiast tracić czas na już obecnych wyborców PiS, których mentalności nie da się zmienić*. Dlatego tak ważna jest edukacja i to, jakie zmiany w niej zajdą - czy dzieci nadal będą tracić czas na kompletnie niepotrzebne i nieprzydatne im w przyszłości rzeczy jak symboliczna już budowa pantofelka, jakieś całki i inne różniczki, czy będą się uczyć współpracy (a nie rywalizacji) w szkole, umiejętności miękkich, podstaw ekonomii, podstaw prawa i innych rzeczy, które mają i będą mieć wpływ na ich życie, na ich przyszłość.
Ja nie jestem politykiem ani działaczem żadnej partii, więc nie muszę owijać w bawełnę, używać miłych dla ucha słówek i haseł ani udzielać wymijających odpowiedzi, więc mogę napisać wprost, że oczywiście korci mnie, aby upokarzać zwykłych, debilnych wyborców PiS - szkodników, które pośrednio są współwinne niszczeniu państwa polskiego i degenerowaniu narodu polskiego przez ich pastuchów z PiS. Ale zdecydowanie nie powinno odbywać się to przy pomocy policji, prokuratury, sądów itp. (bo nie ma do tego żadnych podstaw prawnych) - choć wiecie pewnie, jak bardzo ich nie lubię i nimi gardzę, to jestem i byłbym temu przeciwny, aby karać zwykłych, szarych, przeciętnych wyborców PiS tylko za to, ze popierają i głosują na PiS. Można to robić na inne sposoby, powiedzmy w myśl powiedzenia, że "zemsta najlepiej smakuje na zimno": np. poprzez puszczanie w TVP przez cały dzień każdego finału WOŚP z przemawiającym Owsiakiem; np. w każdą rocznicę/miesięcznicę katastrofy smoleńskiej pokazywać prawdę na jej temat, zamiast pisiorskich urojeń i kłamstw (w latach 2010-2015 oskarżany przez pisiorstwo o to, że "ma krew na rękach" Tusk, błędnie twierdził, że "prawda sama się obroni" i kompletnie nic z tym nie robił, jeśli chodzi o przekaz społeczny - no i nie obroniła się) itp. itd. No i oczywiście częste i dokładne tłumaczenie w TVP - i tu wracamy do punktu pierwszego - za co i dlaczego ich pastuchy odpowiadają politycznie, karnie lub cywilnie.
*To, co dzisiaj w TOK FM gadał Kierwiński, że jeśli wyborcy PiS będą mieć inny przekaz w TVP, to poparcie dla PiS spadnie do 10% to bzdury. Nie spadnie, nie do tylu. W 2015 r. PiS nie miał TVP ani innych mediów publicznych i nie miał mediów orlenowskich, a i tak wygrał. Jeśli w trakcie najbliższej kadencji PiS-owi spadnie poparcie do 29,99%, to będzie to można uznać za olbrzymi sukces polityków (jeszcze obecnej) opozycji i całego polskiego społeczeństwa.
Ładnie się striggerowałeś Hajle. Jak wróciłeś na forum myślałem że nieco zmieniłeś podejście, bo dane mi było przeczytać kilka sensownych postów, ale jak widać ludzie się nie zmieniają, na pewno nie tak łatwo. :)
Odniesienia do procesów norymberskich kompletnie nie zrozumiałeś...
Wiadomo, Matczak jest dla was super atrakcyjny, niby prawnik z warszaffki, ale tak mądrze mówi, żeby rozliczać delikatnie, nie za szybko, żeby się wyborca prawicy nie obraził, a jak się rozliczyć nie da, z uwagi na klincz prawny i zajęte, często z pogwałceniem norm konstytucji, instytucje, to nie rozliczać, bo to może wyjść nieładnie. Fajny Matczak, taki letni, porządku broni, pryncypiów, a nas przy okazji. Taki trochę na poły nieudolny, a na poły śliski skrajny formalista, ale tacy są najlepsi dla uzurpatorów itp :).
Matczak tak naprawdę dosyć wyraźnie recenzje plany rozliczenia i prostowania pisowskiego bezprawie - wszystkie negatywnie. On stoi na stanowisku, że co się stało, to się stało i bez względu na skalę łamania zasad ustrojowych, ponieważ konstytucja i ustawy takich działań jak z TK czy KRS nie przewidziały, to nie można nic zrobić, trzeba wszystko zostawić jak jest, przejść nad jasnym złamaniem prawa do porządku, jak nad decyzją administracyjna której przez x lat nikt nie wzruszył, więc choć bezprawna, pozostaje w mocy.
Taka postawa profesora prawa razi szczególnie - miast szukać rozwiązań - oczywiście nie bezprawnych, czasem mniej oczywistych, cssem przez odwołanie wprost do konstytucji (to samo robiły sądy po upadku PRL przed '97 r.) - on woli niczego, broń Boże, nie dotykac, bo jeszcze się jakiś wyborca PiS obrazi.
Co do jego katolicyzmu - jego sympatia do wyznawców tegoż co najmniej tak samo wpływa na wygłaszane opinie jak niechęć do KK na moje własne, więc nie widzę powodu, by się ograniczać, co najwyżej korespondencjnie jesteśmy z Matczakiem kwita. Ja żadnych prześladowan katolików nie postuluję, marzy mi się natomiast odcięcie wreszcie KK od państwowej kasy i pełny rozdział KK od państwa, by, poza marnymi kazaniamj podlaskich kaznodziejów, nie miał on żadnego wpływu na politykę.
O zamykaniu "na uchwałę" żaden prawnik nie mówił, niech Matczak nie tworzy problemów, których nie ma.
Herr Pietrus
Nie wydaje mi się, żebym dostał od Ciebie merytoryczną odpowiedź, więc ograniczę się do tego, że również wysyłam serdeczne pozdrowienia.
Posty z telefonu wysyłam partiami... choć prawdopodobnie całość i tak uznasz za mało merytoryczną. :)
Wiesz, trudno uznać za merytoryczne dywagacje, że ktoś jest katolikiem. Gdyby Biedroń przedstawiłby koncepcję naprawy np. Sądu Najwyższego, a ja bym zaczął mu wytykać, że jest homoseksualistą, to jakie świadectwo bym sobie wystawiał?
On stoi na stanowisku, że co się stało, to się stało i bez względu na skalę łamania zasad ustrojowych, ponieważ konstytucja i ustawy takich działań jak z TK czy KRS nie przewidziały, to nie można nic zrobić, trzeba wszystko zostawić jak jest, przejść nad jasnym złamaniem prawa do porządku
To jest po prostu nieprawda :) Nic takiego nie pisze ani nie mówi, a jeżeli tak twierdzisz, to poproszę cytat.
Taka postawa profesora prawa razi szczególnie - miast szukać rozwiązań - oczywiście nie bezprawnych, czasem mniej oczywistych, cssem przez odwołanie wprost do konstytucji (to samo robiły sądy po upadku PRL przed '97 r.) - on woli niczego, broń Boże, nie dotykac, bo jeszcze się jakiś wyborca PiS obrazi.
Nie wyborca PiS się obrazi, tylko bo zamiast zamykać puszkę Pandory i przywracać legalizm zaczniemy wykorzystywać PiSowskie metody na korzyść drugiej strony (jaka by ona nie była) i w ten sposób nigdy nie staniemy na nogi, a konstytucyjne instytucje już na zawsze będą przedmiotem manipulacji polityków, w ten sposób nastąpi ostateczny triumf polityki nad prawem, dla normalnego prawnika to przerażająca wizja. W Twoich wypowiedziach wybija taka pogarda dla "imposybilizmu prawnego" - cytując klasyka (!!).
O zamykaniu "na uchwałę" żaden prawnik nie mówił, niech Matczak nie tworzy problemów, których nie ma.
Ale poważnie mówi się o chociażby o wygaszaniu kadencji wszystkich sędziów TK (nie tylko dublerów), bo nie spełniali wymaganych kryteriów etycznych i merytorycznych (materialnie, a nie formalnie), a nie w oparciu o postępowania dyscyplinarne.
Pisali o tym Gutowski z Kardasem w Rzepie.
I oni rozbrajająco piszą, cytuję:
Sejmowy wybór sędziów TK bez zbadania, czy spełniają konstytucyjne przesłanki merytoryczne i deontologiczno-etyczne, dokonany został z naruszeniem normy z art. 194 ust. 1 zd. 1 in fine. Nie ma tu żadnego znaczenia, że także przed 2015 r. dochodziło do powoływania do TK osób niespełniających wymaganych prawem kryteriów. Przyjmując prezentowany tu punkt widzenia, w przyszłości nie będzie już można powielać patologii, które w formie skrajnie wynaturzonej doprowadziły do upadku tej instytucji.
Co prawda w przeszłości było źle, teraz jest tragicznie, ale jak pozwolimy większości sejmowej majstrować przy ważności powołań sędziowskich, to w przyszłości będzie git. Wybacz, ja już wolę "śliskiego" Matczaka, niż takie himalaje naiwności.
Nie uważam Matczaka za symetrystę. Już raczej za naiwniaka. Przypomina mi on celebrytów którzy fotografują się z karteczkami "stop war" i zasypiają ze świadomością jak wiele zrobili dla światowego pokoju. Podejście Matczaka zakłada że zdarzy się cud i nagle wszystkie elementy tworzące państwo polskie zaczną ze sobą współpracować:
- Duda nagle postanowi, że nie będzie wetował ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości. Dodatkowo uzna że nielegalnie, łamiąc prawo wybrał trzech dublerów do TK i teraz pozwoli opozycji wybrać ich następców;
- Trybunał Przyłębskiej przypomni sobie po co powstał TK i nagle zacznie działać tak, jak powinien. A nie dla przykładu wetować rozporządzenia, uchwały, wtrącać się do polityk zagranicznej, dublerzy zrezygnują w spokoju robiąc miejsce dla trzech nowych sędziów;
- prokuratorzy zrobią rachunek sumienia i nagle środowisko korumpowane przez PiS przez 8 lat samo się zreformuje i zacznie działać zgodnie z prawem, nie utrudniając śledztw przeciwko poprzedniej władzy;
- środowisko sędziowskie dokona samo oczyszczenia - cała masa sędziów wybranych przez neo KRS zrezygnuje ze swoich stanowisk i będzie grzecznie czekało, aż w końcu legalny KRS zatwierdzi ich stanowiska, a obecny dokona samorozwiązania.
- "dziennikarze" TVP na wizji zapowiedzą zmianę profilu stacji, która teraz skupi się na reportażach na temat życia bobrów i organizacji konkursów z tematu znajomości twórczości Mickiewicza.
Nie zgadzam się z tym, uważam takie podejście za właśnie naiwność. Jestem pewien że Duda pójdzie w końcu na współpracę, ale punktem zapalnym będą reformy wymiaru sprawiedliwości i tutaj, dla swojego najlepiej pojętego interesu, będzie zmiany wstrzymywał. Podobnie TVP - ich zarządu nie uda się szybko odwołać bez naginania prawa, więc jeśli tego nie zrobimy, czekać nas będą jeszcze minimum dwa lata wylewania szamba, o ile oczywiście TK nie postanowi nagle że w ramach swoich kompetencji może takie próby określić jako niezgodne z konstytucją - a skoro uznajemy legalność TK to chyba Matczak nie będzie sugerował abyśmy wybierali, które jego wyroki mamy respektować, prawda? Środowisko sędziowskie samo też się nie zreformuje. Z każdym dniem przybywa sędziów wybranych przez neo KRS, a starych ubywa, za kilka lat po prostu wymiar sprawiedliwości będzie musiał ich zalegalizować, bo alternatywą byłoby kompletny paraliż sądów.
W efekcie przez 4 lata nic nie da się zrobić, nowy rząd będzie atakowany za nieudolność, bo nawet jednej reformy nie jest w stanie wypchnąć poza TK, do tego dojdą problemy ekonomiczne wywołane przez PIS, ale za które cięgi dostanie obecna opozycja i kolejne wybory wygrają znowu populiści. Ale Matczak będzie zadowolony - no bo jednak wytrwaliśmy i graliśmy w szachy, mimo że przeciwnik wybrał taktykę rzucania nam figurami w twarz. Wygramy moralnie - a że w efekcie nic się nie zmieni, bo populiści po prostu podejmą pracę w miejscu gdzie przerwali cztery lata wcześniej, to już nie problem, prawda?
Jeśli zaś uważa że patrząc jak nowy rząd gra ściśle według reguł turnieju nagle postanowią, że mimo że wcześniej uszło im to na sucho, zrezygnują z rzucania figurami, to jest podwójnym naiwniakiem. Ja pamiętam co PiS robił zanim utracił władzę kilkanaście lat temu. 8 lat przerwy od rządzenia nauczyło ich tylko tego, że nie ponosi się konsekwencji za łamanie prawa. Wolałbym aby tym razem wyciągnęli jednak inną lekcję.
"To, co dzisiaj w TOK FM gadał Kierwiński, że jeśli wyborcy PiS będą mieć inny przekaz w TVP, to poparcie dla PiS spadnie do 10% to bzdury. Nie spadnie, nie do tylu. W 2015 r. PiS nie miał TVP ani innych mediów publicznych i nie miał mediów orlenowskich, a i tak wygrał. Jeśli w trakcie najbliższej kadencji PiS-owi spadnie poparcie do 29,99%, to będzie to można uznać za olbrzymi sukces polityków (jeszcze obecnej) opozycji i całego polskiego społeczeństwa."
Spadnie, ale z innego powodu. Rocznie w Polsce umiera ok 450 tysięcy osób. Myślę, że możemy bezpiecznie założyć, że ok 20 tyś. stanowią wyborcy PIS. W sytuacji gdy PIS wlasciwie nie istnieje wsród młodzieży i nie odtwarza bazy po 4 latach elektorat PIS skurczy sie o 0,8 mln. To bardzo dużo.
To nie takie proste, niestety. Baza wyborcza to jedno, mobilizacja to coś innego. Wygraliśmy teraz nie dlatego że PiS wymiera, a dlatego, że udało się im wkurzyć resztę - często ludzi normalnie nie głosujących - aby w końcu poszli na wybory.
Za cztery lata może być kompletnie inna sytuacja. Jak nowa władza okaże się nie skuteczna, to chamska propaganda, jaką mógłby wtedy wylewać TVP mogłaby doprowadzić do sytuacji, że PiS znowu wygra dzięki prostej mobilizacji swojego elektoratu. Tak stało się na Węgrzech, gdzie Orban wygrał mimo że kraj znajduje się w o wiele gorszej sytuacji ekonomicznej niż my. Zabrakło niezależnych mediów, które mogłyby mobilizować wyborców opozycji, podczas gdy zwolennicy Orbana byli cały czas atakowani propagandą. Skutecznie, jak widać.
Spadnie, ale z innego powodu. Rocznie w Polsce umiera ok 450 tysięcy osób. Myślę, że możemy bezpiecznie założyć, że ok 20 tyś. stanowią wyborcy PIS. W sytuacji gdy PIS wlasciwie nie istnieje wsród młodzieży i nie odtwarza bazy po 4 latach elektorat PIS skurczy sie o 0,8 mln. To bardzo dużo.
jest dokładnie na odwrót, rodzi się ledwo 1,44 dziecka, a społeczeństwo się starzeje - dlatego za 20 lat z powodu liczby emerytów, stopa zastąpienia będzie wynosić ledwo 1/3 aktualnych zarobków - w skrócie przybywa potencjalnych wyborców PISu.
https://wiadomosci.wp.pl/800-jest-wazna-deklaracja-polityka-psl-6958744103127169v
I trzymam kciuki aby tak było
Jeśli państwo przyznaje jakieś socjały, które stanowią dla ludzi "stałą" część domowego budżetu, to siłą rzeczy trzeba waloryzować to, co się obiecało. Słowo się rzekło... Inna sprawa, czy rzeczywiście warto pewne socjały "zachować" albo "dawać".
Jestem zwolennikiem zmian w prawie, które określą (proste i łatwe do sprawdzenia) warunki przyznawania 800+ (a w kolejnych latach pewnie i 1000+). Innymi słowy, albo likwidujemy, albo waloryzujemy (pod pewnymi warunkami).
Ładny tytuł:
https://wyborcza.pl/7,75398,30358127,kinga-gajewska-wiemy-jak-odzyskac-pieniadze-z-willi-plus.html#
Fragment 1:
- Te osiem lat PiS-u: Anna Zalewska, Dariusz Pionkowski i w końcu Przemysław Czarnek to czarna karta historii szkoły. Zrobimy wszystko, żeby ten scenariusz się nigdy nie powtórzył. To była próba ideologizacji szkoły i wychowania sobie przyszłych wyborców, co było czasem wręcz obrzydliwe. Jak podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego, który był zbiorem felietonów z prawicowej prasy. To było bolesne dla wielu środowisk.
Fragment 2:
Zdobył bardzo dużo głosów, ósmy wynik w kraju. Wcześniej przymierzał się do Ministerstwa Sprawiedliwości, mówiono nawet, że będzie premierem. Jak pani myśli, jakie będą jego losy?
- Widziałam już niejedną taką karierę prawicowego buldożera. To podobna historia do losów posła PiS-u Dominika Tarczyńskiego. Też bardzo skrajny, wulgarny w niektórych wypowiedziach, agresywny, nieszanujący ludzi. Poszedł do europarlamentu. Wydaje mi się, że plan ministra Czarnka to Bruksela.
Hmm:
Chodzi przede wszystkim o aferę "willa plus", gdzie minister własnoręcznie podpisywał wydatkowanie pieniędzy na fundacje, które nawet od ministerialnych ekspertów otrzymały negatywne oceny. Minister Czarnek powinien ponieść osobistą odpowiedzialność.
W Pakcie dla Edukacji padł taki pomysł, by pieniądze z afery "willa plus" przeznaczyć na zajęcia dodatkowe dla dzieci. To realne?
- Poczekajmy, zobaczmy budżet. Mamy jakiś pomysł na to, jak odzyskać te pieniądze. Natomiast zajęcia dodatkowe znalazły się też w naszych stu konkretach. By na świetlicach odpowiedni nauczyciele pomagali w odrabianiu lekcji czy merytorycznym zaaranżowaniu czasu dzieciom, które mają problemy. To nam załatwi również temat korepetycji.
Orientuje sie ktos, czy obecny budzet na 2024 zawiera rekompensaty dla dostawcow energii?
Bo jesli nie to szykujcie sie na szok cenowy za energie. Juz widze te naglowki: wina Tuska!
Na razie wiadomo tylko tyle, że (jeszcze obecna) opozycja zdaje sobie sprawę, jaką minę fundują te yebane sqrvysyny z PiS.
Andrzej Domański, poseł elekt i współtwórca programu PO, mówił w poniedziałek w Polsat News, że potrzebne są działania, by wzrost cen energii nie był skokowy.
Plus parę linków z ostatnich dni, gdy rządzą jeszcze te gnoje z PiS, żeby łatwiej je było znaleźć, gdy wszelkiej maści manipulity, mavericki i inne koniunktory zaczną bredzić, że "wina Tuska":
Swoją drogą będą "jaja", gdy PiS-owcy - żeby tylko uwalić nowy Parlament - będą głosować przeciwko swojemu własnemu budżetowi...
Yep, będą budować swoją legendę wśród wyznawców.
Dokładnie tak samo jak lata temu budowali legendę rządu Olszewskiego, jedynego prawdziwie antykomunistycznego, zgładzonego haniebnie, zdradzonego o świcie.
Tym razem będą narracje o tym, jak za PiSu to było tanio, jaki proludzki rząd, jak jeszcze chcieli pomóc ale to złe lewactwo nie pozwoliło.
Media dziś donoszą, że Podhale przeżywa oblężenie rezerwacyjne. Miejsca na Boże Narodzenie prawie wszystkie zajęte. :)
Zagłosowaliście na opozycję, a teraz próbujecie wyborców PiS-u udobruchać mocnym zastrzykiem gotówki? To się chwali, koledzy. Trzeba w końcu podążać drogą Matczaka*.
spoiler start
*BTW, nie cierpię tego człowieka. Zgadzam się z tym, co napisaliście wyżej. Od czasów słynnej pochwały kultu "zapierdolu", jaką zaprezentował w "Wyborczej", mam tego publicystę na radarze. Prawie zawsze świeci się na czerwono.
spoiler stop
Nie dość, że - jak już ujawniono - Matczak to katol, to jeszcze bez kojarzącego się z katolicyzmem pierwiastka "dolce far niente"; papista nakręcony po protestancku, no gorzej już być nie może ;)
Widzę, że tutaj panuje luźny stosunek do sztuki wymiany argumentacji, przede wszystkim nie liczy się co ktoś powiedział, tylko kto. Właściwie nie odbiega to od ogólnego standardu, więc nie ma co się dziwić.
Ale o co ci chodzi, Hajle? Przecież napisałem wyraźnie, że to dla mnie człowiek, z którego poglądami się w bardzo wielu kwestiach nie zgadzam. Odniosłem się np. do "kultu zapierdolu", którego jest propagatorem. A mogę jeszcze dodać, że apele Matczaka o nieoddawanie edukacji lewicy to dla mnie przykład kompletnego braku zrozumienia dla problemów, z którymi boryka się polska szkoła (co mnie zresztą nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę to, co powiedziałem o "zapierdolu").
Nic nie pisałem ani na temat katolicyzmu, ani na temat charakteru czy cech osobowościowych Matczaka.
O co mi chodzi? Przywołałem pogląd Matczaka w dyskusji na konkretny temat, a potem z kolegą wyżej zrobiła się wymiana zdań mniej na ten konkretny temat, a bardziej na temat samego Matczaka i jego światopoglądu (ot, takie "niewinne" wytykanie komuś, że jest katolikiem, jakby był czarną owcą). Ty się teraz przyłączasz do chóru krytyków Matczaka przywołując jego nieudaną część publicystyki, która jednakowoż dalej nie ma żadnego związku z poruszanym tematem, niejako przyłączając się do piłowania ostrza "ad personam" w tej całej rozmowie. Z grubsza o to mi chodzi :-)
Chcesz znać moje zdanie? Odzwyczailiście się przez te 8 lat od wymiany argumentów, rządy PiSu były tak łatwym celem, że nie wymagały większego wysiłku, zresztą z tego też m.in. powodu przestałem tutaj pisać, bo skoro wszyscy poruszaliśmy się w tej samej smutnej rzeczywistości, to można było albo przyłączyć się do grupy o stosunkowo jednolitym stosunku do rzeczywistości, ewentualnie występować w pozycji freaka czy klauna (może bardziej trolla), który broni nowej nomenklatury, co większego pola do wymiany zdań nie stwarzało.
Zdziwiony jesteś, że ludzie nie lubią ludzi, którzy chcą innym układać życie według swoich zrytych poglądów?
Jestem zdziwiony, że tak łatwo popadasz w agresywny, napastliwy ton.
W porządku, Hajle. W dyskusje na temat prawnych rozwiązań w akcji "oczyszczania" Polski po PiS-ie rzeczywiście się nie włączyłem. Może to zrobię w wolnej chwili, bo też się z tym publicystą nie zgadzam. Niemniej jednak nie dissowałem Matczaka za wyznanie czy osobowość.
Skoro jednak gadamy o tym człowieku, pozwolę sobie na drobną uwagę: gdy Matczak wypowiada się na tematy, o którym mam większe pojęcie, jestem w stanie zweryfikować, czy to, co mówi, ma sens. I nie ma. Jednym z takich tematów jest właśnie szkolnictwo. Nawet najbardziej konserwatywna partia w koalicji, czyli Trzecia Droga, ma program edukacyjny zbliżony do lewicowego ("Edukacja dla przyszłości"). I słusznie. Dobrze by było, gdyby Matczak (który zatrzymał się w myśleniu o oświacie na etapie szkoły typu pruskiego) przynajmniej w zakresie edukacji nie wkładał publicystycznego kija w szprychy zmian (tym razem naprawdę "dobrych").
Jedno słowo - "zryte" i już mamy trigger.
Hajle wrócił z wyginania i znowu będzie nas, maluczkich, uczył prawidel akademickiej debaty i erystyki. Rząd się zmienił i teraz już można krytykować członków KO, Lewicy i TD jako jego przedstawicieli, więc sytuacja robi się bez porównania bardziej komfortowa. Jak widać, przez ostatnie osiem lat nawet dla mistrzów logicznej argumentacji i dyskusji na argumenty merytoryczna obrona rządów PiS stanowiła nie lada wyzwanie, a przecież na krytykę nie mieli ochoty. Teraz wreszcie można zająć dogodną pozycję.
A tak czysto merytorycznie - to przecież jasne, że wyrazisty światopogląd nie ma wpływu na treść pyblicystyki i wyciągane wnioski. Publicysta felietonista jest ślepy niczym Temida.
Hajle Selasje
Ojej, nagle zaczyna boleć jak rozpoczyna się dyskusje w waszych standardach? :)
Podrzuci ktoś jakiś artykuł o tej kulturze zapier... bez paywalla? Wujek google podpowiada artykuły, które dyskutują ze stwierdzeniem tego pana o 16 godzinach pracy ... to była taka luźna czy też może dłuższa wypowiedź ?
Bukary:
Wiadomo, że bliższa koszula ciału. Nie twierdzę, że Lewica ma w całości zły program edukacyjny, nie wydaję mi się, że M. też tak twierdzi (ale zmęczyło już mnie bycie jego adwokatem). Mogę jedynie szerzej wskazać, że nie jest przypadkiem, że konserwatyści boją się rządów lewicy właśnie w obszarze edukacji i właśnie tutaj widzą zagrożenie, bo to właśnie edukacja jest tym polem (obok instytucji kultury), gdzie lewica robi marsz przez instytucje i forsuje swój światopogląd (oczywiście też PiS też to próbował robić z gracją słonia w składzie porcelany). Gdybyśmy mieli szeroką koalicję prawicową, od Trzeciej Drogi po Konfederację, to zapewne też miałbyś nadzieję, że edukacja trafi w ręce TD, nawet jeżeli jakaś inna działka miałaby wpaść w ręce bardziej skrajnego ugrupowania. A czego dotyczą te obawy? Przecież nie odejścia od modelu pruskiego (niezależnie od tego, że jako miłośnik bardziej klasycznego wykształcenia mam swoje obawy). Obawy dotyczą przede wszystkim władzy symbolicznej i braku wrażliwości systemu edukacyjnego na różnorodność potrzeb uczniów i ich rodziców w zakresie np. edukacji seksualnej (czyli z grubsza boimy się Czarnka a rebours, przy czym w przypadku Czarnka istniał niejako naturalny dla młodzieży dystans i opór (zresztą wspierany przez wielu nauczycieli), który sumarycznie wytworzył jakiś rodzaj równowagi wbrew instytucjom, a potencjalnie queerowo-coolowy minister edukacji takiej przeciwwagi nie dostanie, o czym dobrze wiesz).
--
O tym, że ludzie o wrażliwości konserwatywnej mają prawo się bać świadczy dobrze i poziom dyskusji tutaj, jakieś wzięte z kapelusza teksty o katolikach czy zrytych poglądach. Wymagam od siebie rozmowy na pewnym poziomie, staram się uczyć wrażliwości na innych i tego samego oczekiwałbym od swoich rozmówców. Jeżeli to za dużo, to szkoda.
neXus
Co to znaczy "naszych standardach"? Ja reprezentuję siebie samego w tej rozmowie. Wybaczcie, że tak patetycznie, ale naprawdę nie chce mi się po "psiemu" szarpać po kostkach.
HP
Jak widać, przez ostatnie osiem lat nawet dla mistrzów logicznej argumentacji i dyskusji na argumenty merytoryczna obrona rządów PiS stanowiła nie lada wyzwanie, a przecież na krytykę nie mieli ochoty. Teraz wreszcie można zająć dogodną pozycję.
Nie lubię kółek wzajemnej adoracji, a w rządach PiSu nie było czego bronić. Tylko tyle i aż tyle, nie musisz mi nic więcej imputować.
Oczywiście, że Lewica nie wyobraża sobie jak może się nie podobać potencjalne przesunięcie wajchy z edukacji Czarnkowej na tęczową, przecież ich racja jest jedyna i obiektywna. Nie chcesz Lewicy w kluczowych ministerstwach rządu? Albo jesteś kryptopisiorem albo strasznym katolem, nazistą i nienawidzisz jednorożców. Proste.
zallefo o czym ty bredzisz? Masz jakies stany lekowe zwiazane z tecza? Nie myslales o wizycie u specjalisty?
Pozwol ze cie uspoje. W Polsce nie bedzie rzadzic lewica. Wchodzi ona w sklad koalicji demokratycznej i wszelkie zmiany w edukacji beda zmianami koalicyjnymi.
Takze nie musisz obawiac sie tego ze twoj synek bedzie w szkole sukienke nosil ;)
Chyba dym z akumulatora z nowej hybrydy Ci zaszkodził bo wyciągasz dziwne wnioski.
Zwracam uwagę na to, że jeżeli ktoś nie jest przychylny Lewicy od razu jest kategoryzowany jako nazista i pisior, pięknym przykładem tego jest wypowiedź Draculi.
Czy wyobrażacie sobie, fani Lewicy, że są ludzie, którzy nie lubią i nie chcą u sterów tak samo PiSu jak i Lewicy? Czy wyobrażacie sobie, że takie osoby mogą chcieć odpolitycznienia szkoły, bez wtłaczania tam propagandy partyjnej?
Lewica w ministerstwie oświaty to nie koniec wsuwania swojej ideologii do szkół tylko po prostu zmiana ideologii jaka będzie tam wtłaczana, a nie powinna być żadna opcja światopoglądowa forsowana w szkołach.
Takze nie musisz obawiac sie tego ze twoj synek bedzie w szkole sukienke nosil ;)
No, chyba ze zostanie ministrantem. XD
I jest tez nasz zolnierzyk w pisowskich onucach ktory teraz zalozyl sobie berecik z napisem: wyborca KO
a potencjalnie queerowo-coolowy minister edukacji takiej przeciwwagi nie dostanie
Sugerujesz, że nie ma konserwatywnej młodzieży z patriotycznych rodzin, która wypisze się z lekcji wychowania seksualnego? Przecież konserwatyści to nie tylko "moherowe berety" i nie tylko wyborcy Konfederacji...
A jestem niemalże w stu procentach pewien, że TD, a zwłaszcza PSL, nie pozwolą na skrajny program nauczania w tym zakresie, kto wie, czy nie wystarają się o fakultatywność...
Zgodzę się, że wprowadzanie do szkół skrajnie lewicowej ideologii gender jest równie szkodliwe jak wprowadzanie tam rękoma Czarnka fundamentalizmu katolickiego, tyle że poza pojedynczymi, głośnymi jednostkami, które tutaj raczej zgodnie krytykowaliśmy, nie widzę na lewicy osób postulujących światopoglądową rewolucję.
Problemy z edukacją są różnorakie. Po pierwsze absolutna zapaść organizacyjna i finansowa, po drugie - fetyszyzowanie, zwłaszcza przez prawicę, programów nauczania, podstaw programowych, sztywnych, narzucanych treści, jakichś niezbędników inteligenta z podstawówki, po trzecie, moim skromnym zdaniem - choć można się na to zżymać i narzekać na rodziców, na współczesny świat, media itp - ciągłe ignorowanie funkcji wychowawczej szkoły (tyle, że nie chodzi tu o wychowanie w wierze katolickiej) oraz, co za tym idzie, także ignorowanie i nierozwiązywanie problemów uczniów (400 mln od Garnka jako planowana łapówka dla wiejskich działaczy skupionych wokół OSP i KGW przy braku środków na zatrudnienie psychologów - a oni nie będą pracować za minimalną).
Nie powinno być w tym bagnie miejsca na wprowadzanie ideologii "państwowej", niemniej trudno chyba oczekiwać, że na osiem lat rządów tuzów z PiS takich jak Czarnek czy kurator Nowak nie będzie żadnej reakcji. Tym bardziej, że o ile "skrajny, lewacki genderyzm" może być wypaczeniem, które powinno zostać na kartach książek, to jednak wynikający z niego trend promowania większej tolerancji dla osób nie wpisujących się w stu procentach w tradycyjne wizerunki płci utrwalone w społeczeństwie niewątpliwie sporo może znaczyć dla wielu młodych ludzi, obecnie nietolerowanych i nierozumianych przez swoje otoczenie - bo też nie cała Polska to duże miasta i renomowane szkoły, w których, być może, podobne problemy już nie występują.
Może należało mniej brutalnie wprowadzać konserwatywną rewolucję w szkołach, nie trzeba by teraz było płakać nad rozlanym mlekiem. Modne było wytykanie PO, że zapomniała o biednych i tak urosło poparcie PiS, może teraz wreszcie, na wielu polach, prawica będzie się musiała zmierzyć z tym samym. Jeśli to przywróci równowagę, zamiast wychylenia wajchy za mocno w drugą stronę, to wspaniale, choćby to miało się stać za sprawą ministry z lewicy.
HP
Zgodzę się, że wprowadzanie do szkół skrajnie lewicowej ideologii gender jest równie szkodliwe jak wprowadzanie tam rękoma Czarnka fundamentalizmu katolickiego, tyle że poza pojedynczymi, głośnymi jednostkami, które tutaj raczej zgodnie krytykowaliśmy, nie widzę na lewicy osób postulujących światopoglądową rewolucję.
Jej nie trzeba propagować, wystarczy ją wprowadzać, jak już się przejmie instytucje. Zresztą sam Tusk, koniunkturalnie, za sprawą programu, zdecydował o rozpoczęciu w Polsce rewolucji obyczajowej.
Może należało mniej brutalnie wprowadzać konserwatywną rewolucję w szkołach, nie trzeba by teraz było płakać nad rozlanym mlekiem.
Ja tej rewolucji nie wprowadzałem ani nie popierałem, przeciwnie; ostrzegałem, że skończy się to niedobrze. Jak się chce cokolwiek rewolucjonizować z człowiekiem-memem na czele, to jedyne co później pozostaje, to wołać "chwilo trwaj".
Zresztą sam Tusk, koniunkturalnie, za sprawą programu, zdecydował o rozpoczęciu w Polsce rewolucji obyczajowej.
Sorry ziomeczku, ale ty się chyba naprawdę w średniowieczu zatrzymałeś. Danie paru praw ludziom to rewolucja?
Wiesz jaki ja mam problem z konserwami takimi jak ty? Chcecie, aby ludzie żyli według waszej średniowiecznej wizji świata, w przeciwieństwie do liberałów.
Btw związki partnerskie za granicą wprowadzali konserwatyści, a my Polacy musieliśmy trafić na jakichś średniowiecznych troglodytów.
Zastosuj tę radę do siebie Hajle. Milka w może nie najelegantszym tylu, ale pisze prostą prawdę. Nawet od lewicy ciężko usłyszeć cokolwiek rewolucyjnego. Jedynie niewielkie kroki ku rozsądnej równości; za małe za wolno, i jeszcze pozwolą się przyblokować piątej drodze. Prawo jest daleko w tyle nawet za wolskim suwerenem.
Bukary
Od czasów słynnej pochwały kultu "zapierdolu", jaką zaprezentował w "Wyborczej", mam tego publicystę na radarze.
Ja też chyba od tego artykułu w ogóle dowiedziałem się o istnieniu tego człowieka. Co ciekawe, ja nawet się po części zgadzam z "kultem zapierdolu", czyli pracowaniem na wczesnych etapach kariery po więcej niż 8h, jeśli chce się zrobić szybszą karierę. Problem z tym, że często ten "zapierdol" jest promowany i oczekiwany przez wielu szefów dużych firm (przyznaję, że nie pamiętam jak to Matczak przedstawił, ale chyba podobnie), jako pracę po 10-14h dziennie na rzecz ich firm, bo dla nich normalne jest, że gdy budowali swoje firmy to po tyle pracowali, a często nadal po tyle pracują.
Problemem dla tych szefów od "kultu zapierdolu" jest jednak to, że jeśli pracownik podpisuje z pracodawcą umowę na świadczenie pracy 40h w tygodniu to pracodawca nie może wymagać więcej, bo na tyle się umówili. Do tego praca pracy nierówna, w niektórych zawodach da się pracować po 60-80h tygodniowo jeśli jest się zmotywowanym, ale w innych jest to w praktyce fizycznie niemożliwe. Ci szefowie (sam Matczak chyba ma jakieś udziały w kancelarii prawnej, więc chyba do nich się zalicza) zapominają też, że oni zapieprzali "na swoje", a pracownik pracuje na biznes należący do kogoś innego, czyli wręcz głupotą z perspektywy pracownika jest zarzynanie się w takim wypadku.
Z mojego punktu widzenia, pochwała "kultu zapierdolu" ma sens, ale jeśli osadzi się ją w kontekście tego, że powinno się pracować 8h dla szefa, a potem dodatkowe 2-6h (zależnie od sił i możliwości) inwestować w swoją własną działalność lub rozwój umiejętności, które pozwolą podnieść kwalifikacje i zdobyć lepszą pracę.
Herr Pietrus
Może należało mniej brutalnie wprowadzać konserwatywną rewolucję w szkołach, nie trzeba by teraz było płakać nad rozlanym mlekiem.
Ale to było tak oczywiste, że po odgięciu w prawo ponad wszelką logikę musi nastąpić nadmierne odgięcie w lewo, że aż mnie dziwi jak agresywnie swoje poglądy prawica promowała. Sam jestem zwolennikiem pragmatyzmu i "złotego środka" (ani w lewo, ani w prawo, ale szanujmy wszystkich, a w kwestiach w których się nie możemy dogadać zostawmy ludziom wybór), ale wiem, że najbliższe lata to będą tęczowe szkoły. Nawet jeśli mi to się niezbyt podoba, jeśli tylko w międzyczasie poświęci się uwagę ogólnej jakości edukacji, to przynieście mi farby, też pomogę malować tęcze na ścianach szkół.
Bardzo mądrze i sensownie o symetrystach i rozliczeniach opowiada Eliza Michalik. Jest też jej spostrzeżenie odnośnie prof. Matczaka ,ewidentny zwrot narracji po aresztowaniu syna -minuta 16:27
https://youtu.be/WWazQBo1ZWM?si=LJvOORYDX9_Ow4hx
Zanim przejdziemy do "rozliczeń":
https://businessinsider.com.pl/prawo/wielka-rewolucja-kadrowa-po-zmianie-rzadu-kogo-dotknie/2evn3fz
trzeba będzie troszkę pozamiatać.
U mnie to zamiatanie to już by się przydało Fly. Choć trzęsienia ziemii to nie wywoła, to pozwoli normalnie pracować. Obecnie dowodzi stara ekipa. Są to oczywiście ludzie z Pisu, ale o dziwo umiarkowanie rozsądni. Paraliż decyzyjny jest jednak okropny i nie służy nikomu. Każdy czeka co się wydarzy. Wstrzymanych jest wiele już zaczętych spraw i każdy boi się ruszać w którąkolwiek stronę. Ze względu na charakter pracy jest to z jednej strony zrozumiałe, ale ludzie są sfrustrowani.
Ze względu na charakter pracy jest to z jednej strony zrozumiałe, ale ludzie są sfrustrowani.
To nie do uniknięcia. Każda zmiana władzy generuje takie nastroje w mniejszym lub większym stopniu.
Tak się składa że PiS w sposób wyjątkowo skuteczny starał się obsadzać "swoimi" ludźmi państwowe czy administracyjne placówki. Chciał mieć pod partyjną kontrolą wszystko, łącznie z naszymi duszami i ciałem ;)
To nie do uniknięcia Zgadza się. Ale można było ten proces skrócić. Niestety prezydent podjął taką, a nie inna decyzję i teraz wszystko stoi.
Chciał mieć pod partyjną kontrolą wszystko, łącznie z naszymi duszami i ciałem ;) U mnie to nie wyszło. Powiem Ci ,że chyba nawet nikt nie próbował by wyszło. W pewnych dziedzinach potrzebni są fachowcy i tu rozsądek wziął górę. Najgorzej było na początku gdy MON został M. Ale nawet wtedy PISowska miotła nie wyrzuciła wszystkich. Do dziś pracują ludzie z obu obozów i jakoś się turlało. Teraz wszystko zamarło. No nic, poczekamy :)
Tak się składa że PiS w sposób wyjątkowo skuteczny starał się obsadzać "swoimi" ludźmi państwowe czy administracyjne placówki.
PiS jak po raz pierwszy przejął władzę, zaraz po tym jak zmienił zasady obsadzania tych stanowisko (likwidacja konkursów i obsadzanie z "widzimisię" nadzorującego ministra), praktycznie wyczyścił stanowiska kierownicze we wszystkich instytucjach które w jakimś stopniu były pod nadzorem lub wpływem rządu. Oni nie patrzyli czy człowiek, który dotychczas zarządzał się sprawdzał, liczyło się to, że jeśli był wybrany za PO-PSL to wylatywał dla zasady. To się działo nawet tam, gdzie już brakowało nominatów partyjnych lub stanowiska nie były zbyt atrakcyjne (np. realnie trzeba było pracować, a zarobki poniżej 20k miesięcznie). W takim wypadku PiS najczęściej awansował jakiegoś młodego wilczka z danej instytucji, który miał jakieś plecy u kogoś w partii i dawał rękojmię wierności przez to, że wiedział, że awans i karierę zawdzięcza tylko partii. Niczym dziwnym nie będzie, jak PO wykorzysta narzędzia wprowadzone przez PiS, aby tych ludzi się z dnia na dzień pozbyć.
Niczym dziwnym nie będzie, jak PO wykorzysta narzędzia wprowadzone przez PiS, aby tych ludzi się z dnia na dzień pozbyć.
Skoro PiS raczył swoim swoim programem opartym na chciwości i kupczeniu dodatkami socjalnymi, zakorkować na amen wiele urzędów i instytucji, trzeba będzie tych ludzi ratować ;) Zastosowane metody będą zależały od decyzji politycznych nowych patronów ;) Niektórzy mają miękkie serca i przekonania, więc mogą zapominać o woli wyborców..
Matczak przejął konto Barbary Nowak?
spoiler start
Żarcik, więc mnie nie zlinczujcie za "brak merytoryczności w dyskusji".
spoiler stop
Bóle Barbary Nowak. Niech sobie postęka. Budzi tym moją uciechę.. Ludzie z tak jednostronnymi poglądami nigdy nie powinni uczyć dzieci.
ustami waszego przyszłego marszałka tego od LPG+ no przecież wiadomo, że Popiełuszkę zabili kosmici:
Spotkało się dwóch pseudointelektualistów a trzeci komentuje na naszym forum... Paradne... Miernolito to wykształcenie z zawodówki daje ci uprawnienia do oceniania ich sporów polityczno-historycznych?
Nie przejmuj się Miernololo pójdź do jakiejś wieczorówki to może w końcu maturę zrobisz. Bukary może z polskim ci pomoże...
no przecież wiadomo, że Popiełuszkę zabili kosmici:
Skoro według wielu przedstawicieli PIS, Żołnierze Wyklęci walczyli z bandytami z SB/UB, a Popiełuszko został zabity przez funkcjonariuszy SB, to w którym miejscu Czarzasty mija się z prawdą, mówiąc o bandytach?
Może dla tego bo to towarzysz Czarzasty, wychowanek SLD, i ogólnie zakamuflowany lewacki rusek.
PS : tak na marginesie co trzeba mieć we łpie aby głosować na tak skur....łą partie jaką jest SLD...
A co trzeba mieć żeby głosować na neobolszewików z PiS albo neonazioli z Konfy? Argument z Dudy
Skoro według wielu przedstawicieli PIS, Żołnierze Wyklęci walczyli z bandytami z SB/UB, a Popiełuszko został zabity przez funkcjonariuszy SB, to w którym miejscu Czarzasty mija się z prawdą, mówiąc o bandytach?
tyle, że to nie byli komuniści, bo jak wiadomo nigdzie nie było prawdziwego komunizmu.
OMG. Byli komunistami bo zwolennikami wprowadzenia komunizmu, ale komunizmu nie było... Trzech tuzów intelektu Czarzasty, Mazurek i nasz Miernololo
Ryokosha--- co do Pis pełna zgoda, co do Konfy Mentzen i Bosak to jedyni normalni ludzie w tym burdelu zwanym sejmem, Korwin i Braun to fanatycy, PSL - najbardziej skurwiała i sprzdajna paria pod słońcem, pójdą z każdym kto ma kasę... SLD? partia wywodząca się od komuchów, ruskich, lewactwa i innego gówna.
Kolejny...
Bosak to narodowiec z ONRu. Oni chcieli i nadal chcą zlikwidowania demokracji. Polski czystej rasowo i innych tych bzdur. Ja pamiętam Bosaczka jak 20 lat temu w rurkach stał przed Uniwersytetem a za nim kilku rosłych kolesi (jeden to miał nawet na prawym ramieniu wytatuowanego orła a na drugim swastykę) i "przemawiał" o wielkiej katolickiej Polsce, gdzie nie ma miejsca dla "Żydów, Pedałów i Ciapatych".
Memtzen ten człowieczek co mówi "Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej" a jak mu dziennikarz przypomniał o tym to już nie pamiętał a w ogóle to było na potrzeby kampanii.
To są normalni ludzie? Nie, są gorsi nawet niż PiS, bo to po prostu p...leni naziole. To że się w garniturki poprzebierali nic nie zmienia. Tak jak upudrujesz gówno to nie przestanie być gównem.
OMG. Byli komunistami bo zwolennikami wprowadzenia komunizmu, ale komunizmu nie było... Trzech tuzów intelektu Czarzasty, Mazurek i nasz Miernololo
posłuchaj debilu, tak można napisać o każdej utopijnej idei, nazizmie, faszyzmie, islamizmie a nawet o katolicyzmie, widziałeś kiedyś żeby udało się wprowadzić na ziemi islamski czy chrześcijański raj, nowe Jeruzalem? Nie? to znaczy, że wypraw krzyżowych nie dokonywali chrześcijanie? a kto mordował żydów w Oświęcimiu? no na pewno nie naziści? bo się go nie udało wprowadzić?
Raykosszka... TAK tak twoja Platfolmmaa Łobywatelska to jest dopiero partia marzeń WRÓĆ!! KOŁALICJA Łobywatelska - swoją drogą same kurwy i złodzieje te same ryje od 40 lat z rudym na czele ... ONR w Polsce jako twór i konstrukt który powstał u nas w kraju to był malutki pikuś i śmieszny żart który trwał ledwie 3 miesiące i nic nie zwojował później co prawda porozbijal się na drobne kawałki ale i tak gówno znaczył ... a porównywanie i zestawianie tu Bosaka i Mentzena do nazizmu który przyczynił się w Polsce to wymordowania 6 milionów polskich obywateli w latach 39-45 no sorry chyba sam nie wierzysz w to co piszesz, na zasadzie że ci 2 panowie popierają gazowanie i torturowanie ludzi... :D a tak zwani "Ciapacii" do nas i tak nie przyjadą bo u nas trzeba zapierdalać.
a tak zwani "Ciapacii" do nas i tak nie przyjadą bo u nas trzeba zapierdalać.
Lepiej nie zamawiaj ubera czy zarcia na wynos bo mozesz sie jeszcze niemilo zaskoczyc...
Zamawiam i w 70% przypadków jest to Ukrainiec, w 29% Polak... reszta 1% to Cyganie, Ormianie itp.
No i kolejny dowód że ze świnią o gwiazdach nie pogadasz. Jeden miesza w jednym kotle ideologie utopijne z systemami politycznymi i religiami na dodatek i twierdzi że to to samo, a drugi śmieszny człowieczek nie odróżnia przedwojennego ONRu od współczesnego. Na dodatek popiera prorosyjską Konfę może to stąd te zamiłowania do rusycyzmów?
Na zdjęciu wpis przykładowego wyborcy PiS, z takimi ludźmi proponuje "jednać się " profesor Matczak (choć nie wiem, czy sam już zaczął, wypadałoby, w końcu najpierw trzeba wymagać od siebie). Celowo wybrałem pisowskiego "normalsa", który nie rzuca wulgaryzmami na lewo i prawo, nie wyzywa od zdrajców i nie straszy,że zabije Ciebie i wymorduje Ci rodzinę.
ta pycha bedzie waszym grobem.
poza tym nie musicie się jednać, nikt tego się nie spodziewa i nie oczekuje.
ta pycha bedzie waszym grobem.
aż powiało śmierdzącym chłodem
masz tupet mówić o pysze kiedy pis normalnie odlewał się na wszystkich co nie byli z nimi
nikt nie chce się jednać, my chcemy rozliczenia zgodnie z prawem
Ale Lolo, wybory już się odbyły, możesz przestać wieszczyć
Twoim zdaniem ten gość, który porównuję młodych wyborców PO do niemieckich nazistów z Hitlerjugend, oczekuje pojednania? Z takim kimś mamy się jednać? Przez tego kogoś nie przemawia pycha?
Jak na razie wasza (i twoja) pycha przyniosła wam klęskę wyborczą. Byłeś tak przekonany o tym, że PiS i ty sam osobiście jesteście jakimiś wybrańcami narodu - to naród wam pokazał 12 milionów faków.
"ta pycha będzie waszym grobem" nie dość, że twoja polonistka przewraca się w grobie, to jeszcze przydałaby ci się maść na ból Dudy.
Widzę z postów że Mianolito podnieca się i pociesza hejterską propagandą obrażającą naród polski..
Nisko już biedak upadł. Niech zbada sobie poziom żółci i sprawdzi ciśnienie..
masz tupet mówić o pysze kiedy pis normalnie odlewał się na wszystkich co nie byli z nimi
chyba coś ci się pomieszało, przeczytaj jeszcze raz post lordpilota to powinieneś załapać.
"Morawiecki: zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego".
Zaraz się dowiemy, że nigdy nie chciał zostać premierem, ale go zmuszono.
Popadanie w triumfalizm przez którąkolwiek ze stron jest śmieszne. W przypadku PiSu to dość oczywiste, ale jeżeli druga strona ma tak doskonałe samopoczucie, to radzę rozważyć, jak się obecnie mają "prawicowe populizmy" na całym świecie, jakie ugrupowanie uzyskało najlepszy wynik wyborczy, kto ma obecnie w polskim systemie politycznym "mniejszość blokującą" i jak szeroki front (od Zanderga i Biedronia po Biernackiego, Giertycha i Petru) trzeba było zawiązać, żeby PiS powstrzymać.
Ale widać doskonale, jak niektórym sodóweczka do głowy uderza i niestety - u niektórych nie widać cienia refleksji do tego, żeby spróbować dążyć do jakiegoś rodzaju pojednania narodowego. I oczywiście, że nie będzie pojednania na takim absolutnym poziomie, każdy dorosły człowiek zdaje sobie sprawę z ograniczonej siły oddziaływania takich gestów w skali masowej. Ale skoro tak dużo uwagi zaprząta niektórym agresja po stronie PiSu, to może by tak wymagać trochę więcej przynajmniej od siebie? Ale po co, lepiej się napawać prostactwem drugiej strony.
twostupiddogs
Oczywiście widzę absurd tej wypowiedzi, ale chyba nie uważasz, że ten szczególny rodzaj polityka, populistycznego-technokraty, jest w głębi serca bezkompromisowym przeciwnikiem aborcji?
"Ojojoj, jak wy macie czelność cieszyć się z odsunięcia PiS od władzy, choćby wspólnymi siłami?! Zobaczcie, skrajna prawica na całym świecie tryumfuje, nie macie się z czego cieszyć, burdelu po PiS nie uda wam się sprzątnąć, za chwilę zniknięcie w odmętach historii, a my domkniemy system i wprowadzimy wreszcie rządy prawicy na stałe, bez tych waszych demokratycznych bredni, lewactwa, praw człowieka itp. Ramię w ramię z Xi i Wołodią. "
Chyha nie trzymasz ciśnienia Hajle. Naprawdę uważasz, że nikt w tym wątku nie pisał o niebezpieczeństwach i problemach jakie stoją przed zwycięską koalicją? Do kogo właściwie adesujesz te ostrzeżenia w protekcjonalnym tonie? I dlaczego jak zwykle to opozycja wobec PiS ma wyciągać rękę na zgodę i wręcz dopraszać się o pojednanie? Znasz z historii takie zdanie "Wybaczamy i prosimy o wybaczenie?" A skoro to opozycja stoi tam, gdzie Hitlerjugend, to chyba rozumiesz, kto powinien je wypowiedzieć? :) Rozumiem, że tak jak w szkole "mądrzejszy ma ustąpić" i odnieść moralne zwycięstwo? A gdzie lekcja dla drugiej strony za osiem lat kłamstw w TVP, za wyzwiska od zdrajców, folksdojczów, nie-Polaków? I nie były to określenia wypowiadane w złości, w emocjach, przez jednostki, często anonimowe. To były stwierdzenia obecne w prawicowych mediach, publicystyce, to był I NADAL JEST jeden z stałych przekazów skierowanych do prawicowego wyborcy!
Czy krytyka PiS, zwłaszcza ta poważna, medialna, opiera się w takim samym stopniu na straszeniu, że to faszyści i ruskie onuce? Oczywiście, takich stwierdzeń jest sporo na forach czy Twitterach, zdarzają się też w mediach, ale po pierwsze w reakcji na to, co zaczął PiS już po katastrofie smoleńskiej, po drugie w reakcji na działania PiS-u w sferze prawa i administracji.
Zresztą jestem pewien, że gdyby PiS choć częściowo brał pod uwagę zdanie opozycji i wrażliwość opozycyjnych wyborców takie wyzwiska nie zaczęłyby funkcjonować w opozycyjnym głównym nurcie. Kto sieje wiatr, zbiera burzę.
HS
Chyba raczysz sobie kpić czy o drogę pytać. Facet jest 10000% przykładem koniunkturalisty. Przypisywanie mu JAKICHKOLWIEK przekonań jest całkowitym nieporozumieniem. Za 5 lat z Biedroniem weźmie ślub jeżeli tylko mu to się będzie opłacało.
Natomiast śmieszne są te gadko pierdy o pojednaniu/błędach/wypaczeniach tych, którzy popierali, ale się nie cieszyli. O jakiś rewolucjach religijnych Tuska. Ale jakoś naszym konserwatystom tak miłującym porządek prawny i umiarkowanie nie przeszkadzało wprowadzanie religii rozporządzeniem. Zakazu aborcji narzuconego społeczeństwu bez referendum, kiedy wiadomo było że społeczeństwo niekoniecznie popiera to rozwiązanie. Wtedy i przez te wszystkie lata było cacy. Nie cieszyliśmy się. ALE TERAZ TUSK! Rewolucja obyczajowa. Daj Pan spokój już, bo hipokryzja leje się strumieniami.
HP
Chłopie, ja nie trzymam ciśnienia? To nie ja się od lat obrzucam tym samym łajnem z Manolito et consortes. To nie symetryści nie wytrzymują ciśnienia.
Dlaczego opozycja ma wyciągąć rękę na zgodę? Hmm może dlatego, że:
a) jest mądrzejsza
b) mniej populistyczna
c) bardziej zależy jej na dobru wspólnym i nie chce dzielić Polaków
d) bo wygranemu łatwiej wyciągnąć rękę do przegranego niż odwrotnie?
Masz test wielokrotnego wyboru, możesz sobie sam wybrać odpowiedź.
twostupiddogs
Chyba raczysz sobie kpić czy o drogę pytać. Facet jest 10000% przykładem koniunkturalisty. Przypisywanie mu JAKICHKOLWIEK przekonań jest całkowitym nieporozumieniem. Za 5 lat z Biedroniem weźmie ślub jeżeli tylko mu to się będzie opłacało.
Napisałeś właściwie to samo co ja tylko innymi słowami.
A co do reszty - no cóż, uważam, że obóz konserwatywny dał się tak samo wciągnąć w wojnę polsko-polską jak i drugi, nie usprawiedliwiam tego, ale też nie zamierzam się tłumaczyć za kogoś, bo to nie moja walka.
"A co do reszty - no cóż, uważam, że obóz konserwatywny dał się tak samo wciągnąć w wojnę polsko-polską jak i drugi, nie usprawiedliwiam tego, ale też nie zamierzam się tłumaczyć za kogoś, bo to nie moja walka. "
Tak, dał się wciągnąć. Ofiary, same ofiary. Bezrozumne owieczki. Podstępem dał się wciągnąć. Zobaczyli frukty i poszli za nimi.