Lada chwila te yebane sqrvysyny będą domagać się wprowadzenia "pakietu demokratycznego"...
W 2015 r. zapowiedzi partii Jarosława Kaczyńskiego były obiecujące: opozycja parlamentarna miała zyskać wpływ na porządek obrad, szefowie opozycyjnych ugrupowań mieli dostać "pewne przywileje", a słynna sejmowa zamrażarka miała zostać zlikwidowana. Gdy jednak Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy, nic takiego się nie stało. Zamiast tego PiS uchwaliło kary dla niepokornych posłów.
Chciałbym tak nieśmiało zauważyć, że przydała by się nowa część wątku. Taka część już z nowej Polski :)
https://wiadomosci.wp.pl/zgrzyty-wsrod-opozycji-nie-bedzie-umowy-koalicyjnej-6953883154434592a
Z dnia na dzień coraz lepiej.
Nie bez powodu poganiali prezydenta bo sami wiedzą, że z dnia na dzień te 14 partii będzie się gryzło coraz bardziej.
Hołownia mówi o szczegółowej umowie koalicyjnej.
KO mówi o jakieś deklaracji.
Koalicja bez umowy?
Jątrzcie dalej, trzeba dać czas na zniszczenie dowodów, worki już wyjeżdżają nocami z ministerstw, a 55 nowych niszczarek dla ABW czeka!
A w artykule wyraźnie piszą, że jeśli nie będzie umowy, będzie deklaracja.
Najbardziej bruździ Lewica a zwłaszcza buldog znany jako Anna Maria Żukowska. Skrajna feministka i apologetka tęczowych ruchów myśli że TD będzie tańczyć jak jej zagra, a WKK wyraźnie powiedział że zgody PSL na małżeństwa homo, adopcję przez nich dzieci ani inne aborcje na życzenie nie będzie. I tyle. Jeśli Lewicy bardzo zależy niech wygra wybory albo se zrobi referendum o co TD postuluje od dawna. Zobaczymy jaki będzie wynik.
W takim tempie, to Tusk z Kosiniakiem się wkurzą, wywalą lewaków i sobie spokojnie 10 posłów wybiorą albo z lewicy albo z pisu i lewaki zostaną na lodzie.
nie dziwcie się, mieli przecież tylko 8 lat na spisanie takiej umowy.
Pociąg Mianoliito znowu odjeżdża.
Idąc tym tokiem rozumowania, przez 8 lat to PiS powinien zdominować opozycję.
Nie ma pojęcia o życiu, polityce, demokracji, Konstytucji. Ale twardo głosuje na PiS bo to patrioci i Jarosław święty człowiek. Ah, i że Tobie podobnych jest aż 36% głosujących Polaków. Tutaj jeszcze wyleje swój żal(tak przy okazji) że 36% to nie jest większość Polaków, jak to niektóre media próbują udowadniać, że na PiS głosuje większość obywateli.
PiS nawet nie jest w stanie zdominować Zjednoczonej Patologii co pokazało wyraźnie ostatnie veto Zera, po którym Morawiecki z Kaczafim podkurczyli ogony i potulnie wybrali pasującego Ziobrze człowieka na szefa klubu, więc gdzie mu tam do opozycji :D
Iselor, wyjątkowo mnie irytują twoje najazdy na lewicę. I to z pozycji osoby, której partia rzekomo wygrała wybory. Przypominam, że większość w koalicji mają KO i Lewica, czyli partie, które chcą liberalizować ustawę aborcyjną. Ba, nawet w ramach Trzeciej Drogi PSL nie jest siłą dominującą. Jeśli więc kierujesz się logiką: większość ma rację, to siedź lepiej cicho.
I jeszcze jedno: może warto się w końcu nauczyć szanować ludzi o poglądach lewicowych, skoro chcesz z nimi tworzyć koalicję. Znasz słowo: kompromis? Jak ty chcesz, żeby PSL tworzyło rząd, skoro z góry zakładasz, że na żadne kompromisy w sprawach światopoglądowych (które są istotą lewicy) twoja partia nie pójdzie?
I powiem tak samo: jeśli uważasz, że wyłącznie PSL ma decydować o tym, co się dzieje w kraju, to sobie wygraj samodzielnie wybory.
Jeszcze raz apeluję o powstrzymanie się od takich ataków, póki partie koalicyjne się nie dogadają w zaciszu gabinetów.
Jeżeli ktoś martwi się Żukowską, to nie jest na bieżąco, bo spuściła już z tonu. Nawet PAP o tym informuje:
Dobrze by było aby zwolennicy i politycy innych partii opozycyjnych też poszli tą stroną. Teraz nie jest czas na kłótnie, zwłaszcza że - jak donoszą przecieki z PiS - dojnozmianowcy grają teraz na wbijanie klina w opozycję i budowanie nastrojów, że jest ona wewnętrznie skłócona i nieudolna. Widać to nawet na tym forum.
Edit: dokładnie, Bukary, budowanie koalicji jest sztuką kompromisów. Jak widać po Iselorze, nie tylko lewica powinna się jej nauczyć.
Mieli spisać umowę nie znając wyniku wyborów? Pajacolo w formie.
Takiej umowy nie dało się spisać rzecz jasna.
Aczkolwiek co do postulatów którymi niejako wygrywali wybory, rzekomo wszystko było policzone bo sam Donald Tusk mówił tak na swojej konferencji.
Pomijając absurd z KPO to stanowczo powiedział, że od stycznia budżetówka i nauczyciele podwyżki otrzymają z czego poszczególni posłowie się wycofują wczoraj posłanka 3 drogi jeżeli się nie mylę sformułowała takie zdanie ,iż nie ma w budżecie pieniędzy na zwiększenie kwoty wolnej od podatku.
Jak nie spełnią po raz kolejny obietnic zrobią nas w wała tak jak zrobili lata temu.
Czekam na teraz na powrót do kompromisu aborcyjnego, porządek z sądownictwem i rozliczenie afer za rządów PISU.
Jest wcześnie po wyborach, ale przez te kilka dni słychać tylko z czego się wycofują i co leży na wątrobie lewicy.
Jątrzcie dalej, trzeba dać czas na zniszczenie dowodów, worki już wyjeżdżają nocami z ministerstw, a 55 nowych niszczarek dla ABW czeka!
Hehe musisz odlecieć raz dziennie:)
Za dużo filmów - pewnie to są fakty, ale co z tym mam wspólnego ja,TY czy ktokolwiek inny z forum to ja nie wiem:-)
Podejrzewam, że Lewica pójdzie na różne kompromisy. To naturalne w koalicji.
I oczekuję tego samego od PSL-u.
Przyłączam się do apelu, który wystosował do Ciebie
To nie tylko Anna Maryja z Lewicy ma zamknąć jadaczkę i nie tylko Władysław Teofil od Was, to się tyczy również Ciebie!
Jak wyliczył analityk Patryk Ciura, z doskonałego wyniku 3D (gratulacje!) 14,4% ludowcy wyciągnęli około 5,5%, reszta (większość), to szymonici! Szpile pod adresem Lewicy (rzeczywiście, słabszy wynik niż 4 lata temu) są więc niepotrzebne i nieprzyzwoite. Zwłaszcza w Twoim wydaniu, gdzie (pamiętam to i mogę się przez Twoje posty przekopać), przy gorszych sondażach 3D sugerowałeś, że dość szybko opuścisz "tonący okręt", zamiast zabrać się do ciężkiej pracy w odrabianiu strat.
Last but not least - wielu wyborców KO (osobiście znam TRZY OSOBY z najbliższego otoczenia), głosowało "taktycznie" na 3D, po apelu Tuska, żebyście przekroczyli próg, ze sporym zapasem.
Ja sam (z zaciśniętymi zębami) do Senatu głosowałem na Libickiego, choć się brzydzę jego poglądami. Czasem trzeba wybrać mniejsze zło, choć do Sejmu, na szczęście, mogłem wybrać większe dobro.
Także więcej pokory chłopie, więcej szacunku dla ludzi o INNYCH poglądach, spuść trochę powietrza z siebie i się tak nie rzucaj, za czym Władek z Szymonem na pewno nie zagłosują, bo za pół roku są wybory samorządowe i do Europarlamentu, zwłaszcza te pierwsze mogą być dla Ciebie sporą niespodzianką, jeśli się będziesz zanadto rzucał :). Tutaj wyborcy, głosując na swoich reprezentantów do Sejmików, mogą ekspresowo ukarać takich "pieniaczy", nie wyrażających zgody na małżeństwa homo, adopcję przez nich dzieci ani inne aborcje na życzenie :)
Wszyscy wiedzą jaki będzie wynik. Według badań nawet 80-90% wyborców Trzeciej Drogi popiera aborcję do 12 tygodnia. Nie zgadzając się na to, wasze partie w zasadzie występują przeciwko swoim własnym wyborcom. Podstawowe prawa człowieka nie powinny być przedmiotem referendum. Czasami strasznie mnie wnerwia Lewica Razem i Anna Maria ale postulaty dotyczące aborcji czy związków partnerskich trzeba po prostu jak najszybciej zrealizować. Tego oczekują Polacy. Średniowiecze się już skończyło.
Wszyscy wiedzą jaki będzie wynik. Według badań nawet 80-90% wyborców Trzeciej Drogi popiera aborcję do 12 tygodnia.
Ale na czym ma polegać ta dozwolona aborcja do 12 tygodnia? Laska pójdzie na imprezę, da dupy po pijaku i dajemy jej ot tak 12 tygodni na aborcję? Na tej zasadzie to mnóstwo panien co chwila będzie sie aborcjonować.
Nie zgadzając się na to, wasze partie w zasadzie występują przeciwko swoim własnym wyborcom. Podstawowe prawa człowieka nie powinny być przedmiotem referendum.
Aborcja to prawo człowieka? Którego człowieka? Tego w jej brzuchu ?
W sumie to przypomnisz nam czemu opusciles konfe?
Brak szans na stolek? Bo chyba nie z powodu swiatopogladu?
Co Zeus, Hera i Atena sadza o aborcji?
W sumie to przypomnisz nam czemu opusciles konfe?
Brak szans na stolek? Bo chyba nie z powodu swiatopogladu?
Co Zeus, Hera i Atena sadza o aborcji?
Zawsze byłem za tzw. kompromisem aborcyjnym, ale powtarzam: niech to rozstrzygnie referendum. Ogólnie jestem za referendum w każdej tzw. światopoglądowej kwestii typu aborcja, LGBT, eutanazja.
Hellenizm jest przeciwko aborcji skoro pytasz o religię.
Jeżeli ktoś uważa że blisko mi do Konfy powinien się jebnąć w czerep (atakuję ich gdzie się da, nienawidze Brauna, zawsze byłem za równouprawnieniem kobiet, gardzę monarchizmem i mizoginizmem). Wiele testów wyborczych czasem nawet ustawia mnie na lewo. Jestem zwolennikiem Unii Europejskiej, stopniowej likwidacji kopalń węglowych i przejścia na atom i OZE (jedyne czemu się sprzeciwiam to zakazowi sprzedaży aut spalinowych od 2035), dalej uważam że im więcej Ukraińców/Wietnamczyków/Hindusów/Białorusinów i wszystkich, którzy chcą w Polsce pracować, tym lepiej. Jestem za równym traktowaniem wszystkich religii i mniejszości etnicznych i narodowych (największe powinny mieć reprezentacje w Sejmie), dlatego optuję za wyniesieniem religii ze szkół co będzie z korzyścią dla wszystkich.
Związki partnerskie jestem w stanie zaakceptować o ile potem nie będzie jęczenia o "małżeństwa".
Jestem zwolennikiem eutanazji w szczególnych przypadkach.
Gospodarczo jestem umiarkowanym liberałem (likwidacja zakazu handlu w niedzielę, likwidacja abonamentu RTV, prywatyzacja TVP, prywatyzacja nierentownych SSP).
Wierze ci na slowo bo osobiscie z Zeusem nie gadalem.
Za to prawo starozytnej grecji oraz jej philozofowie byli w tym temacie dosc liberalni. I tu juz mamy zapiski tegoz wiec…. ;)
Hipokrates był przeciw, w jednej ze świątyń Apolla znaleziono tekst, w którym jest wyraźnie napisane że kto dokonuje bądź wspiera aborcję, trafi do Tartaru.
Ale ja nie patrzę na aborcję przez pryzmat religii bo miałem takie poglądy jeszcze w gimnazjum gdy byłem chrześcijaninem i w liceum, gdy miałem chwilową fazę na buddyzm i hinduizm. Dla mnie zawsze tzw. kompromis aborcyjny był ok. Aborcja na życzenie to bardzo sliski temat, choć jestem w stanie "na siłę" zgodzić sie z Petru żeby to wyglądało jak w Niemczech.
Iselor chłopku PSL dostali najmniejsza liczbę głosów wiec skończ już to pitolenie.
Z manipulito sprawa jest oczywista i nikt w tym wątku nie da się nabrać na jego urojenia, kłamstwa i manipulacje, ale pamiętajmy, że niektórzy użytkownicy, jak np. Koniunktor Sferyczny czy Maverick0069 to nie są żadni wyborcy opozycji, a to, co odwalają teraz to jest tylko pisiorsko-konfederuskie jątrzenie i podjudzanie. Ich krokodyle łzy, że "opozycja się nie dogada" i wyrażanie fałszywej troski o losy koalicji (jeszcze obecnej) opozycji są z jednej strony obrzydliwe, a z drugiej strony zabawne w swej prostackiej zagrywce. Bo to nie oni dali opozycji władzę, lecz my - rzeczywiści wyborcy szeroko rozumianej opozycji demokratycznej.
Parafrazując pisiora Wolskiego, mam dla nich wiadomość: zasady są jasne - wygrała demokratyczna opozycja i morda w kubeł.
Najlepsza jest ta ich udawana troska o przyszłą koalicję rządzącą :). Co trzeba mieć w głowie, żeby myśleć, że po ośmiu latach jątrzenia, ktoś z Nas się teraz nabierze, na takie prostackie zagrywki ?
Najlepsza jest ta ich udawana troska o przyszłą koalicję rządzącą :). Co trzeba mieć w głowie, żeby myśleć, że po ośmiu latach jątrzenia, ktoś z Nas się teraz nabierze, na takie prostackie zagrywki ?
Skoro ludzie nabrali się ponownie na Tuska to z czasem ponownie nabiorą się na PIS.
Jak słucham ludzi i słyszę że potrzebna była zmiana ale dlaczego to już nie potrafią powiedzieć to mam wrażenie, że zmiana nie jest podyktowana oczekiwaniami tylko znudzeniem.
Przeciez maverick to pisior odkad w watku sie pojawil. Tu sporo pisiorow sie przewija bedac niby neutralnymi, myslac ze zapomnialem co pisali 7-8 lat temu, np. John wild.
Drackula
No właśnie się zastanawiałem, dlaczego John_Wild jest u mnie w ignorach, skoro ja daję ignora tylko pisiorom, a tu po odsłonięciu jednego z jego postów czytam, że się cieszy, że jego dzieci wreszcie będą żyć w lepszym kraju... OK, powiedzmy na ten moment (zwłaszcza, że on przynajmniej - w odróżnieniu od Koniunktora i Mavericka - nie jątrzy i nie wykazuje ewidentnie fałszywej troski o los koalicji demokratycznej), że faktycznie przejrzał na oczy, czym i kim są te PiS-owskie gnoje i co robią z naszym krajem i narodem, co by mu się chwaliło. Każdemu zwykłemu, szaremu wyborcy PiS* należy dać szansę na szczere nawrócenie i każdy szczerze nawrócony wyborca PiS cieszy. I - przynajmniej na razie - mogę założyć, że John_Wild naprawdę szczerze się nawrócił, natomiast Koniunktor i Maverick celowo jątrzą cały czas - zarówno przed samymi wyborami, jak i po nich.
*Bo oczywiście nie ma mowy o daniu szansy zdecydowanej większości polityków i działaczy PiS; na pewno nie po 8 latach rządów PiS, gdy każdy zdoroworozsądkowo myślący człowiek, kierujacy się rozumem i logiką, któremu zależy na losie państwa polskiego i narodu polskiego już dawno widział i wiedział, jak złe i szkodliwe dla Polski, Polek i Polaków są rządy PiS.
Ale patrzcie, Tusk wygrał wybory i już ceny paliw w górę. Jego wina.
Ale przeciez Tusk przegral. TVP pokazalo PIS jako wygranych, nie bylo zadnego zaprzysiezenia POwcow jako ministrow/premiera wiec o co kaman? To PIS podjebalo wlasnie ceny po wyborach, zgdonie z przewidywaniami XD
Osobiście mam nadzieję, i to trochę obstawiam, że kwestie światopoglądowe wyrzucą do referendum.
1) zniknie problem kłótni wewnętrznych i skupią sie na reszcie
2) politycy nie będą mówić ludziom jak mają żyć, nie od tego oni są
3) przynajmniej na 10 lat będzie spokój z tematem
A i wszyscy wyjdą z twarzą, bo z racji na wewnętrzne różnice wewnątrz koalicji dają zdecydować narodowi a sami zajmą się sprawami naprawy państwa. Nikt nie zawiódł wyborców robiąc odwrotnie niż obiecał. Kompromis, który praktycznie każdy zaakceptuje.
politycy nie będą mówić ludziom jak mają żyć
No właśnie na tym polega liberalizacja prawa aborcyjnego - że politycy nie decydują o tym, jak ludzie mają żyć.
Pisałem wyżej, że uważam tak samo. Na dziś referendum w sprawie aborcji i związków partnerskich byłoby najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich sił w koalicji.
Gdyby politykom chodziło o rozwiązanie tego problemu to referendum odbyłoby się 20 lat temu. A tu przecież chodzi o gonienie króliczka.
Gdyby politykom chodziło o rozwiązanie tego problemu to referendum odbyłoby się 20 lat temu. A tu przecież chodzi o gonienie króliczka.
Tak zawsze było. Ale po raz pierwszy mamy sytuację, w której mają interes w tym by tak postąpić, więc jest na to realna szansa.
r_ADM
Sytuacja jest zupełnie inna niż ta, która była 20 lat temu. Nawet nie ma ich co porównywać i przekładać tej z 2003 r. na tę z 2023 r.
Jacek Liberski, za Gazetą Wyborczą, podaje jaki jest plan Opozycji na kwestię aborcji, zaraz po utworzeniu rządu:
Plan Opozycji w sprawie aborcji zaraz po utworzeniu rządu:
1. Dwa projekty - rządowy i poselski.
2. Projekt rządowy - aborcja do 12 tygodnia (postulaty
i
).
3. Projekt poselski - przywrócenie kompromisu (postulaty
i
).
4. Dwutorowe prace w Sejmie. Brak dyscypliny w klubie 3D.
5. Rozporządzenia Ministra Zdrowia dotyczące standardów opieki okołoporodowej, postępowania w przypadku zagrożonej ciąży oraz zdjęcia z lekarzy groźby kar, aby jak najszybciej unormować te kwestie zanim dojdzie do uchwalenia nowej ustawy (trzeba brać pod uwagę weto AD).
Źródło:
^^Powiem szczerze, wygląda to na dobre rozwiązanie i pierwszy, solidny KOMPROMIS (Iselor ucz się tego słowa!)
1) rozporządzenie ominie veto Dudy, lekarze NIE BĘDĄ karani (de facto: nawet przy pozostawieniu pisowskich przepisów, te będą martwe). To można wdrożyć najszybciej, a MZ o ile kojarzę, ma dostać ktoś z KO lub Lewicy.
2) projekt 3D, przywracający status quo sprzed pseudowyroku pseudotrybunału Julki, pójdzie szybką ścieżką (poselski) i jest szansa, że Duda go nie zawetuje
3) projekt KO i Lewicy (rządowy) będzie procedowany dłużej (pewnie też z konsultacjami społecznymi), będzie więcej czasu na przekonanie nieprzekonanych :P. Pozostaje Duda - zawsze może zawetować (co pewnie zrobi), ale konsekwencje spadną na PiS - "utopi" ich kandydata w wyborach prezydenckich (a po zmianie prezydenta projekt zapewne wróci), pogorszyć wynik PiS w wyborach do samorządów i europarlamentu też pewnie mu się uda.
Kolejność moich podpunktów to MINIMUM i MAXIMUM, tego co można zrobić mając Dudę w pałacu ("minimum" jest pewne, Adrian nawet nie pierdnie) i rząd od konserwatystów do lewicy.
Ja jestem tym zbudowany - kwestia aborcji jest jedną z najcięższych i jeśli tutaj udało się dogadać, to w każdej innej sprawie pójdzie już dużo łatwiej.
W przypadku aborcji jestem zdania, że powinno być referendum bez progu frekwencyjnego, w którym udział wezmą TYLKO kobiety bo to one rodzą i noszą ciążę. Moje zdanie i innych facetów jest nieistotne, bez względu na to co o aborcji myślę.
W przypadku LGBT zębami o pazurami będę przeciw małżeństwom, ale jakaś forma związków partnerskich m nie przeszkadza, boje sie tylko że jak da się palec, to potem będą chcieli zeżreć całą ręke.
Swoją drogą z Dudusiem może być ciekawie - jeśli PiS w ogóle liczy na jakiekolwiek szanse swojego kandydata w wyborach prezydenckich musi Dudusiowi przykręcić zapędy wetowania wszystkiego - inaczej koalicja będzie go grillowała jako "towarzysza partyjnego po. prezydenta" i tym samym jeszcze przez wyborami zrobi czarny PR ich kandydatowi.
Przywrócenie tzw. kompromisu aborcyjnego to jest absolutne minimum i tu nawet PSL wyraźnie mówi, że trzeba do niego wrócić, tak że w tym zakresie nie będzie żadnych problemów z porozumieniem się (jeszcze obecnej) opozycji demokratycznej. Schody zaczną się dopiero przy liberalizowaniu prawa względem tego tzw. kompromisu aborcyjnego, a nie względem pseudo wyroku pseudo TK, bo tutaj wszyscy są zgodni, że był on skandaliczny i szkodliwy.
Jak ustalą, tak będzie. Od siebie napiszę tylko tyle:
Przed październikiem 2020 r. byłem zwolennikiem tzw. kompromisu aborcyjnego. Natomiast od października 2020 r. jestem za liberalizacją prawa aborcyjnego tak, jak chce Tusk/KO, mimo że do Sejmu głosowałem na Trzecią Drogę (konkretnie na Ewę Schädler z Polski 2050), wiedząc, jakie jest stanowisko Polski 2050 w tej kwestii.
Jeżeli przyjętoby takie rozwiązanie w ustawie bez referendum, to nie miałbym z tym najmniejszego problemu, jednakże choć osobiście jestem za liberalizacją prawa aborcyjnego względem tzw. kompromisu aborcyjnego, to uważam, że referendum byłoby najlepszym rozwiązaniem z kilku względów. I jeżeli doszłoby do referendum ws. liberalizacji* prawa aborcyjnego, to - mimo że głosowałem na Polskę 2050, znając stanowisko partii Hołowni - głosowałbym za liberalizacją.
Generalnie nie obawiałbym się o wynik referendum sam w sobie, bo w 2024 r. większość Polek i Polaków, którzy wzięliby udział w takim referendum, na pewno opowiedziałaby się za liberalizacją prawa aborcyjnego względem tzw. kompromisu aborcyjnego. Natomiast pewną przeszkodą i zagrożeniem dla referendum mogłaby być jego ważność, bo hipokryci z PiS na pewno by namawiali swoich wyborców, żeby nie szli do referendum, licząc, że w ten sposób nie osiągnie ono frekwencji wymaganej do ważności.
*Nie wyobrażam sobie, aby w ogóle zawarto tam odpowiedź do wyboru o zaostrzeniu prawa aborcyjnego - jedynie zachowanie tzw. kompromisu aborcyjnego oraz liberalizacja prawa względem tzw. kompromisu aborcyjnego.
Czy i kiedy będzie ustawa bądź referendum to jedna kwestia. Inną - być może nawet ważniejszą, bo niecierpiącą zwłoki - jest publiczne zadeklarowanie (jak będzie trzeba to nawet raz w tygodniu, do momentu uchwalenia odpowiednich przepisów) przez nowego premiera, nowego ministra spraw wewnętrznych, nowego ministra sprawiedliwości i nowego ministra zdrowia, że żadna kobieta, żaden lekarz ani żadna inna osoba, pomagająca w dokonaniu aborcji zgodnie z tzw. kompromisem aborcyjnym, nie będzie ścigana przez służby i nikt nie zostanie za to ukarany. To musi się stać już w dniu objęcia władzy przez nowy rząd i nową większość parlamentarną. Bo ustawy i referenda wymagają procedur, które trwają, a symboliczne Izabele z Pszczyny i Doroty z Nowego Targu nie mają czasu, aby czekać.
Moim zdaniem to kiepskie rozwiązanie, skończy się tym, że Sejm nie uchwali ustawy liberalizującej przepisy bo zabraknie głosów za. Trzecia Droga nie ma dyscypliny partyjnej w tego typu głosowaniach, a zdecydowana większość ich posłów to osoby konserwatywne światopoglądowo, które liberalizacji nie poprą. Nie wiadomo jak zachowają się też reszki konserwatystów tworzących Koalicję Obywatelską. Popieram pomysł referendum w tej sprawie, ale z powodów innych niż Iselor - w obecnym układzie parlamentu to jest moim zdaniem jedyna możliwa droga do zliberalizowania prawa aborcyjnego.
W przypadku LGBT zębami o pazurami będę przeciw małżeństwom, ale jakaś forma związków partnerskich m nie przeszkadza, boje sie tylko że jak da się palec, to potem będą chcieli zeżreć całą ręke.
Na szczęście Iselor to za czym lub przeciw czemu będziesz nie ma żadnego znaczenia. Nikt na ciebie w tych wyborach nie głosował, żadnego mandatu by wypowiadać się w imieniu Trzeciej Drogi czy też ogółu jej wyborców nie masz. Podobnie jak Irek głosowałem na Trzecią Drogę pomimo jej stanowiska w sprawie aborcji, a nie z jego powodu. Październik 2020 wiele zmienił w polskim społeczeństwie i dziś powrót do stanu sprzed nie będzie już zadowalający.
Jakie są podstawy Twoich obaw ?
Co z tymi łodzianami, przeżyłem na Bałutach przed wyprowadzką ok. 30 lat i zawsze większość miała lewicujące poglądy ;) Zdobyłbym się nawet na powiedzenie, że Łódź była ostoją lewicy :P
najważniejsze aby zalegalizowali związki partnerskie i w końcu dzieci miały dwóch tatów lub dwie mamusie a nie mamę i ciocię czy tatę i wujka.
No pewnie lepiej oddac je do zakonnego domu dziecka ;)
Ps. Syn moich sasiadek nie chodzi w sukienkach :)
ale ja napisałem na poważnie co to jest dwie mamy są czy dwóch ojców i dziecku mówi się że jeden to tato a drugi to wujek albo jedna to mama a druga to ciocia. Teraz musi być po równo ty masz mamę i tatę a ja mam dwóch tatów lub dwie mamy. Suma 1+1 = 2. Co więcej takie dziecko ma fajnie bo kto by nie chciał mieć dwóch mamy albo dwóch tatów ?
Emocjonalnie ma 5-6.
Na szczęście kwestia aborcji na życzenie nie ma specjalnych szans powodzenia w drugiej połowie tej kadencji (bo że Duda by to zawetował nie mam wątpliwości), nawet oko.press, próbując zrobić symulację głosowania, wskazało odnośnie takiego pomysłu:
Oznacza to, że na ten moment mamy 196 głosów na „tak”, 236 na „nie” i 28 niewiadomych. Czyli za mało.
https://oko.press/co-z-aborcja-w-nowym-sejmie
I to jest jeden z powodów, dla którego referendum ws. prawa aborcyjnego byłoby lepszym rozwiązaniem.
Inna sprawa, że mogą się dogadać w ten sposób, że najpierw głosują nad ustawą przygotowaną przez KO/Lewicę (każdy tak, jak chce, zgodnie z własnym sumieniem), a jeśli nie uda się jej przegłosować, to przeprowadzone zostanie referendum tak, jak chce Trzecia Droga.
Kompromis naprawdę można łatwo osiągnąć i w tej kwestii bez nawalania się na Twitterach niczym Żukowska z wszystkimi, którzy nie są Żukowską.
W sprawach takich jak ta, w mojej opinii, powinno być jednak referendum. To nie sprawy gospodarcze, gdzie referendum to prosta droga do problemów, bo na tym trzeba się znać, ale kwestię aborcji czy też małżeństw jednopłciowych, można w ten sposób rozwiązać.
Tak więc w tej kadencji pchnąć sprawy tak daleko, jak tylko się da w ramach koalicji a w tym czasie niech każda ze stron edukuje wyborców i ewentualne referendum za kilka lat. Byle nie razem z wyborami, bo jak pokazał teraz PiS, to zły pomysł z wielu powodów.
Na szczęście przecieki, jakie podał lordpilot wskazują że opozycja właśnie w tą stronę idzie.
Dla mnie referendum nie jest najlepszym rozwiązaniem. Co ludziom do tego czy dwie kobiety chcą wziąć ze sobą ślub albo że któraś z nich chce dokonać aborcji? Państwo powinno w takich tematach pozwolić obywatelom postępować zgodnie ze swoim sumieniem.
No ale nie ma się co łudzić, że rząd tego kraju pozwoli ludziom na samodzielne dokonywanie wyborów. Jakiś temat zastępczy zawsze musi być w zanadrzu - będą afery, które będą dla kogoś niewygodne, to od razu będzie któryś z tych tematów poruszany tak jak było w ostatnich latach.
Referendum to najlepsza opcja z trzech powodów:
1) decydują ludzie a nie politycy o tym jak wygląda ład społeczny
2) politycy tracą swój ulubiony temat zastępczy i mamy z tym spokój na jakieś 10 lat
3) ludzie nie czują, że zmiany są im wmuszane przez polityków, co może prowadzić do niechęci względem np. homoseksualistów a widzą, że większość ludzi tak chciała, więc może łatwiej być im się pogodzić ze zmianą
Sama zalety. Wadą jest to, że z wyniku nie wszyscy będą zadowoleni jaki by nie był.
Referendum aborcyjne, czyli znowu ktoś decydowałby o cudzym ciele i życiu. Jestem za przywróceniem kompromisu aborcyjnego a nie za tym, żeby jakaś karyna ze stadem bombelków, konfederasta, ksiądz czy stara baba po wieku reprodukcyjnym wymuszali swoje patusiartstwo i zrytą bogobojność na reszcie społeczeństwa. Nie ma mowy. Mam nadzieję, że się dogadają.
Problemem z kazdym referendum, ktore ma byc podstawa do wprowdzenia/zmiany prawa jest to, ze zawsze bedzie ono zabawa w "nie wiem, ale sie wypowiem". Najszybszym przykladem jest brexit i ichniejszy "bregret" - "gdybym ja wiedzial to bym zaglosowal wtedy inaczej"
Ciekaw jestem, czy zwolennicy przegłosowania w referendum prawa do aborcji równie ochoczo poddaliby pod głosowanie możliwość wprowadzenia kary śmierci.
Moze po prostu z grubej rury, rozwiazmy problem raz na zawsze: POLexit - tak/nie? Niech kazdy zadecyduje! Co moze pojsc nie tak?
Prawda jest taka, że osoby homoseksualne są i żyją w tym kraju i nie ma potrzeby utrudniania im życia. Kwestia aborcji jest poruszana tylko i wyłącznie dlatego, że matołki z pisu stwierdziły, że nie będą sobą jak nie spierdolą czegoś co dobrze działa. Warto tutaj też dodać, że poluzowanie prawa aborcyjnego wcale nie oznacza, że komuś się będzie zabraniać aborcję krytykować i zachęcać ludzi do tego żeby tego nie robili.
Referendum już prędzej wyobrażałbym sobie np. w związku z legalizacją marihuany, hazardu czy prostytucji, chociaż i w tych kwestiach nie obraziłbym się jakby rządzący w końcu przyznali się do tego, że walki z tymi uzależnieniami nie da się wygrać więc środki powinno się przeznaczyć na leczenie.
Stawianie w jednym zdaniu obok siebie kanibalizmu i tego czy dwóch facetów może podpisać papierek i nosić potem to samo nazwisko albo wziąć wspólnie kredyt, to jakieś nieporozumienie
Porównanie ostro przesadzone, ale to o co mi chodzi, to że wszelkie zmiany kulturowe wprowadzają opór a dałem przykład innej, która nie krzywdzi osób trzecich (stąd porównanie z kanibalizmem ma większy sens bo co w nim obiektywnie złego poza tym, ze jest niezdrowy niż z taka pedofilią co często robią konfederaci i PiS, która krzywdzi niewinnych). Wprowadzone przez polityków opór dużo większy niż wynikające z akceptacji większości, np. w postaci referendum. W skrócie, jak wprowadzimy związki partnerskie ustawą to beton będzie wściekły na polityków (to nie problem) ale i wszechmocne homoseksualne lobby, które to wbrew tradycjom narodu wymusiło to na politykach, czyli w praktyce zwykłych homoseksualistach. Jak wejdzie to w referendum, to wina spadanie na bezbożnych mieszkańców dużych miast, ale tutaj nie będą w stanie na nikim sie wyżyć a i z czasem akceptacja przyjdzie łatwiej bo jednak większość tak chciała i ludzie to jednak oportuniści w większości.
Do tego dojdzie nam poczucie sukcesu narodowego z pogonienia ciemnogrodu, podkopie to podstawy PiS i konfy gdy zobaczą, ze większość nie chce ich zamordyzmu światopoglądowego. W Polsce jest wiele osób wierzących, w tym i ja, ale lwia część rozumie ideę kompromisu. Czy wolałbym by aborcji nie było? Jasne, ale nie poprzez zakaz i zmuszanie kobiet do heroizmu bo to jest złe i podłe (do stopnia gdzie oceniając to ryzykowałbym bana za słownictwo) a przez brak takiej konieczności czy też ich świadomy wybór. Pomagać, zachęcać, oferować wsparcie a nie straszyć policją. To jest metoda i na lewackim zachodzie działa, bo paradoksalnie w UE licząc legalne i nielegalne aborcje jesteśmy w czołówce jeżeli chodzi o ich liczbę.
Ina sprawa, ja nie mam wątpliwości, że w referendum stary kompromis aborcyjny i związki partnerskie przejdą bez żadnego problemu. Bardziej liberalne postulaty niekoniecznie ale kto wie? Może też. Jednak krok we właściwą stronę miałby miejsce. A jako konserwatysta lubię zmiany powolne, krok po kroku by ludzie zdążyli sie do nich przyzwyczaić i wtedy kolejną a nie rewolucje (jak sie kończą widać w USA).
Rząd musi ciąć wydatki. OBECNY RZĄD.
A Borys mówi o koniecznych cięciach rzędu 60-70 mln.
Czekam na komentarz pisowskich trolli - pewnie coś w stylu "piniędzy ni ma i nie będzie". prawda? Prawda, pisdzielcy sami to przyznają
(Sławomir Dudek, ekonomista i prezes Instytutu Finansów Publicznych) Prognozuje, że "będziemy mieli jeszcze wielkie cięcie wydatków pod koniec roku, a rząd [Mateusza Morawieckiego - przypis red.] powinien bardzo szybko ujawnić społeczeństwu, gdzie zamierza ciąć.- Do końca nie wiemy, kiedy będzie rząd, kiedy będzie nowy minister finansów. I będzie to chyba ciął rząd Morawieckiego, ale mogą to ogłosić dopiero w połowie grudnia - dodaje ekonomista. Zresztą sam się zdaniem ekonomisty przyznał w Wieloletnim Planie Finansów Państwa, który musiał przedstawić Brukseli. Można w nim przeczytać, że zaciskanie pasa jest przewidziane na 2 proc. PKB, czyli na 60-70 mld zł.
Z kolei wspomniany Borys
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys przyznaje, że nie ma możliwości zwiększenia wydatków, powołując się na wcześniej lekceważoną regułę wydatkową, czyli górny limit wydatków określony ustawą.
- Nie trzeba robić żadnych audytów. Jest reguła wydatkowa, każdy wie, że nie można dodawać żadnych nowych wydatków - dodawał w TOK FM Paweł Borys.
Borys? Borys Budka? To platfus przeciez, no oni tak muwiom tera bo chcom 500+ zbrac i 13tki i niemiecki wprowadzic i wogole Panie mi to sie plakac chce tera.
Jak to muszą? Nic nie muszą. Będą ignorować, a jak pieniędzy zabraknie jeszcze przed powołaniem nowego rządu, jestem pewien że mianolito pierwszy nam wyjaśni że to wina Tuska
Wyborcy PiS są na tyle... niezorientowani, że to kupią. Przypominam że dla mianolito doskonały stan finansowy Polski zaraz po wyborach 2015 był wynikiem rewelacyjnych rządów PiS, mimo że ci mieli wtedy jeszcze na niego zerowy w zasadzie wpływ...
Jak ktoś potrzebuje darmowego laptopa z certyfikatem ministerstwa oraz "takie tam faktury za środki czystości" . Pod mostem Świętokrzyskim znajdziecie.
https://joemonster.org/filmy/125966/Szydlo_wyjasnia_PiS
Chociaż raz PiS szczerze coś mówi o swoich rządach…
My tutaj cały czas o naszych lokalnych przedstawicielach, a tymczasem umknęło nam że zdaniem PiS w Parlamencie Europejskim robaki nie są już tak straszne, jak jeszcze niedawno głosili:
Co prawda Patryk Jaki twierdził że głosował "przez pomyłkę" ale taką samą pomyłkę zrobiło wielu innych członków PiS... może przekonało ich masowo zwożone do Polski przez firmy powiązane z tą partią i "doprawione" owadzim białkiem zboże techniczne z Ukrainy? No bo chyba nie można ich posądzić o hipokryzję, nie?
Nikt nie wspominał, że Kosiniak Kamysz ma być wicepremierem ?
https://www.wprost.pl/polityka/11446888/jest-decyzja-ws-wladyslawa-kosiniaka-kamysza-oficjalnie-nikt-nie-chce-o-tym-mowic.html
Kosiniak Boże drogi to taka sierota że jak na niego patrzeć to aż mi się chce płakać. Oni chcą stworzyć rząd czy jakiś kabaret ;)
Jesteś i to w dodatku pisowskim pieskiem na posyłki. Możesz szczekać ile wlezie.
Nie dość, że niepisowiec to analfabeta.
W Łapach ja tylko TUSK przeją władzę to zlikwidował cukrownie i ZNTK bo od razu ukarał tych którzy mu fikali ;) Ciekawe co zrobi dla Ogórkowej która średnio raz na miesiąc mówiła o tusku że jest idiotą i mało inteligentną miernotą.
krótka piłka, albo szanują demokratyczny wybór MŁODYCH albo niech wyp^^^^^ swoje przeżyli, w swoich czasach młodości tak głosowali aby im było dobrze a teraz na starość przez wyprane mózgi mają czelność jeszcze dyktować młodym z których składek jest im wypłacana teraz emerytura a głosując na pis pogarszając sytuację gospodarczą Polski spowodują odpływ młodych. przecież nawet pasożyty nie zabijają swojego żywiciela ale jak gościu twierdzi, że nawet nic nie sprzedaliśmy za bezcen arabom to jak z takim ludem dyskutować
Naprawde dawno nie widzialem tak bardzo bardzo rozzalonej osoby z powodu wynikow wyboru jak alex. Ciekawe jak dlugo bedzie w zalobie?
haha, naprawdę ? ja chciałem tylko aby ci co są dociskani kolanem mieli lepiej ale jak im to nie przeszkadza to co mi ma przeszkadzać ? ;) chyba żartujesz ;)
naprawde ci wspołczuje, poziom zalu wylewajacy sie z twoich postow przykryty usmieszkami czy "popierajacymi" zmiany tekstami, jest tak straszny ze naprawde musisz ciezko to przezywac. Zastanow sie moze nad porzomawianiem z jakims specjalista bo to moze przerodzic sie depresje czy cos innego, a wtedy juz niema zartow.
ja chciałem tylko aby ci co są dociskani kolanem mieli lepiej
to może płać im więcej, zamiast samemu dociskac kolanem?
To jeszcze trzeba faktycznie być właścicielem firmy a nie trollem by komuś płacić więcej
Asmodeusz - u mnie zarabia się nieźle zresztą w umowach ludzie mają że podwyżki są równe temu co ogłosi GUS w lutym czyli każdy dostanie wg. prognozy ok. 12% podwyżki r/r wątpię czy jest tak dużo firm małych które tak robią.
Gro_oby - to się niestety mylisz, mi jest obojętnie kto rządzi w tym kraju istotne jest tylko to aby został socjal na takim samym poziomie lub zdecydowanie wyższym. Aby nie było skrajnych podziałów na bogaci - biedni.
Czyli minimalna rosnie szybciej (ok 19% rdr w lipcu 2023) niz wynagrodzenia u ciebie. Gratuluje wyzysku! Dociskaj dalej!
Asmodeus - dane za rok poprzedni inflacyjny podaje GUS najczęściej w kolejnym roku w luty. Za 2023 prawdopodobnie będzie to dokładnie 11.9%. Nie bierze się za miesiąc do miesiąca tylko za cały rok skumulowany.
mi jest obojętnie kto rządzi w tym kraju
Dobra, dobra, przestań być hipokrytą. Już się skupkałeś z 20 razy w ciągu tygodnia w tym wątku, starczy.
Aleksy ... to się niestety mylisz, mi jest obojętnie kto rządzi w tym kraju istotne jest tylko to aby został socjal na takim samym poziomie lub zdecydowanie wyższym. Aby nie było skrajnych podziałów na bogaci - biedni. Widzę, że popierasz lidera Agrounii.
https://polityka.se.pl/wiadomosci/holownia-chce-ograniczyc-500-plus-ostra-reakcja-kolodziejczaka-niech-kazdy-zna-swoje-mozliwosci-aa-hURF-wrs9-HmJZ.html
Osobiście pomimo wielu lewicowych poglądów ciąłbym zgodnie z pomysłem Hołowni, żeby najmniej otrzymywała patologia. Kołodziejczak przecenia własną wartość i możliwości w sojuszu.
Blok demokratyczny traci czas na wewnętrzne spory ws. umowy koalicyjnej. Z mojego punktu widzenia w zupełności wystarczyłaby przecież deklaracja koalicyjna zawierająca ogólne idee programowe taka jak w 2007 roku bez rozpisywania dokładnych punktów a polegająca na wewnętrznym dialogu i osiąganiu kompromisu w sprzecznych sprawach, min. światopoglądowych.
https://pl.wikinews.org/wiki/2007-11-23:_Deklaracja_koalicyjna_PO-PSL_podpisana
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-mamy-po-psl-deklaracja-koalicyjna-podpisana,nId,228817#crp_state=1
Uzupełnię jeszcze, że wszelkiego typu publiczne podziały i niesnaski są wodą na młyn pisiorskich parobków, którzy tylko czyhają na powód do medialnego zaogniania konfliktów.
nie tak dużo jest tych spółek skarbu państwa a i wiceprezesów po 10 to już za dużo dyrektorów też po 100 nie każda zniesie / PSL musi swoje ugrać a i KO ma młodych członków i rodziny z potrzebą. Był PIS teraz MY. Takich Obajtusów będzie 10x tyle jak było poprzedni tylko ludzie mają słabą pamięć i nie pamiętają już jak rządziło PO nie mówiąc o SLD bo tamci to dopiero zasuwali na państwowym. Zresztą mnie już nic nie zdziwi jak Miller czy Cimoszewicz dostają się po tylu latach do PE.
Poszerzmy horyzonty czyli PiS i Orban - dwa bratanki:
Z kilku źródeł związanych ze sztabem wyborczym PiS usłyszeliśmy, że w kampanii wiele do powiedzenia mieli doradcy polityczni i kampanijni Viktora Orbána. – Pomysł z Węgrami pojawił się na otwarcie nowego sztabu, kiedy Tomasz Poręba złożył rezygnację, a stery przejął Joachim Brudziński – opowiada nasz rozmówca. Kto ich przyprowadził? Według naszych informatorów Adam Bielan z Tomaszem Matynią, szefem Centrum Informacyjnego Rządu, przy pełnym wsparciu premiera Mateusza Morawieckiego.
To fragment z "Polityki" ;) Więcej nie mogłem wyczytać bo nie mam abonamentu ;)
Jednak sam udział węgierskich kondotierów w polskich wyborach wiele mówi o PiS kampanii..
rozumiem, że po zaprzysiężeniu znowu ruszy komisja do spraw wpływów rosyjskich z nowym składem ?
Pierwszy weekend od 8 lat ze świadomością, że te yebane antypolskie sqrvysyny za chwilę stracą władzę, czy tego chcą czy nie. Ależ ulga!
Wszystkim demokratom w tym wątku życzę miłego i udanego weekendu - wreszcie możemy odetchnąć, choć całkowicie (i jeszcze raz) odetchniemy i się ucieszymy, gdy za kilka tygodni powstanie nowy, demokratyczny rząd.
Tak naprawdę pełną piersią, to dopiero gdy pisowska marionetka Maliniak poleci z pałacu. Albo jeśli uda się odwołać zarząd TVP, lub zlikwidować całą TVP, pomimo zapisów ustawy.
Ale przerażenie i kwik pisowskich trolli tak czy inaczej poprawia humor.
Oto jedna z historii, które pokazują, dlaczego (m.in.) PiS utracił władzę. Typowe dla kaczystów: zamiast zajmować się problemami ludzi - dbali wyłącznie o własny interes. I wkurzyli nawet górali:
Górale to przed Kaczyńskimi czy bosakami padają na kolana.
Zgubiła ich arogancja. Władza była przekonana że wszystko im wolno, a wyborca i tak na nich zagłosuje. Przeliczyli się.
Typowe dla kaczystów: zamiast zajmować się problemami ludzi - dbali wyłącznie o własny interes.
A nie inaczej było z Ukraińskim zbożem? Zamiast zapunktować u rolników jak pojawił się problem to woleli kręcić interesiki i się na tym dorobić. W podobny sposób wkurzyli wiele grup społecznych.
A nie zdziwiłbym się, gdyby w tej biogazowni z artykułu wspomniany poseł miał udziały, albo jakąś kasę pod stołem.
Zgubiła ich arogancja.
Ciekawe jest to, że PO przed PiSem też zgubiła arogancja, którą PiS im wytykał dzięki czemu wygrał w 2015 r., a i tak poszli tą samą drogą.
Osobiście uważam, że PiS, gdyby bardziej wyszedł do ludzi ze swoich regionów, stonował przekaz uderzający w pozostałych, ograniczył aferowe biznesiki (np. sprzedaż wiz na straganach w Afryce) tak na pół roku przed wyborami, dziś miałby trzecią kadencję w kieszeni. Zgubiła ich arogancja, chciwość i brak jakichkolwiek mechanizmów samokontroli.
Pycha i buta jeszcze.
Też racja. Tylko to ewoluowało u nich przez lata. Ile lat temu powiedzieli "te pieniądze im się po prostu należały?", kiedy lichocka pokazała swojego palucha? Ale moim zdaniem to wynika z braku samokontroli w partii. Gdyby mieli rozsądnych ludzi na górze, którzy powiedzieliby "pohamujcie się" w odpowiednim momencie, dziś PiS by rządził dalej. Na nasze szczęście, PiS to banda prostaków.
Pamiętam jak w 2015 czy 2016 roku PIS potrafił pogonić swoich działaczy za skromne w skali dzisiejszych afery. Postrzegałem wtedy ich jako zaściankowych ale jednak idealistów, zastanawiam się czy pomyliłem się w ocenie czy po prostu władza ich zepsuła.
PS: Żeby była jasność; nigdy nie oddałem na nich głosu.
Prezes wyciąga "wnioski" z przegranej. Między innymi Polska2050 założona przez rosyjską agenturę:P. Znowu "układ " nie pozwolił.
Mogę zaryzykować tezę, że ich czekają teraz lata "wielkiej smuty", przynajmniej tak długo, dopóki na czele partii będzie stał ten oderwany od realiów dziad :)
Zbliża się czas adwentu i zwykle ludzie szykują kalendarze adwentowe, a PiS przygotowuje kalendarz odwetowy - ocenił Oczkoś. Dodał, że po atakach na opozycję widać, jak "strasznie boli to odspawanie od stołków".
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,30322394,pis-przygotowuje-kalendarz-odwetowy.html#s=BoxOpImg3
Jak to dobrze zauważyli, to po prostu ból dupy wśród pisowców wywołany rozpoczęciem procesu odspawania od stołków. Niech się przyzwyczajają, tego bólu będzie więcej.
Dla mnie ciekawe jest tylko jedno, jak sobie poradzi młody narybek pisowski, w postaci różnych Patkowskich. O ile tuzy partyjne nakradły tyle, że pewnie przetrwają do emerytury już, to jest sporo tych co zadeklarowali pełną lojalność wobec partii (czyli nie mają szans przejść do 3D choćby). Dziś są już praktycznie niezatrudnialni w biznesie.
Ten dziad znowu zaczął grać na nutę gorszego sortu. Nie tylko doszedł do wniosku, że PL2050 to twór rosyjski, ale jeszcze miał czelność stwierdzić, że wszyscy Polacy, którzy głosowali na opozycję, zostali zmanipulowani przez wraże siły i nie reprezentują osób prawdziwie "wykształconych". Co więcej, uważa, że opozycja zdobyła taką przewagę, ponieważ miała w swoim ręku wszystkie media (sic!), które szerzyły propagandę. Do tego chórku pajaców jeszcze się dołączył podnóżek prezesa, wyzywając od "świń" Polaków, którzy w czasach komuny brali udział w wyborach.
Bardzo mnie też rozbawiło to, że prezes pomstuje na część swoich dawnych wyborców: obrazili się na partię, a one nie wie, dlaczego.
Pamiętacie, jak Manolito dowodził, że - w przeciwieństwie do PiS-u - opozycja traktuje innych z wyższością i pogardą.
LOL
Niech szczekają. To świadczy tylko o tym, że niczego się nie nauczyli na błędach. A podobno - według Manolito - to opozycja robiła wciąż to samo, oczekując innego wyniku. I że to niby oznaka szaleństwa. No to chyba możemy już oficjalnie stwierdzić, że stary dziad (wiceprezydent) postradał zmysły.
Prezes wyciąga "wnioski" z przegranej.
Nagle spostrzegł że Folwark PiS założony wiele lat temu wedle wzorca wyniesionego z PRL, nie nadąża za zmianami Europy i świata. "Socjotechnikę" zwycięskich i pełnych samozadowolenia Pikników, trzeba uzupełnić. Trzeba dalej kupować.
Skąd wezmą pieniądze? Kogo jeszcze będą dalej okradać?
Osrajtek, który "wszystko może", dostanie nowe zadanie ;)
Na razie ukrywają pieniądze po lasach:
ta cała twoja zmyślna konstrukcja miała by rację bytu, gdyby okazało się, że wyborcy głosowali za partiami opozycyjnymi, a wedle ostatnich badań aż 66% wyborców głosowało przeciwko PISowi i choćbyś wystawił tam partię Banasia, to też by na niego zagłosowali. Dlaczego? bo opozycja, a przede wszystkim KO, cały czas robiła to samo, to nie Opozycja zmobilizowała "nadmiarowych" wyborców i nie zagłosowano na nich bo są tacy fajni, mają super programy, nowych dynamicznych liderów - ale zrobił to .................PIS - więc ten wasz tryumfalizm jeździ na pstrym koniu, bo ci sami "nadmiarowi" wyborcy za cztery mogą po prostu nie przyjść na wybory - zadaj sobie pytanie czy uda się utrzymać tak wysoką frekwencję, gdy to nie będzie rządził PIS? a przecież już widać, że koalicja ma problemy, a biorąc pod uwagę, że byli słabą opozycją, to mając stery rządzenia, może być całkiem różnie.
po drugie, Kaczor ma rację co do jednego, w jakimś stopniu ta histeria mobilizowała elektorat opozycyjny, stąd były te opowieści o sfałszowanych wyborach, wojsku na ulicach, ale i cała narracja o polexitach, piekle kobiet, katastrofie ekonomicznej itd. - ale na pewno nie mobilizowała normalsów, których zmobilizował .................PIS - powtórzę kolejny raz, bez zmian pokoleniowych, bez nowego otwarcia w PIS może już tylko liczyć w przyszłych wyborach na niską frekwencję - jeśli zabetonują się tak jak twierdzi Prezes, że to wyłącznie wina histerii wokół ich rządzenia, to czeka ich dekada na opozycji.
ta cała twoja zmyślna konstrukcja miała by rację bytu, gdyby okazało się, że wyborcy głosowali za partią rządząca, a wedle ostatnich badań aż 66% wyborców głosowało przeciwko Tuskowi i reszcie.
lol, kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem? przecież wołami napisałem, że PIS zmobilizował normalsów przeciw ....sobie.
Coś średnio Błaszczakowi idzie to liczenie skoro dla niego 150 tys + 30 tys + 40 tys to mniej niż 187 tys.
Ej, wiecie, że złodzieje i oszuści, którzy przegrali walkę o władzę, zamierzają jeszcze na szybko w ciągu najbliższych tygodni rozdysponować miliony naszych pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości dla różnych "zaprzyjaźnionych" podmiotów?
To kolejny dowód na to, że kaczystom chodziło wyłącznie o kasę dla rodzinki. I kolejny dowód na to, że podnóżek prezesa nieopatrznie nazywany prezydentem będzie robił wszystko, żeby sabotować powstanie nowego rządu, przedłużając okres przejmowania władzy.
Mam nadzieję, że dojdzie jednak do ostrych rozliczeń. Zero litości dla tych gnojów. A szuja z pałacu musi odejść kiedyś w całkowitej niesławie.
Armia polska 300 tysięcy według PiS?
Powszechna łapanka ludzi po 30-stce na dwudniowe szkolenia, przymusowa przysięga wojskowa i wpisanie do excela.
Gotowe, mamy największą armię w Europie.
nic nie cieszy moich uszu jak kwik pasożytów i nierobów którzy lamentują że darmowa kasa się kończy sprawia mi to radość i zadowolenie że skończy się rozdawanie pieniędzy na lewo i prawo.
Ależ wyją media kaczystów.
"Znajoma nauczycielka", "kodziarstwo", "50%", "ludzie okaleczeni"... Zaraz pęknę ze śmiechu. Zaiste, głupota tych ludzi jest bezbrzeżna.
Kołodziejczak powinien zostać ministrem rolnictwa albo mu się uda za co trzymam kciuki albo zobaczy co to jest rządzenie
Kołodziejczak przyłączając się do PO automatycznie napluł sobie w ryj a zwłaszcza wszystkim rolnikom ... tak jak Kukiz przyłączając się do PISU.
Ale będzie wycie:
https://x.com/wirtualnapolska/status/1715716172723671178?s=20
^^Pozostawię na boku meritum i pobawie się we wróżkę: kiedy PiS niszczył sądy, w ich obronie jednak Polacy wychodzili na ulice.
Tutaj, w obronie utraconego koryta, tych trzech dublerów, wielu protestów się nie spodziewam. Może Ssakiewicz i kremlowscy coś tam zorganizują, ale tłumów nie będzie:)
A jak ktoś przyjdzie, to wystarczy przeczekać, tego też Nas nauczyli i to się teraz obróci przeciwko nim :). Ale może nawet nie trzeba będzie, pies z kulawą nogą nie będzie ich bronił:)
Bo dla niego i jemu podobnym podoba się jak morawiecki twierdzi, że pieniądze z kpo będą lada dzień, wszystko obgadane a nawet wniosku nie złożyli i przez 1,5 roku gadał i tylko gadał.
Tusk obiecał pieniądze z kpo, użył przenośni a wy pisowce to macie chyba jednocyfrowe iq skoro tego nawet nie rozumiecie.
jak chcecie się licytować proszę bardzo, ale takimi tanimi tekstami nie zmienicie wyniku wyborów, pis idzie na śmietnik czy tobie się to alex podoba czy nie :)
Donek mówił co mówił, a teraz obrona, że użył przenośni. Jedyną przenośnie jaką mógłby użyć to przenieść te pieniądze z Brukseli do Warszawy. Ale ciężko będzie, bo dzisiaj miły pan Niemiec z Parlamentu Europejskiego na Deutche Welle mówił, że 8 krajów nie dostało KPO i prawdopodobnie nie dostanie ;) Bo EU jest zadłużona i nie chcą jej zadłużać bardziej, w 2030 roku płacili by 200mld Euro rocznie samych odsetek. Więc także tego. Jesteśmy w dupie ;)
Żałośni jesteście... tam nikt nikogo nie rozliczy, tak jak PO za poprzednich rządów nie zostało rozliczone przez PIS, tak Pis nie będzie teraz rozliczony teraz za swoje rządy, w tych wyborach przegrali przede wszystkim POLACY głosując ponownie na to samo gówno pod inną nazwą jaka jest Koalicja Obywatelska.
Faktycznie, polacy mogli wygrac glosujac na talibow (konfe). Prawie jak hamas, moze jedynie glow nie odcinaja (ale gwalcic nieletnich to juz chetnie, pewnemu panu z muszka juz na sama mysl pocieklo i musial sie tym podzielic na wizji). Tyle przegrac XD
Miałeś wybór między Dżuma a Cholerą a wybrałeś Kiłę. W sumie to typowo Lewacki ruch ;)
Nom, a nosiciele Eboli tutaj płaczą, ze nikt nie chcial ich dotknac. Dayum!
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wystapienie-prezesa-pis-wzbudzilo-oburzenie-popsuty-zly-czlowiek/pgj6t54,79cfc278
Dziadek odlatuje coraz bardziej. Znów bredzi o jakiś siłach zewnętrznych, obcych układach, do tego powstanie TVPbis jak już opozycja przejmie TVP.
Tak, jak Konfa powinna schować Korwina, tak PiS powinno schować Jarosława. No tylko w ich przypadku jest trochę trudniej, bo weź tu się dyktatorowi sprzeciw.
No tylko w ich przypadku jest trochę trudniej, bo weź tu się dyktatorowi sprzeciw.
Zarówno w 2015 jak i 2019 schowali go dość mocno. Teraz się wychylił. Co prawda on jest przekonany, że PiS to on, ale może się zdziwić jak go zaczną podgryzać z każdej strony jako winnego porażki.
Polecam zajrzeć też na salon24. Kwik i odklejenie takie, że mózg eksploduje. To chyba koledzy Alexa i Truskololdzixa
Wbij sobie do swojego pustego łba, że nie głosowałem na Pis i Konfe. To nie są moi koledzy, nie lubie lewactwa i Donka, bo to żadna zmiana w tym państwie z obszczanego kartonu. Donek, to nie mesjasz i zbawca jak i Kaczor. Chcecie aby wasze życia zmieniły, sami zacznijcie cos robić. No ale dla nienawistnych dziadów po 60 z historią z ZSMP nic sie już nie zmieni. Żadne Argumenty nie trafiają. Poczekamy, zobaczymy jak to się na "lepsze" zmieni, chyba tylko Fucktach na TVNie.
Mi to się wydaje, że PSL może się odłączyć od TD i utworzy koalicję z PiS i jeszcze do nich dojdzie Konfederacja. Wtedy chyba wszyscy wpadliby w zaskoczenie a Tusk to chyba by zwariował.
Ja jestem na 99.9% pewien, że tego nie zrobią, a powody są proste:
- Kto wchodzi w koalicje z PiSem marnie kończy, a PiS już PSL ostro atakował.
- PSL nie ma racjonalnego powodu wchodzić w koalicję w PiSem - że niby frukta w SSP i instytucjach państwowych? W przyszłym roku są wybory samorządowe, a dla dołów partyjnych prawdziwa kasa jest w spółeczkach miejskich i lokalnych instytucjach. Teraz wejście w koalicję z PiS to przerypanie wyborów samorządowych.
- Koalicja PSL z PiS to definitywne rozłączenie PSL i PL2050 w ramach 3D. Ilu ludzi ma sam PSL w nowym sejmie teraz, z 30-35? Połowa z nich na hasło o koalicji z PiSem od razu zmieni barwy na PL2050 albo KO. Praktycznie po 4 latach PSL przestaje definitywnie istnieć.
Z cyklu: genialne posunięcia żoliborskiego łupieżcy (szachy 25d):
1)Marcin Duma (IBRIS) wrzucił właśnie na twittera przepływy elektoratów, pomiędzy partiami: z PiS najwięcej wyborców "uciekło" do "bezpartyjnych" samorządowców :) Do tych samych "bezpartyjnych" samorządowców, którym Kaczyński pomógł zebrać podpisy, których opłacał i stworzył (po tym jak niewypałem okazała się Marianna Schreiber), po to żeby uszczknęli głosy KO, 3D i Lewicy. Do Sejmu nie weszli, subwencji nie dostaną (wynik poniżej 3%), ale Kaczyńskiemu, co nieco uszczknęli :). A szło "na żyletki" i liczyły się nawet punkty procentowe, po przecinku
2)Drugi "genialny" pomysł wielkiego mistrza szachowego, to przełożenie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 (mają być w kwietniu). Żoliborski dziad kalkulował tak: jeśli Opozycja wygra wybory samorządowe (w sensie - odbije jakieś województwo PiSowi) we wrześniu 2023, to dalej "siłą rozpędu" MOŻE wygrać wybory do parlamentu. Jak wiadomo Opozycja poradziła sobie doskonale, pomimo tego.
Tymczasem, wiosną 2024 r. :
a)obóz pisowski, jako przegrany będzie już ulegał dekompozycji
b) będzie pokazywana skala złodziejstwa pisowców, pisowcy będą podróżować od komisariatów, poprzez prokuratury, do sądów. Pewnie powstaną już jakieś komisje śledcze. W TVP będzie już prawda o oszustwach i grabieży Polski, jakiej dokonywali pisowcy.
c)wszystko, to w atmosferze solidnej wojny wewnętrznej w obozie pisiorów , pod światłym przywództwem Kaczora, bo co już wiemy od dziś - Kaczor nie zniknie i nikt go nie schowa na czas kampanii. Dzisiejsze jego słowa, o tym, że wprawdzie przegrali, ale to dlatego, że 2/3 Polaków to zdrajcy, agentura, którzy ich nie docenili, oznaczają, że "kurs się nie zmieni" :)
d) do tego czasu (to byłby nokaut!) nowy rząd może odblokować pieniądze z KPO. Jeśli Tusk, jeszcze w tym roku/na początku przyszłego, ogarnie coś, czego Pinokio Morawiecki nie był w stanie załatwić przez ponad dwa lata, to pisiorów czeka konkretne lanie :). Śmietanki nie spije tutaj tylko Tusk - ten splendor spłynie też na 3D i Lewicę (bo będą współtworzyć rząd). Oczywiście, nie ruszą jeszcze żadne budowy, żadne projekty, ale wystarczą plany :). Tuż przed wyborami samorządowymi zarówno prezydenci dużych miast, jak i wójtowie najmniejszych pipidówek będą mogli się chwalić, że oto dzięki rządowi KO/3D/Lewicy udało się załatwić wielką kasę, która za chwilę przysłuży się ludziom :).
We wrześniu 2023 byłoby to NIEMOŻLIWE :)
ps. Sądzę też, że "genialny strateg" jeszcze nie raz zaskoczy :).
Jeśli chodzi o wybory samorządowe to rzeczywiście mogli sami pod siebie minę podłożyć. Nie dość, że argumentacja za przeniesieniem padła po tym jak zdecydowali się połączyć wybory z referendum, to teraz wielu PiSowców na szczeblu samorządowym poważnie się zastanowi czy afiliacja z tą partią im się opłaca i czy jednak nie lepiej startować w innej listy lub bezpartyjnie.
Niebywałe!
https://x.com/e_wrzosek/status/1715785773876748499?s=20
https://x.com/EwaWiniara/status/1715786324479811799?s=20
https://twitter.com/RuchOsmiuGwiazd/status/1715793622396752351
No jak tutaj wejdą konkretne dowody to mogą każdego kogo tylko nazwisko padnie po sądach ciągać do czasu aż posadzą połowę kierownictwa PiS.
Nie ma dowodów, nie ma możliwości weryfikacji, więc... nie sposób tego udowodnić, póki ktoś nie sypnie "oficjalnie".
Wojtunik to bajkopisarz i celebryta, więc na spokojnie z tymi rewelacjami. Takich oskarżeń nie powinno się rzucać bez twardych dowodów.
Wojtunik to bajkopisarz i celebryta, więc na spokojnie z tymi rewelacjami. Takich oskarżeń nie powinno się rzucać bez twardych dowodów.
Choć po sprawie z Pegasusem na pewno są uzasadnione podejrzenia, że i tym razem PiS chciał podsłuchiwać opozycję i pewnie to robił, to też bym od razu nie wierzył na ślepo Wojtunikowi. Gość może i jest byłym szefem CBA, któremu nie po drodze z PiSem, ale też ma interes w budowaniu przedstawionej tutaj narracji. Dziś chyba pracuje jako jakiś doradca do spraw walki z korupcją w Mołdawii czy innym zaściankowym kraju. On ma interes w spekulacjach o podsłuchiwaniu opozycji, bo może liczyć na to, że opozycja przestraszona tym będzie chciała go zrobić po raz kolejny np. szefem CBA.
Od wczoraj po mediach słychać jazgot niszczarek zamówionych przez ABW tuż przed wyborami. ABW namiętnie podsłuchująca polityków opozycji i w ogóle społeczeństwo, z całej PiS najwcześniej musiało wiedzieć o szykującej się wyborczej klęsce PiS. Czy trzeba lepszych dowodów?
Czy sensacje Wojtunika nie mają pokrycia w rzeczywistości? Będzie można to zbadać. Zamykanie sprawy w stylu Johna Wilda, jest przedwczesne ;)
Właśnie słyszę jak politycy PiS odsądzają od czci i wiary Wojtunika i nie dziwię się ;)
Tak sobie czytam ten artykuł i pomyślałem, chyba to jest kraj marzeń Kaczyńskiego?
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Na-paszport-w-Turkmenistanie-trzeba-czekac-rok-a-nawet-dluzej-Wladze-walcza-z-masowa-emigracja-8633539.html
W Turkmenistanie na otrzymanie paszportu trzeba czekać rok, a w niektórych regionach kraju jeszcze dłużej; z powodu masowej emigracji władze chcą wstrzymać ich wydawanie niepełnoletnim
(...)
Dobrze poinformowane źródła twierdzą, że były prezydent Turkmenistanu Gurbanguli Berdimuhamedow (ojciec obecnego prezydenta, de facto sterujący państwem "z tylnego siedzenia") nakazał wstrzymanie masowego exodusu ludności, gdy dowiedział się o prawdziwych statystykach, dotyczących obywateli opuszczających Turkmenistan na stałe.
(...)
Wszystkie środki masowego przekazu i wszelka działalność obywateli są kontrolowane przez rząd. W kraju nie ma żadnej opozycji - wszyscy jej przedstawiciele są albo w więzieniach, albo na emigracji.
(...)
...oficjalne media i otoczenie przywódcy państwa nie piszą o prawdziwych problemach kraju, zajmując się jedynie lukrowaniem rzeczywistości i schlebianiem przywódcy.
A w sumie to ciekawym zjawiskiem jest to, że nadal na świecie tylu ludzi ciągnie na ten zgniły zachód, a do tych autokratycznych krajów w których nic złego się nie dzieje i gospodarka kwitnie (według powiązanych z władzami mediów), jakoś ludzie tak chętnie nie emigrują.
A jak ma wyglądać ta nowa szkoła? Tak:
https://x.com/gajewska_kinga/status/1715685527964221601?s=20
Dobrze, że nikt nie ma złudzeń, że sprzątanie pisowskiego bagna, to proces, który potrwa lata. Ale zacząć trzeba już teraz. I tak będzie!
No, czekam, czekam, aż w przyszłym roku rozpoczną się zapowiadane reformy. Zobaczymy, czy będą robione z głową.
Pomysł dnia przeznaczonego na projekty i prace zespołowe jest słuszny, ale klucz do sukcesu tkwi tutaj w rozwiązaniach praktycznych. Co do zadań domowych: bezdyskusyjnie dobry pomysł. Sam już zadań domowych raczej nie zadaję (i to w liceum). Odpolitycznienie kuratoriów: oczywista oczywistość. Eksperci i praktycy jako autorzy podstaw programowych: wreszcie! (Na bardziej rewolucyjne zmiany, czyli odejście od podstaw na rzecz pewnych wytycznych, jeszcze nie liczę).
W skrócie: zapowiada się dobrze.
Prawicowe, propisowskie media stawiają już "diagnozy", dlaczego PiS przegrał. Tutaj skróty:
https://x.com/kuba_w/status/1716102300849066022?s=20
^^ Nie zrozumieli NIC, kompletnie :)
Ale się nakręciliście, tymczasem Kaczyński to już historia.
Pojazdy są fascynujące. Mogą być różne - od samochodów i motocykli po rowery i statki. Każdy pojazd ma swoje unikalne cechy i służy nam do podróżówania i eksplorowania świata. Ważne jest, aby posiadać chociaż jeden większy lub mniejszy pojazd, gdyż ułatwia to np. podróżowanie.
..trzeba pomóc człowiekowi:
"Majster majstrował całymi dniami
aż wymajstrował hit pojazdowy"
Był rozkaz: podsłuchiwać opozycję. I jeden z SMS-ów ostrzegających polityków:
Treść wiadomości: „Wymagaj aby spotkania dla Was ważne odbywały się bez telefonów. Skrzynka przed wejściem na nie. Dostali prikaz aby utrącić jak najwięcej ludzi. Włącznie z tym, że będą udostępniać rozmowy do mediów. Dostali klauzule bezkarności. Część chłopaków idzie na L4".
Z SMS-a wynika, że funkcjonariusz przestrzega przed zabieraniem telefonów na ważne dla opozycji spotkania. Z kolei „prikaz, by utrącić jak najwięcej ludzi", oznacza, że jego przełożonym chodziło o nagranie maksymalnie dużej liczby działaczy. Wydający polecenie mieli też nie ukrywać, że jeśli nagra się coś kompromitującego, to będzie przekazane wybranym mediom. Mieli też zapewniać podwładnych, że nie poniosą za takie działania odpowiedzialności (klauzula bezkarności). Fragment: „część chłopaków idzie na L4", oznacza z kolei, że gdy wybory przegrało PiS, funkcjonariusze zamieszani w proceder poszli na zwolnienia lekarskie. Z naszych informacji wynika, że ze zwolnień skorzystali też ci, którzy nie chcieli wykonywać poleceń, ale bali się wprost odmówić.
Świetne podsumowanie tego jak żałosny PiS kusi PSL i jak na to reagują politycy formacji.
https://natemat.pl/amp/518741,tak-pis-kusil-i-nie-skusil-psl-sa-w-tym-zenujacy-zalosni
– Powiem kolokwialnie: niech spadają na drzewo – odpowiada Adam Jarubas.
Mówi, że sam widzi, że w PiS mają świadomość, jak to wygląda. – Gdy widziałem się z europosłami z PiS, to ze spuszczoną głową gratulowali. Mają świadomość, że stali się niekoalicyjną formacją, że wytaczali wobec nas duży arsenał kalumnii. Przechodziło im przez gardło, że jesteśmy zdrajcami. Więc jak teraz z tymi zdrajcami tworzyć koalicję? Oni też mają świadomość, że są w tym żenujący, żałośni – mówi wiceprezes PSL.
Profil sugeruje że mieszka albo jest z Białegostoku, nazwa konta wskazuje na Aleksandra D.
Do tych wypasionych państwowymi pieniędzmi "PiS elit" dopiero teraz zaczyna docierać coś, co się nazywa "odpowiedzialność" za to jak zarabiam i na czym ;)
Tyle że większość z nich ma na tyle kasy że kiedy im partyjno-państwowa manna przestanie spadać z nieba, złorzecząc demokracji będą kombinować dalej..
Stąd ich tęsknoty do "sprawiedliwości i prawa" która ich nie szuka i nie karze, tylko zawsze tych innych, spoza ich grona..
Mam nadzieję, że Czarzasty zrobi to, co mówi. Z tym człowiekiem trzeba grać ostro, bo to wyjątkowy szkodnik.
Wyobraźcie sobie to, co już niedługo stanie się rzeczywistością:
- Giertych, którego Kaczyński nienawidzi i chciał zniszczyć, przemawiający z kilku metrów do Kaczyńskiego z mównicy sejmowej przy poklasku większości sejmowej, niehamowany i niekarany za to przez Marszalka Sejmu.
- Tusk, którego Kaczyński nienawidzi i chciał zniszczyć, zaprzęgając w tym celu przez bite 8 lat propagandę dla debili (bo przecież nie żadne postępowania karne, bo nic te gnoje na Tuska nie miały), zostaje premierem, co będzie tym zabawniejsze, gdy spojrzeć na to, gdzie są ławy rządowe, a gdzie od lat siedzi Kaczyński.
I piszę to ja - ktoś, kto nie chciał, aby Giertych kandydował w okręgu poznańskim (koniec końców nawet lepiej się stało, że kandydował do Sejmu, bo w Senacie nie mógłby mówić do Kaczyńskiego o Kaczyńskim z odległości 5 m) oraz ktoś, kto w 2015 r. miał dość PO i po raz pierwszy nie zagłosował na tę partię, odkąd powstała w 2001 r. i od tamtego czasu na nią nie głosował w wyborach parlamentarnych.
And last but not least - Kaczyński, patrzący, jak sukcesywnie upada to wszystko, co robił z państwem polskim przez ostatnie 8 lat. Nie będzie już "beztrybu"!
A kto według Was, jest DRUGIM największym przegranym, tych wyborów? Bo PIERWSZYM, to wiadomo, że złodzieje i oszuści z PiS.
Ja sam nie mogę się zdecydować, czy to symetryści? Czy niektórzy dziennikarze? A może SPORA część analityków? Socjolodzy? Politolodzy? Eksperci :)? Przypomnę, może kilka (z dziesiątek, które pominę),najbardziej oczywistych "kwasów", często mających wydźwięk kapitualacji:
- KO/PO ma "sufit" na poziomie 24-26% przy pełnej mobilizacji
- Tusk nie wygra wyborów, bo ma za duży elektorat negatywny. Nie będzie premierem, KO powinno postawić na Trzaskowskiego
- 3D pod progiem
- Lewica nie wejdzie do Sejmu, bo co trzeci wyborca Lewicy będzie głosował na KO i Lewica nie przekroczy 5% progu
- koalicja 276 w wykonaniu PiSu i Konfy (Pawłowski snuł takie scenariusze, wtórował mu Duma) :D
-supermocna Konfa :D
- Jedna Lista Ostatniej Szansy (i sławetne badanie dla Gazety Wyborczej, później powtórzone oraz "ckliwy" apel Jarosława Kurskiego)
- "cyniczni wyborcy" Sadury i Sierakowskiego
- wyborcy PiS zmobilizowani, wyborcy Opozycji zdemobilizowani
- młodzi nie pójdą głosować, bo mają wszystko w dupie (największa WTOPA analityków sceny politycznej, IMO)
- jak wyżej, tyle że kobiety :)
- młodzi głosują przede wszystkim na Konfę :)
- programowy ul PiSu i Opozycja zostaje daleko w tyle (Gajcy)
- sondaże wewnętrzne PiSu około 40% :) (znowu Gajcy i "przyjaciele" :D)
^^W tym całym oczekiwaniu na nowy rząd, z premierem "Belzebubem Tuskiem" (Sroczyński) i obalanie (jedna, po drugiej) tez Sroczyńskiego, że Opozycja, nawet jeśli jakimś cudem wygra, to będzie miała związane ręce, bo powsadzała na stołki "nieusuwalnych" swoich, chciałbym napisać, że jestem pod wrażeniem tego, co zrobił facet, kompletnie nie z mojej bajki - prof. Antoni Dudek. Otóż gość, w jednym z wywiadów, w ogóle o to nie pytany, przyznał się do błędu, powiedział, że mylił się totalnie, co do Tuska. To jest jednak sztuka, gdy cała reszta nie ma odwagi posypać głowy popiołem, tylko udaje, że nic się nie stało :).
A tak po ludzku, to cieszy mnie, że z powyższych podpunktów mogę się teraz śmiać, z wielką ULGĄ, w już wolnej Ojczyźnie!
ps. A jako bonus - Opozycji wybory miały też przegrać: "atak na papieża" :D, mandat Tuska za przekroczenie prędkości, propagandowy serial "Reset" i jeszcze to, co było "ostatnią nadzieją Manolito", czyli film Agnieszki Holland :P. No i nie zapominajmy też, że KO miał pogrążyć "bojkot" Campusu "Polska Przyszłości" przez tak znamienitych symetrystów jak Meller, Sroczyński, Wróbel (i ktoś tam jeszcze), bo Nitras miał czelność, na twitterze przeprosić wyborcę, a wyprosić z tegoż Campusu, Sroczyńskiego (wyzywającego ludzi od "kundli") :P
Fakt sporo tego, ja nie będę udawał, że niektórych z tych rzeczy się nie obawiałem, choć akurat przeciwko jednej liście byłem od początku. :)
Ba, myślę, że niewielu tu było takich, co cały czas byli pewni wygranej opozycji, jeśli ty byłeś, to tylko pogratulować.
Oczywiście mało kto też wierzył co bardziej skrajnym symetrystom. Sam wprawdzie jestem zdania, że na długo przed wyborami część ich obaw czy spinów :) nie była bezpodstawna, ale od czerwca to faktycznie raczej same wtopy - aczkolwiek sam nie wierzyłem w aż taki spadek Konfy i wzrost 3D.
Niemniej i tak "najlepsze" jest to, co taki Gajcy czy inny Mazurek wypisują lub wygadują teraz :)
Ja bym jeszcze dodał:
- polaryzacja zniechęca wyborców do pójścia na wybory (tymczasem mieliśmy rekordową frekwencję na poziomie bliko 75%, o kilkanaście procent wyższą niż kolejna najwyższa, która daje nowej władzy tak silny mandat, jakiego żadna wcześniej nie miała). Z komentatorów, o których wiem, chyba tylko Miglaski mówił, że to bzdura.
Absolutnie nie bierz tego do siebie! Czuję się w obowiązku, to od razu wyjaśnić: My, Ty, czy ja, jesteśmy tylko "szarymi żuczkami", MOŻEMY mieć obawy, mamy prawo się mylić. Sam nie raz przestrzeliłem, choć akurat w wypadku Konfy (na ten przykład), od samego początku pisałem, że są "przepompowani" i korekta w dół przyjdzie (coś tam jeszcze pamiętam z "zawodu wyuczonego, aczkolwiek niewykonywanego" :P).
Ten mój powyższy post tyczy się tylko ekspertów (czasem samozwańczych), dziennikarzy, analityków, etc. TYLKO I WYŁĄCZNIE. Tak, jak widzę teraz takiego Gajcego, Mazurka, Makowskiego, Sroczyńskiego, etc. to trochę złość bierze, ile te ŁAJZY mogły złego zrobić, choćby tylko Nas DEMOBILIZUJĄC. Na szczęście, to się nie udało, dziś można się już tylko śmiać z nich i z ich kompromitacji.
"cyniczni wyborcy" Sadury i Sierakowskiego
Ale czemu niby ta diagnoza okazała się niesłuszna? Na PiS zagłosowało sporo osób w wyborach. To nie byli wyłącznie fanatycy.
Co do reszty: owszem, teraz możemy się pośmiać. ;) Mnie od początku kilka "przewidywań" rzekomych "ekspertów" nie leżało. M.in. stwierdzenie, że młodzież poprze głównie Konfederację.
Wygląda na to że mimo propagandy PiS, opozycja (wciąż jeszcze opozycja) robi to, co powinna: wykorzystują granie na czas Adriana aby uzgodnić rząd. Wszystko wskazuje na to że Bizancjum na wzór PiS nie będzie - będą za to redukcje w ilości ministerstw.
Jeżeli to się potwierdzi, to bardzo dobra wiadomość, bo przy takiej liczbie koalicjantów często ktoś wpada na pomysł, aby rozbić kompetencje ministerstw na mniejsze. Brak tego dowodziłby że w przyszłej koalicji, wbrew doniesieniom niektórych panikarzy, dzieje się dobrze.
Mam nadzieję, że potwierdzą się też "przecieki" odnośnie podziału najważniejszych stanowisk w państwie, bo to by oznaczało, że KO/PO pod przywództwem Tuska przyjęło rolę "służebnego zwycięzcy", co z automatu wytrąci to pieprzenie pisowskich mąciwodów, że Tusk "zaraz wszystkich zeżre", jak Schetyna (co też było pewną przesadą, aczkolwiek zapędy miał :P).
Otóż (według przecieków) KO ma pójść na większe kompromisy niżby to wynikało z powyborczej arytmetyki:
premier: Tusk
wicepremier: Kosiniak Kamysz
marszałek Sejmu (druga osoba w państwie): Hołownia
marszałek Senatu (trzecia osoba w państwie): Biejat (lub ktoś inny z Lewicy)
^^ Niezależnie od moich symapatii/antypatii, taki układ oznaczałby, że w PO nie ma tryumfalizmu, ani "zbrodniczych" zamiarów wobec mniejszych koalicjantów, jest pokora. Jednak lanie w 2015 dobrze im zrobiło, wnioski zostały wyciągnięte. WŁAŚCIWE wnioski :)
Właśnie to może być powodem że jak na razie nie słychać za bardzo kłótni, poza chwilowymi wybrykami jakiegoś polityka z Lewicy lub PSL.
Moim zdaniem dotarło w końcu do opozycji, że priorytetem jest faktyczne odsunięcie PiS od władzy, a żeby to zrobić, muszą zacząć działać z kopyta a nie kłócić się o stołki. Jak teraz ustalą skład rządu, mogą już zacząć choćby pracować nad budżetem, aby zmieścić się w terminach.
Oczywiście prędzej czy później pojawią się jakieś tarcia, ale da się nad tym dość szybko zapanować. Oprócz ministrów będą też przecież wiceministrowie, ale osobiście wątpię aby było jak za PiS, gdzie właściwie każdy polityk Zjednoczonej Patologii siedział na jakimś stołku w ministerstwie...
O, widzę, że sprawa jest "rozwojowa":
I jeszcze:
Duda stawia na Mastalerka. To (chyba) nie jest dobra wiadomość dla opozycji. Bo Mastalerek ma chrapkę na stanowisko szefa PiS-u. Może więc ostatecznie pogrążyć Morawieckiego poprzez przydzielenie Pinokiowi samobójczej misji tworzenia rządu. Obym się mylił.
Nieprawdziwe są także wszelkie twierdzenia dotyczące wewnętrznych działań w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, które miałyby być ukierunkowane na naruszanie przepisów prawa, w tym niszczenie dokumentacji służbowej. - szef CBA płk Andrzej Stróżny
https://youtu.be/3yVci0XB93U
I tak i nie :)
TAK, Mastalerek jest godnym i groźnym przeciwnikiem dla Opozycji. To nie jest typowy pisowski przygłup, to inteligentny, skuteczny gość. Autor zwycięskiej kampanii prezydenckiej Dudy w 2015 (tandem Duda - Szydło, jako frontmani tej kampanii, z Kaczorem schowanym do szafy, to jego pomysł), facet, który jako jeden z niewielu w PiSie nie uwierzył teraz "we własną propagandę", a w czerwcu tego roku ostrzegał PiS, że ich kampania, to prosta droga do klęski (szefem sztabu był wówczas jeszcze Tomasz Poręba):
Panie prezesie, źle idzie, ale jeszcze cztery miesiące. Spokojnie, możecie wszystko zaplanować. Potrzeba dużo wiary w sukces, prostego planu i nie przejmować się, ale najważniejsze: niech pan nie daje sobie wmówić, że wszystko jest w porządku – ostrzegał prezesa PiS.
NIE, Mastalerek nie będzie namawiał prezydenta, żeby powierzył misję formowania rządu Pinokiowi Morawieckiemu. Mastalerek jest JEDYNYM, który może Dudę przekonać, żeby nie tonął wraz z PiS i jednak powierzył misję formowania rządu liderowi Opozycji (czyli Tuskowi), tak jak życzą sobie tego Polacy. W tym sensie, to jest groźny rywal dla Opozycji, bo MOŻE nie pozwolić żeby Duda zachowywał się jak ostatni dureń, ze wszystkim był na "nie", wszystko vetował, czym "utopi" kandydata pisiorów w wyborach w 2025 roku. Dochodzą też do tego względy osobiste - po zwycięskiej kampanii prezydenckiej w 2015, Kaczyński, w upokarzający sposób "wyciął" Mastalerka z list PiSu w jesiennych wyborach parlamentarnych w 2015 r. (szczegółowo opisał to Kamil Dziubka w swojej książce o PiS). Mastalerek nie ma więc żadnego interesu, w tym żeby teraz pomagać Kaczyńskiemu, topiąc Morawieckiego. Ma natomiast interes w tym, żeby Duda chociaż od czasu do czasu zachowywał się racjonalnie, żeby po skończonej prezydenturze nie spędził reszty życia włócząc się po prokuraturach i sądach.
Oczywiście Duda nadal może się zachować jak debil i pozwolić jeszcze przez dodatkowe dwa tygodnie Morawieckiemu "zacierać" ślady. O ile jednak bez Mastalerka taki wariant był prawdopodobny na 99,9%, to przy Mastalerku stawiam, że to 50% :P.