Historia wydanych konsol Xbox przez Microsoft:
- Xbox (XBX) [15.11.2001]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox
- Xbox 360 (X360) [22.11.2005]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_360
- Xbox One (XO) [22.11.2013]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_One
- Xbox Series X|S [10.11.2020]
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Xbox_Series_X/S
Sprzedaż konsol Xbox:
1. Xbox - 24 mln
2. Xbox 360 - 84 mln
3. Xbox One - 39,1 mln
4. Xbox Series X|S - ?
------------------------------------------------------------------------
Serwisy Informacyjne poświęcone Xboxowi:
https://twitter.com/Xbox
https://www.youtube.com/c/xbox/featured
https://www.xbox.com/pl-PL
Lista achievementów:
https://www.trueachievements.com/
Przydatne linki:
Biblioteka Game Pass - https://www.xbox.com/pl-PL/xbox-game-pass/games
Microsoft Store - https://www.xbox.com/pl-PL/games/all-games
Support - https://support.xbox.com/pl-pl
Link do naszego wątkowego konkursu:
https://docs.google.com/spreadsheets/u/0/d/1GEONXX7JvhTUxTHc13ie2Ii8a-jgYkBlNKdB28pIg9M/htmlview#
Lista naszych gamertagów:
1. cswthomas93pl
2. adam11i13
3. Xfarben87 (Mutant z Krainy OZ)
PSN: Farben87
4. The PaGur (PatriciusG)
5. DarthTusken9767
6. Highl4nder666 (JohnDoe666)
7. raziel88ck
8. dziadek09 (Maverick0069)
9. eucliwood10 (konewko01)
10. Jakkobz (Mr. JaQb)
11. Bartekdmx (dmx) mail: [email protected]
12. Dosq8881 (Crod4312)
PSN: Dosq_X_
13. Jackov15
14. matmafan360
15. Trubadurant (zielele)
16. malaycpt (barnej7)
17. truskolodz (Truskolodzix)
18. EnixPL (EnX)
19. captainpabloo (A's)
20. Bartoz1722 (Ognisty Cieniostwór)
PSN: Bartoz_Maestro
21. - (Wujek K)
PSN: kerethhellothere
22. RavSmolen (Smoleń)
ale w sumie to lubisz Yakuze, wiec masz troche odpornosci na glupotki. :D
glowna rada jest taka - pamietaj o uzywaniu otoczenia!
ja czasem konczylem ture przedwcześnie.
druga rada jest taka, ze te poboczne zadania sa nieskonczone, więc nie wpadaj w pulapke czyszczenia mapy.
i nie bede psul zabawy, ale potem dochodzi sporo fajnych mechanik - zwiazanych z kartami, ale tez wynikających z postępów fabularnych.
Póki co nie przeszkadzają, sa po prostu OK bo służą też jako takie szybkie przypomnienie dotyczące przeszłości Blade'a itd.
Na ten moment tylko Stark i Dr Strange są nieco cringowi momentami, przez robienie żartów/będąc sakrkastycznym na siłę.
Nie jest to raczej poziom rozmów towarzyszami jak w Fire Emblem Three Houses, ale jak później nie zacznie pikować jakość tekstów mocno w dół, to jestem w stanie to znieść :P
Kupiłem sobie ostatnio dwie gry na Xklocka, Dragon Age Inkwizycja oraz The Outer Worlds. Obie po 25zł więc żal było nie wziąć ;) i gram sobie w tego DA: I po raz enty bo zawsze moja przygoda z tą częścią kończyła się po wyruszeniu Azylu. W końcu gra mi zaciekawiła i czyszczę teraz Zaziemię bo w innych rejonach póki co dostaję wpierdziel i może mnie wciągnie do tego stopnia, że skończę. Fanem uniwersum może nie jestem ale Origins i 2 kończyłem z wielkim zadowoleniem bo to bardzo dobre gry są. Po za tym Frostbite świetnie się chyba skaluje bo mimo iż jest tutaj 900p to jakoś oczy od tego nie bolą. Takie Watch Dogs 2 w 900p był totalnie nie grywalny, a ta Inkwizycja wygląda nawet ok.
Czekam na tego DA4 bo mimo iż BioWare to już nie jest to BW, które dało mi genialną trylogię Mass Effect czy właśnie DA ale może coś zaskoczy. Po za tym z perspektywy czasu uważam, że mocno skrzywdziłem taką Andromedę, która nie była złą grą samą w sobie. Może ME była takim sobie ale jako gra jest dobra.
Tego DA4 to męczą strasznie, tam musi być jakiś potężny Dev Hell.
Ale oni ostatnio lubią rzucać zapowiedziami na wiele lat do przodu.
To samo z Masz Effect 5, rzucili teaser bodajże w 2020 czy 2021 roku, co jakiś czas na Twitterze teasuja, a zupełnie nic o grze nie wiadomo.
No poza tym, że przed 2025 raczej jej nie zobaczymy
Koledzy wczesniej do Elexa i Goticzka wracali, ja do wiesia trzy znowu wskoczylem, plyne po ciri.
Swoja droga moj pies ma takie imie xD
Kurczę, troszkę ciężko mi się przyzwyczaić do dynamicznej walki z wieloma przeciwnikami w FF16 w 30fps.
Ciekawe jak to będzie wyglądało w Starfield jeśli chodzi o feeling walki...
Ja grałem w trybie performance ale myślę że jak opanujesz uniki to w zwykłych potyczkach nawet cię nie dotkną, niezależnie od ilości przeciwników. Generalnie warto mieć jednego eikona nastawionego na skille aoe co znacznie przyspiesza walki z podstawowymi przeciwnikami.
Racja Panie, zmieniam na performance.
Za bardzo się przyzwyczaiłem.
Jak w Starfield będe miał podobne odczucia to pewnie kupię kartę graficzną do kompa, bo za bardzo mnie to rozprasza.
Tym samym posiadanie XSX traci trochę sens
Dziwne, bo w takiej Zeldzie w ogóle nie odczuwam tych klatek.
Ja do Starfielda również planuję kupić sprzęt mocniejszy jeśli gra nie zawiedzie, w 30fps dla mnie takie gry są niegrywalne.
Wczoraj zrobiłem sobie przegląd gierek abonamentowych ale jakoś nic mnie nie przekonało, kac po FF16 jest potężny. Dlatego też zakupiłem sobie mega relaksującego indora Dave the Diver. Świetny pomysł, dialogi z humorem, bardzo sympatyczna oprawa A/V, relaksująca rozgrywka. W jednym zdaniu gra polega na nurkowaniu i odkrywaniu tajemnic głębin za dnia, a w nocy prowadzimy bar sushi. Polecam! Ma wyjść również na switcha pod koniec roku.
Czy ktoś ogrywał pełniaka Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin? Demo jest intrygujące, podoba mi się klimat, walka i rozwój. Taki trochę vibe soulsów w klimacie FF. Niestety gra ma gównianą oprawę i bardzo skrajne opinie. Waham się nad kupnem bo jest w promo a bardzo rzadko się pojawia.
W tym darmowym codzie warzone 2 co jest? Kampania jakas singlowa zawarta? W multi duzo ludzi gra? Da sie tam grac w multi na split screenie?
W darmowym codzie warzone 2 jest tylko moduł battle royale. Gra w to dużo osób. Resztę musisz dokupić osobno.
Tylko multi, dużo i nie :).
Wróciłem z festiwalu. To były super 3 dni i za rok prawdopodobnie znowu na niego pojadę :D
No ale czas na powrót do grania. Na pierwszy ogień po powrocie idzie dodatek do Tsushimy, którego już prawie ukończyłem. Zrobiłem już praktycznie wszystko z wyjątkiem głównego wątku, więc bardzo możliwe, ze nawet dzisiaj uda mi się go skończyć. Potem zobaczę tryb legend, bo przez całą grę go nie ruszałem i nie wiem, co to właściwie jest, ale jak mnie nie porwie, to go odpuszczę i zajmę się innymi grami.
Stwierdziłem że też przyrazieluje i się tu pochwale. Od dzisiaj mogę należeć do klubu Lizacych Po Tyłku Jima Ryana.
Grupa nam się zmienia w #ŚwiatPlaystation ;) Brakuje tylko aby
Graty. Niedługo będzie można zrobić wątek Świat Konsol i zażegnać podziały ;)
Byłbym zdrajca gdybym kiedykolwiek posiadał Xboxa. Pożyczona Xbox One od kuzyna by przejść wiedźmina parę lat temu się nie liczy. xDD
Nie no, kilka razy mówiłem, że nie posiadam PS5 i kisze się na czwórce. Z perspektywy czasu uważam, że przesiadkę dokonałem we właściwym momencie. Baza gier się powiększyła, scalperzy odeszli w niebyt i z dostępnością nie ma już takich problemów.
Planowałem to właściwie od momentu wyjścia tej gry. Czyli Cyberpunk. Ograłem to na najgorszej możliwej wersji i chciałbym teraz już to ograć na normalniejszej wersji. Ale też jako naczelny soulsowiec tego tematu skusze się też na remake Demons Souls. xD
Sprzedać oczywiście. Nie mam takiego retro sznytu żeby zostawiać. :D
Cyberpunk też jeszcze przede mną. Będę ogrywać na XSXie.
Ale też jako naczelny soulsowiec tego tematu skusze się też na remake Demons Souls. xD
O to to pochwalam:D U mnie Demonsy już zaliczone, leżą zasłużenie w kolekcji:)
Też ciebie nie lubię, Mutancie drogi. ;)
Skoro jesteśmy w temacie PlayStation, to ja właśnie ukończyłem dodatek do Tsushimy. Bardzo przyjemnie mi się w niego grało. Jest to więcej tego samego, więc jak ktoś jest fanem podstawki i jeszcze nie miał okazji zagrać, to polecam. Choć może nie za pełną cenę, bo 89 zł za aktualizację do edycji Director's Cut, w której jest Wyspa Iki to trochę za dużo.
Pogałem też trochę w tryb legend, ale jest on bardziej nastawiony na sieciową kooperację, więc nie bardzo chce mi się w niego grać. Niby można grać samemu i jest coś w rodzaju misji fabularnych, ale nie wciągnęło mnie to na tyle, żebym dłużej miał ochotę grać w ten tryb. Sama podstawka z dużym dodatkiem fabularnym mi wystarczą.
Ognisty, jakbyś chciał kiedyś coopa w Tsishimie Legends to ja chętnie zagram jak ogarnę sobie update do ps5. Może jeszcze Crod da się namówić ;)
Kiedyś można zagrać, ale póki co chyba chciałbym odpocząć trochę od Tsushimy. W ostatnim czasie grałem głównie w nią. Miałem jedną dłuższą przerwę pomiędzy podstawka a dodatkiem, podczas ktorej przeszedłem 2 mniejsze gry, ale potem jak wróciłem, to znowu tylko w Tsushimę grałem aż do końca :)
Ghost of tsushima to świetny tytuł. Ograłem jeszcze na PS4. Czekam z niecierpliwością na drugą część.
Tryb multi w Tsushimie jest zajebisty. Chciałbym żeby sony zrobiło z tego pełnego multika jako jedno z gaas co planują.
O matko jak ja nawet nigdy tego trybu nie odpalałem xd Nawet w sumie nie wiedziałem, że to tryb multi. Myślałem, że to jakiś tryb z areną jak ta do Wiedźmina 2.
Chętnie bym nadrobił dodatek ale mam tylko wersję Ps4 i taką przeszedłem. Pewnie kiedyś gdy Director's Cut będzie sporo tańszy.
W legends chyba jest też coś pokroju areny, bo jest tryb survivalu, ale solo jest to średnio angażujące więc nawet w to nie grałem. Wypróbowałem tylko misje fabularną.
Co do Director's Cut, to ta edycja jest w plusie extra i ja właśnie dzięki temu w to zagrałem. Nie wiem tylko, czy zapisy ze zwykłej edycji byłyby kompatybilne w przypadku pobrania Director's Cut odzielnie, a nie w formie aktualizacji.
Ja się waham. Jedynka była spoko ale bez rewelacji. No i rozdawali za darmo i w abo więc dwójka pewnie też wskoczy za rok. Sporo czytałem że tryb online ze znajomymi nie działa, pytanie czy to już naprawili.
jezeli chodzi Ci o problemy na PS5 to na Twitterze czytalem, ze to pierwsza rzecz, ktora sie zajmuja.
jakbys sie zdecydowal, albo ktokolwiek inny, to dajcie znac na jakiej platformie i mozemy pograc razem.
btw. lipa, ze gry nadal wychodza bez crossplayu...
Chciałbym ale muszę nadrobić Remnant: From the Ashes. Jakoś mi tak ta seria umknęła i teraz patrzę jakiś Remnant 2 wyszedł ;)
Nie wiem czy jest sens nadrabiać pierwszego Remnanta. Wszędzie trąbią że dwójka jest pod każdym względem lepsza a nie jest to tytuł w który się gra dla opowieści czy ciekawych postaci. Najbliżej temu do soulsów z dużym naciskiem na coopa.
Ja jeśli będę brał to na PS5 bo na PC jest tragedia optymalizacyjna. Z tego co czytam to dalej nie naprawili coopa i jest masa błędów różnego rodzaju. Cena jest fajna, zakup kusi ale strasznie nie lubię takiej developerskiej fuszerki.
Dla mnie to jedna z najważniejszych premier tego roku, muszę to mieć<3 ale poczekam na łatki bo niby jest nieciekawie.
Aha oczywiście gram solo offline:P
Dobra kupiłem za punkty lojalnoścowe, w razie flopa nie będzie bolało. Dam znać jak to działa.
Tutaj masz info odnośnie lajalki: https://www.playstation.com/pl-pl/playstation-stars/?smcid=pdc%3Apl-pl%3Alegal-psprewards%3Aprimary nav%3Amsg-services%3Aps-stars
Generalnie jak kupujesz cyfry to nabijasz punkty, plus wpadają jakieś drobne punkty za wyzwania typu odpal grę z abonamentu. Nic to nie kosztuje a zawsze uciuła się hajs na jakiegoś indora.
Trochę słaba jakość, ale wydaje się ciekawszy niz ten stary (bardzo słaby w mojej opinii)
PS5 ma lepszy interfejs, ale gorszy niz PS4 czy nawet PS3
Jakosc gowniana, bo to zdjecie z whatsapa, dodatkowo przycięte na telefonie, ja aktualnie daleko od domu.
Interface to kwestia przyzwyczajenia, tys jest soniak od urodzenia to nie dziwne twoje preferencje. Ja sie lepiej odnajduje w systemie xboxa. Chociaz brakuje mi wciaz pelnej swobody wyboru ilosci i kolejności kafli.
Nooo rozłącz się z siecią. Chyba że u Ciebie gamepass to nie możesz pewnie grać bez neta.
Raczej pececiarz od urodzenia jak juz ;) (no wczesniej byl jeszcze SNES, ale powiedzmy ze sie nie liczy)
PS3 mialem jakos na poczatku 2014, Xboxa 360 jakos pod koniec 2014 - no i wtedy mnie Sony przekonało do siebie lepszymi grami, lepszym systemem, co oczywiscie nie oznacza, ze od razu kupilem PS4 - ot slabo z grami bylo, a ja sie zastanawialem jeszcze nad XONE bo Quantum Break mial byc eksulizwem (ostatecznie potwierdzono wersje PC co rozwiało jakiekolwiek watpliwosci)
No i w czerwcu 2015 razem z Batmanem AK (który na PC był do bani) kupiłem PS4
U mnie musi byc necik, gamepas, diablo i halo, dzieci graja online w plants vs zombies, zona just dance z piosenkami z chmury. Bez neta nie ma kloca. A net taki gowniany, ze szlag człowieka trafia. Jednego zasranego slupa nie moga uzyc do instalacji, bo wlasciciel dzialki na ktorej stoi nie zgadza sie na to, i w ten sposob pol miejscowosci nie ma dostepu u nas do swiatlowodu xD i tak sie bujaja z typem kilka lat zamiast przestawic slup.
Zeby nie bylo, ze gadka tutaj tylko o plejowych gierkach, to zarzuce piekny widoczek z Wiesiosławic.
Podstawka wnet sie skonczy i zaczniemy przygode z Everecem.
Wiesiek zawsze gites. No, ale po tym nextgen patchu wymagania wzrosły niesamowicie. Bardzo je odczułem na RTX 2060. Bez RTX 4070 lub RTX 3080 wzwyż nie mam nawet czego tu szukać. Oczywiście mógłbym olać nowe ustawienia, ale wolę olać grę.
Też zapodam grę z ładnymi widoczkami.
Forza Horizon 4 na PC.
Wiesiek zawsze gites. No, ale po tym nextgen patchu wymagania wzrosły niesamowicie. Bardzo je odczułem na RTX 2060. Bez RTX 4070 lub RTX 3080 wzwyż nie mam nawet czego tu szukać. Oczywiście mógłbym olać nowe ustawienia, ale wolę olać grę.
Ja bym na Redów nie liczył. Wątpię w to, że kiedykolwiek wersja z DX12 będzie miała podobną wydajność do starej na DX11. Na twoim miejscu cofnąłbym aktualizację i wgrał te mody, których użyli w tym "next-genowym" patchu. Efekt graficzny będzie ten sam, a działać będzie dużo lepiej.
Ja starego Wieśka 3 przeszedłem na GTX 960 na ustawieniach ultra/wysokich i przez całą grę nie miałem ani jednej ścinki. Fakt, że było to zablokowane 30 FPS, ale RTX 2060 jest dużo mocniejszą kartą. Stara zmodowana wersja powinna ci bez problemu zadziałać.
Raziel, ale wiesz, ze masz dobry przycisk jak print screen lub ewentualnie jakiś program do łapania screenów? xDD
Ognisty Cieniostwór - Nie liczę na nich. U mnie na starym kompie z GTX 770 przed nextgen patchem dość przyjemnie się grało. Tutaj z kolei wszystko co w nim dodali musiałbym wyłączyć. Zresztą mam w co grać, a zanim będę miał ochotę na Wiedźmina 3 to już zmienię na inne GPU.
Wujek K II - Wiem, wiem. Tylko na X360 tego nie ma, a chciałem dać uczciwe porównanie. W sumie pierwsza Forza Horizon nie wygląda źle, ale przydałaby się większa rozdzielczość.
Swoją drogą zapytam. Czy na Xbox One X czy Xbox Series X takie gry jak FH1 działają w 60 fpsach i 4K?
Testowałem na 3060Ti to na Ultra+ z DLSS qualityw 1440p i mam ponad 60 klatek. Z RT oczywiście spada ale umówmy się 3060ti nie jest kartą do RT. Można pograć ale docelowo to nie jest ten target. Dla mnie ta wersja deklasuje każdą zmodowaną. Tak dobrze wyglądającej roślinności nie dawał mi żaden mod. Nie wiem dla mnie gra chodzi dobrze i na konsolach o na PC.
Mr. JaQb - Jutro zrobię. Swoją drogą HDR w niektórych grach jest zrobiony znakomicie. Chociażby w Gears 5. A w innych średnio na jeża, jak chociażby w Crysis: Remastered.
Crod4312 - Między 2060, a 3060 Ti jest duża różnica. 2060 testowałem i w 2K daje radę, ale nie w każdej grze. Oczywiście mowa o max detalach. RT to chwyt marketingowy i nic więcej. W 4K moje GPU ma spore problemy. Owszem spora część moich gier chodzi powyżej 30 klatek, ale wolałbym 60. Już taki RTX 2080 Ti zrobiłby robotę. W Mafii: Definitive Edition chociażby czy w Gearsach itd.
W sumie i tak się cieszę, bo RTX 2060 kupiłem za 500zl. A gdyby nie ten zakup to miałbym na pokładzie GTX 770...
Nie liczę na nich. U mnie na starym kompie z GTX 770 przed nextgen patchem dość przyjemnie się grało. Tutaj z kolei wszystko co w nim dodali musiałbym wyłączyć. Zresztą mam w co grać, a zanim będę miał ochotę na Wiedźmina 3 to już zmienię na inne GPU.
No na Wieśka 3 trzeba miec ochotę, bo gra jest gigantyczna. Dla mnie najgorsze były pierwsze godziny po dotarciu do Velen. Na dobre wkręciłem sie dopiero później , jak już zrobiłem trochę misji i przyzwyczaiłem sie do rozmiarów gry.
strach pomyśleć, co będzie jak dojdzie nowa zawartość do CP77. Masakra, tyle było czekania na tego patcha, a gra wcale nie wygląda o wiele lepiej, jest za to 3 razy mniej klatek
Jak się nie ogarnęli, to będzie tragedia, ale mam nadzieję, że będzie w porządku, bo w końcu chciałbym zagrać w Cyberpunka. Czekałem tyle głównie dlatego, że od premiery był w bardzo złym stanie. No a po zapowiedzi dodatku i edycji goty stwierdziłem, że poczekam jeszcze dłużej. I pomyśleć, że początkowo planowałem kupić go na premierę.
Ja sie dodatku do cybera boje, wg doniesien wymagania na pc skoczą ogromnie, na konsoli wiec albo bedzie mega ciecie jakosci, albo powtorka z ps4 :D
Mr.JaQb ja wiedzmina zaczalem grac dosyc pozno, od razu w goty wszedlem, wczesniej mnie nie interesowal w ogole. I bylem w szoku, jak on dobrze wyglada. Nigdy jakos ostrych jak zyleta tekstur nie mial, on sie broni tymi kolorami, miekkim swiatlem i ogolnym artstylem. To sie nie starzeje prawie w ogole, jak grafika uzyta w heroes 3.
Tekstury hogana potem podciangely detale, ale i bez tego gra prezentuje sie ladnie.
Nextgen patch poprawia ogolna jakosc grafiki bardzo solidnie, tym bardziej przedluzajac zywotnosc. Jak na swoje lata, to jest bajka.
Pykam tak sobie z doskoku w Forzę Horizon 4 na padzie i chyba przywykłem do xboksowego pada. Kusi mnie zakup stellar shift. Obecnie mam starego, bo z 2011 roku Logitecha Chillstream.
Czy na Xbox One X czy Xbox Series X takie gry jak FH1 działają w 60 fpsach i 4K?
4k + hdr, lecz niestety tylko w 30 klatkach
bylem na Oppenheimerze i dolaczam sie do Mutanta - zdecydowanie polecam.
pobralem sobie nawet na czytnik biografie Oppenheimera, bo mam wrazenie, ze film go troche wybielal.
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/81545/oppenheimer-triumf-i-tragedia-ojca-bomby-atomowej
potężne bydlę, więc nie dla każdego - na pewno nie dla ludzi, których nudził sam film.
może też się poddam, bo ostatnio lipa u mnie z czytaniem takich długich form.
No, prawie 800 stron, wg opinii pisane maczkiem, jak na biografie fizyka to na bank niestrawne :D
Tutaj jest fajny krotki artykul o nim
https://www.national-geographic.pl/artykul/oppenheimer-wybitny-fizyk-i-pacyfista-ktory-zostal-ojcem-bomby-atomowej-jak-do-tego-doszlo
mam do Ciebie pytanie, ale dam w spoiler, bo niby film historyczny, ale moze ktos nie chce wiedziec.
spoiler start
a jak oceniasz ich wine za to co sie stalo?
wedlug Ciebie sa winni, wspolwinni, niewinni?
spoiler stop
Za Japonie i setki tysiecy ofiar? Jakby nie oni, to kwestia czasu byloby zrobienie bomby przez druga strone, a wtedy proba w boju moglaby sie odbyc gdzie indziej, wtedy swiat wygladalby inaczej, o ile wciaz by byl.
Moralnie trudno to ocenic, mozna gdybac co by bylo, jakby powstrzymali sie zrobieniem bomby. Imo lepiej ze to "ci dobrzy" pokazali swiatu jej dzialanie w praktyce, a nie czerwoni.
Jest takie powiedzenie:
Zwycięzców się nie sądzi, ale tylko tych, co ponoszą klęskę.
Jedni powiedzą, że zrobili dobrze, inni, że źle. Jeszcze inni podepną to nawet pod lubobójstwo. Alianci już wcześniej używali w nalotach na Niemcy chociażby bomb fosforowych i zapalających, które już wtedy wzbudzały dyskusje o zasadności ich użycia.
Ale jeśli chodzi o użycie bomby atomowej na Japończykach, to przede wszystkim Amerykanów do tego kroku pchnęły problemy w walkach z Japończykami - zdobywanie wysp japońskich miały opłakane skutki w stratach żołnierzy, do tego warunki geograficzne (archipelag zamiast stałego lądu), nieznajomość terenu wysp, zażartość i opór japońskich żołnierzy, kamikadze, banzai i wszelakiej booby trapy itp. Gdyby nie zrzucenie bomb atomowych, które pokazały definitywnie siłę wojskowo-gospodarczą USA, to wojna na Pacyfiku mogłaby trwać długimi miesiącami.
Potwierdzam, FF16 wyrywa suty, cofam narzekania po ograniu dema.
Gra odpłaca wszelakie problemy z płynnością, zbytnio uproszczona mechanika walki i eksploracji wszystkim innym.
Potężny kandydat do GOTY
A jak w ogóle wygląda ta sprawa FF16 co rozgrzewa konsole do czerwoności? Spotkałeś się z takim przypadkiem u ciebie? xd
Potężny kandydat do GOTY
Uważam że nawet nie będzie w top5 na TGA. Jak będzie inaczej to będę bił się w pierś i jako pierwszy posypie głowę popiołem.
Resident Evil 4 Remake może zostać również nominowany. Dwójce się udało to ciężko mi sobie wyobrazić by czwórce nie.
Momentami jest mocno ciepłe powietrze (sprawdzałem przy walce eikonow, gdzie jest najwięcej efektów oświetlenia itd) ale mi się wydaje że Ragnarok bardziej ja mi rozgrzewał xD chyba że dalej da w dupę konsoli, ale ma 2 miesiące, c'mon.
Nie sądzę żeby FF16 zgarnęło nagrody bo to jednak dość kontrowersyjna część i jest sporo mocno hajpowanej konkurencji, aczkolwiek nie ulega wątpliwości że to jedna z najlepszych gier tego roku. W moim rankingu póki co najlepsza.
nah, w Hogwarts Legacy wątpię - recenzenci nie oceniali tego super dobrze + po czasie konsensus jest taki, że gra poleciała głównie na marce.
ale tak, zapomniałem o rimejkach, więc faktycznie jest ciasno...
Na TGA nie zawsze wygrywają najgłośniejsze tytuły. 2 lata temu wygrało It Takes Two, więc ewentualna wygana FF16 wcale by mnie nie zdziwiła.
ja stawiam wszystkie swoje konsole, ze wygra Zelda.
chyba, ze Starfield wyjdzie w okej stanie technicznym (w perfekcyjny nie wierze) to moze powalczy.
mysle natomiast, ze FF moze wygrac RPG roku, tak jak Tales of Arise kilka lat temu.
Zelda ma spore szanse, choć może nie wygra dlatego, że jest bardzo podobna do porzedniej części. Zobaczymy.
Jeśli dobrze pamiętam, to rok temu było tak, że główną nagrodę zgarnął Elden Ring, ale ogółem najwięcej nagród dostał GoW Ragnarok. W tym roku też moze być podobnie.
W zeszłym roku najwiecej nagrod tez dostal Elden
W 2016 TGA wygrał Overwatch, a najwiecej nagrod zebrało Uncharted 4
Natomiast w tym roku wygra to co jest najbardziej hajpowane i ma wysokie oceny czyli Zelda albo Starfield (tutaj pewnie oceny beda gorsze, ale przeciez Fallout 4 tez gdzies tam wygrał z Wiedzminem)
Dla mnie goty to juz teraz RE4 remake, ewentualnie szanse ma jeszcze Alan Wake 2
Ja postanowiłem dać drugą szansę niektórym tytułom, które kiedyś porzuciłem. Na pierwszy ogień poszedł Far Cry 4, w którego grałem ostatnio ponad 7 lat temu niedługo po zakupie mojego obecnego kompa. Wtedy odrzuciła mnie ogromna wtórność, bo poza klimatem praktycznie niczym nie różni się od FC3, którego ukończyłem niedługo przed zagraniem w FC4. No ale lata minęły, a ja w tym czasie w ogóle tej serii nie ruszałem i po pograniu wczoraj ok. 2 godzin nie odczuwałem tej wtórności jak kiedyś, więc może tym razem uda mi się skończyć tą grę.
Drugi w kolejce będzie Elex, w którego kilku z was ostatnio gra. Przy pierwszym podejściu w zeszłym roku mnie nie zachwycił i po kilku godzinach poleciał z dysku (pierwszy raz zrobiłem takie coś z grą Piranii :/), ale skoro mówicie, że ma w sobie coś z Gothica, to również do niego wrócę. Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej.
No u mnie ten Elex zaskoczył tym razem, a też nie było to moje pierwsze podejście. Trzymam kciuki żeby mój weekend zaczął się jutro po 15, bo różnie może być niestety, i wkońcu więcej w niego pogram... no i trochę w Personę 5 pewnie.
Chyba czas na pierwsze wrażenia z Remnanta 2. Gram w trybie zbalansowanym i jest całkiem nieźle, klatki spadają głównie w open worldzie ale jakoś mocno tego nie odczuwałem (możliwe że vrr robi robotę). Graficznie bardzo średnio, mocy UE5 to tu nie zobaczycie. O ile zamknięte lokacje potrafią być ładne tak pierwszy otwarty świat jest wyciągnięty z ery ps3 tylko lepsza rozdziałka i tekstury. Totalne pustkowie, ciosane kamieniem, zero szczegółów, zwyczajnie brzydko. Niemniej youtube twierdzi że później jest dużo lepiej ;) Klimat jest 1:1 jak w jedynce, jak komuś siadło to i tu będzie zadowolony. Fabuła? Podobno jest ale podana tak nijako że przestała mnie interesować.
Sam gameplay to miód, strzelanie bardzo przyjemne, potyczki angażujące, eksploracja satysfakcjonująca i wynagradzająca. Rozwijanie postaci wydaje się dość rozbudowane, spore zróżnicowanie w perkach, modach do broni i generalnie ekwipunku. Dzięki temu każda znaleziona rzecz cieszy i daje do myślenia co z nią zrobić, cały system sprawia wrażenie przemyślanego co nieczęsto się zdarza ostatnimi czasy.
Granie solo jest totalnie do dupy w moim odczuciu, jak biegałem w publicznej sesji z gościem, nawet bez komunikacji, grało się o niebo lepiej. To jest gra kooperacyjna i nie ma się nawet co oszukiwać. Wrogów jest pełno, często przychodzą z kilku stron a ataków ciężko uniknąć bo te spoza ekranu nie są w żaden sposób sygnalizowane. Do tego jest typowy podział klas na tanka, heala, support, damage. No i jest naprawdę trudno a gra jest raczej niezbalansowana pod samotne granie. To tyle po kilku godzinach i wielu zgonach :)
wiesz moze jak dziala gra online pod względem progresu?
jak grales z tym randomem to bylo w Twoim swiecie czy jego?
Tak z innej beczki, co szanowne towarzystwo myśli o tym, że Sega zrezygnowała na zachodzie z wersji pudełkowej nowej Yakuzy, a raczej spin-offu. Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name wyjdzie tylko cyfrowo. Kolejna gra po Alan Wake 2. Czyli tak to chcą rozegrać, to nie Sony ani MS pozbawi nas napędów, tylko sami wydawcy przejdą najpierw na cyfrę.
Mnie to zawsze smuci. Tak jak z Gearsami na PC. Remaster jedynki i czwórka tylko w cyfrze...
Byłem i jestem przeciw braku wersji fizycznych. Cyfra, abo jako opcja jak najbardziej spoko ale jedyny sposób na granie, o nie. Mam neta z dupy to tym bardziej dla takich jak ja pudełka muszą być.
Dramat, no ale wszystko i tak do tego zmierza. Będę zaskoczony jak następna generacja konsol jeszcze w ogóle będzie miała napędy
Do dupy.
Się zawsze brało w steelbooku jak był dostępny dla danej części.
Niby mogą się usprawiedliwiać niska sprzedażą, ale to nic innego jak testowanie gruntu.
To nie jest tak, że po kosztach te gry robią i koszt wydania pudełkowego ich ubije.
Zobaczymy czy cyfra w nowym standardzie cenowym - 80 euro, bo jak tak to słabo.
Pudelka teraz to tylko na sprzedanie dalej, bo gra po miesiacu i tak ma pincet patchy i trzeba ja sciagac z neta mimo nosnika, ktory wtedy sluzy tylko za klucz, ktory w dodatku musi wyrczec w napedzie non stop.
Ja od dawna wole cyfry, mimo ze pudla wychodza taniej. Dla mnie to wygodniejsze.
Dla mnie konsola bez napędu to wybrakowany produkt i na ten moment zdania nie zmieniam. Jako alternatywna opcja są w porządku, ale kiedy wszystkie nie będą go miały, to ja wysiądę z tego pociągu i skupię się wyłącznie na obecnych i starszych konsolach. Zaległości mam spore, więc nie odczuję tego tak bardzo jak niektórzy.
No chyba, że Nintendo pozostanie sobą i nadal zostawi napęd w swoich konsolach. Wtedy przejdę do ich obozu. A jak nie, to być może wrócę do regularnego grania na pececie, którego siłą rzeczy raz na 7-10 lat (w moim przypadku) będzie się kupowało. Musiałbym tylko przejść półkę wyżej, żeby starczył na dłuższe granie w nowe gry.
Ktoś czeka na ten całkiem możliwy Remaster RDR1? Chętnie bym sobie odświeżył, oby był na silniku dwójki i niech kopsną update dwójki pod obecne sprzęty goddemmit!;/
Przecież to ten sam silnik. Tylko ulepszony.
Oczywiście czekam. Chętnie porównam wrażenia remastera z PC w stosunku do wersji z X360.
Ja czekam, bo z moim średnim angielskim podczas grania na PS3 szło mi bardzo ciężko. Na proste gry akcji, czy Residenty, które ostatnio wychodzą bez polskich napisów spokojnie wystarczy, ale niestety przy bardziej rozbudowanych językowo grach mam problemy. Niestety samo rozumienie celów misji nie daje mi żadnej satysfakcji podczas grania. Gdyby nie to, to już pewnie dawno bym skończył RDR i na ten remaster zbytnio nie czekał.
I jak tam wrazenia z gry?
Far crajowo sie tu zrobilo, caly przekroj gramy, od 4 do 6 xD
Właśnie obejrzałem napisy końcowe i był to chyba najlepszy far cry w jakiego grałem i choć ten cały motyw z kultem religijnym średnio przypadł mi do gustu, tak wirtualna Montana oddaje i z przyjemnością czyściłem kolejne zakamarki mapy. Fabuła też całkiem całkiem, w szczególności w końcowym etapie gry. Póki co przefarkrajowałem się i po inną część raczej prędko nie sięgnę :) ale ogólny odbiór 5ki zdecydowanie na +
Szybko sie uwinales. Skupiles sie tylko na glownym watku czy poboczniaki tez robiles?
Głównie robiłem misje główne, pozostało mi sporo znaczników z zadaniami pobocznymi i chyba z dwa posterunki do odbicia. Po zakończeniu nadal edeniarze biegają po mapie i można normalnie sobie dokończyć różne aktywności?
A czy szybko? W połowie lipca miałem zrobione gdzieś 60% fabuły, a że teraz mam urlop, pogoda nie dopisuje i nie wybieram się nigdzie dalej, to można ponadrabiać zaległości :)
swietna tapeta, wprowadza w bardzo pozytywny nastroj i laczy dwie piekne rzeczy, gry wideo i przyrode
Do 9 sierpnia pierwszy miesiac abonamentu ubisoftu jest za 5 zl, na xboksach tez.
Ja nie skorzystam, ich gry sa zbyt wielkie jak na miesiac i moje weekendowe granie, zreszta to co bym chcial ograc, to mam ograne lub kupione :p
Nie chce mi sie tego teraz sprawdzac :D ale jak podawano cene, to jej wysokosc argumentowano miedzy innymi tym wlasnie, ze gry w tym abo maja byc kompletne, z dodatkami i dlc.
no lipa jest właśnie, bo nie wszystkie maja dolaczone DLC na Xboxie.
na PC to zawsze jest najpelniejsza edycja, na Xboxie losowo.
Ma to ktoś już włączone? Interesują mnie dlc do AC Valhalli konkretnie czy jest sens kupować. Nawet na dłuższą metę
https://news.ubisoft.com/en-gb/article/1heUnw3dRzo7ufbYXjOUKf
tu masz liste gier - Valhalla jest ze wszystkimi DLC.
ale miesiac to moze byc zdecydowanie za malo na przejscie. :D
Ja nie skorzystam, ich gry sa zbyt wielkie jak na miesiac i moje weekendowe granie, zreszta to co bym chcial ograc, to mam ograne lub kupione :p
Mam podobnie, lubię Assassiny ale z Far Cry już różnie a Watchdogs i te nowe Ghost Recon to lipa dla mnie. Większość tego co od nich chciałem to już kupiłem. Niemniej zainwestowałem tego "pincioka" żeby sprawdzić kilka gier które mnie nurtują jak Valiant Hearts, Child of Light, Blood Dragon czy Kijek Prawdy. Jeśli mi coś siądzie to raczej kupię bo przedłużanie na wrzesień tego abonamentu nie ma sensu (Starfield, Lies of P, Widmo Wolności).
Update do Remnanta 2 po skończeniu pierwszego świata i kilku mniejszych bossów. Lokacje są coraz fajniejsze, zarówno pod kątem grafiki jak i designu. Bossowie są świetni i wymagający jak w soulsach. Dalej nie wyobrażam sobie grania w to solo bo wtedy trzeba robić więcej rolek niż w soulsach, za dużo wrogów atakuje a biją srogo, więc unikasz albo znikasz momentalnie. Biorąc pod uwagę że co chwilę coś bije w plecy i nie ma żadnej informacji o tym że dostaniesz w cymbał, robi się irytująco. Dodam że gram na poziomie podstawowym czyli najniższym. W 3 osoby biegało się super ale dalej trzeba uważać co się robi, główny boss w krainie nas pozamiatał trzy razy dopóki każdy nie skumał jak sobie radzić. Jeszcze co do progresu, kampanię posuwa do przodu tylko host ale wszystko co się zdobędzie w trakcie rozgrywki każdy zachowuje. Z tego co mi wiadomo świat jest generowany proceduralnie i każdy może mieć nawet innych bossów czy rzeczy do zdobycia. Generalnie sercem tutaj jest sama rozgrywka w coopie, ciągły rozwój postaci i odkrywanie sekretów świata a nie stricte kampania fabularna. Bawię się świetnie mimo ewidentnego braku w budżecie gry i szlifu w wielu miejscach.
grasz z randomami?
ja na razie odpuscilem zakup - mialem troche nieoczekiwanych wydatkow i nadal mam mase gier do nadrobienia, moze jakos w trakcie miesiaca.
Tak z randomami ale spoko jest. Szkoda tylko że nie ma żadnego czatu w grze ani voipa.
Dlaczego w niektórych tytułach z poprzednich generacji nie idzie robić screenów?
Czasem wydawca jest zjebany i blokuje.
Tak jak 2k games w BioShock Remastered Collection
Nie pamiętam już, ale któraś gra też się srała i nie pozwalało robić screenów podczas filmików w grze.
https://twitter.com/tomwarren/status/1684997326220279809
no nieźle.
ktoś kiedyś w to grał? dużo słyszę, że to najlepsze MMO obecnie.
Opieram się na opinii kolegi, który mówił mi że w FF14 jest najlepszy content dla solowego gracza. Gra jest bardziej nastawiona na fabułę w odróżnieniu od innych MMO.
Nie grałem, ale mam zamiar, chociaż nie wiem czy na zamiarze samym się nie skończy w związku z nawałem gier i brakiem czasu.
No chyba że Todd klamczuszek zawali Starfielda, to zima może będę grał w FF14 i Baldurs Gate 3 na zmianę.
Ja grałem i to sporo. Nie ma się czym podniecać. Ta gra ma 10 lat, SE chciało to wrzucić na klocka już dawno temu ale był problem z pełnym crossplayem po stronie xboxa. Problem tej gry jest taki że jest robiona na starą modłę MMO, tzn 90% contentu jest już przeterminowana i nie ma sensu (ani z kim) go robić poza samą fabułą która jest naprawdę świetna. Niemniej w najnowszy dodatek jak wychodzi zawsze gra się bardzo dobrze i nie bez powodu jest to topowa gra w tym podupadłym gatunku. Bardzo dużo nowych graczy odbija się od tej gry jeśli nie są bardzo mocno zainteresowani fabułą, trzeba spędzić masę czasu na koszmarnie nudnych, bezcelowych aktywnościach i questach aby odblokować kontent gdzie zaczyna się prawdziwa zabawa. Za to jak ktoś lubi cutscenki to będzie wniebowzięty, jest ich chyba z miliard ;)
skonczylem Spider-mana!
zostaly mi DLC i Miles Morales, ale ogolnie to chyba moj ulubiony film z pajakiem. :) i ulubiony Peter, nowa twarz tez podoba mi sie bardziej niz ta pierwsza i nie rozumiem skad bylo to oburzenie.
fabula niby przewidywalna, ale i tak jestem ciekawy co bedzie dalej - jestem tez ciekawy na ktore pytania odpowie Miles, a na ktore dopiero druga czesc.
zaczalem tez remake Demon's Souls - jedyny Souls, w ktorego nigdy nie gralem.
wyglada super, gra sie dokladnie jak w Soulsy - mam male uwagi co do detekcji kolizji, ale oprocz tego jest git.
Zmiana twarzy czy aktora zawsze będzie budziła kontrowersje.
Ludzie spędzili z ta gra po kilkadziesiąt godzin w 2018 roku, zżyli się z postacią, przyzwyczaili do twarzy, a tu łapu capu zmieniło 2 lata później w aktualizacji.
Mi tam jakoś ta oryginalna twarz niezbyt pasowała, bo wyglądał jak stary dziad, ale ciągle lepsza od Tom Holland wanna be, ale tutaj też preferencja może być nabyta poprzez ogranie całej gry z danym wzorcem twarzy.
Doctor Ock z growego spidermana co prawda to nie Molina z trylogii Raimiego ale jego kreacja podobala mi się równie, co ten filmowy.
Już ci tłumaczyłem przy jeżdżeniu po BlackTone że twarz Petera została zmieniona na potrzeby faktu, że w Moralesie mocapowal już aktor dubbingowy Petera a ty dalej brniesz w te teorię że to dlatego bo mania na punkcie Hollanda w tejże roli.
a, akurat co do Octopusa sie zgadzam.
jezeli dobrze pamietam to w filmie jego motywacją była jego córka?
tutaj przez to, ze jego motywacja byl on sam to jakos mniej mi go bylo zal.
za to przesuneli ten watek z dzieckiem na
spoiler start
Osborna. I scena po napisach to cos czego sie calkowicie nie spodziewalem.
spoiler stop
W wersji Raimiego przyczyną zmiany w Doc Ocka była śmierć żony. A on sam stworzył te swoje macki bo miały mu pomóc w badaniu nad nowym źródłem energii.
No to coś im nie wyszło, bo dla mnie bardziej Hollanda przypomina niż tego aktora.
Patrząc na twarz tego aktora widzę całkiem inną strukturę czaszki względem tego modelu z gry po aktualizacji. Wiadomo że musieli odmłodzić, ale kurna w życiu bym nie powiedział że podobny jakby mi ich foty koło siebie pokazali.
nie no, jak wedlug Ciebie nie sa podobni to ja nie wiem jak musieliby wygladac, zeby byc.
Dla mnie człowiek kameleon
Tylko ja mam problem go rozpoznać na kilku różnych zdjęciach?
Zważywszy na to że Yuri Lowenthal ma 52 lata to zgodzę się, że musieli go odmłodzić w Spider-Manie. Jednak to jest jego twarz a nie Hollanda. To nawet Hollanda nie widziało.
Kothe, to na pewno zdjęcie Lowenthala?
Zaraz, myślałem że drama jest z powodu tego że obecna twarz (mająca odzwierciedlać twarz Lowenthala) wygląda jak wanna-be Holland. Pogubiłem się. xD
O rany, faktycznie. Trochę więcej researchu i teraz wiem wszystko. Przepraszam, nie bijcie mnie za to - żyłem w przeświadczeniu że bylo na odwrót. :(
A tak ogólnie to są jakieś plany na serial ze Spidermanem?
Bo w ostatnich latach dostaliśmy całkiem niezlego Daredevila, Punishera, Disney wypuszcza masę seriali o postaciach z uniwersum Marvela - raczej średnich.
Tutaj Spiderman to potencjalny hit.
Choćby bazując się na serii Ultimate Spiderman.
Niesamowite pole manewru, potężny materiał źródłowy, nic tylko brać i robić.
Czy twórcy po prostu boją się, że polegną przy realizacji dużej ilości CGI i nikt nie chce wtapiać tyle kasy w potencjalna klapę?
Potencjał na serialowego Spidermana oderwanego od MCU byłby świetny, bo szczerze mówiąc też rzygam już tym Hollandem.
Ale nieprędko raczej z takim serialem.
Do zakrycia
Ciekawa informacja dla "zielonych" fanów Final Fantasy. Na wiosnę na Xboxach pojawi się największe MMO w dorobku SE czyli Final Fantasy XIV.
https://twitter.com/klobrille/status/1685002822352277504?t=38Sl2Q5R04qOFXuTUJIOpg&s=19
Informacja jest ciekawa w kontekście wypowiedzi włodarz SE po ogłoszeniu ekskluzywności FF XVI kiedy to oprócz tego bajania o współpracy w kwestiach optymalizacyjnych mówiono także wprost że wydawanie tej serii na Xboxach nie ma sensu. Pytanie czy na zmianę decyzji większy wpływ miał rozwój działu gier Microsoftu związany z niemal pewnym przejęciem ABK, czy może bardzo szybki spadek sprzedaży FF XVI, a może wszystko po trochu.
Jest jeszcze jeden ciekawy akcent, mianowicie wypowiedź Spencera że to nie koniec nowej zawartości FF na Xboxach. Zastanawiam się co miał na myśli skoro wszystkie główne odsłony od 7 do 15 już tam są, podobnie Crysis Core czy Stranger in Paradise.
No zobaczymy, chyba mamy nowe otwarcie w relacjach SE - Microsoft.
Pytanie czy na zmianę decyzji większy wpływ miał rozwój działu gier Microsoftu związany z niemal pewnym przejęciem ABK, czy może bardzo szybki spadek sprzedaży FF XVI, a może wszystko po trochu.
Xbox posmarował kasę i tyle. Dlatego gra pojawi się na xboxach.
To nie tak, że zielele już wcześniej o tym poinformował i to bez zbędnego wywodu.
A co to ja jestem portal informacyjny żeby przekazywać suche fakty "bez zbędnych wywodów"?
Wazystko zależy od Sony i od tego ile będą płacić square by ich gry nie wychodziły na xboxach i na jak długo. Może się tez to skończyć tym, że Sony ich wykupi. Mają podobno 10mld na przejęcia i chyba tylko oni są w ich zasięgu spośród dużych wydawców
No właśnie pytanie jak SE wyszło na tym interesie z Sony w kwestii FF XVI jeśli nagle mamy taki zwrot w sprawie.
Co do przejęcia to śmierdziało nim od pewnego czasu, w zasadzie od końcówki 2022 roku kiedy Square zaczęło sukcesywnie zabierać gry z Game Passa i wyrzuciło Xboxa ze swojego kalendarza premier na cały 2023 rok. Chodziło mi po głowie że nie ogłaszają fuzji wyłącznie ze względu na trwającą batalię o ABK.
Napewno wyszli na plus skoro roczna ekskluzywność TR kosztowała 100mln, pewnie zaoferowali im tyle ile zakładali, że gra może zarobić na xboxach a Square ma dość wygórowane oczekiwania
Tak, ekskluzywność Tomb Raidera kosztowała 100 baniek ale... Microsoft.
Zaryzykuję stwierdzenie że to nie są te same pieniądze. Po pierwsze Sony ciągle sprzedaje nieporównywalnie więcej konsol, więc rezygnacja ze sprzętu Microsoftu jest (przynajmniej w teorii) mniejszym poświęceniem niż rezygnacja ze sprzętu Sony. Zwłaszcza że Sony, ze względu na pozycję rynkową może sobie pozwolić na naciski na danego wydawcę, na zasadzie "albo bierzecie taką kwotę, albo wcale nie wydacie gry na PS5 i zobaczymy czy wam się zwróci". Oczywiście że gra się zwróciła i zarobiła, to rewelacyjna i mocno osadzona w świadomości graczy marka, natomiast gdyby padło pytanie czy zarobiła optymalne pieniądze? Odpowiedziałbym że moim zdaniem, nie.
No ilość konsol na rynku ma znaczenie, chociaż gry ekskluzywne w pewnym sensie mogą sprzedać trochę konsol i lekko odwrócić sytuację ale "nie wydawajcie na ps" nie ma sensu, bo tak zaszkodziliby bardziej sobie niż konkurencji. Chyba nikt nie miałby odwagi na taki ruch. Z drugiej FF czas nieokreślony a TR tylko rok, no i FF to większa marka.
Ogarnijcie wreszcie, że nie każdy eks jest opłacony przez sony. Nie każdą grę opłaca się po prostu wydać na na mniejszej platformie, w tym wypadku xbox. Tym bardziej gry typowo azjatyckiej.
Ogarnijcie wreszcie, że nie każdy eks jest opłacony przez sony.
Oczywiście że każdy, przynajmniej każdy duży. To już nie te czasy kiedy ze względu na gigantyczne różnice w architekturze sprzętów wydawało się grę na jedną, zazwyczaj najbardziej popularną, konsolę. Dzisiaj zarówno PS5 jak i Series X/S to pecety o zamkniętej architekturze. Wydawca zewnętrzny nie ma żadnego realnego powodu na wydawanie gry ekskluzywnie... poza wzięciem za to pieniędzy.
Co do FF XVI to jest to najmniej "azjatycka" odsłona tej serii, uwielbianej zresztą także w USA, praktycznie od zawsze. No i jej ekskluzywność była opłacona, nie musimy się tego domyślać ponieważ dowody na to wypłynęły podczas postępowania sądowego Microsoft - FTC.
To na ile lat sony miało eksa na final fantasy xiv? Zupełnie tak jak w kontekście dead rising 3. Ekskluzywność xboxa najpewniej już dawno minęła ale nie ma sensu robić port na playstation. A dokładając do tego to, że xbox w japoni praktycznie nie istnieje to nic dziwnego, że nie każda gra, pod rynek japoński dostaje port na xboxa. Dlatego xbox musiał zabulić za to, że pojawi się jakiś port gry po x lat.
Pytanie czy na zmianę decyzji większy wpływ miał rozwój działu gier Microsoftu związany z niemal pewnym przejęciem ABK, czy może bardzo szybki spadek sprzedaży FF XVI, a może wszystko po trochu.
Pieniądze od xboxa, nic poza tym.
To na ile lat sony miało eksa na final fantasy xiv
A skąd ja mam to wiedzieć, umowy nie widziałem.
Zupełnie tak jak w kontekście dead rising 3. Ekskluzywność xboxa najpewniej już dawno minęła ale nie ma sensu robić port na playstation.
Stary, no ale co z tego? Sam wypisujesz tutaj że "nie każda ekskluzywność jest opłacona" i podajesz przykład Dead Rising 3 która praktycznie na 100% miała opłaconą ekskluzywność. A że po jej wygaśnięciu nikt nie wydał gry na PlayStation? Pytanie po co? To trzecia część serii, niezbyt udana, nie odniosła specjalnego sukcesu, no i w chwili kiedy możnaby było ją wydać była już zwyczajnie stara.
A dokładając do tego to, że xbox w japoni praktycznie nie istnieje to nic dziwnego, że nie każda gra, pod rynek japoński dostaje port na xboxa.
Tylko że główne odsłony Final Fantasy to nie są gry tworzone pod rynek japoński. Są ekstremalnie popularne w USA i coraz bardziej popularne w Europie. Co więcej na Xboxie jest dostępnych z 15 gier należących do franczyzy FF, w tym wszystkie główne części od 7-15.
Pieniądze od xboxa, nic poza tym.
Pytanie co sprawiło że SE te pieniądze wzięło wypinając się na Sony, bo to że było sypnięte to jest oczywiste.
Far cry 6 nie będzie taka fajna przygoda jak poprzednik.
Niby dobrze sie gra, ale ziomalski klimat mi nie odpowiada. Zapowiadala sie fajna historia z bezwzglednym dyktatorem, ale tlo jest beznadziejne.
Humor w 5 momentami odjezdzal poza granice, ale ogolnie byl tam powazny ton utrzymany. W szostce na każdym kroku gra chce byc zabawna, co w polaczeniu z przedstawianymi wydarzeniami slabo wspolgra.
Bede gral dalej, na razie jestem na etapie opuszczania pierwszego biomu.
Mapa jest gigantyczna, ale tak gesto upakowana elementami otoczenia, ze wydaje sie ciasna. Na pierwszej wyspie nie ma jak nawet autkami pojezdzic, bo same gory i lasy. Potem moze bedzie co lepiej.
Strzelanie samo w sobie jest dobre, przeciwnicy dostali boost do hp, ale na szczescie headshot to z reguly kaplica.
Szkoda, ze zdecydowano sie na taki nijaki klimat, gra siedzi okrakiem na plocie i chce byc jednoczesnie powazna i smieszna, z tego wszystkiego zostaje tylko gniecenie sztacheta w dupsku.
No klimat w 5 był świetny a w 6 trochę żenujący. Ale tez gameplayowo w 5 był bardzo fajny system rozwoju i perkow a w 6 jakieś ubranka w miejsce tego. Oprócz tego niepotrzebne elementy gier rpg z levelami wrogów na czele, nie jest może tak mocno zepsute jak w new dawn ale i tak niepotrzebne. Ogólnie to wszystkie zmiany na minus poza jedną rzeczą, mianowicie patrole przeciwników nie są tak irytujące. Moim zdaniem bardziej udana jest nie tylko 5 ale tez i 4.
W ogóle widzieliście co się dzieje z Halo infinite? Do trybu bitwa zespołów najpierw dodali pakiet 3 map z Halo 3 a teraz po jednej mapce z dwójki i czwórki. Regularnie ładują kontent ze starszych odsłon, co miesiąc nowe mapy a wcześniej na takie coś czekało się ponad pół roku. W mapki z klasycznych odsłon gra się świetnie a niedługo do gry wejdzie PvE pewnie coś w rodzaju hordy. Trochę to dziwne, że zmarnowali całkowicie pierwszy rok a teraz regularnie zasypują nas kontentem, wywalenie bonnie ross to był strzał w 10
Mnie te mapy z trojki, ktore dodali poprzednim razem, tak niezbyt podeszly.
Brzydkie tekstury i kiepskie oswietlenie, mozna sie poczuc jak w prawdziwym Halo 3 ;D
Im więcej map, tym trudniej mi jest je zapamiętać. Starosc nie radosc, mam kiepska pamiec na to wszystko.
Ale podoba mi sie kierunek jaki obrali, im więcej zawartosci tym ciekawiej.
Chyba nawet niektóre tekstury na Rat's Nest są z Halo 3. Oświetlenie chyba poprawili coś mi się wydaje. Fakt, że robili je w forge na szybko to minus i mogliby jakoś podkręcić graficznie (valhalla ok bo na assetach z infinite) Dla mnie te mapy z halo 3 i teraz 2 to zupełnie inny rodzaj funu. Mapki od 343 są takie bardziej złożone w sensie więcej osłon, zakamarków, ukształtowanie terenu nierówne a te z starych Halo takie bardziej hmm proste ale też otwarte. Gra się robi bardziej różnorodna i ciekawsza.
Myslalem, ze ten nowy Nolan to jakis smet bedzie (jak Dunkierka), ale jednak sztos - wykonanie i gra aktorska = poezja
Cillian musi dostac Oscara
Ok, a jaki to ma związek z tematem?
A musi mieć? Ja wiem, że to Last ale już bez przesady. Zazwyczaj gadamy tu o wszystkim i o niczym więc opinia o Oppenheimerze nie odbiega za bardzo od innych postów.
Nie rob z siebie Jane bez Batmana, co wchodzi raz na ruski rok do tematu by przysrac się, że ktoś poruszył inny temat niż Xbox i masturbowanie się do Phila Spencera.
To jest karczma, tu się rozmawia o wszystkim i niczym, co słusznie zauważył zielele oraz Crod. Zluzuj trochę.
Nie w moim przypadku. Ja mam obowiązek masturbować się do rudego brytola z Sony jakkolwiek źle to brzmi. xD
Taki ma zwiazek z tematem, ze xbox jest zbudowany z atomow, a film o nich opowiada.
Czy niebieski, czy zielony, z Nolana kazdy zadowolony.
A ja nie wiem czy musi mieć, ale już wiem.
Po 20h w FF16 musiałem włączyć locka na 30fps, czyli tryb graficzny, bo chodząc po lokacjach z większą ilością budynków była taka szarpanina, że się aż niedobrze robiło od patrzenia na to. I tak rzadko to miało kiedy 40fps plus.
Najważniejsze, że w walce jest płynnie w trybie wydajności, ale podczas eksploracji to ocipieć można.
Jak to tak chodzić miał starfield w trybie wydajności, to się nie dziwię, że to olali całkowicie...
Zawsze uważałem, że stabilne 30 klatek jest dużo lepsze od szarpanych 60, a w tym przypadku szarpanych 45 klatek.
po pierwszym zdaniu myślałem, że napiszesz, że zaczęło się przegrzewać - odpukać.
ja pierwszy raz włączyłem FF VII (remake) i jestem zaskoczony jak dużo jest walki na razie - jestem chwilę po dotarciu do Sector 7.
też wolę stabilne 30. pamiętam gow na prosiaku, w 60 klatkach nie dało się grać, bo latało między 60 a 40
no tak, w idealnym świecie tak, ale mówimy o przypadkach jak FF XVI albo Jedi Survivor gdzie 60 nie jest stabilne.
Survivora dalej nie ogarnęli? :|
Chciałem ograć koło gwiazdki na którejś z konsol.
Ale to jest kwestia devów nie potrafiących optymalizować swoich gier, a nie wynikająca stricte z rozgrywki w 60 klatkach. Przecież wychodzą gry, które nie potrafią utrzymać 30 klatek, tak jak są też gry, które w 60 klatkach lecą bez ani jednego spadku i wyglądają wyśmienicie. Dlatego pisanie o preferencji 30 stabilnych vs 60 szarpanych klatek jest dla mnie bez sensu
dlaczego bez sensu?
rozmawiamy o rzeczywistości, a nie o tym czego byśmy chcieli.
bo tak to ja preferuje stabilne 60 FPS, raytracing, zaawansowana fizykę i czekoladę bez kalorii. tylko co z tego?
jak wybor jest między stabilne 30 FPS i szarpane 60 to wolę już 30, a w wielu grach tak to ostatnio wygląda.
nie rozumiem z czym masz problem.
tu chyba nie tylko chodzi o graficzkę. może gra mieć 60 klatek ale kosztem np. ai wrogów, fizyki, albo mapy są korytarzowe, walki z mniejszą ilością przeciwników itd...
Przebijam: 4k, 120 klatek i gry nie wieksze niz 25 giga, i to wszystko za gora 99zl.
Na szczęście na PC nie muszę zdawać się na łaskę patałachów, którzy nie potrafią zoptymalizować swojej własnej gry pod stabilne 60 klatek na jednej (!) konfiguracji sprzętowej
tu chyba nie tylko chodzi o graficzkę. może gra mieć 60 klatek ale kosztem np. ai wrogów, fizyki, albo mapy są korytarzowe, walki z mniejszą ilością przeciwników itd...
Daj spokój, nie ma nic rewolucyjnego w grach z blokadą na 30 klatek względem gier śmigających w 60, po prostu dziś nikt się nie skupia na optymalizacji bo to strata kasy, skoro gracze i tak wolą "stabilne" 30 klatek
No tak, albo graj w bieda wersję w lipnym klatkażu na konsoli, co zrobić? Ja tam wolałbym jednak poczekać i mieć lepsze doświadczenie
no mówienie w tym roku o "lepszym doświadczeniu" na PC to też spore nadużycie, bo wychodzą takie same albo czasem większe kupy niż na konsolach.
No ta, tyle że żeby tę grę odpalić w sensownej rozdzialce i detalach na PC to będzie trzeba na samą kartę wydać tyle co na 2 konsole.
Plus przed kompem nie wysiedze za długo, już mi wystarczy że cały dzień w pracy siedzę przed kompem.
A brać pod pachę budę i podpinać pod duży TV za każdym razem to się odechciewa na samą myśl.
No i sama inwestycja w rydwan z monitorem za kilkanaście tysięcy, gdzie spora część gier mnie interesujących albo nie wychodzi, albo wychodzi po roku lub kilku latach, albo nie wiadomo czy wyjdzie kiedykolwiek...
skoro gracze i tak wolą "stabilne" 30 klatek
ja widzę, że Ty nadal nie rozumiesz.
nie bez powodu używamy przymiotników "stabilne" przy 30 i "niestabilne" przy 60.
nikt nie napisał, że ZAWSZE 60 klatek jest niestabilne i że ZAWSZE 30 jest stabilne.
nikt też nie napisał, że ZAWSZE preferuje 30.
odnosimy się do konkretnych sytuacji - takich w których 30 jest stabilne, a 60 nie.
to nie pierwszy raz jak się o to czepiasz - naprawdę tak ciężko Ci zrozumieć jedno proste zdanie i po prostu uszanować czyjeś preferencje zamiast się wyzlosliwiac?
obywatelskim obowiazkiem przypominam, ze dzis w nocy odbedzie sie wydarzenie sportowe ufc291, na ktorym Jan Blachowicz w co-main evencie podejmie przechodzacego kategorie wyzej Alexa Perrerie w walce o obowiazkowego pretendenda do zwakowanego pasa kategorii polciezkiej
na deser genialny main event czyli rewanz diamenta z Gaethje gdzie mozna sie spodziewac przepieknej szermierki na piesci
no niestety, mnie tez to nie pasuje bo weekend robie, ale nie ma ze boli, budzik juz nastawiony, a potem z rana czarna kosa i aby przetrwac :p
swoja droga ciekawostka, ulubiony tytul Janka, ktory prywatnie rowniez jest zapalonym graczem
https://twitter.com/JoseYoungs/status/1684690825085906944
:)
no gdzies cos siedzi ze Jankowi wysiada ten motor, kiedys tez mial podobne problemy
imo za bardzo sie zagrzal w pierwszej rundzie i przeszarzowal z tym mataleo, Alex dobrze sie bronil i tylko stracil sil
aczkowiek cieszy mnie ten rezultat - mimo ze sercem bylem za ksieciem to ciesze sie z wygranej Perreriy bo bedzie ciekawiej w dywizji - walka z Jirim bedzie sztos
dobrze ze skonczylo sie na punkty bo az mi cisnienie skoczylo jak go w drugiej rundzie zamknal na siatce
Wczoraj późnym wieczorem zacząłem od nowa Ekexa, bo stwierdziłem, że granie cały czas w tak powtarzalną grę jak Far Cry 4 nie jest dobrym pomysłem i ku mojemu zaskoczeniu mocno się wkręciłem. Na tyle mocno, że wyszła z tego ponad 4 godzinna nocka, a początkowo miałem pograć tylko trochę, żeby zrobić sobie wprowadzenie do gry. Dzisiaj oczywiście będę grał dalej i mam nadzieję, że moje zainteresowanie tą grą nie minie równie szybko jak rok temu.
No ja też dzisiaj wieczorem i jutro zresztą też planuję posiedzieć nad Elexem. Póki co przeglądam sobie rzeczy które poinstalowałem z Ubisoft+ i stwierdzam że czeka mnie cudowny gamingowy sierpień. Jako preludium prawdziwego growego apogeum na jakie zapowiada się wrzesień i październik.
Ja z gier ubisoftu mam duże zaległości, bo przez długi czas ich unikałem, ale ostatnio naszła mnie jakaś ochota na otwarte światy, więc chcę to wykorzystać. Jak mi nie przejdzie, to pewnie później wypróbuje sobie przez ps plus AC Origins, które mi kumpel polecał. Już wcześniej pograłem godzinke i było fajnie, ale najpierw wolałem skończyć Tsushimę.
Grałeś w FC5? Chyba najbardziej udana piaskownica od ubi. Nowe Asasyny są do siebie mocno podobne ale Odyseja trochę gorsza, bo trzeba mocno grindować.
Jeśli o mnie chodzi, to nie grałem w FC5. Lata temu zatrzymałem się na FC4 i od tamtej pory nie grałem w tą serię aż do dzisiaj. Być może kiedyś zagram, ale na pewno nie w najbliższym czasie, bo skończy się pewnie jak w przypadku FC4, w którego grałem niedługo po FC3 i z powodu wtórności odstawiłem tą grę. Teraz tej wtórności nie odczuwam i dlatego gra mi się dużo lepiej.
Asasynów nie ruszałem z tego samego powodu, ale że teraz mam jakąś dziwną ochotę na otwarte światy, to staram się z tego skorzystać. Jak Origins mi siądzie, to pewnie wezme się też w przyszłości za Odyseję.
te nowe 3 części asasyna to zupełnie inne gry niż poprzednie. Lepiej Valhalla niż Odyseja, bo w Odyseji musisz ciągle robić poboczne misje, grindować by móc ciągnąć fabułę do przodu. Przeciwnicy mają levele i bez powtarzania w kółko tego samego nie popchniesz gry do przodu.
Wiem, że jest mnóstwo zmian i nawet ostatnie części się od siebie rożnią. Origins i Osyseja są w ps plusie, więc mogę je sobie spokojnie przetestować. No a z Valhallą mam ten problem, że trochę odstrasza mnie skala tej gry. Z tego co slyszałem jest dużo większa od Origins i Odysei i sporo ludzi, którym te dwie pierwsze się podobały mają z nią problem. Choć słyszałem też opinie, że Valhalla jest najlepsza, więc pewnie ją też kiedyś przetestuje.
Co do grindu, to zobaczy się w samej grze jak on wygląda. Jak będzie mnie męczył, to gra poleci z dysku i zagram w coś innego.
Z tego co slyszałem jest dużo większa od Origins i Odysei i sporo ludzi, którym te dwie pierwsze się podobały mają z nią problem.
Czy ja wiem, ukończyłem podstawki we wszystkich trzech i chyba Odyssey jest największa, przynajmniej jeśli chodzi o rozmiar świata.
Cała ta nowa trylogia to po prostu znakomite gry, warto więc przejść je wszystkie. Origins najlepsze na początek bo faktycznie tam nie ma tego przytłoczenia gargantuicznym światem.
Odyseja faktycznie wymaga osiągnięcia odpowiednich poziomów do ruszenia fabuły co wymusza robienie misji pobocznych, niemniej nie przypominam sobie żebym został zmuszony do tych generowanych losowo FedExów, kilka zrobiłem żeby sprawdzić z czym to się je ale wystarczą raczej te fabularyzowane misie które zazwyczaj trzymają poziom, a czasem mają nawet realny wpływ na rozwój tego świata.
Właśnie dlatego wypróbuję wszystkie po kolei. Nawet wśród moich kumpli, którzy grali w nowe asasyny są skrajne opinie. Jeden z nich ukończył Valhallę z przyjemnością i uważa ją za najlepszą, a drugi woli Origins i Odyseję, a Valhalli nawet nie skończył, bo mu się nie podobała. Jak jest taka różnica zdań, to tym bardziej samemu trzeba zagrać.
Ogólnie to Origins i Valhalla są robione przez ten sam zespół a Odyssey robili inni ludzie i to czuć w bardzo wielu drobnych rozwiązaniach gameplayowych. Mnie się podobały wszystkie, skrajnie opinie mogą też wynikać z tego że ktoś kupuje lub nie dany setting.
To wiele wyjaśnia. Nawet nie wiedziałem o tym, że te asasyny były robione przez dwa różne zespoły. Cały czas myślałem, że odpowiadają za nie ci sami ludzie.
Setting pewnie też swoje robi, choć raczej w dużo mniejszym stopniu.
Ja nie kojarzę, bym musial grindowac w odyseji, po prostu robilem misje glowne i poboczne, w zadnej czesci nie tykalem sie zadan generowanych przez automat.
Nie lecialem za glownym watkiem bezposrednio, mam tak, ze raczej daje sie skusic znacznikowi na mapie, lubie miec odkryty teren i moze tak dobijalem potrzebny lvl do glownej fabuly.
Ale nie czulem w zadnym momencie grindu.
No pierwszy raz taki medal mi się trafił, zabiłem 15 przeciwników pozostając przy życiu (i to bez jakiegoś czołgu czy coś) akurat jak wbiłem 100lvl w najnowszym sezonie i ukończyłem tygodniowe wyzwanie ale kombo :P
To BF2042? Jak się teraz gra?
fiesta mieczem i młotem wszystkie fragi powbijałem może i udałoby mi się trochę więcej wbić pod rząd ale mecz się skończył.
Od czasu do czasu lubię, gram w fiestę jak chcę zrobić jakieś wyzwanie tygodniowe wyzwanie i np. gra chce bym zabił. 10 jakąś bronią,
Widzę że Vampire Masquerade Swansong spadlo z ceną do 50zl za pudełko na konsoli.
Grał ktoś? Warto, czy tylko plastikowe śmieci sobie zamówię?
Bo widzę, że opinie mocno zróżnicowane na forum. A zachwytami Aleksa nie zamierzam się sugerować :P
Wkręciłem się w Remnanta na tyle że sezon w Diablo poszedł w odstawkę. Szkoda że matchmaking jest tak beznadziejnie rozwiązany. Gra nastawiona na coop a podstawowy element źle rozwiązany. Tej grze tak bardzo brakuje budżetu. Niemniej im dalej jestem tym bardziej mi się podoba, w końcu jakieś dobre soulsy które nie są od FS.
Ja tam mimo wszystko spróbuję w singlu. Wczoraj w nocy przebiłem się przez piąty biom, trochę mnie zdziwił brak bossa na końcu. Jesszcze tylko szósty, dam radę;)
Ostatni biom w Returnalu daje w kość także powodzenia. Paradoksalnie tamtejszy boss jest najmniejszym zmartwieniem, jak pójdziesz na niego z zapasem medykamentów to jest easy. Gorzej dojść do niego :)
Wiesz co jak się trochę wykoksałem to nawet to idzie w singlu. Trochę zależy od rng, akurat pierwszy świat który dostałem był upierdliwy, teraz mam bardziej solo friendly. Mimo wszystko w grupie gra się znacznie przyjemniej.
Zawsze byla opcja, by tapeta zalezala od wskazanego kafelka? Czy to weszlo z nowym dashboardem?
Cholera z tym Returnalem, czyściłem czwarty biom, potem piąty i dopiero potem walczyłem w szóstym. Zeszło prawie dwie godziny na dużym skupieniu i od tego głowa boli... ehh serio by się tej grze częstsze checkpointy przydały. Też tak macie przy zbyt długim graniu na skupieniu?
Nie wrócę do tej gry, raz mi wystarczy.
Oby Witchfire na którego bardzo czekam, a też ma być roguelikiem/roguelitem nie był aż tak ciężki. Ktoś z Was czeka na niego (potwierdzili ostatnio że będzie na konsole;) )
ja nie gram w roguelike i raczej unikam dzisiaj trudnych gier i wysokich poziomow ttudnosci ale jakis czas temu gralem w stalker anomaly na hardkorze z kilkoma utrudnieniami i permadeath i po ok 50h zajebal mnie jakis randomowy kot w krzakach na bagnach, do tej pory nie wrocilem i nie wroce juz raczej nigdy
No i oficjalnie mogę ogłosić że Wiedźmin 3 (Next-gen) Complete Edition został właśnie przeze mnie skończony na 100% wraz z dodatkami co powoduje ze zrobiłem w tej grze po raz 3-ci wszystko zaliczając platynę ;) Wbijanie tej platynki zajęło mi 128h.
Ze ci sie chcialo. Ja przeszedlem gre 3 razy, teraz przechodze 4 i za cholere by mi sie nie chcialo maksowac osiagniec.
Uwielbiam tę grę i jakoś tak honor mi nie pozwalał tego tak zostawić ;) Może oprócz osiągnięcia "Pełna kolekcja kart", bo zbieranie wszystkich kart jest najmniej pasjonujące, to reszta w miarę sama wpadała. Podświadomie wiem już co trzeba robić i jakoś to szło. Pod koniec zostały mi tylko osiągnięcia za ukończenie fabuły czy jakieś kamienie milowe.
Do tego tak jak mówiłem w maju. Obejrzałem ten 3 sezon wiedźmina, który mi się nawet podobał (6 odcinek to poezja) i Krew i Wino samo mi weszło z rozpędu.
Mnie sie nie chce robic tych zwiazanych z kombinowanym zabijaniem, jak headshoty z kuszy, czy spychanie z klifu, zabicia ogniem zamrożonych (czy jakies takie, w kazdym razie cos z zamrozeniem :D).
Jak nie wyjdzie samo z gry, to mi sie nie chce meczyc z graniem w inny sposób niz preferowany przeze mnie.
Ja odpuscilem trzeci sezon tego netflixowego gowna. I serio, jezeli sie lubi gry i ksiazki, to nie wiem jak mozna to ogladac :(
ja skonczylem raz ale od czasu do czasu pogrywam teraz na pstryku i tam na szczescie nie ma w grach zadnych aczikow ani pucharkow
Podejście ;) Zmieniłem kompletnie podejście do serialu i nie traktuję go jako adaptację i nie interesuje mnie co tam mówią twórcy jak to wiernie chcą odwzorować książki. Teraz traktuje ten serial jako taki fanfik w znanym mi uniwersum. Niektóre rzeczy się pokrywają inne totalnie nie ale żeby nie było jest tam kilka fajnych pomysłów tylko jakby nie mieli pomysłu jak to pociągnąć. A mianowicie monolity, które były dla mnie akurat fajnym nowym elementem. Czymś nowym i świeżym w tym świecie i w sumie kupuję takie coś o wiele bardziej, niż przenoszenie się z jednego świata do drugiego ot tak jak ma to miejsce w książkach. Ta zmiana mi siedzi. Po za tym jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o seriale. Jeśli coś mi się dobrze ogląda i mnie nie nudzi to nie narzekam zbytnio na to. Nawet obejrzałem Blood Origins bo ciekawił mnie bardziej ten motyw monolitów i o ile reszta serialu była kinem klasy B to no pasuje mi to co sobie wymyślili.
Ale żeby nie było to marzę o tym, aby prawa kiedyś trafiły do takiego HBO i aby powstał serial chociażby na poziomie Rodu Smoka. Po prostu jak zobaczyłem jak Netflix podchodzi do materiału źródłowego to nie oczekiwałem już wiernej adaptacji i zmieniłem podejście. Sceny walki np. są imo genialne
ja tam nawet nie oglądam 3 sezonu po smrodzie, kiedy został po 2. mógłbyś mi tylko zaspoilerować jak fabularnie uzasadnili podmianę aktora? bo coś o tym mówili
Nijak. Tak jak mówiłem w jednym z newsów dla mnie to totalnie niepotrzebny zabieg. Niech go po prostu podmienią i tyle. Po co robić wokół tego szopkę? Ostatnia scena Cavila jako Wiedźmina to jak odchodzi ku zachodzącemu słońcu po wyleczeniu się w Brokilonie. Nie było żadnych obrażeń twarzy na tyle, aby trzeba było fabularnie tłumaczyć zmianę twarzy u Geralta.
Ja od poczatku mialem wlasnie takie podejscie, bo szybko odbiegli od materiali źródłowego.
Ale w tym serialu po prostu nic nie gra, scenariusz jest beznadziejny, to jest poziom amatorski, zachowanie bohaterow uraga inteligencji widza (scena budowania mostu nad strumykiem, który Yen przeszlaby jednym krokiem...).
Tam tylko Cavill byl dobry, ale zrobili z niego ofiare.
To juz lepszy jest nasz polski serial z Żebrowskim.
Pedalski serial od gejfixa był do rzyci od pierwszego odcinka. Już lepiej oglądać gumowego smoka z polskiego serialu sprzed 20 paru lat.
Ale mi się podoba :P Ale ja jestem dziwny bo np. trylogia Hobbita jest dla mnie miejscami lepsza niż trylogia LotR także tak xd. Odnajduję się w kiczu
Właśnie godzine temu zainstalowałem W3 na swoją piątke i przed chwilą skonczyłem oględziny. Rany, jaka ta gra się zrobiła piękna - i nawet warto poświęcić te 60 klatek, by pograć z RT i mieć jeszcze ładniejsze widoczki.
No i niestety, muszę odpuścić sobie Dead Island 2 tuż przed ostatnia misją.
Nie jestem w stanie sam pokonać inżyniera w metro, jestem dosłownie na jednego hita.
Straszny peak poziomu trudności, zupełnie z czapy.
Z 20 razy poległem, może gdzieś za 50 razem bym sobie dał radę, ale mi się nie chce, tym bardziej że FF16 czeka i kusi jak sam szatan.
Nie wiem czy na PS5 tak mało osób gra, czy online chujowo działa w tej grze, ale grałem z 16h w sesji online publicznej i nikt ani razu nie dołączył.
Jak dla mnie lepsza.
No, trzeba po prostu lubić ten gatunek.
Tutaj jest bardzo fajnie zaimplementowane siekanie zombiakow, odcinanie ich kończyn, podpalanie, rażenie prądem itd
Uważam że praktycznie każdy aspekt w grze jest powyżej średniej/dobry.
Jedyne co mnie wkurza, to kompletny brak wrażenia, ze zombie zadaly nam jakieś obrażenia. No dosłownie zombie dotyka nas ręką i cyk pól paska zdrowia, albo kaput i koniec gry.
Brak tutaj jakiegokolwiek ragdolla, animacji naszej postaci, odrzutu.
To samo co w wiedźminie 3. Jakiś Ghul klepnie Cię ledwo w plecy i 3/4 paska zdrowia znika, a Wiesiek nawet na ułamek sekundy nie przestał się ruszac :P
Ja Dead Island 2 ukończyłem w coopie
bardzo przyjemna pod względem fizyki i grafiki, a fabularnie - w momencie kiedy zaczyna się robić coraz ciekawiej jest ucięcie fabuły i trzeba czekać na DLC - chore.
Sama fabuła natomiast przez około połowę gry jest zupełnie nie angażująca, całkowicie generyczne zombie game.
co do poziomu trudności to też widziałem skoki poziomu trudności, ale najczęściej wystarczyło chwilę posiedzieć w warsztacie i pokombinować z brońkami i było już OK.
Sucz ubita. Szkoda, ze tak malo cinematicow w czworce jest, te scenki na silniku gry sa slabe..
Walka armi Inariusa jest epicka i chcialoby sie wiecej.
Bitwa z piekielnymi pomiotami - sztos nad sztosami, cudowne to było, i naprawdę szkoda, że nie było więcej prawdziwych cinematiców, bo to oglądałem z zapartym tchem i ciarkami na plecach :D
jedynie fajny cinematic na silniku to z prologu w pierwszej wiosce z taczkami - super klimat dla mnie
Dawno już nie miałem takiego weekendu, żeby zrobić dwie długie nocki w jednej grze. Wczoraj grałem jeszcze dlużej w Elexa i po 2 dniach mam już ponad 10 godzin nabite. Nie sądziłem, że aż tak się w niego wkręcę.
Przy okazji trochę się tej gry nauczyłem. Jest cholernie trudna, ale już wiem mniej więcej, co jestem w stanie ubić, a co nie. Zauważyłem też, że nawet za niezbyt rozbudowane questy jest całkiem sporo doświadczenia, więc robię wszystkie, które mogę w danej chwili. Póki co inwestuję głównie w siłę, kondycję i walkę bronią białą, ale przetestuję też karabiny i dopiero potem zdecyduję, jakim rodzajem broni grać do końca.
Ja zaczynając mocno sugerowałem się tym co pisał Crod, bo próg wejścia ta gra ma naprawdę ciężki, kilka pojedynków na śmierć i życie z jakimiś oskubanymi indykami nauczyło mnie żeby na początku głównie uciekać :). Jeśli dzisiaj uda mi się chwilę pograć to chyba spróbuję się dostać do miasta pod kopułą, podobno bardzo ciekawa linia fabularna i może złapię trochę expa.
a ja w dwójkę grałem ale odbiłem chwilowo. śmieszna gra ale jakby dostali pieniądze i zatrudnili scenarzystów, którzy napisaliby dobre dialogi kogoś od walki by zrobił to na poziomie DS to mogłaby być naprawdę fajna gra
Mi też pomogły te rady unikania walki. Gdyby nie one, to nie wiem, czy pociągnąłbym tą grę do przodu.
Właśnie wczoraj dotarłem do tego miasta. Jeszcze nie wszedłem do środka, bo akurat konczyłem grać, ale dzisiaj to zrobię. Ciekaw jestem, co tam wymyślili.
Co do Elexa 2. Z tego co slyszałem, to chyba niezbyt dobrze się sprzedał. Nie wiadomo, czy w ogóle 3 część powstanie. Trochę szkoda, bo akurat teraz marka zaczyna mi się podobać, ale może wpadną na jakiś nowy ciekawy pomysł.
Wild Hunt Redemption 3 skonczony. Teraz serca z kamienia leca. To jest top gra po prostu.
Czwarty diobeł tez skonczony, koncowka gry troche męcząca. Za duzo lazenia tam i nazad, za malo tluczenia demonow.
Mniej wiecej 2/3 gry robilem z prawdziwa przyjemnością, a potem tylko czekalem na koniec. Patch zdaje sie znerfil itemy, bo od polowy gry nie zminilem nic w ekwipunku xD
Teraz tier 3 i zobacze co tam jest jeszcze do zrobienia.
ogolnie te diablo jest meczace, jak sie wkrece to idzie, ale gdzies brakuje przyjemnosci z rozgrywki
w tym momencie juz tylko ciagnie mnie fabula i zamykam temat
Gratki, to już jakiś wyczyn :D To teraz jedziesz po
spoiler start
Sekretne zakończenie
spoiler stop
i platynę ;)
Często się zastanawiam, po co ludzie męczą się z robieniem gier na 100% - nie szkoda wam czasu, poświęconego na zdobywanie acziwek w jednej grze które moglibyście poświęcić na granie w kolejną świetną grę ?
Robię acziwki głównie w ulubionych produkcjach, to jest po prostu miły dla oka ekstras za dogłębne poznanie gry. Gdyby nie było acziwek i tak bym te gry maksował jeśli mam niedosyt spędzonego czasu w danym świecie. Czasem więcej funu daje przejście kilka razy tej samej gry niż skakanie od gry do gry, takie podejście też możnaby podciągnąć pod gonienie za liczbami "ile to ja gier nie skończyłem". Natomiast nie wyobrażam sobie grać pod dyktando osiągnięć, nigdy ich nie sprawdzam przed zagraniem, jak nie wpasują mi się naturalnie w mój sposób rozgrywki to często olewam. Podsumowując nie szkoda mi czasu jeśli gra mi się bardzo podoba.
A tobie nie szkoda czasu zadawać takie pytanie? To kwestia preferencji każdego z graczy. Mi się na przykład Yakuza 0, o której tu wspominałem podobała i chciałem ją przejść na 100%.
Nie rozumiem tego zaglądania w czas innej osoby i zadawania pytań, czy tego czasu nie marnuje. Bardzo irytujące i pretensjonalne.
Ale w sumie to pytanie można zadać w 'drugą stronę': Nie szkoda Ci przeskakiwania z jednej gry na kolejną zanim dokończysz tą świetną?
Faktycznie są gry, w których 100% to masa dziwnych pierdół i nie widzę w tym sensu, ale są też gry, w których zdobycie to 100% to właściwie mało roboty a otwiera Cie na prawdziwe zakończenie czy coś.
Malo jest gier, gdzie 100% dostajesz za przejscie fabuly i poboczniakow. Wiekszosc jednak jest obwarowana glupimi wymaganiami, typu znajdz 100 listow czy rozegraj 30 meczy w multi, ktorego nie tykasz normalnie.
Nie mam parcia na acziwki, fajnie jak punkty wpadna, bo xbox ma fajne komunikaty o osiagnieciu i cieszy sie geba, ale jak trzeba robic fikolki by cos zdobyc, to leje na to.