Od dziś w The Sims 4 pojeździmy na koniach, ta przyjemność będzie nas słono kosztować
DLC do Sims 4 za 189,90 zł xDDDDDDD śmiech na sali.
Już sam Cyberpunk 2077 kosztował na premierę 199 zł.
Totalnie nie popieram piractwa(moja ostatnia spiracona gra to Call of Duty to drugo wojenne z 2008, ale byłem dzieckiem co kasy na gry nie miało :P), ale jakbym był graczem simsów, czy jakiejkolwiek podobnej gry, i za taki "dodatek" który jest tak naprawdę dużym patchem, sobie by życzyli 200zł, to bym chyba spiracił. Nie wiem czy w historii powstał dodatek warty takich pieniędzy, jakby kosztował maks 40 zł to rozumiem jeszcze.
Piraciłem ostatnio może z 10 lat temu jakąś grę, ale simsów aż szkoda nie piracić patrząc za co oni chcą te pieniądze xD
Przy takiej cenie za DLC nie widzę, żadnych przeszkód by pobrać sobie dodatek 'na lewo'. Skoro EA nie szanuje graczy oni nie powinni szanować ich
Lepiej wziąć te dwie stówki i zrobić sobie Simsy na żywo, odmalowując pokój dziadkom, rodzicom albo sobie, większy pożytek :D
Fani i tak kupią. Za 350 też by kupili. Co jak co, ale EA potrafiła sobie "wytresować" konsumentów.
Mają monopol na rynku gier podobnych do Simsów, marka jest światowym fenomenem, stać ich na agresywny marketing.
Poza tym dla wielu fanów Simsy są jedyną grą w jaką grają. Więc te 200 aż tak źle dla nich nie wygląda. Znam takie osoby. Tylko Simsy. Głównie dziewczyny. A chłopaki co roku nowa FIFA (też od EA).
A to, że szkodzi to całemu rynkowi gier (i nam), to inna kwestia...
bmw nie osłabiaj mnie, proszę. Paralives to malutka gierka od malutkiego studyjka, EA pożre i zje to bez beknięcia. Poza tym paralives już na tym etapie widać ze zabraknie bużetu. Będzie spoko ale no nie zastąpi to simsów, zresztą wyjdzie wtedy jak wyjdzie sims 5 (o ile nie jeszcze pozniej typu 2027) a zapowiada się nareszcie rewolucja w simsach. Simsy nie mają konkurencji i taka prawda.
Są torrenty
Nie działały, bo piracić też trzeba umieć.
A ludzie taki krzyk i płacz robią o jakieś płatne boosty czy inne elementy za jednak "grosze", do faktycznie NOWYCH gier.
Po czym wchodzi EA z Simsami, i za nową krainę, konie i fryzury sobie życzy tyle co za grę AA...bądź AAA po paru miesiącach od premiery.
A najgorsze, że przecież miliony to kupują. I dziwne, że EA ma się dobrze, ciągle jest uznawane za 'wielkiego wydawcę', mimo że grzebie swoje legendarne i poważne serie, tj. Battlefield, Need for Speed, Medal of Honor, Dragon Age, Mass Effect...
no smutne. Ale to też jest wina graczy bardzo rozrzutnych. Czasem coś wymaga dyscypliny i rynek idealnie to pokazuje, nie omija to również rynek gier. Cierpliwość, oszczędność to dziś cechy tak rzadko spotykane u wielu graczy. Co się dziwić jak ludzie nadgorliwie wszystko kupią i jak najszybciej? Kupią wszystko z mikrotransakcji w grze wydając wielokrotnie więcej niż na samą grę, to czemu mieliby nie przystosować się do takich "graczy"? Już nawet nie wspomnę o śmiesznych wymaganiach graczyków, którzy chcą przede wszystkim multiplayeryzacji i super uber grafiki, której i tak nie zobaczą, ale muszą poczuć, że ta grafika jest w grze. Czemu więc nie obniżyć poprzeczki, robić coraz gorsze, ale za to jakie ładne, wręcz hiper realistyczne gry z coraz gorszą monetyzacją za coraz większą cenę i jeszcze pociąć grę na kawałeczki, zrobić DLC z pociętych kawałków, żeby za nie zażądać kupę szmalu, a samych DLC jest cała masa, skoro i tak wszystko kupią? No i właśnie dlatego ME, DA, NFS, BF, a także innych firm jak prince of persia, assassin's creed (bo najnowsze części fabularnie nic wspólnego nie mają z pierwszymi), warcraft, starcraft (tylko tyle i tyle mi przyszło do głowy w tej chwili, a takich gier jest znacznie więcej) itd. są pogrzebane żywcem. Ta ilość miernych "DLC" tego simsa i cena tychże "DLC" idealnie to pokazuje. Widać niestety ludzie dalej kupują te dodatki skoro dalej produkują jakieś odpady do simsów i jeszcze żądają tyle co za grę AA.
Obecnie gry produkuje się wyłącznie dla zysku. Niestety czasy, w których prawdziwi pasjonaci do zarabiania tworzyli grę dla swoich ambicji, pasji, zabawy, chęci pokazania swojego dzieła i ich umiejętności, chęci pokazania swojej kreatywności i rywalizacji z innymi twórcami gier i ogólnie realizacji swoich marzeń, dawno już przeminęły i obecnie pasjonatami, którzy zostali twórcami gier nie tylko dla kasy, ale również dla swoich marzeń, są głównie twórcy indyków i może parę większych zespołów deweloperskich. To zostało mocno wypaczone przez zachowania graczy takich jak wydawanie lekką ręką na byle co i jak najszybciej i to na ślepo bez sprawdzania gry, granie tylko w najładniejszych gier i gier multiplayerowych. Dawniej radziło się bez tego i ludzie jakoś nie potrzebowali tak bardzo tej super uber grafiki, w końcu chodziło o rozgrywkę.
Komu przetrzebi, temu przetrzebi. Prawdziwi fani tego nie kupią. Nie są chyba aż tacy głupi?
To zobacz jak wyglądają profesjonalni youtuberzy simsów i zadaj sobie to pytanie jeszcze raz. Nawet nie muszą być youtuberami. Jak coś jest projektowane pod większą grupę ludzi to cóż. Produkt skrojony pod konkretnego odbiorcę będzie bardziej wartościowy. Tak więc nie wymagając zbyt wiele od graczy simsów. Nie chcę tutaj obrażać graczy. Mówię o wielu fanach tej serii, nie wszystkich.