Wiem, że na golu sami dyrektorzy co mają 4 wille, ale ja biedny Kowalski będę brał kredyt hipoteczny na mieszkanie.
Będziecie też korzystać z tego programu?
Dzielcie się newsami, zdolnością, problemami itp.
Ja planuje kredyt na wrzesien/październik
Czyli Twoim zdaniem jak ktoś od kilku miesięcy chciał wziąć kredyt, to powinien wziąć z większym oprocentowaniem niż poczekać na wejście rządowego programu?
Nie, on tylko napisał, ze dzięki idiotycznemu programowi znowu wzrosną ceny mieszkań i dalej sztucznie pompowany będzie popyt.
Szary Wilku--- tyle że przy tych 2% wpłaty będziesz oddawać 80% pensji i żyć przez następne 20 lat o wodzi i suchym chlebie...
Do kompletu brakuje mi tylko szybkiej obniżki stóp procentowych.
Przecież rządzący już przebierają nóżkami, aby to zrobić.
Do tego gwarancja oprocentowania na 10 lat to czemu nie. Jak ktoś nie ma zdolności i widzi swoje życie tylko na trz dni do przodu to niech siedzi cicho. I dalej co weekend pizza i cola, a nic do przodu.
Na zachodzie hamują budownictwo, a to CO2, a to azot. Więc odbije się to echem - kryzysem w pozostałej części rynku zbytu i magazynu. Szykujmy się na smaczne chrząszcze i ograniczenie podaży gotówki.
Mam już kredyt. Jakbym nie miał to brałbym i szybko, bo niedługo znów ceny nieruchomości wystrzelą w kosmos
skąd to info? czy to na podstawie ruchów rządu i ogólnej chciwości deweloperów?
u mnie w Warszawie, dzielnica Bemowo gdzie chcę kupić nowe mieszkanie około 60m2 ceny startują od 15000zł z metra a jak kupowałem w 2015 roku to było to 5900zł z metra tak więc przeskok ładny, czekam i szukam mając nadzieję, że znajdzie się coś do 12-13k ale jak są przesłanki, że będzie drożej i drożej to może w końcu czas coś kupić...
Logicznie myśląc pójdą mocno w górę. Teraz mniej osób bierze kredyt, bo na 3000 raty nie stać ale na 1400 już tak. Będzie dużo taniej niż wynajem, pojawi się wielu chętnych a ilość mieszkań nie będzie rosła tak szybko jak liczba ofert. Zgodnie z prawem popytu i podaży ceny pójdą w górę.
Do tego trzeba mieć dziecko by skorzystać, czyli nie dla mnie.
Nie, w Warszawie z cenami poyebalo, developerzy jak tylko usłyszeli że program wprowadza to pochowali oferty na wiosnę i wypuszczają z przebitka spora, oczywiście w okolicach limitu kredytu 2 proc :)
A w jakimś innym mieście się nie bardzo opłaca, bo stosunek ceny do jakości to jakiś żart, żeby w takim Rzeszowie dać ponad 10k za metr, to bym musiał na głowę upasc
Mam dom na wsi, to sobie pewnie wrócę niedługo jak zabezpiecze bardziej pracę full zdalną
P.S. Czekam na zdziwionych i oszukanych kredyciarzy za 10 lat, którzy będą płakać jak Frankowicze, przy potencjalnym podniesieniu stopek i skończeniu dopłat
Ogólnie jak w tym kraju od dobrej dekady jest potencjał na realny spadek cen nieruchomości, to się cos dzieje.
Ten kredyt 2 procent to zwykle finansowanie pasibrzuchow kosztem społeczeństwa.
Więcej szkody niż pożytku.
Kiełbasa wyborcza i łapówka dla developerów.
Paru młodym osobom pomoże, niszcząc ceny na całym rynku.
Najwięcej skorzystają cwaniaki, co i tak kasę mają i nadplaca kredyt w ciągu kilku lat
Na dodatek będą mocne dysproporcje.
W tym roku kiełbasa wyborcza w pełni, to brak limitów, za rok mało kto dostanie
A później założysz temat jak rozłożyć raty kredytu na mniejsze bo nie będziesz tego w stanie spłacać. Nie zniechęcam cie ale był nie jeden taki to co brał i potem żalił się że nie daje radę już.
Nie wiem co w tym śmiesznego :)
Wpłaty mogę zrobić max 200k przy zakupie za 650k. 450k spłacam szybciej tak, żeby się wyrobić na spokojnie do 10 lat :)
to było do
Branie kredytu na 300k panie daj pan spokój a później płacz bo koronawirus bo kryzys bo coś tam.
Oczywiście gdybym miał pensje powyżej 5.5 k i 10 lat stażu bym bral.
Jedno jest pewne. Wszyscy się dołożymy żeby kilkunastu tysiącom, którzy są za biedni aby dostać kredyty na rynkowych warunkach kupić dom. Czyli podsumowując nie skorzystam z kredytu, ale w programie udział wezmę.
Dlatego nie warto uciekać za szybko z domu rodzinnego. Dawniej każdy marzył o tym żeby wystrzelić z domu (studia to było pierwsze stadium ucieczki) i się usamodzielnić ale czasy się zmieniły na gorsze. Ja tam zostałem z rodzicami i dostrzegam większość plusów czyli rachunki na pół, opał na pół, inwestycje w domu na pół (tylko te wspólne), podczas wyjazdu ktoś zawsze pilnuje domu.
Też jak jeżdżę po ludziach to bardzo często młodzi siedzą z rodzicami bo albo mają 2 domy na 1 działce albo w mieszkaniu kręcą się dziadki.
może gdybyś nie kupował 4 samochodów to już dawno byś się mógł od starych wyprowadzić
Tylko z drugiej strony jak tak będziesz się czekać na lepsze czasy to można przespać całe życie i nic nie osiągnąć. Wiadomo że mieszkając z kimś jest łatwiej ale z drugiej strony... .
A co, jeśli "dom" rodzinny to niewielkie, dwupokojowe mieszkanie w małym miasteczku na peryferiach powiatu? Zostać z rodzicami i pracować w 3-brygadówce na lokalnej strefie ekonomicznej?
Tylko z drugiej strony jak tak będziesz się czekać na lepsze czasy to można przespać całe życie i nic nie osiągnąć.
No ja zamiast wydać bańke na mieszkanie wolałbym za to dom postawić xD No ale ja mam wyjebane na mieszkanie w "wielkim mieście" zdecydowanie wolę ciszę i spokój :P
Nigdy sie nie bawilem w kredyty, ale o co chodzi z tym 2%?
Ze niby jak pozycze np: 100tys zl to mam tylko oddac 102tys zl bankowi?
Bardziej mi chodzi o to jak to sie liczy?
Edti: ja pierdole znalazlem taki wzor ->
Czy oni naprawde nie moge napisac jakims prostym jezykiem? Czyli jak kredyt jest np: 10% to znaczy ze mam oddac 10% pozyczonej kwoty? Tylko pisze kredyt 10% a potem okazuje sie ze po wykonaniu matematyczneych wzorow wychodzi ze mam jednak oddac 2-3 razy tyle co pozyczylem.
Ktoś się musi zrzucić na roszczenia frankowiczów i (w dalszej kolejności) wiborowców...
Aż sobie konto założyłem xD W taki Aliorze to jak stopy obniżą o 3,5-4%, to bezpieczny kredy będzie droży od zwykłego wziętego wcześniej na zmiennym oprocentowaniu. Może dlatego KNF chciałaby przyblokować refinansowanie stałej stopy na zmienna, bo biznes niezły dla banków wychodzi. Toż to ja przy zmiennej mam teraz 8,5%, a przez te 3 lata ceny mieszkań poleciały na osiedlu o ładne 50-60% w górę.
W Alior Banku Bezpieczny kredyt 2 procent jest na 5,73 procent.
VeloBank zaoferował Bezpieczny kredyt 2 procent na 5,41 procent
PKO BP, w którym Bezpieczny kredyt 2 procent został zaoferowany na 4,96 procent.
Bank Pekao. „Rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) 4,72 procent.
Aż zapytam szarego wilka we wrześniu co za mieszkanie wyhaczył skoro tera wykupują wszystko na pniu i do września same odpady mieszkaniowe z podbitymi cenami zostaną
Nie.
Nie biorę kredytów po co mi kajdany.
Jedyny plus że rodzice mają 2 nieruchomości będzie dużo PLN za nie bo im więcej chętnych na dług tym więcej PLN będą dawać za nieruchomość na kreche.
"Wielu ostrzegało, rząd nie posłuchał. Stało się. Ceny wystrzeliły
Bezpieczny Kredyt 2 proc. miał rozwiązać problem mieszkaniowy, a wygenerował kolejny. Ceny poszły w górę, w niektórych przypadkach osiągając maksymalny poziom przewidziany w programie dopłat. Kupujący nie mają pola do negocjacji."
No k. po prostu niemożliwe.
Kto sledzil rynek ten wiedzial ze tak bedzie.
Jak tylko Buda zapowiedzial program, to developerzy pochowali wiekszosc ofert z mieszkaniami, bo byl realny spadek.
Zmniejszyli podaz ogloszen, przez co ceny staly w miejscu badz rosly.
W lipcu wrzucili ogloszenia z powrotem z wiekszymi cenami.
Brawo tym kur*om z nierzadu.
Z 500tys na 600-700tys, zeby tylko dobic do maksymalnej kwoty kredytu.
Jedyny kto zyskal to deweloper, stracil kazdy inny.
i bardzo dobrze że wystrzeliły rząd umie pomagać dla deweloperów i branży budowlanej ;) Spodziewałeś się niby czego po klasie rządzącej :0
Taka ciekawostka, że najbardziej wzrosły ceny w nowym roku, czyli od 2024, czyli od daty końca BK2, czyli tak naprawdę to nie program zawyżył ceny, tylko niemiłosiernie chciwi deweloperzy.
Masz biznes to co nie chciałbyś z niego wycisnąć jak najwięcej? Skoro są ludzie skłonni płacić po kilkaset tysięcy za jakieś kawalerki a nie to teraz się mikro apartament nazywa, jest państwo które dotuje tych których w normalnej sytuacji na to nie stać to nic tylko korzystać. Dlaczego ktoś miałby sprzedawać mieszkania po 10 tys za metr jak może za 15? Jest ogromny popyt to i ceny są wysokie.
tak naprawdę to nie program zawyżył ceny, tylko niemiłosiernie chciwi deweloperzy.
ale przecież to było tak opisywane od początku? sam program nie podniósł cen, to deweloperzy wykorzystali "okazję".
Oczywiście że wystrzeliły przez program, bo brak jakichkolwiek sensownych ograniczeń spowodował to, że pojawiły się na rynku 2 przedziały cenowe
- 700 tys
- 800 tys
Bo ten program mial jedyny limit - limit total dla singla i pary.
Każdy ciągnął klitkę 35 m do limitu, czy to wtórny czy pierwotny.
Ogólnie polecam zapoznać się z pismem PZFD z 2022, gdzie prosili o wprowadzenie niskooprocentowanego kredytu i poluzowanie buforu KNF, co minister Buda z pisem uczynił na kolanach bijąc się w pierś przed developerami.
Zarówno PiS jak i PO siedzą w kieszeniach lobbystów developerskich, a MRiT to siedziba PZFD.
jakby ministerstwu zależało na obywatelach a nie dosypywaniu do kieszeni kolegom developerom z pieniędzy podatników, to by dali limity cenowe za metr bazujące na koszcie odtworzeniowym za metr w danym regionie, co było już w poprzednim programie PO z 10 lat temu...
A czemu wzrosły mocno w Q42023/Q12024?
Pokłosie końca BK2, ludzie rzucili się jak szaleni biorąc byle co.
Developerzy obrośli w tłuszczyk i chcą utrzymać marże i testują klientów...
Na dodatek idioci z koalicji zapowiadają kredyt 0 procent...
Zejdzie kilkanaście miesięcy zanim zaczną się promocje, a jak wprowadzą ten kredyt 0 procent, to rynek zaorany.
A czemu wzrosły mocno w Q42023/Q12024?
Pokłosie końca BK2, ludzie rzucili się jak szaleni biorąc byle co.
Właśnie nie bo ceny urosły jak się bk2 skończyło, więc czemu ludzie mieliby się rzucać na nieruchomości? Ceny teoretycznie właśnie powinny spaść, a nie wzrosnąć. Chciwość i tyle.
Chciwość i tyle.
To się nazywa wolny rynek xD Czy może jak sugerują lewoskrętni kapitalizm się nie sprawdził? xD
HETRIX22 prawda jest jedna dawno temu została objawiona światu, mamona jest bogiem w wolnorynkowej religii, bez odgórnych regulacji większość ludzi zapierdalałaby za miskę ryżu. Chyba praktycznie wszędzie są cyrki z mieszkaniami i ceny z kosmosu, a i proces ten trwa już sporo czasu, ale dalej ci co rządzą są ślepi na ten problem.
Zacznijmy od początku.
System w jakim żyjemy to system oparty o dług w którym odsetki sprawiają że dług może tylko rosnąć.
W związku z tym państwo funkcjonujące w tym systemie musi generować coraz większy dług.
Problemem długu jest inflacja więc zaleca się tworzyć dług w sektorach "nie pierwszej potrzeby tzw koszyka inflacyjnego bo byśmy mieli wysoką inflację.
Dodatkowo państwo potrzebuje narzędzi które wyręczaja je z tworzenia pieniędzy tzn długu przerzucajac ta rolę na obywateli.
Główna metodą przerzucania tworzenia pieniędzy (długu) poza państwo sa nieruchomośći. Ale nie tylko bo jest jeszcze giełda czy inne dotowane przedsięwzięcia ostatnio tzw zielone czy energetyczne I tutaj leży przyczyną dlaczego nieruchomości są coraz droższe i będą coraz droższe.
Winny system. Jedyny plus (chociaż dla nas polakow niekoniecznie bo zazwyczaj przy zmianach obrywamy bankructwem albo wojną) to system jest na końcowych etapach więc w ciągu kilku do kilkunastu lat będzie zmieniony i zaczniemy od początku wtedy powinno być tanio na początku jak zawsze.
Nie brałem, nie biorę i nie będę brać. I tak, jak byłem przeciwny pomysłowi PiS na kredyt 2%, tym bardziej jestem przeciwny pomysłowi KO, kryjącemu się pod konkretem nr 91 pt. "Wprowadzimy kredyt z oprocentowaniem 0% na zakup pierwszego mieszkania".
Wezmę. Mam 38 lat, żona 35, brak wkładu własnego, bez mieszkania nie myślimy nawet o dziecku. No chyba że dostane sensowny lokal od Miasta. Więc czekam na nowy program.
jak zwykle nie zauważył archeolog ze wątek jest już troche nieaktualny i podbity przez bot'a ;p
ale abstrachując już od tego.
z jednej strony jezeli patrzec tylko na program darmowego kredytu trzeba by być idiotą żeby nie skorzystać (jak wakacje kredytowe), ale... jeżeli ma się troche oleju rozumu czy czegoś więcej w głowie niż siano, i umie włączyć jakiekolwiek podstawowe myślenie, to chyba umie sobie poukładac, że jeżeli wszystkie te bzdurne programy kredyt X% , opierają się nie na tym, że RZONT mówi, ej panie banku od dziś dajesz kredyt za 2%, 0% czy -21,37% - tylko bank sobie dalej jedzie jak chce w zasadzie z marżą, cross-sellami i warunkami z dupy (np. wpływ na konto 10k - regularnie) , klientom powiemy że beda spłacac na podstawie rrso 5-6% (moze ciut mniej), a różnicę żeby wyjść na zysk zapłacimy wszyscy podatnicy.
janush z graża siedzo i kminia, ej kurde bedziem mieć kredyt tani, to se kupmy wieksze mieszkanie, ale tu przychodzi deweloper ktory ma 2 oczu i widzi co sie dzieje, ze kazdy idiota sie rzuci na kupno mieszkania/domu, no bo "tani kredyt" więc skoro ludzie sami generują popyt dużo większy niż potrzeba (i mają realne możliwości w momencie gdy przyjdzie jakaś władza która powie stop. chociaz patrzac ze 500+ wyewoluowało w takiego debilnego potworka to pewnie i ten cudowny kredyt na mieszkanie pójdzie jeszcze bardziej po bandzie), wiec dlaczego nie windowac cen w górę, skoro i tak się sprzeda?
mówienie o wielkich złych deweloperach to jest hipokryzja, każdy chyba chce zarobic jak najwięcej, a jeżeli sprzedawca ma klienta na swój drogi produkt , to kto jest winny? - lewoskrętna propaganda że każdy musi mieć swój Hamerikan drim i mieszkanie/dom?
A ja kompletnie nie rozumiem tego negowania chęci posiadania własnego domu. Przecież to chyba normalne, że każdy chce mieć coś na własność, gdzie nikt cię nie wywali za jakiś czas, gdzie nie podniesie ci odstępnego, gdzie będziesz mógł sobie zrobić remont po swojemu itd.
mówienie o wielkich złych deweloperach to jest hipokryzja, każdy chyba chce zarobic jak najwięcej, a jeżeli sprzedawca ma klienta na swój drogi produkt , to kto jest winny? - lewoskrętna propaganda że każdy musi mieć swój Hamerikan drim i mieszkanie/dom?
Problemem jest dmuchanie bański deweloperskiej, kiedyś ona pęknie i praktycznie cały koszt przejdzie na zwykłych ludzi. Japonia to przerabiała w latach 90-tych, prawda jest taka że jak bańka pęknie, to ceny za m2 spadną dramatycznie, a ludzie zostaną z kredytami 2-3x większymi niż wartość mieszkania.
Persecutor w efekcie dług który tworzyli obywatele "na mieszkanie " przejęło państwo drastycznie zwiększając swoje zadłużenie dlatego wszyscy wolą pompowac mieszkania.