Dragon Ball potrzebuje Son Goku, ale jednocześnie musi się go pozbyć
Główym problemem Dragon Balla są jego fani. Tak samo jak z Naruto/Boruto. Tylko i wyłącznie. To oni żyją przeszłością i nie chcą odejścia starych bohaterów. Oraz hejtują nowych. Przecież na tym polega cała stagnacja komiksów superbohaterskich. Spider-Man i Batman "nie mogą" się rozwinąć ani oddać pałeczki innym bo fani nie chcą zmian. A fani dają pieniążek. A bez pieniążka nie ma pieniążka. Nowy arc Super robi miejsce Trunksowi i Gotenowi a ich starzy są na trzecim planie. Ktoś powie, że powrót do walki z pogrobowcami Red Ribbon Army jest niczym względem walki z Freezą ale to jednak jest progres i wydaje mi się że Toriyama szykuje zmianą pokoleniową. Skoro anime Pokemony wykopały Asha po prawie 30 latach, to czemu drugie pokolenie Sayian na Ziemii nie może ostatecznie przejąć pałeczki? Zwłaszcza że Goten i Trunks jako nowi Sayianmani to trochę odpowiedź na My Hero Academia. Mniej ja One Punch Mana. I pewna klamara bo Toriyama mocno inspirował się Supermanem gdy robił Dragon Balla.
Gdybym był Toriyamą choć nie jestem rozwiązał bym to tak że Goku w cale nie odszedł by z serii dragon ball. A więc aby wytłumaczyć głupotę i cofnięcie w rozwoju Goku podparłbym to odcinkiem w którym Berus który przecież jest humanoidalnym kotem wyjawiłby Bulimię tajemnice jego treningu Bulmie w zamian za kolejne niesamowite ziemskie danie. A tajemnica treningu byłoby to że przecież zwierzęta posługują się właśnie instynktem i nie dorównują ludziom inteligencją i z tego właśnie powodu trening Berusa powoduje cofnięcie w rozwoju intelektualnym w zamian za co rozwija się instynkt o tylko w taki sposób Goku mógł osiągnąć ultra instynkt. Seria uratowana głupota Goku wytłumaczona logicznie i mangę można pisać dalej.
Możnaby było również zrobić tak, że znowu jakiś czarnoksiężnik - nie może być przecież tylko jeden czyli ten który stworzył Buu- opanował umysł Son Goku i dlatego on zgłupiał i nie jasno myśli jakby zapomniał jak walczyć i co robić w serii Dragon Ball Z.
Mogliby też z Son Goku zrobić mistrza któremu nie wolno wtrącać się w sprawy zwykłych śmiertelników a dlatego tak ponieważ Son Goku dostałby jakiś dar od bogów może nawet dar nieśmiertelności więc nie wolno mu już walczyć - jego synowie i wnukowie przejęli by pałeczkę. Son Goku mógłby np. siedzieć z Genialnym żółwiem (Muten Roshi) i podczas walki jego synów lub wnuków z jakimś wrogiem - rozmawiać podczas zmiany ujęcia w anime o tym np. gdy Muten Roshi mówi: Ja już nie walczę ponieważ jestem za stary- na to Son Goku odpowiada: - a ja nie walczę bo nie mogę się wtrącać w sprawy śmiertelników- można by było Son Goku dorobić brodę jako że jest mistrzem tylko nie wiem na jaki kolor by się zamieniała gdym on się zmieniał w któryś stopień SS. Do błędów i nieokrzesani są wnuki i następne pokolenia zwłaszcza wtedy gdy są dziećmi a nie Son Goku.
Jeszcze zapomniałam dodać, że mógłby Son Goku tylko udzielać rad i trenować następne pokolenia i innych. Co do rozmówek z Muten Roshi to jeszcze taka lekka sprzeczka na temat kobiet, czyli Muten Roshi mówi: Nic nie szkodzi na przeszkodzie, jeśli się popatrzy na jakąś młodą kobietkę - a Son Goku odpowiada- nieprawda, kobiety powinno się traktować z szacunkiem.
Ostatnie już dopowiem, bo trochę coś dużo się rozpisałam, Son Goku mógłby od czasu do czasu coś tam pomóc w walce jeśli inni nie daliby rady z wrogiem, w końcu wrogowie też coś tam walczą np. w Dragon Ball Broly to jeden z bogów zajął Broliego kiedy Son Goku z Vegetą poszli na stronkę pićwiczyć, tylko tak by musiał to zrobić żeby nie rozwścieczyć bogów że za bardzo się wtrącił w dzieje śmiertelników i żeby mu tego daru ( np. nieśmiertelności) nie odebrali i nie ukarali.
"Co do rozmówek z Muten Roshi to jeszcze taka lekka sprzeczka na temat kobiet, czyli Muten Roshi mówi: Nic nie szkodzi na przeszkodzie, jeśli się popatrzy na jakąś młodą kobietkę - a Son Goku odpowiada- nieprawda, kobiety powinno się traktować z szacunkiem."
Ocb? To patrzenie na "mlode kobietki" to brak szacunku? ;)
Takie jest twoje zdanie, a nie reszty fanów, choć to prawda ,ale Goku wydaje się nieśmiertelną postacią albo czas w świecie Dragon ball Strasznie wolno płynie ??
Jak to się zakończyło, wszyscy wiemy. Fani chcieli powrotu pierwotnego bohatera i dostali to
Usuwać Goku? To głupota. Bez niego to anime nie istnieje. Czasami jak widzę na Fejsie fotki z mangi to całkiem nieźle zapowiadają sie arci jeszcze nie zekranizowane. Do super też podchodziłem ze dwa razy ale jak już obejrzałem całość to było całkiem ok.
Kiedyś to może było ale teraz już nie ma :) cytując klasyka, tamto nie wróci, mamy co mamy i albo chce się to oglądać albo nie.
Najnowszy film pokazał, ze można Goku trzymać na uboczu, dajac czas antenowy innym bohaterom.
Wedlug mnie dragon ball super, byl udana wersja.... ale widać, jak to komu pasuje....Postać Son Goku zostala tam świetnie wpasowana. Artykuł straszny - stworzony na bazie prywatnych odczuc autora i jak można pisać o tym, pomyśleć nawet ?? ABY USUNĄĆ SON GOKU ??! Anime znam odkąd pierwszy raz sie pojawilo w Polsce i towarzyszy mi do dnia dzisiejszego. To obraza! ?? Jak dla mnie wiecej np takiego Song Goku w postaci super instynktu, głupich i dziwnych scenek, jego zachowania, też maja swoj urok. Wiadomo pare rzeczy można
by bylo zrobic lepiej czy ulepszyc, ale to i tak jak dla mnie świetna robota ktora zostala stworzona! Trzeba, to oddać hołd,że anime trwa aż kilkadziesiąt lat co jest evenementem na taką skalę, w mego przyjemny i unikatowy sposób przedstawia historię wszystkich postaci. Nie narzekajcie, błagam
A na bazie czego innego miałby zostać stworzony felieton jak nie na bazie prywatnych odczuć autora tegoż? XD
tak głupiego artykułu dawno nir widziałem, aż mi się zdaję, że to autor cofnął się w rozwoju, liczba osób narzekających na goku ma sie nijak w porównaniu do osób zadowolonych z serii, oraz rozgrzanych na sage moro.
Skąd wy bierzecie te pomysły, po 1 prawdziwy fan DB nie bedzie krytykować serii która towarzyszy mu przez 20+ lat, dlaczego są różnice między Z a super, po pierwsze przez odstęp czasowy... a po 2 najprostszym i najbardziej logicznym rozwianiem na głupotę Goku w super, jest coś na co chyba nikt nie wpadł... saiyans to rasa która podbijała planety Goku aka Carrot przyleciał na ziemię jako małe dziecko by ją podbić, ale miał mały wypadek... wystaczylo by powtórzyć ten wypadek i macie rozwiązanie dlaczego Goku zgłupiał ????
Nie będzie krytykować serii która towarzyszy mu przez 20 lat co najwyżej fanatyk a nie fan a to istotna różnica. To że się jakąś serię lubi nie znaczy że trzeba wychwalać pod niebiosa wszystko co do niej trafia.
Przeczytałem kawałek i odrazy chciałem zobaczyć kto to pisze. Pytanie ile lat miał redaktor który od "wielu lat" ( może będzie dwuch ) to pisze kiedy saga DB ruszyła . Cała opowieść jest o Goku , to jest główną postać . Pisz ty może człowieku o grach może lepiej ci pójdzie bo do filmów nie masz startu . Nie zamierzam czytać reszty artykułu.
Przecież Goku miał Mistrzów - Roshi, Brat Szatana, Bóg Zniszczenia, Vegeta- sparing partner.
Moim ulubieńcem nigdy nie był Goku kiedy zobaczyłem Szatana Serduszko w db, później Trunks w DBS i Broly w dodatkowych, a w DBS hit czy dziewczyny saiyanki Kalifa itd. więc uważam , że to nie koniec :) .
O niee, prosze, tylko nie sajanki :(
Ale o czym ty pleciesz. Dragonball Super jest niesamowitą serią, a Goku genialnym bohaterem. Szczególnie na turnieju mocy.
W stanie ogłupienia to możesz być sam, a nie Goku
Swoją podróż z pisaniem redaktor zaczął wiele lat temu czyli w 2021...2 lata to faktycznie wiele lat...Dragon ball jest historią Songa i miał by on z niego z zniknąć?? To chyba coś nie tak...
Końcowe wnioski trochę bez sensu i zbyt daleko idące. A nie prościej byłoby po prostu przestać pisać Goku jako idiotę i wrócić do jego wcześniejszej, nieco bardziej stonowanej wersji? Przecież taki zwrot o 180 stopni w kreowaniu postaci nie byłby w tym uniwersum niczym nowym.
Zresztą, dla mnie Goku ma inny problem, niż bycie kretynem. Zdecydowanie bardziej przeszkadza mi to, że on w zasadzie zawsze był prosty jak budowa cepa i przez cały ten czas nie przeszedł żadnej znaczącej ewolucji. Vegeta w porównaniu z nim jest mega złożony i niejednoznaczny (jak na standardy tej serii rzecz jasna). Zaczynał jako zło w czystej postaci, potem przez długi czas był antybohaterem (choć im dalej w las, tym bardziej widać było, że to tylko poza, a jego "emocjonalna zbroja" powoli pęka), by pod koniec stać się człowiekiem prawym, honorowym i lojalnym, a do tego kochającym mężem, troskliwym ojcem i przyjacielem, na którym mimo wszystko zawsze można polegać. To on przeszedł prawdziwą "ścieżkę bohatera", pełną wybojów, wzlotów i upadków, a Goku? Taki tam "dobroduszny głupek", który w sumie zawsze miał z górki, i któremu zawsze łatwo przychodziło spijanie śmietanki. Kiepski mąż, ojciec i dziadek, a do tego niezaradny życiowo i uzależniony od adrenaliny prostak. Czasem sprawdza się jako comic relief i zawsze staje po stronie dobra (choć podejmuje też durne, lekkomyślne decyzje) ale to tyle w temacie jego zalet. No i na jego bazie powstał mój ulubiony villain z serii Super, Black, więc to chyba też się liczy na plus ;].
Usuńmy też Wiedźmina z Wiedźmina. Odnoszę wrażenie, że im młodsze pokolenie redaktorów tym gorzej.
Spostrzeżenia autora są całkiem trafne i trudno się z nimi całkowicie nie zgodzić. Son Goku rzeczywiście w pewnym momencie przeszedł całą swoją ścieżkę rozwoju bohatera i chyba najlepiej było to widać w ostatniej sadze mangi/anime. Pewnie mógłby pozostać taki w Dragon Ball Super, ale najwyraźniej uznano, że byłby zbyt statystyczny i mało ciekawy, dlatego zdecydowano się na regres. Goku w Super często zachowuje się tak jakby jego wcześniejsze doświadczenia i rozwój nie miały na niego żadnego wpływu. Nie dziwię się, że fandom (przynajmniej ten anglosaski) bardziej lubi jego wersję z Zetki.
Oczywiście można byłoby zakończyć całą historię, ale powiedzmy to sobie szczerze - Dragon Ball już dawno przestał być tylko mangą i anime. To cała franczyza. Przynosi zyski i nikt z tego nie zrezygnuje. Sama postać Goku też jest swego rodzaju franczyzą, więc nie ma co liczyć, że ktoś się go pozbędzie. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłby wspomniany tutaj reboot. Opowiedzenie historii bohatera w nieco innej formie. Fabularnie miałoby to sens zwłaszcza, że DB wprowadziło koncepcję multiwersum. Otwiera to furtkę do opowiedzenia jakieś alternatywnej historii z alternatywną wersją Goku. Przypomina się mi przy okazji fanowski filmik krótkometrażowy, który można nazwać swoistą reinterpretacją Dragon Balla. Projekt został pozytywnie odebrany przez fanów, co pokazuje, że reboot miałby sens.
W każdym razie mogłoby to odświeżyć serię i przyciągnąć nowe pokolenie fanów, którzy nie wychowywali się na DB ani nie czują do niego takich sentymentów, jak ci starzy. Tak dla przykładu franczyza Transformers co jakiś czas reboot/remake i od lat opowiada praktycznie historię i nie wychodzi na tym tak źle.
Nie wiem tylko Toriyama i Toei Animation byliby kiedykolwiek gotowi na tak radykalny krok. Poza tym wysyp Hollywood nie raz już udowodnił nam, że wcale nie łatwo stworzyć dobry remake/reboot.
Btw, ciekawe czy potwierdzą się plotki o tym, że w najbliższych latach ma wyjść nowe anime Dragon Ball, które nie będzie miało nic wspólnego ani Super ani Heroes.
Tendencyjne, artykuł pełen uogólnień, nie muszę być fanem Son Goku żeby czuć się zniesmaczony takim prostackim pisaniem. Autorowi proponuje założyć bloga a nie pisać na gram.pl "wiele lat" dziennikarskiego rzemiosła zamyka się w w 2 i to widać na każdym kroku w tym artykule.
Ps. Zalozylem specjalnie konto, by skomentować tę szmirę, więc może cel osiągnięty.
Twierdzenie że goku zaliczył regres świadczy o nieznajomości mangi, ultra instynkt wynika z właśnie doświadczenia walk i osiąganych poziomów postaci, nie jest regresem... Każdy bohater db chciałby osiągnąć ten poziom, z vegeta na czele, redaktor zapomniał o treningu goku z synem w komnacie czasu gdzie wspomniał o mięśniach które przeszkadzają. Nie zawsze siła jest odpowiedzią ale szybkość, ultra instynkt łączy siłę i refleks.
Goku może dalej długo istnieć w DB1 i DB GT. Je należałoby jeszcze raz przemyśleć i z nowych pomysłów/bardziej dopracowanych zrobić animacje. Zwłaszcza w DB1 przydałoby się jakieś streszczenie i na początku DB GT. Zbyt nużące są tam wątki. DBZ nie był co za bardzo ruszać w postaci Kai.
Jeśli nie ma co odgrzebywać nakręconych już serii, powinni już raczej postawić na nową postać - odejść w ogólnie od Sajan Dopiero w momencie gdy postać urośnie w siłę można zderzyć istnienie bohaterów w tym SongoKu, ale chyba najlepiej gdy już jest wiele lat po tym jak Songo zrezygnował już z wskrzeszania i walki tam gdzie nie ma już dla niego przeciwników, tylko przeniósł się gdzieś dalej.
Przecież zajebiście było to zakończone w dragon balla GT. Mimo że nie był oparty na mandze
Jeżeli ktoś uważa że dbs jest świetne to jest płytki jak cała ta seria... Z Goku zrobili przygłupa który myśli wyłącznie o walce , całą grupę ciekawych bohaterów drugoplanowych odstawili całkowicie na bok...
Power up za power upem... Za chwilę zabraknie kolorów... Zamienili ciekawe dbgt na shit o imieniu "super".
Widać takie czasy że niewiele do szczęścia potrzeba.