Shadow Gambit: The Cursed Crew | PC
Zapowiada się całkiem fajnie. Brakuje ostatnio takich gier.
Ale karta graficzna 4GB przy takiej grafice w minimalnych to jednak trochę przesada.
są dwie kary z 4 GB na rynku RX 6400,RX 6500 xt ,już czasy 4GB kart mineły ,teraz nawet 50-siątka Nvidi 8 GB nic dziwnego że minimum to 4GB
Poprzednie dwie gry bardzo udane. Niezwykle raduje mnie fakt, że wkrótce wychodzi trzecia i to w nowym klimacie. :D
Gierka ciekawa ale mam z nią problem podobny do tego jaki miałem z Desperados 3 czyli gra jest za łatwa. Można zwiększyć poziom trudności ale nie chodzi mi o to tylko o to, że postacie mają OP skile przez co eliminacja przeciwników jest banalnie prosta. Pierwsze misje przeleciałem tak na szybkiego jakbym grał w Desperados 3 czy Shadow Tatics ziewając. Nawet samouczka nie czytałem bo jak ktoś grał w inne gry tego typu to wie co i jak tylko sceneria inna. Pogram jeszcze ale coś czuję, że to gra na raz o ile dotrwam. Sytuacji nie poprawia też backtracking map.
Mi z kolei przeszkadza ten fantasy śmieszkowy setting , gadające statki, rośliny, jakieś umarlaki, za dużo jest też tego ględzenia i zapychaczy które nie wiele wnoszą między misjami, np. zadania członków załogi, w połowie gry zacząłem przewijać dialogi i przerywniki bo po prostu nie są ani interesujące ani specjalnie zabawne.
Fakt gra nie jest trudna, niektóre postacie są za silne ale trzeba przyznać że frajda z rozgrywki jest duża, a różnorodność postaci a co za tym idzie kombinacji mocy z którą ruszymy na misje zapewnia sporą regrywalność.
Największą bolączką jest to, że mamy nieskończone ilość umiejętności. Znacznie ciekawej byłoby jakbyśmy na całą misję mieli 2-3 razy do użycia przedmiot. Dałoby to więcej do myślenia kiedy i co zostawić. Trochę większe znaczenie miałaby taktyka bo na chwile obecną to taka gra do przodu na pałę.
Też mi to wadziło w Desperados 3 jak np nieskończona ilość monet, perfum? trochę to takie debilne rozwiązanie. Desperados to dla mnie numer 1.
Jest to ostatnia gra Mimimi. Nie wiem na ile "sukces" tej gry był przyczyną ich zamknięcia, ale wg gra ma kilka problemów, chociaż jej jeszcze nie skończyłem:
-Setting jak dla dzieci, obie poprzednie gry miał lepszy,
-zbędne elementy jak statek,
-backtracking lokacji, w żadnej innej ich grze nie było to tak ordynarne, gdzie np masz misje na wyspie, a następna jest na tej samej wyspie tylko, że w innym miejscu, ale wrogowie mają identyczne patrole...,
-lokacje są nudne i wszystkie wyglądają tak samo, niema nic co by było godne zapamiętania. W D3 lokacje były dużo bardziej różnorodne i ciekawe, wg mnie to wina settingu,
-gra nie oferuje nic nowego względem ich dwóch poprzednich gier.
Ogólnie to jeżeli robiąc 3 grę TAKĄ SAMĄ jak dwie poprzednie, a wychodzi ona najsłabiej to chyba coś zrobiłeś źle. Nie znam się na tworzeniu gier, ale wg mnie studio przeżerało za dużo kasy na zbędne elementy o które nikt nie prosił. Silnik mają gotowy, postaci są w każdej grze bardzo podobne, więc na co oni tracili tyle czasu?
Przykre jest to, że mistrzowie gatunku zawijają interes. Głośne skradanki na tym poziomie w ostatnich latach wychodziły głównie od nich i na pewno będzie tego brakowało. Co do samej gry Shadow Gambit, to zdecydowanie nie zgadzam się z przedmówcą. Statek jest integralną częścią produkcji i to tu dzieją się zespajane w całość elementy fabuły. Ona sama zaś jest ciekawa i świetnie uformowana, przez co każda kolejna misja ma sens. misje na tych samych mapach są również uzasadnione, gdyż nie są to kolejne akty, a odbywające się w tej samej lokacji rozwinięcia fabularne historii poszczególnych członków ekipy. Aby to urozmaicić, twórcy świadomie dodali kilka miejsc cumowania statku, dlatego robiąc poszczególne misje gra nie wymaga od nas "czyszczenia" całej mapy, a rozpoczęcie poszczególnych części z innego miejsca czy o innej porze nie wpływa na odbiór misji jako kalkę. Gra zdecydowanie oferuje coś nowego, a w zasadzie każdy z bohaterów ma swoje unikalne skille, są perły przywołujące do życia i umiejętności które można ulepszyć, więc zdecydowanie nie zgadzam się z tą tezą. Cała historia jest świetna, dodatkowo masa odznak do odhaczenia więc grę można przechodzić kilka razy. Będzie mi ich brakowało na rynku , a grę polecam z czystym sumieniem miłośnikom skradanek i nie tylko. Mocne 8/10 ode mnie.
Na początku gra ciekawa. Ciekawe postacie, fabuła, lokacje.
Niestety potem jesteśmy zmuszani do wykonywania misji głównych celem wskrzeszania postaci, którymi nie chcemy grać, tak, żeby ostatecznie wskrzesić całą załogę. Zmusza nas to do wykonywania misji na każdej mapie po 2-3 razy.
Kiedy już to zrobimy, zwiedzimy wszystkie wyspy dostajemy "nagrodę" w postaci konieczności wykonania 4 zadań kapitana. Wybieramy sobie członków załogi - 4 z 7 (ósmej nie można wybrać), którymi chcemy wykonać te zadania. Tylko, że zadania te polegają na powrocie po raz kolejny na te same odwiedzone już wcześniej wyspy i wykonywania tam po raz kolejny nudnych, nijakich zadań. Przykładowo zadanie dla kucharza polega na strąceniu kawałka mięsa ze szkieletu i wystrzale z armaty do oleju. A żeby to zrobić musimy zabić setki wrogów po drodze, żeby do tych przedmiotów dojść.
Gry ostatecznie nie skończyłem bo te 4 questy kapitańskie mnie zanudziły na śmierć.
Boli też brak opcji rozwoju postaci. Od początku do końca mają te same skille więc szybko się nudzą. Każda postać ma przypisane 1 ulepszenie za jakąś manę zbieraną za ukończenie misji, ale większość tych ulepszeń jest niepotrzebna i nic nie wnosi do gry.
Niektóre postacie są bezużyteczne np. postać z armatą która wystrzeliwuje jednego wroga w drugiego, ale robi mnóstwo hałasu a drugiego i tak trzeba potem ręcznie dobić, ponadto nie potrafi przenosić zwłok w krzaki. Inne postacie są mega OP np. zielarka która jednemu przeciwnikowi każe się oddalić, a drugiego w tym czasie zabija i chowa jego ciało we własnoręcznie utworzonym krzaku.
Boli też, że w grze niby taktycznej nie można kolejkować rozkazów. Jedyne kolejkowanie na jakie gra pozwala to zabij z podniesieniem ciała + wyrzuć ciało w krzak. Ale jak chcecie np. skolejkować 2 ataki albo ścieżkę ruchu do wroga - nie da się!
Napotkałem dziwny błąd po misji "into the lion's den".
Po wykonaniu wszystkich zadań gra zatrzymała się na ekranie ładowania i nie mogłem wrócić na statek. Próbowałem różnych rozwiązań t.j. kombinowanie z zapisami, reinstalacja gry, a nawet zakupiłem wersję na steam (początkowo miałem na gog-u), jednak żadne z nich nie przyniosło rezultatu. Miałem przegrane mniej niż 6 godzin, więc rozpocząłem od nowa. Podejrzewam, że wykorzystanie cheat engine mogło być przyczyną problemu, ponieważ aby uniknąć powtarzania tych samych misji, odblokowałem kilka postaci na wczesnym etapie za pomocą cheatów. Dlatego ostrzegam, aby uważać z cheatami, ponieważ mogą one spowodować nieoczekiwane problemy w grze. No, chyba że po tych wszystkich łatkach nadal występują tego typu babole.