Prince of Persia: The Lost Crown zapowiedziane na SGF 2023
Hmm książę jakże dzisiejszy ma design, ciekawe czy jego teksty też będą dzisiejsze i "edgy"?
Oho już woke content dopadł i prince of persie, na końcu zamiast księżniczki będzie czekał książę
Stylistyka z Fortnite'a? A to dziękuję, postoję...
Jeszcze trailer musieli okrasić tą współczesną pseudomuzyczką, coby ubić już do końca pierwsze wrażenia i utwierdzić człowieka w przekonaniu.
Tak mają wyglądać powroty ich najlepszych serii? A myślałem że ubi nie może być jeszcze gorsze.
Bardziej bym chciał PoP'a w klimacie Warrior Within ale zobaczymy. Fortnite odcisnął sporę piętno na branży i ewidentnie taką stylistyką chcą przyciągnąć nową generację graczy, która nawet nie wie co to jest Prince of Persia.
Tyle, że zarówno Prince of Persia i Rayman zaczynały od kultowej gry 2d. Potem była moda na 3d głównie z powodu sukcesu Tomb Raider i Quake w 1996 roku.
Pamiętam czasy, gdy ludzie w latach 90' narzekali na sam pomysł, że Rayman i Prince of Persia mają być w 3d :)
Z Rayman 2 udało się to kapitalnie, ale doskonale wiemy jakim niewypałem było Prince of Persia 3d z 1999 roku. Dopiero trylogia od Ubisoft była niezła, ale praca kamery była koszmarem, gdy porównamy do kultowej odsłony 2d z 1989, gdzie nie było żadnych problemów i wszystko było idealne. Pod względem dopracowania i dopieszczenia długo gry 3d były mocno w tyle za grami 2d.
Hmm książę jakże dzisiejszy ma design, ciekawe czy jego teksty też będą dzisiejsze i "edgy"?
Tak mają wyglądać powroty ich najlepszych serii? A myślałem że ubi nie może być jeszcze gorsze.
Stylistyka z Fortnite'a? A to dziękuję, postoję...
Jeszcze trailer musieli okrasić tą współczesną pseudomuzyczką, coby ubić już do końca pierwsze wrażenia i utwierdzić człowieka w przekonaniu.
Trzeba się pogodzić z tym, że Fortine robi swoje, i masa młodych lubi taki styl. Zresztą 30 latkowie też. Ale głównie trafia to do młodzieży. Takie życie. Za 10 lat, nie będę miał w co grać, bo albo odrzuca styl, albo po prostu generyczny gameplay. I jak będą 3 gry w ciągu roku, warte zarwania nocy, to będzie dobrze.
Szczerze? Nie dziwią mnie te wszystkie negatywne komentarze. Ciekawe, czy sami twórcy też mieli tego świadomość. Chyba nie, bo jedynie wystarczyło zachować tradycyjny wygląd księcia, a jestem pewien, że zwiastun zebrałby dużo lepsze opinie.
Osobiście jestem pozytywnie nastawiony. Oczywiście, wolałbym Prince of Persia utrzymanego w formule ostatnich części, ale hej - dobrych platformówek 2D nigdy dość, tym bardziej jeśli mają mieć rozbudowany system walki (a tak to wygląda, patrząc po zwiastunie, ale to za mało, żeby wnioskować).
Nie jestem też uprzedzony do stylu graifcznego ani wyglądu samego bohatera. Wiadomo - fabuła, model rozgrywki czy optymalizacja mogą okazać się skopane, ale to nie wynika z wyglądu głównego bohatera czy stylizowanej grafiki.
Także wiadomo - oczekiwania trzeba studzić, ale mam wrażenie, że wiele osób niepotrzebnie nastawia się zbyt negatywnie.
Negatywne komentarze biorą się bardziej z tego, że 13 lat czekania a wydają grę, gdzie nie gramy nawet księciem persi. Zapowiedzieli remake piasek czasów, który miał negatywny odzew (słuszny zresztą) to zaczęli od niej. Fanów zrazili, więc muszą liczyć na nowych graczy.
Może minimalnie lepsze. Moim zdaniem negatywne opinie i tak by się wylały, bo to po prostu nie jest to czego gracze oczekują od powrotu Prince of Persia. Remake trylogii piasków, albo zupełnie nowa pełnoprawna część jest potrzebna, a nie jakiś sidescroll stylizowany na fortnite/overwatch, który nadaje się co najwyżej na komórki.
Mam wrażenie, że Ubisoft tą grą chce zabić markę Prince of Persia raz na zawsze. Prawdopodobnie premiera będzie porażką i na tej podstawie ogłoszą anulowanie remake'a Piasków Czasu tłumacząc, że gracze widocznie nie chcą Prince of Persia i to będzie tyle.
Podoba mi sie. Troche dziwne, ze wrocili do 2D, ale z drugiej strony wyglada to na naprawde dobre 2D.
Bardzo fajnie, pożartowaliśmy. Ten mobilny spin-off wygląda spoko, no to teraz dajcie trailer głównej części.
Może trochę zbyt starali się by prezentacja nowego księcia była cool, ale po za tym zapowiada się ciekawie. Oby coś z tego wyszło, bo dobrych platformówek 2d jak na lekarstwo.
Jak na ironię na tego księcia też narzekali, że emo. I na muzykę (Godsmack) też wylewali pomyje.
A jak wyszła gra to ludzie chwalili.
Oby to był podobny znak...
ale kompromis, niby dredy ale skóra jednak nie jak książe afryki
chyba, że mnie oszukują jak chinczyków w kwestii małej syrenki
Ale przecież w trailerze jest powiedziane, że protagonista to nie jest książę, więc o co wam chodzi?
Chciałbym, żeby zrobili remake Prince of Persia 3D.
Ubicrap znowu w formie ! Widać że znowu z nowymi crapami idą najpierw na chiński bazar EGS a potem jak słaba sprzedaż to na Steam po roku Produkcja trafi na PC (w Ubisoft Store i Epic Games Store)
Gra 2,5D w stylu metroidvani. Ten bohater to nie jest nawet książe persii o czym mówi trailer. To wygląda bardziej na grę, która ma badać rynek i czy jest sens powrotu marki. Bardziej pasuje to na spin-off. Jak gra okaże się dobra to czemu nie? Dlatego na remake jeszcze trochę poczekamy.
Znany nam Prince of persia to dopiero piaski czasu. Tutaj bardziej czuć wersje z 1989.
Znany nam Prince of persia to dopiero piaski czasu
Yyyy... Prince of Persia to jak najbardziej ten z 1989.
Tutaj bardziej czuć wersje z 1989.
I o to raczej chodzilo...
Prince of Detroit?;D
Nie no serio, musi być oczywiście Coooooool charakter. 2.5 d spoko, pomysł spoko, wykonanie bo ja wiem? Bardziej jak gierka mobilna. Ale nie ma tragedii. Tylko problem leży gdzie indziej. Firmy nie słuchają ludzi. Czego chcą gracze? Noweg Prince of Persia? Co dostają? gierkę na 3-5 godzin w 2.5. A potem się firmy dziwią, że mają milionowe straty, i trzeba gdzieś ciąć budżet...
Jak klikałem tego newsa byłem bardzo szczęśliwy. Obejrzenie tego trailera mocno to ostudziło. Dziękuję, postoję.
W karcie na stronie głównej obrazek nie był widoczny? No to miałeś pecha ;/. Ten obrazek dosłownie natychmiast uprzedzał, że jest o crapie i pozwalał dzięki temu uniknąć rozczarowania, za co można podziękować autorowi artykułu :D.
Muzyka na filmiku z tyłka, ale sama gra wygląda naprawdę nieźle, tak stylistycznie jak i gameplay'owo.
Wszyscy zawiedzeni, a tymczasem Mechner pisze: "This is the Prince of Persia game I've been wishing for."
Kumam że mu zależy, bo to w końcu jego marka i trzepie z niej pieniądze, ale Mechner generalnie nie wypowiadał się zawsze o wszystkim dobrze, co Ubisoft zrobił. Na Warrior Within narzekał ile fabryka dała.
jak narzekał na Warrior Within... to jego autorytet w temacie PoP jest zatem dość marny.
Jego autorytet jest taki, że to on stworzył PoP-a i cały czas posiada do niego prawa. Gdyby nie on, to by nie było trylogii Piasków Czasu, bo to on współtworzył pierwszą grę z serii.
Mechner od 20 lat nie ma zbyt wiele wspólnego z serią Prince of Persia oprócz posiadania praw i scenariusza do filmu, a od 10 nie stworzył żadnej gry. Taki sobie z niego autorytet.
Sands of Time miało ducha pierwowzoru, bo gra była również w baśniowych klimatach. Dopiero Warrior Within było znacznie mroczniejsze z ponurą scenerią, muzyką heavy metal i Dahaką. Różniła się od innych gier tego uniwersum więc może mu to nie pasowało.
Dla mnie osobiście Warrior Within jest nr 1, a za nim PoP z 1989 i Sands of Time.
The Two Thrones też jest całkiem niezłe, ale nie jest wśród moich ulubionych gier spod znaku Prince of Persia.
Wszyscy zawiedzeni, a tymczasem Mechner pisze: "This is the Prince of Persia game I've been wishing for."
Czyli jak ci mucha powie, zeby jesc krowiego placka, bo jej smakuje to CO? Mam jej uwierzyc na slowo? Mam tez sprobowac czy zdajac sie na swoj osąd powiedziec jej, ze ja kupy jesc nie bede?
Mi nic mucha nie musi mówić, bo mam swoje zdanie. Przytoczyłem to w ramach ciekawostki. Czy będziesz w to grał czy nie, czy będziesz to hejtował czy nie, mam to gdzieś, bez znaczenia.
Serio, chwali ten gniocik, a tępił pop warrior within? To dobrze, że obecnie nie ma nic wspólnego z tą serią.
Szczerze, to dla mnie to dobrze, że warrior within jest takie jakie jest, a nie inne. A poza tym, to co to za postęp, jeśli ma być tak samo, tylko z inną fabułą? Już lepiej, żeby części się różniły, ale adekwatnie. Ja ten mrok z WW odbierałem jako część krótkotrwałej metamorfozy księcia, który był zmęczony uciekaniem przed dahaką przez sporą częścią świata i nabrał inną charakterystykę podczas tego stanu. Tak to rozumiałem i uwierzcie mi, że to ma naprawdę dużo sensu. W końcu nieraz gry w specyficzny sposób pokazują pewne rzeczy, pewnych zmian w postaciach czy po prostu przedstawiające stan mentalny bohatera i osobiście to mi odpowiada :P.
Nawet to, że homm 4 jest inne od homm 3 nie znaczy dla mnie, że jest gorszą częścią, jest dla mnie tak samo dobrą częścią jak homm 3. Tylko jest to po prostu inna część, nie można wiecznie tkwić w tym samym miejscu. Gry też ewoluują i jak dla mnnie homm 4 wypadł naprawdę świetnie, zmieniając się w dobry sposób.
Gameplay w sumie fajnie wygląda, tylko to robienie tej gry na siłe młodzieżową jest tak dziwne.
Może nie młodzieżową, ale bardziej luzacką, imprezową, związaną z czasami studiów. Obecnie w deweloperce gier jest często wiele młodych ludzi, którzy mają zupełnie inne podejście do otaczającej ich rzeczywistości. Jak to się zaczęło sprzedawać to robią.
Wyglądało zaskakująco spoko. PoP często się zmieniał a ostatnia seria, po fiasku z Indyjskim restartem już chyba nie wróci. Po prostu zbyt dużo czasu minęło.
Oho już woke content dopadł i prince of persie, na końcu zamiast księżniczki będzie czekał książę
Ciekawe, że zdecydowali się na 2D. Można założyć, że z jakiegoś powodu nawet ubi nie wierzy, że warto inwestować w tą markę produkując grę AAA, dlatego poszli w coś na wzór indyka 2D
Prince of GrooveStreet od UBI? Kasować remaster by wydać ten szajs z czarnuchem? Będę na Bronksie piasków czasu szukał w studniach na deszczówkę.
Ja pierd.................... Świat na twarz padł zarył o glebę.
Takiej marki to nie można zepsuć! No, może pod względem technicznym, ale artystycznie albo pod względem klimatu? - Nie da się!
Ubi: Potrzymaj mi sojowe latte...
Dżisas, pomóżcie mi teraz znależć agentów w czerni, niech na mnie użyją flesza do zapominania ;_; .
Zapowiada się naprawdę fajnie, chętnie zagram. Właśnie czekałem na jakąś platformówkę od dużego studia.
Shhhheeeiiittt
Co ten xsionże ? ->
Pers jak w mordę strzelił z tego księcia. Czemu nie zrobią gry 3D, jak piaski?
To nie książę... Księcia mamy uratować. Wy w ogóle słuchacie co się do was mówi?
Akurat książę, to w tej grze jest biały jak ściana, choć zgodnie z prawdą historyczną nie powinien (ma to tyle samo sensu, ile Brad Pitt jako Achilles). Za to Sargon, nasz protagonista, wygląda raczej bliskowschodnio, a nie jak czarnoskóry, zwłaszcza w porównaniu do innej postaci z trailera. Ta czarna obwódka wokół oczu przywodzi na myśl raczej Egipcjanina.
W sumie to bardzo łatwo jest tutaj przewidzieć komentarze XD
Też nie wiem ile z was ma problem ze zrozumieniem, ale ten ziomuś to nie jest nawet tytułowy Książe, tylko zupełnie inna postać
Sama gra może być spoko, fajnie że takie mniejsze tytuły też powstają, ale Ubi zrobiło małe zamieszanie tym bo dużo osób myślało że to remake Piasków Czasu ale w innym wydaniu czy coś
Skoro to nie jest tytułowy książę, tylko zupełnie inna postać... to może gra powinna mieć zupełnie inny tytuł?
Zelda tez powinna miec inny tytul?
Przykład o tyle chybiony, że w serii Zelda pewnikiem były dwie postacie - Link i/lub Zelda. Gdyby nagle w grze "Legend of Zelda: cośtamcośtam" postacią był "Janko muzykant", który ma uratować Zeldę i Linka, to gra powinna mieć mieć inny tytuł. Inaczej każdy konsument miał by skądinąd słuszne przypuszczenia, że ktoś próbuje go wprowadzić w błąd i wcisnąć barachło pod znaną marką.
A przyszło ci do głowy, że gra może się rozgrywać po prostu w tym samym uniwersum, które jednak nie ma innej nazwy ani charakterystycznych elementów, z którymi można by je identyfikować?
Gdybyś zrobił grę osadzoną w świecie Wiedźmina, w którym jednak nie gramy Geraltem, ani żadnym innym wiedźminem, to mógłbyś od biedy nazwać ją np. Redania Fall albo Rise of Nilfgaard i nie byłoby problemu. Ale PoP w zasadzie nie ma rozpoznawalnych nazw własnych, lokacji czy postaci, więc jedynym łącznikiem z tym settingiem może być nazwa całej franczyzy.
Paterz komentarz wyżej.
Nawet gdy Nintendo na bazie franczyzy i wspólnego wydawało gry typu Yoshi's Island, to wyraźnie zaznaczało, że to nie jest np. "Super Mario Island" bo było by to wprowadzanie w błąd. Tutaj nie chodzi tylko o nazwę, ale także o zupełnie inną rozgrywkę, co ewidentnie sugeruje żerowanie na sentymentach (przynajmniej tak to wygląda z mojej perspektywy i jak widzę wielu innych osób).
Gdybyś zrobił grę osadzoną w świecie Wiedźmina, w którym jednak nie gramy Geraltem, ani żadnym innym wiedźminem, to mógłbyś od biedy nazwać ją np. Redania Fall albo Rise of Nilfgaard i nie byłoby problemu. Ale PoP w zasadzie nie ma rozpoznawalnych nazw własnych, lokacji czy postaci, więc jedynym łącznikiem może być nazwa franczyzy.
Patrz przykład z Yoshim. Nawet Metro Exodus miało DLC pt. Sam's Story - wskazuje, że kto inny jest postacią. Marvel's Spider-Man: Miles Morales - trudniej o bardziej dobitny przykład. Prince of Persia nie może mieć imienia w tytule, tylko The Lost Crown? Od razu na myśli narzuca się wizja marketingowców, którzy kalkulują co się lepiej sprzeda.
Nawet gdy Nintendo na bazie franczyzy i wspólnego wydawało gry typu Yoshi's Island, to wyraźnie zaznaczało, że to nie jest np. "Super Mario Island" bo było by to wprowadzanie w błąd.
Ale Yoshi jest rozpoznawalną postacią ze świata Mario, a samego Mario tam zwykle nie było. Z kolei Sargon nie jest rozpoznawalną częścią franczyzy PoP (bo to zupełnie nowa postać), a książę w grze występuje, a nawet jest centralną częścią fabuły.
Nawet Metro Exodus miało DLC pt. Sam's Story - wskazuje, że kto inny jest postacią.
Ale nawiązanie do franczyzy Metro nadal jest.
Marvel's Spider-Man: Miles Morales - trudniej o bardziej dobitny przykład.
I tutaj nawiązanie do franczyzy Spider-Man też jest.
Prince of Persia nie może mieć imienia w tytule, tylko The Lost Crown?
A co za różnica, Prince of Persia: The Lost Crown, czy Prince of Persia: Sargon?
A co za różnica, Prince of Persia: The Lost Crown, czy Prince of Persia: Sargon?
mniej więcej taka jak różnica pomiędzy "Marvel's Spider-Man" a"Marvel's Spider-Man: Miles Morales"
Przed tą grą nie miałem bladego pojęcia o istnieniu takiej postaci (nie jestem na bieżąco z komiksami) , ale jak zobaczyłem tytuł, to od pierwszej sekundy wiedziałem, że bohaterem gry nie jest Peter Parker.
W tym przypadku efekt jest taki, jak już zauważył OP - kto nie doczytał myśli, że to ten sam książę tylko go przerobili. Chyba Ubisoft nie wychodzi z pozycji "wymagającego dystrybutora", który oczekuje, że klienci zanim ulegną ich czarowi marketingowemu najpierw się dedukują w detalach produktu XD
mniej więcej taka jak różnica pomiędzy "Marvel's Spider-Man" a"Marvel's Spider-Man: Miles Morales". Przed tą grą nie miałem bladego pojęcia o istnieniu takiej postaci (nie jestem na bieżąco z komiksami) , ale jak zobaczyłem tytuł, to od pierwszej sekundy wiedziałem, że bohaterem gry nie jest Peter Parker.
I mając podtytuł Sargon z pewnością wiedziałbyś, że bohater został zmieniony, tiaaa... Przecież Książę w tej serii nigdy nawet nie miał imienia! Sargon jest tak samo (nie)miarodajny jak cokolwiek innego. W zasadzie to nawet nie byłoby wiadomo, czy Sargon to imię, nazwa miejsca czy jeszcze coś innego.
"Przecież Książę w tej serii nigdy nawet nie miał imienia!"
Bingo. Więc jakiekolwiek byś nie dał imię, to i tak będzie jakakolwiek poszlaka w tym temacie. Podkreślę - nie najlepsza, nawet nie dobra a jakakolwiek. Obecnie działa to tak fantastycznie, że jak widać - pośród potencjalnych odbiorców dezorientacja.
I mając podtytuł Sargon z pewnością wiedziałbyś, że bohater został zmieniony, tiaaa...
Cóż... Tak. Chyba, ze zakładał bym że to arabskie zaklęcie.
Jednak to nie moje zmartwienie tylko wydawcy, bo to jemu odbije się za kiepskie marketingowo pomysły. ( Po prostu zwykle takie działania nie są dobrze widziane przez graczy)
Więc jakiekolwiek byś nie dał imię, to i tak będzie jakakolwiek poszlaka w tym temacie. Podkreślę - nie najlepsza, nawet nie dobra a jakakolwiek
Poszlaka w temacie czego?
Jednak to nie moje zmartwienie tylko wydawcy, bo to jemu odbije się za kiepskie marketingowo pomysły.
No właśnie twoje, bo ty przedstawiasz nietrzymające się argumenty odnośnie "tytułu gry wprowadzającego w błąd". Nikt nie ma z tym problematu, tylko ty...
"Poszlaka w temacie czego?"
A o czym mówimy? O tym, że bohater ma być inny niż tytułowy książę. Wynika to z ciągu komentarzy.
No właśnie twoje, bo ty przedstawiasz nietrzymające się argumenty odnośnie "tytułu gry wprowadzającego w błąd". Nikt nie ma z tym problematu, tylko ty...
Tylko ja? To co robią tu te wszystkie komentarze ludzi, a także ten do którego właśnie piszemy odpowiedzi?
Cytuję "Też nie wiem ile z was ma problem ze zrozumieniem, ale ten ziomuś to nie jest nawet tytułowy Książe, tylko zupełnie inna postać"
A o czym mówimy? O tym, że bohater ma być inny niż tytułowy książę. Wynika to z ciągu komentarzy.
Ale dlaczego "Sargon" (słowo, które wyrwane z kontekstu nie znaczy zupełnie nic) miałby być taką poszlaką, a "The Lost Crown" już nie?
Tylko ja? To co robią tu te wszystkie komentarze ludzi, a także ten do którego właśnie piszemy odpowiedzi?
Cytuję "Też nie wiem ile z was ma problem ze zrozumieniem, ale ten ziomuś to nie jest nawet tytułowy Książe, tylko zupełnie inna postać"
A to już nie jest problem Ubi czy tytułu gry, tylko debilizmu odbiorców, do których to w ogóle nie dotarło, chociaż informacja jest podana wyraźnie w pierwszych 20 sekundach trailera...Tak samo wiele osób na reddicie i YT było zaskoczonych tym, że gra stanowi powrót do korzeni, bo nie mieli pojęcia, że PoP zaczynał swoje istnienie jako dwuwymiarowy sidescroller, a nie trójwymiarowy akcyjniak... No ale na ignorantów i ćwierćinteligentów nie ma rady.
Ale dlaczego "Sargon" (słowo, które wyrwane z kontekstu nie znaczy zupełnie nic) miałby być taką poszlaką, a "The Lost Crown" już nie?
Większość tytułów bez kontekstu nie mówi nic: "The Lost Crown", "Warrior Within", "The Two Thrones" a niektóre w ogóle nie mają kontekstu jak np. "The Forgotten Sands" (chyba, że szukane na siłę), ale "Prince of Persia" już tak i to jest już pewna obietnica dla kogoś kto jest fanem. Nie wiem jak inni, ale kiedy miałem kilkanaście lat to słysząc nazwę "Baldurs Gate" zadałem pytanie czym są ów "Wrota Baldura" a przy pierwszym kontakcie z Władcą Pierścieni przypuszczałem, że tytuł odnosi się do konkretnej postaci z książki. Słysząc "Sargon" automatycznie zastanowił bym się "co autor miał na myśli", o wiele bardziej niż "zapomniane piaski", które od razu mówią "akcja gdzieś na pustyni". Jeśli byłbym wielkim fanem tej serii i miała by taki tytuł, to byłbym przypuszczalnie mniej rozczarowany jeśli okazało by się, że kieruje kimś innym. "Sory, co się tak hajpujesz jak wyraźnie jest imię w tytule. Nie wiedziałeś? To teraz wiesz".
A tak poza tym jeśli ktoś interesuje się historią to może kojarzyć Sargona z Akadu i przypuszczać, że to imię.
Eeee, ale o co chodzi? Bo to co napisałeś ma się nijak do omawianego tematu, mam wręcz wrażenie, że z każdym postem tylko się od niego oddalasz...
Najpierw wysunąłeś tezę, że gra w ogóle nie powinna się nazywać Prince of Persia (49.1). Potem zmieniłeś front, że zamiast The Lost Crown w podtytule, powinno być imię nowej postaci (49.5). Sęk w tym, że od kilku postów tylko wymijająco kluczysz po temacie, ale nie podałeś do tej pory żadnych argumentów na poparcie swojej tezy. Może oprócz, wyciągniętego najwyraźniej z tyłka, twierdzenia, że "Imię postaci w tytule sugerowałby odbiorcy, że grywalną postacią nie jest książę, ale już The Lost Crown tego nie sugeruje i tym samym wprowadza w błąd... bo tak".
Idąc za tą (nie)logiką, DLC do Dishonored zatytułowane Knife of Dunwall może wprowadzać nabywcę w błąd, bo nie komunikuje wyraźnie, że Corvo nie jest grywalną postacią, tylko Daud (jakby komunikowanie takich rzeczy było rolą tytułu...).
A jak ludzie odpalali AC2, to pewnie też byli rozczarowani, bo skoro nie było Ezio w tytule, to wszyscy oczekiwali Altaira...
Oj chłopie... jeżeli ktoś odszedł od tematu i kluczy, to nie byłem to ja, bo tematem było to co jest na obrazku -> , a potem się zacząłeś czepiać każdego słowa i chciałeś coś udowodnić nie wiadomo po co, a skończyłeś na analizie poszczególnych komentarzy :D
Zluzuj.
chryste, czyli nawet nie jest to poważna gierka i raczej nie warta nawet złamanego grosza. Nie dość, że to nie będzie w ogóle prawdziwa gra jak przystało na serię pop, to jeszcze ma naprawdę kiepski design postaci XD.
Dosłownie tylko jak na stronie głównej zobaczyłem w karcie z takim obrazem z tym tytułem, to aż mnie odtrąciło. Nic, tylko pluć na to coś, nie ma to jak psucie serii. Ale przynajmniej jeszcze będzie remake pop sands of time, może tego nie zepsują, oby...