Diablo 4 jest świetne, ale boję się, że Blizzard je zamęczy
Ale biadolicie. Aż się rzygać chce.
Mam lepsze pytanie do ankiety i artykułu:
Czy gry-online za 4 lata będzie lepszym czy gorszym portalem?
Może czas na refleksję?
Zgadzam sie z przedmówcą...
Będzie co będzie... po co drązyc... jest dobrze, a może będzie jeszcze lepiej.
Ale biadolicie. Aż się rzygać chce.
Mam lepsze pytanie do ankiety i artykułu:
Czy gry-online za 4 lata będzie lepszym czy gorszym portalem?
Może czas na refleksję?
Zgadzam sie z przedmówcą...
Będzie co będzie... po co drązyc... jest dobrze, a może będzie jeszcze lepiej.
Odpowiadając na pytanie. GOL będzie gorszym portalem, już jest porównując rok do roku, a co dopiero za 4 lata. Niestety dużo obecnie clickbaitów, tłumaczeń bez sensu, oraz postów z reddita.
Sraczka informacyjna.
A ja nigdy kompletnie nie rozumiem zachwytów fanów diablo, przecież to jest wtórne kopiuj wklej nawalanie do potworów w dokładnie ten sam sposób, waląc non stop the same klawisze w kółko.
Zawsze jest argument o gameplayu, a on jest tak słaby, że szkoda gadać.
Widziałem jak typ walczył z bossem w d4, rozgrywka jak z gry mobilnej, boss uwaga, nie dosyć, że słaby, nieciekawy i wtórny, to jeszcze pokazuje gdzie uderzy 5 sekund przed żeby było wiadomo gdzie nie stać...
I to w kółko wszystko tylko po to by wypadł lepszy loot by robić dokładnie to samo, to nawet poziomu trudności nie ma, żadnego.
Fabuła, z tego co widziałem to możliwe, że ciekawa, ale to tyle.
Cała reszta strata czasu, po za jednym przejściem i zapomnieniem o grze, a ludzie się ekscytują jakby jakiegoś arcydzieła doświadczyli xDDD
Ta gra opiera się na fanatyzmie marki, jak u nintendo, to jedyne co w tej grze zostało i powód jej popularności, że była pierwsza, marka i nazwa diablo, nic więcej.
Równie dobrze można by każdą losową grę tego typu zagrać i mniej więcej jest to samo, tylko bez znaczka diablo.
Zresztą sama podstawowa definicja H&S potwierdza powyższe, gloryfikacja najprostszych, najmniej angażujących zapychaczy czasu jakie się da.
Taki gatunek i narzekanie na niego to to samo co narzekanie na FIFĘ (ileż można grać w piłkę), wyścigi samochodowe, MOBY itd. itp. Jeden lubi strzelać w CSie inny lubi siekać potwory. Generalnie to to samo. Mało tego, to właściwie to samo co gry fabularne - tracisz nic nie zyskując X czasu i tyle. Gloryfikowanie gier fabularnych to nieporozumienie. Ludzie co do zasady uwielbiają zbierać i H&S się w to idealnie wpisuje. Co i rusz masz ulepszenie postaci, radość z unikalnego dropa czy aczika. No i tyle.
D4, D3, PoE, GD, LA... to wszystko jest "to samo" różni tylko wykonanie. D4 wydaje się tutaj wychodzić naprzód oczywiście mając na względzie, że to premiera i nie ma szans rywalizować na dzień dobry z PoE na zawartość mechanik. No ale D4 pokazało, że PoE się naturalnie zestarzało i stąd też jeszcze bardziej pozytywna opinia o D4. Poczekamy na PoE2 ale myślę, że GGG ma ból głowy. I to świadczy zarówno o tym, że gry są "takie same" ale zarazem sporo się różnią.
Prawda, zgadzam się w całości. Muszę jednak powiedzieć, że im stawałem się starszy tym zacząłem sobie zdawać sprawę z tego co tak naprawdę robię grając w takie gry. Dzisiaj po części zgadzam się z kolegą powyżej, ale tak jak napisałeś, pod tym kątem można potrzeć na wszystkie gry. Kwestia gustu i tego co sprawia danemu człowiekowi przyjemność. :)
Tak tylko jedna drobna sprawa, miłośnicy takich gier, zawsze, ale to zawsze przekonują o tym jak one są rewelacyjne, jaki to mają genialny wręcz gameplay, głębie i w ogóle, że to gry z czymś więcej, element gdzie trzeba pomyśleć, zrobić build itp.
Tymczasem analizując tego typu gry, a szczególnie przy premierze d4 dużo tego obejrzałem, nic z tego nie ma miejsca, to są najprostsze, wręcz najbardziej prostackie gry.
Oczywiście ktoś może lubić jedno czy drugie, tylko niech potem nie opowiada jak bardzo wartościowe to są gry, bo jednak dobrą fabułę czy jakikolwiek wysiłek stawia się obiektywnie wyżej niż bezmyślne klepanie tego samego.
Generalnie nawet ta fifa czy wyścigi wydają się mieć większą głębię w pewien sposób, strategia, zręczność czy opanowanie pojazdu, tutaj kompletnie nic, idziesz do przodu jak burza, nie musisz patrzeć na nic...
Na raz ok, szczególnie ponoć z dobrą fabułą, ale 100h+, absurd.
To nawet w kopiuj wklej souls like, jest przynajmniej element jakiegoś wyzwania, tu nic, idziesz i trzepiesz wszystko jak leci, nawet bossów.
Aż trzeba się zastanowić czy takach gier nie klepać, minimalny wysiłek, chętnych tona.
To zależy, nie można generalizować. Jeśli ktoś jest obeznany z gatunkiem to faktycznie te gry wydają się płytkie, choć zawsze jest jakiś tam fun z robienia nowych buildow i mordowania potworów, niezależnie od tego jak gra jest rozbudowana.
Jeśli mówimy o graczach "swieżakach" to myślę, że dla nich taka gra jest wciągająca i dość skomplikowana.
No i co do myślenia w takich gierkach. Zgadzam się, ale mam dość mocny kontrargument w postaci Path of Exile. :)
Tam trzeba myśleć przy budowaniu postaci bo gdy odpowiednio jej nie zbudujesz to najzwyczajniej w świecie nie bedziesz dawał rady kolejnym potworom czy bossom.
No, ale ogólnie te gry to są takie bezmyślne gierki gdzie siedzisz, patrzysz w monitor i klikasz dwa przyciski jak zombie. ;P
"bo jednak dobrą fabułę czy jakikolwiek wysiłek stawia się obiektywnie wyżej"
Nie obiektywnie, tylko subiektywnie.
Piszesz jakieś pierdy i z jakiegoś powodu uważasz, że skoro takie jest twoje zdanie to tak musi być. A prawda jest taka, że jeśli ty nie potrafisz zrozumieć złożoności rozgrywki w takiej grze po obejrzeniu gameplayu, nie oznacza, że jest ona mniej złożona.
Bo fifa nie jest skomplikowana przecież tam się tylko kopie piłkę.
Bo Dark Souls nie jest skomplikowane tam przecież tylko wyuczyć się na pamięć ruchów.
Bo CoD nie jest skomplikowany tam przecież tylko najeżdżasz celownikiem i strzelasz.
O tak mniej więcej wygląda twoje podsumowanie.
Ja mam tak samo. Potrafię docenić fajny klimat i filmiki, ale za cholerę nie rozumiem chodzenia w kółko i uciekania/walczenia z falami wrogów. To jest ok na telefon na chwilę.
D4 jest nastawione przede wszystkim na casuali, którzy nie zamierzają zastanawiać się nad taktykami, lecz nastawiają się na siekanie potworów. Po prostu. Jeśli ktoś chce większe wyzwania, trudne walki, dużo taktyki, to wówczas może sobie pograć w Lost Ark - Legion rajdy, Abyss dungi itp.
O to żeś z Lost Arkiem teraz.
Zachwyt jest, tylko dlatego, że nie ma sensu i jest nielogiczny. Przede wszystkim zachwyt jest też pod wpływem zaślepienia rozgrywką online. Praktycznie jak tylko będzie tryb multi, to ich ocena mocno się podnosi, a to oczywiście jest jednym z podstawowych przyczyn, dla którego tak forsują tryb online w grach, bo tak lepiej się zarabia, a jeszcze oszczędza się na tym(np. obcinanie jakości, bo i tak dużego znaczenia nie ma dla takich ludzi).
Zagram w to Diablo 4 tak czy siak na XSX. Grałem jedynke za czasów windows 98 i cpu celeron a ja bylem świerzo pieczonym nastolatkiem.Dzieki blizzzard za kontynuacje.
Nie no panie, jak już chcesz krytykować to proszę rób to z głową. Co ma GOL, portal o grach, do gry za którą płacisz 350zl, która ma mikropłatności, która pomimo dodatkowego zarobku w postaci tych mikropłatności będzie mieć płatne dodatki?
Czy czytanie artykułów na GOL coś cię kosztuje? Nie, w przypadku Diablo 4 gra może pójść w złym kierunku, a tym kierunkiem będzie dojenie kasy z graczy, nic więcej.
Już samo to, że Diablo 4 ma mikropłatności dzięki którym na pewno będzie zarabiać krocie, a dodatkowo gracz będzie musiał płacić za dodatki, jest absurdalne delikatnie mówiąc.
Wy ludzie nie widzicie co się dzieje z branżą gier? Kiedyś mieliśmy dwa rodzaje gier. Gry f2p, cały content za darmo, a twórcy zarabiają na mikroplatnosciach, i gry które kupujemy w pełni gotowe za pełną cenę, z możliwymi płatnymi DLC.
Teraz twórcy to wszystko łączą w jedno i brzydko mówiąc dymają graczy w cztery litery, a ci im jeszcze przyklaskują. Dramat, po prostu dramat. I żeby jeszcze ta kasa którą zarabiają szła w większości na rozwój gry to bym zrozumiał taki model biznesowy, ale tak nie jest.
Serio ktoś się boi, że rozmiękczą w przyszłości fabułę Diablo? Przecież ona już została rozmiękczona i rozmieniona na drobne w D3 tak, że bardziej się nie da. I co z tego? W D4 jest znowu trochę lepiej, więc może po prostu musi być sinusoida? I bądźmy szczerzy - w tę grę dla fabuły gra się raz, potem już tylko pękanie potworków. Czy fabuła będzie fajna czy nie długoterminowo nie ma znaczenia.
Akurat w D4, jak ktoś lubi takie małe smaczki i detale, to masz różnice w dialogach w fabule, questach pobocznych itd zależnie od tego jaką klasą grasz.
Diablo 4 nie jest i nie będzie świetną grą. Prostacka gra na 4/10.
Człowieku powtarzasz się w trzecim albo w czwartym poście. Nie stać cię albo hejtujesz dla zasady miej chociaż jaja się przyznać a może ci będziemy chociaż współczuć lub śmiać się z totalnego braku obiektywizmu
Wystarczyło poprawić grafikę i stylizację bardziej na coś jakby diablo2 i lemingi pieją z zachwytu, mimo że rzekomo wielki świat w każdym miejscu oferuje wyłącznie to samo. Diablo 3 ułomne plus immortal mmo style, to zaserwowano faktycznie. Słaba itemizacja to tylko wstęp do innych bolączek.
Na pewno nie obawiał bym się o utrzymanie serwerów. Większość biadoli że gra online i że kiedyś je wyłączą, skoro tak to już dawno powyłączali by z innych części Diablo a te maja się w najlepsze.
No diablo 3 nawet dostało offline - i dzięki temu zarobili krocie na konsolach. D2 zaś udowadnia, że można dać offline i online jednocześnie, gdy tylko przypilnuje się ladderów etc. Więc po co ta sztuczna otoczka mmo i zmuszanie wszystkich do online? Podpowiadam - no tak, "model biznesowy"...
Jak kto ktoś napisał na tym forum innym newsem z diablo p2win p2progres będą dyktować wieloryby które wydadzą najwięcej w sklepiku a blizzard się do tego przyhyli bo jak będą musieli po raz 5 czy tam 10 odblokowywać wszystkie kapliczki to będą woleli wydać 10 dolców na za potke która te kapliczki im otworzy.
Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem, to byś wiedział, że kapliczki będą odblokowane na stałe i nie będą się resetować. Zamiast więc powielać głupoty to włącz myślenie i dopracuj umiejętności, które nabywa się w szkole podstawowej.
Akurat tutaj może być wszystko i nic. Jeśli do Blizzarda dojdzie ze wydali pierwsza chyba od SC2 rewelacyjna produkcję która w dodatku jest świetna bazą rozwojowa i będzie dostarczany regularny content a zysk ze skórek płynął będą rękami i nogami się starali by gracze zostawali przy tej grze latami, zwłaszcza że mają jeszcze całkiem sporo pola do popisu. Ale wystarczy jedna, chamska decyzja związana z p2w i cała ta ostatnia deska ratunku twarzy tej firmy legnie w gruzach. Mam nadzieję, że wpływ Microsoftu będzie na tyle silny i darzący do zachowania dobrego poziomu że będzie to ich oczko w głowie. No ale rzeczywistość a nadzieję rzadko kiedy idą w parze
spokojnie,jak diablo padnie na pociechę mamy starfilda i inne. @ grabeck666 miałem na myśli odejście tej grupy graczy która nie lubi mikropłatności,drogich abonamentów itp. a inni pozostaną. też gram i widzę że gra jest przygotowana pod solidnych kilka lat rozwoju.ogólnie jestem pod wrażeniem zobili kawał dobrej roboty oby tego nie popsuli .
Wiecie może jakie jest główne zadanie dziennikarstwa? Mówienie prawdy. Wejdźcie na mój profil i poszukajcie mojego wątku gdzie krytykuję ideę remasterów i zobaczcie jak to robię. Mówię prawdę i nie dbam o to kto mnie lubi a kto nie. W dziennikarstwie nie jest się kontrowersyjnym tylko się mówi prawdę. To całe Diablo 4 jest kompletnie płytkie i nijakie. Od razu widać, że oni nigdy nie chcieli robić tej gry, oni nawet nie mieli żadnej większej idei czy ciekawego pomysłu. Gra jest po prostu nudna ale przecież nie możemy tego powiedzieć. 9/10? Ludzie wy chyba nie widzieliście dobrej gry w życiu. Standardy upadły na samo dno.
A to wielkie "opinia" na miniaturce Ciebie, rozumiem, nie zastanowiło? To jest felieton, wpisz sobie w Google to słowo.
To może podasz tytuł świetnej gry H&S w której standardy są na najwyższym poziomie?
W dziennikarstwie nie jest się kontrowersyjnym tylko się mówi prawdę.
Jest dokładnie odwrotnie.
Opinia która jest zła :) 2+2=6 to też może być opinia i niestety jest niepoprawna.
Jest cała masa świetnych gier tylko trzeba ich poszukać i to takich gier bez mikropłatności pomimo zapłaty za grę ale po co? Blizzard wie, że ich gracze to idioci którzy wszystko tolerują.
Wtedy jest propaganda. jeżeli chcemy by standardy się poprawiły to musimy zacząć zwracać na to uwagę.
Mówię prawdę i nie dbam o to kto mnie lubi a kto nie
Nie mówisz prawdy, tylko swoją opinię. A ja np. uważam, że remastery są super, bo umożliwiają zagranie nowej grupie odbiorczej na sprzęcie innym niż pierwotna platforma w wersję ulepszoną i zazwyczaj kompletną, co służy prezerwacji gier. I co? Twoja prawda przestaje być prawdą. Poza tym mylisz się, nazywając remastery obecnym trendem branży. Pamiętają lata 80, gdzie tytuł 8 bitowe były podrasowywane do 16 bitów (np. Super Mario All-Stars). Na półce mam remaster Final Fantasy VI na pierwsze PlatyStation. Gra, która oryginalnie wyszła na SNES-a.
Prezerwacji? Przecież na pc od uruchomienia starych gier są mody. Polecam też sklep gog ponieważ tam ma się gry na własność i można modować do bólu.
Popatrzy Pan np. na generację PS3. Nawet jeśli masz olbrzymią kolekcję gier z PS3 to kupienie samego PS3 staje się coraz trudniejsze a Sony zamiast umożliwić ogrywanie ich na nowszych konsolach to każe sobie płacić za remastery i remake'i itp. Ja nie mam problemu z ideą remasteru ale mam problem z płaceniem 200zł za coś co ogarnie Ci zwykły mod. Jeżeli gracze chcą płacić za dosłownie nic no to proszę ale ciężko będzie wtedy oczekiwać robienia lepszych bo po co robić nową dobrą grę skoro można podbić rozdziałkę w 2 minuty i opchnąć to za 200zł. To tyle. A potem mamy takie kwiatki jak GTA DE. Twórcy już nawet nie udają, że kompletnie nie szanują graczy no ale ludzie sami muszą wypracować swoje standardy tak? Ja się kompletnie odciąłem od nowoczesnego AAA gamingu ale piszę to wszystko bo może fanie by ktoś Wam powiedział, że dostajecie to za co płacicie i to wszystko. Jeżeli nie wymagacie dobrych gier za dobre pieniądze a ciągle płacicie za ,,nic" czyli to skiny to boosty do expa to coś tam to właśnie takie rzeczy będziecie dostawać.
Zwykły mod doda mi wszystkie dodatki i upewni się, że gra będzie poprawnie działać na nowym sprzęcie? Nie zawsze. Jestem ogromnym zwolennikiem wstecznej kompatybilności (i pierwszym do krytyki Sony), pochwalam mody HD, ale nie przeszkadza mi to doceniać dobrych remastrów. Podkreślam, dobrych. Ty zaś hiperbolizujesz i przekładasz badziewne odświeżenia na ocenę wszystkich remastrów. Uwierz mi, że stworzenie np. Diablo 2 Ressurected to nie 2 minuty, a ogrom pracy i wie o tym każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o tworzeniu gier i portowaniu ich.
Tak, remastery sprzyjają prezerwacji, np. dodając wcześniej dostępne jedynie cyfrowo DLC na płytę.
Poza tym nie odniosłeś się do kwestii historycznych. Idea remasterów to nic nowego. Wychodziły 30 lat temu i będą wychodziły nadal.
Czy gry-online za 4 lata będzie lepszym czy gorszym portalem?
z całą pewnością i odpowiedzialnością, mówię tak. Już teraz jakość ich artykułów śmierdzi żałosnym cklickbitem
Przełamać hegemonię PoE? W GGG wystrzeliły szampany gdy ujrzeli jak płytkie mechanicznie jest nowe Diablo... Jest Fabułka, Klimacik, Graficzka i Muzyczka tylko zapału na zrobienie dobrego gameplay'u już zabrakło... PoE 2 wytrze Diabełkiem podłogę. Casualom może się podobać, ale wystarczy porozmawiać z weteranami gatunku, tam opinie są o wiele surowsze. Mimo wszystko życzę miłej zabawy.
Gra gorsza w kazdym aspekcie od POE ale ludzie leca z pieniedzmi zamist grac w darmowke, smieszny swiat
Skupiłbym się na poe, ale są jakieś dobre poradniki? Bo te spadki odporności bardzo mnie wymęczyły i uniemożliwiły dokończenie kampanii.
Poradników i to bardzo konkretnych jest całe mnóstwo, bierz build z neta i ucz się mechanik, po skończeniu fabuły zaczyna się właściwa rozgrywka.
No cóż, ta gra to świetna na pewno nie będzie. Może będzie tak dobre jak D3, a może nawet być jeszcze gorsze od poprzednika. Dla mnie ta gra jest gorsza od D3. Już sam fakt, że gra ma być multiplayerem, sprawił, że w ogóle na to nie czekam i skreśliłem tę grę już na starcie. Nie kręcą mnie takie gry, z reguły kryją się w nich wiele uwłaczających godność rzeczy jak mikrotransakcje, potencjalne utrudnienia mające zachęcać do korzystania z mikrotransakcji, rozgrywka pod multiplayer, wyższa cena za grę z mikrotransakcjami + płatne dodatki, które oczywiście zostały uprzednio wycięte(co jak co, ale, żeby zaraz po premierze mieć dodatki to wcale, a wcale nie zalatuje obciętą zawartością). Szkoda, że ludzie wciąż bardzo cenią ten cały multiplayerowy szajs, przez co dalej trwa ten cały multiplayerowy cyrk, podczas gdy gry single powoli umierają przez znacznie lepiej zarabiającą, bo wyzyskującą konkurencję, choć gorszej jakości. Ten cały zachwyt nad tym pseudo diablo jest po prostu nielogiczny, zwyczajnie pod wpływem oślepienia rozgrywką online.
Nie przesadzał bym z tym przesuwaniem granicy przez Blizzard. Nie oni pierwsi i nie ostatni. To nie Blizzard jako pierwszy zrobił płatne dlc które wcześniej były darmowe. To nie Blizzard pierwszy wprowadził dodatkową, płatną zawartość do gry w pełnej cenie. Prawda jest taka że każda firma kombinuje jak najmniejszym kosztem wydoić jak najwięcej. Co do samego Diablo 4 to może bym i zagrał ale odstrasza mnie nie tyle cena czy prawdopodobnej przyszłości gry. Odstraszają mnie sezony i kasowanie postaci z rozpoczęciem każdego nowego sezonu. Ja jako niedzielny gracz lubię sobie powoli rozwijać postać i eksplorować świat w wolnych chwilach a tutaj trochę się mi to odbiera.
"Żywię szczerą nadzieję, że gdzieś tam na horyzoncie rysuje się kulminacja, prawdziwy endgame, finałowy boss, piękne domknięcie historii, które zapewni satysfakcję'
No i właśnie to całe zdanie podsumowywuje idealnie dlaczego dzisiaj poszedł ode mnie zwrot.
Co już było wiadomo - to gra-usługa. Czego nie było do końca wiadomo, a sam przekonałem się o tym na własnej skórze - to praktycznie MMO. Gra w obecnym stanie to tylko zalążek produkcji, którą Diablo stanie się po paru(nastu) aktualizacjach i paru (?) większych dodatkach. Wiem, że sporo osób właśnie dlatego gra w MMO - żeby być z grą na bieżąco. Na bieżąco robić wydarzenia, sezony, odkrywać nowe buildy i kupować dodatki na premierę. Słowem, chcą ewoluować wraz z grą.
Problem w tym, że ja po Diablo oczekiwałem raczej kompletnej, singlowej gry, a nie dostałem żadnych z tych rzeczy. Gra definitywnie nie jest kompletna, a tym bardziej nie jest singlowa. Jasne, można tak w nią grać, ale w Guild Wars 2 czy Elder Scrolls Online też, a jednak omija nas spora część atrakcji (tu np. wspomniane wydarzenia czy "world bossowie"). W dodatku zakładam, że wraz z aktualizacjami/dodatkami tych atrakcji typowo grupowych pojawi się na pewno jeszcze więcej.
Dodatkowo - wydawanie na taki praktycznie early access (przynajmniej pod względem contentu, bo gra działa bez zarzutu) ponad 300 zł w najgorszej wersji. Btw. autorowi naprawdę nie przeszkadza obecna monetyzacja z trzema wersjami gry różniącymi się ceną o prawie 200 zł? A do tego płatne battle passy, masa itemów kosmetycznych i wierzchowców do kupienia za realną kasę? Przecież to wygląda jak żart w grze triple A w wyższym progu cenowym, a autor pisze, że przecież Blizz się musi pilnować :P Przecież to jest skok na kasę co najmniej dwa razy większy niż np. ten przy Forspoken. Zaryzykowałbym, że może nawet największy od czasu rozpoczęcia mojej przygody z grami.
Kończąc moje przemyślenia: ja naprawdę chętnie znowu kupię to grę, ale pewnie za jakieś 3-4 lata (może więcej), za pół ceny, razem z kompletem dodatków, kiedy będzie to już naprawdę "pełna" gra warta swojej ceny.
Ubolewam nad palantami, którzy piszą, że rzygać się chce oraz, że biadolicie. Nasza Polska elita, elita internetu. Fani 500+ i innych socjali. Zaślepione mendy, które lubią łykać wszystko, co im się podsunie pod gębę.
Uważam, że artykuł bardzo dobry. Od dawna obserwuję ten trend i Activision przechodzi same siebie. Świetnym przykładem jest battle pass z Call of Dupy najnowszego, gdzie od włączenia gry wszystko zachęca na przejście na stronę battle pass. Jest to jedyne menu z całej gry, gdzie nie da się wyjść przyciskiem ESC. Za każdym razem wraca się do menu battle pass :)
To, że monetyzacja nie krzyczy na nas w Diablo 4 to zabieg taktyczny, żeby nie było kontrowersji i sprzedać więcej kopii. A potem zrobią swoje. Gra jest świetna, wciągająca ale też bardzo przedłuża niektóre elementy - dungeony. Jest zrobiona tak, aby było na czym ekspić battle pass. Aby było później ciężko coś ładnego uzyskać i łatwiej było kupić w sklepie.
Zobaczycie :)
Ja mam 36 poziom, bawię się świetnie od czasu premiery dla zamożnych, co już jest przykładem chorej monetyzacji gry. Biedniejsi musieli poczekać, bo nie zasługują na grę z elitą społeczeństwa. Chora monetyzacja tak samo jak ślepi przedmówcy.
Pozdrawiam
Ludzie grający w Diabolo od pierwszego czerwca, patrzący na graczy którzy kupili najtańszą wersję
Biedniejsi musieli poczekać, bo nie zasługują na grę z elitą społeczeństwa
XD
A może Blizzard chciał zmniejszyć przeciążenie serwerów, robiąc dwie tury napływu graczy, ucząc się na błędach poprzednich gier? A że jeszcze na tym zarobił, to sytuacja win-win. Ja tam kupiłem wersję dla "plebsu" i nic nie straciłem, bo olaboga zagrałem 3 dni później. Serwery przynajmniej nie padły.
bardzo słaby ten tekst, ciężko się czyta takie wypociny. ten portal upada, ale może to i lepiej
Diablo 4 nie jest takie złe, ale jak na grę premium za 70euro, to naprawdę powinno oferować więcej. To tylko kwestia czasu zanim w sklepie z mikropłatnościami pojawią się boosty i piękne transmogi, które przecież mogłyby pojawić się w podstawowej wersji gry.
Już jutro na summer game fest GGG pokaże materiał z PoE 2, więc na pierwszą odpowiedź Nowozelandczyków nie trzeba czekać zbyt długo.
Myślę, że wysoki poziom D4 byłby dobry dla konkurencji z PoE, ale mam wątpliwości czy Blizzard jest w stanie stworzyć 10% contentu endgamowego, który już teraz można znaleźć w świecie Wraeclast. Póki co bawię się dobrze grając Łotrem i Barbarzyńcą, zobaczymy ile to potrwa ;)
Ja jestem trochę rozczarowany. Kupiłem grę w przedsprzedaży bo jestem fanem Diablo od jedynki, później zobaczyłem te bety, pograłem i tyłka nie urwało. Miała być Diablo 2 do kwadratu a wyszła mieszanka DIII i Immortal, z czego nawet chyba w Immortala grało mi się przyjemniej bo na razie tegoż odpuściłem. Jest drzewko umiejętności ale czemu nie ma statystyk tylko są rozdawane automatycznie? Krainy, generalnie kopiuj-wklej co z tego, że ogromne jak wszystkie takie same na danym obszarze? Jeszcze parę rzeczy by się znalazło, jak na razie dla mnie 6/10, do D2 czwórka nie ma nawet startu pod względem klimatu, przejdę kampanię a później ciepnę w kąt i wrócę do D2R i Wolcena.
Mało kto się będzie przejmował tą grą za 4 lata. Hype skończy się za dwa miesiące.