Nigdy nie miałem żadnej konsoli ale po wielu latach pcmasterrace chciałbym spróbować czegoś nowego i kupić sobie ps5. Jednak cały czas mam jakieś obawy do dwóch rzeczy. Pierwszy to awaryjność konsol a drugi to gwarancja. Z tego co się zorientowałem na konsole jest raptem rok gwarancji, a jeśli coś się po tym roku zepsuje to pozostaje szukanie pomocy w jakichś zewnętrznych serwisach na własną rękę? Czy te konsole często się psują? Jeśli tak, to jakie awarie są najczęstsze i czy kiedyś coś takiego wam się przytrafiło?
Bardzo chciałbym kupić sobie w końcu konsolę ale ta kwestia krótkiej gwarancji jakoś mnie odstrasza.
Mam XSX i PS5 :
XSX rejestrujesz numerem seryjnym na koncie microsoft i masz 2 lata gwarancji.
PS5 ma 1 rok gwarancji producenta, ale masz 2 lata bo obowiązuje rękojmia, więc wychodzi na to samo.
Minęły ponad 2 lata od premiery konsol, nie są jakoś ponad przeciętnie awaryjne, to tylko sprzęt elektroniczny i jak w każdym tego typu może coś się zepsuć, w PC za 10 tys. Też może coś się popuść.
Podsumowując bierz XSX/PS5 lub obie jak cię stać/potrzebujesz/masz taki kaprys i ciesz się grami, bo to o to tutaj chodzi.
Ja miałem bardzo nieprzyjemne doświadczenia jeżeli chodzi o PS5 i serwis sony w Polsce, dodam, że fanem konsol jestem od ps3 i zawsze byłem wierny Sony. Najpierw był problem z dualsensem zaczął Mi dryfować analog, pad był wysyłany trzykrotnie, a i tak ostatecznie go nie naprawili bo co prawda analog przestał dryfować, ale ewidentnie czuć pod palcem, że grzybek przeskakuje jakby plastiki były źle spasowane. Sama konsola zaczęła mieć problemy dosyć szybko po zakupie, a mianowicie piszczące cewki, Ja dbam o swój sprzęt i regularnie ją czyszczę, żeby nie było, że to przez zaniedbanie. Krótko po piszczących cewkach w grach zaczęły pojawiać się artefakty graficzne, konsolę zapakowałem zgłosiłem reklamację i pojechała do serwisu. Serwis sony w Polsce to jakiś nieśmieszny żart. Konsola dotarła do serwisu po 2 dniach natomiast na stół diagnostyczny trafiła ponad 2 tygodnie później ! Dostałem odpowiedź, że z konsolą jest wszystko w porządku i oni ją odsyłają XD, odpisałem Im na tego mejla, że poproszę o szczegółowy wykaz w jaki sposób konsola została sprawdzona przez serwisanta skoro problem jest ewidentny i wystarczy odpalić pierwszą lepszą grę, aby to usłyszeć xD. W odpowiedzi dostałem informację, że przyjrzą się sprawie raz jeszcze. Mijały kolejne tygodnie w końcu dostałem odpowiedź, że konsola faktycznie jest uszkodzona i będą ją naprawiać, a konkretniej wymienią płytę główną, oczywiście mijały kolejne tygodnie. Ostatecznie konsola dotarła do Mnie po uwaga 3 miesiącach nieobecności !!!! To jest kpina, żeby tak długo czekać za sprzętem. Okazało się, że Oni tej konsoli jednak nie naprawiali tylko po prostu wymienili na inną sprawną. Dla porównania reklamowałem Xbox Series X bo miałem z Nim drobny problem, a mianowicie konsola głośno pracowała, okazało się, że pasta termoprzewodząca musiała zostać wymieniona. Czas serwisu ? Z dostarczeniem sprzętu i powrotem do domu około 2,5 tygodnia także ekspresowo szybko w porównaniu z PS5. Ja bym się aktualnie dwa razy zastanowił, bo sam sprzęt jest dobry, ale jak wszystko może się popsuć, a serwis to jest nie porozumienie.
Po miesiącu czekania napisałbym do serwisu, że chce zwrot pieniędzy za konsolę.
Idąc takim tokiem rozumowania najlepiej w tych czasach nie kupować żadnego sprzętu elektronicznego. Zobacz ile PS5 się na świecie sprzedało i nadal konsola sprzedaje się świetnie. Twój przypadek może być 1 na 1000000 dajmy na to. To tylko elektronika.
Dlatego napisałem, że sam sprzęt jest okej tylko serwis to jakaś kpina i w razie awarii czeka się bardzo długo za naprawą, ale to trzeba czytać do końca. Mój przypadek nie jest niestety taki odosobniony bo był tutaj nawet wątek innego użytkownika który borykał się z takim samym problemem. Wśród Moich znajomych jeszcze jeden miał podobny problem plus u Niego padł napęd, jak wpiszesz Sobie temat piszczących cewek w google znajdziesz całe mnóstwo tematów odnośnie tego problemu konsoli. W nowej rewizji z tego co wiem zostało to usunięte.
Zawsze możesz kupić rozszerzoną gwarancję do 5 lat i wtedy Twoją konsolę może nawet pogryźć sfora dzikich psów, a i tak dostaniesz nową... no ale to jakieś 20% wartości sprzętu
Wolalbym tą kasę odłożyć i jak po 2 latach gwarancji coś się stanie, to albo próbować konsole naprawić, albo dołożyć i kupić nową. Bez przesady konsola kosztuje ~2500zl a nie 10000zl
Najwięcej usterek w tych konsolach generują użytkownicy. Zazwyczaj jest to nieumiejętny montaż dodatkowego dysku twardego, nieudana próba wyczyszczenia konsoli i urwanie wtyku od wentylatora, albo uszkodzenie któregoś z portów (najczęściej HDMI).
Jeżeli postawisz konsolę w miejscu, gdzie nie będzie się dusiła, nie będziesz jej przestawiać po każdym graniu itp, to jest mała szansa, że coś się w niej zepsuje.
Bardziej bym się martwił o pady, bo w nich analogi padają na potęgę (sam od premiery mam już trzeciego pada z czego w jednym 2 razy sam wymieniałem analogi).
Dokładnie, to samo czytałem w necie jak kupowałem Xboxa 360.... Działał bezawaryjnie przez 6 lat i jeszcze go sprawnego sprzedałem, a grałem naprawdę dużo.
Kupiłem PS5 jakies 3 miesiące po premierze (czyli była to jedna z pierwszych serii) i już po około dwóch miesiącach pękły mi sprężynki w triggerach. Chciałem reklamować, ale okazało się, że nie jest to dla mnie aż tak wielki problem (wspomagany opór nadal działa), a że też słyszałem sporo złych opinii o serwisie sony i tym ile trzeba czekać, to w końcu machnąłem na to ręką. Niemniej, problem był. Natomiast sama konsola działa bez zarzutu, a jest to mój główny sprzęt do grania, więc chodzi raczej często. Wcześniej miałem ps4pro i też (pomijając jej głośność) do końca chodziła bez problemu.