Narodziny legend - 10 najlepszych gier 1997 roku
Final Fantasy 7 i Quake 2 to chyba jedyne gry z 1997 roku, które Secret Service ocenił na 10/10.
Szkoda, że Fallout 1 i Blade Runner dostały od nich reckę tylko 9/10, a Dungeon Keeper 8/10. Ja dałbym im wyższe noty, a z kolei Quake 2 mimo, że darzę ten hit dużą sympatią to nie zasługuje moim zdaniem na dychę.
Prędzej Doom 1, Duke Nukem 3d, Half Life 1 to FPSy z lat 90' na 10/10 :)
Inne dobry gry z 1997 roku to:
Carmageddon
Oddworld: Abe's Oddysee
Total Annihilation
Myth: The Fallen Lords
Star Wars Jedi Knight: Dark Forces II
GoldenEye 007
MDK
Tomb Raider II
Theme Hospital
Hexen II
Crash Bandicoot 2
Blood
Outlaws
Shadow Warrior
Redneck Rampage
Turok: Dinosaur Hunter
Riven: The Sequel to Myst
Broken sword 2
Discworld II
Kapitan Pazur
Panzer General II
Little Big Adventure 2
Castlevania: Symphony of the Night
Nightmare Creatures
Need for Speed II
TOCA Touring Car Championship
Gran Turismo
Interstate '76
Doom 64
Star Fox 64
Duke Nukem 64
Diddy Kong Racing (banjo po raz pierszy <3 )
Yoshi's Story
Widzę, że ktoś się bardziej przyłożył do pracy niż autor artykułu :)
W 97' liczyły się raczej tytuły bez bardziej złożonej fabuły. Kto wtedy umiał w Polsce wystarczająco angielski? Pirackie filmy i seriale z napisami to późniejsze lata (wtedy latało się jeszcze z dyskietkami 3.5").
Czepiać się mogę jak zwykle serii Fallout, FFantasy, przygodówek na tego typu listach, bo może i na świecie były popularne, ale czy były wystarczająco popularne w Polsce? (a zwłaszcza Ultima).
Niektóre bronie w Quake 2 mają lepszy czucie i przyjemność strzelania niż w dzisiejszych grach FPS zwłaszcza gdy przystosujemy dzisiaj Quake 2 pod obecne sprzęty.
The Elder Scrols 2 DAGGERFALL ...przejście całego świata z jednego końca na drugi zajęłoby ponad dwa tygodnie czasu rzeczywistego... (GOL)
Nie znam oryginalnej gry, drugą część TES poznaje właśnie teraz z perspektywy Daggerfal Unity. Gra jest wciągająca, wyzwanie gamingowe na każdym kroku (nie techniczne, Unity to nie "buggerfall"). Trudno uwierzyć jak bardzo na przestrzeni lat zmieniła się ta seria. Mam wrażenie jakby Daggerfall i uproszczony do przesady Skyrim tworzył inny producent.
97-08 - to były najlepsze lata dla gier. Można powiedzieć "kiedyś to były gry" - teraz to są popierdułki nie gry, mało która jest dobra.
Bardzo dobry rok - oprócz premier nowych marek (dodałbym jeszcze Dark Colony, KKND ...i Postala :), dużo udanych sequeli (wspomnianych przez
"Zgrzytem" (dla mnie) było Fighting Force, który na PSX wyszedł wcześniej - dostał w SS 9/10 ...za zabawę na niecałą godzinę (przy cenie 199 zł....) - udało mi się go wymienić na Twisted Metal 2 i Wipeout 2097.
Dodany jako pełniak w numerze CD Action też poszedł na wymianę.
Byś przeczytał chociaż kawałek tekstu zanim jakieś głupie pytanie zadasz...
No to jak nie ma to odpowiedz: Czy jak stane na torach i zlapie sie linii wysokiego napiecia to pojade jak tramwaj?
Spoczko artykuł. Fajnie tak poczytać co kiedyś pisali i jak 'trendy' się zmieniły.
To był dobry rok... Miałem 10 lat i bawiłem się jeszcze na tzw. Pegasusie katując pierwszą grę życia czyli super Mario Bros lub "tanki" i wiele innych pozycji typu goal 3. Byłem dosłownie przyklejony do "joysticka" nie było jeszcze określenia "pad" ogrywałem wszystko wraz z bratem na 14 calowym tv, jeszcze te z dużą dupą :) żartowaliśmy całe noce, tworząc mapy w "czołgach" i robiąc różne "challenge" :) Później dostaliśmy psx-a i dopiero się zaczęło... Chociaż rodziców nie było stac żeby nam kupować gry jak na pegazusa... Gdzie wymiana kartridża kosztowała na straganie u "ruskich" 5 zł a nowa gra 30 zł. To jednak kupowali nam magazyny z "demówakami" Rznelismy w pierwsze GTA na okrągło... Było tam chyba 10 czy 15 min. Rozgrywki... FF VII dostaliśmy oryginalne to na "blauki" chodziliśmy 3 razy w tygodniu żeby tylko łupać :) Piękne czasy wtedy jeszcze chciało mi się grać. Chyba się starzeje bo gry są coraz lepsze, to jednak żadna już nie porywa mnie tak jak te kiedy byłem dzieckiem. Chyba to ma związek ze stresem, zmęczeniem po pracy no i priorytety też się zmieniają. Wczoraj zabrałem córkę na super Mario Bros film... Dwa miesiące wcześniej ściągnąłem na PC symulator SNES i ogrywalismy moją pierwszą grę tv czyli Mario oraz Donkey Kong. Żeby wiedziała co jest pięć :) polecam wszystkim rodzicom nie tylko ;) bo sam również świetnie się bawiłem
Eh czasy. Wróciłby człowiek do dzieciństwa, 7 latek i takie gierki i multuum czasu. Wszystko na rodzicach :P
Ja mam 97 średnio raz w roku
Ale wolę raczej 98
Z ponadczasowych warto wspomnieć o:
Steel Panthers III: Brigade Command - 1939-1999 - trochę zapomniana, ale prawdziwa perełka wśród gier strategicznych.
Svea Rike - zupełnie w polsce nieznany (może dlatego że wyszedł tylko po szwedzku) prekursor gier strategicznych Paradoxu ,(czyli EU, CK, HoI, V, S) i tak jak Akalabeth niektórzy nazywaj a Ultimą 0, tak też Svea Rike można nazwać Europa Universalis -1.
Tekken 3 - chyba najbardziej do tej pory kultowa odsłona serii bijatyk.(Ileż to się rozegrało meczy z kumplami)
F1 Racing Simulation - od ubisoftu, z czasów gdy był znacznie bardziej innowacyjny.
Przy okazji posypała się wam encyklopedia na stronie.
W sensie wcześniej, gdy chciałem posortować gry według popularności oceny czy daty wydania. Klikałem na odpowiedni odnośnik i mogłem oglądać listę, stronę po stronie, każdą z nich mając wyróżnioną w pasku adresowym.
W przypadku gdy na przykład chciałem przejść do najstarszej gry wg encyklopedii.
Wystarczyło w pasku adresowym wpisać odpowiednią stronę.
Teraz już nie można tak zrobić, a jedynie klikać dalej by przejść do następnej strony.
Naprawcie to proszę.
Dla mnie grą roku 1997 na zawsze pozostanie Atlantis: The Lost Tales - stawiam ją na równi z Najdłuższą Podróżą.
Chciałem napisać Re-volt ale szybko sobie przypomniałem że pomyliłem z inną grą którym tytułem był Ignition, a sam Re-Volt był z 1999r.
w 96 civilization 2,Legacy of Kain :)
Uwielbiam takie zestawienia z danych lat, jeśli możecie nie poprzestańcie tylko na tym roku. Takie artykuły to przepiękna podróż do czasów, których nie ma prawa się pamiętać, a przynajmniej w moim przypadku.
Jedyne co mnie smuci, to brak miejsca dla Need for speeda 2, ile ja tam wyścigów przejechałem, dopóki nie poznałem Porsche to była to dla mnie najlepsza część.
Rozbawił mnie ten artykuł. Tak jakby autor wyszedł ze swej pecetowej bańki i dopiero jakiś czas temu poznał takie gry jak FFVII, czy Gran Turismo.
"W Polsce chyba bardziej masowo poznaliśmy ją dopiero dzięki remake’owi na PS4."
Dalej nawet nie czytam. Bzdury straszne :)
> Dziś Age of Empires uważane jest za jedną z najlepszych gier, jakie powstały. Doczekało się dziewięciu głównych odsłon (...)
Liczenie remasterów jako głównych odsłon to mocno naciągane mi się wydaje...
Najlepsze lata to bym powiedział 1996 - 1998, może 1999. Niesamowity wysyp gier - legend z każdego w zasadzie gatunku. Jestem szczęśliwy że mam w zasadzie wszystko co najważniejsze oryginalne, część w big boxach. Młodsze pokolenia oleją temat, ale trudno.
Lata 1997-2002 to jakaś totalnie odjechana epoka pełna hiciorów za hiciorem. Nie to że później było specjalnie gorzej, ale jak dzisiaj patrzymy na katalogi wydawnicze i branżowe "oczekiwanie", żeby wyszło coś sensownego aniżeli kolejny sezon gry X, to młodzi powinni zazdrościć starym graczom w jakich czasami mogli niszczyć myszki, pady i klawiatury :)
Człowiek zastanawia się później jak to możliwe że mógł znaleźć na te wszystkie gry czas a dzisiaj solo CODa dzieli sobie na tydzień :)
Pierwszy punkt powinien brzmieć:
1. Zaplanujcie sobie urlop na gre xD
2. Dużo jedzenia i picia.
3. Wysłanie żony z dzieckiem na wczasy.
4. Opłacić fakturę za net.
5. Uprzedzić sąsiada,że wchodzisz w piekło zeby nie był zdziwony odgłosami.
6. Uprzedzic rodzine, ze przepraszam bardzo, ale teraz mam wyje. na wszystko.
7. Kot na kolana i jazda.
Śmieszny jesteś autorzyno:
"Pogratulować recenzentowi odwagi... Ocenić GTA na 8/10 to jak dać Wiedźminowi 3 8,5/10 – ryzyko zawodowe. Ale zaraz, to nie ta era."
W tamtych czasach istniało coś co musisz sobie wyguglować - "rzetelne dziennikarstwo". Nie to co wy praktykujecie na tym portaliku ze swoimi naciąganymi i "nahajpowanymi" ocenami. Żeby czasem nie urazić twórców i dystrybutorów xd