Gollum dołączył do Redfall w walce o tytuł najgorszej gry roku
Wspaniały widok. Obserwować porażkę, nikomu niepotrzebnej, beznadziejnej sieciówki.
Po obejrzeniu waszego materiału dotyczącego Golluma, śmiem twierdzić, że RedFall to super dobra i dopracowana produkcja.
,,gracze już wytypowali dwóch kandydatów do miana „najgorszej gry AAA 2023 roku”
Chcecie mi powiedzieć, że Gollum to gra AAA?
Nie ma szans, że jest to gra wysoko budżetowa.
Gry tworzone w erze lockdownów i pracy zdalnej która do gamedevu się nie nadaje i mamy tego efekty w postaci takich gówno gierek. Czeka nas prawdopodobnie więcej rozczarowań w przyszłości...
Poczekajmy na Starfield'a :)
Mała jest szansa na niepowodzenie, jednak jak tylko przypomnę sobie o 2-ch powiązanych tytułach:
- Fallout 76
- No Mans Sky
... z tymi porównaniami zmieniam prognozy.
No Mans Sky wybrnęło po latach, jednak F76 wg. mnie nie. Jakoś olewam bugi jednak utraty progressu przez bug'a nie zaakceptuję. Progress w Fallout 4 da się ratować sejwami. F76 ostatni już raz mnie zirytował i więcej nie dam mu szansy (tym bardziej, że Fallout 4 ma znacznie więcej contentu i możliwości).
Na pewno osobiście Starfieldowi już teraz daję punkt lub dwa mniej za zrezygnowanie z immersyjnego podejścia do rozwoju postaci na rzecz rozwiązania z levelami F76. Karty nawet mogą być, ale też problem tyczy się Cyberpunkowego podejścia.
Zmieniłbym zdanie jakby te levele postaci nie zamieniały "małego kociaka na lvl1" w "kociaka o mocy Godzilli na lvl100". Po prostu pojawiałoby się więcej Godzilli o wyglądzie Godzilli - jednak tylko jeśli wylęgarnia godzilli jest sensowna, a nie liniowym ogranicznikiem fabularnym obszarów.
Poczekajmy na Starfield'a :)
Po co?
Bethesda może wydać największą kupę posklejanego taśmą kodu i dobrze go sprzedać.
Inne studia mocno by za coś takiego oberwały a nawet poszły z torbami ale Bethesda? Jej gracze wybaczają i płacą. Pamiętne „fiasko" z Fallout76?
Bo bethesta ma 1 ale ogramna zalete. Swietnie umie w swiaty. Skyrim i fallout to po prostu swiaty. Pamietaj ze buga zawsze mozna naprawic patchem, ale swiata juz ciezej
Czy umie w światy to sprawa dyskusyjna, no ale że gra dobrze się sprzedaje to nie może być zła...
Choćby proporcje wrogów do neutralnych osad w FO4 czy zastanawianie się skąd ludzie mają pożywienie w FO3... takie tam smaczki zapewniające jakąś logikę czy sens świata, którą dopiero wprowadził New Vegas od twórców kompetentnych a nie olewających temat „bo i tak się sprzeda dobrze" (co potwierdziła sprzedaż FO76).
Dlaczego w ogóle wymieniłem Starfield'a? Bo co mi z upadku Redfall'a czy Gollum'a. Jak płakali ludzie nad Redfallem, ja się zastanawiałem co to za gra. Jak Starfield podąży tendencją spadkową poziomu F76 to będzie mega big bang crap theory.
Lubię Fallout 4 dalej grę ogrywam na modach i akceptuję błędy, ale nikt nie akceptował błędów przy No Mans Sky - następnym tytule o wszystkim i za razem z niczym niedopracowanym do końca. Oby jednak się pozbierali bo Fallout 76 w przeciwnieństwie do NoMansSky do końca się nie pozbierał. Dużo dużych korporacji idzie jakby tendencją spadkową jakości, a raczej ilością niespełnionych oczekiwań.
Zamiast golden joystick będą rozdawać rusted joystick
to by było nawet zabawne gdyby cały rok nie wyglądał podobnie (ciekawe czy najgorsze jeszcze przed nami...)
Raczej najgorsze za nami, bo obie te gry od dawna zapowiadały się na kupę i cudem by było jakby okazały się dobre. Zdziwiłbym się jednak gdyby do końca roku nie wyszły gry słabo zoptymalizowane (mimo to że dobre), a szczególnie na PC...
No i ciekawe jeszcze co z The Day Before, który ma się ukazać 10 listopada, a nie wiadomo czy taka gra nawet powstaje, ale to żadne rozdmuchane AAA tak czy siak xD
Bo kiedyś gry robiono tak, aby wykorzystywały inteligencję gracza. Pierwsze gry miały dużo tekstu, zawiłą fabułę i coś mówiły. A teraz wszystko zanika pod mega efektami wizualnymi.
Tak samo z filmami: kiedyś - czarno białe arcydzieła, spokojna narracja. A dzisiaj - tempo akcja, głupie dialogi i Szybcy i Wściekli 10.
Z muzyką to samo: wszystko się skupia na jakości dźwięku, a taki Pink Floyd dobrze brzmi i świetnie się tego słucha nawet na kasecie magnetofonowej.
Krótko mówiąc ładne opakowanie, a w środku co najwyżej średniactwo.
Ładne lizanie rowa Sony, zapomnieliście dodać do listy świętego Graala crapów Forspoken.
Śmieszny koment na YT widziałem: „Książka ma lepsza grafike”